Opona po 6000 mil... |
Autor |
Wiadomość |
SoH
Model: SYMPATYK
Wiek: 38 Dołączył: 28 Paź 2009 Posty: 49 Skąd: W-wa, Lublin
|
Wysłany: 2009-12-03, 13:09 Re: Opona po 6000 mil...
|
|
|
Lokis napisał/a: | A sprzęt godny i zadbany |
Albo pucowany do sprzedaży |
_________________ DL650 V-Strom
Kapitan Bomba nie pie...li się z kosmitami!
Nap...dala z karabina, nie pyta!
Kapitan Bomba, i nie ma ch...!
|
|
|
|
|
jkurnik
Model: DS 1100 Classic
Rocznik: 2005
Wiek: 47 Dołączył: 02 Lis 2009 Posty: 193 Skąd: Polska
|
Wysłany: 2009-12-03, 13:14
|
|
|
A jak chcecie sprawdzić prostojazdolinijność na polskich drogach ?
Lepiej na hamownie pojechać i pomierzyć czy silnik nie zajechany a i przy okazji sprawdzą czy rurki proste. |
_________________ YAMAHA XVS 1100A Classic
YAMAHA XVS 1100A Custom
HONDA Shadow VT 125
Minsk 125 typ 400 |
|
|
|
|
pan_wiewiorka
Model: SYMPATYK
Dołączył: 08 Paź 2008 Posty: 2735 Skąd: we mnie moc?
|
Wysłany: 2009-12-03, 13:16
|
|
|
jkurnik napisał/a: | Lepiej na hamownie pojechać i pomierzyć czy silnik nie zajechany a i przy okazji sprawdzą czy rurki proste. |
W Lublinie chyba nawet jest warsztat, który zrobi geometrie bez rozbierania motocykla |
_________________ Zabijcie wszystkich. Bóg rozpozna swoich.
|
|
|
|
|
Jawos
Model: SYMPATYK
Rocznik: 2007
Dołączył: 08 Cze 2009 Posty: 87 Skąd: Konin prawie ;)
|
Wysłany: 2009-12-03, 17:10
|
|
|
pan_wiewiorka napisał/a: | Jeśli jazda była na niższym ciśnieniu, to nie powinno być zużycia rantów a raczej całości względnie równomiernie (chyba, że całe czas latał po winklach). Sam zazwyczaj dawałem nieco niższe ciśnienie aby mieć większą powierzchnię styku. |
Opona zawsze najlepiej pracuje na właściwym dla niej ciśnieniu dla danego motocykla.
Obniżenie ciśnienia powoduje gorsze prowadzenie jak i szybsze zużycie opony. Często z tego powodu na oponie z boku (nie na bieżniku) pojawiają się najpierw mikropęknięcia a później pękanie opony. W takim wypadku opona może nie mieć zużytego bieżnika a jednocześnie nie kwalifikuje się do dalszej eksploatacji.
Wychodzę z założenia, że producent wie co robi i skoro zaleca takie ciśnienie a nie inne, to należy się do tego stosować.
|
_________________ Pozdrawiam |
|
|
|
|
Długi63
Rocznik: 2002
Wiek: 61 Dołączył: 27 Wrz 2008 Posty: 192 Skąd: poznański łazarz
|
Wysłany: 2009-12-03, 18:51
|
|
|
Za małe ciśnienie w papciu-środek podgina się do wewnętrz i zużywają się boki
Za duże ciśnienie w papciu-zużywa się tylko środek papcia
Innych możliwości nie ma |
_________________ serwisy to zło!!! |
|
|
|
|
EDDIE
Model: SYMPATYK
Wiek: 60 Dołączył: 16 Wrz 2009 Posty: 1109 Skąd: Radom
|
Wysłany: 2009-12-04, 00:33 Re: Opona po 6000 mil...
|
|
|
Tomero napisał/a: | Jeszcze słyszałem że jakość opon hamerykańskich jest gorsza - ale możliwe żeby aż tak ? ? ?
W niecałe 10000km zajechać oponę i to na bokach jak w szlifierce... |
To wystarczy,żeby zajechać oponkę jeśli ciśnienie nie jest odpowiednie. To typowe objawy zbyt małego ciśnienia w oponce. |
_________________ Przyjmuję wszystko na klatę. Make peace not war.
Kontakt ze mną albo na PW albo telefon.
Na forum zaglądam.
Fotki ze Szlaku Orlich Gniazd -> www.skracaj.com/af76.html
.
|
|
|
|
|
shipp
Model: DS 1100 Classic
Rocznik: 2005
Wiek: 57 Dołączył: 07 Lut 2009 Posty: 2411 Skąd: Kwatera Główna
|
Wysłany: 2009-12-04, 10:02
|
|
|
Zastanawiam się, czy wszyscy piszący że to efekt zbyt niskiego ciśnienia w oponie jeździli z takim ciśnieniem? Aby tak zedrzeć laczka trzeba by przejechać ponad setkę kilometrów. Już kiedyś musiałem na takim niedopompowanym kole śmigać i proszę mi wierzyć, że nie da się tak jeździć! Motocykl zachowuje się nieprzewidywalnie, szczególnie na winklach i nie da się prowadzić prosto, niesamowicie wężykuje i napi***la kierą na lewo i prawo, że o hamowaniu nie wspomnę. Zrobiłem na takim kapciu około 60-70km i nie zdarłem opony aż tak jak to widać na zdjęciu. Ten kto tym jeździł musiałby zrobić na tym laczku grubo ponad 100km. Osobiście wątpię aby znalazł się jakiś dżygit chcący jechać motocyklem jakby płynął na delfinie. |
|
|
|
|
pan_wiewiorka
Model: SYMPATYK
Dołączył: 08 Paź 2008 Posty: 2735 Skąd: we mnie moc?
|
Wysłany: 2009-12-04, 10:51
|
|
|
shipp napisał/a: | Zastanawiam się, czy wszyscy piszący że to efekt zbyt niskiego ciśnienia w oponie jeździli z takim ciśnieniem? |
2.5 atmosfery to standard, ja dawałem 2. Ale poniżej nie schodziłem. Nie miałem problemów z prowadzeniem czy lataniem kiery |
_________________ Zabijcie wszystkich. Bóg rozpozna swoich.
|
|
|
|
|
shipp
Model: DS 1100 Classic
Rocznik: 2005
Wiek: 57 Dołączył: 07 Lut 2009 Posty: 2411 Skąd: Kwatera Główna
|
Wysłany: 2009-12-04, 10:55
|
|
|
pan_wiewiorka napisał/a: | shipp napisał/a: | Zastanawiam się, czy wszyscy piszący że to efekt zbyt niskiego ciśnienia w oponie jeździli z takim ciśnieniem? |
2.5 atmosfery to standard, ja dawałem 2. Ale poniżej nie schodziłem. Nie miałem problemów z prowadzeniem czy lataniem kiery |
Mi raz zeszło do około 1,5 i jak na złość po drodze żadnej stacji z kompresorem. Jazda z takim kapciem była normalnie walką z motocyklem, kiera nap****ła we wszystkie strony, motocykl wężykował jak naj***ny, winkle brałem "kwadratowo" a hamowanie to poezja! Shimmy jak w rasowym ścigu! |
|
|
|
|
EDDIE
Model: SYMPATYK
Wiek: 60 Dołączył: 16 Wrz 2009 Posty: 1109 Skąd: Radom
|
Wysłany: 2009-12-04, 11:36
|
|
|
No to chyba wyjaśniliście Panowie tajemnicę zbyt małego ciśnienia. Przy obniżeniu ciśnienia o pewną wartość nie wpłynie to na komfort jazdy, czy odczucia kierowcy lecz będzie to miało wpływ na zwiększenie zużycia na bokach opony. Po prostu opona ugina się nie na tyle by miało to wpływ na zachowania maszyny. Przy większym obniżeniu ciśnienia kierowca (nie każdy ) zauważy, że coś jest nie tak, bo opona "pływa" na boki za bardzo. |
_________________ Przyjmuję wszystko na klatę. Make peace not war.
Kontakt ze mną albo na PW albo telefon.
Na forum zaglądam.
Fotki ze Szlaku Orlich Gniazd -> www.skracaj.com/af76.html
.
|
|
|
|
|
Wiedźma
Model: SYMPATYK
Wiek: 53 Dołączył: 02 Sie 2009 Posty: 609 Skąd: z Puszczy
|
Wysłany: 2009-12-04, 14:40
|
|
|
Tomero, mam najechane trochę ponad 8000 mil i musiałem wymienić tył. Przód jest OK i jeszcze jakiś czas na nim pojeżdżę. |
_________________ "Born to ride", szkoda tylko, że dowiedziałem się o tym tak późno. |
|
|
|
|
ansuz
Rocznik: 2002
Dołączył: 19 Cze 2009 Posty: 49 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2009-12-04, 15:10
|
|
|
Zależy od opony, dziś czytałam testy opon (akurat enduro) i w przypadku jednych przód zdziera się po 18 000 km w innych, po 9 000, a 6000 mil to przecież 9600 km.
http://www.motocykl-onlin...est_opon_enduro
Tył ogólnie szybciej się kończy, czasem jak widać bez porównania szybciej niż przód (Dunlop) |
|
|
|
|
pan_wiewiorka
Model: SYMPATYK
Dołączył: 08 Paź 2008 Posty: 2735 Skąd: we mnie moc?
|
Wysłany: 2009-12-04, 15:53
|
|
|
ansuz napisał/a: | Tył ogólnie szybciej się kończy, czasem jak widać bez porównania szybciej niż przód (Dunlop) |
Wg mnie to zrozumiałe bo bez względu na hamowanie (najczęściej przodem), to jednak zużycie opony jest największe podczas ostrego ruszania. A tutaj raczej każdy z nas dość mocno odkręca |
_________________ Zabijcie wszystkich. Bóg rozpozna swoich.
|
|
|
|
|
MarcinBig
Model: SYMPATYK
Wiek: 55 Dołączył: 02 Cze 2009 Posty: 2183 Skąd: Gniezno
|
Wysłany: 2009-12-06, 20:56
|
|
|
Jak kupiłem moto to miał nakulane 12 tys km.
Na felach były dunlopy.
Tył był łysy jak kolano a przód miał "coś" do przejechania.
Teraz na nowych pirellkach przejechałem ok 6 tys i widzę, że już są podjechane, tył
zwłaszcza. Stąd wniosek że na tylnej gumie można nahulać 12 tysięcy, co też zależy od stylu jazdy. Przód natomiast wytrzymuje ok 20- 30% więcej.
Ja jednak jestem zwolennikiem kompletów i będę wymieniał obie oponki. |
_________________ There Are Things Known, and Things Unknown, and In Between Are the Doors
"Fikcja musi być prawdopodobna aby stała się prawdą" |
|
|
|
|
Tomero
Model: SYMPATYK
Wiek: 44 Dołączył: 24 Sty 2009 Posty: 174 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2009-12-06, 21:50
|
|
|
Dzięki Panowie...
zdecydowanie zużycie opony nie jest tylko odzwierciedleniem nawiniętych kilometrów - bardzo dziękuję za opinie pomoc |
_________________ Born to be Wilde... |
|
|
|
|
|