YAMAHA Drag Star FORUM
FAQFAQ  Mapa GoogleMapa Google  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: krotom
2011-07-04, 09:59
Złamane śruby w mechanizmie przeniesienia napędu
Autor Wiadomość
soft 



Model: MS1900
Rocznik: 2008
Wiek: 54
Dołączył: 21 Sie 2008
Posty: 1489
Skąd: Zamość
Wysłany: 2011-07-31, 22:16   

jaro napisał/a:
A co to ma wspólnego z elementem, który nie ma kontaktu z olejem


To była wypowiedź dotycząca kilku postów wyżej - czyli ogólnie awarii przekładni kontowej i całkowitego kosztu jej naprawy.
_________________
XV1900 Stratoliner Midnight
 
 
Ziółek 



Model: DS 125
Rocznik: 1997
Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 1425
Skąd: 4 planeta
Wysłany: 2011-08-01, 10:29   

vaaks napisał/a:
Cały problem z urywającymi się częściami gwintowymi elementów przekładni napędowej( przedniej jak u was i tylnej jak u mnie) jest zastanawiające.


Patrząc chłodnym okiem (już bez oceny samej konstrukcji) przychodzi mi do głowy tylko to ze powodem jest szeroko-pojęte "przeładowanie" motocykla połączone ze złą regulacja twardości tylnego zawieszenia i przede wszystkim nie dostosowanie prędkości do nawierzchni.

Sumując:
1 - Reguluj tylny amortyzator do obciążenia i jakości drogi.
2 - Nie przekraczaj dopuszczalnej masy całkowitej.
3 - Dostosuj prędkość do nawierzchni.

4 - Nie wyjeżdżaj z garażu bo poza pkt 1 pozostałe są raczej nie do zrobienia. :hahaha:
_________________
"Mówimy sobie na Ty. Nie ma między nami jakichś zadrażnień. Czujemy się fantastycznie w naszej grupie."
 
 
soft 



Model: MS1900
Rocznik: 2008
Wiek: 54
Dołączył: 21 Sie 2008
Posty: 1489
Skąd: Zamość
Wysłany: 2011-08-01, 10:33   

Ja i Ziółek problem przekładni wyeliminowaliśmy bardzo skutecznie.
A sposób - w opisie pod postami.
_________________
XV1900 Stratoliner Midnight
 
 
ajsek 



Model: SYMPATYK
Wiek: 47
Dołączył: 19 Sie 2009
Posty: 329
Skąd: Besko
Wysłany: 2011-08-01, 10:39   

Ziółek napisał/a:
vaaks napisał/a:
Cały problem z urywającymi się częściami gwintowymi elementów przekładni napędowej( przedniej jak u was i tylnej jak u mnie) jest zastanawiające.


Patrząc chłodnym okiem (już bez oceny samej konstrukcji) przychodzi mi do głowy tylko to ze powodem jest szeroko-pojęte "przeładowanie" motocykla połączone ze złą regulacja twardości tylnego zawieszenia i przede wszystkim nie dostosowanie prędkości do nawierzchni.

Sumując:
1 - Reguluj tylny amortyzator do obciążenia i jakości drogi.
2 - Nie przekraczaj dopuszczalnej masy całkowitej.
3 - Dostosuj prędkość do nawierzchni.

4 - Nie wyjeżdżaj z garażu bo poza pkt 1 pozostałe są raczej nie do zrobienia. :hahaha:


Punkt pierwszy też problematyczny, nie sadze, żeby amortyzator miał aż taką regulację :hahaha:
 
 
vaaks 



Model: SYMPATYK
Rocznik: 2017
Wiek: 75
Dołączył: 22 Wrz 2008
Posty: 2579
Skąd: PWL
Wysłany: 2011-08-01, 12:08   

ajsek napisał/a:


Punkt pierwszy też problematyczny, nie sadze, żeby amortyzator miał aż taką regulację


niestety, ale ja uważam, ze ma zdecydowany wpływ, jak i to co napisał Ziółek. Spełniłem wszystkie te "warunki" i przekonałem się na własnej kieszeni. niedowiarkom zalecam wzięcie tego pod uwagę. Drag star to nie ciężarówka i bardzo nie lubi dziur w jezdni przy miękkim amorku.
_________________
Młodość przychodzi z wiekiem. S. Tym

Był:
DS 650
DS 1100
Honda Varadero 1000
Jest: Suzuki DL 650
 
 
witek1965 



Model: DS 1100 Classic
Rocznik: 2008
Wiek: 60
Dołączył: 28 Maj 2009
Posty: 14539
Skąd: Gdzieś
Wysłany: 2011-08-01, 13:24   

vaaks, nie zgodzę się z Tobą.

Pytanie dlaczego. Nie uważam, żebyśmy popełniali błąd. Błąd tkwi w konstrukcji maszyny, a raczej jej podzespołów a nie w użytkowaniu. Oglądałem kiedyś co wyprawia się na poligonie z samochodem zanim trafi do seryjnej produkcji. Tak ekstremalnych warunków nie ma na żadnych drogach.

Druga sprawa. Regulacja amortyzatora : jeżeli zmniejszymy skok sprężyny ( a na tym polega regulacja) to osiągniemy jedynie taki objaw, że będzie on krótszy. Krótszy nie oznacza twardszy. Po prostu w ustawieniu 1 ("miękki") skok sprężyny od jej maksymalnego rozciągnięcia do jej maksymalnego ściśnięcia podczas obciążenia tą sama siłą będzie miał określoną długość. Załóżmy hipotetycznie że będzie to 10 cm. W momencie jak sprężynę amortyzatora ściśniemy wstępnie pierścieniem do regulacji jej napięcia na poz 12 ( w niektórych modelach 9) to skok sprężyny przy użyciu tej samej siły będzie wynosił np 7cm., bo te 3 cm skróciliśmy ściskając sprężynę pierścieniem. Jednakże do osiągnięcia maksymalnie najniższego punktu będzie potrzebna ta sama siła. Regulacja taka ma wpływ na komfort jazdy. Jeden lubi jak się buja drugi jak lekko bujnie. Jeżelibyśmy chcieli naprawdę utwardzić tylne zawieszenie trzeba by było zastosować sprężynę o takim samym skoku i takiej samej długości ale wykonaną z twardszego materiału. Wtedy do ściśnięcia jej potrzebna będzie większa siła, zawieszenie będzie po prostu twarde.

Czyż nie w taki sposób utwardza się zawieszenie w puszkach. Wymienia się sprężyna na twardsze i amortyzatory na olejowo-gazowe o wyższym stopniu twardości od fabrycznych. Sprężyny mają dokładnie tą sama długość , grubość jest taka sama, wygląda wręcz identycznie, rożni się optycznie kolorowymi kropkami, które mówią o jej twardości, natomiast materiał użyty do ich produkcji jest inny-twardszy Komfort jazdy zmienia się, ale poprawia się sterowność puszki. Inna para kaloszy to obniżanie zawieszenia.

Co do obciążania motocykla, to bez podawania nazwisk i ników znam ludzi, którzy jeżdżą modelem 650 i swoją własną masą przewyższają niejednokrotnie innego motonitę wraz z plecaczkiem i bagażami. Zauważcie, że problem dotyczy modelu 1100. Dlaczegóż więc w modelu 650 się nie pojawia. Vaaks jeździłeś 650-tka o wiele starszą z Grażką i tobołami-stało się coś ? Nic. Dlaczego. Bo jest porządnie skonstruowana. Ktoś dał dupy w konstrukcji poszczególnych elementów i tyle. Być może feralne zakończenie tych wałów powinno być po prostu grubsze o np. 2 mm i tematu by nie było ? :nie_wiem:

Jak ktoś posiada na zbyciu ukręcony wałek to niech zwróci się z zapytaniem do WAT wydział Mechaniki i budowy maszyn. Swego czasu była to najbardziej nowocześniej wyposażona uczelnia. Nie kto inny jak jej specjaliści na podstawie szczątków zrekonstruowali przyczyny katastrofy samolotu pod Warszawą z 1980 roku
_________________
Motul 5100 4T 15W50, NGK BPR7EIX
Moje moto
XVS 650 - był
XVS 1100 - jest
DL-650 - jest



***** ***
 
 
Pancernik 



Model: SYMPATYK
Rocznik: 2003
Wiek: 38
Dołączył: 21 Wrz 2010
Posty: 201
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-08-01, 14:39   

Witek, w 650 rozwala się wałek atakujący przekładni wtórnej. Moja maszyna zaliczyła dwie awarie tejże przekładni, z czego druga przypuszczam, że z tego względu iż została naprawiona albo przez totalnego imbecyla albo na zasadzie "dla Żyda". Jak sam teraz ją naprawiałem to wyłożyłem "trochę" pieniędzy, pasowanie zajęło prawie cały dzień, ale po 2 tygodniach od złożenia sprawdziłem jak to wygląda i jest ładnie. I mam nadzieję, że tak zostanie. Nie wiem co było pierwotną przyczyną poprzedniej awarii. Może też błędy w serwisie. Wcale by mnie to nie zdziwiło, patrząc po stanie świec jakie wyciągnąłem.
 
 
witek1965 



Model: DS 1100 Classic
Rocznik: 2008
Wiek: 60
Dołączył: 28 Maj 2009
Posty: 14539
Skąd: Gdzieś
Wysłany: 2011-08-01, 14:49   

Ziółek, żeby bardzo dokładnie odpowiedzieć na to zagadnienie trzeba by wykonać szereg dość skomplikowanych obliczeń, znać stałą sprężystości, zależność liniową siły sprężystości od położenia równowagi, Energię jaką sprężyna oddaje w wyniku jej ściśnięcia. W położeniu równowagi sprężyna wszak nie oddaje żadnej energii , jeżeli wstępnie zostanie ściśnięta zaczyna ją oddawać w kierunku przeciwnym do działającej siły. Tak, że siadając na motocykl z już wstępnie ściśnięta sprężyną musisz pokonać tą energię, żeby ją ścisną mocnej. Zjawisko to nie będzie występować w przypadku sprężyny, która ściśnięta nie jest. Wtedy działa na nią tylko siła twojego ciężaru i ta siła powoduje odkształcenie sprężyny o jakąś wartość. Więc jeżeli założymy, że do ściśnięcia sprężyny będącej w stanie równowagi o 10 cm potrzebna jest siła 100 kg, to do ściśnięcia jej o 10 cm będącej w stanie napięcia już trzeba siły 100 kg + siła która pokona energię nagromadzoną w odkształconej sprężynie Wiec jeżeli .już ścisnęliśmy ją o np 3 cm i zadziałamy tą samą siłą 100 kg to ugnie się ona o 7 cm ( razem będzie 10) na pewno nie więcej. Skok zatem będzie krótszy.



Tak mogę opisać w najprostszy sposób działanie sprężyny. Pani inżynier zapytała, czy ma mi to wyjaśnić naukowo, czego bym zapewne do końca nie zrozumiał, czy w prosty sposób bez podawania skomplikowanych definicji i wzorów do obliczeń.

Mogłem coś pomylić i przekręcić, jeżeli tak to popraw.
_________________
Motul 5100 4T 15W50, NGK BPR7EIX
Moje moto
XVS 650 - był
XVS 1100 - jest
DL-650 - jest



***** ***
 
 
vaaks 



Model: SYMPATYK
Rocznik: 2017
Wiek: 75
Dołączył: 22 Wrz 2008
Posty: 2579
Skąd: PWL
Wysłany: 2011-08-01, 16:30   

Witek, pozwolisz, że pozostanę przy swoim zdaniu.
Przyjmijmy dwa stany:
1. Amortyzator miękki, motocykl mocno obciążony, najeżdżasz na muldę z dużą prędkością:
a. Jaki jest skok ( wychylenie) wahacza do całkowitego ściśnięcia sprężyny i energia tego skoku ?
Duży – bo długość sprężyny na to pozwala.
b. Ściśnięta sprężyna powraca do pierwotnej długości – skok jest taki sam, a jaką energię oddaje rozprężająca się sprężyna? Dużą, a jak nie wierzysz sprawdź czy masz jeszcze pasażera na siedzeniu czy już wyleciał w powietrze.
Skok, czy jak kto woli amplituda i energia wychylenia wahacza jest duża co powoduje powstanie przeciążeń zginających na elementach przekładni.
2. Amortyzator twardy, obciążenie identyczne, najeżdżasz na muldę z taką samą prędkością:
a. Jaki jest skok ( wychylenie) wahacza do całkowitego ściśnięcia sprężyny i energia tego skoku ?
Mały – bo długość już ściśniętej (amorek twardy) sprężyny na to nie pozwala. Odczujesz „dobicie” , ale jego siła jest zdecydowanie mniejsza, tak jak i skok wahacza. Czy musisz sprawdzać czy masz jeszcze pasażera?
b. Nie, bo skok rozprężającej się sprężyny i jej energia jest w tym przypadku dużo mniejsza.
A tym samym skok i energia wychylenia wahacza oraz elementów przekładni – konkretnie wału – jest dużo mniejsza.
I moim zdaniem tu leży przyczyna ułamywania się gwintowych końcówek el. przekładni, bo nie występują tam siły skręcające a jedynie zginające w takich ekstremalnych wychyleniach.
Zgadzam się tylko z tym, że konstrukcja , wytrzymałość tych łamiących się elementów w ekstremalnych warunkach jest zła, bo nie dostosowana do nich. Trzeba pamiętać, że jest to motocykl zbudowany do jazdy po prawdziwych – np. amerykańskich, a nie polskich drogach, które jakże często przypominają tor crossowy.
Nie jestem specjalistą od dynamiki i wytrzymałości materiałów, ale do takich wniosków doszedłem. Jeżeli są błędne, proszę fachowców o ich skorygowanie.
_________________
Młodość przychodzi z wiekiem. S. Tym

Był:
DS 650
DS 1100
Honda Varadero 1000
Jest: Suzuki DL 650
 
 
witek1965 



Model: DS 1100 Classic
Rocznik: 2008
Wiek: 60
Dołączył: 28 Maj 2009
Posty: 14539
Skąd: Gdzieś
Wysłany: 2011-08-01, 17:36   

vaaks napisał/a:

Witek, pozwolisz, że pozostanę przy swoim zdaniu.
masz prawo do swojego zdania. Problem ten na tyle mnie zainteresował, że pozwoliłem zadzwonić sobie do ASO Yamahy. Odpowiedź jaką otrzymałem w kwestii wpływu ustawienia amortyzatora do wychylenia wahacza.
Cytat:
Ustawienie wstępnego napięcia sprężyny nie ma związku z wychyleniem wahacza


Umówiłem się na maila i opisałem usterkę. Obiecano mi udzielenie odpowiedzi w dniu jutrzejszym

[ Dodano: 2011-08-01, 17:53 ]
i jeszcze jedno nie można traktować sprężyny jako osobno działającego elementu. To zawsze jest komplet wraz z amortyzatorem, a ten ma swój maksymalny skok i więcej się nie ugnie. Nawet jak będzie kompletnie zużyty, to nie będzie amortyzacji, jednak nie opadnie niżej jak to jest możliwe. Będzie zawsze w swoim najniższym punkcie podniesiony na tyle na ile podniesie go sprężyna. W takiej sytuacje wystarczy usiąść, odpalić i przejechać kawałek. Musi dojść do ukręcenia wałka, jeżeli jest tak jak napisałeś.

Inna sprawa, że amortyzatory mają za zadanie spełnianie innej roli.
_________________
Motul 5100 4T 15W50, NGK BPR7EIX
Moje moto
XVS 650 - był
XVS 1100 - jest
DL-650 - jest



***** ***
 
 
MirekZG 


Rocznik: 2005
Wiek: 64
Dołączył: 02 Kwi 2011
Posty: 981
Skąd: Zielona Góra
Wysłany: 2011-08-01, 23:28   

Koledzy a mam pytanie, czy ktoś regenerował te wałki. Dzisiaj dowiedziałem się że jest to koszt ok 200zł !
Może jest ktoś kto robił regenerację i jeździ teraz na takim zestawie.
 
 
Pancernik 



Model: SYMPATYK
Rocznik: 2003
Wiek: 38
Dołączył: 21 Wrz 2010
Posty: 201
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-08-02, 20:33   

A mnie zastanawia jedna kwestia. Czy ktokolwiek kiedykolwiek wymieniał amortyzator? Nie wierzę, że ta część się nie zużywa. Przez 6 lat jazdy swoim katamaranem zmieniałem komplet amortyzatorów 2 razy. Może to jest bezpośrednią przyczyną katastrof w układzie napędowym?
 
 
MirekZG 


Rocznik: 2005
Wiek: 64
Dołączył: 02 Kwi 2011
Posty: 981
Skąd: Zielona Góra
Wysłany: 2011-08-03, 00:10   

A czy katastrofy w układzie napędowym zdarzają się tylko w wersjach z USA czy w EU też ?

Cytat:
jak znasz cenę to napisz jeszcze gdzie to można zrobić


Cena ta jest po znajomości, nie wiem ile normalnie zaśpiewają za taką robotę.
 
 
witek1965 



Model: DS 1100 Classic
Rocznik: 2008
Wiek: 60
Dołączył: 28 Maj 2009
Posty: 14539
Skąd: Gdzieś
Wysłany: 2011-08-25, 22:31   

zacytuję samego siebie
Cytat:

Sprężyny mają dokładnie tą sama długość , grubość jest taka sama, wygląda wręcz identycznie, rożni się optycznie kolorowymi kropkami, które mówią o jej twardości, natomiast materiał użyty do ich produkcji jest inny-twardszy



sprężyna progresywna-bagatela 250 AU$ ( ponad 750 zeta)

http://www.zpower.com.au/...roducts_id/1420
_________________
Motul 5100 4T 15W50, NGK BPR7EIX
Moje moto
XVS 650 - był
XVS 1100 - jest
DL-650 - jest



***** ***
 
 
witek1965 



Model: DS 1100 Classic
Rocznik: 2008
Wiek: 60
Dołączył: 28 Maj 2009
Posty: 14539
Skąd: Gdzieś
Wysłany: 2011-09-11, 22:47   

Wiedźma, spróbuję w wolnym czasie zebrać do kupy ten temat, temat Vaaksa - ułamany wałek ( to odnośnie drugiej strony) i scalić wszystko w jeden temat AWARIE PRZEKAZANIA NAPĘDU-WAŁ KARDANA. Do tego można. jeszcze podpiąć , przynajmniej w części przegląd przekładni wtórnej ( awaria Xaviera i Wadery, brak smarowania wielowypustów). Ale to wymaga trochę czasu, żeby wyszło sensownie-temat jest bardzo poważny.

[ Dodano: 2011-09-11, 22:55 ]
te tematy http://yamaha-dragstar.pl...ghlight=#235864

http://yamaha-dragstar.pl...ht=przek%B3adni

http://yamaha-dragstar.pl...ht=przek%B3adni

http://yamaha-dragstar.pl...der=asc&start=0

trzeba opracować i połączyć do kupy.
_________________
Motul 5100 4T 15W50, NGK BPR7EIX
Moje moto
XVS 650 - był
XVS 1100 - jest
DL-650 - jest



***** ***
 
 
miodzik 



Model: DS 1100 Classic
Rocznik: 2005
Wiek: 45
Dołączył: 17 Sie 2009
Posty: 719
Skąd: ST
Wysłany: 2011-09-12, 12:55   

jaro napisał/a:
witek1965,
Myślę, że trzeba rozdzielić tematy związane z 650 od 1100. Ktoś coś nie doczyta a potem wychodzą kwiatki.


Wychodzą kwiatki. Ludzie chcą smarować wieloklin od strony koła w 1100 pomimo, że nie ma takiej potrzeby.
_________________
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów." - Stanisław Lem
Ulica to nie tor.
 
 
witek1965 



Model: DS 1100 Classic
Rocznik: 2008
Wiek: 60
Dołączył: 28 Maj 2009
Posty: 14539
Skąd: Gdzieś
Wysłany: 2011-09-12, 18:57   

miodzik napisał/a:
Ludzie chcą smarować wieloklin od strony koła w 1100 pomimo, że nie ma takiej potrzeby.
jak nie ma. A zerknij w schemat który wkleiłeś. Gdzie odchodzą od smarownicy odnośniki ?

[ Dodano: 2011-09-12, 18:58 ]
no chyba, że masz na myśli wieloklin w samym kole. Ale jak jest na wierzchu to tyż mu nie zaszkodzi mała warstewka "smalcu"
_________________
Motul 5100 4T 15W50, NGK BPR7EIX
Moje moto
XVS 650 - był
XVS 1100 - jest
DL-650 - jest



***** ***
 
 
miodzik 



Model: DS 1100 Classic
Rocznik: 2005
Wiek: 45
Dołączył: 17 Sie 2009
Posty: 719
Skąd: ST
Wysłany: 2011-09-13, 17:13   

Wiadomo że do montażu trzeba. Ale żeby specjalnie rozbierać dla przesmarowania - nie ma w czynnościach okresowych słowa na ten temat.
_________________
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów." - Stanisław Lem
Ulica to nie tor.
 
 
Irek
[Usunięty]

Wysłany: 2012-08-19, 06:52   

No i stało się :-(
Najechałem na zapadnięty właz kanału na wylocie z jelonki i dupcia blada.
Urwała się ta przeklęta nakrętka na wałku wychodzącym z silnika.
Dotarłem jakoś do domu ,ale dźwięk wydobywający się z przegubu był okropny.
Nakrętkę zmieliło w przegubie ,uchwyt czujnika prędkości się wygiął.
Sprawa nie wygląda dobrze.
Po wyjęciu nakrętki można jechać ,ale wyje ,bo element z zębami do czujnika ociera o przegub.
Czy ktoś testował może ten patent z gwintowaniem ,albo znalazł inne rozwiązanie ?
3k wywalić w serwisie to masakra.
Może jakieś fotki krok po kroku jak ten wałek wymienić ?
Widzę ,że tematy nie zostały połączone i opracowane z powodu braku czasu zapewne.
Może ktoś ma do opchnięcia ten element ?
 
 
witek1965 



Model: DS 1100 Classic
Rocznik: 2008
Wiek: 60
Dołączył: 28 Maj 2009
Posty: 14539
Skąd: Gdzieś
Wysłany: 2012-08-19, 13:10   

Irek napisał/a:
Czy ktoś testował może ten patent z gwintowaniem ,albo znalazł inne rozwiązanie ?


Irek napisał/a:
Może ktoś ma do opchnięcia ten element ?


Kontaktuj się z Mirkiem ZG.
_________________
Motul 5100 4T 15W50, NGK BPR7EIX
Moje moto
XVS 650 - był
XVS 1100 - jest
DL-650 - jest



***** ***
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group