[OldDiver]

bodi, A czy zastosowałeś opisywany wcześniej elektrozawór ? Bo myślę że nawet jak masz elektrozawór i nawet wcześniej włącza się kompresor to może być tak:
- zbyt mała pojemność układu pomiędzy kompresorem a elektrozaworem
- powyższe dławi pracujący (już) kompresor i nie pozwala mu nabrać "mocy", który po czasie się rozkręca.

[bodi]

Elektrozawór i tak jest w fanfarach. Chodziło raczej o opóźnienie jego otwarcia w stosunku do uruchomienia kompresora.
Ale zdecydowałem się nie robić żadnego opóźnienia. Działa lipnie.

Będę musiał kiedyś spróbować z innym / dodatkowym kompresorem. Lub nabyć jakieś inne syreny.

Pozdrawiam

[OldDiver]

bodi, Trzymam za Ciebie kciuki. Bo też myślę o fanfarze.

[gshort]

Bogus mam takie plasticzane na gmolach, daja jak cholera.

[OldDiver]

[bodi]

[gshort]

Moje sa na 12v bez kompresorka

[petermajster]

Panowie, elektrozawór jest potrzebny tylko w ciężarówkach ponieważ sprężone powietrze bierze się z układu hamulcowego gdzie ciśnienie jest o wiele wyższe niż może wytworzyć mała sprężarka 12V.
Jeśli stosujemy sprężarkę to elektrozawór nam tylko przeszkadza bo dławi powietrze.

[bodi]

No ale ja kupiłem od razu z elektrozaworem - takie były
Czyli co, pobawić się i wywalić? Może coś pomóc? Czy szukać większego kompresora albo klaksonu bez potrzeby podłączania fanfar?
Szkoda, bo ładne znalazłem

[petermajster]

No i mam głośny klakson
Naprawdę głośny jest

[OldDiver]

petermajster, Podaj wiecej szczegółów.

[petermajster]

Proszę bardzo:
Opis montażu fanfar w motocyklu.

Myślę że dosyć szczegółowo to opisałem.

[OldDiver]

Ożesz ty w mordę Jest to chyba trochę przerost ... "formy nad treścią" ... ale głośny.

[majkelpl]

To teraz pytanie w stylu: a jak nie masz sakwy ?
Lekko pojechane .....

[petermajster]

[OldDiver]

Mam pytanie do specjalistów, użytkowników fanfar z kompresorem.
Czy kompresor:
- musi być odizolowany od otoczenie
- wskazanym jest aby był odizolowany bo może się zepsuć
- może funkcjonować w kurzu i deszczu ?

[Dariow]

Raczej bym kompresora nie narażał na deszcz i wodę, jest raczej mało szczelny, w Dragu jeden dostał wody i go szlag trafił a drugi uszczelniłem gdzie tylko się dało i chyba do tej pory działa u nowego właściciela

[petermajster]

ja swój wożę w sakwie i chronię go przed wilgocią i brudem, na pewno mu takie środowisko nie sprzyja. Kompresorek kupiłem dość solidny, metalowy, kosztował ok. 100 zł. sezon wytrzymał jednak w połowie sezonu musiałem go przesmarować paroma paroma kroplami oleju.

[OldDiver]

[petermajster]

mój się dało. 4 śrubki i dostałem się do korbowodu.