YAMAHA Drag Star FORUM
FAQFAQ  Mapa GoogleMapa Google  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
lakierowanie błonika
Autor Wiadomość
Gwiazda_Płd 


Rocznik: 2005
Wiek: 46
Dołączył: 18 Lip 2009
Posty: 52
Skąd: Myślenice
Wysłany: 2009-07-25, 20:08   lakierowanie błonika

Witam, mam ślad po drobnym szlifie na przednim błotniku i wydechach. Chcę oddać błotnik do lakiernika, ale nie chcę rezygnować z ozdobnej naklejki/paska idącego dookoła całego błotnika.
Czy taką naklejkę można gdzieś kupić?
Widziałem, że Kozak po lakierowaniu błotnika ma nadal ten pasek, czyli się da... tylko jak?

I drugie pytanie, czy ktoś zna jakiegoś dobrego lakiernika w okolicy Krakowa?

Temat o naklejkach tutaj // Kozak_Barabasz
_________________
Zrobić to co możliwe, nie frustrować się tym co niemożliwe i jeszcze potrafić odróżnić jedno od drugiego.
Ostatnio zmieniony przez Kozak_Barabasz 2009-08-04, 11:02, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
bartek_p 


Model: SYMPATYK
Rocznik: 2009
Wiek: 44
Dołączył: 18 Maj 2009
Posty: 693
Skąd: Dębogóra
Wysłany: 2009-07-25, 20:50   

Szparunki zrób, tylko nie wiem czy ci lakiernik to zrobi.
A jak masz zdolności to można samemu. Pędzelek w rękę i do boju
_________________
Nie ma złej pogody, czasem tylko ubiór zły.
Dusza z nadzieją czekała piątku, a nerki i wątroba z trwogą - poniedziałku.
 
 
Gwiazda_Płd 


Rocznik: 2005
Wiek: 46
Dołączył: 18 Lip 2009
Posty: 52
Skąd: Myślenice
Wysłany: 2009-07-25, 22:34   

Szparunki - właśnie tej nazwy mi brakowało!
Sęk w tym, że ja już mam szparunek, po prostu nie chcę go stracić po lakierowaniu.
Sam tego się przecież nie podejmę...
Oryginalnie to jest coś jak naklejka pod lakierem bezbarwnym... Myślałem, że gdzieś to można zamówić...
_________________
Zrobić to co możliwe, nie frustrować się tym co niemożliwe i jeszcze potrafić odróżnić jedno od drugiego.
 
 
Grzegorz Anis 



Model: MS1300
Rocznik: 2008
Wiek: 59
Dołączył: 14 Lip 2008
Posty: 1069
Skąd: Chelm
Wysłany: 2009-07-25, 22:52   

Gwiazda_Płd,
można ale tylko w komplecie na całe moto, wszystkie szparunki w oryginale to koszt ok 800 zł. Zostaje Ci dobra suszarka i odrobina cierpliwości przy zdejmowaniu starego szparunku ! !
_________________
Organizator V meetingu "WILD EAST" Drag Star
 
 
Jeżyk 



Model: DS 1100 Classic
Rocznik: 2005
Wiek: 63
Dołączył: 17 Sie 2008
Posty: 1019
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-07-25, 23:05   

Tak jak pisze Grzegorz Anis, suszarka w rękę i do dzieła.
Zaczynasz od miejsca łączenia się szparunków i podgrzewając odklejasz .
Uważaj przy tym żeby za bardzo nie podgrzać bo przy ciągnięciu szparunek będzie się rozciągał i ale tez nie za mało bo zerwiesz.
Ogólnie działaj bez pośpiechu i z cierpliwością , to się opłaca bo 800zł w kieszeni zostanie :)
_________________
MOJA GWIAZDECZKA

ORGANIZATOR XX ZLOTU
 
 
Gwiazda_Płd 


Rocznik: 2005
Wiek: 46
Dołączył: 18 Lip 2009
Posty: 52
Skąd: Myślenice
Wysłany: 2009-07-25, 23:14   

Aha...
Dzięki za rade, szparunek jest częściowo zniszczony po szlifie, chciałem go wymienić na nowy i polakierować całość.
Tak to wygląda...

blotnik.jpg
Plik ściągnięto 291 raz(y) 54.47 KB

_________________
Zrobić to co możliwe, nie frustrować się tym co niemożliwe i jeszcze potrafić odróżnić jedno od drugiego.
 
 
bartek_p 


Model: SYMPATYK
Rocznik: 2009
Wiek: 44
Dołączył: 18 Maj 2009
Posty: 693
Skąd: Dębogóra
Wysłany: 2009-07-26, 01:14   

Szparunek panowie to odręczna robota.
To co jest w oryginale to jest gówniana kalkomania.
_________________
Nie ma złej pogody, czasem tylko ubiór zły.
Dusza z nadzieją czekała piątku, a nerki i wątroba z trwogą - poniedziałku.
 
 
Rebelsoul 



Rocznik: 1999
Wiek: 45
Dołączył: 17 Paź 2008
Posty: 92
Skąd: pomorskie
Wysłany: 2009-07-26, 01:32   

Gwiazda_Płd, daj se luz z malowaniem całego błotnika. Na Twoim miejscu zrobiłbym tylko ten dziabnięty kawałek. Lakiernik zrobi Ci to bez problemu, zostanie tylko draśnięta naklejka, a z tym da się żyć, chyba... ;p
_________________

 
 
Gwiazda_Płd 


Rocznik: 2005
Wiek: 46
Dołączył: 18 Lip 2009
Posty: 52
Skąd: Myślenice
Wysłany: 2009-07-26, 10:07   

OK, Rebelsoul, tak zrobię.

Teraz druga część pytania - dobry lakiernik w okolicy Krakowa?
_________________
Zrobić to co możliwe, nie frustrować się tym co niemożliwe i jeszcze potrafić odróżnić jedno od drugiego.
 
 
Robo 



Rocznik: 1999
Wiek: 52
Dołączył: 19 Sie 2008
Posty: 50
Skąd: CHEŁM
Wysłany: 2009-07-28, 08:31   

Pomalowanie tylko zdartego pola mija się z celem. Będzie widać i to bardzo bez względu na to czy to zrobi dobry czy super dobry lakiernik. A jak chcesz pomalować cały błotnik i nie chcesz wydać kasy na naklejki to je namaluj. Tutaj opisałem http://yamaha-dragstar.pl...light=szparunki jak można to zrobić tanio. Efekt zajebisty będziesz musiał dobrać tylko kolory bazy jak w oryginalnej naklejce i pobawić się z obklejeniem taśmą błotnika. Są specjalne elastyczne taśmy lakiernicze do maskowania które przy klejeniu łuków nie zmieniają szerokości.
 
 
Gwiazda_Płd 


Rocznik: 2005
Wiek: 46
Dołączył: 18 Lip 2009
Posty: 52
Skąd: Myślenice
Wysłany: 2009-07-28, 10:54   

Robo, dzięki za radę, ale raczej kiepski ze mnie majsterkowicz... :nie_wiem:
Poza tym nie mam pistoletu, a nie wyobrażam sobie malować błotnik ręcznie roll

Chyba po prostu zacznę odwiedzać kolejne lakiernie, zobaczymy co powiedzą "spece"
_________________
Zrobić to co możliwe, nie frustrować się tym co niemożliwe i jeszcze potrafić odróżnić jedno od drugiego.
 
 
Rebelsoul 



Rocznik: 1999
Wiek: 45
Dołączył: 17 Paź 2008
Posty: 92
Skąd: pomorskie
Wysłany: 2009-07-28, 13:11   

Robo napisał/a:
Pomalowanie tylko zdartego pola mija się z celem. Będzie widać i to bardzo bez względu na to czy to zrobi dobry czy super dobry lakiernik.

Robo, widzę że nie bardzo wiesz o czym mówisz :) takie rzeczy to pryszcz, a cała trudność polega na doborze odpowiedniego koloru bazy. Wpylanie się to normalna sprawa. Gdyby było jak mówisz to przestałyby istnieć lakiernie. Widziałeś kiedyś żeby ktoś malował cały samochód kiedy ma porysowane drzwi, albo zderzak? Malują tylko ten element a przecież porównać go z cała resztą samochodu jest bardzo łatwo, bo elementy są obok siebie i nie ma najmniejszej różnicy.
Poza tym robiąc szparunki w sposób jaki opisałeś, czyli przez użycie taśmy, zawsze będziesz miał lekko poszarpaną linie odcięcia. Nie wygląda to aż tak źle, ale z naklejką nie może się równać.
_________________

Ostatnio zmieniony przez Rebelsoul 2009-07-28, 13:16, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
pan_wiewiorka 



Model: SYMPATYK
Dołączył: 08 Paź 2008
Posty: 2735
Skąd: we mnie moc?
Wysłany: 2009-07-28, 13:14   

A może arejograf? ;D
_________________
Zabijcie wszystkich. Bóg rozpozna swoich.
 
 
Rebelsoul 



Rocznik: 1999
Wiek: 45
Dołączył: 17 Paź 2008
Posty: 92
Skąd: pomorskie
Wysłany: 2009-07-28, 13:18   

pan_wiewiorka napisał/a:
A może arejograf? ;D

Nie no to drogi gips. Ja bym się tam nie bawił, ale to nie moja zabawka, nie wtrącam się :)
_________________

 
 
Robo 



Rocznik: 1999
Wiek: 52
Dołączył: 19 Sie 2008
Posty: 50
Skąd: CHEŁM
Wysłany: 2009-07-28, 13:57   

Rebelsoul napisał/a:
Robo, widzę że nie bardzo wiesz o czym mówisz :) takie rzeczy to pryszcz, a cała trudność polega na doborze odpowiedniego koloru bazy. Wpylanie się to normalna sprawa.

Chyba sam nie wiesz o czym piszesz albo nie rozumiesz o czym ja napisałem. Nie napisałem aby pomalować cały motocykl tylko błotnik czyli jeden element. Trudność w tym przypadku polega na tym że znajdują się tu szparunki naklejki. Napylając a wcześniej przygotowując uszkodzone miejsce można jeszcze przytrzeć naklejony szparunek a to nie będzie ładnie wyglądać. Nie chodziło mi też o to że nie dobierze się odpowiednio bazy tylko o "punktowym" jej nakładaniu /zapylenie nawet najdrobniejsze będzie widoczne pod clearem/. Widać to z bliska i już. Nawet jak clear będzie wypolerowany na lustro.
Odnośnie szparunków - malowałem tak i wygląda o niebo lepiej niż naklejka /nie widać poszarpanej linii odcięcia/. Postaram się o zdjęcie i sam ocenisz. Można się przy tej metodzie przyczepić tylko schodka ale na to też jest metoda. Napylasz więcej clearu i delikatnie traktujesz go suszarką. Schodek ładnie się zalewa. Zresztą schodek po naklejce jest bardziej widoczny.
To jest tylko jedna z metod zrobienia szparunków metodą lakierniczą. Przerabiałem jeszcze dwie ale ta jest najprostsza dlatego ją przytoczyłem.
 
 
Kozak_Barabasz 



Model: BĘDZIE
Wiek: 35
Dołączył: 01 Maj 2008
Posty: 1435
Skąd: Poznań / Konin
Wysłany: 2009-08-04, 11:07   

Zostałem wywołany do tablicy ;)
Bierzesz dobrą suszarkę, podgrzewasz błotnik od wewnętrznej strony.
Gdy błotnik będzie już gorący, delikatnie odrywasz 1 z 2 naklejek (na przednim błotniku są 2 połączone). Podgrzewasz suszarką miejsca, gdzie jest odrywana naklejka.
Naklejka podczas zrywania i stygnięcia będzie się zwijać, nie będzie za ładnie to wyglądało ale nie ma się czym przejmować, ponieważ po ponownym podgrzaniu (zrób to dopiero jak będziesz nakładał naklejkę na gotowy błotnik) naklejka bez żadnych problemów powróci do pierwotnego kształtu.
Nie zrywaj w częściach ani nie naklejaj jej zaraz na coś.
Ściągnij ją od razu a już zerwaną naklejkę połóż na jakiejś czystej powierzchni.
Po zerwaniu przełóż naklejkę na jakąś folię i przechowaj w bezpiecznym miejscu (aby pies czy kot nie wszamał tych 800zł ;) )
_________________
OFERTA KIA używane www.nowickikalisz.otomoto.pl / www.nowicki.otomoto.pl
 
 
Wiedźma 


Model: SYMPATYK
Wiek: 54
Dołączył: 02 Sie 2009
Posty: 609
Skąd: z Puszczy
Wysłany: 2009-08-04, 13:34   

Witam forumowiczów.
Widzę, że nie jestem osamotniony w problemie. Wracając ostatnio z Malborka zjeżdżałem z plecaczkiem z asfaltu na wjazd do CPN wykonanego z kostki, która w połączeniu z odrobiną piachu zrobiły swoje. Przedni błotnik ze szparunkami wygląda jak u Gwiazdy Płd, delikatnie zarysowany tłumik i solidnie gmol, który jednak spełnił swoje zadanie. Na szczęście obyło się bez większych urazów. Odnośnie błotnika sprawa jasna (chociaż zastanawiałem się też nad arejografem Wiewióra). Czy chromy da się jakoś regenerować domowymi sposobami? Ewentualnie dawać do chromowania, czy kupić nowy? A może ktoś poleci sprawdzonego artystę malarza pomiędzy Łodzią a Warszawą? Pozdrawiam.
_________________
"Born to ride", szkoda tylko, że dowiedziałem się o tym tak późno.
 
 
ansuz 


Rocznik: 2002
Dołączył: 19 Cze 2009
Posty: 49
Skąd: Kraków
Wysłany: 2009-09-15, 17:40   

Up dla dobrego lakiernika w okolicy krakowa

tu już większa robota, szkody m.in. po wyciąganiu moto z kuchni i upływ czasu ogólnie. Gorzej, że tu i rama do malowania.

PS. ajerograf przepiękny w Elblągu, wow i klasa, ale chyba kosztowałby tyle co moto :)
 
 
monkton 



Model: DS 1100 Custom
Rocznik: 1999
Wiek: 52
Dołączył: 11 Mar 2009
Posty: 575
Skąd: Irlandia
Wysłany: 2009-09-15, 18:25   

Mam nadzieje ze nie zostanie to odczytane jako OT , mianowicie czy ktos sie orientuje gdzie jest kod koloru lakieru ? Czy w vin czy moze gdzies indziej. Bo mam podobny problem z blotnikiem tylko ze mam gorzej bo jest pekniety takze jeszcze jakies spawanie mnie czeka.
 
 
jaro 



Model: BĘDZIE
Rocznik: 2009
Wiek: 56
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 3781
Skąd: Pruszków
Wysłany: 2009-09-15, 19:36   

Wiedźma, Gmol wymień na nierdzewkę i będziesz miał spokój na wieki.

monkton, Podajesz numer, VIN w serwisie Yamahy i oni sprawdzą w swoich mądrych programach, jaki kolor wyjechał z fabryki. Druga możliwość jedziesz moto tam gdzie dobierają lakiery i oni spróbują dobrać kolor. Numer VIN, jako taki nie zawiera info o kolorze, tylko po tym numerze można sprawdzić, jaki zjechał z taśmy.
_________________
Tam gdzie kończą się Reguły tam zaczyna się Pruszków!


V Star 1300, RS 2008r, RS 2009r, RS 2011R
HOW TO DISMANTLE AN ATOMIC BOMB
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group