[matchias]

Czołem
Dziś miałem przygodę, którą postanowiłem się z Wami podzielić.
Ulica Laubitza w Inowrocławiu, na wysokości McDonald, kierunek Toruń. Jadę sobie prawym pasem (ulica jest dwupasmowa) tempo spacerowe bo spod świateł, nagle puszka jadąca lewym pasem obok mnie daje kierunek w prawo i wykonuje manewr nie patrząc czy prawy pas jest wolny. No to trąbie w nadziei że się zreflektuje, ale gdzie tam, dopiero jak łokciem złożyłem lusterko odpuściła. Szczęście, że z prawej miałem przystanek z zatoczką, gdyby był krawężnik to bym leżał na bank. Zatrzymałem się, puszka stanęła za mną, podchodząc w myślach układałem wiązankę na tego (męski narząd prokreacyjny) za kierownicą, pukam w szybę, szyba zjeżdża w dół a w puszce dwie wystraszone laski, nie chcąc wyjść na chama krzykłem tylko
-w lusterka się patrzy-
W odpowiedzi usłyszałem
-przed siebie też się patrzy-
Stwierdziłem, że laski się mocno zestresowały skoro pletą takie rzeczy więc spojrzałem tej co kierowała w oczy i spytałem
-czy pani rozumie co pani zrobiła?
Odpowiedzi się nie doczekałem, liczyłem chociaż na skromne przepraszam, ale też nic, poprawiłem laskom lusterko, wsiadłem na gwiazdkę i odjechałem.
Lekcja z tej przygody jest taka: na drodze nikomu nie ufać i trzymać się z daleka od puszek.
Teraz pije z żonką winko za to, że jestem cały.

[artek]

... bez komentarza - byłoby niecenzuralnie, kolejne bezmózgi !! Również za to, że jestes cały

[Mish]

W tym momencie walisz w lusterka, urywasz je z tekstem "i tak z nich nie korzystacie"

[burza]

Ciekawe ile jeszcze musi lat upłynąć, żeby ludzie zaczęli myśleć o tym co robią

matchias, dobrze, że nic Ci się nie stało i jesteś cały

[DRAGON]

Na tym forum ktoś napisał "jeździj tak, jakbyś myślał że wszyscy wokoło chcą cie zabić, i tego się trzymaj