Wypadek i odszkodowanie z OC sprawcy - za niska wycena |
Autor |
Wiadomość |
Mikołaj_82
Model: MS1900
Rocznik: 2006
Wiek: 41 Dołączył: 28 Paź 2013 Posty: 59 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 2014-05-09, 23:53 Wypadek i odszkodowanie z OC sprawcy - za niska wycena
|
|
|
Witam
Miałem wypadek motorkiem, Samochód osobowy wjechał mi w prawy bok motocykla. Na szczęście przy małej prędkości więc nic poważnego mi się nie stało.
Zgłosiłem szkodę do ubezpieczyciela sprawcy (generali). Przyjechał Pan porobił zdjęcia i za 2 dni dostałem kosztorys na maila. I tu pojawiają się schody gdyż ceny są mocno zaniżone.
Po pierwsze w wypadku ucierpiały spodnie i kurtka skórzana. Pan porobił zdjęcia i załączył je do dokumentów wysłanych do ubezpieczyciela. Na spodnie nie miałem żadnego paragonu więc nie liczę na wiele, ale kurtka była półroczna i kosztowała prawie 500zł. Miałem na nią paragon. Nie ucierpiała za bardzo, małe przetarcie na plecach ale zawsze to już nie jest stan idealny.
W kosztorysie który dostałem nie było żadnej wzmianki odnoście ubrań, jedynie odnośnie motocykla. Żadnej dodatkowej informacji też nie było…
Druga sprawa motocykl.
Dostałem w bok. Zniszczone:
- tylny gmol pogięty i zarysowany
- przedni gmol pogięty i zarysowany
- tłumik górny ma wgniecenie od gmola, który się wygiął.
- tłumik dolny zarysowany
- platforma kierowcy z boku zarysowane chromy
- platformy pasażera, nie oryginalne nieskładane pogięte (prawy)
- mocowanie sakwy prawej z podpórką wygięte
Motocykl położył się też na lewą stronę i oberwał lewy lightbar i lewa manetka.
A oto wycena wg kosztorysu jaką dostałem. Nie czepiam się kosztów roboczogodziny bo to w ogóle abstrakcja i zaniżenie. Chodzi mi o same części.
UCHWYT GUMOWY L 4NK-26241-00-00 - 42.27 zł
PODNOZEK PRZ P 5BN-27420-00-00 - 280.22 zł
PODNOZEK TYL P 4TR-27440-10-00 - 72.77 zł
TLUMIK 5SC-14703-00-00 - 1151.45 zł
GMOL PRZEDNI - 150.00 zł
LAMPA LEWA DOLNA - 50.00 zł
WSPORNIK KUFRA PR. - 60.00zł
GMOL T.PRAWY - 70.00 zł
Nie wiem dlaczego pod wyceną w objaśnieniu jest napisane: CENA -60.00 % (CZĘŚĆI ZAMIENNE)
Same gmole to 350 za przód http://www.lidor.pl/gmol-...sic-custom.html 330zł za tył - http://www.lidor.pl/gmole...sic-custom.html
Wspornik kufra z podpórką to 240:
http://www.lidor.pl/stela...-z-podpora.html
Przecież gmole tylne i stelaż pod sakwy jest nie do dostania tylko na jedną stronę. Jest sprzedawane zawsze w komplecie, lewa i prawa strona.
A ceny części w katalogu u jednego z dystrybutorów części Yamaha to:
- tłumik - http://yamaha-sklep.pl/szukaj/5SC-14703-00-00 - 3 742,80 PLN
- podnóżek kierowcy http://yamaha-sklep.pl/szukaj/5BN-27420-00-00 854,87 PLN
- podnóżek pasażera http://yamaha-sklep.pl/szukaj/4TR-27440-10-00 336,44 PLN
- manetka lewa http://yamaha-sklep.pl/szukaj/4NK-26241-00-00 124,40 PLN
- platformy pasażera to koszt około 200-300zł
Widzicie, że ceny ostro zaniżone. W jaki sposób napisać odwałanie do ubezpieczyciela, że nie zgadzam się z wyceną i jak „fachowo” to uzasadnić.
I dlaczego ubezpieczyciel nie uwzględnił nic odnośnie zniszczonych rzeczy…
Może, ktoś podpowie co teraz najlepiej zrobić… |
|
|
|
|
sq5naz
Model: DS 650 Classic
Rocznik: 2004
Dołączył: 18 Lip 2010 Posty: 290 Skąd: Warszawa Bemowo
|
Wysłany: 2014-05-10, 00:10
|
|
|
Musisz napisać odwołanie. Z matematyki dobry nie jestem, ale widzę, że te ceny co Ci przysłali to są chyba właśnie obniżone o te 60%. Pytanie dlaczego? |
_________________ vaya con Dios...
|
|
|
|
|
JOKER
Model: DS 1100 Classic
Rocznik: 2008
Wiek: 54 Dołączył: 24 Kwi 2011 Posty: 1304 Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: 2014-05-10, 00:13
|
|
|
To faktycznie Cię potraktowali
U mnie było na odwrót, naprawa kosztowała mnie 800zł, a otrzymałem 4900zł. Za samego gmola policzyli mi 1900zł, który miesiąc wcześniej kupiłem za 400zł.
Spokojnie na pewno wywalczysz więcej, a najlepiej będzie jak oddasz do serwisu Yamahy i zrobią to na koszt ubezpieczyciela. Tylko skąd te 60%?! |
_________________ To nie śmierć za rogiem, to czas Twoim wrogiem
|
|
|
|
|
grzechu
Model: SYMPATYK
Rocznik: 2006
Wiek: 61 Dołączył: 29 Gru 2008 Posty: 949 Skąd: warszawa
|
Wysłany: 2014-05-10, 00:24
|
|
|
proponuje podjechać do yamahy i wziąc wycene części i wysłać do generali wraz z odwołaniem |
_________________ pozdrawiam do zobaczenia na trasie
|
|
|
|
|
Merlin
Model: MS1900
Rocznik: 2008
Wiek: 62 Dołączył: 17 Sie 2008 Posty: 3291 Skąd: JANKES - RACIBÓRZ
|
Wysłany: 2014-05-10, 08:40
|
|
|
Moje żonie wjechał bus w tył seicento, Warta wyceniła szkodę na 1600 zł.
Do wymiany klapa, zderzak, szyba, detale + malowanie.
Na przykład tylną szybę ogrzewaną, cieniowaną wycenili na 46 zł !!
Oddałem do serwisu Fiata, koszt naprawy 8000 zł, z Warty zapłacili bez protestu. |
_________________ Maciek
MS (MaStodont) 1900
Lepiej milczeć i uchodzić za głupiego, niż się odezwać i rozwiać wątpliwości.
Piwo bezalkoholowe to pierwszy krok do nadmuchiwanej kobiety.
"Trzeźwość jest do dupy" Ozzy Osbourne
|
|
|
|
|
Mikołaj_82
Model: MS1900
Rocznik: 2006
Wiek: 41 Dołączył: 28 Paź 2013 Posty: 59 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 2014-05-10, 09:18
|
|
|
Czy mają prawo przy wycenie obliczać zaniżony koszt ze względu na amortyzację za wiek motocykla? Bo chyba tak zrobili skoro dali cenę -60%. Czy mogę się domagać wyceny na oryginalnych i pełnowartościowych częściach i ich cenach?
Na razie myślę o gotówkowym wariancie bo chciałbym coś na + dostać... Jeśli się nie uda wtedy będę zmuszony oddać do aso i niech słono płacą za naprawę... |
|
|
|
|
jacala
Model: MS1900
Rocznik: 2006
Wiek: 50 Dołączył: 06 Sty 2013 Posty: 1141 Skąd: Żory
|
Wysłany: 2014-05-10, 09:30
|
|
|
u mnie podobnie z puszką postąpili.
Przyjechał rzeczoznawca i określił ża między innymi klapa tylna i zderzak do wymiany i lakierowania. Jak jednak przyszła wycena zaoferowali coś koło 1000 zł. Odwołałem się jednak odpisali mi że samodzielna wycena nic dla nich nie znaczy i że mam to zrobić w jakimś warsztacie, który ma podpisaną umowe na takie rzeczy. Suma sumarum podpisałem pełnomocnictwo na warsztat, a on wyciągnął z tego coś koło 6 000 zł. Samochód też nie młody bo z 1999 roku |
_________________ były:
Drag Star 1100 Classic
Dl 650
są:
Stratoliner
Dl 1000
Organizator Zlotu Bieszczady 2019
Boże błogosław pozytywnie pierdolniętych, albowiem oni już na ziemi dostąpili raju. |
|
|
|
|
Żółw
Model: RS1700
Rocznik: 2009
Dołączył: 02 Sty 2011 Posty: 4528 Skąd: W-wa Bemowo
|
Wysłany: 2014-05-10, 09:39
|
|
|
Mikołaj_82, przejrzyj TEN temat - tam masz kilka propozycji. |
_________________ The man makes the patch, the patch don't make the man!!! |
|
|
|
|
spider
Model: RS1700
Rocznik: 2006
Dołączył: 07 Paź 2010 Posty: 756 Skąd: PL
|
Wysłany: 2014-05-10, 09:48
|
|
|
Standardowa procedura, zrob kosztorys gdzie indziej, pisz odwolanie, jak nie pomoze, oddaj moto do serwisu i niech sie z nimi rozliczaja. Banda zlodzieji i oszustow! |
_________________ YAMAHA ROAD STAR SILVERADO XV 1700 S LA COCAINA
http://yamaha-dragstar.pl...t=13214&start=0 |
|
|
|
|
HELLOWEEN
Model: SYMPATYK
Wiek: 58 Dołączył: 20 Mar 2010 Posty: 1557 Skąd: Nomad
|
Wysłany: 2014-05-10, 10:59
|
|
|
Z serwisem też możesz się dogadać. Ewentualnie z innym warsztatem. I przede wszystkim wszystkie części z górnej półki i firmowe. Dam Ci przykład. Błotnik w podróbie do mesia 124 kosztuje 150 zł. Fabryczny 1750 zł. Dobre co? Zrób wycenę,wyślij do ubezpieczyciela i dopisz że nie zgadzasz się z obecną wyceną likwidatora. Jeżeli wypadek był nie z Twojej winy,możesz zażądać naprawy na nowych (fabrycznych) częściach. J nie ważne że pojazd leciwy i przebieg duży. I tak koszty są ściągane z konta winowajcy,a TY chcesz motocykl w stanie oryginalnym. Przyznają na pewno. Potem to już tylko kwestia dogadania się z ubezpieczycielem. Albo oddajesz do warsztatu i oni rozliczają się z warsztatem za naprawę(możesz się wtedy dogadać z szefem i coś pokombinować),albo kasujesz pieniądze i naprawiasz moto na własną rękę. |
_________________ Bądź zawsze sobą! Pojebanych też lubią...
Oprócz marzeń warto też mieć wódkę i fajki...
Światem rządzi miłość. Ja na przykład kocham się napić...
|
|
|
|
|
DRAGON
Model: MS1900
Rocznik: 2008
Wiek: 58 Dołączył: 21 Maj 2012 Posty: 4433 Skąd: Gliwice
|
|
|
|
|
pawcio81
Model: SYMPATYK
Wiek: 42 Dołączył: 11 Lis 2011 Posty: 30 Skąd: Polkowice
|
Wysłany: 2014-05-10, 12:18
|
|
|
Moja rada jest taka, żeby nie denerwować się za bardzo. Sam przechodziłem dokładnie to samo we wrześniu 2013. Kolega z pracy cofał autem i nie zauważył mojego prawie nowego fazera. Motocykl upadł na lewy bok - niby tylko zarysowania na wielu elementach, ale koszt po cenach oryginalnych około 4500 zł. Ubezpieczyciel (AXA) zaproponował 1660 zł w przypadku naprawy gotówkowej. Pisałem wiele odwołań, podając faktyczne ceny części z sieci Yamahy - nic to nie dawało. Po około miesiącu zrobiłem kosztorys u niezależnego rzeczoznawcy (na kwotę 5330zł) i wysłałem do ubezpieczyciela wzywając do zapłaty brakującej kwoty - także nic to nie dało. W styczniu przekazałem sprawę do radcy prawnego i dopiero powoli sprawa się ruszyła. Około 2 tygodniu przed wyznaczonym terminem rozprawy w sądzie ubezpieczyciel zaproponował ugodę w kwocie około 3000 zł, jednakże odmówiłem i tydzień później na koncie miałem całość kwoty z kosztorysu + koszt samego kosztorysu i odsetki ustawowe (około 6000 zł). Ubezpieczyciel uznał powództwo złożone w moim imieniu przez radcę do sądu cywilnego. Motocykl naprawiłem sam na wszystkich nowych oryginalnych częściach. Dziś do sprawy podchodzę ze spokojem i wiem, że niepotrzebnie się tak bardzo denerwowałem na początku. Takie są praktyki w działaniu firm ubezpieczeniowych, trzeba być zdeterminowanym i nie odpuszczać do końca. |
|
|
|
|
OldDiver
Model: DS 650 Classic
Rocznik: 2006
Dołączył: 26 Lis 2011 Posty: 3071 Skąd: Wrocław/Kiełczów
|
Wysłany: 2014-05-10, 14:00
|
|
|
Podobna sprawa jak u pawcio81, . Właśnie rozmawiałem z sąsiadem jak załatwił sprawę gdy mu ktoś wjechał w bok HD. Ubezpieczyciel sprawcy, mimo że sprawca się przyznał, odmówił wypłaty argumentując ze to wg niego był ukartowany wypadek. Dwa lata, dwie rozprawy sadowe ale w końcu firma ubezpieczeniowa się poddała.
To jest sposób postępowania "tanich" firm ubezpieczeniowych. |
_________________ Posiadam prawo do komentowania i … nie zawaham się Go użyć
I … nie jest to nabijanie licznika.
Deflektor kolanowy w ... łykend - https://drive.google.com/file/d/1CL7D6yzf_UhicpEcAaxSxHq3a_MCmMeG/view?usp=sharing
Kupię trajkę |
|
|
|
|
sq5naz
Model: DS 650 Classic
Rocznik: 2004
Dołączył: 18 Lip 2010 Posty: 290 Skąd: Warszawa Bemowo
|
Wysłany: 2014-05-10, 14:24
|
|
|
OldDiver napisał/a: | odmówił wypłaty argumentując ze to wg niego był ukartowany wypadek. |
To już jest poważny zarzut. W takim razie ubezpieczyciel powinien sprawę do organów ścigania zgłosić... |
_________________ vaya con Dios...
|
|
|
|
|
powalla
Model: SYMPATYK
Rocznik: 1999
Wiek: 49 Dołączył: 06 Maj 2012 Posty: 89 Skąd: Mikolow
|
Wysłany: 2014-05-10, 14:27
|
|
|
Nowy Fazer, HD itd i odszkodowania po 6 tysiaków i jest OK ale jeśli moto to DS650 z 2004r , to zakup gmola i 2 podnóżków i jeszcze kilku drobiazgów w ASO spowoduje że wartość motorka się podwoi . Nie zapominajmy że jest coś takiego jak wartość pojazdu i szkoda całkowita ...no i tu odnoszę się tylko do samochodu , bo na szczęście nie miałem sytuacji spornej z OC motorka . Tak więc jeśli suma napraw i części przekroczy 70% wartości auta w Eurotax to ubezpieczyciel uzna to za szkodę całkowitą i dostaniesz co najwyżej wartość auta i żadne swoje wyliczenia tu nie wchodzą w grę . Auto wystawia się na "aukcji" i warsztaty podają swoją cenę za "wrak" ...np. auto jest warte 10000 , a naprawa 15000 , czyli szkoda całkowita i teraz ubezpieczyciel wystawia "wrak" na aukcję i po 14 dniach wyłoni się firma która daje np. 6000 za "wrak" i ubezpieczyciel dodaje nam 4000 (w sumie mamy 10000) . Teraz my możemy wziąć te 4000 od ubezpieczyciela i za tę kasę naprawić auto lub wziąć 4000 i oddać "wrak" i od tej firmy wziąć 6000 ...ale NIGDY ubezpieczyciel nie zabuli więcej niż warte jest auto w dniu wypadku .
Jak jest z motocyklem tego nie wiem i obym się nie musiał NIGDY dowiadywać |
|
|
|
|
OldDiver
Model: DS 650 Classic
Rocznik: 2006
Dołączył: 26 Lis 2011 Posty: 3071 Skąd: Wrocław/Kiełczów
|
|
|
|
|
pawcio81
Model: SYMPATYK
Wiek: 42 Dołączył: 11 Lis 2011 Posty: 30 Skąd: Polkowice
|
Wysłany: 2014-05-10, 19:13
|
|
|
W przypadku odszkodowania z OC sprawcy ogólne warunki ubezpieczenia mówią, że ubezpieczyciel ma pokryć koszty naprawy pozwalającej przywrócić pojazd do stanu sprzed zdarzenia w wysokości do 100 % wartości rynkowej. 70 % dotyczy odszkodowania z własnego AC. Myślę, że wartość Drag Stara 650 z 2004 według Eurotaxu jest jeszcze na tyle duża (10-12 tys. zł), że powinna się naprawa opłacać z punktu widzenia przepisów. Oczywiście ubezpieczyciel, który widzi, że koszt naprawy jest bliski wartości pojazdu będzie celowo działał odwrotnie, tj. będzie zawyżał koszty części i koszty robocizny, ażeby uznać szkodzę jako całkowitą - po prostu to mu się bardziej opłaca. Dlatego właśnie ważne jest sporządzenie niezależnego kosztorysu, który będzie podstawą do dalszych roszczeń w sądzie oraz będzie zawierał nie tylko koszty naprawy, ale również oszacowanie wartości pojazdu sprzed wypadku. |
|
|
|
|
spider
Model: RS1700
Rocznik: 2006
Dołączył: 07 Paź 2010 Posty: 756 Skąd: PL
|
Wysłany: 2014-05-10, 21:28
|
|
|
Dodatkowo sa jeszcze instytucje zajmujace sie odszkodowaniami za jakis tam % od wartosci, oddajesz im sprawe i sie niczym nie martwisz. |
_________________ YAMAHA ROAD STAR SILVERADO XV 1700 S LA COCAINA
http://yamaha-dragstar.pl...t=13214&start=0 |
|
|
|
|
Mikołaj_82
Model: MS1900
Rocznik: 2006
Wiek: 41 Dołączył: 28 Paź 2013 Posty: 59 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 2014-05-11, 21:01
|
|
|
Napisałem odwołanie od decyzji... Zobaczymy co i kiedy odpiszą... |
|
|
|
|
cruenzo
Model: SYMPATYK
Wiek: 46 Dołączył: 19 Lip 2012 Posty: 47 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2014-05-12, 19:44
|
|
|
podepnę się pod temat, bo tez niedawno miałem przygodę swoim dragusiem...baba mi zajechała drogę i dzwon. Ubezpieczona w Warcie.
Serwis autoryzowany wycenił naprawę na ok. 11 tys złotych. Natomiast mam kolege, kóry w Warcie jest agentem i poprosiłem go o wycenę motocykla na dzień kolizji, to wg info-eksperta wyszła cena...8300 zł. Top chyba jakiś żart. Dzwoniłem już do rzeczoznawcy, to mi tylko powiedział, że jest szkoda całkowita.
Zastanawia mnie, skąd oni biorą te kwoty, gdy ceny DSów 650 classic z 2003 roku zaczynają się od ok 13 tyś pln.
Boję się, ze zostanę z niczym, bo nie będę miał kilku tys złotych, by dołożyć do naprawy. |
_________________ Pozdroofka
Michał vel Cruenzo |
|
|
|
|
|