YAMAHA Drag Star FORUM
FAQFAQ  Mapa GoogleMapa Google  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Prawie szlif, przytarty gmol, skończyło się na strachu
Autor Wiadomość
sq5naz 



Model: DS 650 Classic
Rocznik: 2004
Dołączył: 18 Lip 2010
Posty: 290
Skąd: Warszawa Bemowo
Wysłany: 2011-07-29, 00:07   Prawie szlif, przytarty gmol, skończyło się na strachu

Licho nie śpi.
Prawie mnie dosięgło na rogu ul. Ryżowej i Apartamentowej w Warszawie.
Dosięgło mnie w postaci gościa w Hondzie Civic, który beztrosko skręcił sobie w lewo z drogi w podporządkowanej, wprost przed moje przednie kółko.
Prędkość niby nie duża, mocne hamowanie, a doświadczenie jeszcze nie takie duże, no i stało się.
Motocykl położył się na lewą stronę, przeszlifował gmolem po asfalcie, udało mi się podeprzeć nogą.
Sprawca całego zamieszania nawet się nie zatrzymał i najnormalniej w świecie odjechał. Dogoniłem go, zatrzymaliśmy się, przyjechało Polizei.

W wyniku tego mam oświadczenie. Gość napisał, że się przyznaje, opisał sytuację, podpisał się pod tym.
Jeżeli ubezpieczyciel będzie chciał pokryć szkody, to w jaki sposób może się to odbyć? :nie_wiem:

Czy gmol będę musiał naprawić czy ode mnie będzie zależało czy naprawiam czy wstawiam nowy?
Jest obtarty i lekko wygięty (niedużo, ale nie jest już symetryczny w stosunku do drugiej połowy).

Jeżeli będę miał jeszcze jakieś wątpliwości to będę pytał. Liczę na cierpliwość. ;p
_________________
vaya con Dios...
 
 
Dawid Z. 


Model: SYMPATYK
Wiek: 45
Dołączył: 04 Gru 2008
Posty: 1772
Skąd: Przemyśl,Anglia.
Wysłany: 2011-07-29, 00:15   

sq5naz napisał/a:
Czy gmol będę musiał naprawić czy ode mnie będzie zależało czy naprawiam czy wstawiam nowy?



Najważniejsze ,że Ci nic nie jest.
Gmola nowego masz dostać, i sobie coś extra poszukaj na motorze ,to Ci zrobią z ubezpieczenia kolesia.
_________________
Dawid Z.
 
 
Sylwek 



Model: BĘDZIE
Rocznik: 2001
Wiek: 50
Dołączył: 08 Cze 2008
Posty: 2573
Skąd: Luzino
Wysłany: 2011-07-29, 07:30   

Gmol po wygięciu stracił swoje właściwości , swoje zadanie spełnił - więc do wymiany .
Dokładnie poprzeglądaj moto , czy czasem jeszcze czegoś nie masz uszkodzonego , sprawdź także swoje ubranie i kask :D
_________________
AB Rh+
HONDA VTX 1800 Neo

:D MODERATOR EMERYT :D
Nie wdawaj się w dyskusję z głupcem, bo najpierw sprowadzi Cię do własnego poziomu, a później pokona doświadczeniem
 
 
sq5naz 



Model: DS 650 Classic
Rocznik: 2004
Dołączył: 18 Lip 2010
Posty: 290
Skąd: Warszawa Bemowo
Wysłany: 2011-07-29, 09:27   

Wszystko sprawdzę, bardzo dokładnie oczywiście. ;D

Mam tylko taką wątpliwość czy ubezpieczyciel nie będzie próbował wykręcić się od wypłaty odszkodowania argumentując, że się położyłem, ale motocykl nie dotknął samochodu.
W oświadczeniu gość się przyznał, że wymusił pierwszeństwo, więc moim zdaniem walnie przyczynił się do mojego otarcia na gmolu.
_________________
vaya con Dios...
 
 
miodzik 



Model: DS 1100 Classic
Rocznik: 2005
Wiek: 45
Dołączył: 17 Sie 2009
Posty: 719
Skąd: ST
Wysłany: 2011-07-29, 14:13   

Gmol, Przytarte podnóżki, Buty, Lusterko, Błotnik, Rama z tyłu.
Pooglądaj dokładnie moto od spodu. Wszystko do wymiany (oprócz ramy), nie da się inaczej przywrócić do stanu sprzed wypadku. Nie zdziw się jak ubezpieczyciel zaniży wartość naprawy ze względu na wiek pojazdu. Nie należy się tym przejmować tylko pisać odwołania.
_________________
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów." - Stanisław Lem
Ulica to nie tor.
 
 
Zaker 



Model: BĘDZIE
Wiek: 64
Dołączył: 06 Gru 2009
Posty: 1961
Skąd: SGE Galicja
Wysłany: 2011-07-29, 15:42   

sq5naz napisał/a:
Jeżeli ubezpieczyciel będzie chciał pokryć szkody, to w jaki sposób może się to odbyć? :nie_wiem:


Po pierwsze zgłoś szkodę u ubezpieczyciela sprawcy, telefonicznie lub osobiście.
Będą Cię pytać o imię i nazwisko sprawcy, numer jego polisy etc.
Przygotuj swoje dane: nr rejestracji Twojego moto, model, dane personalne, pesel.
Powinieneś zgłosić jakie szkody zauważyłeś. W następnej kolejności - albo dokładnie pooglądaj motocykl i zwróć uwagę na wszystkie rysy i zniekształcenia; przyda się to podczas wizyty rzeczoznawcy, który umówi się z Tobą na oglądanie moto.
Jeżeli nie jesteś w stanie sam znaleźć uszkodzeń to podjedź do serwisu i poproś o przeglądnięcie.

[ Dodano: 2011-07-29, 15:43 ]
Czy Policja spisała notatkę z okoliczności wypadku ? i czy podałeś do tej notatki uszczerbki na swoim moto i odzieży ?
_________________
... Ride now , work later ... :8
Drag, Road, Rock'n'roll
 
 
sq5naz 



Model: DS 650 Classic
Rocznik: 2004
Dołączył: 18 Lip 2010
Posty: 290
Skąd: Warszawa Bemowo
Wysłany: 2011-07-29, 16:39   

miodzik napisał/a:
Nie zdziw się jak ubezpieczyciel zaniży wartość naprawy ze względu na wiek pojazdu. Nie należy się tym przejmować tylko pisać odwołania.

Na to właśnie przygotowuję się mentalnie. Odpuszczać nie zamierzam.

Zaker napisał/a:
Po pierwsze zgłoś szkodę u ubezpieczyciela sprawcy, telefonicznie lub osobiście.
Będą Cię pytać o imię i nazwisko sprawcy, numer jego polisy etc.
Przygotuj swoje dane: nr rejestracji Twojego moto, model, dane personalne, pesel.

W poniedziałek idę z oświadczeniem do ubezpieczyciela. W oświadczeniu są dane sprawcy i pojazdu: imię, nazwisko, marka, nr rejestracyjny, nr polisy, nr prawa jazdy, telefon, adres.
Opisał sytuację, oświadczył, że nie jest w szoku i nie będzie się wykręcał.

Policjanci powiedzieli, że to wystarczy. W sumie nie wiem czy z robili notatkę. :nie_wiem: Mój błąd. Ale jeżeli tak, to znając miejsce i czas pewnie uda mi się odnaleźć jakiś ślad świadczący o tym, że byli na miejscu.

Mam parę wątpliwości, ale nie za bardzo wypada o tym pisać tu otwartym tekstem. Kto chętny do dyskusji via PW lub email? ;D
_________________
vaya con Dios...
 
 
remol71 



Model: DS 650 Custom
Rocznik: 1999
Wiek: 54
Dołączył: 18 Maj 2010
Posty: 1883
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-07-30, 15:50   

Mam trochę doświadczeń na 4oo w takich sytuacjach. Jeśli nie jesteś sprawcą zawsze dzwoń po policję. Sprawca dostaje mandat, jeśli go przyjmie sprawa jest jasna. Policjanci spisują protokół. Jest to ważne, bo jeśli ubezpieczyciel zadaje podchwytliwe pytania kieruje się go do policyjnej notatki. To automatycznie zamyka dalszą dyskusję. Oto przykład z życia wzięty. Geriatryk wjechał mi okularem w Matizka. Przyjechali policjanci. Notatka spisana, dziadek przyjął mandat. Następnego dnia sprawę zgłosiłem do PZU, gdzie był ubezpieczony sprawca. Po pewnym czasie pracownik PZU pyta mnie czy Mercedes był własnością sprawcy. Ja na to - proszę sobie zajrzeć do policyjnej notatki, do widzenia :) Dalej sprawy poszły gładko.
_________________
Suzuki V-Strom 1050 XT
 
 
sq5naz 



Model: DS 650 Classic
Rocznik: 2004
Dołączył: 18 Lip 2010
Posty: 290
Skąd: Warszawa Bemowo
Wysłany: 2011-08-16, 23:15   

Odświeżę trochę temat.
Zbliża się czwartek. A w czwartek ma zjawić się u mnie człowiek z HDI, który ma obejrzeć maszynę. Zapytał mnie czy będę chciał "do serwisu czy na wycenę". O co chodzi? :nie_wiem:
W czwartek będzie u mnie i pewnie zapyta o to i będę musiał mu dać jakąś odpowiedź.
_________________
vaya con Dios...
 
 
Wysoki 



Model: MS1900
Rocznik: 2008
Wiek: 48
Dołączył: 30 Sty 2011
Posty: 344
Skąd: Piła
Wysłany: 2011-08-16, 23:21   

Do serwisu to znaczy że maszyne zabiorą do serwisu i tam go naprawia i nie martwisz sie o nic a na wycene dostaniesz pieniadze do reki i sam sobie naprawiasz.
 
 
SAndrzej 



Model: XV1900 Raider
Rocznik: 2007
Wiek: 52
Dołączył: 05 Sie 2011
Posty: 58
Skąd: Dzierżoniów
Wysłany: 2011-08-17, 08:13   

Parokrotnie mialem doczynienia z likwidacja szkody z czyjegos OC, zawsze jako forme rozliczenia bralem wycene i robilem na wlasna reke, podczas wyceny szkody w eurotaxie system liczy ceny czesci nowych oryginalnych, wiec podejrzewam, ze cos na otarcie lez powinno Ci zostac. Sorki za brak polskich znakow ale pisze na telefonie.
_________________
Szczytem dyplomacji jest powiedzenie komuś "spierdalaj" w taki sposób, by poczuł podniecenie na myśl o zbliżającej się podróży.
 
 
sq5naz 



Model: DS 650 Classic
Rocznik: 2004
Dołączył: 18 Lip 2010
Posty: 290
Skąd: Warszawa Bemowo
Wysłany: 2011-08-17, 11:07   

Rozumiem.
A jak ma to się w przypadku gmola? To jest przecież dodatek do motocykla.
Jakbym chciał oddać go do serwisu na wymianę gmola, to muszę tam gdzie wskaże mi ubezpieczyciel czy mogę tam gdzie chcę?
Obawiam się, że ja zgodzę się na wycenę, to wypłacą mi jakąś śmieszną kwotę i nie starczy na nowy gmol. Zamontowanie to już nie jest problem, ale najpierw go trzeba kupić.
_________________
vaya con Dios...
 
 
SAndrzej 



Model: XV1900 Raider
Rocznik: 2007
Wiek: 52
Dołączył: 05 Sie 2011
Posty: 58
Skąd: Dzierżoniów
Wysłany: 2011-08-17, 15:46   

Ale nic nie stoi na przeszkodzie zebys np. Poluzowal przednie kolo na srubie i ustawil je krzywo wzgledem osi motocykla i to samo zrobil z tylnym, zakladam ze zakwalifikuja sie do wymiany, co jeszcze mozesz zrobic do czasu ogledzin pojazdu to sam wymysl, zeby wygladalo to na powazniejsze uszkodzenie. Jak to mowia masz leb i h. . . To kombinuj.
_________________
Szczytem dyplomacji jest powiedzenie komuś "spierdalaj" w taki sposób, by poczuł podniecenie na myśl o zbliżającej się podróży.
 
 
kostass 



Model: SYMPATYK
Rocznik: 2009
Dołączył: 02 Lut 2009
Posty: 2111
Skąd: GŁ Grupa Łódzka
Wysłany: 2011-08-17, 15:54   

....świeta racja ..... owszem trzeba sie torche nakombinowac ale mozna przy okazji zrobic pare innych rzeczy na koszt ubezpieczyciela .
_________________
Garfield i .... w oczekiwniu na nowego Ogryzka
 
 
gang69 



Rocznik: 2007
Wiek: 47
Dołączył: 13 Mar 2011
Posty: 135
Skąd: Pszczyna
Wysłany: 2011-09-06, 11:42   

Wczoraj i mnie dopadło i zaliczyłem szlif plus puknięcie w zderzak.

zjeżdżałem z ronda a tu gościowi w drugim aucie przede mną zachciało się stanąć nagle na środku drogi i puszczać gościa wyjeżdżającego ze sklepu.
Koleś za nim ledwo wyhamował a ja że byłem jeszcze pochylony a tylne kółko jechało mi jeszcze po pasach tak więc z hamowania h.j. Na glebe i piłowałem moją gwiazdą asfalt ale nie dałem rady wyhamować i puk w mazde rozwaliłem mu zderzak.
Koleś z pierwszego auta oczywiście spierdo..ł. :x
Trafiłem na super gościa z Jastrzębia (pozdrawiam)-nic nie chciał za zderzak (uznał że ktoś mu pod hipermarketem uderzył w zderzak i uciekł).
Powiedział mi że koleś przed nim gadał sobie przez komóre i już na rondzie jechał jak ciu.. i nie patrzył w lusterko (bo poco?)
Były jaja bo po dwóch stronach drogi są zakłady pogrzebowe i już zacierali ręce a ja tu wstałem ha ha.
Niestety odarty gmol stopka na gmolu i wydech od dołu. :cry:
 
 
sq5naz 



Model: DS 650 Classic
Rocznik: 2004
Dołączył: 18 Lip 2010
Posty: 290
Skąd: Warszawa Bemowo
Wysłany: 2011-09-06, 12:22   

Mój przypadek zakończył się pozytywnie.
Zapomniałem o tym napisać wcześniej.
HDI wypłaciło mi odszkodowanie. Kupiłem nowy gmol od Sępioła i jeszcze zostało 200zl. ;D
Mimo to wolę jeździć tylko na kołach. :napoleon:
_________________
vaya con Dios...
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group