YAMAHA XVS 650, 950, 1100, 1300, 1600, 1700, 1900 FORUM

NIE POLECAM! NIE KUPUJ! NIE HANDLUJ! - Motorownia Poznań - NIE POLECAM

1janbo - 2009-06-24, 18:05
Temat postu: Motorownia Poznań - NIE POLECAM
Cóż. Stało się. Jestem po wizycie w Motorowni w Poznaniu i jestem zaszokowany.

Mój przypadek opisałem na Naszym forum , tak jak zapowiadałem, pojechałem do firmy zobaczyć, co Oni na ten temat powiedzą. A że byłem z Guciem, wszystko może potwierdzić.

Na początku fachowcy pooglądali, pokręcili głowami, kazali czekać na innego fachowca... wreszcie dostałem numer telefonu do p. Tomasza, któremu opowiedziałem historię choroby mojego koła (które sami leczyli).

Okazało się, że taka usterka bardzo rzadko się zdarza (zgadzam się), winna leży najprawdopodobniej po stronie wad materiału. Dobra, mogę się z tym zgodzić, lecz co mnie to interesuje, że mają takiego hurtownika. I tu niespodzianka - okazało się, że MOTOROWNIA kupuje szprychy "u Pana Zdzisia w garażu" (zwykły sklep motoryzacyjny z częściami do komarków na Dolnej Wildzie) ! !! Nie ma to nic wspólnego z oryginalnymi częściami, bo to przecież zamienniki, zwykły nagwintowany i zagięty drut!!! Uwierzycie? To Jego słowa. Dla p. Tomasza nie istotne jest coś takiego jak twardość materiału i co za tym idzie odporność na różne naprężenia. Widocznie dla Nich interes z "Panem Zdzisiem" jest ważniejszy od mojego życia. Przecież qrka mogłem się zabić!

Dobra, chciałem iść na kompromis, może mają jakieś rabaty w salonie, to kupię tam po kosztach. I znowu zdziwienie - nie ma opcji, zostaję sam z problemem. Mam sam kupić szprychy i Oni to dalej wymienią (oczywiście na mój koszt). Nieeee, no bez przesady.

To była moja nie pierwsza wizyta w Motorowni w Poznaniu, zawsze byłem zadowolony. Ale wiem jedno - TO BYŁA MOJA OSTATNIA WIZYTA w tym miejscu.

Widocznie Panowie już się dorobili, cóż - zdarza się... Ale Oni też są motocyklistami i to mnie dziwi najbardziej...

pan_wiewiorka - 2009-06-24, 18:22

Jeśli Pan Zdzisio przyznał, że to wada materiału, to oni popełnili błąd montując niedostosowane do koła szprychy. W sumie można im pogratulować. Kupiłem u nich trochę szpejów ale teraz szykowałem się do zostawienia u nich blisko 3KPLN. Zarobi w takim razie WMA (czy jak tam się oni zwią).
Maciek - 2009-06-24, 18:23

Witaj.Grunt że żyjesz i moto całe.Chłopie masz rachunek lub fakturę na naprawę,(części ,robocizna ).Kiedy to robiłeś u tych pseudo mechaników,masz rok gwarancji ! !!
Gucio68 - 2009-06-24, 18:25

evil ŻENADA-Omijajcie Motorownie Poznań.Marek opisał wszystko,a mi brak słów jak został potraktowany-chyba mają zbyt wielu chętnych na swoje usługi.Oby nie pogineli na drogach po naprawach w Motorowni Poznań. evil evil evil
1janbo - 2009-06-24, 18:28

Maciek, a kto bierze lub trzyma rachunki?

Gdyby skuterkami jeździli, to zrozumiałbym, ale tak... ehhhh


PS
Opisuję to na:

www.niezniszczalni.com/forum
www.forum.motocyklistow.pl

i.. jeszcze pomyślę... może komuś życie uratuję...

Krzych - 2009-06-24, 18:32

Dziady jak wszyscy(prawie). Dobrze jest jak się nic nie dzieje, ale jak coś spierd**lą, wtedy zaczynają się schody! Przykre, ale samemu nie wszystko się zrobi... niestety ;/
vaaks - 2009-06-24, 18:41

Moim zdaniem panowie przyznali się do fuszery montując ci szprychy bez nazwijmy to atestów kupione w sklepie ze złomem u p. Zdzisia. Sądzę, że zapłaciłeś wtedy za szprychy dostosowane do obciązeń, a nie za złom druciany. " Fachowcy " powinni być świadomi tego, że narażają twoje życie i powinni ponieść tego konsekwencje. Jakie??? No właśnie, jeżeli nie masz jakiegokolwiek dokumentu na wykonanie tej usługi to chyba niewiele możesz. Ale może warto wyrobić firmie odpowiednią opinię robiąc wrzutkę na inne fora i ostrzec innych przed "fachowcami" :pierdut:
1janbo - 2009-06-24, 18:45

vaaks, święte słowa...

http://forum.motocyklisto...=0#entry1446999

http://www.niezniszczalni...p?p=52491#52491

...c.d.n.



I nie chodzi mi tu o kasę, lecz wiarę w człowieka...

zen - 2009-06-24, 18:46

O shit! O wielki shit! Podobnie jak wiewiór właśnie wybieram z katalogu graty kuryakyna, ale w takim razie pierdolę to. Wiewiór, kto jeszcze w Polsce handluje kuryakyn'ami?
1janbo - 2009-06-24, 18:56

...najbardziej mnie ciekawi, jak długo mój post będzie na FM, gdzie moderatorem jest Dominik Sz., moccnoo związany z motorownią (celowo przez małe "m") evil
shipp - 2009-06-24, 19:12

1janbo napisał/a:
...najbardziej mnie ciekawi, jak długo mój post będzie na FM, gdzie moderatorem jest Dominik Sz., moccnoo związany z motorownią (celowo przez małe "m") evil

Już Ci mówię, jak - powisi trochę a potem poleci w powietrze. Zobacz, że teraz nawet licznik wyświetleń nie pokazuje ilu przeczytało Twój post.

1janbo - 2009-06-24, 19:14

shipp i to mnie bardziej przekonuje, że dokonałem dobrego wyboru...


taaaa, "zero" wyswietleń, a 1 odpowiedź? Ciekawe... sam z 3x wyświetlałem... :poddajesie:

zen - 2009-06-24, 19:15

1janbo napisał/a:
...najbardziej mnie ciekawi, jak długo mój post będzie na FM, gdzie moderatorem jest Dominik Sz., moccnoo związany z motorownią (celowo przez małe "m") evil


Podeślij linki please
Dominika znam kurka, wydaje się być całkiem spoko gościem. Ale z drugiej strony jest szefem serwisu w motorowni :/

shipp - 2009-06-24, 19:17

zen napisał/a:
Ale z drugiej strony jest szefem serwisu w motorowni :/

To istnieje szansa, że może zrobi z tym porządek, chociaż z drugiej strony szczerze wątpię...

1janbo - 2009-06-24, 19:39

zen, zgodnie z życzeniem

http://forum.motocyklisto...0&#entry1447005

...post jeszcze jest... a czas leci... motonici czytają... pewnie ban-a tam dostanę... ale mam to w du...e

Maciek - 2009-06-24, 19:42

Już blokują, brak połączenia z FM
1janbo - 2009-06-24, 19:49

...jakoś przeżyję te 90 eurasów...

I jeszcze jedno - Motorownia proponuje 3 tygodnie na załatwienie ORYGINALNYCH szprych. Oki. Dobra. Tylko dlaczego małe miasta, np. New Tomyśl, Piła załatwiają to w 3 dni?

Już wiem gdzie kupię - wszędzie, byle nie w Motorowni...

zen - 2009-06-24, 19:58

Maciek napisał/a:
Już blokują, brak połączenia z FM


Bez przesady, FM stoi na gównianym serwerze, od jakiegos czasu są problemy z połączeniem

Maciek - 2009-06-24, 20:51

Marek zadzwoń, załatwimy rabat New Tomyśl.
zen - 2009-06-24, 21:14

W New Tomyśl to mogę ewentualnie pogadać o rabatach. Z kim rozmawiałeś?
adun2 - 2009-06-24, 21:23

Jeszcze z motorowni nie korzystałem, ale po tym przypadku będę ją omijał szerokim kołem.
koszerny - 2009-06-24, 21:31

1janbo ja bym im nie odpuścił
złóż na piśmie reklamację jeśli ci odpowiedzą również na piśmie to tym samym przyznają się do wykonania usługi
a to już 50% załatwienia sprawy polubownie oczywiście na koszt motorowni
tylko czy będziesz pewny tej naprawy ?

Gucio68 - 2009-06-24, 21:36

koszerny napisał/a:
1janbo ja bym im nie odpuścił
złóż na piśmie reklamację jeśli ci odpowiedzą również na piśmie to tym samym przyznają się do wykonania usługi
a to już 50% załatwienia sprawy polubownie oczywiście na koszt motorowni


Dobrze mówisz,ale to będzie trwało.1janbo musiałby kupić nowe koło,a to zostawić do oględzin mądrych.Śmiganie dla Marka jest bezcenne.

koszerny - 2009-06-24, 21:42

Gucio68 napisał/a:
koszerny napisał/a:
1janbo ja bym im nie odpuścił
złóż na piśmie reklamację jeśli ci odpowiedzą również na piśmie to tym samym przyznają się do wykonania usługi
a to już 50% załatwienia sprawy polubownie oczywiście na koszt motorowni


Dobrze mówisz,ale to będzie trwało.1janbo musiałby kupić nowe koło,a to zostawić do oględzin mądrych.Śmiganie dla Marka jest bezcenne.

właśnie tak pomyślałem że to może być poważny problem
musiał by mieć drugie koło a to faktycznie zostawić

smart - 2009-06-24, 22:05

Ponieważ teraz piszę z kiepskiego netu, to nie będę się rozpisywał, ale jutro podam Ci patent na takich leserów, jeśli będziesz chciał oczywiście.
koszerny - 2009-06-24, 22:07

smart206 napisał/a:
Ponieważ teraz piszę z kiepskiego netu, to nie będę się rozpisywał, ale jutro podam Ci patent na takich leserów, jeśli będziesz chciał oczywiście.

i takie podejście jest ok.
napisz na forum to może kiedyś oby nie komuś może się przydać

pan_wiewiorka - 2009-06-24, 23:11

zen napisał/a:
O shit! O wielki shit! Podobnie jak wiewiór właśnie wybieram z katalogu graty kuryakyna, ale w takim razie pierdolę to. Wiewiór, kto jeszcze w Polsce handluje kuryakyn'ami?

Polkom ale w jakiś sposób są związani z Motorownią. Jest jeszcze WMA (chyba tak się zwią). Jutro znajde na nich namiar to uzupełnię.

1janbo - 2009-06-24, 23:40

... 89 eurasów, każda pomoc mile widziana...

A co do reszty... zlewam Motorownie, jeśli Oni traktują mnie komercyjnie (jako motonitę) - nie są warci mojego czasu i zainteresowania... PEDALSTWO i tyle...

pan_wiewiorka - 2009-06-25, 07:37

Uzupełniam info o dystrybutora Kuryakyna: WMW Moto-Center ale i Ci podobno są do bani. Ktoś na forum o nich pisał niezbyt pochlebnie.
1janbo - 2009-06-25, 07:41

smart206, dawaj... każdy sposób jest dobry...

[ Dodano: 2009-06-26, 00:43 ]
Odpowiedź szefa Motorowni oraz zablokowanie tematu pozostawiam bez komentarza. Z niecierpliwością oczekuję na spotkanie w sądzie.

http://forum.motocyklisto...AM-t117720.html

koszerny - 2009-06-26, 00:57

1janbo napisał/a:
Z niecierpliwością oczekuję na spotkanie w sądzie.

o tym raczej możesz zapomnieć raczej straszy to moje zdanie
poza tym po jego wypowiedzi można stwierdzić że trochę się boją o to byś ty nie dochodził w sądzie swoich praw
nauczka na przyszłość dla wszystkich jeśli płacisz gotówką weź dokumet z naprawy by mieć gwarancję
chociaż jak znasz datę to oni powinni mieć fakt twojej naprawy odnotowany w swoich dokumentach
oczywiście jeśli posiadają kasę lub drukarkę fiskalną ale zawsze mogą stwierdzić że to nie twoja naprawa
jestem ciekaw co napisze - podpowie smart206

zosia_ - 2009-06-26, 01:08

zen napisał/a:
O shit! O wielki shit! Podobnie jak wiewiór właśnie wybieram z katalogu graty kuryakyna, ale w takim razie pierdolę to. Wiewiór, kto jeszcze w Polsce handluje kuryakyn'ami?



Kurcze, no nie chciałabym, zeby to wyszło ja jakas reklama... ale znam ich i wiem, że sprowadzają co się chce bez żadnego problemu.
W ramach przełamiania nieśmiałości można się na mnie powołać ( w sensie, ze dałam namiar bo gwarancji żadnych w zadną stronę nie udzielam)


http://www.aj-motor-team.com/news.php

Trzeba się na tej stronie zarejestrować, zeby zadać konkretne pytanie czy wogóle nadac temat co się chce.
Parę rzeczy już sprowadziłam przez nich, kilku moich znajomych też. Było szybko i bez problemów.

1janbo - 2009-06-26, 08:08

koszerny, masz rację, uczymy się na własnych błędach...

Dobrze, że jest Doktor Wszystkich Silników - Przemo, a co za tym idzie "fachowcy" z firmy na "M" nie są mi do niczego potrzebni.

Jak już się uporam z kołem, zrobię zestawienie kosztów, ciekawe o ile taniej mi wyjdzie, jak robiłbym w firmie na "M" evil

Marecki-mk - 2009-06-26, 08:20

1janbo napisał/a:

Odpowiedź szefa Motorowni oraz zablokowanie tematu pozostawiam bez komentarza. Z niecierpliwością oczekuję na spotkanie w sądzie.

http://forum.motocyklisto...AM-t117720.html


Szkoda że nie zacytowałeś tej wypowiedzi bo FM nie działa :(

pan_wiewiorka - 2009-06-26, 08:26

1janbo napisał/a:
Z niecierpliwością oczekuję na spotkanie w sądzie.

Kto, Ty czy Motorownia?

fazzi - 2009-06-26, 08:58

zebyscie nie mysleli ze tylko w Polsce mozna sie zagotowac u mechanika opisze wam czego ciekawego mozna sie dowiedziec w serwisie Yamahy ;D
Przed wyjazdem postanowilem wymienic olej, niestety jest na gwarancji wiec musze to robic w serwisach.Gdy kupilem gwiazde pierwszy przeglad serwisowy zrobilem po 1ooo km i powiedzieli ze nastepny po 6 tys.Mam serwis 300m od domu wiec tam podjechalem i mowie ze chce wymienic olej i sprawdzic reszte (mam przebieg 6500 km)
Piekna laseczka pocykala w kompie i mi mowi ze nie wymienia, bo wymieniaja po 10 tys km, mowie ze ja jednak chce i przeciez ja za to place a ona ze nie i ze w kardanie tez nie wymienia, wiec pytam co beda robic bo mam zaplacic 150 euro a nie wiem za co????
Pytam czy moze wyreguluja zawory a ona pocykala i mowi ze zawory sprawdzaja co 40 tys!!
Myslalem ze jest nacpana i podeszlem za jej biurko a tam tabelka i pisze czarno na bialym ze co 40 tys shock
Wiec lalunia mowi ze sprawdza stan plynow i cisnienie w kolach i stan ogolny motocykla, pojechalem wiec do innego serwisu Yamahy i tam okazalo sie ze wymagaja przegladow co 6 tys i wymieniaja wszystko i pelna regulacja , wiec z ciekawosci pojechalem tam gdzie kupilem gwiazde i tam przeglady obowiazkowe sa co 10 tys, lecz zalecaja co 6 tys wymienic olej a zawory reguluja co 10 tys i maja na to tabelke ;p

1janbo - 2009-06-26, 09:25

Marecki-mk napisał/a:
1janbo napisał/a:

Odpowiedź szefa Motorowni oraz zablokowanie tematu pozostawiam bez komentarza. Z niecierpliwością oczekuję na spotkanie w sądzie.

http://forum.motocyklisto...AM-t117720.html


Szkoda że nie zacytowałeś tej wypowiedzi bo FM nie działa :(


Mówisz- masz:
"Proponuję najpierw wyjaśnić sprawę u nas do końca, a dopiero potem wydawać wyroki.
Koło, z tego co widzę, robione było rok temu (trudno powiedzieć jak dawno temu, nie ma Pan żadanych dokumentów z tej naprawy). O szprychowane koło należy odpowiednio dbać, m.in. poprzez kontrolę naciągu szprych. Ponadto wyraźnie zaznaczałem, iż centrowaniem kół zajmuje się zewnętrzna firma, właśnie Pana Tomasza, do którego przekazałem Panu numer telefonu w celu wyjaśnienia sprawy. Rozumiem, że można i trzeba łączyć Motorownię z firmą centrującą koła, niemniej chyba w wydawaniu ocen warto o takim fakcie pamiętać i go odnotować?!
Nie zamierzam więcej się tą sprawą denerwować, kwestię treści Pańskiego posta oddaję do prawnika, czy nie zostało naruszone nasze dobre imię, gdyż tego typu sprawy reklamacyjne najpierw wyjaśnia się bezpośrednio z zainteresowanymi stronami, a dopiero później ew. ocenia w miejscach publicznych. Sprawę proszę wyjaśniać z Panem Tomaszem, w razie problemów udzielimy pomocy w rozmowach.
PS. Swoją drogą - jak widać - nie opłaca się kompletnie czegokolwiek komukolwiek podlecać na zewnątrz serwisu, potem trzeba za innych odpowiadać i się tłumaczyć. Dlatego od roku nie centrujemy kół i nie wykonujemy kilku czynności naprawczych wymagających wynajmowania zewnętrznych firm... To ku rozwadze innym serwisom, starającym się mieć w miarę szeroką ofertę warsztatową...
pzdr"

pan_wiewiorka - 2009-06-26, 09:39

Jeśli zlecili komukolwiek usługę to oni za nią odpowiadają a nie Pan Tomasz. Inaczej, Pan Tomasz przed nimi ale Motorownia przed Klientem.
1janbo - 2009-06-26, 09:43

pan_wiewiorka napisał/a:
1janbo napisał/a:
Z niecierpliwością oczekuję na spotkanie w sądzie.

Kto, Ty czy Motorownia?


Ja jestem niespotykanie spokojnym człowiekiem... ja czekam, koszerny wie co mówi ;)

smart - 2009-06-26, 09:48

Motorownia napisał/a:
Sprawę proszę wyjaśniać z Panem Tomaszem, w razie problemów udzielimy pomocy w rozmowach.


Hmm, a Ty w ogóle podczas zlecania tej usługi rozmawiałeś z Panem Tomaszem? Jeśli nie to niech się nie ośmieszają, że masz z nim rozmawiać, to ich problem rozmowy z podwykonawcą.


PS. Dla zainteresowanych informacja:

Mój sposób na załatwienie sprawy z "dużym co może więcej" podałem na PW.

fazzi - 2009-06-26, 10:02

komus sie tutaj powalilo w glowce, jesli im oddales motocykl i to oni kolo oddali do kogos innego a co najwazniejsze im zaplaciles za naprawe to oni i tylko oni sa odpowiedzialni za naprawe a tel do jakiegos tam pana moga ci dac jak bedziesz chcial z nim sie umowic na piwo
Jedyna rzecz z ktora moge sie zgodzic to to ze najpierw rozmawia sie z kims do kogo ma sie pretensje a potem mozna robic szum medialny co nie znaczy ze jest to zabronione, bo opisujac sprawe zgodnie z prawda narazasz ich wprawdzie na pogorszenie wizerunku firmy ale to nie twoj problem

Gucio68 - 2009-06-26, 12:17

1janbo napisał/a:


http://forum.motocyklisto...AM-t117720.html

Szkoda że nie zacytowałeś tej wypowiedzi bo FM nie działa :(

Mówisz- masz:
"Proponuję najpierw wyjaśnić sprawę u nas do końca, a dopiero potem wydawać wyroki.


Wyjaśnić ? ? ?-Łaziliśmy tam 40 minut i każdy umywał ręce odsyłając Cię do innych,bo to nie jego działka,a gość który to ponoć robił był tylko pod telefonem i nawet nie wyraził chęci zobaczenia szprych.
Tam nie było nikogo kto chciał wyjaśniać-oni chcieli tylko spławić.Mina którą zrobił koleś przy którym było zabierane koło mówiła wszystko kogo to wina.

pan_wiewiorka - 2009-06-26, 12:20

Ja bym założył im sprawę o zaniedbanie i nieświadome spowodowanie zagrożenia dla życia. A może i świadome? Pogadam z bratem ale osobiście bym się z gnojami nie pierdolił. Kiedyś kogoś zabiją i będzie buba. No co za dzwony!
1janbo - 2009-06-26, 18:15

Gucio68 napisał/a:
(...) Wyjaśnić ? ? ?-Łaziliśmy tam 40 minut i każdy umywał ręce odsyłając Cię do innych,bo to nie jego działka,a gość który to ponoć robił był tylko pod telefonem i nawet nie wyraził chęci zobaczenia szprych. Tam nie było nikogo kto chciał wyjaśniać-oni chcieli tylko spławić.Mina którą zrobił koleś przy którym było zabierane koło mówiła wszystko kogo to wina.


Gucio wszytko wyjaśnił. A szum medialny? Nie o to mi chodziło, chcę Wasze tyłki uchronić przed upadkiem :|


Z OSTATNIEJ CHWILI

Oto wiadomość prywatna, którą otrzymałem z FM od Dominika Szymańskiego:

"Witam
Poczuwam się do odpowiedzialności w odpowiedzi na problem, ktory się pojawił.
Chciałbym jednak wpierw ustalić fakty. Koło, które uległo uszkodzeniu, naprawiał p. Tomasz Borkowski. Człowiek, który ma własną firmą zajmującą się między innymi takimi naprawami (regenarcja kół, tarcz hamulcowych etc). Łączenie go z Motorownią jest uzasadnione, niemniej mocno niesprawiedliwe jest opisywanie właśnie Motorowni w Internecie jako tych osób bądź miejsca, które coś zepsuło. Pośredniczyliśmy jedynie i poleciliśmy kogoś, kto tę usługę wykonał. I mimo że wcześniej zrobił w podobny sposób dziesiątki, jeśli nie setki kół, w tym wypadku nasza pomoc obróciła się przeciwko nam (bo człowiek popsuł). Nie posiadał Pan także żadnych dokumentów z naprawy, mimo że do każdej zleconej u nas naprawy są stosowne zlecenia etc. Tak więc od razu przekazałem telefon do p. Tomasza aby wyjaśnił sprawę.
Niestety, o tym że nie poczuwa się on do odpowiedzialności za swoją pracę, dowiedziałem się dopiero z Internetu. Co więcej - dowiedziałem się że to ktoś z nas coś zepsuł i nie przyznaje się do winy. Tymczasem nie wykazał Pan żadnej inicjatywy, zwykłego telefonu do mnie, aby dalej wyjaśniać sprawę. Jedyny cel, od razu zrealizowany - oczernić w Internecie (również na Forum Motocyklistów, które jest moją prywatną własnością...). Nie rozumiem tego typu podejścia. Sam jestem motocyklistą od wielu lat i zawsze wydawało mi się, że najpierw rozmawia się z drugim motocyklistą, a dopiero gdy to nie przynosi efektu - oczernia go publicznie...
Proszę podjechać w wolnej chwili i rozliczymy tamte koszty. Nie mam pojęcia, jakie to były kwoty, bo w ogóle nie przypominam sobie, aby ta sprawa przechodziła oficjanie przez mój serwis. Jeśli p. Tomasz nie poczuwa się do winy, jego sprawa. Zwrócę pieniądze za niego, w zamian nie zlecając mu więcej żadnych napraw.
Mam nadzieję, że mimo wszystko nie zmieni Pan o nas zdania, jako motocyklistach, których celem zawsze było pomaganie innym motocyklistom, również w pośredniczeniu w kontaktach z rzemieślnikami, co w tej właśnie sytuacji mocno wyszło nam bokiem.
Pozostaję do dyspozycji.
--
Z pozdrowieniami
Dominik Szymański
HRG Serwis Motocyklowy
Motorownia Motocykle
Krauthofera 58, Poznań
061 65 00 184, 0601 714 705
www.hrg.pl, info@hrg.pl
www.motorownia.pl



...i przyznaję - jestem pod wrażeniem.

[ Dodano: 2009-06-26, 19:32 ]
Moja odpowiedź:


Witam również.
Dziękuję za odpowiedź, której szczerze powiedziawszy, nie spodziewałem się jej. Oddająć koło do Pana firmy byłem przekonany, że "problem" uszkodzenia mam z głowy. Motorownia, to dla większości z Nas Motocyklistów, jedna firma. Nikt nie może domyślać się, że korzystacie z podwykonawców. Skoro Wam oddaję koło do naprawy - od Was je odbieram, Wam płacę, nie podwykonawcy. W aspekcie prawnym, to Wy odpowiadacie za wykonaną usługę. Aspektu moralnego nawet nie poruszam, tym bardziej, że jeździ Pan na motocyklu.

Co do naprawy koła. Wszystkie osoby, które oglądały uszkodzenie szprych, a przyznam się, że pofatygowałem się do autoryzowanego serwisu, przyznały, że usterka taka, w takim zakresie, nie powinna się zdarzyć. Wskazują jednoznacznie na winę leżącą bynajmniej nie użytkowanika.

Twierdzi Pan, że nie próbowałem nic wyjaśnić, jest mocno niesprawiedliwe. Z przyczyn opisanych wyżej, w mojej ocenie wszystko wyjaśniłem z pracownikiem Motorowni. A, że to podwykonawca - podejrzewam, że 98% Waszych klientów o tym nie wie. I dla wyjaśnienia, nie oczerniłem Pana firmy, jedynie opisałem swoje przemyślenia po takim, a nie innym potraktowaniu mnie w Pańskiej Firmie. Jeśli ma Pan inne zdanie, wątpliwości może rozstrzygnąć niezależny Sąd. Jestem do Pańskiej dyspozycji.

Odpowiadając dalej, nie jest moją intencją, aby Pan Tomasz zakończył z Wami współpracę. Daleki jestem od tego. Może wykonując naprawę mojego koła miał słabszy dzień - nie wiem, nie chcę przekreślać Jego dotychczasowych osiągnięć zawodowych. Niemniej jednak wynikła usterka w bezpośredni sposób zagroziła mojemu zdrowi i życiu, dlatego też proszę wybaczyć... nie mam do Niego zaufania, a poprzez to pośrednio, do Was. Jednocześnie zapewniam Pana, że chodzi mi o wyłudzenie od Pana żadnych pieniędzy, tudzież odzyskania kwoty za wadliwą usługę. Nie jest to duża kwota, bez problemów ustali ją Pan u swojej księgowej.

Chcę jednocześnie podkreślić, że Pańska odpowiedź w znaczny sposób odbudowała moją wiarę w człowieka. Ubolewam jednak, że na prywatnym forum (forum motocyklistów) blokuje Pan opinie, które są dla Pana niewygodne. Nie doszukałem się tam żadnej informacji, że jest ono Pańską własnością i opinie niezgodne z polityką Pańskiej Firmy (Motorowni) będę blokowane bądź usuwane.

Pozdrawiam
imię i nazwisko

Długi63 - 2009-06-26, 19:59

No i gitarka, Dżemik
koszerny - 2009-06-26, 21:26

1jambo uważam że gość podszedł do sprawy profesjonalnie i na poziomie
ja mam trochę bardziej charakter wybuchowy i powiem tak że gdyby na mnie to trafiło na pewno bym przeprowadził rozmowę z jakimś kierownikiem w motorowni
wiadome że pracownik nie podejmie żadnej wiążącej decyzji
ostatnio miałem problem z firmą kurierską i rozmawiałem tylko z kierownikiem (bynajmniej tak mnie łączono) i sprawę udało się załatwić po mojej myśli

pan_wiewiorka - 2009-06-26, 21:29

A ja uważam, że ten list od Pana Dominika jest próbą załagodzenia sprawy. Wg mnie był u prawnika ale ten powiedzial pewnie to, co mój braciak. Jakby Janekbo się uparł, to może gościa pozwać za nieumyślne spowodowanie zagrożenia dla życia lub/i zdrowia oraz za zaniedbanie (nie ma znaczenia kto to robił, zleceniobiorca była Motorownia). Gdyby pierwszym razem - na forum - nie straszył prawnikiem, to ok. Ale tak? Gówniarstwo.
Gucio68 - 2009-06-26, 22:58

Ładnie Gość podszedł do sprawy-szkoda,że dopiero teraz i po mocnych(czyt.niepotrzebnych)słowach.
Sylwek - 2009-06-27, 05:56

1janbo napisał/a:
Proszę podjechać w wolnej chwili i rozliczymy tamte koszty. Nie mam pojęcia, jakie to były kwoty, bo w ogóle nie przypominam sobie, aby ta sprawa przechodziła oficjanie przez mój serwis. Jeśli p. Tomasz nie poczuwa się do winy, jego sprawa. Zwrócę pieniądze za niego, w zamian nie zlecając mu więcej żadnych napraw.

To świadczy tylko o tym , że trzęsą portkami bo wiedzą że dali ciała .Ja napewno jakbym był pewny swoich racji to bym kasy nie oddawał , a tym bardziej za kogoś - jakiegoś pana tadeusza .
Janbo w ramach rekompensaty zanieś im do zapłaty rachunek z naprawy koła od firmy w której będziesz to robił.

Długi63 - 2009-06-27, 06:45

Gucio68 napisał/a:
Ładnie Gość podszedł do sprawy-szkoda,że dopiero teraz i po mocnych(czyt.niepotrzebnych)słowach.


Nie wiem czy tak ładnie. Najpierw straszy sądem, a potem mu rura mięknie. Coś nie teges.

1janbo - 2009-06-27, 12:43

Mocno jest nieteges, ale przyznam, że jestem mile zaskoczony reakcją Dominika Sz. Może nie zgodzicie się ze mną, ale jakoś mnie nie ciągnie, żeby tam pojechać. Wyjdzie na to, że cały "szum" zrobiłem dla kasy, a to nieprawda. Olewam te parę setek, nie chcę mieć z Nimi nic wspólnego.

Mam nadzieję, że Kozak nie będzie blokował tematów niepochlebnie wyrażających się o Jego miłości do szpecenia Gwiazdki :buahahaha: (sorrki, Kozak, ale nie mogłem się opanować).

Pozostaje jeszcze jeden aspekt - prawny. Czy aby na pewno Dominik Sz. ma prawo twierdzić, że forum jest Jego własnością? Wiewiór uważa, że jeśli jest właścicielem domeny, to tak.

shipp - 2009-06-28, 08:46

Janbo, pogoniłeś Dominikowi kota, że aż FM zaczęło wreszcie porządnie śmigac! :capone: :hahaha: :buahahaha:
1janbo - 2009-06-28, 14:27

Kolejna odpowiedź ze strony Pana Dominika:

"Czołem
Naprawdę przykro mi, że po telefonie do p. Tomka nie pofatygował się Pan wykonać telefonu choćby do mnie lub Artura Nowaka i opowiedzieć o całej sytuacji. Myślę, że nie byłoby wówczas żadnych tego typu nieprzyjemnych sytuacji.
Oczywiście, rozumiem, co Pan czuje. Abstrahując od przyczyny (słabe szprychy, źle wykonana praca podwykonawcy, etc.), sam nie chciałbym się wyłożyć na tym kole, ew. poczuć niepotrzebny stres z tym związany. Tak jak jednak mówiłem, Motorownia to jedno, podwykonawcy drugie. Naprawdę nie wymaga wiele wysiłku rozgraniczenie tych dwóch kwestii, a wówczas uczciwości stałoby się zadość... Zadam pytanie - jeśli zepsuje się Panu kuchenka mikrofalowa i ją Pan reklamuje - czy po jednej negatywnej rozmowie z jakimś niezidentyfikowanym pracownikiem (podwykonawcą) wykonuje Pan kolejne telefony do kolejnych szczebli odwoławczych, czy też od razu rozpętuje wojnę w internecie? Proszę się postawić w swojej sytuacji i pomyśleć o tym, czy przypadkiem ktoś kiedyś zamiast rozmawiać z Pana przełożonym nie rozpocznie w Internecie, po nazwisku, obarczać Pana za coś odpowiedzialnością...
Zakładałem firmę niemal 10 lat temu, jako zagorzały motocyklista. Zakładałem z myślą - wówczas - o pomocy kolegom po dwóch kołach. Nigdy nikogo nie oszukałem i nie oszukam, bo tę firmę mam dla przyjemności, zarabiając na życie zupełnie gdzie indziej. Motorownia to kilka firm pod jendym dachem. Jedną opinią wystawia się komentarz Arturowi Nowakowi (Art-Moto Opony Motocyklowy), HRG (ja), Dariuszowi Rakowskiemu (Lidor-Motocykle), Maciejowi Banaszakowi (Banex-Motocykle), Jakubowi Wlazełko (Bike-Bar). Uważa Pan to za uczciwe? Tym bardziej, że wciąż nie mam pojęcia, jak to koło przeszło przez Motorownię, skoro nie ma po tym żadnych śladów (dziś szukałem jakichkolwiek kart-zleceń...). Nie wydaje mi się, aby koledzy mieli teraz cierpieć nie za swoje winy...
Co do blokowania tematów na moim forum - nie zamykałem tematu dlatego, że nie chciałem z Panem rozmawiać. Gdyby tak było, nie byłoby tej właśnie rozmowy. Po prostu nie życzę sobie na moim Forum żenujących wypowiedzi róznych niezidentyfikowanych użytkowników, dla których podsycanie "afer" to jedyna możliwa rozrywka w życiu. Dlatego takie tematy zwykle po kilku postach blokuję - i nie dotyczy to mojej firmy, dotyczy to wszystkich firm motoryzacyjnych negatywnie ocenianych na Forum. Na życzenie autorów, tematy są otwieranie - po to, aby autorzy i ew. zainteresowane strony mogły się rzetelnie o obiektywnie wypowiedzieć, bez zbędnych, zwykle nafaszerowanych agresją komentarzy osób postronnych.
Co do kwoty zwrotu reklamacji - jak wspomniałem, nie mam dokumentacji tej naprawy, paragonu czy faktury. Należy ustalić z p. Tomaszem Borkowskim, czyli podwykonawcą, jaką wówczas kwotę pobrał, a taką zwrócę za niego.
Pozdrawiam z lewą w górze.
Dominik"


PS.
Czuję się w obowiązku publikować tą wzajemną wymianę "uprzejmości, bo tu też chodzi o Wasze tyłki.
JanekBo


Oto, co odpisałem:

Szanowny Panie.

Pańska odpowiedź mocno nadwyrężyła moją cierpliwość i dobrą wolę. Nie zna mnie Pan, nic Pani nie wie o mojej drodze życiowej, nie wie Pan nic o moim wykształceniu, pełnionej roli społecznej, statusie zawodowym. Zablokował Pan mojego posta, bo cyt. " (...) po prostu nie życzę sobie na moim Forum żenujących wypowiedzi róznych niezidentyfikowanych użytkowników, dla których podsycanie "afer" to jedyna możliwa rozrywka w życiu."

Dobrze Pan wie, że tzw. "nick" identyfikuje ludzi w życiu podobnie jak nazwisko (moje Pan zna), po nickach funkcjonujemy w środowisku, m. in. motocyklistów. Pana wypowiedź mocno narusza moje wyobrażenie o dobrym smaku i poszanowaniu dobrego imienia innych, czyt. - mojego. Nie postrzegam swojej wypowiedzi, jako cyt. "żenującej", natomiast, może Pan mi wierzyć - mam pomysł na życie i odpowiednią pozycję społeczną, abym musiał stosować opisane przez Pana zabiegi. Sugeruję, że podobne, inne Pańskie wypowiedzi powinien Pan konsultować z prawnikiem, którym raczył Pan mnie postraszyć w pierwszej odpowiedzi.

Uznaję, że pozostała dyskusja traci jakikolwiek sens.

Pozdrawiam
imię i nazwisko

shipp - 2009-06-28, 16:30

1janbo, myślę że opacznie zrozumiałeś jego słowa. Mi się wydaje, że pisząc o "żenujących wypowiedziach aferzystów", nie miał na myśli Twoich słów jako takich a to, że Twój post może byc powodem, że inni userzy, ci "aferzyści" właśnie będą mieli podstawę do pisania "żenujących wypowiedzi". Tak ja to zrozumiałem.
1janbo - 2009-06-28, 19:40

...może, shipp, ale już mi się odechciało rozmowy z Nimi :nie_wiem:


Okazuje się, że miałeś rację - odpowiedź:

"Nie pisałem o Pana wypowiedziach, tylko osób postronnych, nie związanych z tematem. Tyle tytułem wyjaśnienia.
pzdr"

... co nie zmienia faktu, że odechciało mi się ;/




...oki - odpisałem:

Dobrze, podsumuję.

Źle się stało, że usterka nastąpiła - dobrze, że żyję. Pomijam aspekt czyjejś winy, czy jej braku. Źle się stało, że powstał chaos informacyjny, padły złe słowa i może nie do końca Panu powinny one przypaść. Ale moja opinia była taka i nie inna, proszę mi przyznać - miałem do niej prawo.

Nie chcę tego tematu dłużej rozpatrywać, bo wywołuje on niepotrzebne negatywne emocje, a nie o to w tym wszystkim chodzi. Mamy czerpać radość z jazdy i zabawy na 2oo, więc nie powinniśmy "kopać się po kostkach". Jestem motocyklistą od dawna (z małą przerwą) i zacytuje słowa mojego kolegi - "(...) jeśli my sami sobie nie pomożemy, to kto to zrobi?". Myślę, że to co się stało, jest dla nas obu dobrym, choć przykrym doświadczeniem. Tyle.

Do zobaczenia w trasie...

Pozdrawiam - lewa w górze
imię i nazwisko


...i otrzymałem odpowiedź:
"O to samo mi dokładnie chodzi.
I podtrzymuję ofertę, aby Pan podjechał i rozliczył z nami tamte koszty, przydadzą się nowe szprychy i zaplecenie.
Do zobaczenia.
Dominik"


I tak zakończyłem moją "małą wojenkę" z pewną firmą... ehhhh, czy było warto? Sam już nie wiem, sami oceńcie...

Pozdrawiam wszystkich czytających
JanekBo

koszerny - 2009-06-28, 20:53

czy warto ?
na pewno zawsze warto wyjaśnić sprawę do końca takie jest moje zdanie

1janbo - 2009-06-28, 22:03

...i jest kompromis, niebawem dam znać co i jak...
Gucio68 - 2009-06-28, 22:16

1janbo napisał/a:
...i jest kompromis, niebawem dam znać co i jak...


Kompromis to bardzo ważna sprawa w życiu-nie każdy potrafi na niego iść.
Uważam iż dojście do kompromisu to wygrana każdej strony.
Lekcja na resztę życia dla każdego-tylko trzeba wyciągnąć wnioski z błędów.
1janbo Ty nie chciałeś zemsty(przecież słyszałem rozmowe telefoniczną)i myślę iż osiągasz swój cel(przestroge dla innych) w 100%.

Kozak_Barabasz - 2009-06-28, 22:37

Ja to bym zaraz pojechał do tej firmy i odebrał co należne ;p
koszerny - 2009-06-28, 22:54

Kozak_Barabasz napisał/a:
Ja to bym zaraz pojechał do tej firmy i odebrał co należne ;p

w sumie to Kozak ma trochę racji bo dlaczego to ty najmniej winny masz być stratny
a kasa się przyda na nowe szprychy itd.

zosia_ - 2009-06-28, 23:52

Forum Motocyklistów to jest prywatne forum Dominika ? A to ciekawe... :?
shipp - 2009-06-28, 23:55

zosia_ napisał/a:
Forum Motocyklistów to jest prywatne forum Dominika ? A to ciekawe... :?

Mi się wydawało, że oficjalnie "właścicielem" FM jest Shrek... roll

zosia_ - 2009-06-29, 00:14

Forum nigdy nie miało właściciela, właściwie właścicielami sa użytkownicy.
Shrek z tego co wiem był włascicielem domeny. Chyba nadal jest ?

shipp - 2009-06-29, 00:41

zosia_ napisał/a:
Shrek z tego co wiem był włascicielem domeny. Chyba nadal jest ?

To właśnie miałem na myśli. Jak określa Regulamin FM, właścicielami postów są ci, którzy te posty napisali. Forum bez postów nie może istniec, więc trudno by było byc właścicielem pustego forum... roll

empiq - 2009-06-29, 00:44

kurde ! wkurzyło mnie porównanie do kuchenki mikrofalowej!.
z całym qrva szacunkiem - na tym się nie jeździ!!!!! :P

1janbo - 2009-06-29, 05:55

..co do kasy to nie tak łatwo. Podsumować koszty? Bardzo proszę:

1. spierdzielona naprawa - 220,00
2. ściągnięcie Gwiazdy z Jeleniej Góry do Poznania - 200,00
3. nowe szprychy - 330,00
4. zdjęcie, założenie opony - 10,00
5. centrowanie - 200,00
6. wyważenie - ?
7. spierdzielona impreza - bezcenne
8. zagrożenie mojego życia - ?

Sami widzicie, że nic mi po zwrocie kasy za poz. 1, a oprócz tego... nie chcę tych pieniędzy...

Tutaj jest chyba wszystko , co dotyczy tego tematu. Poczytajcie i sami wyciągnijcie wnioski. Ja swoje - pozostawiam dla siebie.

Lewa do góry.

vaaks - 2009-06-29, 09:09

Marek, masz rację, w pkt. 8 - BEZCENNE!!! nie do oszacowania, reszta to tylko pieniądze. Ale myślę, że i o nie warto powalczyć, aby choć w części zrekompensować sobie straty materialne, bo innych nie da się. A szkoda!!!
Maciek - 2009-06-29, 17:31

Witam.Marek przemyśl sprawę montażu szprych, zrobią na poczekaniu, cena przybliżona.
1janbo - 2009-06-29, 22:15

Maciek, dzięki za pamięć. Gostek z ul. Poznańskiej żyje z tego co robi (m. in. centorwanie). Pamiętam ten warsztat jeszcze "za gówniarza". To stary kolarz i wiem, że nikt inny lepiej koła nie wycentruje. Mam już dość stresa związanego z tym kołem, czas na śmiganie. Zaoszczędzę czas robiąc w New Tomyślu, ale stres pozostanie. Nie twierdzę, że Oni tam tego nie potrafią zrobić, ale Gostek jest najlepszy w wlkp. (tak słyszałem). Jeszcze raz dzięki za załatwienie mega rabatu na szprychy, mam nadzieję, że niebawem dotrą...
sly1078 - 2009-07-02, 00:19

1janbo, brawo gdyby każdemu klientowi chciałoby się reagować w ten sposób na fachowość firm to mielibyśmy wspaniały kapitalizm.
dobra lekcja zawsze brać paragon i dodatkowo kserować co by zawsze był czytelny

1janbo - 2009-07-02, 08:17

;D ...szprychy może będą dzisiaj ;D
PUNIO - 2009-07-02, 14:07

no, to jest szansa na szybszy powrót do świata żywych ;)
1janbo - 2009-07-02, 15:00

...nie będzie szprych dzisiaj... i dołpa zbita... weekend katamaranem :(



Właśnie dostałem info - szprychy w New Tomyślu czekają :brawo:
Jutro z rańca jadę na kolanach prosić Fachowca o centrowanie ;)

Maciek - 2009-07-02, 20:17

No kolego najpierw do mnie musisz zawitać ;D
1janbo - 2009-07-03, 13:34

Maciek - jeszcze raz dzięki :)

Fachowiec ma termin - ok. 1,5 tygodnia!!!!

A więc, w poniedziałek kierunek New Tomyśl... nie ma wyboru ;)

Maciek - 2009-07-03, 16:16

1janbo: New Tomyśl ul.Ogrodowa 7. Przed 12 masz być u nich,zrobią na poczekaniu.
1janbo - 2009-07-03, 16:58

Maciek napisał/a:
1janbo: New Tomyśl ul.Ogrodowa 7. Przed 12 masz być u nich,zrobią na poczekaniu.


...zakodowałem w mózgownicy :f1:

adun2 - 2009-08-24, 13:45

No to kolejne trzy grosze do już słynnej Motorowni. Zbierałem się już od kilku dni, żeby coś napisać na ten temat.
Rano w piątek 8 sierpnia pojechałem do pracy motkiem ponieważ w ten dzień miał do mnie dojechać Sylwek i Pająk z plecaczkami aby po noclegu w sobotę ruszyć w traskę Czechy - Austria. Chciałem po nich wyjechać, mija już 13-ta, a tu kolega z pracy mówi "nie masz powietrza w motorku". Idę, sprawdzam - faktycznie. Flak w tylnej oponie. Podjechałem powoli na pobliską stację tak by nie uzkodzić opony, ale próby dopompowania nic nie dały. Powietrze ucieka momentalnie. Rozpocząłem więc poszukiwania transportu do przewiezienia gwiazdki. Na całe szczęście pierwszy telefon (numer w internecie znalazła Alicja) wykonałem do firmy CERBI Przewóz motocykli - Adam Cerbiński. Gość podjechał bagażówką z dwójką mocnych chłopaków i po pochylni zapakowaliśmy gwiazdkę. No to do wulkanizatora. Dostałem namiary od Maćka, ale ponieważ właściciela wskazanego zakładu nie było to pracownik przestraszył się wymontowania tylniego koła. Nie zdziwiłem się bo to nie jest takie proste jak w samochodzie. No to gdzie teraz? - padło słowo Motorownia, ale Adam twierdził, że mechanicznie są do kitu ale wulkanizacja jest dobra. No to jedziemy. Przyjedżamy, a tu wulkanizacja nieczynna. Dopiero będzie otwarta w poniedziałek. No to walę do działu mechanicznego z zapytaniem czy mi zdejmą chociaż koło bo mają sprzęt. Otrzymałem odpowiedź że nie ma sprawy. No to motek z wozu, na podnośnik i gościu zaczyna rozkręcać. Odkręcił trochę śrub, mocuje się z tym kołem, a koło nie chce wyjść. Zastanawia się drapie po głowie , a czas ucieka. Staliśmy tam myślę że jakieś 1,5 godziny po czym gość stwierdził, że nie umie tego koła zdjąć i skręca wszystko z powrotem. No ręce tylko załamać. Specjalistyczny zakład motocyklowy. Żeby chociaż wspomniał, że nie za bardzo wie jak to zrobić. Ale nie. Przyjął zlecenie jak profesjonalista. Niestety to profesjonalne podejście szybko się ulotniło. Po raz kolejny Motorownia dała ciała. Końmi mnie tam już nie zaciągną. A ja straciłem czas i nie wiem co dalej. No to mój przewoźnik mówi: „jak oni nie potrafią to my damy radę. Jedziemy do mnie i sami odkręcimy”. I tak zrobiliśmy. Motek na pakę, jazda do niego, serwisówka z netu i jazda. Koło było wymontowane w 20 minut bez użycia podnośnika! Szybko do wulkanizatora i po 15 minutach było załatane. Gwóźdź miał 5 cm długości. Montaż również nie zabrał nam więcej niż 30 minut. Mogę tylko polecać ekipę Cerbi - Adam Cerbiński. Jest to młody człowiek ale bardzo chętny no i oczywiście też motocyklista. Co prawda bardziej specjalizuje się w ścigaczach i mniejszych motorkach oraz zabytkach - DS był największym jaki wieźli - ale ekipa nie wystraszyła się. A co najważniejsze nie zostawili mnie bez pomocy. A ja w ten piątek już miałem czarne myśli, że nie uda się tego w tym dniu załatwić. Wielkie dzięki . Mogę ich tylko polecać bo od strony finansowej są bardzo konkurencyjni.
Jeżeli ktoś będzie w potrzebie w rejonie Poznania to tylko mogę polecić firmę Cerbi - Adam Cerbiński tel. 663 828 786. Jeżeli nie będzie w stanie sam pomóc to ma na tyle szerokie kontakty, że coś wymyśli.
Na dodatek powiem, że w sobotę pojechaliśmy z Sylwkami, Pająkami, Ziutkami i Migdałami do Pragi i potem z Sylwkami do Austrii. Zrobiłem prawie 3000 km i to po górkach i wszystko funkcjonowało bez problemu.

Długi63 - 2009-08-26, 19:22

Dziura w papciu urasta do wielkiego problemu-co za czasy, porażka normalnie :(
Młody - 2009-12-17, 20:36

We wtorek odebrałem moją yamahę z motorowni. Więc co mogę powiedzieć po za 3 dniowym opóźnieniem raczej spisali się dobrze trochę co prawda przeczuleni są.
witek1965 - 2009-12-18, 01:36

adun2, załamka. Kuźwa do głowy by mi nie przyszło coś takiego. Jak kupiłem motocykl, to tył był prawie łysy. Cóż począć, na początek szybko kupiłem używkę i lecę do wulkanizacjo. Zero specjalistycznego sprzętu do motocykli, brak jakiejkolwiek literatury. po godzinie zadowolony jechałem do domu. Moto podnieśliśmy na dwóch żabach, oponę zdjął sprzętem do opon puszkarskich, tylko bardzo delikatnie, wyważenie i po wszystkiemu. W czasie jak przekładał gumę ja sobie czyściłem bęben hamulcowy. Ręce opadają. Jestem pełen podziwu dla Ciebie i twojego opanowania. ja bym dostał tam chyba szajby. Sklął bym ich na czym świat stoi. Co to jest za warsztat, to kpina a nie warsztat.
pan_wiewiorka - 2009-12-18, 07:29

gruby napisał/a:
We wtorek odebrałem moją yamahę z motorowni. Więc co mogę powiedzieć po za 3 dniowym opóźnieniem raczej spisali się dobrze trochę co prawda przeczuleni są.

Znaczy cały przegląd zrobili i z wymianą filtrów oraz płynów problemu nie było? Ale sprawdź czy silnik się nie poci, może korka nie dokręcili :hahaha:

Sorki, nie mogłem się pofszczymać ;)

witek1965 - 2009-12-18, 09:18

jak sie okaże , że silnik się nie poci,to jeszcze nie znaczy, że korek jest dobrze dokręcony-może oleju zapomnieli dolać? :hahaha: :hahaha: Przez 3 dni robić przegląd. Są zajebiści. We wtorek kupiłem silnik do puszki, w środę wywaliłem stary, w czwartek już nowy chodził. :koksik: :dumny: Dodam, że nie miałem nieograniczonego czasu. Są naprawdę zajebiści. :ryczy: :ryczy: :ryczy:
Młody - 2009-12-18, 18:54

nie mieli żadnych problemów z wymiana płynów. Doczepili się tylko do kierownicy która podobno jest krzywa ;p
pan_wiewiorka - 2009-12-18, 18:55

gruby napisał/a:
nie mieli żadnych problemów z wymiana płynów. Doczepili się tylko do kierownicy która podobno jest krzywa ;p

A może nie zwórcili uwagi, że motór był w pozycji "zablokowany"? :hahaha:

Nemo - 2010-10-12, 20:02
Temat postu: LIDOR-MOTOROWNIA POZNAŃ
Jak w temacie czy ktos ma jakies doswiadczenie z tym salonem. Chodzi o zakup motocykla.
Czy mozna z nim podjac rozmowy czy szukac cos lepszego?
Dzieki za wszelkie info


Nemo - ostrzeżenie wzrokowe :evil:

Scalam. JanekBo

bartek_p - 2010-10-12, 20:08

Proponuję użyć opcji szukaj. Akurat o Motorowni jest dużo napisane.
I złego i dobrego

illusion - 2010-10-15, 22:31

... obiektywnie ( czyt. tendencyjnie negatywnie ;D ) , niestety w tym roku czekalem z utesknieniem za transportem z usa kilka tygodni by zobaczyc wspaniałą igłę .... a doszedl podrdzewialy szrot , nawet sprzedający byli zaskoczeni ( oj jak dobrze umiec udawac ) .... polecam wrogom ;D
waldorf - 2010-10-15, 22:48

Ja jestem z zakupu w Motorowni b.zadowolony.Fachowe ale nie nachalne doraddztwo,tranzakcja nie budząca żadnych zastrzeżeń,no i gwiazdka spisała się przez cały sezon(6000km) bez zastrzeżeń.Oczywiście,trzeba dmuchać na zimne,sprawdzać,badać,negocjować itd.Ale wałki to oni chyba nie są,mam na myśli salon.Z serwisem mam inne wspomnienia(drogo).
Kuba-B - 2010-10-16, 09:54

Ja także kupiłem w Motorowni i jestem bardzo zadowolony zarówno ze sposobu transakcji, obsługi klienta jak również z samej gwiazdki.
Na razie nawinięte 8000km i nie było najmniejszej awarii. ;D
Oby tak dalej.
Co do serwisu... wymiana oleju filtra i świec to OK.
Poważniejszych napraw bym tam nie robił.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group