YAMAHA XVS 650, 950, 1100, 1300, 1600, 1700, 1900 FORUM

Mechanika - Układanie nowych tarcz - do dyskusji

arkady007 - 2017-03-04, 10:11
Temat postu: Układanie nowych tarcz - do dyskusji
Moi drodzy
Taki objaw (jeśli tarcza jest prosta) daje przypalona tarcza hamulcowa. I można ją szlifować i przetaczać ale nic to nie da (jestem zdecydowanym przeciwnikiem obróbki tarcz h-cowych - lepiej kupić nowego chińczyka). Najczęstszym powodem jest zapieczony zacisk hamulcowy (nie odbija i cały czas lekko hamuje).

Ważne jest, żeby nową tarczę hamulcową dobrze ułożyć na początku bo i nową można od razu przypalić.
Trzeba się rozpędzić i porządnie zahamować (raz zdecydowanie i nie do zera) - najlepiej na obwodnicy, szerokiej prostej drodze lub w nocy. I tak kilka razy (pomiędzy hamowaniami musi być przerwa żeby tarcza/tarcze wystygły). Miłej zabawy :)

UWAGA
Treść tego posta wyraża opinię autora
Stosowanie tej metody tylko na własną odpowiedzialność //ciecio

vaaks - 2017-03-04, 10:47

arkady007 napisał/a:


Ważne jest, żeby nową tarczę hamulcową dobrze ułożyć na początku bo i nową można od razu przypalić.
Trzeba się rozpędzić i porządnie zahamować (raz zdecydowanie i nie do zera) - najlepiej na obwodnicy, szerokiej prostej drodze lub w nocy. I tak kilka razy (pomiędzy hamowaniami musi być przerwa żeby tarcza/tarcze wystygły). Miłej zabawy :)


skąd pochodzi ta teoria?

pyra - 2017-03-04, 13:50

z Regulaminu
19. Bądź pewien o czym piszesz
Pisząc na forum informację techniczną, musisz mieć 100% pewności, że jest ona oparta na rzetelnej, obiektywnej wiedzy. Jeżeli nie jesteś jej pewny, nie wprowadzaj w błąd. Podanie informacji błędnej, która może narazić czytającego na koszty, bądź nieodwracalne straty będzie karana ostrzeżeniami.
arkady007, twoja porada jest z tym zgodna :shock:
bo wg mojej wiedzy każde nowe układy hamulcowe -tarcza+ klocki, należy docierać i obchodzić się z nimi bardzo łagodnie

ciecio - 2017-03-04, 14:16

Wydzielone i usunięte
arkady007 - 2017-03-04, 15:09

Pyra
Napisałem informację bo wiem o czym piszę. Miałem dokładnie taki przypadek przy zakupie turystyka. Ktoś przegrzał tarcze poprzednio ale tylko miejscowo (nie były fioletowe), dlatego nie rozumiem dlaczego pozamiataliście temat ale OK
Tarcze były proste (weryfikacja czujnikiem zegarowym dawała odchyłkę 0,,02 mm czyli tyle ile producenci jeszcze dopuszczają - dokładność wymiarowa na linii produkcyjnej dopuszcza 0,01 mm odchyłki
Będę się upierać przy swoim i polecam post jednego z lepszych producentów klocków (robi też klocki na 1 montaż) http://www.ate-hamulce.pl..._tarcze_pl.html
Vaaks
z życia informacja Kolego
dzieje się to też w samochodach które są nieco szybsze od przeciętnej. Dlatego w firmie w której pracuję wszystkie samochody powyżej 300 KM zanim zaczną być eksploatowane trafiają do mnie, żeby ułożyć hamulce. Wiem jak to zrobić z racji doświadczenia serwisowego (25 lat) i 11 lat doświadczeń w sporcie motorowym. Fakt - może ktoś ma więcej i mnie oświeci :)
Ciecho
Nie wiem gdzie zweryfikowałeś informację by pozamiatać - pochwal się proszę.

ciecio - 2017-03-04, 15:17

OK, temat wrócił z kosza jako wydzielony, tak aby każdy mógł się podzielić swoimi opiniami i ewentualnie podać źródło informacji.
Później zadecydujemy co dalej z tematem.


Temat wcześniej trafił do kosza z powodu tej porady:

arkady007 napisał/a:
Ważne jest, żeby nową tarczę hamulcową dobrze ułożyć na początku bo i nową można od razu przypalić.
Trzeba się rozpędzić i porządnie zahamować (raz zdecydowanie i nie do zera) - najlepiej na obwodnicy, szerokiej prostej drodze lub w nocy. I tak kilka razy (pomiędzy hamowaniami musi być przerwa żeby tarcza/tarcze wystygły). Miłej zabawy


I do tego się w tym temacie odnosimy

arkady007 - 2017-03-04, 15:29

Informacje są pod linkiem.
OldDiver - 2017-03-04, 15:35

arkady007 napisał/a:
Informacje są pod linkiem.
Bądź tak miły i dokładnie wskaż i zacytuj fragment polecanego przez Ciebie tekstu który mówi o polecanym przez Ciebie ... "wyżarzaniu tarcz" nocą na autostradzie.
vaaks - 2017-03-04, 16:00

I ja przeczytałem tekst pod linkiem i za cholerę nie znalazłem nic na temat " układania tarcz metodą kilkakrotnego ostrego hamowania na obwodnicy , szerokiej........"
Liczyłem na naukowe źródło takiej teorii, a nie o to co robisz w swojej pracy. Rozumiem, że to twoja "naukowa teoria". Sorry, ale to bzdety.

OldDiver - 2017-03-04, 16:17

arkady007, Każdy fachowiec, dobry mechanik (i Ty pewnie taki jesteś) zna, ma swoje indiańskie sposoby nieopisane w instrukcjach serwisowych. Ale nie można je rozpowszechniać, bo zastosowanie ich przez nieobeznaną osobę może mieć skutki prawne lub skutkować ... "chorobą lub kalectwem".
witek1965 - 2017-03-04, 17:48

OldDiver, przesadzasz z tym
OldDiver napisał/a:
bo zastosowanie ich przez nieobeznaną osobę może mieć skutki prawne lub skutkować ... "chorobą lub kalectwem".


Każdy kto zechce przeprowadzić takowy eksperyment zdaje sobie sprawę, że należy wykonać to z głową. To jest normalna sytuacja drogowa, a arkady007, proponuje wykonanie jej na obwodnicy, w nocy w warunkach o małym natężeniu ruchu, więc jeżeli kontrolowane hamowanie jest dla Ciebie problemem, oddaj prawo jazdy i nie wsiadaj za kierownice. Nie poradzisz sobie w sytuacji awaryjnej ;/
Dzielicie włos na czworo.
arkady007,
nie napisał rozpędzić się do 180 km/h i wzwyż, tylko porządnie, a dla mnie to do prędkości drogowej
nie napisał przyjarać hamulce, tylko "porządnie" zahamować, co nie oznacza z piskiem opon i rozgrzaniem tarcz do czerwoności. No chyba, że ja źle zrozumiałem jego wypowiedź, to sorry. No, ale tyle na temat jego wypowiedzi.
Zapewne się zdziwicie, ale ja zawsze robię podobnie i nie jest to dla mnie żadna nowość :nie_wiem:
Po założeniu nowych tarcz, po pierwsze myje je preparatem do tego przeznaczonym zwanym najczęściej przez producentów brake cleaner - powód ? nowe tarcze są po prostu zabezpieczone przed korozją.
Piasty czyszczę "kątówką" z nałożoną miękką szczotka drucianą, a następnie psik-psik cleanerem.
I w zasadzie to już na tym koniec. Nie posiadam czujnika zegarowego, więc nie ma o czym dywagować, a ponadto zakładam, że tarcze wyprodukowano zgodnie z technologia i normami jakości. Nie kupuje no name, tylko mniej, lub więcej znanych producentów : ATE, FERODO, LUCAS
Zakładam tarczę, dokręcam dwoma śrubami i wzrokowo oceniam jak się zachowuje. Jeżeli nie widać bicia widocznego okiem, odkręcam śruby, zakładam nowe klocki (jeszcze mi się nie zdarzyło, żebym założył nowe tarcze i stare klocki) na wcześniej wyczyszczony zacisk. jeżeli jest taka konieczność, to wcześniej wymieniam uszczelnienia zacisku. Smaruję prowadnice specjalnym smarem ceramicznym, skręcam wszystko do kupy. Ostatnie psik-pisk, bo tarcza pobrudzona od łap. Zakładam koła.
Przebieram się, wsiadam za kierownicę, odpalam silnik i .................... obowiązkowe kilka silnych nadepnięć na pedał hamulca.
Następnie przejażdżka. Rozpędzam samochód do normalnej prędkości drogowej, czyli ok 100km/h, zerkam w lusterko czy nie utrudnie komuś jazdy i hamuję, zdecydowanie ale bez pisku opon, tak do wyhamowania do zera, czyli zatrzymania za pierwszym razem, potem już tylko do zwolnienia do dajmy na to 40km/h. Po prostu normalne hamowanie. I tak kilka razy ( 3-5) tego się nie liczy, tylko wykonuje machinalnie.
Klocki się "układają". Jeżeli nie czuję niepokojących objawów na kierownicy, to temat hamulców idzie w zapomnienie. Wracam do domu, otwieram piwko. Zasłużyłem ;D
Nigdy nie miałem samochodu z silnikiem ponad 300KM, hamulcami węglowo-ceramicznymi itp.
Czy tarcza, która powinna być "sztywno" skręcona z piastą poprzez felgę jest ułożona ? :nie_wiem: Możliwe, że tak i możliwe, że każdorazowe odkręcenie koła, powoduje, że jej ułożenie się zmienia, ponieważ zmienia się jej ułożenie na piaście, jak np w Passacie B5, gdzie tarcza nie jest przykręcana śrubka do piasty, żeby zawsze siedziała na tym samym miejscu. Nie ma tez kołka ustalającego pozycję. W innych autach bywają i jedne i drugie i nawet oba razem.
Każdorazowo przy wymianie klocków (jedna tarcza, to na luzie 2 x klocki, a jak sie umiejętnie hamuje to nawet 3x klocki) robie identyczne, z tym, że nie zdejmuję tarcz rzecz jasna.

arkady007 - 2017-03-04, 18:12

Witek właśnie o tym pisałem.

[ Dodano: 2017-03-04, 18:16 ]
odnośnie bzdetów
Tarcze są wykonywane ze stopów żelaza z węglem. Zatem (polecam lekturę) wykresu Fe-C wraz z krzywymi stygnięcia.
W trakcie stygnięcia stopu (tarczy) odbywają się przemiany alotropowe - a odmiany alotropowe mają inne współczynniki tarcia.
Zatem jeśli na obwodzie tarczy hamulcowej powstaną różne odmiany alotropowe to tarcie
Tarcie = współczynnik tarcia x nacisk jest zmienne
Bo choć nacisk jest stały (ciśnienie w układzie hamulcowym X powierzchnia tłoczków to zmienia się wpółczynnik tarcia

[ Dodano: 2017-03-04, 18:20 ]
Można zapytać skąd różne odmiany w jednej tarczy
gwałtowne hamowanie z dużej prędkości - ciężki motocykl, doładowany i gorąco - większości z nas podnosi to ciśnienie (nerwy). Zgotujemy tarczę hamulcową czasem do i czerwoności i ...
nie odpuścimy hamulca z nerwów (podświadomie większość ludzi tak robi )
odprowadzanie ciepła z odsłoniętej części tarczy vs powierzchni pod klockami jest diametralnie różne.
Zatem tarcza pod klockami się odpuści (przeciwnie do hartowania).
Jeśli taka sama sytuacja skończy się w kałuży - tarcza odsłonięta się zahartuje

pyra - 2017-03-04, 18:24

Pozwolę sobie przypomnieć ,że dyskusja nie rozpoczęła się od pojazdów 4kołowych o mocy 300KM z ABS,ESP itp, tylko od Yamahy Drag Star 650 o mocy ca 40 KM bez elektroniki, z jedną tarczą z przodu, a co za tym idzie naturalnym ściąganiem przy silnym hamowaniu, i tylko 2 kołach, z ochroną w postaci kasku. Więc proszę przemyśleć czy takie sposoby układania hamulców są godne polecenia w tym konkretnym przypadku, zresztą myślę że autor - mimo że wątek wydzielony -sam podejmie właściwą decyzję.
arkady007 - 2017-03-04, 18:25

i jeszcze odnośnie linka
"Co wpływa na deformacje tarczy hamulcowej?"
- 4 myślnik
braku poinformowania klienta o sposobie docierania nowego kompletu tarcz i klocków hamulcowych

Kolega witek to robi, ale nie wszyscy mechanicy jak życie pokazuje.

Natomiast ułożenie mi nie chodziło o prawidłowość samego montażu (bo przy zachowaniu czystości tam się ciężko pomylić, ale o ułożenie się klocków hamulcowych i termiczne
tyle
Jak ktoś chce niech stosuje a jak nie - kto bogatemu zabroni :)

[ Dodano: 2017-03-04, 18:29 ]
Pyra
Ale 40 konne Dragi mają czasem ubranie o wadze prawie drugiego Draga i często 2 osoby (nawet słuszne) na sobie.
Wszyscy twierdzą, że mają słabe hamulce (bo nie do końca konstruktorzy przewidywali te masy). Jeżdżą także nie 70 km/h tylko szybciej.
Fizyka jest taka sama jak w sportowym aucie - masz ograniczone hamulce i dużą ilość energii do wytracenia .
Nie widziałeś w Dragu czerwonej tarczy? ja widziałem

witek1965 - 2017-03-04, 18:35

arkady007, no aż takiej wiedzy to ja nie mam, żeby to ogarnąć co powyżej napisałeś :stars: :shock:
arkady007 napisał/a:
Witek właśnie o tym pisałem.
tak przypuszczałem. Koledzy chyba zrozumieli, że sugerujesz jazdę w stylu Michael Schumacher na torze F1.
Mi się wydawało zawsze, że tak po prostu trzeba zrobić i tak robiłem.
Mam jedno auto, ale kieruje również małżonka. Nie bardzo sobie wyobrażam, ze miałbym wymienić dajmy na to klocki i nie sprawdzić czy wszystko gra, rano zona wyjedzie i walnie w sąsiada, bo układ "nienapompowany" . Zawsze to robiłem jako czynność sprawdzającą wykonanej wymiany, nie zastanawiając się czy i jakie procesy zachodzą w tarczy i klockach.
Tarcze się grzeją bo jest job twoju za moju tarcie.
Ciekaw jestem ilu z kolegów widziało na własne oczy rozgrzane tarcze do czerwoności ? Pewnie niewielu, bo w samochodzie to jest nie za bardzo do zobaczenia.
ja widziałem kilkakrotnie, tyle, ze w maszynie.
Robiłeś kiedyś pomiar frenotestem w samochodach ?

To tak jak po wymienię rozrządu odpalenie silnika. Niby nie ma potrzeby, ale odpalam, zerkam, sprawdzam, dopiero potem ostatecznie przykręcam wszystkie inne taile. :nie_wiem: ja tak mam.

[ Dodano: 2017-03-04, 18:40 ]
pyra napisał/a:
tylko od Yamahy Drag Star 650 o mocy ca 40 KM bez elektroniki,
tego akurat nie miałem okazji czytać, ale sądzę, że takie hamowanie sprawdzające można przeprowadzić przy normalnej prędkości do zatrzymania. Tez tak robiłem, po wymianie klocków na nowe. tarcze mam jeszcze w stanie idealnym. Po prostu pojechałem na przejażdżkę, rozpędziłem się do 80-90, zahamowałem zerkając, czy nikt za mną nie jedzie, i tak ze dwa trzy razy. Rafał, nie wyobrażam sobie inaczej. :nie_wiem: dla mnie to jest oczywiste, że trzeba sprawdzić działanie układu hamulcowego po ingerencji.
OldDiver - 2017-03-04, 18:49

Wrzuciłem w Google - wymiana tarcz krok po kroku.

I co ja czytam w uwagach praktycznych :
"Przez pierwsze kilkaset kilometrów (200-300 km) należy unikać gwałtownego hamowania."
Pewnie inna szkoła. ;p

witek1965 - 2017-03-04, 18:54

OldDiver, ja na pewno o gwałtownym hamowaniu nie pisałem, no ale każdy robi jak chce. Ja nikogo do niczego nie namawiam, napisałem jakie czynności wykonuję po wymianie klocków, tarcz.

[ Dodano: 2017-03-04, 18:55 ]
P.S. zawsze warto wrzucić link. Bo wiesz, w sieci można wiele wyczytać, a tak trudno sie odnieść do tego cytatu ;p

ciecio - 2017-03-04, 18:56

witek1965 napisał/a:
Rozpędzam samochód do normalnej prędkości drogowej
witek1965 napisał/a:
napisałem jakie czynności wykonuję po wymianie klocków, tarcz.


witek1965, ale napisałeś jak robisz w samochodzie, a nie o to chodzi

remol71 - 2017-03-04, 19:01

Wywalcie ten temat. Ilość bzdur przekroczyła dawno zdrowy rozsądek i może po prostu zaszkodzić zwolennikom magnesów, cudownych ceramizerów i pudru na syf. Najważniejsze przy wymianie tarcz hamulcowych jest dokładne oczyszczenie powierzchni przylegania na piastach. Po montażu używać w/g potrzeb. Żadnych idiotyzmów z hamowaniem ze 150 km/h.
witek1965 - 2017-03-04, 19:11

ciecio,W tylnym hamulcu jest pedał hamulca ;D a może inaczej się nazywa ? :nie_wiem: w XVS 650, bo ponoć do tego się odnosił temat, ale ja nie widzę wzmianki, a wróżka nie jestem, więc podchodzę ogólnikowo do zagadnienia, nie ma hamulca tarczowego, ale pedał nadal jest, jest cięgno, są szczęki, więc po ewentualnej wymienię szczęk, zawsze kilkakrotnie nacisnąłbym na ów pedał, żeby sporawdzic, czy aby nie trzeba wyregulować cięgna, a potem : patrz wyżej.

W motocyklu z tarcza hamulcową i zaciskiem hydraulicznym to będzie kilka silnych naciśnięć klamki hamulcowej w celu wypchnięcia wcześniej maksymalnie cofniętych tłoczków hamulcowych, które docisną klocek do tarczy.
Nie ma żadnej różnicy w zaciskach. Są po prostu mniejsze. Zasada działają jest taka sama. Jeżeli wcześniej wcisnąłeś tłoczek, tłoczki do samego końca, co pozwoli na swobodne osadzenia klocka, to trzeba je następnie wypchnąć. Same nie wyjdą.

[ Dodano: 2017-03-04, 19:17 ]
remol71 napisał/a:
Żadnych idiotyzmów z hamowaniem ze 150 km/h.
popieram, to w ogóle jest niedozwolona prędkość na terenie RP ;D . A ktoś sugerował takie prędkości ?

[ Dodano: 2017-03-04, 19:31 ]
remol71 napisał/a:
lość bzdur przekroczyła dawno zdrowy rozsądek
a ja chętnie bym się zapoznał z tym co Ty uważasz za bzdury.
Bo w zasadzie to z wymienionych :
-smarowanie prowadnic smarem do tego przeznaczonym, ja akurat posiadam ceramiczny do takich właśnie zastosowań
- oczyszczenie piasty - odpada, to podkreśliłeś jako OK
- oczyszczenie tarcz i zacisków z wszelkiego rodzaju tłustych substancji jakie na niej się znalazły z brudnych łap i tłustej substacji jąka pokrył tarcze producent zabezpieczając ja przed korozją ?
- kilkakrotne naciśnięcie na klamkę, czy pedał hamulca, żeby wcześniej cofnięte mechanicznie tłoczki wróciły na swoje miejsce.
- kontrola stanu uszczelnień ?
-przeprowadzenie próby hamowania z normalnej prędkości drogowej po zaskoczeniu prac ?
- czy bzdurą jest, a zapomniałem dodać, że powierzchnie tłoczków również wypadałoby posmarować specjalną pastą do tego przeznaczoną. np ATE Plastilube. często tego typu pasty nazywane są również smarami do hamulców.
- kontrole działania układu hamulcowego poprzez rozpędzenie do prędkości drogowej i zahamowanie, nie awaryjne, nie gwałtowne, tylko normalne, do wytracenia prędkości lub zatrzymania.
Podkreśl, które z podanych wyżej czynności są bzdurami, bo ja uważam, że to są czynności podstawowe. Oczywiście możesz się z trym nie zgadzać, tylko podaj z czym sie nie zgadzasz

Bo hamowanie prędkość 150/h to Ty podałeś i słusznie określiłeś ;p (przepraszam tych co lubią z.....ć)

remol71 - 2017-03-04, 19:38

Wituś, ja nie będę z Tobą wchodził w dyskusję ;D Napisałem, co miałem napisać, a teraz piję piwko.
witek1965 - 2017-03-04, 19:40

remol71, nie dyskutuj, tylko pokaż , która czynność jest bzdurą i tyle, bo po prostu obrażasz mnie takim tekstem i tyle.
Po to jest forum dyskusyjne, żeby wymieniać poglądy. Masz inne zdanie, to je przedstaw i tyle. Ja swoje przedstawiłem.

ciecio - 2017-03-04, 19:42

witek1965 napisał/a:
w XVS 650, bo ponoć do tego się odnosił temat, ale ja nie widzę wzmianki, a wróżka nie jestem

Ojj Witek Witek, ale jesteś ściemniacz :)

Temat jest w:
XVS Ogólnie » Naprawa » XVS Drag Star 125,650,1100 » Mechanika » Układanie nowych tarcz - do dyskusji

To czego ma dotyczyć ? może promu kosmicznego ?


:hahaha:

witek1965 - 2017-03-04, 19:59

ciecio, czytaj

pyra napisał/a:
Pozwolę sobie przypomnieć ,że dyskusja nie rozpoczęła się od pojazdów 4kołowych o mocy 300KM z ABS,ESP itp, tylko od Yamahy Drag Star 650 o mocy ca 40 KM


i gdzie jest ten post ? Gdzie sia podziała ta dyskusja ? . Bo w pierwszym poście tego tematu nie ma słowa o XVS 650, a jeżeli XVS 1100 to już jest i klamka i pedał.
Oczywiście przyznaje, że pisałem o samochodzie, aa nawet samochodach. W motocyklu jak wspomniałem, ma tarczę idealną ;D
Pomijając ten drobny szczegół, biję się w pierś, ale nadal twierdzę, że wszystkie czynności jakie wymieniłem w poście ostatnim są tak samo istotne w przypadku motocykla jak i samochodu. Tu hydrauliczne hamulce, i tu. Zasadza działania identyczna. A mają być sprawne. jak ktos nie odczuwa takiej potrzeby i nie widzi zasadności w przeprowadzeniu kontrolnego hamowania, to nie musi tego robić, to nie jest obowiązek przecież.
Ja napisał, że ja robię, ale nie namawiam że trzeba mnie naśladować.

ciecio - 2017-03-04, 20:12

witek1965 napisał/a:
Gdzie sia podziała ta dyskusja


Temat został wydzielony z tego tematu:
http://yamaha-dragstar.pl/viewtopic.php?t=21753

Faktyczne mogłem błędnie założyć, że skoro temat znajduje się "tu gdzie się znajduje" to wiadomo, że rozmawiamy o motocyklach.
Ale teraz już wszystko jasne i można dalej wymieniać się opiniami :)

witek1965 - 2017-03-04, 21:42

ciecio napisał/a:
Temat został wydzielony z tego tematu:
http://yamaha-dragstar.pl/viewtopic.php?t=21753
no to insza inszość. Jak odpaliłem kompa, tematy były podzielone. Stąd moja niewiedza.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group