[Xavier]

http://moto.wp.pl/kat,121...,wiadomosc.html

To chyba jeden z pierwszych Artykułów prasowych który nie wylewa na nas wiadra pomyj i nie stwierdza że jesteśmy złem tego świata. Może w końcu się coś zmienia?
Mam nadzieję, że świadomość kierowców puszek będzie się również zmieniać na lepsze.

[Ziółek]

Jak w rozmowie z dziennikarzami Polskiej Agencji Prasowej radzi Karol Jakubowski z Wydziału Prasowego Komendy Głównej Policji, najlepiej ubrać się w odblaskową kamizelkę. Dać się zauważyć innym uczestnikom ruchu - to jedna z najważniejszych taktyk bezpieczeństwa. Można to zrobić nie tylko wyglądem, ale też dźwiękiem. Jak mówi anglojęzyczne powiedzenie: "loud pipes saves lives". Głośny wydech rzeczywiście może uratować życie, często bowiem zdarza się, że nim zobaczymy motocyklistę, już słychać silnik jego maszyny, a to sprawia, że zwiększamy czujność.

A to ciekawe stwierdzenie. Co na to panowie w radiowozach z decybelomierzami ?

[PSZEMAS]

Ziółek jak to co - z daleka słyszą że klienci jadą

[Xavier]

Dozwolone 96 dB to i tak już głośno (no ale wiadomo jak jest)

[kostass]

no własnie mam dylemat ..... bezpieczenstwo czy ciche wydechy . I bądź tu madry

[Dawid Z.]

Najlepszym rozwiązaniem dla puszkarzy byłoby brak motocykilstów na drogach.

[PSZEMAS]

[fazzi]

[winiar]

podobny artykuł był na interia.pl. Dokładnie taki sam wątek i wnioski

[miodzik]