 |
Zakaz wyprzedzania |
Autor |
Wiadomość |
tqmeh


Model: MS1300
Rocznik: 2018
Dołączył: 12 Cze 2013 Posty: 1261 Skąd: Liberec
|
Wysłany: 2016-03-18, 20:04 Zakaz wyprzedzania
|
|
|
Cytat: | https://www.facebook.com/PolakOnline/videos/1036013769794421/ |
|
_________________ Pozdrawiam Tomek
http://aprs.fi/?call=SQ6OEN-10 Link do skopiowania trasa na żywo |
|
|
|
 |
DRAGON


Model: MS1900
Rocznik: 2008
Wiek: 58 Dołączył: 21 Maj 2012 Posty: 4451 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: 2016-03-20, 07:43
|
|
|
Mocne . Szczególnie dla kogoś kto przeżył dzwona, mój jednak w porównaniu z tym, to była bułka z masłem. |
_________________ Każdy jest księżycem i ma ciemną stronę, której nie pokazuje nikomu. |
|
|
|
 |
Mickey.


Model: SYMPATYK
Rocznik: 2011
Wiek: 46 Dołączył: 21 Lut 2015 Posty: 241 Skąd: Katowice
|
Wysłany: 2016-03-20, 12:26
|
|
|
Widziałem to jakiś czas temu na FB - tam jest właściwy komentarz ku przestrodze:
"Polski Ruch Online
Drodzy kierowcy!
Wiecie, dlaczego nie wyprzedza się na podwójnej ciągłej? ....lub kiedy jest zakręt?....albo na moście z barierami? ....albo kiedy WSZYSTKIE te warunki występują razem?
Dlatego: ..."
Powinni to pokazywać na kursach prawa jazdy. |
_________________ M&M'sy (Mickey & Mika) |
|
|
|
 |
nunio


Model: RS1600
Rocznik: 1999
Dołączył: 05 Lut 2016 Posty: 185 Skąd: Galicja
|
Wysłany: 2016-03-20, 13:17
|
|
|
Najgorsze jest to, że kierownik na moto nie miał szans nic zrobić... mało czego się boję ale takiej sytuacji chyba najbardziej - żebyś nie wiem jak uważał, nagle nie ze swojej winy stajesz w sytuacji bez wyjścia i możliwości jakiejkolwiek reakcji
... to chyba jedyne, co mi czasem odbiera przyjemność z jazdy, gdy o włos lub dwa mija cię Kostucha... dobrze, ze jeszcze mija... niestety, nie wszystkich... |
_________________ cenzura//Kozak_Barabasz |
|
|
|
 |
Pio Trek


Model: SYMPATYK
Rocznik: 2010
Wiek: 61 Dołączył: 03 Sie 2010 Posty: 621 Skąd: Mazowsze
|
Wysłany: 2016-03-20, 14:09
|
|
|
mocne,,,,,,, |
_________________ .
Honda NT 1100
you're never too old to Rock'n Roll ... |
|
|
|
 |
filipesku

Model: BĘDZIE
Rocznik: 2006
Wiek: 55 Dołączył: 24 Lis 2012 Posty: 3505 Skąd: Wilcza Góra
|
Wysłany: 2016-03-20, 14:37
|
|
|
Q....wa ale jaka szybka reakcja tych co widzieli zdarzenie. Ludzie totalnie nie ogarnięci. I ci z tego samochodu co nagrywał ale też i drugi motocyklista... |
_________________ Życie to taka impreza z której nikt nie wychodzi żywy....
---------------------------------
Yamaha Drag Star 650
2013 - 7 tys. km
2014 - 14 tys. km
Honda VTX 1800
2015 - 7 tys. km
2016 - 8,5 tys. km
2017 - zmieniła właściciela |
|
|
|
 |
robert_p (vel Hipis)


Model: SYMPATYK
Wiek: 56 Dołączył: 14 Cze 2013 Posty: 1844 Skąd: Rynarzewo
|
Wysłany: 2016-03-20, 14:43
|
|
|
nunio napisał/a: | Najgorsze jest to, że kierownik na moto nie miał szans nic zrobić... mało czego się boję ale takiej sytuacji chyba najbardziej - żebyś nie wiem jak uważał, nagle nie ze swojej winy stajesz w sytuacji bez wyjścia i możliwości jakiejkolwiek reakcji
... to chyba jedyne, co mi czasem odbiera przyjemność z jazdy, gdy o włos lub dwa mija cię Kostucha... dobrze, ze jeszcze mija... niestety, nie wszystkich... |
Przykład na 2oo ale jakby puszka jechała z na przeciwka, też by była masakra.
Tak właśnie giną czasami całe rodziny gdzie tata czy mama spokojnie z dziećmi sobie jedą...
Takich pojebów do pierdla bym wsadzał bez mrugnięcia oka |
_________________ Hipis
 |
|
|
|
 |
nunio


Model: RS1600
Rocznik: 1999
Dołączył: 05 Lut 2016 Posty: 185 Skąd: Galicja
|
Wysłany: 2016-03-20, 15:42
|
|
|
Prawie całe zawodowe życie wsadzałem do puchy takich właśnie... ale najbardziej frustrujące jest, gdy z takimi mówiąc brzydko "wykonujesz czynności"... są ludzie, którzy z różnych przyczyn popełnili błąd, zagapili się, zamyślili, odwrócili sie do dziecka... widzisz ich tragedię, czasem rankiem znajdujesz dyndających w celi na sznurze z podkoszulka... ale są też butni i pewni siebie, widzisz że zabicie kogoś nie znaczy dla nich nic poza pewnym dyskomfortem i koniecznością wysilenia tępego łba i wydania kasy, żeby się wykręcić... i wiesz, ze to, co zrobili, uczynili świadomie a prawo pozwala cii jedynie oskarżyć ich o nieumyślność bo akurat byli trzeźwi i mieli uprawnienia... a potem, tak za rok widzisz jednego z drugim na ulicy albo gorzej - za fajerą - i wiesz, ze jakimś cudem się wykręcili... a na koniec wreszcie dostajesz przed nos akta kolejnego, śmiertelnego wypadku i znów widzisz znajome nazwisko sprawcy... a ty masz go traktować profesjonalnie, chłodno i z poszanowaniem wszystkich jego praw... a wodzu w zaufaniu mówi ci jeszcze, zebyś uważał, bo tatuś bandyty to wiesz, ten-tego-ten... i nie wolno go zastrzelić ani nawet powiedzieć mu prawdy w oczy... a po jakimś czasie nagle ktoś rzuca ci w twarz "łapówkarz" bo zna cię jako prowadzącego sprawę i był ojcem/bratem/mężem ofiary a sprawca chodzi po wolności - znaczy brałeś w łapę i skręciłeś sprawę /bo kto tam myśli o prokuraturze i sądzie?/... i co masz takiemu człowiekowi powiedzieć?
... przepraszam, trochę mnie poniosło ale może warto znać też perspektywę z drugiej strony biurka... |
_________________ cenzura//Kozak_Barabasz |
|
|
|
 |
kapat


Model: SYMPATYK
Wiek: 47 Dołączył: 17 Sie 2012 Posty: 796 Skąd: Wieliczka
|
Wysłany: 2016-03-20, 18:09
|
|
|
Mocny film...
Faktycznie wyobraźnia pracuje, w takiej sytuacji mamy zero szans na reakcję. Bardziej niż tych z samochodu dziwi mnie reakcja motocyklisty. No, ale lepiej nie oceniać... |
_________________ To mój motocykl. Jest takich wiele, ale ten jest mój. Mój motocykl to mój najlepszy przyjaciel. Jest moim życiem. Muszę nad nim panować tak, jak panuję nad moim życiem. Beze mnie mój motocykl jest niczym. Ale i ja bez motocykla jestem niczym. |
|
|
|
 |
mrhumerus

Model: DS 1100 Custom
Rocznik: 2008
Wiek: 45 Dołączył: 25 Sie 2015 Posty: 2 Skąd: Radom
|
Wysłany: 2016-03-26, 14:41
|
|
|
nunio,
Całe szczęście, że są tacy którym zależy.
Ja miałem taką sytuację wiele lat temu w puszce. Całe szczęście nie na moście ale wąska droga i las po bokach. Idiota wyprzedzajacy tira na zakręcie Nissanem Pathfinderem w nocy i w deszczu. Wyjechał prosto na mnie. Odruchowo uciekłem na pobocze i ominąłem debila ale niestety ślisko jak cholera i mimo względnie małej prędkości nie udało mi się wyciągnąć auta z poslizgu w który weszło. Uderzyłem czołowo w mondeo jadące z przeciwka. Ford wpadł w las, mieszcząc się między drzewami tak, że zablokowały się przednie drzwi kierowcy i pasażera. Ja zostałem na drodze bez przodu w aucie.
Nic nikomu się nie stało. Ocaliło mnie i pasażera pancerne volvo 850 a ludzi z forda czysty fart. Sprawca - odjechał. Strażacy zabezpieczający miejsce wypadku powiedzieli mi, że powinienem dać na mszę na konstuktorów ze Szwecji.
Reakcja policji - chcąc szybko zamknąć sprawę postanowili uznać mnie za sprawcę i wyszli z zarzutem niedostosowania prędkości do warunków na drodze. Mandat 200 zł. Pomiary wskazały że mialem 80 w chwili hamowania Dozwolone 90. Zagotowalem się na maxa. Odmówiłem przyjęcia. Sprawa do sądu. Dzięki zeznaniom kierowcy ciężarówki z łatwością wygrałem sprawę. Sprawca uznany za nieznanego zbiegł.
Problem w tym, że policja od razu na miejscu była poinformowana co do okoliczności, marki i koloru auta. Byla też na miejscu jakieś 5 min po zdażeniu i nie była zupełnie zainteresowana próbą odnalezienia sprawcy pomimo skladanych na miejscu wyjaśnień moich i kierowcy tira. Jak więc odsiać takich debili jeżeli nikt nawet nie chce ich szukać? Za to próba ukarania mamdatem człowieka, który spowodował kolizję ratując własne życie pojawiła się natychmiast... |
|
|
|
 |
nunio


Model: RS1600
Rocznik: 1999
Dołączył: 05 Lut 2016 Posty: 185 Skąd: Galicja
|
Wysłany: 2016-03-26, 19:01
|
|
|
To akurat jest dość proste do wytłumaczenia - co nie oznacza, że tak być powinno
Kilka lat temu z powodu grzebania przy policyjnym systemie emerytalnym nagle odeszło do cywila gros najbardziej doświadczonych policjantów, bo mieli najwięcej do stracenia a normalnie służyliby jeszcze z pięć-osiem lat... powstała ogromna "wyrwa kadrowa" czyli została młodzież, która nie miała się od kogo uczyć... i część tej niedouczonej młodzieży zajęła stanowiska kierownicze /najczęściej "plecaki" oczywiście/ i nagle okazało się, że najważniejsze nie są ład, porządek i bezpieczeństwo a STATYSTYKA
To kadrowe tsunami przetoczyło się także przez szkoły policyjne... efekt jest taki, że prawie każdy policjant teraz to magister czy inżynier ale nieudacznik a podstawą roboty jest iść po najmniejszej linii oporu i opanować do perfekcji taryfikator mandatowy bo tylko tego uczą ich na szkołach niedouczeni wykładowcy ze stażem w policji równym oranżadzie... bodaj NIK ostatnio wypunktował, że 80% RD nie ma żadnego specjalistycznego przeszkolenia a jedynie biały naleśnik na czapce
Dlatego napisałem gdzieś na forum, że pomogę jak trzeba, bo mnie jasna krew zalewa gdy czytam teksty jak powyżej wiedząc, że to prawda... czasem nawet mi zwyczajnie wstyd... |
_________________ cenzura//Kozak_Barabasz |
|
|
|
 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|