YAMAHA Drag Star FORUM
FAQFAQ  Mapa GoogleMapa Google  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: 1janbo
2020-08-07, 14:57
Motorownia Poznań - NIE POLECAM
Autor Wiadomość
fazzi 



Rocznik: 2008
Wiek: 56
Dołączył: 27 Sie 2008
Posty: 2691
Skąd: Jankes
Wysłany: 2009-06-26, 09:02   

komus sie tutaj powalilo w glowce, jesli im oddales motocykl i to oni kolo oddali do kogos innego a co najwazniejsze im zaplaciles za naprawe to oni i tylko oni sa odpowiedzialni za naprawe a tel do jakiegos tam pana moga ci dac jak bedziesz chcial z nim sie umowic na piwo
Jedyna rzecz z ktora moge sie zgodzic to to ze najpierw rozmawia sie z kims do kogo ma sie pretensje a potem mozna robic szum medialny co nie znaczy ze jest to zabronione, bo opisujac sprawe zgodnie z prawda narazasz ich wprawdzie na pogorszenie wizerunku firmy ale to nie twoj problem
 
 
Gucio68 



Model: SYMPATYK
Rocznik: 2006
Dołączył: 05 Wrz 2008
Posty: 669
Skąd: Poznań
Wysłany: 2009-06-26, 11:17   

1janbo napisał/a:


http://forum.motocyklisto...AM-t117720.html

Szkoda że nie zacytowałeś tej wypowiedzi bo FM nie działa :(

Mówisz- masz:
"Proponuję najpierw wyjaśnić sprawę u nas do końca, a dopiero potem wydawać wyroki.


Wyjaśnić ? ? ?-Łaziliśmy tam 40 minut i każdy umywał ręce odsyłając Cię do innych,bo to nie jego działka,a gość który to ponoć robił był tylko pod telefonem i nawet nie wyraził chęci zobaczenia szprych.
Tam nie było nikogo kto chciał wyjaśniać-oni chcieli tylko spławić.Mina którą zrobił koleś przy którym było zabierane koło mówiła wszystko kogo to wina.
_________________
Gucio68 pozdrawia :-)
 
 
pan_wiewiorka 



Model: SYMPATYK
Dołączył: 08 Paź 2008
Posty: 2735
Skąd: we mnie moc?
Wysłany: 2009-06-26, 11:20   

Ja bym założył im sprawę o zaniedbanie i nieświadome spowodowanie zagrożenia dla życia. A może i świadome? Pogadam z bratem ale osobiście bym się z gnojami nie pierdolił. Kiedyś kogoś zabiją i będzie buba. No co za dzwony!
_________________
Zabijcie wszystkich. Bóg rozpozna swoich.
 
 
1janbo 



Model: XV 1700 Warrior
Rocznik: 2002
Wiek: 2
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 4802
Skąd: Poznań, no wiadomo
Wysłany: 2009-06-26, 17:15   

Gucio68 napisał/a:
(...) Wyjaśnić ? ? ?-Łaziliśmy tam 40 minut i każdy umywał ręce odsyłając Cię do innych,bo to nie jego działka,a gość który to ponoć robił był tylko pod telefonem i nawet nie wyraził chęci zobaczenia szprych. Tam nie było nikogo kto chciał wyjaśniać-oni chcieli tylko spławić.Mina którą zrobił koleś przy którym było zabierane koło mówiła wszystko kogo to wina.


Gucio wszytko wyjaśnił. A szum medialny? Nie o to mi chodziło, chcę Wasze tyłki uchronić przed upadkiem :|


Z OSTATNIEJ CHWILI

Oto wiadomość prywatna, którą otrzymałem z FM od Dominika Szymańskiego:

"Witam
Poczuwam się do odpowiedzialności w odpowiedzi na problem, ktory się pojawił.
Chciałbym jednak wpierw ustalić fakty. Koło, które uległo uszkodzeniu, naprawiał p. Tomasz Borkowski. Człowiek, który ma własną firmą zajmującą się między innymi takimi naprawami (regenarcja kół, tarcz hamulcowych etc). Łączenie go z Motorownią jest uzasadnione, niemniej mocno niesprawiedliwe jest opisywanie właśnie Motorowni w Internecie jako tych osób bądź miejsca, które coś zepsuło. Pośredniczyliśmy jedynie i poleciliśmy kogoś, kto tę usługę wykonał. I mimo że wcześniej zrobił w podobny sposób dziesiątki, jeśli nie setki kół, w tym wypadku nasza pomoc obróciła się przeciwko nam (bo człowiek popsuł). Nie posiadał Pan także żadnych dokumentów z naprawy, mimo że do każdej zleconej u nas naprawy są stosowne zlecenia etc. Tak więc od razu przekazałem telefon do p. Tomasza aby wyjaśnił sprawę.
Niestety, o tym że nie poczuwa się on do odpowiedzialności za swoją pracę, dowiedziałem się dopiero z Internetu. Co więcej - dowiedziałem się że to ktoś z nas coś zepsuł i nie przyznaje się do winy. Tymczasem nie wykazał Pan żadnej inicjatywy, zwykłego telefonu do mnie, aby dalej wyjaśniać sprawę. Jedyny cel, od razu zrealizowany - oczernić w Internecie (również na Forum Motocyklistów, które jest moją prywatną własnością...). Nie rozumiem tego typu podejścia. Sam jestem motocyklistą od wielu lat i zawsze wydawało mi się, że najpierw rozmawia się z drugim motocyklistą, a dopiero gdy to nie przynosi efektu - oczernia go publicznie...
Proszę podjechać w wolnej chwili i rozliczymy tamte koszty. Nie mam pojęcia, jakie to były kwoty, bo w ogóle nie przypominam sobie, aby ta sprawa przechodziła oficjanie przez mój serwis. Jeśli p. Tomasz nie poczuwa się do winy, jego sprawa. Zwrócę pieniądze za niego, w zamian nie zlecając mu więcej żadnych napraw.
Mam nadzieję, że mimo wszystko nie zmieni Pan o nas zdania, jako motocyklistach, których celem zawsze było pomaganie innym motocyklistom, również w pośredniczeniu w kontaktach z rzemieślnikami, co w tej właśnie sytuacji mocno wyszło nam bokiem.
Pozostaję do dyspozycji.
--
Z pozdrowieniami
Dominik Szymański
HRG Serwis Motocyklowy
Motorownia Motocykle
Krauthofera 58, Poznań
061 65 00 184, 0601 714 705
www.hrg.pl, info@hrg.pl
www.motorownia.pl



...i przyznaję - jestem pod wrażeniem.

[ Dodano: 2009-06-26, 19:32 ]
Moja odpowiedź:


Witam również.
Dziękuję za odpowiedź, której szczerze powiedziawszy, nie spodziewałem się jej. Oddająć koło do Pana firmy byłem przekonany, że "problem" uszkodzenia mam z głowy. Motorownia, to dla większości z Nas Motocyklistów, jedna firma. Nikt nie może domyślać się, że korzystacie z podwykonawców. Skoro Wam oddaję koło do naprawy - od Was je odbieram, Wam płacę, nie podwykonawcy. W aspekcie prawnym, to Wy odpowiadacie za wykonaną usługę. Aspektu moralnego nawet nie poruszam, tym bardziej, że jeździ Pan na motocyklu.

Co do naprawy koła. Wszystkie osoby, które oglądały uszkodzenie szprych, a przyznam się, że pofatygowałem się do autoryzowanego serwisu, przyznały, że usterka taka, w takim zakresie, nie powinna się zdarzyć. Wskazują jednoznacznie na winę leżącą bynajmniej nie użytkowanika.

Twierdzi Pan, że nie próbowałem nic wyjaśnić, jest mocno niesprawiedliwe. Z przyczyn opisanych wyżej, w mojej ocenie wszystko wyjaśniłem z pracownikiem Motorowni. A, że to podwykonawca - podejrzewam, że 98% Waszych klientów o tym nie wie. I dla wyjaśnienia, nie oczerniłem Pana firmy, jedynie opisałem swoje przemyślenia po takim, a nie innym potraktowaniu mnie w Pańskiej Firmie. Jeśli ma Pan inne zdanie, wątpliwości może rozstrzygnąć niezależny Sąd. Jestem do Pańskiej dyspozycji.

Odpowiadając dalej, nie jest moją intencją, aby Pan Tomasz zakończył z Wami współpracę. Daleki jestem od tego. Może wykonując naprawę mojego koła miał słabszy dzień - nie wiem, nie chcę przekreślać Jego dotychczasowych osiągnięć zawodowych. Niemniej jednak wynikła usterka w bezpośredni sposób zagroziła mojemu zdrowi i życiu, dlatego też proszę wybaczyć... nie mam do Niego zaufania, a poprzez to pośrednio, do Was. Jednocześnie zapewniam Pana, że chodzi mi o wyłudzenie od Pana żadnych pieniędzy, tudzież odzyskania kwoty za wadliwą usługę. Nie jest to duża kwota, bez problemów ustali ją Pan u swojej księgowej.

Chcę jednocześnie podkreślić, że Pańska odpowiedź w znaczny sposób odbudowała moją wiarę w człowieka. Ubolewam jednak, że na prywatnym forum (forum motocyklistów) blokuje Pan opinie, które są dla Pana niewygodne. Nie doszukałem się tam żadnej informacji, że jest ono Pańską własnością i opinie niezgodne z polityką Pańskiej Firmy (Motorowni) będę blokowane bądź usuwane.

Pozdrawiam
imię i nazwisko
_________________
Moderator na emeryturze. Emeryt nie musi, emeryt może!

:dziadek: :czoper: :pokooj:

Siczka, cyt: "(...) Biorę z życia to co jest najlepsze, Piję wino i laski pieprzę, Głębsze myśli trzymam na uwięzi, Tak niejako życie chciałbym spędzić, Sram na pracę, marną płacę, mam je gdzieś (...)".

___________________
WOLNOŚĆ!!!
 
 
Długi63 



Rocznik: 2002
Wiek: 60
Dołączył: 27 Wrz 2008
Posty: 192
Skąd: poznański łazarz
Wysłany: 2009-06-26, 18:59   

No i gitarka, Dżemik
_________________
serwisy to zło!!!
 
 
koszerny 



Model: SYMPATYK
Rocznik: 2010
Wiek: 53
Dołączył: 26 Sie 2008
Posty: 1747
Skąd: ZGIERZ
Wysłany: 2009-06-26, 20:26   

1jambo uważam że gość podszedł do sprawy profesjonalnie i na poziomie
ja mam trochę bardziej charakter wybuchowy i powiem tak że gdyby na mnie to trafiło na pewno bym przeprowadził rozmowę z jakimś kierownikiem w motorowni
wiadome że pracownik nie podejmie żadnej wiążącej decyzji
ostatnio miałem problem z firmą kurierską i rozmawiałem tylko z kierownikiem (bynajmniej tak mnie łączono) i sprawę udało się załatwić po mojej myśli
 
 
pan_wiewiorka 



Model: SYMPATYK
Dołączył: 08 Paź 2008
Posty: 2735
Skąd: we mnie moc?
Wysłany: 2009-06-26, 20:29   

A ja uważam, że ten list od Pana Dominika jest próbą załagodzenia sprawy. Wg mnie był u prawnika ale ten powiedzial pewnie to, co mój braciak. Jakby Janekbo się uparł, to może gościa pozwać za nieumyślne spowodowanie zagrożenia dla życia lub/i zdrowia oraz za zaniedbanie (nie ma znaczenia kto to robił, zleceniobiorca była Motorownia). Gdyby pierwszym razem - na forum - nie straszył prawnikiem, to ok. Ale tak? Gówniarstwo.
_________________
Zabijcie wszystkich. Bóg rozpozna swoich.
 
 
Gucio68 



Model: SYMPATYK
Rocznik: 2006
Dołączył: 05 Wrz 2008
Posty: 669
Skąd: Poznań
Wysłany: 2009-06-26, 21:58   

Ładnie Gość podszedł do sprawy-szkoda,że dopiero teraz i po mocnych(czyt.niepotrzebnych)słowach.
_________________
Gucio68 pozdrawia :-)
 
 
Sylwek 



Model: BĘDZIE
Rocznik: 2001
Dołączył: 08 Cze 2008
Posty: 2551
Skąd: Luzino
Wysłany: 2009-06-27, 04:56   

1janbo napisał/a:
Proszę podjechać w wolnej chwili i rozliczymy tamte koszty. Nie mam pojęcia, jakie to były kwoty, bo w ogóle nie przypominam sobie, aby ta sprawa przechodziła oficjanie przez mój serwis. Jeśli p. Tomasz nie poczuwa się do winy, jego sprawa. Zwrócę pieniądze za niego, w zamian nie zlecając mu więcej żadnych napraw.

To świadczy tylko o tym , że trzęsą portkami bo wiedzą że dali ciała .Ja napewno jakbym był pewny swoich racji to bym kasy nie oddawał , a tym bardziej za kogoś - jakiegoś pana tadeusza .
Janbo w ramach rekompensaty zanieś im do zapłaty rachunek z naprawy koła od firmy w której będziesz to robił.
_________________
AB Rh+
HONDA VTX 1800 Neo

:D MODERATOR EMERYT :D
Nie wdawaj się w dyskusję z głupcem, bo najpierw sprowadzi Cię do własnego poziomu, a później pokona doświadczeniem
 
 
Długi63 



Rocznik: 2002
Wiek: 60
Dołączył: 27 Wrz 2008
Posty: 192
Skąd: poznański łazarz
Wysłany: 2009-06-27, 05:45   

Gucio68 napisał/a:
Ładnie Gość podszedł do sprawy-szkoda,że dopiero teraz i po mocnych(czyt.niepotrzebnych)słowach.


Nie wiem czy tak ładnie. Najpierw straszy sądem, a potem mu rura mięknie. Coś nie teges.
 
 
1janbo 



Model: XV 1700 Warrior
Rocznik: 2002
Wiek: 2
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 4802
Skąd: Poznań, no wiadomo
Wysłany: 2009-06-27, 11:43   

Mocno jest nieteges, ale przyznam, że jestem mile zaskoczony reakcją Dominika Sz. Może nie zgodzicie się ze mną, ale jakoś mnie nie ciągnie, żeby tam pojechać. Wyjdzie na to, że cały "szum" zrobiłem dla kasy, a to nieprawda. Olewam te parę setek, nie chcę mieć z Nimi nic wspólnego.

Mam nadzieję, że Kozak nie będzie blokował tematów niepochlebnie wyrażających się o Jego miłości do szpecenia Gwiazdki :buahahaha: (sorrki, Kozak, ale nie mogłem się opanować).

Pozostaje jeszcze jeden aspekt - prawny. Czy aby na pewno Dominik Sz. ma prawo twierdzić, że forum jest Jego własnością? Wiewiór uważa, że jeśli jest właścicielem domeny, to tak.
_________________
Moderator na emeryturze. Emeryt nie musi, emeryt może!

:dziadek: :czoper: :pokooj:

Siczka, cyt: "(...) Biorę z życia to co jest najlepsze, Piję wino i laski pieprzę, Głębsze myśli trzymam na uwięzi, Tak niejako życie chciałbym spędzić, Sram na pracę, marną płacę, mam je gdzieś (...)".

___________________
WOLNOŚĆ!!!
 
 
shipp 



Model: DS 1100 Classic
Rocznik: 2005
Wiek: 56
Dołączył: 07 Lut 2009
Posty: 2411
Skąd: Kwatera Główna
Wysłany: 2009-06-28, 07:46   

Janbo, pogoniłeś Dominikowi kota, że aż FM zaczęło wreszcie porządnie śmigac! :capone: :hahaha: :buahahaha:
_________________
I tak zawsze... no zawsze...
 
 
1janbo 



Model: XV 1700 Warrior
Rocznik: 2002
Wiek: 2
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 4802
Skąd: Poznań, no wiadomo
Wysłany: 2009-06-28, 13:27   

Kolejna odpowiedź ze strony Pana Dominika:

"Czołem
Naprawdę przykro mi, że po telefonie do p. Tomka nie pofatygował się Pan wykonać telefonu choćby do mnie lub Artura Nowaka i opowiedzieć o całej sytuacji. Myślę, że nie byłoby wówczas żadnych tego typu nieprzyjemnych sytuacji.
Oczywiście, rozumiem, co Pan czuje. Abstrahując od przyczyny (słabe szprychy, źle wykonana praca podwykonawcy, etc.), sam nie chciałbym się wyłożyć na tym kole, ew. poczuć niepotrzebny stres z tym związany. Tak jak jednak mówiłem, Motorownia to jedno, podwykonawcy drugie. Naprawdę nie wymaga wiele wysiłku rozgraniczenie tych dwóch kwestii, a wówczas uczciwości stałoby się zadość... Zadam pytanie - jeśli zepsuje się Panu kuchenka mikrofalowa i ją Pan reklamuje - czy po jednej negatywnej rozmowie z jakimś niezidentyfikowanym pracownikiem (podwykonawcą) wykonuje Pan kolejne telefony do kolejnych szczebli odwoławczych, czy też od razu rozpętuje wojnę w internecie? Proszę się postawić w swojej sytuacji i pomyśleć o tym, czy przypadkiem ktoś kiedyś zamiast rozmawiać z Pana przełożonym nie rozpocznie w Internecie, po nazwisku, obarczać Pana za coś odpowiedzialnością...
Zakładałem firmę niemal 10 lat temu, jako zagorzały motocyklista. Zakładałem z myślą - wówczas - o pomocy kolegom po dwóch kołach. Nigdy nikogo nie oszukałem i nie oszukam, bo tę firmę mam dla przyjemności, zarabiając na życie zupełnie gdzie indziej. Motorownia to kilka firm pod jendym dachem. Jedną opinią wystawia się komentarz Arturowi Nowakowi (Art-Moto Opony Motocyklowy), HRG (ja), Dariuszowi Rakowskiemu (Lidor-Motocykle), Maciejowi Banaszakowi (Banex-Motocykle), Jakubowi Wlazełko (Bike-Bar). Uważa Pan to za uczciwe? Tym bardziej, że wciąż nie mam pojęcia, jak to koło przeszło przez Motorownię, skoro nie ma po tym żadnych śladów (dziś szukałem jakichkolwiek kart-zleceń...). Nie wydaje mi się, aby koledzy mieli teraz cierpieć nie za swoje winy...
Co do blokowania tematów na moim forum - nie zamykałem tematu dlatego, że nie chciałem z Panem rozmawiać. Gdyby tak było, nie byłoby tej właśnie rozmowy. Po prostu nie życzę sobie na moim Forum żenujących wypowiedzi róznych niezidentyfikowanych użytkowników, dla których podsycanie "afer" to jedyna możliwa rozrywka w życiu. Dlatego takie tematy zwykle po kilku postach blokuję - i nie dotyczy to mojej firmy, dotyczy to wszystkich firm motoryzacyjnych negatywnie ocenianych na Forum. Na życzenie autorów, tematy są otwieranie - po to, aby autorzy i ew. zainteresowane strony mogły się rzetelnie o obiektywnie wypowiedzieć, bez zbędnych, zwykle nafaszerowanych agresją komentarzy osób postronnych.
Co do kwoty zwrotu reklamacji - jak wspomniałem, nie mam dokumentacji tej naprawy, paragonu czy faktury. Należy ustalić z p. Tomaszem Borkowskim, czyli podwykonawcą, jaką wówczas kwotę pobrał, a taką zwrócę za niego.
Pozdrawiam z lewą w górze.
Dominik"


PS.
Czuję się w obowiązku publikować tą wzajemną wymianę "uprzejmości, bo tu też chodzi o Wasze tyłki.
JanekBo


Oto, co odpisałem:

Szanowny Panie.

Pańska odpowiedź mocno nadwyrężyła moją cierpliwość i dobrą wolę. Nie zna mnie Pan, nic Pani nie wie o mojej drodze życiowej, nie wie Pan nic o moim wykształceniu, pełnionej roli społecznej, statusie zawodowym. Zablokował Pan mojego posta, bo cyt. " (...) po prostu nie życzę sobie na moim Forum żenujących wypowiedzi róznych niezidentyfikowanych użytkowników, dla których podsycanie "afer" to jedyna możliwa rozrywka w życiu."

Dobrze Pan wie, że tzw. "nick" identyfikuje ludzi w życiu podobnie jak nazwisko (moje Pan zna), po nickach funkcjonujemy w środowisku, m. in. motocyklistów. Pana wypowiedź mocno narusza moje wyobrażenie o dobrym smaku i poszanowaniu dobrego imienia innych, czyt. - mojego. Nie postrzegam swojej wypowiedzi, jako cyt. "żenującej", natomiast, może Pan mi wierzyć - mam pomysł na życie i odpowiednią pozycję społeczną, abym musiał stosować opisane przez Pana zabiegi. Sugeruję, że podobne, inne Pańskie wypowiedzi powinien Pan konsultować z prawnikiem, którym raczył Pan mnie postraszyć w pierwszej odpowiedzi.

Uznaję, że pozostała dyskusja traci jakikolwiek sens.

Pozdrawiam
imię i nazwisko
_________________
Moderator na emeryturze. Emeryt nie musi, emeryt może!

:dziadek: :czoper: :pokooj:

Siczka, cyt: "(...) Biorę z życia to co jest najlepsze, Piję wino i laski pieprzę, Głębsze myśli trzymam na uwięzi, Tak niejako życie chciałbym spędzić, Sram na pracę, marną płacę, mam je gdzieś (...)".

___________________
WOLNOŚĆ!!!
 
 
shipp 



Model: DS 1100 Classic
Rocznik: 2005
Wiek: 56
Dołączył: 07 Lut 2009
Posty: 2411
Skąd: Kwatera Główna
Wysłany: 2009-06-28, 15:30   

1janbo, myślę że opacznie zrozumiałeś jego słowa. Mi się wydaje, że pisząc o "żenujących wypowiedziach aferzystów", nie miał na myśli Twoich słów jako takich a to, że Twój post może byc powodem, że inni userzy, ci "aferzyści" właśnie będą mieli podstawę do pisania "żenujących wypowiedzi". Tak ja to zrozumiałem.
_________________
I tak zawsze... no zawsze...
 
 
1janbo 



Model: XV 1700 Warrior
Rocznik: 2002
Wiek: 2
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 4802
Skąd: Poznań, no wiadomo
Wysłany: 2009-06-28, 18:40   

...może, shipp, ale już mi się odechciało rozmowy z Nimi :nie_wiem:


Okazuje się, że miałeś rację - odpowiedź:

"Nie pisałem o Pana wypowiedziach, tylko osób postronnych, nie związanych z tematem. Tyle tytułem wyjaśnienia.
pzdr"

... co nie zmienia faktu, że odechciało mi się ;/




...oki - odpisałem:

Dobrze, podsumuję.

Źle się stało, że usterka nastąpiła - dobrze, że żyję. Pomijam aspekt czyjejś winy, czy jej braku. Źle się stało, że powstał chaos informacyjny, padły złe słowa i może nie do końca Panu powinny one przypaść. Ale moja opinia była taka i nie inna, proszę mi przyznać - miałem do niej prawo.

Nie chcę tego tematu dłużej rozpatrywać, bo wywołuje on niepotrzebne negatywne emocje, a nie o to w tym wszystkim chodzi. Mamy czerpać radość z jazdy i zabawy na 2oo, więc nie powinniśmy "kopać się po kostkach". Jestem motocyklistą od dawna (z małą przerwą) i zacytuje słowa mojego kolegi - "(...) jeśli my sami sobie nie pomożemy, to kto to zrobi?". Myślę, że to co się stało, jest dla nas obu dobrym, choć przykrym doświadczeniem. Tyle.

Do zobaczenia w trasie...

Pozdrawiam - lewa w górze
imię i nazwisko


...i otrzymałem odpowiedź:
"O to samo mi dokładnie chodzi.
I podtrzymuję ofertę, aby Pan podjechał i rozliczył z nami tamte koszty, przydadzą się nowe szprychy i zaplecenie.
Do zobaczenia.
Dominik"


I tak zakończyłem moją "małą wojenkę" z pewną firmą... ehhhh, czy było warto? Sam już nie wiem, sami oceńcie...

Pozdrawiam wszystkich czytających
JanekBo
_________________
Moderator na emeryturze. Emeryt nie musi, emeryt może!

:dziadek: :czoper: :pokooj:

Siczka, cyt: "(...) Biorę z życia to co jest najlepsze, Piję wino i laski pieprzę, Głębsze myśli trzymam na uwięzi, Tak niejako życie chciałbym spędzić, Sram na pracę, marną płacę, mam je gdzieś (...)".

___________________
WOLNOŚĆ!!!
 
 
koszerny 



Model: SYMPATYK
Rocznik: 2010
Wiek: 53
Dołączył: 26 Sie 2008
Posty: 1747
Skąd: ZGIERZ
Wysłany: 2009-06-28, 19:53   

czy warto ?
na pewno zawsze warto wyjaśnić sprawę do końca takie jest moje zdanie
 
 
1janbo 



Model: XV 1700 Warrior
Rocznik: 2002
Wiek: 2
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 4802
Skąd: Poznań, no wiadomo
Wysłany: 2009-06-28, 21:03   

...i jest kompromis, niebawem dam znać co i jak...
_________________
Moderator na emeryturze. Emeryt nie musi, emeryt może!

:dziadek: :czoper: :pokooj:

Siczka, cyt: "(...) Biorę z życia to co jest najlepsze, Piję wino i laski pieprzę, Głębsze myśli trzymam na uwięzi, Tak niejako życie chciałbym spędzić, Sram na pracę, marną płacę, mam je gdzieś (...)".

___________________
WOLNOŚĆ!!!
 
 
Gucio68 



Model: SYMPATYK
Rocznik: 2006
Dołączył: 05 Wrz 2008
Posty: 669
Skąd: Poznań
Wysłany: 2009-06-28, 21:16   

1janbo napisał/a:
...i jest kompromis, niebawem dam znać co i jak...


Kompromis to bardzo ważna sprawa w życiu-nie każdy potrafi na niego iść.
Uważam iż dojście do kompromisu to wygrana każdej strony.
Lekcja na resztę życia dla każdego-tylko trzeba wyciągnąć wnioski z błędów.
1janbo Ty nie chciałeś zemsty(przecież słyszałem rozmowe telefoniczną)i myślę iż osiągasz swój cel(przestroge dla innych) w 100%.
_________________
Gucio68 pozdrawia :-)
 
 
Kozak_Barabasz 



Model: BĘDZIE
Wiek: 34
Dołączył: 01 Maj 2008
Posty: 1435
Skąd: Poznań / Konin
Wysłany: 2009-06-28, 21:37   

Ja to bym zaraz pojechał do tej firmy i odebrał co należne ;p
_________________
OFERTA KIA używane www.nowickikalisz.otomoto.pl / www.nowicki.otomoto.pl
 
 
koszerny 



Model: SYMPATYK
Rocznik: 2010
Wiek: 53
Dołączył: 26 Sie 2008
Posty: 1747
Skąd: ZGIERZ
Wysłany: 2009-06-28, 21:54   

Kozak_Barabasz napisał/a:
Ja to bym zaraz pojechał do tej firmy i odebrał co należne ;p

w sumie to Kozak ma trochę racji bo dlaczego to ty najmniej winny masz być stratny
a kasa się przyda na nowe szprychy itd.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group