[OldDiver]

Nie wchodzi mi jeden z wkładów ST K02. Po obejrzeniu kielichowatej końcówki okazało sie że ta "kielichowatość" została źle zrobiona - jednostronnie, nie osiowo. Przy pomocy kleszczy poprawiłem kielichowatość ale wkład dalej nie wchodził. Opiera sie o wewnętrzany króciec wydechu. Po ponownym oglądnięciu wkładu moje niepowodzenie kładę na karb nierównomiernego (niekoncentrycznego ) nawinięcia waty szklanej - wlot do wkładu jest nieosiowo.
Jak żyć ? Inaczej - co robić?

[witek1965]

[OldDiver]

To są wkłady yokozuny.

[yokozuna]

Żeby było śmieszniej, wkłady były nowe, nieużywane. Jak na tłumiki za dwa i pół tysiąca z górką, jakość jest ch...wa. U siebie mam drugie z którymi też trochę się męczyłem. Dodatkowo osłona przedniego kolektora nie bardzo do tego kolektora pasowała - musiałem trochę "perswazji" użyć by było dobrze.

Się dziwić że Włochy bankrutują .

Gwoli wyjaśnienia: wkłady wracają do mnie.

[OldDiver]

Po analizie dostępnych rysunków wydechów i budowy wkładu, wychodzi mi na to że przy "niedokładnym" wykonaniem wkładu można nie trafić końcówką wkładu w wewnętrzna końcówke wydechu. A do tej wewnetrznej końcówki wydechu nie ma zewnetrznego dostepu np. celem nakierowania. (Chyba że źle czytam rysunki wydechów ST K02).
W takiej sytuacji nalezy przy zakupie wkładów zwrócic uwage na ich jakość i wykonanie:
- stozkowatego wykonania końcówki
- symetrycznego ułożenia materiału izolacyjnego.

Dlatego (sory yokozuna) zamówię wkłady w "osiedlowym sklepie motocyklowym", przy odbiorze dokładnie obejrzę.

[yokozuna]