[Ghost_Writer]

W temacie założonym tutaj podniecałem się jak dziecko zakupem draga. Pojawił się problem - jak go przetransportować te 4 km .... okazało się że wystarczyło grzecznie poklepać po baczku i poszło .... delikatna ale stanowcza jazda i ruszyłem kolosem do domu. Jechało się mega przyjemnie i wygodnie. W zakręty szerokim łuczkiem... i dojechałem sobie cało do domu.
Przerażał mnie brak doświadczenia, fakt że to był drugi motór (po za tym z placu) który prowadziłem, brak dokumentu ( wciąż czekam na wydanie prawka - wiem - to było głupie i nie odpowiedzialne ). Okazało się że wystarczy odrobina oleju i wyobraźni by zrobić to dobrze.

A wczoraj wieczorkiem - jazda po mieście - dopiero teraz poczułem te przemyskie drogi.....
Proste manewry. Jestem cały, nikt nie musi wiązanki kupować, my balls są na miejscu, teraz czekam tylko na cholerny dokument.

[spining]

Ghost_Writer, gratulacje
widzisz; nie taki diabeł straszny
gwarantuje,ze w miare przebytych kilometrow, radosc z jazdy rowniez bedzie rosła

szerokości i przyczepności

[Lady Blue]

ja również gratuluje jestem pod mega wrażeniem, a denerwowałam się bardziej, bo wiedziałam, że sama mam znikome doświadczenie, a musiałam być "tą" która wie więcej Ghost poradził sobie popisowo (raz zapomniał wyłączyć kierunek ale to bajka), poza tym nie było się do czego przyczepić, wyglądał jakby urodził się w siodle gratulacje dla mojego męża

[artek]

Gratulacje, powodzenia i dużo treningów ... Bieszczady piękne i ... kręte ... a wrzesień tuż, tuż ...

[Lady Blue]

wiemy wiemy, Artku i pamiętamy o tych Bieszczadach i już się nie możemy doczekać oby tylko udało się jakiś termin zgrać żeby wszyscy mieli wolne...

[artek]

... zgra się, musi, bez paniki, jakiś weekend ...

[Ghost_Writer]

spining,
No na pewno - wszystko przychodzi z czasem, na razie mam podejście takie aby - wsiąść i zsiąść cało z maszyny. Patrze co ona robi jak się zachowuje po przekręceniu manetki, nadepnięciu na hamulec.

artek,
No będę mieć respekt przed tymi zakrętami - zwłaszcza że jazdy na słonne nie lubię, jak każdych serpentyn Ale.... damy radę...

[artek]

... damy radę ... cała przyjemność w jeżdzie na zakrętach ... choć trzeba uważać, swojego czasu Kolega (Skiba może znasz?), położył Nomada za Birczą, bo jakiś gnój rozlał olej na zakręcie i piękny zielony Nomad z doświadczonym motocyklistą padł ... ale wstał i śmiga dalej po kilku poprawkach ... nie taki Diabeł ...

[Ghost_Writer]

artek,
Ja wiem ... tylko do słonnych mam jakiś dziwny uraz...

[artek]

... nie ma urazów ... zawsze jest w drogę lub ... na koń ... i kolejne mile/km ...

[Robrob]

Lady to znaczy że ty teraz jesteś na górze , miałem na myśli że jesteś prowadząca

[Ghost_Writer]

Robrob,
Coś mnie ominęło ?

[Robrob]

[artek]

Robrob czy coś w tym złego, że Kobieta ... ?

[Robrob]

Czy wy nie znacie się na żartach, sam bym chciał żeby moja kobieta jaeździła a nie tylko była plecaczkiem

[artek]

Oj Rówieśnik nie bierz tego za bardzo do serca, każdy by chciał, żeby Kobieta ... itd. ale Nasze Radki trochę przyciężkawe ... z drugiej strony cieszmy się ...

[Robrob]

zawsze można coś mniejszego sprawić dla żandarma

[artek]

... żeby śledził? ... dobrze jest jak jest ...

[PatrykR922]

Ghost_Writer, graulacje , ja jeździłem 650 , jestem ciekawy czy utrzymam 1100 , jest troche szersze ale też będe próbował , jeszcze raz gratulacje

[artek]

... każda prowadzi się podobnie ...