YAMAHA Drag Star FORUM
FAQFAQ  Mapa GoogleMapa Google  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
wczoraj podczas omijania korka
Autor Wiadomość
Dag 


Rocznik: 2002
Wiek: 40
Dołączył: 01 Wrz 2009
Posty: 683
Skąd: Turek/Poznań
Wysłany: 2013-06-26, 04:53   

Demolka napisał/a:
MEKU napisał/a:
Nie muszę wiedzieć czy droga z której wjeżdża jest publiczna czy nie jeśli widzę na swojej znak oznaczający pierwszeństwo przejazdu...

Skoro widzisz znak oznaczający pierwszeństwo przejazdu to znaczy, że ta druga droga jest publiczna. To wynika wprost z przepisów, wyjazdy z posesji, parkingów z pola itp. nie są oznakowane jako skrzyżowania ;/

Gdyż nimi nie są :roll:
 
 
Xavier 



Model: DS 1100 Classic
Rocznik: 2008
Wiek: 39
Dołączył: 08 Wrz 2009
Posty: 836
Skąd: JANKES-ANDRYCHÓW
Wysłany: 2013-06-26, 08:53   

Meku - i co dalej? Poszkodowany kolega nadal czuje się winny? Czas na odwołanie mu ucieka.
_________________
W rytmie V2 przejechane już:
Yamaha XVS 1100 - 28 545 km (2016: 6743 km | 2015: 4013 km | 2014: 10 962 km | 2013: 6827 km)
Yamaha XVS 650 - 44 893 km (2012: 12 330 km | 2011: 15 543 km | 2010: 17 020 km)

Stan na koniec 2016: 23 141 m
 
 
MEKU 


Model: SYMPATYK
Dołączył: 27 Wrz 2012
Posty: 23
Skąd: Ząbkowice Śląskie
Wysłany: 2013-06-26, 10:04   

Chyba nie ma spręża do dochodzenia swoich racji. Gmola zdemontował na miejscu zdarzenia (został przytulony przez lokalną społeczność w koncu trochę ważył) i zamówił nowego, mandat już zapłacił, wyjechał do roboty i wraca w sobotę. W sobotę mija tez 7 kalendarzowych dni od zdarzenia, nie wiem czy czas odwołania jest liczony w dniach kalendarzowych czy roboczych (pewnie to wynika wprost z jakiegoś zapisu i zaraz ktoś podpowie) i czy zdąży. Flaszkę z nim wypiłem, ustaliłem co mogłem, moja rola skończona. Decyzja co z tematem zrobić dalej nie do mnie należy, uszanuję Jego zdanie jakie by nie było.
 
 
Xavier 



Model: DS 1100 Classic
Rocznik: 2008
Wiek: 39
Dołączył: 08 Wrz 2009
Posty: 836
Skąd: JANKES-ANDRYCHÓW
Wysłany: 2013-06-26, 13:59   

A zapytaj kolegi czy jak jest taki chętny aby brać winę za każdym razem na siebie to czy zapłaci za mnie podatek dochodowy i ew. kilka mandatów :D
_________________
W rytmie V2 przejechane już:
Yamaha XVS 1100 - 28 545 km (2016: 6743 km | 2015: 4013 km | 2014: 10 962 km | 2013: 6827 km)
Yamaha XVS 650 - 44 893 km (2012: 12 330 km | 2011: 15 543 km | 2010: 17 020 km)

Stan na koniec 2016: 23 141 m
 
 
MEKU 


Model: SYMPATYK
Dołączył: 27 Wrz 2012
Posty: 23
Skąd: Ząbkowice Śląskie
Wysłany: 2013-06-26, 14:27   

Xavier, to nie moja sprawa jest i nie chciałbym w to wnikać, zrobiłem co uważałem za stosowne, a resztę pozostawiam bezpośrednio zainteresowanemu
 
 
Kyokushin 



Model: DS 1100 Custom
Rocznik: 2008
Wiek: 43
Dołączył: 28 Sie 2012
Posty: 271
Skąd: Układ Słoneczny
Wysłany: 2013-06-26, 17:15   

Wina jest po stronie kierowcy, choć motocyklista zachował się głupio, bo nigdy nie wolno tak robić.

To nie jego wyprzedzanie doprowadziło do zderzenia ale wymuszenie pierwszeństwa przez kogoś kto był na drodze podporządkowanej. Zanim skręcił powinien się upewnić czy może, w obu kierunkach.

To że gość nie powinien tam wyprzedzać, nie znaczy że nie miał pierwszeństwa.
Sprawca - auto.
motocyklista - mandat za wyprzedzanie w miejscu niedozwolonym.

Na miejscu kierowcy auta oczywiście bym przyjął inną linię obrony, taką jak przedstawiła policja, facet po prostu miał niewielkie szanse zobaczyć wyprzedzającego sznur aut motocyklisę.

Były już takie przypadki, nawet opisywane na jakichś portalach, identyczne sytuacje.
Wynik był taki jak napisałem wyżej. Sprawca - auto, mandat - motocyklista. Dlatego też jak wyjeżdżam autem i ktoś mnie puszcza to patrzę 50 razy czy jakiś głąb na motorku, skuterku, rowerku nie jedzie.
_________________
Dragstar uber alles!
 
 
gery73 



Model: SYMPATYK
Rocznik: 2003
Dołączył: 29 Lis 2011
Posty: 232
Skąd: Kielcówek
Wysłany: 2013-08-13, 15:29   

Oczywiście, że wina jest po stronie włączającego się do ruchu. Nie istotne co (czego nie popieram w przypadku nas motocyklistów) dzieje się na drodze głównej czy pojazd na niej znajdujący się motocykl czy samochód czy też wóz konny wyprzedza, jedzie bokiem (np w wyniku poślizgu), włączający się do ruchu nie ma pierwszeństwa w żadnej sytuacji. Postępowanie prawidłowe osób rozstrzygających o zdarzeniu powinno by następujące. Sprawcą w tym przypadku jest kierowca samochodu mandat 500 za spowodowanie kolizji w ruchu drogowym) i mandat dla motocyklisty za złamanie przepisów ruchu drogowego jeżeli je złamał bo zgodnie z art 24 pkt 8 dopuszcza się wyprzedzanie jeżeli pojazd wyprzedzający nie przekracza linii oznaczającej przeciwległy pas ruchu. Koniec kropka. Ja bym się odwołał i naprawił maszynę jeżeli jest uszkodzona na koszt sprawcy.

pozdrawiam gery73
_________________
Suzuki LS 650, V-star 650, Kawasaki ZG 1200 Voyager
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group