YAMAHA Drag Star FORUM
FAQFAQ  Mapa GoogleMapa Google  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Kozak_Barabasz
2008-10-05, 21:23
"Buractwo" katamaryniarzy
Autor Wiadomość
shipp 



Model: DS 1100 Classic
Rocznik: 2005
Wiek: 56
Dołączył: 07 Lut 2009
Posty: 2411
Skąd: Kwatera Główna
Wysłany: 2009-02-15, 15:34   

Ja raczej staram się byc tym mądrzejszym. Ale raz kiedyś jak jakiś burak w czapce jadąc jakimś starym uno z premedytacją zepchnął mnie z ronda w krzaki rosnące na środku owego ronda, to dogoniłem gnoja i zatrzymałem. Kutas pozamykał drzwi w aucie od środka, to dostał z galana kilka laczów po lakierze i lampach. Nawet nie protestował.
Inny, po wymuszeniu na mnie pierwszeństwa pomimo że na drodze jechałem sam, kiedy się z nim zrównałem i zrobiłem solidną przygazówkę patrząc mu prosto w oczy, skręcił nagle w jakąś polną drogę. Myślałem że spadnę z motocykla, kiedy zobaczyłem z jaką prędkością można jechac polną, wyboistą drogą! Że nie połamał na tym zawieszenia?! A może połamał...?
_________________
I tak zawsze... no zawsze...
 
 
Grzegorz Anis 



Model: MS1300
Rocznik: 2008
Wiek: 58
Dołączył: 14 Lip 2008
Posty: 1069
Skąd: Chelm
Wysłany: 2009-02-15, 16:20   

shipp ........... ty brutalu hihihihi ;D
_________________
Organizator V meetingu "WILD EAST" Drag Star
 
 
KrzysiekAWO 


Rocznik: 2001
Wiek: 49
Dołączył: 17 Lut 2009
Posty: 78
Skąd: Koszalin
Wysłany: 2009-04-16, 00:47   

shipp no całkiem niezle !
_________________
Krzysiek
 
 
pan_wiewiorka 



Model: SYMPATYK
Dołączył: 08 Paź 2008
Posty: 2735
Skąd: we mnie moc?
Wysłany: 2009-04-16, 07:52   

Mnie ostatnio zajechał jakiś skurwiel Jumperem. Ledwo doskoczyłem ale lusterkiem w lusterko gościa wyhaczyłem. Troche zwolniłem i jak się zrównaliśmy, to po kilku sekundach miał rysę od gmola. Teraz żałuję, że nie jebnąłem mu w lusterko albo w ten głupi łeb :wsciekly:
_________________
Zabijcie wszystkich. Bóg rozpozna swoich.
 
 
jorg 



Model: SYMPATYK
Wiek: 63
Dołączył: 28 Lis 2008
Posty: 1572
Skąd: Jastrzębie Zdrój
Wysłany: 2009-04-16, 09:14   

Wczoraj jak jechałem gościowi przedemną się przypomniało w ostatniej chwili,że bedzie skręcał w lewo,nawet nie zjechał do środka jezdni,tylko po hamulcach,i stoi zadowolony.To ja po hamplach i jadę na gościa jak po lodzie,a jeszcze na dodatek było trochę piasku.Jakimś cudem udało mi się zmieścić między niego i krawężnik,i posyłam gościowi wiązankę.A on spokojnie po co h..u się tak blisko trzymasz,i zjechał w lewo.Zaczym mnie się udało wjechać w lewo to gość mi już odjechał.Ale potem tak na spokojnie analizując całą sytuację,to burakowi trochę przyznałem racji,bo za blisko jechałem za nim.Tak,że koledzy i koleżanki odstęp trzeba trzymać. ops
_________________
Prawdziwy przyjaciel jest z tobą na dobre i na złe.
Chcąc być czyimś przyjacielem,trzeba stać się godnym przyjaźni.
 
 
pan_wiewiorka 



Model: SYMPATYK
Dołączył: 08 Paź 2008
Posty: 2735
Skąd: we mnie moc?
Wysłany: 2009-04-16, 09:27   

A! Byłbym zapomniał. Panienka w nowej Bejcy, skrzyżowanie, światła. Jedzie z naprzeciwka i zawija się w lewo przecinając oś jezdni, ja jadę w prawo - mam pierszeństwo. I co kurwe robi? Widzi mnie i jeszcze gaz. Zatrzymałem się akieś 20cm od jej burty. Ładnie zachował sie koleś w TIRze. Obtrąbił sucz, że mózg staje. Ja swoje też dorzuciłem - ale oralnie - nie trąbiłem (klakson jakiś taki chujowy jest). Muszę fanfary założyć :)

Tak się zastanawiam czy działo bezodżutowe na tylnym błotniku nie byłoby dobrym rozwiązaniem :nie_wiem:
_________________
Zabijcie wszystkich. Bóg rozpozna swoich.
 
 
kostass 



Model: SYMPATYK
Rocznik: 2009
Dołączył: 02 Lut 2009
Posty: 2111
Skąd: GŁ Grupa Łódzka
Wysłany: 2009-04-16, 14:58   

...ja tez miałem kilka przypadków gdzie resztka włosów zjezyła mi się na głowie , ale generalnie uwazam ze nerwy to najgorszy doradca . Jak widzisz niepewnego goscia to najlepiej najszybciej jak to mozeliwe go wyprzedzić i odejchac na bezpieczna odległośc . Kłotnie niewiele daja bo taki delikwent na nastepnym skrzyzowaniu odwali cos innemu motocykliscie i wtedy moze byc problem . Najlepeij jechać w grupie i w klubowych barwach , wtedy nikt z puszek nie podskoczy , Zauwazyłem ze nawet jak sam jade w barwach MC to puszkowcy jak widza to zachowuja sie ostrożniej . Na całe szczescie co raz wiecej z nas przesiada sie z puszek na motory i to jest najlepsze nikt tak dobrze nie zrozumie motocyklisty jak inny motocyklista , niezaleznie od tego czym bedzie jecahł .
_________________
Garfield i .... w oczekiwniu na nowego Ogryzka
 
 
shipp 



Model: DS 1100 Classic
Rocznik: 2005
Wiek: 56
Dołączył: 07 Lut 2009
Posty: 2411
Skąd: Kwatera Główna
Wysłany: 2009-04-16, 18:40   

jorg napisał/a:
Wczoraj jak jechałem gościowi przedemną się przypomniało w ostatniej chwili,że bedzie skręcał w lewo,nawet nie zjechał do środka jezdni,tylko po hamulcach,i stoi zadowolony.To ja po hamplach i jadę na gościa jak po lodzie,a jeszcze na dodatek było trochę piasku.Jakimś cudem udało mi się zmieścić między niego i krawężnik,i posyłam gościowi wiązankę.A on spokojnie po co h..u się tak blisko trzymasz,i zjechał w lewo.Zaczym mnie się udało wjechać w lewo to gość mi już odjechał.Ale potem tak na spokojnie analizując całą sytuację,to burakowi trochę przyznałem racji,bo za blisko jechałem za nim.Tak,że koledzy i koleżanki odstęp trzeba trzymać. ops

Aaaa widzisz! Ja po tym jak jeden "dżentelmen" nagle zahamował żeby przepuścic niezdecydowanego przechodnia, który notabene nawet jeszcze nie był na pasach, przywaliłem mu w tylni zderzak i omal nie zaliczyłem gleby /przez skurwiałe pasy malowane farbą zrobioną ze śliskich rzygowin/, jadąc za puszką staram się trzymac poza "obrysem" pojazdu. Już raz mi to uratowało tyłek przy nagłym hamowaniu w korku, bo wjechałem na pół koła obok puszki jadącej przede mną a ta z tyłu wjechała na pół koła obok mnie. Gdybym był w "obrysie" puszki, pewnie nieźle by mnie sprasowali.
_________________
I tak zawsze... no zawsze...
 
 
mikssdaniel 



Model: SYMPATYK
Rocznik: 2018
Wiek: 43
Dołączył: 02 Sty 2009
Posty: 287
Skąd: Wieluń
Wysłany: 2009-04-16, 21:11   

shipp napisał/a:
Aaaa widzisz! Ja po tym jak jeden "dżentelmen" nagle zahamował żeby przepuścic niezdecydowanego przechodnia, który notabene nawet jeszcze nie był na pasach, przywaliłem mu w tylni zderzak i omal nie zaliczyłem gleby /przez skurwiałe pasy malowane farbą zrobioną ze śliskich rzygowin/, jadąc za puszką staram się trzymac poza "obrysem" pojazdu. Już raz mi to uratowało tyłek przy nagłym hamowaniu w korku, bo wjechałem na pół koła obok puszki jadącej przede mną a ta z tyłu wjechała na pół koła obok mnie. Gdybym był w "obrysie" puszki, pewnie nieźle by mnie sprasowali.


A czasami to należy się zatrzymać przed pasami coby pieszy nie musiał mykać jak zwierzyna przed myśliwymi nawet na pasach. Musicie przyznać że wszyscy czasami zachowujemy się jak łamagi na drogach. Człowiek się zamyśli, zapatrzy na jakąś sarenkę idącą chodnikiem, machnie znajomemu i dopiero po fakcie zauważa że trochę dał ciała. Normalnie ludźmi jesteśmy nie maszynami i ci w puszkach tak samo.

[ Dodano: 2009-04-22, 18:12 ]
No i dzisiaj bym przypier........ w busa.
Jechałem z Wielunia do Sieradza. Droga że niech szlag trafi tych wszystkich drogowców. Koleiny, jak nie ma kolein to asfalt z frezowany. Nie ma gdzie się rozpędzić.
Wlokę się od Wielunia za 2 ciągnikami siodłowymi potocznie zwanymi Tirami i właśnie tym busem. Kolejność: Ciągnik, bus, Ciągnik i ja. Jadę już za tą kolumną z prędkością 70 km/h jakieś 15 km i nawet nie próbuję wyprzedzać bo albo samochody z przeciwka albo podwójna ciągła albo zakręt albo teren zabudowany. Pojawia się długa prosta ale znów linia ciągła. No to dupa myślę sobie i znów jadę grzecznie. Ciągła się kończy a skład przede mną zaczyna zwalniać, to się wychylam patrzę i żadnej przeszkody z przeciwka, no to kierunek i gaz. Gdy jestem na wysokości środka Tira który jechał bezpośrednio przede mną zauważam że bus ma włączony lewy kierunkowskaz. Mam w tym momencie 90km/h. Myślę sobie no zajebiście k..... i odpuszczam manetkę gazu (za tym olbrzymem nie było widać kierunkowskazu w busie). A gość z busa co robi. Nie patrzy w lusterko tylko skręca na jakiś plac i gdy zauważa że zaraz w niego przyjeb... wciska hantle i staje bokiem do mnie jak tarcza strzelnicza. Ja jak zauważyłem że skręca to najpierw hamulec tylni a następnie przedni i kieruję maszynę na w stronę lewego pobocza coby pod tira się nie władować. Pisk opon jadę bokiem ale udaje się zatrzymać. Gość w busie się wścieka. Ten w tirze puka się w czoło patrząc na mnie. A ja trzymam motor i jestem w szoku. Wracam do jazdy i tak sobie myślę przecież k.... to ja miałem pierwszeństwo bo gościu skręcając w lewo nie upewnił się czy ma wolny pas a ja przecież już byłem na połowie ciężarówki. Gościu po prostu się zagapił a ja mimo że dostarczył mi niezapomnianych przeżyć dostałem w bonusie jeszcze zjeby. "Idzie wiosna będą warzywa" pewnie sobie pomyśleli.

[ Dodano: 2009-04-22, 23:34 ]
Za tym gościem co pukał się w czoło to jechałem do samego Złoczewa i liczyłem że w końcu stanie na parkingu coby mu przetłumaczyć że z tym pukaniem to się trochę pośpieszył. Ale gdzieś zjechał w boczną drogę niestety.
_________________
Yamaha STAR ….
 
 
Wawrzek 



Rocznik: 2001
Dołączył: 24 Paź 2008
Posty: 298
Skąd: Nowy Targ
Wysłany: 2009-07-28, 22:54   

Skoro o buractwie mowa... Dzisiaj postanowiłem zrobić pare kilometrów na moim moto dla relaksu. Krótka wycieczka. Postanowiłem, że przejadę się z Nowego Targu do Rabki Zdroju "zakopianką" (jakieś 20km w jedna stronę). Jade, jade jestem w miejscowości Rdzawka droga ok, ruch umiarkowany, pogoda też ok, w prawym uchu podgrywa ZZ Top. Warunki więc idealne. Aż tu nagle na przeciwnym pasie ruchu pojawia się BMW. Mijamy się, ale na moim kasku (a dokładnie jego szybie) ląduje GLUT. Kurwa... Nie była to "zwykła chara", ale wyciągnięty spod prawej komory serca brunatno-zielony mega rozmiarów glut!!! Jebaniec zwyczajnie i specjalnie mnie opluł! shock

To mój pierwszy sezon i już taka "niespodzianka"...

Nie miałem jak zawrócić na tym odcinku drogi, ale gdybym chuja dorwał w swoje ręce to nie ręcze za siebie...

Uważajcie na Bolidy Młodych Wieśniaków...
_________________
Where I lay my head is home
 
 
pan_wiewiorka 



Model: SYMPATYK
Dołączył: 08 Paź 2008
Posty: 2735
Skąd: we mnie moc?
Wysłany: 2009-07-29, 07:57   

Wawrzek, ja już nie zliczę ile razy dostałem w ryj kiepem :(
_________________
Zabijcie wszystkich. Bóg rozpozna swoich.
 
 
fazzi 



Rocznik: 2008
Wiek: 56
Dołączył: 27 Sie 2008
Posty: 2691
Skąd: Jankes
Wysłany: 2009-07-29, 12:39   

jazdy po drogach nie nalezy chyba postrzegac jako wojny puszki-motocyle, niestety hamstwo jest po obu stronach i mysle ze wazne aby je tepic i nie powiekszac swoim zachowaniem szeregow palantow w kaskach
 
 
Wawrzek 



Rocznik: 2001
Dołączył: 24 Paź 2008
Posty: 298
Skąd: Nowy Targ
Wysłany: 2009-07-29, 14:18   

Ale są pewne granice...
_________________
Where I lay my head is home
 
 
shipp 



Model: DS 1100 Classic
Rocznik: 2005
Wiek: 56
Dołączył: 07 Lut 2009
Posty: 2411
Skąd: Kwatera Główna
Wysłany: 2009-07-29, 17:41   

Sytuacja: mój kolega jedzie TIRem, pasażerem jest jego brat. Obaj słusznej postury. Jakieś łyse gamonie w BMW wymuszają na nich pierwszeństwo przejazdu a na odjezdne wywalają fakulca przez szyber. Dojeżdżają do świateł na skrzyżowaniu. Czerwone. Bejka na prawym TIR na lewym pasie. Brat kumpla wysiada, gnojki w bejce blokują zamki w drzwiach od wewnątrz. Brat kumpla wsiada do TIRa. Z góry widzi otwarty szyber. Otwiera drzwi, wyciąga chuja i leje gamoniom przez szyber na łby. Szyber w panice zamykają, ale i tak już są po "kąpieli". Dalej jadą już grzecznie... :hahaha: :buahahaha:
_________________
I tak zawsze... no zawsze...
 
 
zen 



Model: SYMPATYK
Wiek: 46
Dołączył: 11 Gru 2008
Posty: 900
Skąd: Wielkopolanie/PNT
Wysłany: 2009-07-29, 18:59   

O kurna, shipp, opanuj się, czyścisz mi monitor!
 
 
pan_wiewiorka 



Model: SYMPATYK
Dołączył: 08 Paź 2008
Posty: 2735
Skąd: we mnie moc?
Wysłany: 2009-07-30, 07:47   

shipp, wymiękłem. Zawsze miałem kierowców TIRów za ludzi z fantazją ale teraz, to już w ogóle rispekt ;D
_________________
Zabijcie wszystkich. Bóg rozpozna swoich.
 
 
Zdzich 



Model: SYMPATYK
Rocznik: 2015
Wiek: 63
Dołączył: 12 Sty 2009
Posty: 452
Skąd: Grodków
Wysłany: 2009-07-30, 08:31   

Shipp, toż to gotowy scenariusz na komedię :hahaha: :hahaha: :hahaha:
_________________
http://picasaweb.google.pl/zdzich102/
Yamaha Super Tenere
 
 
kostass 



Model: SYMPATYK
Rocznik: 2009
Dołączył: 02 Lut 2009
Posty: 2111
Skąd: GŁ Grupa Łódzka
Wysłany: 2009-07-30, 08:46   

jak mam wybierac to wole kierowców tirów niz łysoli z beemek czy innych rozklekotanych tyfusów . Ale to musieli byc niezli kozacy skoro od razu sie zamkneli lol
_________________
Garfield i .... w oczekiwniu na nowego Ogryzka
 
 
mikssdaniel 



Model: SYMPATYK
Rocznik: 2018
Wiek: 43
Dołączył: 02 Sty 2009
Posty: 287
Skąd: Wieluń
Wysłany: 2009-07-30, 11:42   

A ja powiem jedno, fajnie jest generalizować.
Wszyscy się oburzają na stwierdzenie: motocyklista = dawca
Ale już stwierdzenia w BMW jeżdżą buraki itp. to już jest wpożo.

P.S.
Zaznaczam że nie mam BMW
_________________
Yamaha STAR ….
 
 
pan_wiewiorka 



Model: SYMPATYK
Dołączył: 08 Paź 2008
Posty: 2735
Skąd: we mnie moc?
Wysłany: 2009-07-30, 11:44   

mikssdaniel napisał/a:
A ja powiem jedno, fajnie jest generalizować.
Wszyscy się oburzają na stwierdzenie: motocyklista = dawca
Ale już stwierdzenia w BMW jeżdżą buraki itp. to już jest wpożo.

P.S.
Zaznaczam że nie mam BMW

Zły przykład. Jakbym powiedział, że puszką jeżdżą buraki, to ok ale tak? ;)
_________________
Zabijcie wszystkich. Bóg rozpozna swoich.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group