Ostrożnie z hamowaniem przednim hamulcem |
Autor |
Wiadomość |
gery73


Model: SYMPATYK
Rocznik: 2003
Dołączył: 29 Lis 2011 Posty: 232 Skąd: Kielcówek
|
Wysłany: 2012-07-15, 22:25
|
|
|
witek1965 napisał/a: | Red napisał/a: | refleks miał ale gorzej z wyczuciem klamki | Nikt nie chce mieć na sumieniu czyjejś śmierci. |
No tak bo swojej na sumieniu mieć nie można - prawdą jest to że hamowanie to odruch, ale tu motocyklista nie miał nic do gadania - to było za szybko - prawidłowe hamowania najpierw przód potem tył - nie zdążył by nacisnąc tylnego hamulca.
gery73 |
_________________ Suzuki LS 650, V-star 650, Kawasaki ZG 1200 Voyager |
|
|
|
 |
Dag

Rocznik: 2002
Wiek: 40 Dołączył: 01 Wrz 2009 Posty: 683 Skąd: Turek/Poznań
|
Wysłany: 2012-07-16, 19:25
|
|
|
gery73 napisał/a: | witek1965 napisał/a: | Red napisał/a: | refleks miał ale gorzej z wyczuciem klamki | Nikt nie chce mieć na sumieniu czyjejś śmierci. |
No tak bo swojej na sumieniu mieć nie można - prawdą jest to że hamowanie to odruch, ale tu motocyklista nie miał nic do gadania - to było za szybko - prawidłowe hamowania najpierw przód potem tył - nie zdążył by nacisnąc tylnego hamulca.
gery73 |
Gary73 możesz wyjaśnić czemu najpierw przód potem tył .... tak sobie patrze
w czasie hamowania przodem tylne koło unosi się,a cała masa przesuwa się na przednie koło czyli przyczepność strasznie zmniejsza się na tyle. W końcu w tarciu chodzi o to że większe jest czym większa jest siła nacisku a nie na odwrót.
Dlatego tak się pytam |
|
|
|
 |
gery73


Model: SYMPATYK
Rocznik: 2003
Dołączył: 29 Lis 2011 Posty: 232 Skąd: Kielcówek
|
Wysłany: 2012-07-16, 20:58
|
|
|
Cholera trudno pisać o hamowaniu są różne szkoły i to jeszcze zależnie od warunków i od motocykla jakim się poruszamy, ale w warunkach suchej i czystej drogi zawsze w przypadku hamowania awaryjnego naciskamy najpierw klamkę hamulca przedniego (przynajmniej wg mnie - nie dotyczy jazdy w terenie na crosach ) i nigdy od razu na full bo szlif lub w przypadku motocykli z dwoma tarczami i sześcioma tłoczkami to fikoł nieunikniony - jeżeli piszesz o tarciu mając na myśli chyba docisk to właśnie przy takim hamowaniu jest ono największe bo większość masy motocykla spoczywa na przednim zawieszeniu - moim zdaniem w przypadku motocykla nie istotna jest powierzchnia tarcia bo z zasady jest mała, ale docisk koła do nawierzchni a taki uzyskamy rozpoczynając hamowanie przodem a nie tyłem. Uważam że hamowanie należy zacząć od stopniowego naciskania hamulca przedniego (w praktyce od rozpoczęcia hamowania do dociśnięcia klamki hamulca przedniego mija ok 1,5 sec). Bardzo dobrze proces hamowania można zauważyć gdy goście na ścigaczach hamują tylko przednim hamulcem i stawiają moto na przednim kole udaje im się to bo opanowali do perfekcji umiejętne dociskanie klamki przedniego hebla - jak by koleś walnął (tak jak na filmie) w klamkę to moto mu wyląduje na plecach. Dawniej w starych motocyklach stosowało się zasadę 75% przód 25 % tył, i choć minęło parę lat to z tego co wiem na motocyklach sportowych obowiązuje zasada równomiernego hamowana 50% na 50%, ale zawsze pierwszy idzie hamulec przedni. Jeżeli przy 140 naciśniesz hamulec tylni za mocno jako pierwszy i wyprowadzisz moto z poślizgu bo 1100 bez ABS jest to nieuniknione to chylę czoło. Moim zdaniem umiejętne hamowanie motocyklem to nie blokowanie kół i zawsze zależy ono od warunków na drodze piach, woda, biała farba do znakowania poziomego i przednia klamka równa się gleba. Co do DS który nie ma hamulców (i jak ktoś jeździł motocyklami z dwoma tarczami to wie o co chodzi) to ja stosuje zasadę dziadków 75% przód i 25 % tył. I powoli bo to nie moto do szybkiej jazdy.
Pozdrawiam gery73 |
_________________ Suzuki LS 650, V-star 650, Kawasaki ZG 1200 Voyager |
|
|
|
 |
SoH


Model: SYMPATYK
Wiek: 39 Dołączył: 28 Paź 2009 Posty: 49 Skąd: W-wa, Lublin
|
Wysłany: 2012-07-17, 11:25
|
|
|
Prawidłowa sekwencja raczej jest odwrotna. Najpierw tył, potem przód. W miarę jak przednie koło zaczyna być dociskane a tylne odciążane, zwiększamy silę hamowania z przodu, odpuszczając tył.
Inna sprawa, że to wszystko dzieje się w ułamkach sekund. Mając rękę na klamce zapewne wcześniej zapodamy hamowanie na przodzie, zanim noga zdąży dosięgnąć pedał hamulca. No chyba że jeździmy z ręką na klamce i z nogą na pedale.
Jeszcze inna sprawa, że w plastikach, tył to jakieś 10%, może z 15% siły hamowania. Samo hamowanie silnikiem może wyczerpać zapas przyczepności opony. |
_________________ DL650 V-Strom
Kapitan Bomba nie pie...li się z kosmitami!
Nap...dala z karabina, nie pyta!
Kapitan Bomba, i nie ma ch...!
 |
|
|
|
 |
gery73


Model: SYMPATYK
Rocznik: 2003
Dołączył: 29 Lis 2011 Posty: 232 Skąd: Kielcówek
|
Wysłany: 2012-07-17, 13:43
|
|
|
SoH napisał/a: | Prawidłowa sekwencja raczej jest odwrotna. Najpierw tył, potem przód. W miarę jak przednie koło zaczyna być dociskane a tylne odciążane, zwiększamy silę hamowania z przodu, odpuszczając tył. | - nie ma to nic wspólnego z zasadą awaryjnego hamowania - a o takiej rozmawiamy.
Nie będę nikogo przekonywał na siłę - ale wiecie który hamulec jest hamulcem głównym w motocyklu? Ale prosze nie brać tego do siebie każdy jeździ według swoich umiejętności i wiedzy.
pozdrawiam gery73 |
_________________ Suzuki LS 650, V-star 650, Kawasaki ZG 1200 Voyager |
|
|
|
 |
Etek


Model: SYMPATYK
Rocznik: 2011
Wiek: 49 Dołączył: 24 Cze 2009 Posty: 509 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2012-07-17, 15:49
|
|
|
Że tak się w tą debatę lekko wtrącę:
BMW w wersji torowej może nie mieć ABS, ani kontroli trakcji.
Po wypowiedziach wnioskuję, że mało kto jeździł np. K1300R o S1000RR nie wspominając.
Bez elektronicznych systemów tylko baaaaardzo doświadczony i odważny kierowca da temu radę.
A hamulce w S1000RR są najlepsze na świecie - trzeba się dobrze pilnować aby nie przelecieć przez kierownicę (w wersji z ABS oczywiście, bo nigdy nie odważyłem się go wyłączyć...) |
_________________
 |
|
|
|
 |
kostass


Model: SYMPATYK
Rocznik: 2009
Dołączył: 02 Lut 2009 Posty: 2111 Skąd: GŁ Grupa Łódzka
|
Wysłany: 2012-07-17, 15:51
|
|
|
Tak jak Gery napisał wszystko zalezy od obciazenia , rodzaju motocykla nawierzchni . Dragiem czy jakimkolwiek innym cruiserem nie da sie zrobic stania na przednim kole . Zablokowanie przedniego koła to w 95% gleba , ale jak zablokujesz tył to koło tez ci sie moze uslizgnac i tez mozesz połozyc maszyne . Jednak w tym drugim przypadku wyjscie z opresji jest łatwiejsze . Generalnie hamować zaczynamy przodem a pózniej czyli jakies 1/3 sekundy dołaczamy tył . Jak mamy załadowane moto i jedziemy z plecaczkiem to mozemy zaczac delikatnie tyłem zeby przód pod naporem takiej masy za bardzo nam nie zanurkował . Ja genralnie uzywam obu hamulców . A ABS to super wynalazek . |
_________________ Garfield i .... w oczekiwniu na nowego Ogryzka |
|
|
|
 |
Mnich


Model: SYMPATYK
Rocznik: 2002
Wiek: 50 Dołączył: 23 Lis 2011 Posty: 1183 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2012-07-17, 15:53
|
|
|
kostass napisał/a: | zaczynamy przodem a pózniej czyli jakies 1/3 sekundy dołaczamy tył |
No to głupi jestem Ja lekko tyłem, żeby zwolnić i potem przedni do bólu. Ale może i racja, że lepiej odwrotnie, bo ryzyko mniejszego uślizgu. Muszę sprwdzić na asfalcie, samo wyjdzie jak lepiej. |
_________________ Drag Star 650 custom 2000
HD FLSTC Heritage 2002 |
|
|
|
 |
kostass


Model: SYMPATYK
Rocznik: 2009
Dołączył: 02 Lut 2009 Posty: 2111 Skąd: GŁ Grupa Łódzka
|
Wysłany: 2012-07-17, 15:58
|
|
|
Jak zaczynasz przodem to cala masa motoru i ciebie przesuwa sie do przodu i hamowanie jest efektywniesze na przednim kole . Ale...... mocniejsze ściśniecie klamki moze spowodowac zablokowanie koła i utratę przyczepności , dlatego zeby temu zapobiec trzeba wspomoc przód tylem +silnik . Mnich przejedzie ze 30kkm to nabierzesz wprawy . Bo dłuzej sie o tym pisze niz trwa cała akcja . |
_________________ Garfield i .... w oczekiwniu na nowego Ogryzka |
|
|
|
 |
gery73


Model: SYMPATYK
Rocznik: 2003
Dołączył: 29 Lis 2011 Posty: 232 Skąd: Kielcówek
|
Wysłany: 2012-07-17, 16:23
|
|
|
Tylko ja bardzo proszę o to żeby koledzy którzy będą robili jakieś eksperymenta uważali po 100 kroć - żeby potem nie było że ktoś na forum źle doradził i coś się stało. Sorki ale jestem przewrażliwiony na punkcie motocykli bo parę kilometrów w życiu przejechałem i wiem że różnie to bywa a na motorze to jest chwila i ora się dupom asfalt. Szczególnie na mokrej nawierzchni, albo gdy jest coś rozsypane (nieważne co ) z przednią klamką jak z dziewicą bo jak koła stanie to jeb. A i jeszcze jedno - ostatnio jeden z moich znajomych położył motor po mocnym hamowaniu bo miał lekko skoszoną kierownice dosłownie 2mm przesunięta była w prawą strone w stosunku do półki - jak mówiłem mu że przy mocnym hamowaniu większa siła pójdzie na prawą strone i j...nie to się śmiał - a dwa dni temu w moim garażu rozbieraliśmy motonga do malowania. Na szczęście się mu nic nie stało. Tak że jeszcze w grę wchodzi stan techniczny motoru.
gery73 |
_________________ Suzuki LS 650, V-star 650, Kawasaki ZG 1200 Voyager |
|
|
|
 |
Pirania_LM


Model: RS1600
Rocznik: 2003
Dołączył: 01 Lis 2011 Posty: 1742 Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: 2012-07-17, 18:17
|
|
|
W chopperach hamujemy najpierw tyłem |
_________________ Sprawa wygląda jasno, Zielonogórzanie trzymają to miasto. |
|
|
|
 |
kostass


Model: SYMPATYK
Rocznik: 2009
Dołączył: 02 Lut 2009 Posty: 2111 Skąd: GŁ Grupa Łódzka
|
Wysłany: 2012-07-17, 18:48
|
|
|
Pirania_LM napisał/a: | W chopperach hamujemy najpierw tyłem |
Taaaak? Na prawdę ? Czyżby obowiązywały w ich przypadku inne prawa fizyki ? |
_________________ Garfield i .... w oczekiwniu na nowego Ogryzka |
|
|
|
 |
Dag

Rocznik: 2002
Wiek: 40 Dołączył: 01 Wrz 2009 Posty: 683 Skąd: Turek/Poznań
|
Wysłany: 2012-07-17, 19:18
|
|
|
kostass napisał/a: | Pirania_LM napisał/a: | W chopperach hamujemy najpierw tyłem |
Taaaak? Na prawdę ? Czyżby obowiązywały w ich przypadku inne prawa fizyki ? |
Kostass chodzi zapewne Pirania_LM o fizyke. Rozpatrzenie :
Hamowanie wpierw przodem , później tyłem:
-cała masa i siła nacisku idzie do przodu ... i w sumie nie wiem po co naciskać tylni
Hamowanie przodem i tyłem:
-Masa przechodzi na przód ale docisk jeszcze był na tylnym kole.
Hamowanie wpierw tylnym , później przednim:
-Docisk na tylnym jest maxymalny, więc maxymalnie wykorzystuje się tylni hamulec ... następnie przechodzimy na przedni i tu też maxymalnie wykorzystanie prawa fizyki.
Wole tutaj rozmawiać na temat praw fizyki a nie doświadczeń, bo z mojego doświadczenia lepiej wychodzi hamowanie właśnie wpierw tylni później przedni. Dlaczego tylnym jeszcze mogę sprawdzić czy nie jest śliska nawierzchnia na drodze .... jak to zrobię przednim to mam bęc i gleba:( |
|
|
|
 |
Pirania_LM


Model: RS1600
Rocznik: 2003
Dołączył: 01 Lis 2011 Posty: 1742 Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: 2012-07-17, 19:28
|
|
|
Dag, dokładnie tak jest. |
_________________ Sprawa wygląda jasno, Zielonogórzanie trzymają to miasto. |
|
|
|
 |
witek1965


Model: DS 1100 Classic
Rocznik: 2008
Wiek: 60 Dołączył: 28 Maj 2009 Posty: 14539 Skąd: Gdzieś
|
Wysłany: 2012-07-17, 20:02
|
|
|
SoH napisał/a: | Prawidłowa sekwencja raczej jest odwrotna. Najpierw tył, potem przód. W miarę jak przednie koło zaczyna być dociskane a tylne odciążane, zwiększamy silę hamowania z przodu, odpuszczając tył. | no to wymysł inżynierów Hondy z hamulcami system dual o kant dupy rozbić.
W czasie jazdy naciskając przednią klamkę, lewy zacisk, ktory jest na
ruchomym ramieniu z dodatkową pompą na jego szczycie, dociska tłoczek pompy
do goleni co powoduje wytworzenie cisnienia, ktore wypycha w tylnym zacisku
srodkowy tłoczek - na odwrot z przednimi zaciskami, srodkowy tloczek jest
najwiekszy (zacisk plywajacy, 3 tloczkowy, nissin)
Zresztą nie oszukujmy się. Nasz dragi nie mają żadnego wspomagania hamowania. Tylko nasze ręce i noga. Nie osiągniemy cudów jak w systemach dual, czy z ABS. Hamowanie awaryjne dragulcem to sztuka, ponieważ mocne przyciśniecie pedału, czy klamki powoduje blokowanie koła. czym to grozi wiecie sami. czas reakcji jaki miał ten chłopak na filmie ok 1-sek. Nie wiem jak wy, ja tak szybko nie zareagowałbym za cholerę, żeby zatrzymać ddraga nawet jakby mi się udało zsynchronizować co do ułamka sekundy oba hamulce.
Najprawdopodobniej miałbym gościa na kole i leżelibyśmy razem. |
_________________ Motul 5100 4T 15W50, NGK BPR7EIX
Moje moto
XVS 650 - był
XVS 1100 - jest
DL-650 - jest
***** ***
 |
|
|
|
 |
kostass


Model: SYMPATYK
Rocznik: 2009
Dołączył: 02 Lut 2009 Posty: 2111 Skąd: GŁ Grupa Łódzka
|
Wysłany: 2012-07-17, 20:32
|
|
|
Dag , napisałem ze "generalnie " hamuje sie najpierw przodem a poznije tyłem ale z pełnym obcizeniem zacac od tylnego . Sprawdzanie tylnym hamulcem czy jest slisko to troche smiesznie, to nie puszka gdzie czesto tak robie . Od sprawdzania czy jest slisko są najpierw oczy . Ja w pierwszym sezonie połozyłem sie 2x na oleju i raz na piachu . Teraz wiem na co uwazac . Najlepsza metoda jest trenowac trenowac i jeszcze raz trenowac . Na kursie doskonalenia jazdy jednymz elementów było hamowanie awaryjne i sekwencja miła być taka jak napisałem. Ale jak to sie mowi , Twoj cyrk , twoje malpy" |
_________________ Garfield i .... w oczekiwniu na nowego Ogryzka |
|
|
|
 |
gery73


Model: SYMPATYK
Rocznik: 2003
Dołączył: 29 Lis 2011 Posty: 232 Skąd: Kielcówek
|
Wysłany: 2012-07-17, 21:09
|
|
|
Powiem tak - hamujcie jak chcecie byle z sukcesem.
pozdrawiam gery73 |
_________________ Suzuki LS 650, V-star 650, Kawasaki ZG 1200 Voyager |
|
|
|
 |
Dag

Rocznik: 2002
Wiek: 40 Dołączył: 01 Wrz 2009 Posty: 683 Skąd: Turek/Poznań
|
Wysłany: 2012-07-17, 22:54
|
|
|
kostass napisał/a: | Dag , napisałem ze "generalnie " hamuje sie najpierw przodem a poznije tyłem ale z pełnym obcizeniem zacac od tylnego . Sprawdzanie tylnym hamulcem czy jest slisko to troche smiesznie, to nie puszka gdzie czesto tak robie . Od sprawdzania czy jest slisko są najpierw oczy . Ja w pierwszym sezonie połozyłem sie 2x na oleju i raz na piachu . Teraz wiem na co uwazac . Najlepsza metoda jest trenowac trenowac i jeszcze raz trenowac . Na kursie doskonalenia jazdy jednymz elementów było hamowanie awaryjne i sekwencja miła być taka jak napisałem. Ale jak to sie mowi , Twoj cyrk , twoje malpy" |
To mam takie pytanie a w czasie zatrzymania na czerwonym świetle jak was tam uczono... włączyć luz i czekać na zielone światło czy raczej zostajesz na pierwszym biegu ręka na sprzęgle, a prawa noga na hamulcu?? Tak z ciekawości chce się dowiedzieć |
|
|
|
 |
witek1965


Model: DS 1100 Classic
Rocznik: 2008
Wiek: 60 Dołączył: 28 Maj 2009 Posty: 14539 Skąd: Gdzieś
|
Wysłany: 2012-07-17, 23:11
|
|
|
Dag, wiem, że pytanie nie do mnie kierowane i nie pamiętam już czego wymagano na kursie w 84 roku inie wiem jak innych uczono i generalnie mam to w d..... Ja wrzucam zawsze luz i dopiero jak się zapala żółte, klamka, jedynka i start (już jest zielone). Zerkam jeszcze czy nie ma gapowiczów lub pospieszalskich coby w nikogo nie wjechać, bo i po cholerę. Niekoniecznie noga na hamulcu, zależnie od sytuacji.
Puszką tak samo, mimo iż mam automat. I nie mam zamiaru tego zmieniać choćby nie wiem co. |
_________________ Motul 5100 4T 15W50, NGK BPR7EIX
Moje moto
XVS 650 - był
XVS 1100 - jest
DL-650 - jest
***** ***
 |
|
|
|
 |
Dag

Rocznik: 2002
Wiek: 40 Dołączył: 01 Wrz 2009 Posty: 683 Skąd: Turek/Poznań
|
Wysłany: 2012-07-17, 23:16
|
|
|
witek1965 napisał/a: | Dag, wiem, że pytanie nie do mnie kierowane i nie pamiętam już czego wymagano na kursie w 84 roku inie wiem jak innych uczono i generalnie mam to w d..... Ja wrzucam zawsze luz i dopiero jak się zapala żółte, klamka, jedynka i start (już jest zielone). Zerkam jeszcze czy nie ma gapowiczów lub pospieszalskich coby w nikogo nie wjechać, bo i po cholerę. Niekoniecznie noga na hamulcu, zależnie od sytuacji.
Puszką tak samo, mimo iż mam automat. I nie mam zamiaru tego zmieniać choćby nie wiem co. |
ehh sorki Witku drogi ... pytanie chciałem skierować oczywiście do kosstasa, aby sobie samemu wyrobić opinie o szkole o której kosstas wspomniał. |
|
|
|
 |
|