Przyszła kolej na mnie |
Autor |
Wiadomość |
Dag

Rocznik: 2002
Wiek: 40 Dołączył: 01 Wrz 2009 Posty: 683 Skąd: Turek/Poznań
|
Wysłany: 2012-05-14, 23:33
|
|
|
Za dużymi pojazdami się nie jeździ po pierwsze ... a dalej korzystaj z ubezpieczyciela |
|
|
|
 |
JOKER


Model: DS 1100 Classic
Rocznik: 2008
Wiek: 55 Dołączył: 24 Kwi 2011 Posty: 1305 Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: 2012-05-14, 23:45
|
|
|
Novy napisał/a: | Z taką ilością uszkodzeń w Stanach motocykl trafiłby do kasacji i przypłynął do Polski.
Może zasugeruj to w ubezpieczalni!
Całe szczęście, że Ty jesteś cały (no może z wyjątkiem palca ).
Twój temat przypomniał mi o czającym się niebezpieczeństwie na naszych drogach. Dzięki! |
Lepiej jak by tego nie sugerował. Lepiej wyjdzie na monecie z ubezpieczalni, niż na szkodzie całkowitej. Wiem coś o tym. Jak położyłem się rok temu, dostałem 5200zł, a kosztowało mnie wszystko 700zł. Dla przykładu za gmola wypłacili 1900zl, a nowego kupiłem za 370zł.
[ Dodano: 2012-05-14, 23:46 ]
Dag napisał/a: | Za dużymi pojazdami się nie jeździ po pierwsze |
AHA |
_________________ To nie śmierć za rogiem, to czas Twoim wrogiem
 |
|
|
|
 |
Ronin


Model: DS 1100 Classic
Rocznik: 2006
Wiek: 42 Dołączył: 30 Cze 2010 Posty: 528 Skąd: GŁ
|
Wysłany: 2012-05-15, 01:32
|
|
|
Głupie p***y
Ronin postaraj się nie używać wulgaryzmów pkt. 9 regulaminu.
Gosiaczko |
_________________ -Lepiej umrzeć stojąc , niż klęcząc na kolanach żyć-
" W życiu piękne są tylko chwile..." - R. Riedel
 |
Ostatnio zmieniony przez Gosiaczko 2012-05-15, 10:58, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
 |
yanis56

Model: SYMPATYK
Wiek: 69 Dołączył: 12 Paź 2010 Posty: 150 Skąd: uk (lincs)
|
Wysłany: 2012-05-15, 10:07
|
|
|
Red najwazniejsze,ze Ty jestes ok - nie liczac palca,oczywiscie -uszkodzenie moto boli bardzo,no coz motto Demolki jest jak najbardziej aktualne. A podpinajac sie pod temat wlasnie w niedziele mialem niemila przygode.Pojechalem na spotkanie ze znajomymi w Walii i bedac na rondzie musialem ratowac sie awaryjnym hamowaniem,bo puszka nagle wyskoczyla mi z lewej (UK). Motor polozylem,szczesliwie predkosc byla minimalna,moze jakies 20mil/h,ale szyba porysowana,gmol pogiety,food peg porysowany,podloga podgieta i przedni blotnik porysowany.Szlag mnie trafil,pozbieralem sie blyskawicznie z asfaltu,sam postawilem moto-nie wiem jak mi sie to udalo-kierowca z puszki wyskoczyl z "sorry,sorry,i'm very..." no coz,napisal mi wszystkie swoje detale,szczescie w nieszczesciu moto nadawalo sie do jazdy,ale z milej przejazdzki zrobila sie kicha |
_________________ The most wasted of all days is one without riding
BMW R1200CL |
|
|
|
 |
Ronin


Model: DS 1100 Classic
Rocznik: 2006
Wiek: 42 Dołączył: 30 Cze 2010 Posty: 528 Skąd: GŁ
|
Wysłany: 2012-05-15, 14:30
|
|
|
Ronin napisał/a: | Ronin postaraj się nie używać wulgaryzmów pkt. 9 regulaminu.
Gosiaczko | poniosło mnie sorki;) |
_________________ -Lepiej umrzeć stojąc , niż klęcząc na kolanach żyć-
" W życiu piękne są tylko chwile..." - R. Riedel
 |
|
|
|
 |
artek


Model: SYMPATYK
Wiek: 55 Dołączył: 08 Paź 2011 Posty: 4437 Skąd: Jarosław
|
Wysłany: 2012-05-17, 21:04
|
|
|
Szczere współczucie i radość,że kolejny Motocyklista nie poszedł do piachu ... dzisiaj wsiadłem na motocykl ok. 8.00 i zsiadłem ok. 18.00, jazda non stop po "polskich autostradach" wsród "mistrzów wagi i peostej" ... pierwszy raz od 1987 roku byłem zmęczony i nie z powodu prowadzenia motocykla, wielu kilometrów i warunków atmosferycznych ... |
|
|
|
 |
Red

Model: DS 1100 Classic
Rocznik: 2006
Wiek: 50 Dołączył: 10 Sty 2011 Posty: 636 Skąd: Przyłęki
|
Wysłany: 2012-05-17, 22:38
|
|
|
Dzięki wszystkim za dobre słowo
Moto odstawione do warsztatu, oględziny zrobione, czekam tylko na wycenę i do roboty by wrócić na drogę |
|
|
|
 |
ROBERT72


Model: SYMPATYK
Rocznik: 2005
Wiek: 53 Dołączył: 17 Lis 2010 Posty: 2435 Skąd: Rynarzewo
|
Wysłany: 2012-05-17, 23:23
|
|
|
Red byłem dzisiaj w salonie Yamahy i oglądałem Twojego sprzęta.Trochę dostał ale uważam, że tragedii niema.Jedyne co będzie trudne dla nich to dostać klamoty od wersji Amerykańskiej,masz dużo chromowanych części których nie posiadają Europejczyki.Gdybyś się zdecydował jednak na kasę to Malowanie można załatwić u Przemasa naprawdę ma ekipę fachowców.Rób jak uważasz ale ja bym chyba kasiorę brał i samemu ćwiczył.Mój też był trafiony i robiłem sam na pewno jest korzystniej a tak nabijesz kabzę serwisowi i tyle.Rejserami bym się w ogóle nie przejmował miałem tak samo.Można kupić używane.W moim wypadku było tak że wystarczyło odkręcić i ustawić ponownie.Oczywiście dostałem kasę za nowe.I tak to wygląda.Nie mniej nie chcę byś narzekał na mnie , że odwiodłem Cię od usługi serwisu a tak musisz działać sam.Na pewno więcej zachodu jest gdy weźmiesz się sam za reperację .Ale też i to cieszy gdy zakończysz ją a jak jeszcze zostanie kilka groszy to jakiś gadżet zakupisz na moto i gitarra.Nie pisałem Ci do tej pory bo rozmawialiśmy przez telefon o wypadku.
Nie mniej zdrówka życzę i oby cała sprawa z moto zakończyła się dla Ciebie jak najpomyślniej.Tylko jak to w moim stylu napisałem co myślę i tyle.Pozdrawiam Red i wypijemy z chłopakami na Morsowni Twoje zdrowie |
_________________ Razem z Nią na koniec Świata albo i jeszcze dalej ...
 |
|
|
|
 |
Dag

Rocznik: 2002
Wiek: 40 Dołączył: 01 Wrz 2009 Posty: 683 Skąd: Turek/Poznań
|
Wysłany: 2012-05-18, 00:24
|
|
|
ROBERT72 napisał/a: | Red byłem dzisiaj w salonie Yamahy i oglądałem Twojego sprzęta.Trochę dostał ale uważam, że tragedii niema.Jedyne co będzie trudne dla nich to dostać klamoty od wersji Amerykańskiej,masz dużo chromowanych części których nie posiadają Europejczyki.Gdybyś się zdecydował jednak na kasę to Malowanie można załatwić u Przemasa naprawdę ma ekipę fachowców.Rób jak uważasz ale ja bym chyba kasiorę brał i samemu ćwiczył.Mój też był trafiony i robiłem sam na pewno jest korzystniej a tak nabijesz kabzę serwisowi i tyle.Rejserami bym się w ogóle nie przejmował miałem tak samo.Można kupić używane.W moim wypadku było tak że wystarczyło odkręcić i ustawić ponownie.Oczywiście dostałem kasę za nowe.I tak to wygląda.Nie mniej nie chcę byś narzekał na mnie , że odwiodłem Cię od usługi serwisu a tak musisz działać sam.Na pewno więcej zachodu jest gdy weźmiesz się sam za reperację .Ale też i to cieszy gdy zakończysz ją a jak jeszcze zostanie kilka groszy to jakiś gadżet zakupisz na moto i gitarra.Nie pisałem Ci do tej pory bo rozmawialiśmy przez telefon o wypadku.
Nie mniej zdrówka życzę i oby cała sprawa z moto zakończyła się dla Ciebie jak najpomyślniej.Tylko jak to w moim stylu napisałem co myślę i tyle.Pozdrawiam Red i wypijemy z chłopakami na Morsowni Twoje zdrowie |
Zgodze się z tobą jeśli chcesz kasę... ale jak nie masz źródła dostawy elementów tanio to możesz i kilka miesięcy go składać ...
drugie ale jak nie dasz do serwisu ubezpieczycie policzy Ci o wiele mniej niż powinien ... takie realia Polski
po trzecie będziesz miał nowiutkie wszystkie części bez zarysowania czy korozji |
|
|
|
 |
ROBERT72


Model: SYMPATYK
Rocznik: 2005
Wiek: 53 Dołączył: 17 Lis 2010 Posty: 2435 Skąd: Rynarzewo
|
Wysłany: 2012-05-18, 00:49
|
|
|
Dag napisał/a: |
Zgodze się z tobą jeśli chcesz kasę... ale jak nie masz źródła dostawy elementów tanio to możesz i kilka miesięcy go składać ...
drugie ale jak nie dasz do serwisu ubezpieczycie policzy Ci o wiele mniej niż powinien ... takie realia Polski
po trzecie będziesz miał nowiutkie wszystkie części bez zarysowania czy korozji |
Zgadzam się z Tobą Dag w 100%-tach napisałem co ja bym zrobił a co zrobi Red to oczywiście uszanuję.Ma przecież prawo widzieć to inaczej. I gitarra |
_________________ Razem z Nią na koniec Świata albo i jeszcze dalej ...
 |
|
|
|
 |
Red

Model: DS 1100 Classic
Rocznik: 2006
Wiek: 50 Dołączył: 10 Sty 2011 Posty: 636 Skąd: Przyłęki
|
Wysłany: 2012-05-18, 06:26
|
|
|
Na razie dałem do serwisu autoryzowanego YAMAHY, czekam na wycenę i tyle. Przyznam, że jestem człowiekiem wygodnym i nawet jeżeli nic na tym dodatkowo nie urwę biorąc kasę, to bardziej cenię sobie święty spokój i to, że ktoś pozałatwia to wszystko za mnie. Poza tym wydaje mi się, że czas naprawy w serwisie będzie krótszy a i ślad, że naprawa była tam wykonana a nie samemu będzie miał wpływ na ewentualną sprzedaż w przyszłości (oczywiście tylko w przypadku chęci wymiany na większy )
Oczywiście dzięki wielkie ROBERT72 za twoje rady |
|
|
|
 |
kostass


Model: SYMPATYK
Rocznik: 2009
Dołączył: 02 Lut 2009 Posty: 2111 Skąd: GŁ Grupa Łódzka
|
Wysłany: 2012-05-18, 10:35
|
|
|
Z tym krótszym czasem naprawy to bym polemizował . Są przypadki ze takie naprawy ciągną sie w nieskonczonośc . Mojemu koledze Intrudera 1800 tez po dzwonie naprawiali kilka miesięcy . |
_________________ Garfield i .... w oczekiwniu na nowego Ogryzka |
|
|
|
 |
artek


Model: SYMPATYK
Wiek: 55 Dołączył: 08 Paź 2011 Posty: 4437 Skąd: Jarosław
|
Wysłany: 2012-05-18, 11:39
|
|
|
równiez szukałbym jakiegoś zakładu, tym bardziej, że Nasze sewisy to tylko serwisy z nazwy ... kiedys byłem podobnie jak Ty wygodny i serwisant nie dokręcił śruby spustowej od oleju ... od tego momentu wszystko robię sam (związane z moto) ... powodzenie i szybkiego powrotu do stanu pierwotnego ... |
|
|
|
 |
MARSINUS


Model: RS1600
Rocznik: 2006
Wiek: 2024 Dołączył: 12 Sty 2010 Posty: 1363 Skąd: Rob
|
Wysłany: 2012-05-18, 13:32
|
|
|
A jak z ciuchami? Przecież też uszkodzone pewnikiem |
_________________ "Mądry głupiemu ustępuje
Ale co, gdy głupi się z tego nie raduje..."
Jak ja lubię KNŻ |
|
|
|
 |
Red

Model: DS 1100 Classic
Rocznik: 2006
Wiek: 50 Dołączył: 10 Sty 2011 Posty: 636 Skąd: Przyłęki
|
Wysłany: 2012-05-18, 14:52
|
|
|
kostass, ty mnie nie strasz
MARSINUS, jeżeli chodzi o ciuchy to jest założone osobne postępowanie w PZU również z OC sprawcy. Osobne postępowanie jest nawet na rękę, bo nie zwiększa kwoty odszkodowania za motocykl i oddala groźbę szkody całkowitej.
Poinformowali mnie tylko abym opisał co się uszkodziło i ile jest to warte. Teraz czekam na rzeczoznawcę z PZU, który przyjedzie do mnie ocenić straty w ciuszkach, czyli kurtkę, buty i porysowaną szybkę kasku (o dziwo na spodniach nie ma śladu).
Jeżeli podczas zdarzenia uszkodziły by się inne rzeczy, np. najnowszy model i-phona, którego mogłem mieć w kieszeni, to również jest to objęte. |
|
|
|
 |
pyra


Model: SYMPATYK
Dołączył: 08 Gru 2011 Posty: 5391 Skąd: pyrlandia
|
Wysłany: 2012-05-18, 16:54
|
|
|
kask który uderzył w asfalt nawet bez śladu, jest do wyrzucenia - poszukaj dobrze a ślad znajdziesz |
_________________ Bo droga jest celem |
|
|
|
 |
MARSINUS


Model: RS1600
Rocznik: 2006
Wiek: 2024 Dołączył: 12 Sty 2010 Posty: 1363 Skąd: Rob
|
Wysłany: 2012-05-19, 09:40
|
|
|
Kask Schuberth za 2500 + interkom za 1600 i najnowszy Iphone za 3000, Kurtka Modeka za 5000 i buty też pewnie za kupę pieniądzów
Kurcze się Pani z Corsy wykosztuje ze swojego OC |
_________________ "Mądry głupiemu ustępuje
Ale co, gdy głupi się z tego nie raduje..."
Jak ja lubię KNŻ |
|
|
|
 |
Dag

Rocznik: 2002
Wiek: 40 Dołączył: 01 Wrz 2009 Posty: 683 Skąd: Turek/Poznań
|
Wysłany: 2012-05-19, 16:42
|
|
|
MARSINUS napisał/a: | Kask Schuberth za 2500 + interkom za 1600 i najnowszy Iphone za 3000, Kurtka Modeka za 5000 i buty też pewnie za kupę pieniądzów
Kurcze się Pani z Corsy wykosztuje ze swojego OC |
co tak tanio schuberth to był przecież carbon 3700 zł .. a drugi w plecaku i też się zbił |
|
|
|
 |
Red

Model: DS 1100 Classic
Rocznik: 2006
Wiek: 50 Dołączył: 10 Sty 2011 Posty: 636 Skąd: Przyłęki
|
Wysłany: 2012-06-11, 07:43
|
|
|
No dobra, właśnie kończę postępowanie z PZU i jest nieźle
Serwis autoryzowany Yamahy wycenił koszty naprawy na ... 51.000 zł
Wartość sprzed kolizji PZU wyceniło na 18.100, więc całkiem nieźle. Na aukcji gostek wygrał za 12.000 i jemu sprzedaję, a PZU wyrównuje mi do wartości 18.100
Gdybym chciał zachować uszkodzonego sprzęta to dostaję tylko 4.300
Do tego wypłacili ładnie za ciuszki - oddali wartość nowych pomniejszoną o ok. 100 zł więc też nieźle.
Obecnie rozglądam się za czymś większym |
|
|
|
 |
MARSINUS


Model: RS1600
Rocznik: 2006
Wiek: 2024 Dołączył: 12 Sty 2010 Posty: 1363 Skąd: Rob
|
Wysłany: 2012-06-11, 09:05
|
|
|
No toś się chłopie obłowił A w Przyjezierzu się będziesz mógł poprzymierzać do maszyn i dokonać wyboru |
_________________ "Mądry głupiemu ustępuje
Ale co, gdy głupi się z tego nie raduje..."
Jak ja lubię KNŻ |
|
|
|
 |
|