YAMAHA Drag Star FORUM
FAQFAQ  Mapa GoogleMapa Google  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Co Wam siada jako pierwsze?
Autor Wiadomość
DUDAS 



Rocznik: 1997
Wiek: 39
Dołączył: 12 Maj 2010
Posty: 106
Skąd: Słupca
Wysłany: 2010-08-03, 20:17   

ostatnio po Woodstock zlocie w trasie powrotnej siedzisko wysiadlo.. a jak zszedlem z moto to rak nie czulem.. to sie chyba nazyaw choroba wibracyjna... czyz nie?
przynajmniej plecaczek zadowolony :D Demolka ona tez nie mogla sie doczekac dalszej jazdy ;) :czoper:
_________________
"Primum non nocere"
 
 
Ziółek 



Model: DS 125
Rocznik: 1997
Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 1425
Skąd: 4 planeta
Wysłany: 2010-08-03, 22:27   

Demolka napisał/a:
Za 30 lat przywykniesz. Mi nic nie siada, nawet ostatnio po 1300 km ciurkiem, nawet moja kobitka stwierdziła, że właściwie to moglibyśmy jechać dalej ;D


Mój były teść całe życie narzekał że go boli wątroba. W końcu po 30 latach nadszedł dzień że go przestała boleć. Trwoga zapanowała w rodzinie straszna... no i niestety wkrótce... :kosa: :hahaha:

UWAGA ! to był żart... gdyby ktoś nie zajarzył ;D
_________________
"Mówimy sobie na Ty. Nie ma między nami jakichś zadrażnień. Czujemy się fantastycznie w naszej grupie."
 
 
Luk 


Model: SYMPATYK
Rocznik: 2007
Dołączył: 24 Cze 2009
Posty: 840
Skąd: Poznań
Wysłany: 2010-08-03, 23:03   

Ziółek napisał/a:


UWAGA ! to był żart... gdyby ktoś nie zajarzył ;D


Żart był ale czy poprawny politycznie to się jeszcze okaże :hahaha: A Ty masz już niejakie doświadczenie w tej kwestii :hahaha:

Ostatnio zbyt często piszę nie na temat... ale to WASZA wina - podjudzacie mnie po prostu :poddajesie:
_________________
Pozdrawiam
Luk
 
 
Demolka 



Model: DS 1100 Classic
Rocznik: 2003
Wiek: 77
Dołączył: 05 Cze 2009
Posty: 3747
Skąd: Zielona Góra
Wysłany: 2010-08-04, 08:52   

shipp napisał/a:
Demolka, Ty już taki stary jesteś że nic nie czujesz, mnie by ten fakt bardzo zaniepokoil... :hahaha:

A co ja mam powiedzieć :nie_wiem:
Mnie ten fakt tym bardziej niepokoi shock

[ Dodano: 2010-08-04, 08:57 ]
DUDAS napisał/a:
ostatnio po Woodstock zlocie w trasie powrotnej siedzisko wysiadlo.. a jak zszedlem z moto to rak nie czulem.. to sie chyba nazyaw choroba wibracyjna... czyz nie?
przynajmniej plecaczek zadowolony :D Demolka ona tez nie mogla sie doczekac dalszej jazdy ;) :czoper:


To pewnie z tych wibracji :hahaha: :hahaha: :hahaha:

A na poważnie - jeśli uważasz, że wibracje są tak duże, że powodują dolegliwości to należy zdiagnozować ich przyczynę. Jeśli to silnik to w porę można go wyremontować po urwaniu korbowodu czy tłoka raczej już się nie opłaca 8)

[ Dodano: 2010-08-04, 09:04 ]
Dzięki Ziółek za życzeniowy prognostyk ;D
Nie ma tego złego... zrobicie ustawkę forumową na tą okoliczność. Parking przy nekropolii w Zielonej Górze ogromny :brawo:
Ale na razie nic mnie nie boli i cytując klasyka (B.Shaw) "wiadomość o mojej śmierci była mocno przesadzona" :hahaha: :hahaha: :hahaha:
_________________
Wszyscy kiedyś przestaną pić,
ale tylko niektórym uda się to jeszcze za życia ;)
 
 
raf.ftr. 


Model: SYMPATYK
Rocznik: 2008
Wiek: 49
Dołączył: 20 Lis 2009
Posty: 172
Skąd: Tczew
Wysłany: 2010-08-04, 14:56   

Może jeszcze za wcześnie, ale po przejechaniu kilkuset km. chyba ze trzy razy zdrętwiał mi prawy nadgarstek, ale to tylko dlatego, że jadąc przez kilka miejscowości pod rząd trzymam dwa lub trzy palce na klamce hamulca, a głównie kciukiem trzymam manetkę gazu. Nie mam oczywiście zamiaru narzekać ;p . Przyjemność i frajda z jazdy rekompensuje ew. niedogodności.
_________________
Boulevard C 109 RT
 
 
tunrida 



Rocznik: 1999
Wiek: 49
Dołączyła: 29 Lip 2010
Posty: 14
Skąd: mazowieckie
Wysłany: 2010-08-04, 19:07   

Podczas szybkiej jazdy (hehe..nie dopytujcie o cyferki) najbardziej dokucza mi drętwienie palców prawej dłoni, ale to z nadmiernych emocji i ściskania manetki. 8) Im dłużej jeżdżę, tym jest lepiej.

Tyłek i kolana wytrzymują, bo motocykl jest chyba bardzo dobrze dobrany do mojego wzrostu.

Wiecie co mi najbardzi9ej przeszkadza? Szum w uszach gdy zejdę z motocykla. Szumi, buczy, huczy tak mocno, że zaczynam się bać.
Kask mam otwarty, ale w miejscach przylegających do uszu przyszyłam sobie polar od spodu. Tak, że wiatr mi tam nie wwiewa i niby jest ciut ciszej. Jednak przed rykiem silnika nie chroni.
Więc po zejściu z maszyny szumi, buczy i wyje w uszach. Aż głowa zaczyna z lekka boleć.
I co robić?
Korki w uszy wetkać? shock
_________________

 
 
zen 



Model: SYMPATYK
Wiek: 46
Dołączył: 11 Gru 2008
Posty: 900
Skąd: Wielkopolanie/PNT
Wysłany: 2010-08-04, 21:37   

Ja wrzucam na długie traski słuchawki i sobrą muzę ;) Był o tym temat
 
 
Novy 



Model: SYMPATYK
Wiek: 48
Dołączył: 14 Kwi 2009
Posty: 267
Skąd: Kórnik
Wysłany: 2010-08-04, 22:29   

tunrida napisał/a:
Korki w uszy wetkać?

Mnie też męczy ten fakt. Na krótkich (do godz.) traskach można zbagatelizować temat,
ale przy dłuższych podróżach jest to spory problem, mogący doprowadzać do bólu głowy,
a w przyszłości do powikłań słuchu. Generalnie zależy to od jakości kasku i jak zauważyłem
na Twoim zdjęciu, braku szyby w motocyklu. Kaski zamknięte zdecydowanie mniej szumią.
Mimo to, nie wyobrażam sobie jazdy z zapuszkowanym łbem, szyby również nie założę.

Jeżdżąc po Polsce spotykam na stacjach kolegów na ścigaczach, którzy po zdjęciu kasku
wyjmują z uszu, nie słuchawki, tylko profesjonalne zatyczki na sznureczku. Fakt, stosując
takie zabezpieczenie, ograniczają kontakt z otoczeniem, ale pewnie można osiągnąć
kompromis, stosując materiał o odpowiedniej gęstości lub regulując głębokość osadzenia.

Inną metodą może być dodatkowe wygłuszenie kasku. Z pewnością będzie to mniej
skuteczne, ale może uchroni przed bólem głowy, czy utratą słuchu. Na razie nie
próbowałem, ale mam zamiar osadzić w kasku zestaw do komunikacji i słuchania muzyki.
Teoretycznie słuchawki mają szczelnie przylegać do uszu, czas pokaże czy to pomoże?

Jeśli to komuś nie wystarczy, pozostaje przesiąść się z motóra do puszki.
_________________
Nie czytam wszystkich postów :gwizd3:
...bo nie zawsze forum działa. ;D
 
 
shipp 



Model: DS 1100 Classic
Rocznik: 2005
Wiek: 57
Dołączył: 07 Lut 2009
Posty: 2411
Skąd: Kwatera Główna
Wysłany: 2010-08-04, 23:37   

zen napisał/a:
Ja wrzucam na długie traski słuchawki i sobrą muzę Był o tym temat

Kuśwa Tomek, podaj jakie masz sluchawki! Szukam i szukam i co sprawdzę, decybele w sluchawkach nie mają sily przebić się przez decybele z wydechów, tak że muzę slyszę jakby w aucie jadącym obok, że czasem nie da się rozpoznać co aktualnie leci w sluchawkach. Stosowalem już nawet takie z dodatkowo regulowaną na kablu glośnością i ciągle doopa. ;/
_________________
I tak zawsze... no zawsze...
 
 
Luk 


Model: SYMPATYK
Rocznik: 2007
Dołączył: 24 Cze 2009
Posty: 840
Skąd: Poznań
Wysłany: 2010-08-04, 23:43   

tunrida napisał/a:

Więc po zejściu z maszyny szumi, buczy i wyje w uszach. Aż głowa zaczyna z lekka boleć.
I co robić?
Korki w uszy wetkać? shock


Ja wiem, ja wiem. Zamontować wydechy Pacemakers. Tak, jak ja to zrobiłem. :dumny:
Nie żebym się chwalił, gdzież bym śmiał. :hahaha: Po prostu moja Żona, która ostatnio dużo ze mną jeździ, też ma otwarty kask. Jak jedziemy gdzieś dalej to po prostu ściszam guziczkiem wydechy. No i Żona nie ma tego kłopotu co Ty. Polecam serdecznie ten gadżet - a nie mam w tym żadnego interesu - to tak dla pełnej jasności.
_________________
Pozdrawiam
Luk
 
 
1janbo 



Model: XV 1700 Warrior
Rocznik: 2002
Wiek: 2
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 4816
Skąd: Poznań, no wiadomo
Wysłany: 2010-08-05, 06:27   

evil

Pisać na temat główny.

evil
_________________
Moderator na emeryturze. Emeryt nie musi, emeryt może!

:dziadek: :czoper: :pokooj:

Siczka, cyt: "(...) Biorę z życia to co jest najlepsze, Piję wino i laski pieprzę, Głębsze myśli trzymam na uwięzi, Tak niejako życie chciałbym spędzić, Sram na pracę, marną płacę, mam je gdzieś (...)".

___________________
WOLNOŚĆ!!!
 
 
MarcinBig 



Model: SYMPATYK
Wiek: 55
Dołączył: 02 Cze 2009
Posty: 2183
Skąd: Gniezno
Wysłany: 2010-08-05, 07:35   

Dżemi im wysiadają jako pierwsze uszy :hahaha: :hahaha: :hahaha:
_________________
There Are Things Known, and Things Unknown, and In Between Are the Doors
"Fikcja musi być prawdopodobna aby stała się prawdą"
 
 
zen 



Model: SYMPATYK
Wiek: 46
Dołączył: 11 Gru 2008
Posty: 900
Skąd: Wielkopolanie/PNT
Wysłany: 2010-08-05, 13:51   

shipp napisał/a:
zen napisał/a:
Ja wrzucam na długie traski słuchawki i sobrą muzę Był o tym temat

Kuśwa Tomek, podaj jakie masz sluchawki! Szukam i szukam i co sprawdzę, decybele w sluchawkach nie mają sily przebić się przez decybele z wydechów, tak że muzę slyszę jakby w aucie jadącym obok, że czasem nie da się rozpoznać co aktualnie leci w sluchawkach. Stosowalem już nawet takie z dodatkowo regulowaną na kablu glośnością i ciągle doopa. ;/


Obojętnie jakie praktycznie, byle douszne (dokanałowe)
 
 
Karol Bunik 


Rocznik: 2002
Wiek: 52
Dołączył: 13 Lip 2011
Posty: 4
Skąd: Wielki Klincz
Wysłany: 2011-08-03, 20:32   Punkt B ;)

Muszę się przyznać że kamień spadł mi serca po lekturze tematu "Co Wam siada jako pierwsze ?". Pierwszą jazdę moim Dragiem zrobiłem z Warszawy do siebie na Kaszuby , czyli około 380 kilometrów. Była to moja pierwsza i najdłuższa jazda motocyklem , nie licząc kursu i kilku rundek motorem kuzyna. Na początku podróży stężenie adrenaliny miałem na tyle wysokie że nie czułem nic prócz ogromnej przyjemności i chęci jazdy. Jednak po kilku godzinach kość ogonowa zaczęła mi się buntować. Na krótkich trasach nie czuję żadnych dolegliwości , ale wczoraj zrobiliśmy sobie z Zofią mały rekonesans na Mierzeję Wiślaną , było gorąco więc miałem na sobie zwykłe jeansy , ból jaki zaczął mi doskwierać w miejscu z którego wychodzą nogi przejął kontrolę nad motorem , mną i moim umysłem. Musiałem zrobić dwie przerwy , z niedowierzaniem łapałem się za martwe półdupki , nawet prosiłem Zofię żeby sprawdziła czy nie wychodzi mi z tyłka jakaś śruba , czy bolec (nie czytać stolec). ;) Jeżeli co szczęśliwsi punkt G mają w D , to ja w tym miejscu mam punkt B , przez duże B , bo boli jak cholera. Więc zacząłem się martwić że tylko ja mam problem z kością , że będę musiał się tuningować skracając pozostałości po ogonie. Teraz jestem spokojny i właśnie się ubieram na wieczorną przejażdżkę ;)
Do miłego...
_________________
Where there's a will, there's a way ;)
 
 
dziekan_alzair 


Rocznik: 2004
Wiek: 42
Dołączył: 15 Cze 2010
Posty: 423
Skąd: GŁ FREE STAR P-ce
Wysłany: 2011-08-03, 21:00   

Mnie dupsko cierpnie najszybciej ale przystanek i w drogę :)
_________________
Bo życie jest po to by jeździć na moto....

Lubie kiedy się zieleni lobię jak się chopper mieni....
 
 
Galder 



Model: SYMPATYK
Wiek: 46
Dołączył: 27 Paź 2010
Posty: 429
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-08-03, 22:42   

Mnie jako pierwsze bolą... uszy, od okularów, bo niestety brak blendy w kasku, a okulary wbijają się niemiłosiernie i po 100 km muszę odpocząć bo inaczej urwie mi uszy, tyłek wytrzymuje dużo dłużej i wystarczy mu kilka minut łażenia dla odpoczynku. Najgorsza jednak jest monotonna jazda, która wprowadza w przytępiający zmysły "trans".
_________________
Filozofia wymaga więcej koncentracji niż jazda motorem, ale nie jest tak bolesna przy upadku.
 
 
Demolka 



Model: DS 1100 Classic
Rocznik: 2003
Wiek: 77
Dołączył: 05 Cze 2009
Posty: 3747
Skąd: Zielona Góra
Wysłany: 2011-08-04, 10:09   

Już pisałem wcześniej, nie będę się powtarzał, ale z czasów kolarskich pamiętam powiedzonko na początku każdego sezonu, które wiele wyjaśnia - dupa musi dogadać się z siodełkiem ;D
(potem jest już tylko lepiej)
_________________
Wszyscy kiedyś przestaną pić,
ale tylko niektórym uda się to jeszcze za życia ;)
 
 
WADERA 


Model: SYMPATYK
Rocznik: 2007
Wiek: 58
Dołączyła: 04 Mar 2009
Posty: 3451
Skąd: Jankeska/Wrocław
Wysłany: 2011-08-04, 10:23   

moja się nigdy nie dogaduje :hahaha: zawsze boli, ale trza być twardym i już ;D
_________________



Moderator na emeryturze, życie jest piękne

 
 
Demolka 



Model: DS 1100 Classic
Rocznik: 2003
Wiek: 77
Dołączył: 05 Cze 2009
Posty: 3747
Skąd: Zielona Góra
Wysłany: 2011-08-04, 10:25   

WADERA napisał/a:
...ale trza być twardym i już ;D

Nie jeść miodu, a żuć pszczoły ;D
_________________
Wszyscy kiedyś przestaną pić,
ale tylko niektórym uda się to jeszcze za życia ;)
 
 
kostass 



Model: SYMPATYK
Rocznik: 2009
Dołączył: 02 Lut 2009
Posty: 2111
Skąd: GŁ Grupa Łódzka
Wysłany: 2011-08-04, 10:40   

Ja mam problem z plecami ..... najczescie jak jade w texach , ktore maja szelki . W czasie jazdy musze sie chyba napinac . CO do "siedzenia" to czesto zmieniam pozycje na siodełku i pozycje nóg wiec tylek mi nie dretwiej . Zreszta jak jedziemy sami z krolikeim to to co 1,5-2 godziny robimy sobie przerwy .
_________________
Garfield i .... w oczekiwniu na nowego Ogryzka
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group