YAMAHA Drag Star FORUM
FAQFAQ  Mapa GoogleMapa Google  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Nasza kultura wobec innych
Autor Wiadomość
pan_wiewiorka 



Model: SYMPATYK
Dołączył: 08 Paź 2008
Posty: 2735
Skąd: we mnie moc?
Wysłany: 2009-10-08, 09:24   

bartek_p napisał/a:
jeśli nam debil zajedzie drogę to tego miejsca nie mamy.

Niekoniecznie. Byłem na wysokości jego burty. Spowodwał zagrożenie i gdybym zapamiętał blachy, to nie byłoby problemu. Nawet poszkodowany w tym wszystkim pierwsze co powiedział po wyjściu z puszki, to "Zapamiętałeś numery?" Gdybym zapamiętał, to gość miałby ciach za spowodowanie kolizji i ucieczkę z miejsca. A tak, cóż. Obyło sie bez Policji i na spisaniu oświadczenia.
_________________
Zabijcie wszystkich. Bóg rozpozna swoich.
Ostatnio zmieniony przez Sylwek 2009-10-08, 11:47, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Xavier 



Model: DS 1100 Classic
Rocznik: 2008
Wiek: 38
Dołączył: 08 Wrz 2009
Posty: 831
Skąd: JANKES-ANDRYCHÓW
Wysłany: 2009-10-08, 09:51   

Nie fajny przykład ... szkoda że z Twojego portfela.

Mi chodziło o przypadki kiedy jesteśmy za danym pojazdem i ten nas widząc blokuje nam przejazd i musimy się za nim zatrzymać. Taki typowy przykład chamstwa.

Kolega opowiadał nawet o baranach którzy go dogonili na dwupasmówce wyprzedzili, wyrównali prędkość i oblewali płynem do spryskiwaczy - a wszystko dlatego że ich wyprzedził na światłach w korku ...

Mi na razie dobrze się mówi bo sam jeżdżę jako plecaczek. A jadąc puchą nawet jeśli ktoś jest bliski spowodowania kolizji uśmiecham się do niego z politowaniem i zawsze mówię - Panie kierowco - gdzie ma Pan oczy ... więcej ogarięcia się ....

Mam nadzieję, że podobnie będę reagował na 2oo, bo należę do raczej opanowanych ludzi.

Choć dzisiaj musze przyznać że ścigałem po ulicach bielska jakiegoś barana który o mało co do mnie nie wjechał na skrzyzowaniu, wykonywał takie manewry na dwupasie że inni prawie w poslizg wpadali i miał przemalowane blachy... Czewrone stare suzuki - modelu nie widziałem rejestracja (SBI JG96). Policja poinformowana, gość zatrzymany, a ja złozyłem oświadczenie o tym co gość robił i jednego świra na ulicy mniej :D
_________________
W rytmie V2 przejechane już:
Yamaha XVS 1100 - 28 545 km (2016: 6743 km | 2015: 4013 km | 2014: 10 962 km | 2013: 6827 km)
Yamaha XVS 650 - 44 893 km (2012: 12 330 km | 2011: 15 543 km | 2010: 17 020 km)

Stan na koniec 2016: 23 141 m
 
 
pan_wiewiorka 



Model: SYMPATYK
Dołączył: 08 Paź 2008
Posty: 2735
Skąd: we mnie moc?
Wysłany: 2009-10-08, 10:26   

Xavier napisał/a:
szkoda że z Twojego portfela.

Na szzcęście z OC, ale i tak poleci po zniżkach :( W tym roku PZU już wydało na mnie masię siana :hahaha:

Xavier napisał/a:
Mi chodziło o przypadki kiedy jesteśmy za danym pojazdem i ten nas widząc blokuje nam przejazd i musimy się za nim zatrzymać. Taki typowy przykład chamstwa.

Z tym trzeba uważać ale nie ukrywam, ze to są już jednostkowe przypadki a i kierowcy puszek na takie zachowanie reagują już inaczej. Najczęściej ustępują a do tego swoje powiedzą w kierunku blokującego. Kultura jazdy z roku na rok się polepsza.
_________________
Zabijcie wszystkich. Bóg rozpozna swoich.
 
 
monteki 



Model: SYMPATYK
Rocznik: 2006
Wiek: 42
Dołączył: 28 Wrz 2009
Posty: 352
Skąd: Poznań
Wysłany: 2009-10-08, 11:42   

ja zanim wogóle pmyślałem o 2oo zawsz przepuszczałem motocykistów... i poza gówniażami na szlifierkach , ZAWSZE otrzymałem za to podziekowanie ( pamiętam kiedyś jak moja przyjaciółka jadąc ze mna po jakimś czasie pyta się , co oni Ci tak wszyscy kiwają , wszystkich ich znasz lol


aa co do odwdzięczenia się kierowcom , typu kop w drzwi itp to proponuje dać sobie spokój..

widziałem taką sytuacje , gośc kopnął w drzwi ale za chwile musiał stanąć na światłach.. a kierowca tego auta wysiadł , i jak mu sprzedał bombe , to gość mimo kasku spadłz motoru , a tamten wsiadł i odjechał..


także nigdy nie wiecie na kogo traficie .. lepiej porpsotu odpuścić..


takie moje zdanie , ale jako nowy to co ja tam wiem :poddajesie:

EDIT: też chciałbym taką naklejke , jak Wiewiór masz na sakwach , gdzie to można załatwić ??
_________________
power is nothing without control..

"Easy Rider- przeszło mi przez głowe , Easy Rider - głupiec jednym słowem.."

GSX 1400 parowóz ;)
 
 
Xavier 



Model: DS 1100 Classic
Rocznik: 2008
Wiek: 38
Dołączył: 08 Wrz 2009
Posty: 831
Skąd: JANKES-ANDRYCHÓW
Wysłany: 2009-10-08, 11:45   

Prawda jest taka też że z wzrastająca ilością motocykli polepsza się świadomość naszego zacofanego społeczeństwa. Większość puszkarzy albo sama ma kategorię A albo ma kogoś w rodzinie lub w gronie bliskich znajomych kto jeździ motocyklem. Sam nawet nie wiedziałem ilu mam motocyklistów dookoła do czasu kiedy rozpocząłem swoją przygodę z jednośladem - nagle okazało się że nawet babcia ma kategorię A i wielu znajomych rodziców po latach wraca do młodzieńczej pasji... i to jest super. Puszkarze coraz bardziej czują naszą obecność na drodze. Może z czasem też częściej będą patrzeć w lusterka i trochę się nam bezpieczeństwo poprawi ...

A ja ciągle jestem dumny mijając jakiegoś motonitę lub jadąc za takim i widząc jak się zachowuje w ruchu ulicznym - z kulturą i rozwagą ... ukłony dla was.
_________________
W rytmie V2 przejechane już:
Yamaha XVS 1100 - 28 545 km (2016: 6743 km | 2015: 4013 km | 2014: 10 962 km | 2013: 6827 km)
Yamaha XVS 650 - 44 893 km (2012: 12 330 km | 2011: 15 543 km | 2010: 17 020 km)

Stan na koniec 2016: 23 141 m
 
 
żmija 



Rocznik: 2002
Wiek: 63
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 1540
Skąd: Brwinów
Wysłany: 2009-10-25, 17:35   

Zawsze kiedy spotykam na drodze motocyklistów, otrzymuję dzień dobry, w postaci wysuniętej ręki, odwdzięczam się tym samym, bardzo często sam pozdrawiam w ten sposób.
Kiedy jedzie motocykl jest odpowieź, bądź wcześniejsze pozdrowienie.
Natomiast kiedy mijam ludzi na skuterach, nigdy mi nie odpowiadają, a o wcześniejszym geście z ich strony nie ma mowy, czy to jest jakaś inna kasta, czy trafiam stale na buraków. :?
_________________
ssssssssssssss, co to tak syczy, a teraz? przestało.
 
 
EDDIE 



Model: SYMPATYK
Wiek: 60
Dołączył: 16 Wrz 2009
Posty: 1109
Skąd: Radom
Wysłany: 2009-10-25, 18:00   

Po prostu zwyczaj kiwnięcia lewą ręką nie dotyczy tych na kiblach. Nigdy nie spotkałem tego gestu z ich strony i nie stosuję go do nich.
_________________
Przyjmuję wszystko na klatę. Make peace not war.

Kontakt ze mną albo na PW albo telefon.
Na forum zaglądam.


Fotki ze Szlaku Orlich Gniazd -> www.skracaj.com/af76.html
.
 
 
davidos 


Model: BĘDZIE
Wiek: 29
Dołączył: 03 Wrz 2009
Posty: 21
Skąd: Kraków
Wysłany: 2009-10-25, 18:17   

żmija, widocznie trafiasz na buraków. Przynajmniej ja i kumple jak jeździmy to zawsze pozdrawiamy.
Natomiast dziś wracając ze wsi od taty do Krakowa mijałem sporo (ok. 20) motocyklistów i 3 albo 2 odpowiedziało pozdrowieniem (ja pozdrawiałem każdego którego mijałem).
Nie wiem czym to jest spowodowane,
czy tym o czym pisze żmija że większość nie stosuje,
czy tym że większość motocyklistów nie wlicza tych na nocnikach (m. in. mnie) do swojej grupy. Ale zauważyłem (możliwe że gdzieś już pisałem o tym) że im chłodniej tym mniej zostaje motocyklistów i w tedy to każdy mnie pozdrawia lub odpowiada (jak pozdrawia to oczywiście odpowiadam tym samym), może widzą w tedy że ten co jedzie nie jest po prostu posiadaczem kibla tylko fanem 2 kółek.
I to samo do przepuszczania motocyklistów im chłodniej i mniej wariatów tym więcej kultury.

Szerokości
_________________
W mojej duszy gra, piękny silnik V2.
 
 
żmija 



Rocznik: 2002
Wiek: 63
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 1540
Skąd: Brwinów
Wysłany: 2009-10-25, 18:45   

Coś w tym jest, bo mój syn kiedy jeżdził skuterem, pozdrawiał wszystkich na 200, natomiast jak go dzisiaj zapytałem, jak to właściwie jest z tym pozdrawianiem przez skuterowców, to powiedział mi, że odsetek buraków na skuterach jest dużo większy niż buraków na moto. Jest to spowodowane tym, że aby pojechać skuterem nie potrzeba żadnego wysiłku tak intelektualnego jak i fizycznego i dlatego skuterami jeździ cała masa buractwa. Motocykl wymaga myślenia, a to się przekłada również na kulturę, co wcale nie oznacza, że na moto siadają sami kulturalni ludzie.
_________________
ssssssssssssss, co to tak syczy, a teraz? przestało.
 
 
kaziu 



Model: RS1600
Rocznik: 2002
Wiek: 42
Dołączył: 14 Wrz 2009
Posty: 598
Skąd: Kalisz
Wysłany: 2009-10-25, 19:09   

Miło jest jak ktoś wysunie łapkę i wtedy ja też tak robię. Jak widzę jadącego motocyklistę to staram się pierwszy, częściej miałem przyjemnosc od jadących z przeciwka. Nie jednej parówie na skuterku wystawiłem łapkę i zero reakcji,nad skuterkami nie ma co się spuszczac. Chyba nie czają o co chodzi w tym wszystkim.
_________________
POZDRAWIAM :)
ROCK AND ROLL
 
 
żmija 



Rocznik: 2002
Wiek: 63
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 1540
Skąd: Brwinów
Wysłany: 2009-10-25, 19:25   

Tak więc jest dylemat, wystawiać łapkę skuterkom, czy nie? Z jednej strony źle się czuję kiedy nie wystawię bo wychodzę na buraka z drugiej strony jak mi nie odpowiadają to czuję się zlekceważony, a to jakoś bardziej boli.

[ Dodano: 2009-10-25, 19:29 ]
Oczywiście zawsze odpowiadam na tak miłe gesty bez względu na czym kto jedzie.
_________________
ssssssssssssss, co to tak syczy, a teraz? przestało.
 
 
EDDIE 



Model: SYMPATYK
Wiek: 60
Dołączył: 16 Wrz 2009
Posty: 1109
Skąd: Radom
Wysłany: 2009-10-25, 19:33   

Jestem zdania, że nie warto na siłę wychodzić przed szereg. Nadgorliwość nie popłaca i słusznie zauważyłeś, że brak odpowiedzi bardziej boli niż zaniechanie wystawienia łapki.
Proponuję czekać w pogotowiu aż ten na kiblu wystawi pierwszy.
_________________
Przyjmuję wszystko na klatę. Make peace not war.

Kontakt ze mną albo na PW albo telefon.
Na forum zaglądam.


Fotki ze Szlaku Orlich Gniazd -> www.skracaj.com/af76.html
.
 
 
kostass 



Model: SYMPATYK
Rocznik: 2009
Dołączył: 02 Lut 2009
Posty: 2111
Skąd: GŁ Grupa Łódzka
Wysłany: 2009-10-26, 09:09   

Mowicie o skuterkach a ja co raz czesciej spotykam sie z brakiem reakcji ze strony motocyklistów na gest pozdrowienia . Czyżby buractwo dotarło juz w nasze szergi? ;>
Owszem sa sytuacje kiedy nie ma mozliwosci zeby zrobic ruch reka ale zawsze mozna kiwnąc głową .
_________________
Garfield i .... w oczekiwniu na nowego Ogryzka
 
 
Bemol 



Model: DS 1100 Classic
Rocznik: 2004
Wiek: 58
Dołączył: 25 Wrz 2009
Posty: 6510
Skąd: GŁ Free Star Łódź
Wysłany: 2009-10-26, 09:28   

a ja uważam panowie że edukować edukować i jeszcze raz edukować.Motocyklista skuter, wystawiać łapkę może w końcu zrozumieją.A tak przy okazji, mój syn jechał jakiś czas temu na motorowerze i przjeżdżał obok niego koleś na moto.Pozdrowił mego syna, radość mego dziecka że tak powiem bezcenna.Także pozdrawiajmy panowie
_________________
Motocyklistą nie staniesz się z chwilą kupna motocykla ! !!


Lola 1100 V STAR SILVERADO 2004

I'm a rolling thunder, a pouring rain
I'm comin' on like a hurricane.....

http://www.youtube.com/watch?v=kmFBABd5zZU
 
 
Tomasz 


Model: SYMPATYK
Rocznik: 2003
Wiek: 53
Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 493
Skąd: Wejherowo
Wysłany: 2009-10-26, 10:26   

No chyba że ktoś jedzie na Gold Wingu to nie może podnieśc ręki bo jedna jest na kierownicy , a drugą akurat wkłada szklankę do zmywarki :hahaha:
_________________
502-156-556
 
 
krotom 



Model: SYMPATYK
Dołączył: 23 Paź 2009
Posty: 2821
Skąd: brać czas i chęci
Wysłany: 2009-10-26, 10:44   

ja tam zawsze staram się pozdrawiać pierwszy... choć kilka razy brak gestu wzajemności odebrałem jako niechęć do machania "podróbom cruiserów" :?
_________________


AB Rh+
 
 
monteki 



Model: SYMPATYK
Rocznik: 2006
Wiek: 42
Dołączył: 28 Wrz 2009
Posty: 352
Skąd: Poznań
Wysłany: 2009-10-26, 10:47   

Oj Panowie , Ciekawe kto z Was ( Classic , dwukolorowe malowanie z przewagą czerwonego ) nie odpowiedział mi na powoitanie w Poznaniu , koło Cytadeli . Spojrzał , ale ręki już unieść nie raczył , więc niestety czasami chyba też zapominacie o tym ( jechałem "elką")
_________________
power is nothing without control..

"Easy Rider- przeszło mi przez głowe , Easy Rider - głupiec jednym słowem.."

GSX 1400 parowóz ;)
 
 
empiq 



Model: SYMPATYK
Rocznik: 2002
Wiek: 49
Dołączył: 25 Sie 2008
Posty: 739
Skąd: Koluszki/Warszawa
Wysłany: 2009-10-26, 10:51   

Xavier napisał/a:
Ostatnio rozmawiałem na podobny temat ze znajomymi motocyklistami... Oni należą do motórzystów uważających że jeśli ktoś jest chamem na drodze to trzeba mu się odwzajemnić tym samym... np jeśli ktoś w korku zajeżdza Ci drogę trzeba mu odbić but na drzwiach czy lusterku gdy go mijamy ... Trochę się załamałem słysząc to i stąd zaczęła się dyskusja... Bo szczerze mówią rozumiem że może się krew zagotować jesli puszkarz spodowuje niebezpieczną dla nas sytuację co może się skończyć wiadomo jak - wtedy jeśli bym wstał z asfaltu sam bym takiemu kierowcy pokazał co o nim myśle... ale zajeżdzanie w korku przy prędkości 10 km/h czy to jest niebezpieczne ? raczej nie - chamskie i żałosne tak... Lecz uważam że powinniśmy się bardziej szanować. Zawsze uważałem że motocyklista to zdecydowanie lepszy kierowca niż puszkarz - jakby nie było bardziej musimy uważać i wiecej rzeczy jest do ogarnięcia. I za tym w parze powinna iść tez nasza kultura ... dobrze wiemy ile buractwa jeździ w różnego typu pojazdach ale czy musimy być tacy sami kasując gościowi lusterko tylko dlatego że jest prostakiem ? Prawda jest taka - że i tak to nic nei zmieni a taki burak będzie jeszcze gorzej nastawiony do 2oo i nastepnym razem chcąc znów być złośliwy tak komuś zajedzie drogę ze doprowadzi do śmierci jednego z nas ...

Ot takie przemyślenie ...


No proszę młody a dobrze prawi :) a propos Twojego posta mam przypowieść ze mną w roli głównego buraka.
Jechałem puszką do pracy , pogoda kijowa , ja spóźniony zrobiłem chamski manewr i wcisnąłem się gościowi chamsko przed machę - mea culpa.. :( nie wiem co we mnie wstąpiło - normalnie się tak nie zachowuję. ale do przypowieści - gość jechał jechał i jak wjechaliśmy na aleje - ajkieś 15 minut później przypadkiem stanął na pasie obok - otworzył okienko i coś kiwa - no to otworzyłem swoje spodziewając się że zostanę zbluzgany... a Gość do mnie - Kolego, uważaj - byś mi lampę lewą przestawił ... (miło zagadnął bez chamówy i obrażania się)!!! Głupio mi się zrobiło - przeprosiłem go bardzo (zresztą już po manewrze jaki odwaliłem od razu mrugałem awariami w przeprosinach) i dodałem że słaby dzień dzisiaj . pośmialiśmy się i pojechaliśmy dalej. MIłO! było. Jeszcze na następnych kilku skrzyżowaniach się mijaliśmy i wpuszczaliśmy wzajemnie .

I tu wielki szacun dla Gościa za to że nie wkurwiony i nie chamstwem zareagował na chamski manewr z mojej strony. A morał z tej historii - jak pisze Xavier - nie zawsze reagowanie agresją jest fajne.
(owszem są sytuacje kiedy człowiek już nie wytrzyma i coś odwali bo go tak wqrwią) ale generalnie chyba lepiej bez :D i milej na drodze jest. (Gość swoim zachowaniem rozładował napięcie na drodze - ja przestałem się spieszyć - on się nie wkurzał) i tak powinno być.

A propos zajeżdżania drogi w korku - pewnie każdy z nas spotkał buraka co specjalnie do linii dojeżdżał, ja osobiście już kilku - ale spoko poczekałem chwilkę a i tak zaraz byłem pierwszy :) a dwa razy mi się zdarzyło że na drugim pasie TIR stał - i kierowca tira widząć ze mnie przyblokowała osobówka - się odsuwał.>!!! to miłe dopiero -! Zawsze staram sie dziękować tym co sie usuwają - nie zawsze mogę. :( Zauważyłem też nie dalej jak wczoraj, ze koledzy motocykliści w puszkach jeżdżący (a charakteryzujący się naklejką mot na puszce i/lub "motocykle są wszędzie") to super zwracają uwagę i ustępują nam - sam zresztą podobnie jak Wy tak robię :D

Co do skuterów - nie pozdrawiają. raczej. Jak mnie pozdrowi macham w odpowiedzi. jak nie mogę machnąć - kiwam głową. i chłopaki się cieszą :D
uff się rozpisałem , pewnie dlatego że nie bywam za często na forum - wciąż 1400 postów do przeczytania...
_________________
Janinka sprzedana ;( niech wiernie służy nowemu Panu.
 
 
dragini 



Model: SYMPATYK
Rocznik: 2007
Dołączyła: 18 Paź 2008
Posty: 853
Skąd: Legnica
Wysłany: 2009-10-26, 11:20   

Ja - jeśli mogę - pozdrawiam wszystkich jadących na 2oo
Napisałam jeśli mogę bo do tej pory pamiętam moją pierwszą wyprawę na nielegalu do Rokitek. W Chojnowie mijaliśmy na przejeździe kolejowym trzy moto. Niestety byłam tak przerażona, że przejazd i że z przeciwka taka godna ekipa obserwuje. Nie mogłam oderwać ręki od kierownicy. Tylko głową kiwnęłam
Druga historia - też nielegal. Jedziem w trzy moto - ja grzecznie w środeczku i widzę że na drugim pasie jedzie autko i trzyma się równo ze mną.
Kątem oka widzę .......
Opuszcza się okno ......
Wychyla rączka ............
Wysuwa się palec.... myślę - tylko nie ......środkowy
Ale nie ...... kciuk do góry i wrzeszczą super mała. ;D ;D
_________________
Nie ma jej ....., nie ma ........nie......
 
 
patryk_c 



Model: RS1700
Rocznik: 2006
Wiek: 45
Dołączył: 23 Lip 2009
Posty: 750
Skąd: Warszawa Bemowo
Wysłany: 2009-10-26, 12:01   

Jeżdżę dużo po mieście i oczy shock staram się mieć dookoła głowy. W przypadku "normalnych" motonitów sprawdza się to w 100%.

Ale nawet ja nie jestem w stanie ogarnąć niektórych gości na szlifach. Wczoraj prawie wyłapał bym na prawe drzwi takie coś pędzącą slalomem po Krakowskiej - w ostatnim momencie usłyszałem ten podejrzany bzyk...

Co do korków. Nigdy nie wybieram bokiem puszek jeżeli są w ruchu. Nawet wolniutkim. Przeciskam się tylko między stojącymi, albo normalnie wyprzedzam. Zresztą 85 cm szerokości kierownicy zobowiązuje do zachowania wyższego poziomu kultury ;D
_________________
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group