YAMAHA XVS 650, 950, 1100, 1300, 1600, 1700, 1900 FORUM

Prawo - Uwaga na nisko latające świnie!!!

Kita - 2015-09-19, 23:00
Temat postu: Uwaga na nisko latające świnie!!!
Drodzy koledzy! Czcigodne koleżanki!

Zacznę poważnie:
miałem kraksę...
A teraz dowcip:
Na szosę wyskoczyła mi świnia! Normalna hodowlana maciora! Po prostu ewidentnie podłożył mi ktoś świnię :beczy:

A teraz już tak na serio. W czwartek 17 IX około godziny 19:30, 1 km przed Karolewem (droga 56, prowadząca do Koronowa, dokładnie odcinek Kotomierz-Karolewo), po prawej stronie szosy stała świnia i coś se tam robiła. Przejechał kumpel jako pierwszy Yamahą Wildstar, pojemność 1600 więc wiecie, wydarcie ma. Świnia widocznie się przestraszyła i wpadła w popłoch co spowodowało że wyleciała centralnie przed moje koło. Miałem jakieś 50-60 km/h, oczywiście mocno po heblach dałem więc prędkość zmalała, ale przywaliłem prostopadle w świnie, motocykl praktycznie się na niej zatrzymał i oparł się na prawym gmolu no a ja wyleciałem do przodu na prawy bark. Wstałem, otrzepałem się i sprowadziłem motocykl.

Z biegiem czasu, zaczynało mi się wszystko odzywać i gdy ból już był BARDZO mocny postanowiliśmy wezwać karetkę. Po przyjeździe karetki została wezwana także policja.
Mnie zabrano do szpitala, resztę ogarniał już kumpel. Dobrze, że stało się to niedaleko jego domu więc zadzwonił po teścia (też motocyklista), przyjechali z jego żoną i motocykle zabrali do siebie.

W szpitalu badania, prześwietlenia klatki, barku no i do domu. Złamań brak. Zapisana fizjoterapia i zwolnienie lekarskie do końca września.

Świnia po tym ja w nią przywaliłem, zwiała na posesję gospodarzy, domu przy którym wypadek miał miejsce.

W momencie gdy mnie już zabrano, przyjechała policja no i próbowano znaleźć właściciela świni. Oczywiście w domu ciemno. Przyjechała jakaś młoda dziewczyna i chciała wjechać własnie na tą posesję, no to policjant od razu do niej podleciał i zaczął z nią rozmawiać. NAGLE w domu światło, okazało się że właściciele siedzieli po ciemku w domu i nie chcieli wyjść do policji. Oczywiście na pytanie policjanta czy to ich świnia odpowiedzieli że nie... A kolejne gospodarstwo chyba 500 metrów dalej dopiero. W ogóle po jakimś czasie, przyjechał gość furgonetką, bo słyszał że motocyklista się wyłożył, a czekał na kumpla który właśnie miał motocyklem do niego przyjechać a się spóźniał i myślał że to jego kumpel. Przy policjantach zaczął wyzywać żeby w końcu zrobili z tymi gospodarzami porządek, bo to ponoć nie pierwszy przypadek że ich świnie szwendają się po szosie.
Reasumując, sprawcy niedopilnowania zwierzyny nie ma. Tym samym zostałem na lodzie.

U mnie skończyło się to na dość mocnym potłuczeniu prawej strony (żebra do tego stopnia że mam trudności z oddychaniem, z wstaniem z z kanapy, schyleniem się, no i obojczyk bardzo mocno).
Motocykl, ucierpiał BARDZO mało, bo "tylko" lekko przygięty do opony błotnik i reling, no i jak się oparł na gmolu, to gmol jest z prawej strony przetarty.
Kumpel po wszystkich zeznaniach wsiadł i pojechał na nim bez problemu.
Mówił tylko że przy około 40km/h, jest lekki rezonans, ale twierdzi że to może być powodem konieczności ponownego wyważenia koła i będzie dobrze.
Co o tym myślicie?
Czy sprawdzić coś więcej zanim znowu wsiądę na maszynę?

Sytuacja jest przekomiczna, wiem, wjechałem w świnie. No ale co, zdarzyło się. Czysty przypadek...

Powiedzcie mi proszę, czy mam możliwości jakieś prawne wyegzekwowania odszkodowania? Jeśli tak, to od kogo? Skąd? Co załatwiać? Co robić? Słyszałem że jest coś takiego jak "Fundusz gwarantowany", i to jest właśnie w przypadkach gdy nie ma sprawcy wypadku...

Mam świadków w postaci kumpla który ze mną jechał, motocyklisty który jechał z naprzeciwka i zatrzymał się od razu żeby udzielić pomocy oraz dwóch gości z samochodu który jechał za nami i wszystko widzieli i oczywiście też się zatrzymali żeby nam pomóc.

Będę wdzięczny za każdą podpowiedź, co w tej sytuacji mam robić !

arkady007 - 2015-09-19, 23:24

Najważniejsze, że Tobie się nic nie stało ... mogło być niewesoło...
Jeśli chodzi o fundusz gwarancyjny to wiem na pewno, że wypłaca kasę, jak ktoś nie ma OC, ale w takich przypadkach chyba nie...spytaj swojego ubezpieczyciela - oni to wiedzą.
Powinieneś się postarać na policji by zrobili dochodzenie i znaleźli sprawcę (tzn nie świnię tylko właściciela).
Jeśli chodzi o moto:
Na Twoim miejscu sprawdziłbym :
1. czy lagi masz proste
2. przy wyważaniu koła zrób koniecznie dynamiczne i popatrz czy fela nie bije
3. łozyska koła sprawdź, czy nie szumią (nie powinny bo wytrzymują więcej jak wpadniesz w dziurę ale sprawdź lepiej).
Powodzenia i żeby przestało boleć...

Kita - 2015-09-20, 00:36

Kumpel jak wracał na moim motocyklu szczegółowo przyglądał się lagom, szczególnie przy hamowaniu, i czy przy puszczeniu kierownicy motocykl nie "myszkuje". Jedzie prosto i przy hamowaniu wszystko jest ok. Więc lagi chyba są w porządku.

Dzięki! Zapisałem sobie wszystkie Twoje sugestie. Sprawdzę co napisałeś i dowiem się u ubezpieczyciela jak to jest z tym funduszem!

Co do policji, ciężko będzie mi ich zmusić do czegokolwiek ale będę próbował.
Najgorsze że sami policjanci wiedzieli że to musi być ich świnia, tylko że jak się nie przyznają to oni nic nie mogą zrobić...

Nie czaję zresztą takiego postępowania, przecież na pewno gospodarstwo mają ubezpieczone... Poszłoby to z ubezpieczenia a nie z ich pieniędzy.

poldek - 2015-09-20, 00:50

Kita, dobrze ze ty cały jesteś bo niby predkosc nie byla duza ale moglo sie skonczyc .... no nie waznie.

Kita napisał/a:
przecież na pewno gospodarstwo mają ubezpieczone...


Jezeli świnia pasa sie przy drodze to watpie ze własciciele sa tak postępowi i ubezpieczyli gospodarstwo. mieszkam na wsi to troche wiem jak to jest i jest z tym kiepsko ;/

Wracaj szybko do zdrowia i na koń jeszcze w tym sezonie

Kita - 2015-09-20, 01:08

A czy ubezpieczenie gospodarstw rolnych czasem nie jest obowiązkowe?

Świnia im po prostu spierdzieliła...
Zresztą gdybyś widział jaka to posiadłość, to raczej byłbyś na 99% pewny że są ubezpieczeni.

poldek napisał/a:
Wracaj szybko do zdrowia i na koń jeszcze w tym sezonie

Zrobię wszystko, żeby jak najszybciej dosiąść maszyny...

kacmar - 2015-09-20, 01:14

A tak zapytam, dowód w postaci świni to gdzie przebywa ?

szybkiego powrotu do zdrówka życzę

Kita - 2015-09-20, 01:33

Spierdzieliła na posesję...

Dzięki!

tygrys - 2015-09-20, 07:48

Kita napisał/a:
Spierdzieliła na posesję...

Dzięki!


A to Ci ŚWINIA...a feee ;D

Wracaj do zdrowia - strat nie poniosłeś , to daj sobie spokój , a właścicielom ta świnia jeszcze się podłoży...

Romuald - 2015-09-20, 09:21

Dosyć lekkomyślne działanie policjantów. Moim zdaniem dobrze wiedza czyje to świnie a jedynie brak twardych dowodów powstrzymuje ich przed działaniem. Jeżeli to prawda że to nie pierwszy raz z tymi świniami to prędzej czy później dojdzie tam do poważniejszego wypadku. A nie można by tak konsekwentnie konfiskować jako dowód w sprawie? Jak się ktoś zgłosi to mamy winnego. Jak nie to w końcu pozbędzie się tych świń. Jak tylko jakaś lata przy drodze to odpowiednie służby powinny ja konfiskować (jak nazywa się hycel od świń :shock: ?)
W ten sposób świnie znikną ;D
Ale co tam świnie. Zdrowia życzę i szybkiego powrotu na moto

poldek - 2015-09-20, 09:34

Romuald napisał/a:
Jak tylko jakaś lata przy drodze to odpowiednie służby powinny ja konfiskować (jak nazywa się hycel od świń )

W ten sposób świnie znikną


Oby tylko nie była to policja
https://m.youtube.com/watch?v=t0JlUDJdfNU
Tak mi się przypomniało :)

artek - 2015-09-20, 09:36

Z tego co opisujesz masz obrażenia powyżej dni 7, więc jest to wypadek i powinno być wszczęte postępowanie przygotowawcze. Czytaj tu: https://www.google.pl/url...J1XGo-BgfglUOZQ
kujawiak - 2015-09-20, 10:01

Zachodzi tu koniecznosc opinii bieglego lekarza. Jesli sa to tylko siniaki i zadrapania to nikt ci takiej opinii nie wyda. Policjanci nie dopelnili obowiazkow skoro swinia wrocila na najblizsza posesje wiec jasne bylo, ze to ich swinia. Mamy regulacje unijne odnosnie znakowania zwierzat. Kazda swinia powinna miec kolczyk na lewym uchu.

PS Jak doniosl mi szwagier - rolnik mogla go nie miec jesli byla chowana na uboj wlasny...
Wiekszosc gospodarstw w/g szwagra ma OC, bo nie jest to droga polisa.

tygrys - 2015-09-20, 10:04

Romuald napisał/a:
Jak tylko jakaś lata przy drodze to odpowiednie służby powinny ja konfiskować (jak nazywa się hycel od świń )


Romuald - konsekwentnie trzymasz się tematu "latające świnie" lol , może spadochrony im zafundować , albo jakiś pas startowy :roll:

[ Dodano: 2015-09-20, 10:06 ]
Cytat:
Kazda swinia powinna miec kolczyk na lewym uchu.
_________________


Ale tych w ludzkiej skórze to też dotyczy ? :>

ADi - 2015-09-20, 16:18

Przykry przypadek. Dobrze, że tak to się skończyło.

Fundus gwarancyjny wypłaca odszkodowanie pokrzywdzonemu w kolizji lub wypadku w przypadku ZNANEGO i NIEUBEZPIECZONEGO sprawcy, który miał obowiązek mieć ubezpieczeni komunikacyjne OC. Fundusz w Twoim przypadku odpada.

Z całą pewnością możesz zawsze dochodzić z powództwa cywilnego, ale najpierw musisz mieć winnego. Policja zawaliła, bo gdyby podeszli do sprawy solidniej, daliby 50zł mandatu i właściciel świni by go przyjął, to miałbyś i winnego i przyznanie do winy. Teraz najpierw musisz udowodnić winę. Raczej trudna sprawa.

Zyjon - 2015-09-20, 16:47

Ze zdarzenia patrol na pewno sporządził Notatkę i powinno być prowadzone postępowanie (czynności wyjaśniające) o czy z art. 77 kw (nie zachowanie należytej ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia). Mój ojciec miał kolizję z psem rolnika i naprawę pokrył ubezpieczyciel gospodarstwa rolnego (wcześniej rolnik oczywiści dostał mandat z 77 kw). Na razie wypadałoby się skupić na udowodnieniu, czyja to była świnia. Jak zapadnie prawomocne zakończenie będzie łatwo. Jeżeli nie wykryje się właściciela świni, to tak samo jak by ci n/n porysował w nocy samochód na parkingu - nie ma kogo ścigać.
pyra - 2015-09-20, 19:05

Świnia jak człowiek, jakiś czas będzie miała siniaki po spotkaniu, łatwo ją będzie znaleźć. Tylko trzeba ładnie poprosić prowadzącego sprawę :evil: chyba, że jako dowód w sprawie zmieniła stan skupienia :roll: Do sprawdzenia temat, czy czasem OC rolników, nie jest obowiązkowe :roll:
Beny - 2015-09-20, 19:10

Kita ważne że żyjesz... to że niewiele się stało to szczęście ale ja osobiście bym nie odpuścił bo następnym razem ktoś może zginąć. Naprawa motocykla to też koszt którego nie powinieneś ponosić.

Idź na policję sprawdź co i jak. Ze szpitala weź kwit z opisem.
Jedź do właściciela (ze świadkiem) i porozmawiaj albo się przyznaje albo sprawa przez policję.
Niech podpisze oświadczenie i działaj.

ADi - 2015-09-20, 19:58

Najlepiej dupę truć policjantom, żeby oni wrócili do sprawy i ukarali właściciela świni mandatem albo prokurator. Oświadczenie podpisane nawet przy świadku może być całkiem nieskuteczne. Jak przyjdzie do konkretów, to powie, że nie wiedziało co chodziło, że go zakręcili i podpisał. Sprawcy kolizji podpisują oświadczenia o swojej winie, a kiedy poszkodowany idzie do ubezpieczalni okazuje się, że oświadczenie zostało wycofane. Sprawca był w szoku i podpisał oświadczenie pod wpływem stresu. Wtedy pozostaje droga sądowa i trzeba udowodnić jemu winę.

Dlatego tak "wartościowy" jest mandat od policji. Nie ma znaczenia na jaką kwotę. Choćby i 20 zł. Ważne, że przyjął, a przyjmując mandat przyznaje się do winy. A winnego wtedy można juz ścigać za odpowiedzialność cywilną.

OC rolników jest obowiązkowe, mało który rolnik jednak je kupuje. Od czasu prezentów od państwa za suszę, za powódź, za wszystkie inne nieszczęścia rolnicy w ogóle przestają kupować jakiekolwiek ubezpieczenia.

Kita - 2015-09-21, 02:30

tygrys napisał/a:
daj sobie spokój

Ta, ja se odpuszczę, a następny motocyklista skończy na czołówce z ciężarówką. Czy w Polsce naprawdę nie można działa zapobiegawczo? A nie dopiero gdy dojdzie do tragedii...

Romuald napisał/a:
Jeżeli to prawda że to nie pierwszy raz z tymi świniami to prędzej czy później dojdzie tam do poważniejszego wypadku

No właśnie o tym mówię. Gdybym zaczął uciekać na lewy pas, mogłoby to się skończyć na czołówce, a jak na prawo to na drzewie. I teraz byście mi świeczki stawiali wiadomo gdzie...

kujawiak napisał/a:
Wiekszosc gospodarstw w/g szwagra ma OC, bo nie jest to droga polisa.

No właśnie, dlatego nie potrafię zrozumieć takiego postępowania. Przecież od takich wypadków są także ubezpieczeni...

ADi napisał/a:
daliby 50zł mandatu i właściciel świni by go przyjął, to miałbyś i winnego i przyznanie do winy.

No, tylko że oni się nie przyznali do winy... Więc policjanci nie mieli podstaw do wystawienia mandatu.

Zyjon napisał/a:
Ze zdarzenia patrol na pewno sporządził Notatkę i powinno być prowadzone postępowanie (czynności wyjaśniające)

Będzie takie postępowanie prowadzone. Będę wzywany na przesłuchanie.

Zyjon napisał/a:
Jeżeli nie wykryje się właściciela świni, to tak samo jak by ci n/n porysował w nocy samochód na parkingu - nie ma kogo ścigać.

No i pewnie tak to się skończy :(

pyra napisał/a:
Świnia jak człowiek, jakiś czas będzie miała siniaki po spotkaniu, łatwo ją będzie znależdź, Tylko trzeba ładnie poprosić prowadzącego sprawę

Jutro mam nadzieję że uda mi się skontaktować z dzielnicowym tamtego rejonu i odpowiednio z nim pogadać żeby "wizualnie" zbadał świnie na tej posesji.

Beny napisał/a:
Idź na policję sprawdź co i jak.

ADi napisał/a:
Najlepiej dupę truć policjantom, żeby oni wrócili do sprawy i ukarali właściciela świni mandatem albo prokurator.

No i właśnie w pierwszej kolejności, uderzam do dzielnicowego.

Beny napisał/a:
Jedź do właściciela (ze świadkiem) i porozmawiaj albo się przyznaje albo sprawa przez policję.

To jest u mnie druga opcja.

ROBERT72 - 2015-09-21, 08:26

Kita, po tytule tematu myślałem sobie żart.Ale ten żart jak się okazuje nie był do końca wesoły ;/ Jedyne co przychodzi na myśl to pech jak cholera.
Dobrze ,że Ci nic poważnego się nie stało.Moto zawsze się naprawi ze zdrowiem bywa gorzej.
Kita szybkiego powrotu do zdrowia !

robert_p (vel Hipis) - 2015-09-21, 14:04

Niestety jak znam życie, to ze sprawcy został już zrobiony pasztet. :cry:

Zdrówka Kita !

Kita - 2015-09-21, 21:12

Dzięki Panowie, z dnia na dzień jest coraz lepiej... Już czekam tylko, żeby jak najszybciej wsiąść na motocykl!

robert_p napisał/a:
Niestety jak znam życie, to ze sprawcy został już zrobiony pasztet. :(

No mam nadzieję że nie...

DRAGON - 2015-09-22, 09:23

Niestety czeka cię droga przez mękę. ;/ Nawet jak udowodnisz że świnia była z tego gospodarstwa, a właściciel się postawi, to masz parę lat sądzenia. Miałem kiedyś kolizję z psem. Pomimo tego że właściciel przyznał że był on jego, to odmówił przyjęcia mandatu. Najpierw była sprawa w sądzie grodzkim, potem 3 lata sądziłem się z nim w sądzie cywilnym, a następnie 2 lata jak udało mi się ściągnąć całą wygraną kasę. Masakra.
Kita - 2015-09-22, 13:30

Zobaczymy jak to się rozwinie. Mam nadzieję że ruszy ich sumienie, przyznają się, mandat przyjmą i na tym sprawa się skończy.

[ Dodano: 2015-09-26, 00:34 ]
Wczoraj przejechałem się na motocyklu, praktycznie po za lekko podrapanymi gmolami nie ma żadnych uszkodzeń. Super!

Podczas jazdy, w zakresie prędkości 40 - 50 km/h, odczuwalne jest dziwne mrowienie (drganiami bym tego nie nazwał), w kierownicy oraz w podnóżkach. Czy może to być efekt trafionego łożyska koła?

remol71 - 2015-10-01, 07:20

Kita,

Następnym razem zastrzel świnię, a właściciel na pewno przyleci z mordą.

tygrys - 2015-10-01, 09:24

Kita napisał/a:
Czy może to być efekt trafionego łożyska koła?


Jeżeli trafiłeś tą świnię lol przednim kołem to może to być łożysko , ale może to być zgięta oś przedniego koła . Ja tak miałem po "trafieniu" psa (pies żyje do dzisiaj) . Łożysko to raczej siada jak trafisz w coś twardego , a tutaj materiał był miękki - mimo wszystko.

Kita - 2015-10-02, 08:44

tygrys, dziękuję za podpowiedzi.
Sprawa okazała się bardziej "błaha", koło trza było wycentrować.

W niedziele "na koń" !


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group