YAMAHA XVS 650, 950, 1100, 1300, 1600, 1700, 1900 FORUM

Wrażenia z jazdy - pierwsza jazda...

Marecki75 - 2012-10-28, 21:56
Temat postu: pierwsza jazda...
Czysta poezja .... te wibracje silnika, moc po odkręceniu manetki, brzmienie wydechów, ciekawskie spojrzenia przechodniów.. i wolność.. w pełnym tego słowa znaczeniu.. Zakochałem się.. ;-)
Bemol - 2012-10-28, 22:02

Marecki75, witaj w klubie ;D
goniak - 2012-10-28, 22:04

też niedawno to miałam, nie potrafiłam sie skupić na niczym innym, w pracy wciąż myślałam tylko o moim Czarusiu :P
burza - 2012-10-29, 05:25

Marecki75 napisał/a:
Zakochałem się


w tym przypadku jest tak, że nawet jak ta miłość na nas warczy to nam to w niczym nie przeszkadza ;D ;D ;D

pyra - 2012-10-29, 07:13

VISA i MASTERCARD Ci tego nie dadzą ;D
ja mam tak ciągle ;D
a poszedłem sobie wczoraj do garażu posłuchać ;D

Marecki75 - 2013-04-06, 18:02

Stoję wlasnie w garazu przy swojej Niuni, Gwiazdce właśnie stygną wydechy :) . Choć to tylko 18 mil, to banan na maksa na twarzaku. :)
Sama rozkosz :)
Pozdrawiam :) :)

bratpitt - 2013-04-06, 18:12

Mam to samo codziennie.
bynioboss - 2013-04-06, 19:02

Bożeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee ! !!!!!, jak ja to kocham
ASPAHARIAN - 2013-04-06, 21:53

Myślę że wszyscy podzielają tutaj te odczucia ;D :brawo:
Radio - 2013-04-06, 23:27

bynioboss napisał/a:
Bożeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee ! !!!!!, jak ja to kocham

..... ale że co ? ... kochasz motocykle, jazdę nimi, czy oba warianty ? ;p ;D

panek8080 - 2013-04-07, 00:26

ja zawsze przed jazdą mam ciarki na plecach i banana na pysku... ;D
Waldi - 2013-04-07, 00:39

Marecki75 napisał/a:
te wibracje silnika, moc po odkręceniu manetki, brzmienie wydechów,


Jeszcze trzy dni i my też będziemy śmigać (od środy ma być ciepło) ;D

bynioboss - 2013-04-07, 10:47

Radio napisał/a:
bynioboss napisał/a:
Bożeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee ! !!!!!, jak ja to kocham

..... ale że co ? ... kochasz motocykle, jazdę nimi, czy oba warianty ? ;p ;D


Przede wszystkim dudnienie silnika,jak siedzę na nim od razu gęba się chacha , no i ten wyjazd z garażu ( podziemnego ). Od razu walę na Gdynię na Skwer Kościuszki, a tam już dwudziestu takich jak ja rozradowanych.Potem lecę na kaszuby, te kręte puste drogi, pola lasy. No i te spojrzenia mijanych ludzi, a zwłaszcza fajnyvh dziewczyn. Jak tego nie kochać

Piorus - 2013-04-07, 11:31

bynioboss nie jesteś osamotniony w tych doznaniach,myślę że to jest taka nasza bolączka
zbiorowa.Czy przypadkiem jak ktoś już na tym forum pisał,nie stajemy coraz dalej od pisuaru ?

Marecki75 - 2013-04-07, 12:00

W Koninie 12 stopni i piękne słońce :) . Pęęędzęę do garażu i :czoper: :)
Radio - 2013-04-07, 15:48

bynioboss napisał/a:
Radio napisał/a:
bynioboss napisał/a:
Bożeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee ! !!!!!, jak ja to kocham

..... ale że co ? ... kochasz motocykle, jazdę nimi, czy oba warianty ? ;p ;D


Przede wszystkim dudnienie silnika,jak siedzę na nim od razu gęba się chacha , no i ten wyjazd z garażu ( podziemnego ). Od razu walę na Gdynię na Skwer Kościuszki, a tam już dwudziestu takich jak ja rozradowanych.Potem lecę na kaszuby, te kręte puste drogi, pola lasy. No i te spojrzenia mijanych ludzi, a zwłaszcza fajnyvh dziewczyn. Jak tego nie kochać

Chooopie, czyli kochasz życie na motocyklu ot co ;p ;D ;D

mieciu - 2013-04-08, 19:53

No dziś wreszcie pogoda super jazda naprawdę , ale głupia sprawa przypaliłem sobie trochę glana i spodnie leciutko od wydechów nie wiem czy źle siedziałem czy jak może ktoś ma jakąś rade dla świeżaka .
pyra - 2013-04-09, 06:32

mieciu, i wyglądasz ja prawdziwy motonita, wyczyść chromy i OK ;D
Pirania_LM - 2013-04-09, 10:27

mieciu, przypaliłeś mimo osłon ? :shock:
duoma - 2013-04-10, 14:12

Za mocno nogi ściskał :D
Mnich - 2013-04-10, 14:48

z kim nie rozmawiam, wszyscy (prawie) mają moto, jednak ogień w oczach tylko niektórzy :D
Ja tam mam za każdym razem i nie planuję zmiany.

sherman - 2013-04-11, 00:27

To uczucie kiedy jedziesz pomiędzy budynkami w ciasnej uliczce i słyszysz jak dudnienie wydechów odbija się od murów i wraca do Ciebie. Uwielbiam to ;D
Albo jak się gdzieś zajeżdża w zatłoczone miejsce i ludzie zaczynają Cię nagrywać jak wyjeżdżasz, przed tym jeszcze pytają co to za maszyna, jak się sprawuje.
W końcu można się wygadać o swoich odczuciach, bo warto dzielić się tą radością ;D

Lucash79 - 2013-04-13, 21:16

No to w końcu czuję się pełnowartościowym forumowiczem ;D
Dwa miesiące czekałem (od zakupu) żeby pojechać po motocykl, bo czekał na mnie u sprzedającego. W końcu dziś nie wytrzymałem, rano słoneczko, dzieciaki i żona do puszki i jedziemy. Oni do rodzinki na kawę, ja po moto.
Zrobione pierwsze 100km i to od razu niezły chrzest bojowy. Wyjechałem z Olsztynka ok 14 w pięknym słońcu a w Olsztynie deszcz, grad... strach w oczach... ale nie było źle. Maszyna bardzo dobrze się sprawuje i szczęśliwy jestem niesamowicie, że już stoi w moim garażu (oczywiście wypucowana).
Banan z pyska nie schodzi ;D

Lanky - 2013-07-10, 09:53

Też to mam. Pomimo tego,że śmigam dopiero od dwóch tygodni to uwielbiam to i kiedy tylko mogę dosiadam mojej gwiazdy. Najbardziej lubię jak się odpuszcza manetkę gazu lub redukuje biegi - ten dźwięk cuuuuuuuuuuuuudowne. ;D ;D ;D ;D
Dzisiaj znowu przyjechałem na :czoper: do pracy i nawet ta wtedy nie wydaje się męcząca, choć częściej nerwowo spoglądam na zegarek (byle do 15) żeby znów móc to wszystko poczuć :brawo:

Marecki75 - 2013-09-07, 21:35

Minęło już kilka miesięcy od pierwszej jazdy, a ja nadal rozsmakowuję się w moim motocyklu i pozytywnych uczuciach, które mi funduje :)
Umiejętności nieco przybyło, czasami pozwalam sobie na nieco bardziej agresywną jazdę ( w granicach rozsądku oczywiście ) i poznaję swoją Gwiazdę od innej strony, tej nieco bardziej zadziornej , a nie tylko tej majestatycznej, spokojnej.
Każda ze stron ma swoje uroki, ta nieco bardziej agresywna, pozwala poczuć, jak Gwiazdka potrafi być zwinna , zrywna, i szybko zebrać się gdy potrzeba, dając kierowcy frajdę z mocy, która w niej drzemie,a ta majestatyczna, spokojna, pozwala cieszyć się spojrzeniami przechodniów, rozmowami na parkingach z przygodnymi ludźmi, zafascynowanymi zgrabnymi kształtami Gwiazdki :) Zresztą nie ma się co dziwić, Gwiazdka w miedzy czasie dostała kilka nowych części do swojej garderoby, przednie, tylne gmole, piórniczek , seksowny krawacik ;-) . A odkąd usunąłem tylną przegrodę w tłumikach, nie mogę nacieszyć się , jej nowym tembrem. Mrrr , mruczy tak zmysłowo ;-). Jednym słowem miłość ugruntowana, bezapelacyjna.... do samego końca ;-).

Raider - 2013-09-07, 23:30

;d

I o to właśnie chodzi. O ten banan na twarzy :>

Unikaj autostrad i krajówek, lataj podrzędnymi drogami (na mapach oznaczone jako żółte i białe) a zobaczysz nie tylko jakie fajne masz moto ale i jaki piękny mamy kraj.

Szerokości!

Bemol - 2013-09-07, 23:32

Raider napisał/a:
Unikaj autostrad i krajówek, lataj podrzędnymi drogami (na mapach oznaczone jako żółte i białe) a zobaczysz nie tylko jakie fajne masz moto ale i jaki piękny mamy kraj.


Raider, nic dodać nic ująć :dumny:

mike79 - 2013-11-23, 21:30

Dzisiaj pierwsza jazda miedzy ludźmi i puszkami, rano po zakupie Robiro zajechał pod mój dom, załatwilismy sprawy i została Yadzia w garażu. No to co? Skorupa na łeb i dawaj wokół komina.....Jezzzzzzzzzzuuuuuuuuuu jaka to przyjemność, v-ka między nogami wiaterek w mordę, wolno max 60 km/h zimna nawet nie czułem tylko teraz zima :ryczy:
burza - 2013-11-23, 21:38

mike79 nie rycz tylko się módl, żeby zima była krótka ;D

wszystkim nam się to przyda, bo jak tylko zima się skończy to... na koń :czoper:

Robiro - 2013-11-23, 21:45

mike79 napisał/a:
Dzisiaj pierwsza jazda miedzy ludźmi i puszkami, rano po zakupie Robiro zajechał pod mój dom, załatwilismy sprawy i została Yadzia w garażu. No to co? Skorupa na łeb i dawaj wokół komina.....Jezzzzzzzzzzuuuuuuuuuu jaka to przyjemność, v-ka między nogami wiaterek w mordę, wolno max 60 km/h zimna nawet nie czułem tylko teraz zima :ryczy:

Zima jest wtedy kiedy śnieg i lód na asfalcie czyli jakieś trzy tygodnie w roku :-D
Jeździć, jeździć, jeździć ! Na wiosnę bedziesz stary motocyklowy wiarus :-D

mike79 - 2014-01-03, 20:47

Robiro napisał/a:
Zima jest wtedy kiedy śnieg i lód na asfalcie czyli jakieś trzy tygodnie w roku :-D
Jeździć, jeździć, jeździć ! Na wiosnę bedziesz stary motocyklowy wiarus :-D


Bez błotnika się da ale bez baku ni chu chu :hahaha:
Najpierw obowiazki i bezpieczeństwo później przyjemności :dumny:

Joe Rocket - 2014-01-04, 00:18

Robiro napisał/a:

Zima jest wtedy kiedy śnieg i lód na asfalcie czyli jakieś trzy tygodnie w roku :-D
Jeździć, jeździć, jeździć ! Na wiosnę bedziesz stary motocyklowy wiarus :-D

Ty tak serio serio widzisz tutaj jakąś zależność? :poddajesie:

sherman napisał/a:
To uczucie kiedy jedziesz pomiędzy budynkami w ciasnej uliczce i słyszysz jak dudnienie wydechów odbija się od murów i wraca do Ciebie.

O tak, to musi być wspaniałe. Zwłaszcza dla małych dzieci, które mają drzemkę. Tak tak, dudnienie jest super. Uwielbiam. Pasjami. A później widzą nas tak :poddajesie:

Robiro - 2014-01-04, 13:35

Joe Rocket napisał/a:
Robiro napisał/a:

Zima jest wtedy kiedy śnieg i lód na asfalcie czyli jakieś trzy tygodnie w roku :-D
Jeździć, jeździć, jeździć ! Na wiosnę bedziesz stary motocyklowy wiarus :-D

Ty tak serio serio widzisz tutaj jakąś zależność? :poddajesie:


Tak. Zakup motocykla i pierwsze jazdy wiążą sie z eksplozją emocji które, co naturalne, stepiają rozsądek. Pozasezonowa pogoda skutecznie te emocje studzi. Mokry asfalt, twarde opony i zimny wiatr wymuszają niejako większe skupienie na technice jazdy i osiąganych prędkościach. Zawsze uważałem że trudniejsze warunki nauki uczą pokory i dają lepsze efekty.

mike79 - 2014-01-04, 16:04

Cytat:
sherman napisał/a:
To uczucie kiedy jedziesz pomiędzy budynkami w ciasnej uliczce i słyszysz jak dudnienie wydechów odbija się od murów i wraca do Ciebie.

O tak, to musi być wspaniałe. Zwłaszcza dla małych dzieci, które mają drzemkę. Tak tak, dudnienie jest super. Uwielbiam. Pasjami. A później widzą nas tak :poddajesie:


Subiektywna ocena - jeden lubi czekoladki, drugi jak mu nogi śmierdzą, hałasu nikt nie lubi, wydaje mi sie, że kolega troszkę wyolbrzymił chcąc dosadnie opisac swoje uczucia jakie towarzysza podczas pierwszej jazdy. A może po prostu ty ich już nie pamiętasz...

Joe Rocket - 2014-01-07, 07:56

mike79 napisał/a:
Subiektywna ocena - jeden lubi czekoladki, drugi jak mu nogi śmierdzą, hałasu nikt nie lubi, wydaje mi sie, że kolega troszkę wyolbrzymił chcąc dosadnie opisac swoje uczucia jakie towarzysza podczas pierwszej jazdy. A może po prostu ty ich już nie pamiętasz...

Ja nie mam uczuć ;D

Robiro napisał/a:
Pozasezonowa pogoda skutecznie te emocje studzi. Mokry asfalt, twarde opony i zimny wiatr wymuszają niejako większe skupienie na technice jazdy i osiąganych prędkościach. Zawsze uważałem że trudniejsze warunki nauki uczą pokory i dają lepsze efekty.

A moim zdaniem uczenie się jazdy w trudnych warunkach, to głupota. Dlaczego? Skoro nie umiesz jeździć w warunkach idealnych, to jak na Boga Jedynego chcesz sobie poradzić w warunkach skrajnie ciężkich? To pierwszy krok do zrobienia krzywdy sobie, a często o komuś z otoczenia. Kompletnie nie rozumiem takiego podejścia. Znam ludzi, którzy ogarniają motocykle jak mało kto, ale podobnie jak oni uważam za głupotę pakowanie się na o2o w warunkach, które nie są dla nich stworzone. I nie, jazda zimą wcale nie świadczy o tym, że ktoś ma jaja. Co najwyżej tyle, że uzwojenie się wyprostowało.

Chcesz być hardkorowy, to się rozbierz i wejdź na K2 zimą, najlepiej północnym filarem. Chcesz się szkolić, idź na kurs. Pod okiem doświadczonego instruktora nauczysz się więcej przez jeden dzień niż przez trzydzieści lat jazdy motocyklem. W każdym razie, w przeciwieństwie co do poniektórych, ogarniesz przeciwskręt znacznie wcześniej niż po piętnastu latach uczenia się na własnych błędach ;)

mike79 - 2014-01-07, 08:31

Joe Rocket napisał/a:

A moim zdaniem uczenie się jazdy w trudnych warunkach, to głupota. Dlaczego? Skoro nie umiesz jeździć w warunkach idealnych, to jak na Boga Jedynego chcesz sobie poradzić w warunkach skrajnie ciężkich? To pierwszy krok do zrobienia krzywdy sobie, a często o komuś z otoczenia. Kompletnie nie rozumiem takiego podejścia. Znam ludzi, którzy ogarniają motocykle jak mało kto, ale podobnie jak oni uważam za głupotę pakowanie się na o2o w warunkach, które nie są dla nich stworzone. I nie, jazda zimą wcale nie świadczy o tym, że ktoś ma jaja. Co najwyżej tyle, że uzwojenie się wyprostowało.

Chcesz być hardkorowy, to się rozbierz i wejdź na K2 zimą, najlepiej północnym filarem. Chcesz się szkolić, idź na kurs. Pod okiem doświadczonego instruktora nauczysz się więcej przez jeden dzień niż przez trzydzieści lat jazdy motocyklem. W każdym razie, w przeciwieństwie co do poniektórych, ogarniesz przeciwskręt znacznie wcześniej niż po piętnastu latach uczenia się na własnych błędach ;)


:dumny: Dobrze prawisz. Nie umiem jeździć moto w dobrych warunkach, wiec nie bedę nawet próbował w takich jak sa teraz. Jak się nauczę będę polemizował. Jeżeli chodzi o przyjemność z pierwszej jazdy to krótko - jest ona nie do opisania :brawo:

Kyokushin - 2014-01-07, 08:46

To nie są warunki do jazdy. Jak ktoś jest głodny jazdy i się zajara jak szczerbaty na suchary to tylko może kuku zaliczyć.

Wczoraj przejechałem z 2-3km, ogólnie mokro, trakcja słaba, przetelepałem się 40km/h po pustych drogach i wróciłem.

Joe Rocket - 2014-01-07, 08:58

Kyokushin napisał/a:
Wczoraj przejechałem z 2-3km, ogólnie mokro, trakcja słaba, przetelepałem się 40km/h po pustych drogach i wróciłem.


yapkovitz - 2014-01-09, 10:43

Moj Kucyk od konca pazdziernika odpoczywa czekajac na kolejny sezon. Osobiscie nie mam nic przeciwko motonitom jezdzacym w zimie na sprzetach, ich zdrowie i zycie oraz sprzety naleza do nich, ktorymi powinni dysponowac madrze oraz rozsadnie. Pare lat temu zdawalem prawo jazdy na motocykl w dniu 1 grudnia, bylo zajebiscie zimno, slisko ale bez sniegu na ulicach, jednakze jak na razie to byl moj pierwszy i ostatni raz gdy w tak nie sprzyjajacych warunkach jezdzilem motocyklem. Zgodnie z motocyklowym prawem natury obowiazujacym w Europie Polnocnej, wole jezdzic sprzetem wiosna, latem oraz wczesna jesienia ;D
RedMike - 2014-02-21, 22:05

Jutro wyciągam moją kochaną smoczycę pierwszy raz w tym roku, zabieram nowy błotnik i pomykam do lakiernika. Nie wiem czy zasnę tej nocy, czuję się jak prawiczek tuż przed rodziewiczeniem, nie umiem się już doczekać. Tęskniliście kiedyś za jazdą tak bardzo że aż sprawiało to ból. Ja o tym myślę, marzę , śnię .... Chyba się uzależniłem :D . Kiedy w końcu będzie ta prawdziwa wiosna???
Jaro5 - 2014-02-21, 22:18

RedMike napisał/a:
Cytat:
Kiedy w końcu będzie ta prawdziwa wiosna???
A co to znaczy ,,prawdziwa,, wiosna?
21-rwszy marca?

Robrob - 2014-02-22, 07:36

A ja wczoraj przegoniłem po mieście moją czarnulę, :brawo:
gai-jin - 2014-02-22, 17:24

Robrob to na Łomżę ją rozgrzewasz już :brawo: :brawo:
Roberciano - 2014-02-22, 18:18

yapkovitz- w pazdzierniku odstawiłes motocykl na zimowy sen- odpalasz go nieraz? Pytam bo moj sprzet stoi od połowy grudnia bez odpalania .Niestety 1 stycznia złamałem noge i nie mam mozliwosci sie nia opiekowac ;D Troche sie martwie bo to moj 1 sprzet
Robrob - 2014-02-22, 21:56

Łomża gorąca jeest :hahaha:
yapkovitz - 2014-02-22, 23:38

Roberciano, osobiscie nie odpalam sprzeta, robi to za mnie znajomy, poniewaaz sprzet stoi w jego garazu 8)
winiar - 2014-02-22, 23:43

Roberciano, Yapko ma ludzi od wszystkiego, więc nie zadawaj głupich pytań lol ;d ;d
RedMike - 2014-02-23, 13:43

Jaro5 - prawdziwa wiosna jest wtedy kiedy nie muszę się martwić że wyjeżdżam w piękną pogodę a wrócę w śnieżycy :) . Wczoraj udało mi się odbyć pierwszą w tym roku przejażdżkę, rany jak ja za tym tęskniłem... Pogoda była super, specjalnie dla mnie ociepliło się i przestało padać :D . Teraz czekam na nowe malowanie a potem sezon czas otworzyć już na poważnie.
mike79 - 2014-03-09, 20:02

Dzisiaj po wszystkich rzeczach do zrobienia przy Yadzi, odbyłem pierwsza w tym roku jazde ok 40km, w sumie to juz druga od kiedy zdałem prawko w listopadzie :hahaha: . Nadal jestem pod wrażeniem, nadal banan na twarzy, cos fantastycznego LwG :brawo:
jacala - 2014-03-09, 21:17

mike tak jest zawsze a jak przestanie to sprzedaj motórka ;D
Ry siek - 2014-03-09, 21:53

Mike, ja też tak mam.Nie ćpam, nie palę,nie piję (czasami się zdaża),a taki odlot.To dopiero jest zboczenie.
RedMike - 2014-03-09, 22:53

Takie zboczenie, to nie zboczenie :) to esencja życia. Marzy mi się wycieczka w tym roku na Mazury, ale samemu ze śląska, trochę się boję. Może się przemogę i odbędę wyprawę ?? ? Póki co trzeba zainwestować w smoczycę żeby się ładnie prezentowała na nowy sezon. Ale jakby nie wyglądała, jazda zawsze jest "odlotowa" :)
Lutek - 2014-03-10, 21:27

RedMike - to się możemy złapać pod Wawą i dalej polecieć razem, ja w maju woduje łódkę i średnio co dwa tygodnie jeżdżę na żagle, zapraszam :)
Dima - 2015-02-05, 10:58

Witam.
Ja kupiłem Jenny w styczniu tego roku. Przywiozłem ją Trafikiem. Ale gdy stanęła na asfalcie na swoich gumach najpierw zwyczajnie na niej usiadłem, potem niby przypadkiem odpaliłem a potem dosłownie kilkadziesiąt metrów sama jakoś tak pojechała. Wiem, że to głupie przejechać się po śniegu ale Ona tak bardzo chciała :) . Teraz razem czekamy na cieplejsze dni. Czekamy i doczekać się nie możemy. Dlaczego w Polsce jest zima?

U-BOOT - 2015-02-05, 14:11

Spoko,spoko... Za 44 dni wiosna :)
VenoMek - 2015-02-05, 15:29

Dima napisał/a:

... ale Ona tak bardzo chciała :) . ...


czegóż się nie robi z miłości ;D

kremator - 2015-05-04, 21:53

Zrobiłem wczoraj pierwszą trasę: Wieliczka - Jurgów - Wieliczka. Wyszło 200 km. Jechałem sam. Bajka.
Prędkość praktycznie cały czas utrzymywałem między 70-90 km/h. I tak nie było sensu jechać więcej bo ruch na zakopiance był wzmożony, a na Tatry trzeba było czasem spojrzeć. Wracałem po zmroku, skupienie mi się na maksa włączyło. Światła drogowe (te długie) to dla mnie opcja bezużyteczna (chyba,że wina leży po mojej stronie). Świetna podróż! Dupsko trzeba wprawić do dłuższej jazdy 8)

kapat - 2015-05-04, 21:57

Pięknie kremator :brawo:
No, to faktycznie przyzwyczajaj cztery litry do dłuższych rejsów. Wtedy naprawdę oswaja się Yadzię i czuje magię drogi ;D

BenWito - 2015-05-04, 23:12

Również wczoraj zaliczyłem najdłuższą trasę - ponad 200km. Super się jechało, za wyjątkiem nieprzyjemnych skurczów prawej dłoni, od manetki gazu. Zastanawiam się czy wszyscy początkujący tak mają?
Anula - 2015-05-04, 23:23

Nie ściskaj kurczowo manetki i będzie dobrze ;D .
BenWito - 2015-05-05, 00:03

Dzięki postaram się
tuktuk - 2015-05-05, 06:35
Temat postu: pierwsza jazda
BenWito napisał/a:
Również wczoraj zaliczyłem najdłuższą trasę - ponad 200km. Super się jechało, za wyjątkiem nieprzyjemnych skurczów prawej dłoni, od manetki gazu. Zastanawiam się czy wszyscy początkujący tak mają?
Mają,mają.Jak się zapomnę i za bardzo się skupiam to tam mam.Jak wyluzuję to mija.
Kita - 2015-05-05, 07:23

Nigdy jakoś mnie ręką nie bolała. Hmm, może mam "wytrenowane" od roweru ;p ?

Pytanie do bardziej doświadczonych. Kupiłem maszynę w marcu, a w czerwcu chciałbym zrobić trasę 1400 km w 3 dni, piątek - niedziela. Dam radę się do tego przygotować fizycznie? Czy nie rzucać się na taką trasę?

kapat - 2015-05-05, 07:58

BenWito, boląca/drętwiejąca łapa, to nie tylko przypadłość początkujących. Popraw pozycję na siedzeniu. Lekko pochyl się w kierunku kierownicy i trochę zegnij ręce w łokciach (minimalnie) i tak jak pisze Anula nie ściskaj manetek to nie będzie tak bardzo drętwieć. W zeszłym tygodniu zrobiłem ok 1400km i do dziś trzy palce prawej dłoni mam lekko zdrętwiałe :shock: ale mam tak zawsze po dłuższej trasie. To jakiś p*$#%@ zespół cieśni nadgarstka. Albo...zespół ćwiczenia winkli :hahaha:

Kita, pykniesz taką traskę spokojnie. Dupsko i plecy będą pewnie boleć ale przeżyjesz ;D W ciągu trzech dni, to nie jest rekord ;D
Przyjemnej wyprawy.

Endrjul - 2015-05-05, 10:00

Na bolącą łapkę jest prosty i tani sposób, ja z takiego korzystam
http://czesci-moto.pl/p10...niwersalny.html

Oczywiście kupić możecie wszędzie, a ta stronka to tylko przykład

cukrus1 - 2015-05-05, 10:16

Trasa zaliczona Kraków -Radawa-Jarosław-Kraków i oczywiście troszkę jazdy po okolicy Jarosławia ...... cóż mozna powiedzieć drogi leśne w tamtych okolicach bajka ..... a z powrotom A-4 do Krakowa ....... Artek dzięki za spotkanie i porady ...... wyszło kilkaset km .... teraz czekam na spotkanie w Biesach a potem znów gdzieś w Lipcu na zlot do Radawy i na Ukrainę polatać jeden dzień może dwa.
kapat - 2015-05-05, 10:44

Endrjul, jeździłem z tym na Dragu i faktycznie super sprawa!

Na Fujarze trochę się jeszcze cykam bo na pierwszej lepszej dziurze w asfalcie odwiedzę orbitę Marsa. Próbowałem z tym jechać ale jednak rzędówka trochę inaczej reaguje na obydwa ruchy manetką. Zobaczymy...

VenoMek - 2015-05-05, 11:23

kapat, tu raczej nie chodzi o to czy to rzędówka czy v-ka ale raczej o moc... w dragu cirka 40kucy a w furii 144 :hahaha:
poza tym reakcja na odkręcanie manetki to sprawa sterowania wtryskami. Jak odpiąłem PowerCommandera od varaderki to motocykl tak złagodniał, że go nie poznaję :P Z tym PCIII miałem na każdym przejeździe kolejowym czy przy przejazdach przez większe dziury ciepło w gaciach bo leciutkie ruchy manetką powodowały szarpania i wyrywania motocykla do pionu :P
btw. chyba się zdecyduję jednak sprzedać tego PowerCommandera... (wtyczki i program do Varadero SD02)

kapat - 2015-05-05, 12:50

Nie do końca tylko sprawa mocy. Sam jechałeś moją furią. W Dragu powrót manetki nie powodował szarpnięcia i totalnego hamowania silnikiem a tu... ;D

No i co, spalanko tak fajne, że sprzedajesz ten dopalacz?
Sprzedaj Gadzinie, będzie chłopak szybciej popierdzielał ;D

Marecki75 - 2015-05-24, 22:28

dwa i pół roku temu napisałem ten post...

Yamaha V-Star 1100.. mmm

Przyszła pora podziękowań temu pięknemu motocyklowi...
Niedawno znalazł nowego właściciela, a w moim garażu rozgościł się zawodnik wagi ciężkiej...
Czy dostarczy tyle samo wrażeń? Nie wydaje mi się, aby mógł jej dorównać ...
W końc ten pierwszy raz ponoć najlepiej smakuje..

Yamaha zawsze była pierwsza, a banan na twarzy zawsze zagości, gdy zobaczę ten zacny model..

Dziękuje, za emocje, za radość, za wolność, za ugruntowanie i pogłębianie motocyklowej pasji, za to, że dzięki temu motocyklowi poznałem wielu wspaniałych ludzi, równie mocno "zafiksowanych" na punkcie jazdy na moto...

Yamaho ... dziękuję.. :uklon3:

mmwj - 2015-05-31, 07:06

Marecki75 napisał/a:
dwa i pół roku temu napisałem ten post...

Yamaha V-Star 1100.. mmm

Przyszła pora podziękowań temu pięknemu motocyklowi...
Niedawno znalazł nowego właściciela, a w moim garażu rozgościł się zawodnik wagi ciężkiej...
Czy dostarczy tyle samo wrażeń? Nie wydaje mi się, aby mógł jej dorównać ...
W końc ten pierwszy raz ponoć najlepiej smakuje..

Yamaha zawsze była pierwsza, a banan na twarzy zawsze zagości, gdy zobaczę ten zacny model..
Dziękuje, za emocje, za radość, za wolność, za ugruntowanie i pogłębianie motocyklowej pasji, za to, że dzięki temu motocyklowi poznałem wielu wspaniałych ludzi, równie mocno "zafiksowanych" na punkcie jazdy na moto...

Yamaho ... dziękuję.. :uklon3:


I to się nazywa miłość :brawo:
Dragi to też był mój własny pierwszy motocykl, to ten, który nauczył mnie jak rozkoszować się jazdą na motocyklu , by chcieć więcej.
Teraz jest Viraży a co potem ? Czas pokaże...
Oby zawsze bywa radość z jazdy lol LwG

misiowka - 2015-06-03, 13:14

Czy wy też moglibyście jeździć bez końca? :D
Uwielbiam to:D

Rychos - 2015-11-28, 21:42

Dziś nastąpił dzień na który czekałem 40 lat :)
Zakup draga 1100 i pierwsza jazda. Cos zajefajnego. Po przesiadce ze 125 doznania były nie do opisania.
Brzmienie wydechów i moc to jest to co tygryski lubią najbardziej😜
Choć lekkie zdziwko miałem na pierwszym radzie kiedy zarylem podestami o asfalt :shock:
Jakby nie odmrożone palce u rak to chyba do rana bym śmigał :)

kapat - 2015-11-29, 10:42

Ha ha, no to dupsko Ci pewnie przymarzło do fotela ;D Gratulacje i szerokości w przyszłym sezonie!
Endriu74 - 2015-11-29, 12:12

Rychos, Gratuluję i współczuję... Jak Ty wytrzymasz do wiosny mając w garażu taki skarb :) Pewnie jeszcze nieco na motocyklu w tym roku zmarzniesz... :)
Rychos - 2015-11-29, 21:09

Naturalnie heheh. Dziś sie tez troszkę pojeździło. Jakby sie dało zahibernowac do wiosny to sie na to piszę. ;d
wojs40 - 2016-03-29, 13:20

Wreszcie ciepło i pierwsza jazda. Każdy z Was kiedyś zaczynał i zna to uczucie, uczucie nie do opisania, to jest magia, pysk wiecznie uśmiechnięty. Ale jest i "ale". Niedawno stałem przed dylematem jaki motor wybrać, 650 czy zaraz iść w 1100. Za Waszymi radami kupiłem 1100 i nie żałuję, ale ponieważ nie mam żadnej praktyki każdy zakręt, każde skrzyżowanie zapala lampkę ostrzegawczą w mojej głowie, nawet nierówności na drodze powodowały że miałem wrażenie że motor "pływa" nie mówiąc już o bruku. Chyba muszę nabrać wprawy.

kremator napisał/a:
Wyszło 200 km. Dupsko trzeba wprawić do dłuższej jazdy 8)


Ja zrobiłem ok 60 km i nie tyle "dupsko" co pachwiny strasznie mnie bolały, mam nadzieję że po paru wypadach przywyknę. Ale mimo niedogodności frajda z jazdy jest SUPER.

kapat - 2016-03-29, 13:45

gratulacje i powodzenia!
robert_p (vel Hipis) - 2016-03-29, 14:12

wojs40 napisał/a:
Wreszcie ciepło i pierwsza jazda. Każdy z Was kiedyś zaczynał i zna to uczucie, uczucie nie do opisania, to jest magia, pysk wiecznie uśmiechnięty. Ale jest i "ale". Niedawno stałem przed dylematem jaki motor wybrać, 650 czy zaraz iść w 1100. Za Waszymi radami kupiłem 1100 i nie żałuję, ale ponieważ nie mam żadnej praktyki każdy zakręt, każde skrzyżowanie zapala lampkę ostrzegawczą w mojej głowie, nawet nierówności na drodze powodowały że miałem wrażenie że motor "pływa" nie mówiąc już o bruku. Chyba muszę nabrać wprawy.

kremator napisał/a:
Wyszło 200 km. Dupsko trzeba wprawić do dłuższej jazdy 8)


Ja zrobiłem ok 60 km i nie tyle "dupsko" co pachwiny strasznie mnie bolały, mam nadzieję że po paru wypadach przywyknę. Ale mimo niedogodności frajda z jazdy jest SUPER.


Pierwsze jazdy, to mogą Cię boleć różne partie mięśni, które masz zapewne bardzo spięte :)
To jest norma , mija po ok. 10 000 km :hahaha:

Odnośnie pływania moto, to daj komuś kto ma doświadczenie i będzie mógł sprawdzić czy nie ma czasami jakiegoś problemu technicznego. Może łożysko na główce ramy masz wybite...

Tatuś - 2016-03-29, 15:36

wojs40 napisał/a:
miałem wrażenie że motor "pływa"

może masz ustawione "za miękko" zawieszenie

Bemol - 2016-03-29, 16:14

wojs40 napisał/a:
miałem wrażenie że motor "pływa"



sprawdź też ciśnienie w oponach

wojs40 - 2016-03-29, 18:03

Dzięki za podpowiedzi, być może to tylko moje odczucia, całkowicie niedoświadczonego motocyklisty, być może to po prostu tak ma być. Ciśnienie w oponach jest ok, co do miękkości zawieszenia jestem podobnej postury do Mirona, poprzedniego właściciela wiec powinno też być w porządku, nie wiem jak wspomniane łożysko, czy na postoju, bez warunków warsztatowych mogę to sprawdzić samemu?
arkady007 - 2016-03-29, 21:28

Przyklej koło przednie do muru (na luzie i zgaszonym silniku) i popychaj moto do przodu i puszczaj (takie bujanie się trzeba zrobić bez odjeżdżania od ściany) trzymając ręce na manettkach. Jeśli usłyszysz stukanie - przenieś jedną rękę i trzymaj ją na ośce obrotu widelca przedniego (ta duża śruba tam jest). Nie hamuj - bo stukać może tarza pływająca.
Jeśli poczujesz tam luz - trzeba wyregulować luz łożysk główki ramy lub je wymienić (trzeba ocenić).
Jakby co pytaj.

Uwaga
nie rób tego na ścianie z ociepleniem ze styropianu ! !! bo się możesz przebić przez tynk najlepiej beton.

pyra - 2016-03-29, 21:38

A nie lepiej podnieść i rękoma chwycić za lagi ? jednak mniejsza siła potrzebna i łatwiej wyczuć :roll:
Miron - 2016-03-29, 21:48

wojs40, Olej w lagach masz wymieniony, opona przód nowa, sprężyna na tyle podciągnięta by był twardszy, ciśnienie sprawdziłeś, ale cholera nie jestem pewien co do łożyska. Może rzeczywiście jest już luz. :nie_wiem:
wojs40 - 2016-03-29, 22:29

Miron, jest duża szansa że jednak jest wszystko ok. Efekt pływania był tylko na nierównej nawierzchni a ja nie mam żadnego doświadczenia dlatego opisałem moje wrażenia z pierwszej jazdy.Ja od momentu kupna zrobiłem w sumie ze 100km i jezeli ty nie wyczuwałeś nic złego w czasie użytkowania /a masz dużo, dużo większe doświadczenie /to ja się po prostu mylę.
Miron - 2016-03-29, 22:33

Wojtek, mi na koleinach też pływał. Objeździsz się, to będziesz wiedział co dalej robić. Ja też nowy sprzęt poznaję i powoli go ujarzmiam ;D
wojs40 - 2016-03-29, 22:36

Amen. Pozdrawiam. ;D
arkady007 - 2016-03-30, 08:21

Pyra
a widzisz ja to leniwy jestem :) jak nie muszę to podnośnik leży w kącie lol
Pewnie, że tak też można ale jak Kolega zaczyna dopiero przygodę z bike'ami to pewnie podnośnika nie ma... (jeszcze) ;D

MarcinP - 2016-08-11, 18:06

Dzień Dobry !
Chciałem się przywitać - od dwóch dni jestem szczęśliwym posiadaczem XVS 1100 2008r.
To mój pierwszy aż tak duży chopper (wcześniej był krótko naked - ale wiadomo nie ten styl :) )

Pierwszego dnia ze szczęścia wstałem o 5.30 rano i cichutko wymknąłem się na przejążdzkę - zrobiliśmy yamahą ok. 40 kilometrów, i przyznam że prowadzi się świetnie - jak na tak duży motor prowadzi się bardzo przyjemnie, i nawet udaje mi się poprawnie odpalać ze ssaniem.
Mam jednak jedno pytanie - motocykl jest chłodzony powietrzem, i przy jeździe 40-60 km/h nieźle się nagrzewa. Jeźdzę w skórzanych grubych butach motocyklowych, jednak nagrzane elementy grzeją w kostkę i powodują spory dyskomfort.
To w sumie jedyny minus jaki do tej pory zauważyłem
Czy macie pomysł jak sobie z czymś takim poradzić ?

ciecio - 2016-08-11, 18:13

MarcinP, witamy się TUTAJ
kapat - 2016-08-11, 18:34

Do wszystkiego przywykniesz... Pierwsze doznania są zwykle mylące, a to szarpie motocyklem, a to wali się w zakręty, a to ciepło, a to zimno, a to wieje... ;D Polataj spokojnie, naciesz się, później będziesz weryfikował, co jest ok a co nie.

Myślę, że nie da się wyeliminować wszystkich niedogodności w jeździe motocyklem. Chyba, że jeździ się taką kanapą jak Goldwing :hahaha: Wszystko to tworzy "klimat".

MarcinP - 2016-08-11, 19:18

kapat - dzięki za słowa otuchy.
Przyznam że po napisaniu posta, wsiadłem na moto i zrobiłem jeszcze 20 km - problem "gorących stóp" częściowo rozwiązały grube skarpetki :)
Jestem nowy w temacie, i po prostu balem sie ze to nagrzewanie sie jest jakims mankamentem, ale najwyraźniej trzeba przywyknąć.
Pozdrowienia z trasy :)

griswald - 2016-08-12, 00:09

Jaki olej masz wlany ? Może słabo odprowadza ciepło ? Lub zbyt uboga mieszanka . Ja mam puste wydechy zawinięte bandażem i przyznam ,fakt , grzeje się no ale bez przesady żeby grube buty i skarpety i aż tak grzało w kostki ? Hmmmm

PS . xvs 1100 to nie chopper
Pozdrawiam


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group