YAMAHA XVS 650, 950, 1100, 1300, 1600, 1700, 1900 FORUM

Wrażenia z jazdy - skutery&pozdrowienia

helmii - 2012-10-25, 20:39
Temat postu: skutery&pozdrowienia
tak w kilku słowach chciałem podzielić się kilkoma przeżyciami z tegorocznego sezonu.

Jeżdżę obecnie na Vstar 1100, kolor biała perła (tak tak, przemalowany, sam malowałem), wcześniej długo na Vstar 650, oba Classic, więc moja opinia o tej marce jest jasna.

Jednakże, ostatnio kupiłem mojej żonie, a jakże Yamahę, Majesty 250, skuter - dosyć ostrożnie podchodziłem do tego wynalazku, jednak po kilku jazdach zmieniłem zdanie - motocykl (tak mam napisane w dowodzie), zrywny, szybki (Vmax ok 140 km/h), rewelacyjny w prowadzeniu, skuteczne hamulce - bije na głowę 650 i 1100 razem wzięte, wygodny, zwrotny.

Jednak nie chcę tutaj porównywać jakże odmiennych modeli i przeznaczonych do całkiem innej jazdy. Podczas kilku wędrówek tymże skuterem spotkałem się z ignorancją od braci motocyklowej, nikt nie pozdrowił mnie podróżującego skuterem, nikt nie odpowiedział na pozdrowienia. Jadąc większą Yamahą każdy podnosi łapę, skuterem nikt, nawet jak ich wyprzedzam - bo przyznam że 650 wymięka osiągami z tym motocyklem.

Więc takie mam przemyślenia - czy pozdrawiamy się ze względu na dosiadaną maszynę czy filozofię i styl bycia motocyklistą, ja rozumiem że PAN na chińskim skuterze, z wędką przewieszoną przez plecy ma w tyłku pozdrowienia, ale nie identyfikujmy motocyklisty tylko z motocyklem na "większych kołach"

PS. jak ktoś spotka w okolicach Poznania parę na dwóch Yamahach, jeden skuter drugi biały Vstar - niech podniesie łapę i pozdrowi - to jadą motocykliści....

do zobaczenia na trasie....

U-BOOT - 2012-10-25, 20:58

Jak sedesik wyciągnie grabę na cześć,to zawsze odpowiem. Już kilka razy miałem okazję do łapowania z naszymi braćmi mniejszymi. Całkiem to normalne zachowanie jest. Chyba...
spider - 2012-10-25, 21:12

Plankton zwyczajowo jest ignorowany na drodze, prawdopodobnie dlatego ze w wiekszosci przypadkow sa to ludzie ktorzy po za jazda na skuterze nie maja zadnego pojecia o motocyklach i nie sa zadnymi milosnikami,fanami,sympatykami itp. Ale jak pierwsi wyciagna lape zawsze odpowiem.
helmii - 2012-10-25, 21:19

tylko koledzy weźcie pod uwagę, że w chwili obecnej wspomniany przez Was "plankton" czasami kosztuje więcej i może wiecej niż nasze dragi

a niektórzy kupują go jako drugi motocykl na dojazdy

witek1965 - 2012-10-25, 21:31

helmii napisał/a:
tylko koledzy weźcie pod uwagę, że w chwili obecnej wspomniany przez Was "plankton" czasami kosztuje więcej i może więcej niż nasze dragi

a niektórzy kupują go jako drugi motocykl na dojazdy


a co ma piernik do wiatraka ?
żadnymi pieniędzmi kultury się nie kupi.

Zasada jest taka : widzę motocykl, czy scooter, to podnoszę łapę, ale jak po iluś razach scooterowiec mnie po prostu zlewa, to przestaje podnosić pierwszy. Przyczyn szukaj w gówniarzerii, która to w 90% dosiada "planktonu" i po prostu nie zna zasad dobrego zachowania na drodze.
Natomiast nieodmachnięcie na pozdrowienie scooterowca, to :oops: ze strony motonity.

Bemol - 2012-10-25, 21:39

Też się namachałem scooterowcom i odzewu niemalże żadnego :|
Ale na podniesioną przez scooterowca rękę odpowiadam za każdym razem :dumny:

sherman - 2012-10-25, 21:54

Jako przedstawiciel młodszej braci motocyklowej, mogę wypowiedzieć się na temat., ponieważ mam dużą styczność z grupami młodzieżowymi.
Szanuję na ulicy duże skutery typu Burgman itp. Ktoś lubi, nie chce mu się sprzęgłem machać, to ok szanuje jego/jej wybór i sam z siebie nawet przybije piątke. Szanuję również ludzi w dojrzałym wieku na małych skuterkach, niestety nie każdy obdarowany jest zdrowiem, aby utrzymać dużą machinę, a pomimo wszystko chce śmigać :)
Niestety widząc 13-latka na skuterku pomalowanym sprayem, z obciętym do połowy wydechem (mój Boże to bzyczenie brrr) ubranego w bluze Adidasa i dresik nie jestem w stanie pozdrowić go na ulicy. Miałem do czynienia z takimi młodziakami, takie rzeczy jakie odwalają na drodze są nie do pojęcia, tj. wjeżdżanie w jednokierunkowe drogi pod prąd, ścinanie rond, brak znajomości podstawowych przepisów.
Najgorsze jest te ich jeżdżenie i trąbienie między sobą na pusto, bardzo dezorientuje to na drodze. Chodzę do szkoły licealnej o profilu policyjnym, wiek uczniów 16-19 lat, zrobiono w szkole test na znajomość przepisów. Niestety nasi mali skuterzyści posiadający karty motorowerowe, a czasem nawet prawko B1, A1 pochwalili się znajomością prawa i według nich na drodze ekspresowej ograniczenie jest, uwaga!!... do 220 km/h :hahaha:
Oczywiście nie mowa jest o wszystkich młodych skuterowcach, zdarzają się także porządni, ale są poszkodowani, bo tak to już jest, że wszystkich liczy się jedną miarą. Jak mi chłopak ze skuterka wystawi ręke to nie zachowuje się jak wyższy klasowo tylko mu odbijam, nie wymaga to w końcu żadnych wyrzeczeń.
Takie są moje obserwacje i przemyślenia, błagam nie bijcie, nie piszę w celu urażenia kogoś. :poddajesie:

spider - 2012-10-25, 22:01

Z okazji rozpoczecia sezonu bralem udzial w kilku paradach motocyklowych i to co robili tam na skuterach to wolalo o pomste do nieba. Kazdemu dal bym z liscia i wygnal do domu. Wyscigi miedzy innymi uczestnikami,podjezdzanie,zajezdzanie,jazda slalomem miedzy innymi,ostre hamowanie. Normalnie szok,nie mam nic przeciwko temu aby i oni uczestniczyli w paradach ale albo jada grupa na koncu lub na przodzie i dostosuja sie do panujacych zasad albo wypad,bo stwarzaja realne zagrozenie.
dakota - 2012-10-25, 22:04

A ja przyznam że zawsze macham. Czy to duże czy małe. A na takim Panu "z wędką przewieszoną przez plecy" też się można przejechać bo mnie parę razy odmachali :dumny:
Ja też jeździłem na skutrze, 150-tce (chinol robiony na wzór Majesty '97), później Majesty 250-tka, tudzież docierałem 50-tkę mojej lubej (Boże, jaka katorga ;D ) i poza kilkoma wyjątkami -przeważnie zacna młodzieży pomykająca pierdziawkami w pozycji "na ściganta" i paru choperowców to pozostała brać macha, kiwa i trąbi ;D

sherman - 2012-10-25, 22:10

spider, Właśnie dlatego tylko raz pojawiłem się na otwarciu sezonu motocyklowego w Warszawie. Gnojki doginały między motocyklami, a na dodatek deszcz padał, ciężko się hamowało. Minąłem nawet skuterzystę, który dostawał opindol od szlifierkowca. Prawdopodobnie za swoją jakże "bezpieczną" jazdę. :roll:
Nigdy więcej. Potrafią człowiekowi zrujnować zabawe :cry:

helmii - 2012-10-25, 22:38

ja tu widze pewną regułę, poprawną zresztą:

samochody, tiry, "puszkI" walą motocyklistów bo są więksi

a my walimy skutery bo są mniejsze

jasne ze w kazdej grupie znajdą się wariaci, ja też nie uznaję młodzieży bez prawa jazdy na skutrerach, ale przyznacie, że na "dorosłych motocyklach" też sie zdarzają idioci, jak i w samochodach, itp

mi chodzi o kulturę, jak siedam nawet na skuter to nie jeżdzę w dresie, mam na sobie to samo co na dużym motocyklu, bo upadek kosztuje tyle samo zdrowia z obu - a takiego czlowieka można odróźnić i już mu odmachnać

to tylko moje doświadcznia

witek1965 - 2012-10-26, 14:20

helmii napisał/a:
jak siedam nawet na skuter to nie jeżdzę w dresie, mam na sobie to samo co na dużym motocyklu, bo upadek kosztuje tyle samo zdrowia z obu
no ale ty masz maxi scooter. Ja 50-tka jak mam podlecieć kilkaset metrów po fajki, to jadę tak jak stoję, tyle że w kasku. Po to go kupiłem. Traktuję go jak rower. Na rowerze też można się nieźle wy....c, a le jakoś nie wyobrażam sobie jazdy w kombinezonie rowerem.
Jest jeszcze jedna grupa ludzi, poza oczywiście młodziakami.
To ludzie, którzy kupili scootery żeby dojeżdżać do pracy, na działkę itd. Nie traktują tego jako przyjemności, tylko po prostu coś co ułatwia im życie na co dzień. Nie znają zwyczajów jakie panują wśród motocyklistów. Trudno od nich wymagać, żeby odmachnęli, skoro oni przez najbliższe kilkaset metrów zastanawiają się:
Cytat:
o co chodziło temu gościowi, który pokazał, że skręca w lewo, a nie skręcił i dlaczego jego motocykl nie ma kierunkowskazów, pewnie mu się zepsuł :nie_wiem:

OldDiver - 2012-10-26, 15:28

A sobie Was czytam i przypomiał mi sie przypadek taki. Jako "młody" pozdrawiałem/am wszystko co było w zasiego wzroku i "do wody i na drzewo nie uciekło". Ale o mało może nie spowodowałem wypadku !
Jade sobie przez wieś i widzę jakieś moto na przeciwko. Pozdrawiam, u faceta widzę ogromne zdziwienie na twarzy, mijamy się, patrzę w lusterko a facet oglada się za mną i .... skręca na swój lewy pas.

U-BOOT - 2012-10-26, 17:02

Kultura wywołuje szok :shock: Takie kurde czasy ;D
kefir - 2012-10-26, 22:12

Mi jeszcze od 2 lat żaden skuterzysta nie raczył odpowiedzieć na pozdrowienie.. za to wkurzają mnie gówniarze jadący do gimnazjum których ambicją jest wyprzedzić moto za wszelką cenę..

ps. przy okazji pozdrawiania czy też się łapiecie na tym ze jadąc puszką lewa idzie w górę?

Demolka - 2012-10-26, 22:16

Skutery nie tylko śmieszą ;/
Dzisiaj na skuterze zginęła 14 letnia dziewczyna, a jej 12 letnia koleżanka odniosła ciężkie obrażenia (w Kostomłotach w Świętokrzyskiem).
Ja nabuzowany jeszcze odpowiedzią w temacie "Wywiad z ... trupem" nie omieszkam dodać, że ani Anioł, ani młody wiek na nic się tu nie przydał :(

kefir - 2012-10-26, 22:16

Mi jeszcze od 2 lat żaden skuterzysta nie raczył odpowiedzieć na pozdrowienie.. za to wkurzają mnie gówniarze jadący do gimnazjum których ambicją jest wyprzedzić moto za wszelką cenę..

ps. przy okazji pozdrawiania czy też się łapiecie na tym ze jadąc puszką lewa idzie w górę?

DRAGON - 2012-10-27, 12:06

kefir napisał/a:

ps. przy okazji pozdrawiania czy też się łapiecie na tym ze jadąc puszką lewa idzie w górę?


Oj zdarza, zdarza ;D . Szczególnie jak dłuższy czas poginam motorem a nie samochodem. Po przesiadce łapię się na tym że łapę mi podnosi ;D

Maniek007 - 2012-10-27, 15:15

sherman napisał/a:
Często widzę jak ktoś z puchy mi macha. Wydaje mi się, że to zamaskowani motocykliści. Ale nie odbijam, Pan nie jest na motocyklu to nie mam pewności ;p


sherman napisał/a:
...... aczkolwiek pozdrawianie się to naprawdę fajny sposób na poprawienie kultury na drogach :>


Fajny sposób na poprawienie kultury na drogach, ale jak ci machnie ktoś inny niż motocyklista na motórze to nie odmachasz? Coś tu chyba nieteges - sam sobie zaprzeczasz ;/

Do mnie czasami machają dziadki na starych rowerach, drobne żuliki z murków przy sklepach, dzieci w wózkach, dzieci i dorośli z samochodów jak staliśmy gdzieś na światłach obok siebie, zwyczajni piesi idący gdzieś za swoimi sprawami itd...
Sporo różnych przypadkowych ludzi potrafi pomachać z sympatią i zawsze wszystkim odmacham z uśmiechem.

sherman - 2012-10-27, 17:35

Maniek007,
Masz racje, dziwnie się wyraziłem :uklon5:
Przechodniom i sam dzieciom odmachuje, więc jak zauważyłem lekko sam sobie zaprzeczyłem. :?

Maniek007 - 2012-10-28, 10:39

sherman, czyli wszystko ok :browarek:
waskiAZS - 2012-10-28, 12:17

Jeśli skuter machnie mi pierwszy, to zawsze odmacham. Rzadko macham do nich pierwszy, no chyba, że mi się "nudzi w trasie". Można wtedy zauważyć na twarzy skuterowca (zależnie od tego, jaki ma kask) taką nieśmiałość, niepewność itd. ;D Ale zdarzyło się też razy kilka, że ja chciałem już im machać jako pierwszy, a oni z takim wielkim zafascynowaniem podnośili wysoko rękę ;d
duoma - 2012-10-29, 11:18

W temacie machania w puszcze - już sobie 3 dziury w podsufitce wypaliłem fajkiem - tak mi się machało :D . Na 2oo zawsze LWG chyba że akurat sprzęgło wciskam, ale wtedy mam takiego drobnego moralniaka że nie uniosłem.
pyra - 2012-10-29, 18:27

;D
duoma napisał/a:
chyba że akurat sprzęgło wciskam, ale wtedy mam takiego drobnego moralniaka że nie uniosłem.

w takiej sytuacji mam klakson ;D

Mnich - 2012-10-29, 20:13

duoma,

Nogą machamy a ręka pracuje, choć parę razy nawet w łuku zadzierałem łapę, żeby pomachać. Jakiś kretyński zwyczaj to machanie. A w temacie powiem tyle, że mam znajomego, który z Kredensu (goldwing ;) ) przesiadł się na skuter bo zmienił żonę i stracił garaż i z politowaniem patrzy na puszących się "mężczyzn" na motocyklach. Ja tam nie mam odwagi się stawiać i jak ktoś macha-macham. A jak widzę dziadka w korku na skuterze ze zmarzniętym pyskiem i ucieszonego, że jeszcze daje redę to mu się sam kłaniam. Burgmany mają więcej mocy, niż 650 i mogę im najwyżej dupę oglądać. Ja tam jak ktoś grzecznie to i ja z szacunkiem, a jak zadziera to żeby był na HD mam go w d..pie.

Kyokushin - 2012-10-29, 20:29

Mnich napisał/a:
Ja tam jak ktoś grzecznie to i ja z szacunkiem, a jak zadziera to żeby był na HD mam go w d..pie.




Jak mam wolną rękę to zawsze odmachnę, jak widzę to rękę podnoszę. Fakt że zauważyłem że goście na skuterach sporadycznie odmachują.
Generalnie myślę że gościa który przy 5 stopniach wiezie telepizzę i ma jeszcze kilka lokacji do obskoczenia średnio może obchodzić odmachiwanie mi i ta cała otoczka ;)
Posiadacze skutera po prostu mają czysto użytkowe podejście do pojazdu. Z A do B i tyle.

fazzi - 2012-10-30, 11:25

Osobiscie tez nie witam skuterow bo nie odwzajemniaja gestu, wiec sobie dalem spokoj.
Radio - 2012-10-30, 21:14

Macham maxi skuterom które prowadzą dorośli a nie gówniarzeria na 50ccm.... mało kiedy nie odwzajemnią pozdrowienia, mam na myśli kierowników na maxi ;D
Bemol - 2012-10-30, 21:17

Też zauważyłem że na skuterach o większych pojemnościach kierowcy odpowiadają bądź pierwsi podnoszą rękę
burza - 2012-10-31, 05:55

Bemol napisał/a:
Też zauważyłem że na skuterach kierowcy odpowiadają



no masz rację, np. nasz Hoguś ;D ;D ;D

Tytus - 2012-10-31, 10:34

Kyokushin my też mamy podejście czysto użytkowe z A do Z przez B, C, D........ w dobrym towarzystwie po drodze kawa obiadek itp. ;D ;D ;D
Kyokushin - 2012-10-31, 12:02

Od A do B jeździ się przez G ;)
gery73 - 2012-11-04, 19:13

A ja tam zawsze macham czy to taboret czy motocykl ogar mz, xvs czy jaka inna cholera - ja sie ciesze ktoś sie cieszy - ktoś się odkłoni super, a jak nie to trudno.

Bo to nie chodzi oto czym tylko jak ...

pozdro gery73

Ndz000 - 2012-11-04, 19:47

ja już przestałem machać gdyz kiedy machałem to zero reakcji jakich kolwiek wiec dałem sobie spokoj jezeli perwszy machnie oka rownież to zrobie a kiedyś miałem 1 sytułacje kiedy mi rowerzysta machną zdziwiłem się ale odmachałem kulturnie :D :D
artek - 2012-11-08, 10:23

... macham Tym, którzy machaja, Dzieciom, średnio trzeżwym ... łapy mi nie urwie ...
marek-stom - 2012-11-09, 21:48

To wszystko zależy od dnia, jak jest dobry nastrój to można machać a jak też odwzajemni to lepsze samopoczucie. :)
chmielwl - 2013-04-13, 21:19

Karierę motocyklową zacząłem od Maxi Skutera Yamahy X-max 250 ( nie licząc komara, rometa czy wsk-i ) rzadko mi ktoś nie odmachnął. Teraz jeżdżę xvs 650 classic i macham motocyklistom włącznie z maxi skuterami. Dzieciakom na 50-kach nie macham chyba, że mi wcześniej machnął to odpowiem.
Tumek - 2013-04-14, 15:05

dziś testowałem i niestety zero odpowiedzi od skuterów , trudno latam dalej LWG ;D

[ Dodano: 2013-05-13, 18:12 ]
walczę i dalej lipa nie odpowiadają , co ciekawe Milicjanci na moto tez nie odpowiadają szkoda ale co tam LWG !

krzys_u - 2013-05-14, 14:39

ja tam odpowiadam każdemu, a jak ręka na sprzęgle to kiwnę głową :)
ASPAHARIAN - 2013-05-20, 20:50

Staram się machać ale często mi się zdarza że przy tej mojej jeździe towarzyszy mi takie wniebowzięcie że czasami zapomnę ;D Jak mi skuter machnie to w takim jestem szoku że zanim informacja dotrze do mózgu mija chwila, w której mogę odwzajemnić :hahaha: Lewa!

[ Dodano: 2013-07-09, 16:55 ]
helmii napisał/a:

PS. jak ktoś spotka w okolicach Poznania parę na dwóch Yamahach, jeden skuter drugi biały Vstar - niech podniesie łapę i pozdrowi - to jadą motocykliści....


Oczywiście odmachuje każdemu czy mały czy duży. Lecz z końcem twojej wypowiedzi się nie zgodzę. Poprę to historią, która osobiście mnie spotkała. Jestem w sklepie. Oczywiście podjechałem do niego na motocyklu. Wychodzę a tu jakiś kolo bardzo przygląda się mojej gwiazdeczce. Z jego ust nie przestawało wychodzić słowo "piękna". Gdy mu podziękowałem, powiedział ze sam jeździ właśnie na Majesty. Odparłem że to przecież też dobrze, on to skwitował, że no nie do końca bo tą jego to można do pracy dojeżdżać, a ten mój to już styl życia.
Podziękowałem i odjechałem.

Jak widać jedno i drugie to nie do końca to samo. Tak jak motocyklista na motocyklu oraz "motocyklista" na skuterze. Nijak mi to drugie nie pasuje. ;D

Lanky - 2013-07-09, 22:59

wszyscy piszą jak to pozdrawiają i spoko. Ja choć nie jeżdżę zbyt długo zawsze odmacham, bo jak ktoś wcześniej zauważył łapy nam nie urwie. Jednak jest jeszcze drugie dno. Opowiadał mi znajomy motocyklista, który jeździ maxi skuterem, jak to "panowie" na motocyklach mu machają, zauważył też, że jak wcześniej jeździł mniejszą pierdziawiną to na gest pozdrowienia w odpowiedzi otrzymał środkowy palec. :evil: Miejmy nadzieję, że jednak był to incydentalny wybryk jakiegoś gogusia.

[ Dodano: 2013-07-10, 09:09 ]
dzisiaj przećwiczyłem na sobie i dwóch "braci mniejszych" nie odmachało, więc faktycznie może lepiej dać sobie spokój i czekać aż pierwsi uczynią gest

ttom - 2013-07-10, 09:13

Ja skuterom nie macham... Ale odmachuje... Co się chyba zdarzyło RAZ... Prawdopodobnie nie wiedzą o co chodzi. To w większości przypadkowi ludzie, coś jakby rowerzyści z silnikiem...
Joe Rocket - 2013-11-21, 12:39

A ja nie macham w ogóle, i w ogóle nie rozumiem tej filozofii :nie_wiem:
JozefK - 2013-11-21, 13:06

Joe Rocket napisał/a:
A ja nie macham w ogóle, i w ogóle nie rozumiem tej filozofii :nie_wiem:


To nie filozofia, to przyjęty gest pozdrowienia, przywitania, ot tak dla przyjemności obu stron machamy łapkami i jest fajnie. :papa:

sq5naz - 2013-11-21, 13:20

Ja często się mylę i macham do jadącego z przeciwka jednośladu. Czasem się orientuję, że to motorower czy jakiś większy skuter. Czasem otrzymuję odpowiedź, czasem nie. Powyżej ktoś napisał dobrze: to są często ludzie przypadkowi i nie wiedzą o co chodzi.

Na motocyklach bywa różnie. Niektórzy, jak jeden z przedmówców, nie machają w ogóle, bo nie chcą czy nie lubią. Nie obrażam się. Większość jednak podnosi lewą łapkę.

W mojej branży (komunikacji miejskiej) jest podobnie. Są kierowcy czy motorniczowie, co machają do wszystkich. Są tacy, co machają tylko do znajomych. Są tacy co machają tylko do tych, co są z tej samej zajezdni lub firmy. :)
Uważam, że takie reguły nie mają znaczenia. Przynależę do pewnej grupy (prowadzących autobus, tramwaj, motocykl). Ten, co mnie mija, tak samo dzieli cienie i blaski tej pracy.
W przypadku motocykla może nie jeździ się zawodowo, ale dla sporej ludzi to coś więcej niż zwykły środek transportu. Taka solidarność. A jak wiadomo: "nie ma wolności bez solidarności" ;D

U-BOOT - 2013-11-21, 13:29

Joe Rocket napisał/a:
A ja nie macham w ogóle, i w ogóle nie rozumiem tej filozofii :nie_wiem:

A co tu rozumieć? Jak wchodzę do jakiegoś pomieszczenia,mówię dzień dobry. Jadąc motocyklem,lewa w górę na powitanie. Idąc szlakiem w górach też pozdrawiam turystów. Biegając wieczorem pozdrawiam innych biegaczy.Taki zwyczaj i kultura nie boli.

robert_p (vel Hipis) - 2013-11-21, 13:34

U-BOOT napisał/a:
Joe Rocket napisał/a:
A ja nie macham w ogóle, i w ogóle nie rozumiem tej filozofii :nie_wiem:

A co tu rozumieć? Jak wchodzę do jakiegoś pomieszczenia,mówię dzień dobry. Jadąc motocyklem,lewa w górę na powitanie. Idąc szlakiem w górach też pozdrawiam turystów. Biegając wieczorem pozdrawiam innych biegaczy.Taki zwyczaj i kultura nie boli.


Masz "lajka" odemnie :)

Joe Rocket - 2013-11-21, 13:37

U-BOOT napisał/a:
A co tu rozumieć? Jak wchodzę do jakiegoś pomieszczenia,mówię dzień dobry. Jadąc motocyklem,lewa w górę na powitanie.

A na pożegnanie motocyklisty co? :shock:

U-BOOT - 2013-11-21, 13:42

Joe Rocket napisał/a:
U-BOOT napisał/a:
A co tu rozumieć? Jak wchodzę do jakiegoś pomieszczenia,mówię dzień dobry. Jadąc motocyklem,lewa w górę na powitanie.

A na pożegnanie co? :shock:

Do widzenia,część,lub nara. To zależy z kim się żegnam.

PSZEMAS - 2013-11-21, 13:42

Joe Rocket napisał/a:
A na pożegnanie motocyklisty co?
przeważnie kwiaty i wirtualną świeczkę.
Bemol - 2013-11-21, 13:43

Jednak idzie zima :roll:
Joe Rocket - 2013-11-21, 13:44

U-BOOT napisał/a:
Joe Rocket napisał/a:
U-BOOT napisał/a:
A co tu rozumieć? Jak wchodzę do jakiegoś pomieszczenia,mówię dzień dobry. Jadąc motocyklem,lewa w górę na powitanie.

A na pożegnanie co? :shock:

Do widzenia,część,lub nara. To zależy z kim się żegnam.

Ale co? Najpierw wyciągasz rękę, a kiedy Cię mija, czy jest za Tobą, krzyczysz "szerokości" albo "do zobaczenia"? :nie_wiem:

U-BOOT - 2013-11-21, 13:46

Joe Rocket napisał/a:
U-BOOT napisał/a:
A co tu rozumieć? Jak wchodzę do jakiegoś pomieszczenia,mówię dzień dobry. Jadąc motocyklem,lewa w górę na powitanie.

A na pożegnanie motocyklisty co? :shock:

Motocyklistę zwyczajowo pozdrawiam przez uniesienie lewej ręki.

DRAGON - 2013-11-21, 13:48

Joe Rocket, Ty żeś się taki urodził czy to skutki wypadku ? :hahaha: :hahaha: :hahaha:
Joe Rocket - 2013-11-21, 13:51

DRAGON napisał/a:
Joe Rocket, Ty żeś się taki urodził czy to skutki wypadku ? :hahaha: :hahaha: :hahaha:

Kurde, bo czegoś nie kumam. Raz piszecie, że się macha, innym razem, że się nie macha. Zgłupieć można :poddajesie:

Bemol - 2013-11-21, 13:52

Rozumiem Joe Rocket, że dobrze się bawisz. Ale durni z nas nie rób. Jak widzę udało Ci się ludzi sprowokować
Joe Rocket - 2013-11-21, 13:55

Bemol napisał/a:
Rozumiem Joe Rocket, że dobrze się bawisz. Ale durni z nas nie rób. Jak widzę udało Ci się ludzi sprowokować

Mam lekki dysonans, nic więcej. Machać, nie machać. A jak machać, to komu machać. Jakieś podziały. Nie rozumiem i tyle :nie_wiem:

I przykład:
Jestem w sklepie. Oczywiście podjechałem do niego na motocyklu. Wychodzę a tu jakiś kolo bardzo przygląda się mojej gwiazdeczce. Z jego ust nie przestawało wychodzić słowo "piękna". Gdy mu podziękowałem, powiedział ze sam jeździ właśnie na Majesty. Odparłem że to przecież też dobrze, on to skwitował, że no nie do końca bo tą jego to można do pracy dojeżdżać, a ten mój to już styl życia.
Podziękowałem i odjechałem.

Jak widać jedno i drugie to nie do końca to samo. Tak jak motocyklista na motocyklu oraz "motocyklista" na skuterze. Nijak mi to drugie nie pasuje.


Skoro uważasz, że sobie jaja robię, to wytłumacz mi to jak przedszkolakowi.

U-BOOT - 2013-11-21, 13:56

Bemol napisał/a:
Rozumiem Joe Rocket, że dobrze się bawisz. Ale durni z nas nie rób. Jak widzę udało Ci się ludzi sprowokować

Bemol. A kogo? Ją się całkiem fajnie bawię. I Joe Rocket też.

Bemol - 2013-11-21, 14:05

U-BOOT napisał/a:
Ją się całkiem fajnie bawię. I Joe Rocket też.


to miłej zabawy :bajbis2:

Kyokushin - 2013-11-21, 17:50

A jak jedziecie samochodem to machacie motocyklistom jak ich mijacie? Tak czy nie i dlaczego? :hahaha:
U-BOOT - 2013-11-21, 17:54

Kilka razy walnąłem łapą w szybę ;D
witek1965 - 2013-11-21, 18:15

Joe Rocket napisał/a:
A ja nie macham w ogóle
jakbym czytał wypowiedzi Wiewióra ;p
PSZEMAS - 2013-11-21, 18:34

witek1965 napisał/a:
Joe Rocket napisał/a:
A ja nie macham w ogóle
jakbym czytał wypowiedzi Wiewióra ;p

Wiewiór nie może machać, ponieważ tą ręką podczas jazdy pisze bloga :P :D

witek1965 - 2013-11-21, 18:39

znaczy się szmaja ;D
Joe Rocket - 2013-11-21, 19:46

Wspaniała dedukcja.

Jaki kraj, taki Holmes i Watson :D

U-BOOT - 2013-11-21, 22:26

Oraz Profesor Moriarty ;D
Joe Rocket - 2013-11-21, 23:01

U-BOOT napisał/a:
Oraz Profesor Moriarty ;D

Tuszę, że nie o mnie mowa :spiewam:

witek1965 - 2013-11-22, 06:56

Joe Rocket napisał/a:
Wspaniała dedukcja.
to, że szmaja, czy to, że pisze bloga ?
Joe Rocket - 2013-11-22, 09:02

witek1965 napisał/a:
to, że szmaja, czy to, że pisze bloga ?

Przecież nie mówię samym Sherlocku, więc chyba oczywiste, nie? :luka2:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group