YAMAHA XVS 650, 950, 1100, 1300, 1600, 1700, 1900 FORUM

Wrażenia z jazdy - miłe przejawy sympatii ze strony puszkarzy

krotom - 2010-03-21, 23:05
Temat postu: miłe przejawy sympatii ze strony puszkarzy
Sporo już zostało napisane o buractwie/bezmyślności/złośliwości kierowców 4OO, nie mniej jednak każdemu z nas przydarzyły się też miłe akcenty ze strony użytkowników w/w pojazdów.

Przykład z dziś (pewnie natrafiłem na jakichś sympatyków/posiadaczy 2OO):
Stoję na lewym pasie na światłach obok kątem oka (i ucha) odbieram że ktoś robi jakąś niezrozumiałą w takich okolicznościach przygazówkę - odwracam głowe, jacyś kolesie z żonami porozumiewawczo robią uznaniowy gest głową i sugerują przygazówkę z mojej strony - zaryczałem kominami. Kolesie kciuki w góre, ja też. Rozjeżdżaliśmy się ze skrzyżowania z bananami na ryjach.

Po chwili na trasie, wyprzedza mnie puszkarz (tatuś, mamusia obok, dwójka dzieciaków z nosami przy bocznej szybie), tata puszkarz zrównuje sie ze mną, kciuk w góre - mama z dzieciakami mi machają... no ja pi....le, daje przygazówe, klakson później mrugam lajtbarami - oni mi awaryjkami.... ku..a, myśle sobie - życie jest piękne. Zajebiście miły początek sezonu - i oby tak dalej... czego sobie i Wam życzę.

Teraz tylko z drżeniem serca czekam czy aby dobry temat dobrałem w dobrym dziale ;

evil vaaks

Xavier - 2010-03-22, 07:44

Ja też kiedyś byłem takim puszkarzem - machającym do motocyklistów na jedynie słusznych maszynach. Ale mi sie morda cieszyła jak takich widziałem.

Niejednokrotnie odmachiwali lub grali piękną muzykę na swoich kominach.
Pamiętam jak jechałem DK7 i za mną pojawiły się 4 chopperki, ruch był dosyć duży więc nie było okazji aby mnie wyprzedzić, zjechałem im maksymalnie, dałem prawy kierunek po czym każdy z nich mijając mnie, zrównywał do dawał po gazie ... no po prostu jeden z lepszych dni jakie pamiętam...

Prawda jest też taka - teraz na początku sezonu, jeździ więcej pasjonatów 2oo. Świry jeszcze siedzą w domach bo warunki są dla nich za trudne... Zobaczycie co będzie w maju/czerwcu jak szlifiery dadzą w kość puszkarzom ... wtedy czterokołowcy nie bądą już tacy mili dla nas :(

empiq - 2010-03-22, 10:13

He dobry temat, buractwa każdy z nas doświadczył nie raz :( i szkoda się na buractwo denerwować lepiej powspominać miłe zdarzenia :) a i tych jest troszkę :) na szczęście.
na gierkówie rodzinka mi się trafiła miła - dzieciaki machały tatuś też - miło było.
pod Łodzią jechała obok mnie blondynka bez świateł - pokazałem jej ręką żeby światła włączyła... - a ta niestety nie załapała - zaczęła się jarzyć i wdzięczyć do mnie :) czad! ale się laska ucieszyła.. :) ale nadal bez świateł jechała... . :P
kiedyś też pisałem o kierowcach Tirów - dwa razy na Alejach jerozolimskich mi się zdarzyło że jakaś puszka celowo się tak ustawiła że nie mogłem środkiem przejechać.. w takim wypadku czekam cierpliwie aż ruszą bo wiem że i tak się przecisnę za chwilkę! a tu TIR stojący obok zobaczył mnie w lusterku i dawaj on zjeżdża! he szok . podziękowałem i długa! :) takie Tiry już dwa mi się trafiły tam.

ale najlepsza była blondina w kabrioleciku... :
oczywiście na alejach, dojazd do pracy, korek: - ja jadę środkiem ... przede mną kabriolecik, w środku blondina :)
super zjeżdża na bok więcej niż trzeba - mijam powoli oblukuję i dziękuję :)
a tu przed nią puszka mi zajeżdża...:( złośliwie... na to stop!.
spoko nie stresuję się bo koło fajnej blondyny stoję,
laska się jeszcze przed chwilką jarzyła do mnie, a jak mi gość zajechał - wstała i zaczęła na niego bluzgać!!!! CZAD.! (kurde ja tak nie klnę...)
chciała po prostu sympatię wyrazić do motocyklistów i troszkę sprawiedliwości społecznej im oddać :) zbluzgała gościa totalnie , niestety straciła przy tym urok:)
a i jeszcze na niego trąbiła!! :D
akcja niezła.... Ja sobie spokojnie czekałem - ta się darła.... aż mi się troszkę wstyd zrobiło :)
ale w sumie dobrze, że się gościowi dostało i to nie od motocyklisty :P

inne miłe sytuacje to jak wiecie oglądacze :) i koleżanki chcące się wozić na siedzonku pasażera... (które dla spokoju Żony zdjąłem ;)

kostass - 2010-03-22, 10:39

JA bym takie zachowania tłumaczył nie tylko sympatia do motorów bo taka ma "prwadziwy facet z jajami " od dziecka ale równiez ze z kazdym rokiem jest wiecej monitów na drogach . A poniewaz jezdzimy tez puszkami wiec widok kolegów na motorach sprawia ze okazujemy im symaptiw i pomoc na drodze . Wydaje mi sie ze z roku na rok będize z tym lepiej . Im wiecej ludzi będize ogladac droge z sieodełja motocykla tym lepiej dla innych monitów
bartek_p - 2010-03-22, 20:07

Myślę że wyedukowanie naszego społeczeństwa szybko rośnie. Jeździ nas coraz więcej, coraz więcej też dorosłych ludzi przesiada się na wszelkiej maści skuterki, żeby nimi pomykać po mieście.
Jedno jest pewne, jest lepiej niż było 3-4 lata temu.

Kart - 2010-03-23, 07:58

To prawda. Myślę, że w sumie dzięki gwałtownemy wzrostowi liczby skuterów na drogach kierowcy samochodów zaczęli zauważać także motocykle. Ja rozpoczęłam sezon na dobre w zeszłym roku, było tego ze 4-5 przejazdów, ale zdążyłam mieć 2 fajne sytuacje. Pierwszą miałam będąc kompletnym świeżakiem, jechałam z warsztatu, jadę sobie środkowym pasem ( akurat zmieniłam ze skrajnego ) i czuję jak mnie samochód wyprzedza - sobie myślę, no tak-pewno mu zajechałam, albo coś się niepodoba, opiernicz będzie jak nic-ale nic tam, twardo jadę. Ale czuję jakieś gały na sobie, no to się odwracam, a tu koleś z jakąś ekipą, szyba opuszczona, banan na gębusi aż miło i kciuk w górę:-)
Inną sytuację miałam na trasie, zatrzymałam się na stacji paliw na kawę i siadam przy stoliku a z okna widzę, że jakaś grupka przy moim motorku się kręci. Zaniepokoiło mnie to nieco, bo pora była raczej blisko północy. Za moment wpada cała grupa do środka, już mnie namierzyli wzrokiem i tacy rozradowani" Piękny motor, robiliśmy sobie przy nim zdjęcia" :) No rozwalili mnie totalnie :-D

DragMarco - 2010-03-23, 19:36

I ja podzielę się moimi wrażeniami z pierwszego dnia jazdy.

Jest sobota 20 marca, akcja - ulice Krakowa, temperatura powyżej 20 stopni ;D i ....
chyba wszystkie motocykle jakie miały możliwość wyjechać, poruszają się po ulicach Krakowa.
Kierowcy z puszek doznają szoku, z każdej strony jednoślady, wyglądało to jak inwazja obcych :) , ale nie - to od dziś miasto jest Nasze ;D

A teraz wrażenia.

Z racji tego, iż jestem nowym posiadaczem pięknego DS-a, żonka śmiała się ze mnie , że kupiłem motorek, aby zapobiec przedwczesnemu kryzysowi wieku średniego /żarty sie kobietę trzymają/- po cichu miałem nadzieje że płeć piękna będzie wieszać oko na mojej maszynie.... a tu szok, 3 godziny na mieście i gdybym był gejem/ oczywiście nie mam nić do tego typu stylu życia/ to wyrwałbym połowę męskiej populacji Krakowa.Goście na każdym skrzyżowaniu ślinili sie do szyb w autach "jak pies na widok kości" :) Przypomniałem sobie,jak i ja śliniłem się za każdym razem gdy widziałem Drag Stara ;D

Co do kobietek- mam nadzieje, iż był to efekt nadmiernej ilości wszelakiego rodzaju jednośladów i oczywistych kłopotów dla płci pięknej ze skupieniem uwagi na tym co Piękne ;d

Pozdarwiam, DargMarco

Młody - 2010-03-23, 21:57

miłych przejawów na szczęście zdarzyło mi się więcej niż mniej miłych
Jak po deszczu wracałem ze szkoły i ślizgnąłem się po asfalcie kierowca puszki jadącej z naprzeciwka zatrzymał się zapytał czy wszystko w porządku i pomógł podnieść moto(jeszcze nie gwiazdkę a aprilke)

Xavier - 2010-03-24, 07:48

A mi wczoraj jeden puszkarz też poprawił humor.
Stoję na światłach a obok na drugim pasie zatrzymuje się stary, duży fiat. W środku siedzi dziadzio i widać że straszna bidulka, z zajebistym beretem na głowie. Odwracam głowę w jego stronę i uśmiecham się bo lubię stare samochody. Gość na mnie patrzy no to pokazuje mu na jego puchę a zaraz po tym kciuk. Na to on się uśmiecha od ucha do ucha pokazując swoje już chyba czwarte z kolei zęby i pokazuje na moją maszynę i uderza się pięścią w pierś. Zapala się zielone odjeżdżamy w różnych kierunkach. Cały dzień banan na twarzy.
Ps. dobrze że mój N43 ma dużą szybę bo przechodnie dookoła nie słyszą moich śpiewów :D Dżem i AD/DC :D .... T.N.T. :D

Biały - 2010-03-24, 21:50

My jak dzisiaj jechaliśmy to puszkarze jak nas zobaczyli w lusterkach, to zjeżdżali na bok, ale byli też tacy, do których trzeba było podjechać i zawarczeć, albo spojrzeć się na typa, żeby łaskawie zjechał. Fajne było to jak nam autobus zjechał do prawej stojąc w korku. Z tego co widzę, to coraz więcej kierowców w samochodach zauważa nas i zjeżdża na bok. Ci co nie zjeżdżają, to albo chamy, albo chamy nie znający przepisów. Mojego kolegę musiałem uświadomić, że przy wyprzedzaniu motocyklem musimymy zachować bezpieczną odległość, ale minimalna wartość nie jest podana jak w przypadku samochodów. On nie wiedział o tym i powiedział mi, że jak widzi motocyklistę, to nie zjeżdża, jak mu powiedziałem, że jak motocyklista będzie jechał obok niego, a On ominie studzienkę i walnie w motocyklistę to jest winny. Bardzo się zdziwił i chyba zrozumiał że źle robił
warek07 - 2010-03-25, 22:51

nie puszkarze ale....
zatrzymalem sie przed kauflandem bo pozno bylo a browara sie chcialo i podeszlo 4 meneli...
super goscie poznalem cala ich historie - kto za co siedzial ile wypija i motóra popilnowali :hahaha:

blady00 - 2010-03-26, 07:39

warek07, to też puszkarze,tylko oni w puszce tylko siedzą ;D
Xavier - 2010-03-26, 09:25

albo z puszką w ręku :D
Biały - 2010-03-26, 11:28

Miełem wczoraj taką sytuację, że nie dziwię się, że puszkarze nie przepadają za motocyklistami a w szczególności tych na ścigaczach. Wracam do domu, jadę pomiędzy lewym pasem a środkowym, a za mną leci koleś na ścigaczu. Nagle dojechałem do samochodu, który był na środkowym pasie, ale blisko jego lewej krawędzi i nie mogłem przejechać. Dałem kolesiowi znak kominami, że jestem obok, koleś usłyszał i grzecznie zjeżdża do prawej. W tym czasie szlifierkowiec stwierdził, że On nie będzie czekał za jakimś palantem jadącym armaturą i przed tym samochodem zmienił pas na środkowo prawy. Finał tego był taki, że jak koleś mi ustępował miejsca, to tamten debil był na jego wysokości, ale z prawej strony. Naprawdę trzeba być matołem i nie mieć wyobraźni, żeby coś takiego robić. Potem jak cię puszkarz pierdolnie, to oczywiście, że to jego wina, bo nie spojrzał w lusterko. Jak jadę samochodem i kolesie takie coś wyprawiają, to sam z chęcią bym ich powystrzelał.
Simonides - 2010-03-26, 12:05

No szliferarze mnie cały czas załamują. W Sobotę wychodzę z Pokładu w Gdyni i 3 kolesi, dwoch na GSXrach i jeden na R6. Ten na R6 jak zapalił tak silnik pałuje do 11 tys obrotow. Chyba są za bardzo ograniczeni zeby zrozumieć że taki hałas i strzały z tłumików o godzinie 3 w nocy nie są fajne...

A co do milych przejawów to jak jezdzilem teraz w środę to stoję w koreczku i koleś z Volkswagena Transportera sie pyta "Jaki silnik" ? to ja mu krzyczę że 0,7 l. A on unosi brwi i mówi - "a brzmi na więcej :P '.

Wynika z tego jeden ważny morał:

"Dobry wydech nie jest zły"

soft - 2010-03-26, 22:34

Simonides napisał/a:
ja mu krzyczę że 0,7 l

Przyznaj się .... miałeś szlif, czy sobie dodałeś pięćdziestkę ... lol

krokodyl - 2010-03-27, 09:08

Nie wiem jak Wy, ale ja zdecydownie częściej spotykam się na drodze z przychylnością kierowców 4oo niż z agresją. Jest co raz lepiej, co raz więcej puszkarzy ma motocykle, na samochodach co raz więćej naklejek w stylu motocykle są wszędzie itd...

Ja w sezonie często 2oo dojeżdżam do pracy do Warsiafki i puszkarze mi raczej ustepują, rozjeżdzają się na boki, żeby mnie nie blokować... Ja wszystkim co mi zrobią miejsce dziękuję i nie wkurwiam się na tych co się zagapią i mnie zatarsaują - bo np. pani jedzie i pisze sms-a i nic nie widzi...

Mało razy to my sami się gdzieć tam zamyśliiśmy i czegoś nie dostrzegliśmy. W puszce tak można. Gra muzyczka, dzwoni komórka... 8)

Simonides - 2010-03-28, 14:59

soft napisał/a:
Przyznaj się .... miałeś szlif, czy sobie dodałeś pięćdziestkę ... lol


Myślę że w korku gdzie hałasują silniki i w kasku szczękowym z buzia zakryta kominiarką powiedzenie " sześćset pięćdziesiąt centymetrów sześciennych" graniczy z cudem :D

T. - 2010-03-28, 18:33

ja z racji tego że jeżdżę na motorze w takiej chuście i takim kasku jak w załączniku, przeważnie powoduję uśmiech na twarzy, nieraz się spotkałem nawet jak mi robią zdjęcia telefonami z auta, pamiętam historię w zeszłym roku jak Fabia na łódzkich blachach na zwężce użyczyła mi marginesu abym podjechał na jej wysokość po czym robili mi zdjęcia z auta ;D kierowcę nawet w pewnym momencie zarzuciło bo chyba się zapatrzył....

ogólnie lubię to :) i dlatego czy gorąco czy zimno jeżdżę w orzechu :) pokooj

szczepan - 2010-03-30, 07:57

A ja miałem ostatnio nieprzyjemną sytuację. Korek, przeciskam się grzecznie środkiem, miejsca tyle, że jeszcze jedno moto by się zmieściło. Same tiry, łądnie ustępują. Z naprzeciwka gość miał jakiś problem i zaczął zajeżdżać mi drogę. Wychyla się z szoferki i coś pierdoli i jeszcze wygraża pięścią. Z powodu wydechów nie bardzo słyszałem o co mu chodzi. Na szczęście tirowiec po prawej się odsunął. Przejechałem ale już miałem ochotę zejść z motocykla, wyciągnąć gościa i sobie wszysto wyjaśnić evil
patryk_c - 2010-04-03, 11:35

Wczorej jechałem sobie swoją domową Skodziną ul. Poleczki od lotniska w stronę Puławskiej i w lusterku dojrzałem zbliżającą się z tyłu maszynę...

Przytuliłem sie na światłach do lewego krawężnika i zaraz miałem obok czarnego Drag Stara 1100 Classic (na blachach WK ....)

Miło bylo popatrzeć... 8)

Cosmoo - 2010-04-05, 13:10

patryk_c napisał/a:
Wczorej jechałem sobie swoją domową Skodziną ul. Poleczki od lotniska w stronę Puławskiej i w lusterku dojrzałem zbliżającą się z tyłu maszynę...

Przytuliłem sie na światłach do lewego krawężnika i zaraz miałem obok czarnego Drag Stara 1100 Classic (na blachach WK ....)

Miło bylo popatrzeć... 8)


Dziękuję, że mi ustąpiłeś...to byłem ja :brawo:

kostass - 2010-04-06, 08:55

Tez zauwazylem ze coraz wiecej puszkarzy zjezdza do prawego kiedy nas widzi . Albo razczej najpierw słyszy i jak uzłyszy to patrzy w lusterko i widzi . Tak trzymac ! !!!
riki m - 2010-04-10, 22:41

taaa .ja widzę przejaw sympatii ze strony "puszkarzy" i nawet pieszych ,o motocyklistach nie wspomnę.... Ale to chyba normalka w Skandynawii :-)
gshort - 2010-07-14, 17:20

Jade sobie ostatnio przez Antonin, ruch średni, gorąco jak w piekle, szybki pootwierane, widzę dojeżdża gość na ścigu,zjechałem na prawo i macham niech śmiga dalej, zrobił znikający punkt, tylko prawą nogą pomachał.

kurka piękne uczucie, czułem się taki doceniony...

Gosiaczko - 2010-07-14, 22:12

I ja jeżdżąc puszką ustępuję motocyklistom miejsce jeśli to jest tylko możliwe :)
illusion - 2010-07-14, 23:08

no fakt faktem puszkarze jakoś milsi się zrobili ostatnimi czasy ;) nawet w jobie ostatnio słyszałem słowa chwały dla monitów ... że to niby lepiej się na drogach zachowują , że bardziej spokojni ... normalnie shock ...a co do ustępowania moto jak się przemieszczam puszką to jasne i oczywiste => traktujmy innych tak jakbyśmy sami chcieli być traktowani ... tak mi się filozofnęło ;)
Jaracz - 2010-07-19, 19:30

Jadąc autem przepuściłem wyjeżdżajace z podporzadkowanej 3 motonitki, jedna na Virago i dwie na Drag Starach. Zdarzenie miało miejsce w Szklarskiej Porębie ok.18 tej, ciekaw jestem czy to był ktoś z naszego forum. Jeżeli tak to pozdrawiam.
pleban - 2010-08-05, 06:48

Ja trochę z innej beczki, ale też tyczy zachowania.
Zamierzam w ten weekend zrobić rundę do Gniewu i przepłynąć promem w Gniewie na prawą stronę Wisły. Wiadomo jest że prom jest mały zabiera tylko trzy samochody osobowe, a kolejka na pewno będzie. Czy będzie dużym chamstwem jak stanę przed puszkami? Kto z kolegów był w takiej sytuacji?

Sylwek - 2010-08-05, 08:01

Jak my przeprawialiśmy się z chłopakami to czekaliśmy w kolejce tak jak inni . Inną sprawą było to że koleś z promu zawołał - najpierw motocykle i upchnął nas w wąskim przejściu , a puszki i tak się zmieściły .
pleban - 2010-08-05, 10:14

Ok!
Idę na bezczelnego.
W niedzielę jak zobaczycie dryfujący czarny punkt na Wiśle w okolicy Tczewa to będę ja.

1janbo - 2010-08-05, 10:20

pleban napisał/a:
Ok!
Idę na bezczelnego.
W niedzielę jak zobaczycie dryfujący czarny punkt na Wiśle w okolicy Tczewa to będę ja.


A co ma piernik do wiatraka? "Wrażenia z jazdy » miłe przejawy sympatii ze strony puszkarzy"


evil

Ostrzeżenie wzrokowe. Potem to wywalę.

evil

pleban - 2010-08-05, 10:37

Zadałem pytanie w tym temacie, gdyż nie znalazłem bardziej sensownego.
Nie chciałem zakładać nowego i tak już przeładowanego forum tematami.

Kocica - 2011-03-28, 19:43

Okolice Krakowa, zawrotna prędkość max 5km/h pod górkę (jeszcze na skuterku i z plecakami). Aż by się chciało zejść i popchać, ale nie poddajemy się, twardo dajemy czadu, wszak co kuleje - idzie:-) A tu oklaski, asysta i doping puszkarzy: dawaj, dawaj! Daliśmy radę. Oby takich jak najwięcej.
mikruss - 2011-06-12, 20:59

Jak wiecie od niedawna jestem użytkownikiem 2OO ale od dawien dawna zawsze robiłem margines dla osób jadących na motorach. Nie ważne czy to była suszarka, czy majestatycznie poruszający się chooper, czy nawet skuterek. A dlaczego? Ano dla tego że zawsze uważałem że jeżeli ktoś może się szybciej poruszać i nie stać np. w korkach to dlaczego ma nie skorzystać. Ja mam w samochodzie klimę a motocyklista tylko w momencie gdy jedzie jest mu chłodniej a stojąc na światłach się gotuje :beczy: z ciepła. A najmilsze w tym wszystkim było to jak otrzymywałem podziękowanie od motocyklisty (tak naprawdę najprzyjemniejsza rzecz jaka się przytrafia) na które ja również machałem ręką :brawo: . To tyle
Edi - 2011-06-14, 09:06

Miłe zajście miało miejsce podczas mojej pierwszej jazdy po mieście ( oczywiście pod czujnym okiem Redbull'a , który na swoim rumaku mnie asekurował)
Stremowana byłam jak nie wiem co, starałam się panować nad moto i ogólnie nad wszystkim dookoła, na krzyżówkach mieć oczy dookoła głowy, zwracać uwagę na dziury , koleiny , puszki , pieszych , nisko latające psy i szybko biegające ptaki ... itd itp, ... i w końcu stanęliśmy na światłach - ufff, upragniona chwila dekoncentracji - a tu na drugi pas obok nas podjeżdża pan taksówkarz , otwiera okienko do mnie zagaduje : "Świetnie wyglądasz na tym moto - pasujecie do siebie, życzę szerokości ! " Uśmiechnęłam się mile zaskoczona , pozdrowiłam Pana , Redbull z boku też miał babana pod kaskiem ;d Uśmiech z twarzy nie schodził mi już całą drogę do domku i jakoś łatwiej się jechało po wrocławskich dziurach :) Mała rzecz a cieszy :)

dragini - 2011-06-14, 09:41

Edi napisał/a:
nisko latające psy i szybko biegające ptaki ... itd itp, .
zwłaszcza na to tałatajstwo trzeba uważać
Edi - 2011-06-14, 10:04

dokładnie! kot to ma przynajmniej 7 żyć , a pies czy inny ćwirbelek ma "żyć" tylko jedną i trzeba za niego dbać , żeby mu jej nie urwało ;D Sorry za OT'a ;)
mikruss - 2011-06-19, 21:02

Pierwszy raz spotkało mnie coś tak przyjemnego jak dziś. Akcja na stacji benzynowej. Po zatankowaniu rozmawiam z kolegą. Podjeżdża samochód, Pan ma otwartą szybę od pasażera i słyszę jak do mnie mówi:

- Motocykl klasa sama w sobie i dodaje super. Kciuk u niego do góry a mnie się morda od ucha do ucha.

Usłyszeć takie słowa bezcenne :brawo:

fincher - 2012-05-25, 22:40

Odświeżę temat bo myślę że warto dzielić się miłymi wspomnieniami z puszkami :)

Moja pierwsza jazda dragiem 125
Zajeżdżam na stacje tankuje i do dystrybutora obok podjeżdża pan w okolicy 50l z rodzinką. Rodzinka oczy na gwiazdkę a Pan do mnie czy nie boje się tak bez prawka na 1000 jeździć - na co odpowiedziałem mu żę to 125 to nie uwierzył :)
Ogólnie miło pogadaliśmy chwilę i każdy w swoją stronę.

Basia - 2012-05-29, 09:05

http://yamaha-dragstar.pl...r=asc&start=160

;D

stoję przy kasie na stacji po zatankowaniu Yadwini, kask na głowie,-podniesiona szczęka ;D , a Pani inkasująca pyta mnie: chce pani kawę na wynos? :hahaha:

WAYNE - 2012-05-30, 00:57

Basia napisał/a:

stoję przy kasie na stacji po zatankowaniu Yadwini, kask na głowie,-podniesiona szczęka ;D , a Pani inkasująca pyta mnie: chce pani kawę na wynos? :hahaha:



W moim przypadku w podobnej sytuacji padło pytanie: 'A może płyn do spryskiwaczy?' :hahaha:

burza - 2012-05-30, 05:58

WAYNE napisał/a:
padło pytanie: 'A może płyn do spryskiwaczy?'


wojciesław, może wyglądałeś na spragnionego :nie_wiem:

:hahaha: :hahaha: :hahaha:

Red - 2012-05-30, 07:43

Ja spotkałem się ostatnio dwa razy z uprzejmością puszkarzy:
1. korek jak cholera więc ciskam się pomiędzy dwoma pasami i nagle widzę, że przede mną na prawym pasie oznakowana Alfa a na lewym oznakowane Ducato i stoją na tyle ciasno, że nie da rady i co... nagle jak na jakiś sygnał oba wozy Policyjne pięknie rozjeżdżają się dla mnie. Pozostało pomachać i podziękować :papa:
2. podczas mojego ostatniego wypadku zatrzymał się kierowca puszki, spytał, czy wszystko ze mną ok., po czym przeprosił, że się spieszy i podał mi kartkę z numerem rejestracyjnym sprawcy oraz swoim numerem telefony i oświadczył, że może być świadkiem zdarzenia (na szczęści sprawca też się zatrzymał)

Reasumując myślę, że jest coraz lepiej chociaż zdarzenia z początku sezonu świadczą inaczej :(

remol71 - 2012-05-30, 09:39

Basia napisał/a:
http://yamaha-dragstar.pl/viewtopic.php?t=220&postdays=0&postorder=asc&start=160

;D

stoję przy kasie na stacji po zatankowaniu Yadwini, kask na głowie,-podniesiona szczęka ;D , a Pani inkasująca pyta mnie: chce pani kawę na wynos? :hahaha:


Pojechałem rowerem na BP kupić WD-40. W pełnym ubranku rowerowym podchodzę do kasy, a pani do mnie - "paliwo było ?? " He he he.

PSZEMAS - 2012-05-30, 12:51

remol71, trzeba było powiedzieć że było, ale już nie ma bo wypiłeś :hahaha:
spider - 2012-05-30, 12:54

Red napisał/a:
Reasumując myślę, że jest coraz lepiej

To kropla w morzu jeszcze niestety

Demolka - 2012-05-30, 21:48

Stary jestem, a nadal nie pojmuję tego "rasistowskiego" podziału na motocyklistów i "puszkarzy". Przecież tak na oko przynajmniej 90% motocyklistów staje się co rusz "puszkarzami" i śmiem twierdzić, że częściej jeżdżą i więcej czasu spędzają w samochodzie niż na motocyklu. Tak samo wielu "puszkarzy" staje się co rusz motocyklistami.
Jeżdżę samochodem dla potrzeb, a motocyklem dla przyjemności - kimże jestem ? ? ?
Dlaczego w samochodzie mam być na drodze trędowatym dla motocyklistów i odwrotnie, trędowatym dla "puszkarzy" gdy jadę motocyklem. Rozdwojenie jaźni ?
A gdy wjadę na stację benzynową samochodem i zagadam przyjaźnie do motocyklisty, a on mnie nie opluje to jest to fakt aż tak nadprzyrodzony, że musi zostać opisany na forach "Jako przejaw sympatii ze strony puszkarzy" :hahaha: :hahaha: :hahaha:
Świat zwariował, czas umierać :?

Mnich - 2012-05-30, 21:55

Demolka, właśnie dlatego zawsze chciałem być stary. Szacun.
jacek34 - 2012-05-30, 22:27

podpisuję się wszystkimi czterema kończynami pod tekstem Demolki oprócz :

Demolka napisał/a:
Świat zwariował, czas umierać :?


:hahaha: jeszcze chyba nie wczas :hahaha:

petermajster - 2012-05-30, 23:21

Demolka napisał/a:

Świat zwariował, czas umierać :?

Gdzie umierać ! ! średniej statystycznej zusu nie spełniłeś :)

Stolica tunel na wisłostradzie, ledwo wjechałem i już wszyscy się rozjeżdżają (kominy puste z daleka słychać ) a ja spokojnie pomiędzy nimi i co chwila ręka uniesiona w podziękowaniu, ale nie ma tak miło, pod sam koniec koleś w puszcze ( z zachowania na pewno z moto nic wspólnego nie miał ) specjalnie do linii abym nie mógł przejechać obok niego. Szkoda, widocznie sytuacja materialna albo kobita mu nie pozwala i zazdrosny jest. Dojechałem za nim do świateł spokojnie.

Basia - 2012-05-30, 23:53

Demolka napisał/a:
Świat zwariował, czas umierać


Demolka, poczekaj ! Miałeś wysłać mi płyty... ;p ;D

Podpisuję się pod Twoim stwierdzeniem dotyczącym podziału: puszkarz kontra motocyklista - problem tkwi w głowie (emocjach) kierującego .... :tao:

Żółw - 2012-05-31, 07:02

petermajster napisał/a:
Stolica tunel na wisłostradzie, ledwo wjechałem i już wszyscy się rozjeżdżają (kominy puste z daleka słychać ) a ja spokojnie pomiędzy nimi i co chwila ręka uniesiona w podziękowaniu, ale nie ma tak miło, pod sam koniec koleś w puszcze ( z zachowania na pewno z moto nic wspólnego nie miał ) specjalnie do linii abym nie mógł przejechać obok niego. Szkoda, widocznie sytuacja materialna albo kobita mu nie pozwala i zazdrosny jest. Dojechałem za nim do świateł spokojnie.


Mam podobnie - puste kominy. Sporadycznie zdarza się, że kierowcy nie zrobią miejsca. Jak Cię usłyszą to zjeżdzają i aż człowiekowi miło wyprzedzać bo cała rodzina w oknie żeby zobaczyć moto. No cóż zdarzają się zachowania marginalne ale to zależy od kierowcy.

Demolka - 2012-05-31, 13:34

Petermajster - oki ;D i tak bywa co nie przeczy temu co napisałem. Ten zgryźliwiec jechał puszką, ale mógł czymkolwiek i też by się tak zachował. To nie puszki wina, a jego :idea:
=========================================================
Basia, pisałaś w czerwcu - do czerwca jakoś dociągnę :hahaha: :hahaha: :hahaha:

DRAGON - 2012-06-06, 15:18

Może się mylę, ale wydaje mi się że życzliwość i zrozumienie dla motocyklistów bierze się często tylko i wyłącznie stąd, że kierowca samochodu sam jeździ motorem, albo jest miłośnikiem motocykli. Spora ilość samochodziarzy która nigdy nie jeździła na dwóch kółkach wykazuje się totalnym brakiem wyobraźni i próbuje prowadzić z nami na drodze jakieś gierki. Sam to niejednokrotnie przeżyłem. :evil:
pyra - 2012-06-06, 16:23

no i wtedy trzeba zwolnić do 40 to mu się odechce ;D
FhissT - 2012-06-06, 17:40

jak śmigałem zx9r to oglądali się tylko gówniarze i dresy spod bloku, gdy jeżdżę armaturą na grzmiących pajpach to praktycznie na każdych światłach jest jakis usmiech, kciuk w górze, zdjęcie, czy nagrywanie dźwięku na telefon, nie mówiąc juz o sporadycznych rozmowach z ludzmi... jeżdżąc na scigu tego nie uświadczysz...
Demolka - 2012-06-07, 12:51

DRAGON napisał/a:
... Spora ilość samochodziarzy która nigdy nie jeździła na dwóch kółkach wykazuje się totalnym brakiem wyobraźni i próbuje prowadzić z nami na drodze jakieś gierki. Sam to niejednokrotnie przeżyłem. :evil:

Taki tok rozumowania prowadzi do "jedynie słusznego" wniosku, że to samo dotyczy sporej ilości motocyklistów, którzy nigdy nie jeździli na czterech kółkach.
I znów nie wiadomo, która to grupa ma mniej wyobraźni, a więcej winy za nieporozumienia.
W tego typu sprawach zawsze uczulam na niebezpieczeństwo snucia wniosków po wrzuceniu wszystkiego do "jednego worka".

DRAGON - 2012-06-07, 13:25

Demolka napisał/a:

W tego typu sprawach zawsze uczulam na niebezpieczeństwo snucia wniosków po wrzuceniu wszystkiego do "jednego worka".


Nie próbuję generalizować. Zapewne mam mniej doświadczenia niż Ty, ale niestety moje są takie a nie inne. Mimo że tych złych jest niewiele to się o nich pamięta. Stąd te wnioski. :|

Basia - 2012-08-07, 12:43

Przykłady przejawów sympatii ;D ...dla motocyklistów:
- zjeżdżanie na bok pasa, gdy w zasięgu widoczności kierowcy samochodu vel puszkarza, pojawia się motocykl
- przepuszczanie na prawym skręcie(strzałka) tj, zrobienie większego odstępu od prawej krawędzi jezdni, tak aby moto się zmieścił
- wydzielone miejsca parkingowe na stacjach benzynowych
- wydzielone parkingi przy marketach (na razie są tylko dla rowerzystów i dla samochodów)
- ....
jakie jeszcze?

PSZEMAS - 2012-08-07, 12:49

Muszę Wam powiedzieć że śmigając ostatnio do Stegny zdziwiłem się kulturą jazdy puszek.
Bardzo miło było jechać w 24 km korku, kiedy autka zjeżdżały maksymalnie do prawej (coś jak Bruce Wszechmogący :D )
Przeważnie są to nieliczne jednostki które tak reagują ale w tym przypadku muszę przyznać, że było to około 80% stojących w korku lub poruszającym się ślimaczym tempem.

Dzięki nim byłem jakieś pół godziny szybciej na plaży.

Robrob - 2012-08-07, 18:29

Przemas a kiedy tam byłes bo ja koczowałem tam tydziń między 23 a 29, było kilka maszyn ale chyba nie z forum
PSZEMAS - 2012-08-07, 21:11

5-go w niedzielę. Był jeden Drag 650-tka na blachach z Malborka ale to chyba nikt z forum.
Mnich - 2012-08-07, 21:18

Ja do puszkarzy, którzy nie jeżdżą na moto podchodzę tak:
1. Macham z uśmiechem dzieciom w samochodach.
2. Jak znajoma żony prosi o to by z młodym/młodą zrobić rundkę to najpierw wiozę a potem szepczę na ucho, żeby przypominał mamie o patrzeniu w lusterka :)
Tym sposobem jak będę starym i ślepym prykiem na 200 to może młodzi dorosną i mnie nie przejadą. Wychowuję więc dzieci, kiedy na starych za późno.
czasami pouczam młode Panie uśmiechając się do nich na światłach, kiedy wcześniej zajadą mi drogę, ja mam spokój, że się wygadałem, one radochę, że biker je zaczepia (dodam, że w kasku nie widać, jaki jestem paskudny :) )

dziekan_alzair - 2012-08-07, 21:22

Mnich, ja mam taki poniemiecki orzeszek i jak raz poprosiłem na światłach młoda dziewczynę aby patrzyła w lusterka to widziałem w jej oczach takie przerażenie, strach i niepewność że sam miałem mieszane uczucia a byłem jak zawsze miły i ułożony. Może ja nawet w kasku wyglądam jak seryjny morderca, gwałciciel lub zło tego świata w jednym :nie_wiem:
burza - 2012-08-07, 23:50

dziekan_alzair napisał/a:
Może ja nawet w kasku wyglądam jak seryjny morderca, gwałciciel lub zło tego świata w jednym :nie_wiem:


dziekan_alzair, mogę tylko potwierdzić Twoje słowa :hahaha: :hahaha: :hahaha:

dziekan_alzair - 2012-08-08, 09:22

Dzięki kurna liczyłem na słowa wsparcia i otuchy..............ide na kawe :shock:
kostass - 2012-08-08, 09:50

Buzia trafiłes w sedno , a jeszcze jak Dzikan będzie w swoim 3 dniowym zaroście to nic tylko uciekac przed zbrodniarzem ;D .
Ja ostatnio miałem 2 przypadki kiedy zajechano mi droge . A ponieważ akurat nie śpieszyło mi się i mialem dośc dobry humor to postanowiłem zareagowac tak zeby goście na długo zapmietali Spotkanie z motocyklista .
Pierwsza to wywrotka która ruszyła nagle i nie zwazając na moje trabienie próbowała przytrzec mnie do muru . Nie dało rady musiałem ją przepuścic . Kiedy po kilkudziesięciu metrach sie zatrzymała wyprzediłem , zatrzymałem moto na środku jezdni i ide do gościa , juz chciałem go wyciagnąc z kabiny ale wysiadł sam wystraszony jak 150 wiec skonczyło sie tylko na ostrej zjebce . Gosć sie pokajał przeprosił powiedział ze nie słyszła mojego trabienia . Pojechałem dalej .....
i znów na wlocie do Kalisza remontuja most i tworza sie korki , motongiem wciskamsie jako pierwszy na mijanke . Niestety z drugiej strony tez jest korek i po prawej stronie dochodzi poprzeczna i własnie zniej miedzy samochodami wyskoczyło auto ja po heblach od razu odbiłem na drugi pas na wszelki wypadek , rura i za gościem
I znów staje na środku jezdni ale ze szeroka to "klient" miesci sie podjezdza do mnie .. otwiera szybę i widze ze jest pijany. O czym nie omieszkałem go poinformowac oraz ze zaraz zadzwonie na policję .... gosć chyba sie wystraszył poniewaz jak ruszylismy zaraz umknął w pierwszą boczną droge .
Jak jezdze to staram się przewidywac sytuacje i nie powstrzmuje sie z uzywanie klaksonu i świateł . Najczesciej kierowcy przepraszją i nie ma sprawy

Mnich - 2012-08-08, 09:59

kostass napisał/a:
widze ze jest pijany

Puściłeś go? :evil:

kostass - 2012-08-08, 12:29

no pisałem ze mi uciekł w "domki"
Mnich - 2012-08-08, 12:48

:) Natępnym razem w michę, na glebę i czekamy grzecznie na Police.
artek - 2012-08-08, 14:49

takich trzeba fest po ryju tłuc ! !! Przecież to mordercy Nas i Naszych Dzieci ! !!
Basia - 2012-08-08, 23:44

Niedawno, jadąc jako plecaczek akurat, podczas latanka na dłuższej trasie, pomachałam..policjantowi, który już startował do zatrzymania motocykla, ale zauważył, że manewr wyprzedzania wykonywany przez motocykl przedłużał się z winy kierowcy samochodu...Policjant uśmiechnął się, zrezygnował widać było - z zatrzymania motocykla, uff ;D
Mnich - 2012-08-09, 09:39

Wczoraj w Alejach Ujazdowskich dostawczym zajechał mi drogę. Na czerwonym stanąłem obok niego, miał otwartą szybę i mówię mu,
- Zajechał mi pan drogę.
A on na to:
- I kto to mówi? Motocykliści wariaci.
- Nie jestem wszyscy motocykliśi i mówię o konkretnej sytuacji!
Cisza. Zielone. Gaz, obaj spokojnie.
Na następnych światłach wk..wiony na gościa, znowu stoję obok niego. Milczę zły. Gość przez otwarte okno do mnie:
- Przepraszam pana. Zdenerwowany jestem bo 1,5 godziny czekałem (...).
Ja banan na gębę i mówię:
- Spoko, też czasem bywam wk...ny.
Warto było nie lać gościa w pysk, szybko zrozumiał i przeprosił. Kopara mi opadła, szacun dla gościa. Zapewne nie będzie traktował pojedynczych motonitów jako monolitycznego stada. Warto było nie pyskować mu.
KONIEC

artek - 2012-08-09, 20:03

Mnich spotkałeś wyjątek, faktycznie szacun dla Gościa ,,, ja takiego przypadku od 1986 roku nie spotkałem ...
VenoMek - 2012-08-16, 17:40

Ja z punktu widzenia kierowcy 4oo jak na razie. Ostatnio (2 niedziele temu) droga z B-Białej do Katowic w Pszczynie przed jednym ze skrzyżowań korek. Jadę prawym pasem blisko osi i zaglądam jak daleko jeszcze. zerkam w lusterko widzę, że się zbliża motocykl więc grzecznie do prawej. Micha mi się uśmiechnęła gdy zobaczyłem LwG gdy mnie wyprzedził. Był to jakiś turystyk. Mam nadzieję, że jak wsiądę na moje pierwsze 2oo to o wiele częściej banan na gębie będzie gościł z takich powodów.
kostass - 2012-08-16, 19:48

Co raz wiecej kierowców puszek jezdzi na 2oo wiec kultura w narodzie rośnie
artek - 2012-08-17, 07:18

Szkoda, że w Pegazie o tym nie ma ...
pyra - 2012-08-17, 13:37

a w trójmieście- chyba Gdańsk - są takie miejsca parkingowe przed sklepem Decathlon
artek - 2012-08-17, 17:22

... szok!!! Rozumię, że tylko dla enduro :hahahahaa: :hahahahaa: :hahahahaa:
pyra - 2012-08-17, 21:14

dodam , miejsca przy samym wejściu ;D
DRAGON - 2012-08-18, 06:40

To jakaś ściema, to nie może być u nas :shock:
pyra - 2012-08-18, 07:17

a jednak ;D
dakota - 2012-08-18, 07:29

pyra napisał/a:
a w trójmieście- chyba Gdańsk - są takie miejsca parkingowe przed sklepem Decathlon


W Warszawce przed Decathlonem też.

spider - 2012-08-20, 11:01

Ostatnio wracajac w nocy z Bydgoszczy wyprzedzila mnie biala astra kombi, kierownik mrugnal awaryjkami i jechal wolno z przodu. W Inowroclawiu mrugnal znowu awaryjkami i odbil w swoja strone a ja polecialem dalej. Musze przyznac, ze takie pilotowanie w nocy bardzo mi pomoglo.
Maniek007 - 2012-08-20, 12:25

spider napisał/a:
Ostatnio wracajac w nocy z Bydgoszczy wyprzedzila mnie biala astra kombi, kierownik mrugnal awaryjkami i jechal wolno z przodu. W Inowroclawiu mrugnal znowu awaryjkami i odbil w swoja strone a ja polecialem dalej. Musze przyznac, ze takie pilotowanie w nocy bardzo mi pomoglo.


Kierownik pewnie też motórzysta :)

soft - 2012-08-20, 16:48

Jak przed wejściem - to znaczy że im zabrakło znaków "Dla inwalidy" i taki przyczepili.
ASPAHARIAN - 2012-09-25, 21:51

Ja sam nie wiem czy to był wyraz sympatii. Stoję na czerwonym ( niesamowite nie? ;D ) z prawej stoi samochodzik z WORDU. Typ się patrzy ja nic. Później pomyślałem że może go znam więc łyp na niego ale gęba ni w ząb znajoma. Coś tam mruczy ale słabo słychać. Dopiero jak ruszaliśmy to usłyszałem coś w stylu "Kurw... piękny piękny!" ;) ;D
sherman - 2012-10-20, 11:24

Zjeżdżałem dziś z wiaduktu na wysokości Auchan w Warszawie. Zmieniłem pas co się okazało równo z Panem z puszki za mną (równiutko jak w tańcu synchronicznym ;d )
Spojrzałem w lusterko i Pan z białego kombiaka pokazał gest pytający "no co jest"
Zjechałem mu z pasa, pokazałem gest ręką typu "Proszę bardzo, Pan przodem". Kiedy był na mojej wysokości, odwróciłem się, uśmiechnąłem, pokazałem gest przepraszam i oczekiwałem tekstów od Pana "jak jeździsz ku**asie" itp. A TU PROSZE. Pan pięknie się uśmiechnął, odmachnął przyjacielsko i pojechał. Ciekawe porządny puszkarz czy brat motocyklista :roll: ;D

Kyokushin - 2012-10-27, 12:12

sherman napisał/a:
Zmieniłem pas co się okazało równo z Panem z puszki za mną


Kwestia jeszcze kto pierwszy włączył kierunkowskaz ;) Jeżeli to był Pan to spoko, jeżeli ty, to ten gest pana nie był na miejscu ;)

Ja powiem tak - ogólnie ludzie są uprzejmi - jak jadę to mi robią miejsce, nie wciskają się, nie zajeżdżają drogi, nie wyjeżdżają etc. Fakt że jeżdżę powoli i pewnie dlatego, bo mnie widać.

Natomiast jest rzecz bardzo irytująca - często ktoś jedzie bardzo blisko za mną.
Sporo jest takich którym nie da nic odejście, bo za chwilę znowu dojadą i będę jachać metr za mną.
Tutaj działa zjechanie do prawej i machnięcie ręka żeby wyprzedził, wtedy albo sie oddali albo wyprzedzi.
Tak czy siak to jest irytujące bo niebezpieczne. Poza tym ogólnie na drodze kierowcy aut są dla mnie uprzejmi.

Raz pan stanął obok mnie i powiedział że mam zwarcie na stopie - rzeczywiście - jakimś cudem nakrętka od regulacji się wkręciła i cały czas świecił mi się stop. Gdyby nie on to bym o tym nie wiedział.

Wyjątkowo nieuprzejmy był jeden gośc który trąbil za mną na lewoskręcie. Widok zasłaniała ciężarówka, jak i mnie i jego dla jadących z pierwszeństwem... a ja jak nie widać albo mnie nie widać, to nie jadę. Więc sobie poczekał.

sherman - 2012-10-27, 14:31

Kyokushin, Nie wiem kto włączył kierunek pierwszt. Ale najważniejsze, że sprawa zakończona pokojowo z uśmiechcem na ustach ;D

Co do trzymania się na tyłku, też tego doświadczam, myślę, że wychodzi to z ciekawości ludzi, chcą być blisko motocykla, aby móc słyszeć symfonie kominów. :roll:
Często widzę jak ludzie jadą za mną, a po spojrzeniu w lusterko dostrzegam jak gestukulują, dyskutują na temat motocykla, pokazują coś na mnie itp.
Ogólnie mi to aż tak nie przeszkadza, ale w przypadku hamowania awaryjnego z mojej strony, źle by się to skończyło. ;p

Kyokushin - 2012-10-28, 16:54

sherman napisał/a:
Ale najważniejsze, że sprawa zakończona pokojowo z uśmiechcem na ustach


Zgadza się. Im mniej stresu na drodze tym lepiej :)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group