YAMAHA XVS 650, 950, 1100, 1300, 1600, 1700, 1900 FORUM

Zakup - Dlaczego akurat DragStar ?

Ziółek - 2009-08-23, 01:31
Temat postu: Dlaczego akurat DragStar ?
Ciekawi mnie dlaczego wybraliście akurat ten typ/model motocykla ?

Powody zapewne będą różne, Ja wybrałem go dlatego że:

1 - bardzo mi się podobał wygląd
2 - jest popularnym cruiserem i nie będzie trudno o akcesoria/części
3 - mam już swoje lata i nie ciągnęło mnie do szlifowania asfaltu
4 - żona kazała kupić klasyczny i w miarę bezpieczny (czytaj nie szlifierkę)

Kolejność powodów oczywiście mogła być odwrotna ;D

Dla ciekawości powiem że wczoraj rozmawiałem z pewnym gościem i na pytanie o powód zakupu DS-a 1100 odpowiedział że sąsiad kupił jakiś tam moto o pojemności 1000 no to On kupił 1100 :hahaha:

Jak to było z Waszym wyborem ?

monkton - 2009-08-23, 02:12

Ja mialem cisnienie na bajka i generalnie kupilbym cokolwiek. Jednakowoz jakies tam wyobrazenie bylo. Mial to byc motocykl napedzany walem, z mono zawieszenieniem. Byl na oku Boulevard ale sprzedawca byl malo konkretny, potem pojawil sie VStar i udalo sie. Teraz co bym kupil ? To samo tylko wieksze XV 1700 lub 1900. Dlaczego ? Kryzys wieku sredniego.
Ziółek - 2009-08-23, 02:45

monkton napisał/a:
Dlaczego ? Kryzys wieku sredniego.


36 i kryzys ? Co raz wcześniej te kryzysy ... :?

DRAD - 2009-08-23, 07:28
Temat postu: Re: Dlaczego akurat DragStar ?
Ziółek napisał/a:
Dla ciekawości powiem że wczoraj rozmawiałem z pewnym gościem i na pytanie o powód zakupu DS-a 1100 odpowiedział że sąsiad kupił jakiś tam moto o pojemności 1000 no to On kupił 1100


kurwa jakie to polskie, jak by było 1001 to pewnie by kupił to

_______________________________________

jak kupowałem pierwszego XVS'a to dlatego, że podobał mi się najbardziej ze wszystkich cruiserów w tym przedziale cenowym, w który celowałem, zakup 1100 był już konsekwencją rozwoju :) Przy mojej wadze był już problem z dynamiką, ale to było złudne. Na początku 1100 wystarczało, ale dzisiaj już jest za słaby :)

pan_wiewiorka - 2009-08-23, 10:55

Ja choeowalem na Shadowke ale kiedy zobaczylem Gwiazde... Zakochalem sie :)
Uryś - 2009-08-23, 11:56

O motórze myślałem od dawna. W zeszłym roku pojechałem w odwiedziny do szwagra i stało się... Zastałem u niego przed blokiem na parkingu Drag Stara, posiedziałem troszkę na nim, obszedłem go z dwadzieścia razy, spodobał mi się, i tak kupiłem gwiazdeczkę.
Wawrzek - 2009-08-23, 12:35

Ja odkąd skończyłęm jakies 14 lat chciałem mieć moto. Miałem tam jakieś swoje wyobrażenie o motocyklu jaki bym chciał i Drag Star (a raczej V-Star, bo taki posiadam) odpowiada właśnie temu wizerunkowi z lat młodzieńczych. Bardzo fajny wygląd. Dodatkowo czym się kierowałem w wyborze i co zadecydowało o zakupie tego modelu to wał kardana. Rozwiązanie praktycznie idealne i bezawaryjne.

Po motocykl wybrałem się aż do Olsztyna razem z kolegą, samochodem. Później w Iławie kolega kupił Virago 535 i do Nowego Targu wracaliśmy z 2 motocyklami na przyczepce, a że to była niedziela ludzie myśleli że wracamy z giełdy :hahaha:

patryk_c - 2009-08-23, 20:55

Niektórzy chcą mieć motocykl, inni HD-ka, a ja po prostu zawsze chciałem Drag Stara...

Ot tak. I mam ;D

migdał - 2009-08-23, 21:17

a jest inna obcja jak Drag Star
Ziółek - 2009-08-23, 21:38

migdał napisał/a:
a jest inna obcja jak Drag Star

Oczywiście ... V-Star :hahaha: :hahaha:

empiq - 2009-08-24, 10:37

a ja (poza latami młodzieńczymi, - motorynka, romet itp) motocyklami się nie interesowałem wcale! na ulicy nie odróżniałem szlifierki od nejkeda czy turystyka. Jak moto jechało jakieś to nawet się nie oglądałem. i trwało to do maja 2007 roku....
a wtedy odwiedziłem Śfagra, pod Londonem, który wyemigrował był za chlebem i tam drogą kupna zanabył sobie moto (DragStara 1100). Śfagier od dawna zapaleńcem w tych sprawach był , ale dopiero na emigracji stać go na moto było. Zdjęcia mi słał jak kupił - a ja cóż - oglądałem ale bez ekscytacji - ot tak bo wysłał. Aż stało się ...
pojechałem do niego, i po uroczystym przekazaniu kiełbasy, chlebka, szmalcu i falszki bimbru od Babci, poszliśmy do garażu. - Pierwszy dreszcz - jak wyprowadził z ciemnego wnętrza na słońce lśniącą maszynkę!!
Drugi dreszcz, jak odpalił (pusty wydech), trzeci jak mi wcisnął głowę w kask swojej dziewczyny (wyglądałem jak zdeptany chomik) i posadził na siodełku pasażera w celu odbycia przejażdżki po lokalnej okolicy ! :)
ale to jeszcze nic ! po powrocie i 30 minutach usilnych nagabywań z mojej strony - połączonych z szantażem, groźbą i błaganiami i szlochami :) - Śfagier uległ i pozwolił mi się po parkingu na jedynce przejechać! - i wtedy właśnie stało się!!!
jak schodziłem z moto to wiedziałem już, że moje życie się zmieniło! :) .
(MUSZĘ TO MIEĆ!!!! )
Dwa dni po powrocie do Polski już byłem na kursie kat A.
A Drag Star dlatego że Śfagier ma - i bo najładniejszy optycznie ze wszystkich cruiserów :) no i oczywiście szukałem jedynego słusznego koloru - SZAMPAN METALIC!!! :)

Ziółek coś o tym kolorze wie. ! :)

pozdrawiam :)

aks - 2009-08-24, 11:04

A ja od dawna śmigałęm na moto, najpierw razem z bratem AWO, czasami jakimś ruskiem. A dlaczego Drag... szukałem dużego moto (mam 190 cm wzrostu), na mniejszym wyglądałbym jak bym jeździł na psie:), rozglądałem się za Shadow 110, Intruderem 1400 lub Dragiem 1100. Poczytałem, poszukałem, przejechałem się i już wiedziałęm. Najlepiej jest na Gwaizdeczce.
DragStar 1100 ma bardzo dobrą opinię, nie pusje się (może poza problemami z rozrusznikiem), świetnie wygląda i jak dla mnie najlepiej z wymienionej trójki się prowadzi.

kostass - 2009-08-24, 11:44

Ziółek , ja ci odpowiem bardziej racjonalnie . Dragi generalnie sa bardzo popularnymi motorami w swojej nazwijmy to klasie , wiec masz duzy wybór czesci i akcesoriów po w miare akceptowalnych cenach . Wczesniej miałem Virago ale mimo ze nie jestem słusznego wzrostu (170) to czułem sie na niej jak na psie ( przepraszam Viragowców) a i w czasie jazdy nie zawsze pewnie sie czułem za kierownicą . Co innego w DS-ach
Niskie siedzenie w DS sprawia ze jazda tym motorem to czysta przyjemnośc i nie ma sie wrazenia ze traci sie nad nim kontrolę .Mają bardzo oszczedne silniki 650 bez specjalnych staran utrzymuje spalanie 4,3- 5 l . MOze troche gorzej z dynamiką ale juz elastycznosc nie budzi zastrzezen. DS pieknie sie prezentują ale tez bez wiekszego trudu kazdego mozna sobie przerobić w dowolny sposób. Ja osobiście zmieniłbym tylko tłumiki i teraz zastanawiam się nad prostą kierą .

Wiedźma - 2009-08-24, 11:53

Zawsze wiedziałem, że będę jeździł klasykiem. Zacząłem od kieszonkowego czoperka Yamahy - Virago 535. Jak na pierwszy kontakt z motocyklem dla faceta o nikczemnym wzroście idealny. Szybko jednak zabrakło mocy a motorek stał się zwyczajnie za mały. Rozglądałem się za czymś większym, koniecznie klasycznym, z kardanem i oczywiście o słusznej pojemności. Rozważałem 2 opcje; Drag i Volusia. Wygrała opcja jedynie słuszna. No i latam na mojej "miotle" ;D
PePso - 2009-08-24, 12:04

Moja przygoda się rozpoczęła tej wiosenki. Co zdecydowało: bardzo dobre opinie, wygląd i popularność tego motocykla a tym samym dostęp do części, serwisu itp. Na karku zaliczone prawie 4 tys, kilka zlotów, wiele spotkań i opinii nie zmieniłem.
Biały - 2009-08-24, 18:08

Mi od zawsze podobały się takie motocykle (nie ważne było co to za marka i tak się nie znałem) ale ważne, że duży i ładny. Kolega kiedyś przyjeżdżał motorkiem, który mi się bardzo podobał i chciałem takiego mieć, ale nie było jakoś wtedy kaski na motorek (teraz wiem, że miał Draga 650). W zeszłym roku stwierdziłem, że jednak sobie kupię jakieś cudo. Przeglądałem internet i nie wiedziałem co wybrać, bo myślałem o Suzuki Intruder 800 (ale trochę za mały silnik, a następny jest chyba 1400), a że to miało być moje pierwsze moto, to pomyślałem, że 1400 to trochę za dużo. Jak już wiedziałem, że będzie to Drag Star, to na początek miał być 650, ale po porównaniu spalania i wagi, stwierdziłem, że jakoś dam radę ją okiełznać i nie będę się potem bujał ze sprzedażą 650 i kupnem 1100. Więc znalazłem na Allegro sprzęta zakupionego w Polsce z przebiegiem 12000, dobrze utrzymany, sprawdziłem w Yamaszce, czy nie miał tony lakieru i zakupiłem tą wspaniałą skarbonkę. Prawko odebrałem w grudniu, więc teraz jeżdzę i się cieszę jak dzieciak :) :)
bartek_p - 2009-08-24, 18:59

A ja kupiłem z zupełnego przypadku.
Chciałem kupić moto i nagle trafiła się okazja. Pojechałem i kupiłem :)
Pewnie i tak była by to gwiazda, bo jestem za leniwy na łańcuch :)
Zmiana będzie tylko na większy czytaj 1900 :)

żmija - 2009-08-29, 23:15

U mnie to był czysty przypadek. Od dziecka ujeżdżałem jawki, komarki, wski,shlki i takie tam.
Prawo jazdy na samochód zrobiłem z myślą o motorze.Potem się ożeniłem i właściwie moja przygoda z motorami przeszła w sferę marzeń.
Niedawno jadąc samochodem zauważyłem zaparkowanego Harleya, myślę popatrzę.
Podchodzę, patrzę a to Yamaha z napisem sprzedam i już wtedy wiedziałem, że muszę zrobić wszystko by ją mieć. Krótka rozmowa z moim synem, i stoi w garażu ciesząc nas obu.

jaro - 2009-08-29, 23:17

żmija napisał/a:
Niedawno jadąc samochodem zauważyłem zaparkowanego Harleya, myślę popatrzę.
Ale fopa czy jak to się tam pisze ;D
żmija - 2009-08-29, 23:30

Nie, nie Jaro nie tam żebym uważał HD za coś lepszego, chociaż musisz przyznać, że japońskie motory bardzo mocno się wzorują na HD.
Wiem jestem na forum Draga i będę pisał tylko o DS, reszta to badziew ;D

jaro - 2009-08-29, 23:32

;D ;D ;D
żmija - 2009-08-29, 23:36

Aha, w przyszłości planujemy drugi motorek, cobyśmy mogli razem z synkiem śmigać, Jaro zgadnij markę lol
jaro - 2009-08-29, 23:38

jedyna słuszna opcja to 1100 classik ;D
żmija - 2009-08-29, 23:59

Dobra, zgadłeś, a dla kogo?
jaro - 2009-08-30, 00:02

No chyba nie dasz młodemu nowej maszyny( nie tej nowej tylko tamtej nowej)
soft - 2009-08-30, 00:05

Ja mam customa, i taki jest najpiękniejszy (według mnie) :-)
lecz jak jadę w deszczu to marzeniem są te piękne tłoczone błotniczki.

Custom to troszkę jak laska ubrana w mini, w t-schircie, z którą właśnie idziesz na basen.
Classic jak sama nazwa wskazuje to niezła babka, w sukni wieczorowej z którą walisz do opery...

Ja jednak wolę na basen .....

jaro - 2009-08-30, 00:07

A ja do łóżka z obiema najlepiej
Ziółek - 2009-08-30, 00:09

jaro napisał/a:
A ja do łóżka z obiema najlepiej


Ty lubieżny staruchu :hahaha:

jaro - 2009-08-30, 00:10

młody chłopak jestem lol lol co widać
Ziółek - 2009-08-30, 00:12

jaro napisał/a:
młody chłopak jestem lol lol co widać


Jaro Ty to się wogóle nie mieniasz ... :P

zen - 2009-08-30, 00:14

Eee, nienawidzę pływać soft ;)
U mnie DS był wynikiem zbiegu okoliczności, ale już teraz wiem, że nigdy chyba nie kupię nic spoza stajni gwiazdek. No, na końcu jednak czeka na mnie hadek, ale to będzie spełnienie marzeń z wczesnego dzieciństwa
A dlaczego DS? Piękna linia, najpiękniejszy cruiser w tej klasie. Ogromny wybór klamotów do customizingu. Fantastyczna społeczność (nie znam wśród motocyklistów lepszej, to jakiś fenomen). Stosunkowo prosta budowa (pomijając AISy i inne kupy), co pozwala sporo pogrzebać samemu (no wiem, nie każdy lubi się brudzić, niektórzy wolą po prostu jeździć)
A tymczasem wracam do szukania DSa 1100

jaro - 2009-08-30, 00:14

Z zjadłeś chyba lol
soft - 2009-08-30, 00:15

Na zlocie to jakieś zaślepki do tłumików będą potrzebne..... bo jeszcze do łóżka moją dragusię weźmie.....
jaro - 2009-08-30, 00:18

spoko luz bedzie siiiiiii
Ziółek - 2009-08-30, 00:20

jaro, Znów się czepiasz. :o
zen, sentencja wypisz wymaluj jak moja. lol
Choć o społeczności nic nie wiedziałem ale jak widać czasem trochę szczęścia w życiu potrzeba i ... już. :brawo:

zen - 2009-08-30, 00:47

Kurna, ale wy off topy walicie, aż strach ;)
żmija - 2009-08-30, 09:50

Jaro, tym razem nie zgadłeś, następna jest dla niego. Myślę,że da staremu pośmigać.
witek1965 - 2009-08-30, 16:27

Ja kupiłem Dragusia po przeanalizowaniu za i przeciw. Artykuły w sieci, opinie motocyklistów itd. Dragusie mają dość sporą liczbę przeciwników ze względu na ich masowość, ale raczej nikt nie wyrażał się źle o maszynie jako takiej. Ba nawet słyszałem opinię, jeśli nie HD to kup Draga
warek07 - 2009-08-30, 19:51

Motorkiem jezdzilem z przerwami od 17 roku - od jawy 250 do bandytki ktora przed slubem sprzedałem (Gosia cholernie boi sie 2oo ) na 30-te urodziny bardzo chcialem znow miec swoje dwa kola... warunek cuiser.
Celowalem w virazke bo osiagi lepsze ale jak zobaczylem draga to :meksyk:

Mario - 2009-08-30, 20:41

Od zawsze chciałem mieć moto i to takie, które robi "bum bum" ;p ale zawsze coś a to brak prawka a to samochód a to jeszcze coś. Aż zgadałem się ze znajomym - tzn moja ukochana żonka, cosik plotkowali na mój temat i "wyszło" że nie mam prawka na moto, kolega ma szkołę jazdy, więc mówi dawaj bierz toto na plac i szlifuj ósemki ;D No dwa razy mi, nie powtarzaj ;D No i szlifowałem, aż wyszlifowałem ;d Już pierwszy krok miałem za sobą wiedziałem, że to już kwestia czasu kiedy kupię ukochane moto lol Ale moje kochanie powiedziało STOP ! !!! shock Ty sobie kupisz a ja ? ? ? Proszę sobie coś kupić na początek lekkiego, potem wymienisz a ja będę już miała. No więc kupiliśmy Yamaszkę Majesty 250 (maxi skuter) i tak się bujaliśmy jeden sezon shock moje kochanie zadowolone, ponieważ mogła sobie pojeździć i dawała radę - a ja cóż zawsze motor. Przyznam szczerze, że nie wiedziałem jeszcze o istnieniu Gwiazdki. Aż tu nagle kolega kupił Shadowkę 750 i dał mi się przejechać....... Wiedziałem co chcę. I szukałem Shadowki ale takiej jak ja sobie wymyśliłem nie było. Ale kiedyś dzwonię do kolegi i pytam ? ? Jak mu się sprawuje - a on mówi, że wszystko ok "ale ten łańcuch" . Myślę sobie - potrzebny mi kłopot i dawaj coś takiego było jak Drag Star ale jak to wygląda ?? ? Patrzę i .............. Już wiedziałem. Już po zakupie dzwonię do kolegi i chwalę się a on mówi, że też jechał bo Gwiazdeczkę ale handlarz sprzedał przed jego przyjazdem, no więc z racji napalenia wziął Hondę...... I nie miałem problemów z pojemnością tzn kumpel ma 750 to ja go "przykryję" i kupię 800 lub 1000 . ;D
HORSZCZAR - 2009-12-08, 22:09

Moje uśpione marzenia o moto odżyły na jednej z obstawianych imprez, wystawiali się tam chłopaki z HD. No i wiecie jak to było od słowa do słowa, przymiarki. Potem przyjechało chyba z 15 HD różnej maści. No i wtedy popłynąłem. Właśnie jeden z chłopaków z tego stoiska polecił mi Draga. Szukałem ze dwa miesiące jak był ładny do z 300 km albo jeszcze w Stanach. Generalnie chciałem moto krajowe. Aż tu któregoś razu patrzę a tu piękne moto, cena trochę wysoka (ale ładna cholera) patrzę gdzie a tu miła niespodzianka całe 3 km od kwadratury. Reszty możecie się domyślać :brawo: :brawo: :brawo:
Bemol - 2009-12-10, 14:51

Mnie od początku podobały się HD (brzmienie i ta cała otoczka). ALe porozmawiałem sobie z paroma motonitami.I powedzieli:"jak lubisz grzebać przy sprzęcie kup sobie HD, a jak chcesz jeździć to japońca".Oczywiście była to mowa o używkach.Jak zobaczyłem DS-a custom, zakochałem się w nim od pierwszego wejrzenia. Stwierdziłem mój ci on. Było to kilka lat temu.Z biegiem czasu coraz wnikliwiej zacząłem przyglądać się wersji classic. I stwierdziłem że nie ma ładniejszego nad classica(właściciele custom-o gustach się nie dyskutuje) ;D .I to piękne dzieło współczesnej motoryzacji cieszy moje oko i duszę.A gdy przyjdzie na coś się przesiąść to też pewnie to będzie gwiazdka(mnie podoba się 1300, żeby tylko ten silnik chłodzony był powietrzem.Ale może za ta parę lat.....)
witek1965 - 2009-12-10, 16:56

Bemol, to masz jeszcze opcje 1900. Ta jest chłodzona powietrzem, 950 również. Po czorta wprowadzili 1300 chłodzony cieczą?
Łuki - 2009-12-10, 17:12

Ciężko to wytłumaczyć,ale dlatego że:
-piękna linia motocykla
-klasyczny wygląd
-dobra mechanika
-wygodny dla bikera i plecaczka
A do tego wszystkiego jakiś rodzaj zauroczenia tym sprzętem,może chęć jeżdżenia sprawdzonym motocyklem......

Pozdrawiam.

zbymus - 2009-12-10, 18:42

witek1965 napisał/a:
Bemol, to masz jeszcze opcje 1900. Ta jest chłodzona powietrzem, 950 również. Po czorta wprowadzili 1300 chłodzony cieczą?

Moim głównym atutem przemawiającym za dragiem to sylwetka i powietrze na gary.
Motocykl chłodzony cieczą to samochód na dwóch kołach.

ttom - 2009-12-10, 18:49

Ja generalnie chciałem japońskiego cruisera...
No i mój się trafił...
I potrzebowałem przed zakupem info o nim, nie żebym chciał od razu kupować...
I znalazłem to forum...
I jak mogłem coś innego kupić...

Podsumowując... TO WSZYSTKO PRZEZ WAS ! ! ! :yahoo:
:niema:

U-BOOT - 2009-12-10, 20:33

Najpierw był pomysł:kupić motor! Potem zastanowienie,jaki kurde? Dalej,to już tylko jakieś trzy miesiące kopania na allegro i dwa modele do wyboru.
1.Honda valkyrie-poprostu kosmos.......
2.Hamaha drag star -znacznie bliżej ;D
Teraz jestem szczęśliwym człowiekiem.Normalnie jak ja mogłem czterdzieści lat bez motocykla żyć :nie_wiem: A w dupie mam narty,żeby już była wiosna jego mać!

krotom - 2009-12-10, 20:56

trotom napisał/a:
Ja generalnie chciałem japońskiego cruisera...
No i mój się trafił...
I potrzebowałem przed zakupem info o nim, nie żebym chciał od razu kupować...
I znalazłem to forum...
I jak mogłem coś innego kupić...

Podsumowując... TO WSZYSTKO PRZEZ WAS ! ! ! :yahoo:
:niema:
buhahahah widzę, że nie tylko nicki mamy podobne - ze mną było identyko. I nie ukrywam że najwięcej na privie mi wyjaśniał Wiewiór za co jestem mu niezmiernie i wielce wdzięczny :dumny:
MaxVarEmreis - 2009-12-16, 10:03

W młodości jakoś nie szczególnie ciągnęło mnie do motocykli. Rówieśnicy mieli te swoje Komarki czy inne wynalazki tego typu, ale mnie to jakoś nie ruszało. Fakt, kiedy przejeżdżał obok mnie jakiś chopperek z modyfikowanym wydeszkiem zatrzymywałem się i podziwiałem, ale na tym się to wszystko kończyło.
Cała sytuacja zmieniła się kiedy byłem jakieś 2 lata temu na wczasach w Niechorzu. Przy jednym ze sklepów stał zaparkowany Kawasaki Vulcan… zakochałem się. To była miłość od pierwszego wejrzenia. Ta klasyczna linia, te chromy, mięsiste opony. Wiedziałem, że musze mieć taki motocykl.
Po powrocie do domu jedną z pierwszych rzeczy było sprawdzenie ile to kosztuje i gdzie można go kupić. Okazało się, że przy „małym” planie oszczędnościowym będzie mnie stać na taki motocykl :)
No i się zaczęło przeszukiwanie czeluści Internetu w poszukiwaniu cruisera dla mnie. Pod uwagę były brane Kawasaki VN 900, Suzuki C800, ba, prawie wpłaciłem zaliczkę na H-D Iron 883. Yamaha 950 Midnight Star wydawała mi się zbyt „nowoczesna”. W grę wchodziły tylko klasyki. Ideałem byłby Kawasami Drifter, ale tu tylko używane występują.
Pewnego dnia, przeglądając Allegro, natrafiłem na ofertę sprzedaży Drag Stara 1100 w mojej okolicy. Nie zastanawiałem się długo, bo choć skłaniałem się ku nowemu motocyklowi, to była okazja zobaczyć coś nowego i mieć porównanie na przyszłość….niestety w tamtym czasie nie miałem całej kwoty, którą chciał sprzedawca, bo brałbym z miejsca. Motocykl okazałem się PIĘKNOŚCIĄ. Idealne wyważenie każdego elementu motocykla. A jak jeszcze zapuścił silnik na modyfikowanych wydechach… odpłynąłem. wiedziałem, że to TO. I tutaj pewnym problemem było zdobycie nowego egzemplarza ( w Europie już nie produkują :( ), ale całe szczęście zostaje kraj mlekiem i miodem płynący, czyli USA :) .
Nie ukrywam, że to forum także pomogło mi podjąć decyzję :)

Xavier - 2009-12-16, 13:41

W młodości ? :) ) toż ty przecież ciągle jesteś młodziak :D
fazzi - 2009-12-17, 13:20

MaxVarEmreis napisał/a:
W młodości jakoś nie szczególnie ciągnęło mnie do motocykli. Rówieśnicy mieli te swoje Komarki czy inne wynalazki tego typu, ale mnie to jakoś nie ruszało. Fakt, kiedy przejeżdżał obok mnie jakiś chopperek z modyfikowanym wydeszkiem zatrzymywałem się i podziwiałem, ale na tym się to wszystko kończyło.
Cała sytuacja zmieniła się kiedy byłem jakieś 2 lata temu na wczasach w Niechorzu. Przy jednym ze sklepów stał zaparkowany Kawasaki Vulcan… zakochałem się. To była miłość od pierwszego wejrzenia. Ta klasyczna linia, te chromy, mięsiste opony. Wiedziałem, że musze mieć taki motocykl.
Po powrocie do domu jedną z pierwszych rzeczy było sprawdzenie ile to kosztuje i gdzie można go kupić. Okazało się, że przy „małym” planie oszczędnościowym będzie mnie stać na taki motocykl :)
No i się zaczęło przeszukiwanie czeluści Internetu w poszukiwaniu cruisera dla mnie. Pod uwagę były brane Kawasaki VN 900, Suzuki C800, ba, prawie wpłaciłem zaliczkę na H-D Iron 883. Yamaha 950 Midnight Star wydawała mi się zbyt „nowoczesna”. W grę wchodziły tylko klasyki. Ideałem byłby Kawasami Drifter, ale tu tylko używane występują.
Pewnego dnia, przeglądając Allegro, natrafiłem na ofertę sprzedaży Drag Stara 1100 w mojej okolicy. Nie zastanawiałem się długo, bo choć skłaniałem się ku nowemu motocyklowi, to była okazja zobaczyć coś nowego i mieć porównanie na przyszłość….niestety w tamtym czasie nie miałem całej kwoty, którą chciał sprzedawca, bo brałbym z miejsca. Motocykl okazałem się PIĘKNOŚCIĄ. Idealne wyważenie każdego elementu motocykla. A jak jeszcze zapuścił silnik na modyfikowanych wydechach… odpłynąłem. wiedziałem, że to TO. I tutaj pewnym problemem było zdobycie nowego egzemplarza ( w Europie już nie produkują :( ), ale całe szczęście zostaje kraj mlekiem i miodem płynący, czyli USA :) .
Nie ukrywam, że to forum także pomogło mi podjąć decyzję :)

w europie ciagle w salonach stoja nowe drag stary (przynajmniej tak bylo w roku 2009)
http://www.yamaha-motor.e...rcycles/custom/

MaxVarEmreis - 2009-12-17, 15:35

fazzi napisał/a:

w europie ciagle w salonach stoja nowe drag stary (przynajmniej tak bylo w roku 2009)
http://www.yamaha-motor.e...rcycles/custom/

Hiszpańska strona Yamahy jako jedyna pokazuje Drag Stara. W całej reszcie Europy, brak.
No i niestety cieżko o kogoś, kto by motocykl z tego pięknego kraju sprowadził :)

Zaker - 2009-12-18, 12:40

MaxVarEmreis napisał/a:
fazzi napisał/a:

w europie ciagle w salonach stoja nowe drag stary (przynajmniej tak bylo w roku 2009)
http://www.yamaha-motor.e...rcycles/custom/

Hiszpańska strona Yamahy jako jedyna pokazuje Drag Stara. W całej reszcie Europy, brak.
No i niestety cieżko o kogoś, kto by motocykl z tego pięknego kraju sprowadził :)



Zerknąłem na stronę hiszpańskiej Yamahy cena:8999 euro ... nie wiesz Fazzy w jakiej cenie sprzedają nieużywane z 2008 roku ?

Ziółek - 2009-12-18, 13:12

Zaker, Ta cena jest za nie używany właśnie (nowy). Wychodzi jakieś 37 tyś zł (za golca). Może chodzi Ci o używane ?
RafV - 2009-12-18, 13:18

Znalazłem coś takiego - nowy i cena dobra!!!

http://moto.allegro.pl/it..._silverado.html

Demolka - 2009-12-18, 13:30

W Nakle (chyba ten sam spraedawca) kolega kupił wiosną Draga 1100 Classica też 2008 r. grafit/perła nieużywanego i śmiga nim, że hej ! Wszystko było siii
Ten dostawca sprowadza ponoć w skrzynkach rozebrane i tu składa. Popytam kolesia dzisiaj bo mamy motocyklowe spotkanie opłatkowe 8)

fazzi - 2009-12-18, 15:16

Ciekawa oferta i gwarancja :) mysle tylko ze to nie gwarancja yamahy tylko sprzedajacego ale zawsze lepiej to niz nic.
Zaker - 2009-12-18, 15:44

Ziółek napisał/a:
Zaker, Ta cena jest za nie używany właśnie (nowy). Wychodzi jakieś 37 tyś zł (za golca). Może chodzi Ci o używane ?


Masz stuprocentową rację ... :brawo: , tyle, że kupiłem nowiutka, świeżą, pachnącą jeszcze fabryką Yadwigę 1100 V star Silveradkę, sprowadzoną ZUSa i dałem ...
boję się pisać ... no w każdym razie pytałem o nówkę z 2008 roku, aby policzyć ile zaoszczędziłem ... :hahaha:

[ Dodano: 2009-12-18, 17:31 ]
Teraz odpowiedź na zasadnicze pytanie tematu: Dlaczego akurat DragStar ?
Mając 5 lat miałem bum z Ojczulkiem na Panoni. Troszkę to przeżyłem i nic mnie nie ciągnęło w stronę motorów. Ale ... lata minęły i rok temu zdecydowałem się na kat.A. Dobry znajomy mi w tym pomógł prezentując swój zbiór motocykli: dwa H-D, eMZetka i Honda 750 Shadow. Lubiąc niezależność kupiłem zużytą eMZetę, nauczyłem się jeździć; bo jazdy na kursie było mi za mało i złapałem tzw. bakcyla ... Dobry znajomy gdy już miałem A przyjechał do firmy zaprezentować mi Hondę, która była na sprzedaż i po kilku kółkach zrobionych na niej przeze mnie stwierdził, że najlepiej było by abym go podwiózł gruchotem do domciu ... a Gandzia żeby została u mnie na jakiś czas. Gandzia miała przejechane 5000 km a ja ślinotok. Po jej zakupie i przejechaniu kolejnych 4000 km, uczestnicząc w zlotach zabujałem się w mocniejszej, z pięknie zbudowanym silnikiem i wałem Kardana, pięknej w proporcjach i stylowym wyglądzie Yadwidze ... :P . Po pewnym czasie szukając w necie, znalazłem na Allegro ofertę. Zdjęcie czerwonej Yadźki Silveradki, zrobione w zachodzącym słońcu wyszło bardzo krwiste ale gdy pojechałem i zobaczyłem na żywo ... nawet nie chciałem dyskutować i bardzo zbijać cenę. Człowiek, który sprzedawał dostał ją jako prezent od szwagra zUSa, a że niższy ode mnie o głowę i starszy o 10 wiosen chciał się jej pozbyć po kosztach ... Tak więc będąc dzieckiem szczęścia udało się kupić super Yadźkę, którą teraz zacząłem ozdabiać ... ma być śliczna ! !! Tak więc mam dwie księżniczki Gandzie i Yadźkę :brawo2:

Młody - 2009-12-19, 17:51

do wyboru miałem 3 motory ze względu na prawko kat A1. a ze po prostu wole motory typu Chopper / Cruiser. Do wyboru miałem albo shadowke, intrudera albo drag stara. Z tych 3 drag star oczywiście najlepszy. Wcześniej jeździłem komarkiem potem aprila classic a teraz drag star
ROMY-F - 2010-02-14, 21:55

U mnie to była dosyć prosta historia- coś w miarę dużego (żeby brzuch dobrze na baku leżał), bardziej cruiser niż cokolwiek innego, odrobinę zadziornego, krzepkiego w łapach ale jednocześnie w miarę lekkiego w sylwetce. Padło na DS (chociaż przyjaciel podstawiał RoadKinga, kusił HOG'iem), popatrzyłem tutaj, poczytałem, pomyślałem- i szczęśliwym zbiegiem okoliczności wszedłem w posiadanie drogą kupna (dzięki Drad!) pięknego egzemplarza.
Dawid Z. - 2010-02-14, 22:32

Moja przygoda zaczęła się od cotygodniowych mini zlotów w centrum miasta w którym obecnie mieszkam. Oglądałem HD, Intrudery ,Vulkany, Shadowki, Dragi , z tych 4 typów wybrałem 2 mianowicie Shadow i Drag. Oczywiście nie miałem jeszcze prawka, ale postanowiłem ,że się zapiszę na kurs i jak zdam to coś kupię. Zdałem i zaczęło się oglądanie. A ha silnik musiał mieć min.1100 pojemności po to żeby za sezon nie zmieniać na większy.Jeżdziłem na jazdy próbne nawet już wpłaciłem zaliczkę na Shadowke ,ale miała coś z papierami nie tak( kopa ma dużo większego niż Dragi). Po tym wszystkim przeglądałem na necie i zobaczyłem pięknego Customa Czarny kolorek i od tego czasu wiedziałem ,że będzie mój. Zadzwoniłem i zostawiłem zaliczkę za dwa dni pojechałem, przejechałem się dosłownie 100 metrów i wpłaciłem całą kasę nawet nie targowałem się. Był poprostu piękny. Dostałem jeszcze od sprzedawcy gwarancję na 6 miesięcy na wszystko.(skorzystałem z niej cos tam z silnikiem mi się podziało - niestety. Ale naprawili. ) Tak więc stałem się posiadaczem.
zajcow - 2010-02-15, 18:39

Hmmm.... moja przygoda z moto tak naprawde zaczeła sie rok temu , zawsze podobały mi sie motocykle a w szczególności chopper/cruiser ,niestety jakos wczesniej nie mogłem sobie pozwolic na moto -ze względu na budowe domu itd...
Kiedy juz wpadło mi pare grosze zaczołem przeglądać oferty na które było mnie stać
i tak to stałem sie posiadaczem Intrudera 750 ( piekny chopper)
http://img694.imageshack..../obraz018gi.jpg

Z czasem jadnak uznałem ze na dłuższe wypady z żonką jest zbyt mały i nie wygodny
dlatego postanowiłem ze "wyskrobe" jeszcze troszke kasy
kupie cos większego , ........i wtedy sie zaczeło :) byłem zauroczony Hondą Valkyrie ,
znalazłem kilka ofetr j na jednym nawet juz siedziałem z kasa w rękach :) ale doszedłem
do wniosku że niestety ten PIĘKNY motor jest dla mnie za duży
i w tedy kumpel polecił mi Draga , oblukałem ten model i do razu sie zakochałem :)
a potem :alllegro , otomoto, i inne i w ciągu 3 dni odwiedziłem kilka miejsc , zrobiłem spoooro kilosów i kupiłem pięknego DS- a po sąsiedzku pare kilometrów obok :D

http://img402.imageshack....7/obraz022t.jpg
Teraz jestem szczęsliwym posiadaczem "gwiazdki"(od pażdziernika 2009 ) i czekam na Wiosne ! !!!!

yapkovitz - 2010-02-16, 07:18

Planowalem w zakupic u dealera w USA ,Honde Shadow Aero lub Honde Shadow Spirit 750, jednak u tego samego dealera znalazlem Yamaha V Star 1100 Custom w malowaniu Raven (Midnight Custom). Postanowilem ze tylko to moto ;D Zebralem pare tysiecy dolarow na koncie 8) bylem prawie gotowy do zakupow w USA, jednak w tym czasie (jesien 2008 r.) cena dolara gwaltownie poszybowala do gory, sprowadzenie nowego sprzetu z USA stalo sie troche nieoplacalne :| Dobry los czuwal ;D przegladalem allegro i trafilem na moja Slicznotke Yamaha V Star 1100 Custom w malowaniu Raven (Midnight Custom) :brawo: Dolary sprzedalem w piatek z 40 procentowym zyskiem (poniewaz byl szczyt ceny za dolara) a w niedziele pojechalem laweta ze znajomym harlejowcem po Slicznotke. Od pazdziernika 2008 r. jestesmy razem :skuter:
voyager - 2010-03-09, 15:02

U mnie z kolei było tak: okazało się, że w dobry znajomy ma do sprzedania Classica. Powiedział mi przez telefon, ze motocykl jest pewny i sprawdzony. Kiedy przyjechałem i go zobaczyłem - nawet nie pytałem o cenę. Wiedziałem, ze Drag bedzie mój. Kupiłem bez jakiejkolwiek jazdy próbnej - nie miałem wtedy prawka, ani tym bardziej pojęcia jak jeździć na moto.
fazzi - 2010-03-09, 15:51

to jest prawdziwa milosc od pierwszego spojrzenia :hahaha:
marian00 - 2010-03-09, 15:54

A mi poprostu tata dał ultimatum evil
albo Drag Star albo nic.... odpowiedz byla oczywista ;D ;D ;D ;D

krotom - 2010-03-09, 20:49

marian00, masz mądrego tate - doceń to ;D
marian00 - 2010-03-09, 21:39

Teraz juz to wiem... ;D ;D ;D
jaroslav - 2010-03-10, 01:47

Sąsiad kolegi miał xvs-a, który był odpalany i jeżdżony od wielkiego dzwonu np. w letnie urlopy. Ponieważ sąsiad ten w pewnym momencie dojrzał do sprzedaży, kolega zadzwonił i po burzliwych negocjacjach nabyłem droga kupna 7-letni motocykl z przebiegiem niecałe 8 tys. km ;p Teraz nadchodzi nasz trzeci wspólny sezon. Jak widac marka w tym wypadku była przypadkowa i pewnie co innego w takim stanie też bym kupił.
Zeo00 - 2010-03-10, 20:32

Ja z kolei rok temu sie nudziłem zimą (miałem w tedy Aprilia'ę Rs więc nie było nic do przerabiania za bardzo ani nic). Po dobrze zakończonym semestrze mój tata którejś soboty rano "wpadł" do pokoju i pyta sie czy chce nowy motor, no to zszwdłem i zobaczyłem zdjęcia na allegro i pierwsze moje pytanie brzmiało: A jaka to pojemność??
Powiedział że to 125 i troche mi sie przestało podobać, bo pomyślałem że to będzie pracowało jak motorower, ale na szczeście w okolicach łodzi był taki sam na sprzedaż więc po południu pojechaliśmy go obejżeć. Po usłyszeniu pierwszych obrotów silnika zakochałem się w tym motorze ;D Tak więc o 8 w niedzielę byłem już w Jarosławiu (pod ukraińską granicą)
Moto miało zrwany rozrząd, ponieważ pękła elektroda z świecy i podeszła pod awór, który się nie domknął i tłok udeżył w niego, a poza tym w silniku była niepełna szklanka oleju... i tak sie zaczeło:D po połowie jednego sezonu nawinąłem niecałe 2000mil i narazie wszystko jest cacy:D

soft - 2010-03-10, 20:35

Jadąc do Warszawy wstąpiłem do centrum motocyklowego w Jastkowie i ops zakochałem się.
Nie była to ta miłość, gdyż wybranka okazała się za stara i ..... znalazłem sobie .... młodszą 8)
Teraz chętnie założyłbym harem ale moja ślubna jest zazdrosna.

aldek - 2010-03-10, 21:00

voyager12345 napisał/a:
U mnie z kolei było tak: okazało się, że w dobry znajomy ma do sprzedania Classica. Powiedział mi przez telefon, ze motocykl jest pewny i sprawdzony. Kiedy przyjechałem i go zobaczyłem - nawet nie pytałem o cenę. Wiedziałem, ze Drag bedzie mój. Kupiłem bez jakiejkolwiek jazdy próbnej - nie miałem wtedy prawka, ani tym bardziej pojęcia jak jeździć na moto.

Czyli już nie jesteś SYMPATYK ?

voyager - 2010-03-12, 15:46

Jestem teraz znowu SYMPATYKiem. Gwiazdka poszła w dobre ręce. W garażu stoi teraz trochę większe moto. Ale przywiązanie do Gwiazdek i Forum pozostało.
Novy - 2010-03-13, 16:44

No to pochwal się! Może zainspirujesz kogoś?
Xavier - 2010-03-15, 08:58

Dlaczego gwiazdka? Dziwne pytanie, ponieważ nie wyobrażam sobie innej opcji :D

Gdy jakiś dwa lata temu zaraziłem się motocyklami od razu wiedziałem, że poszukuję czegoś co najpierw słychać a potem widać. Szukałem choppera.
Później doświadczony motocyklista doradził mi bardziej Cruisera i pokazał czym różnią się te dwa modele. Cruiser bardziej przypadł mi do gustu.
No to google, alledrogo i inne portale poszły w ruch i poszukiwaniu czegoś co mi się spodoba a nie będzie miało więcej niż 1l pojemności.... W końcu trafiłem na zdjęcia Drag Stara .... Morda mi się uśmiechała do monitora od ucha do ucha, serce waliło tak jak bym oglądał najpiękniejsza kobietę ... i już widziałem że to jest Miłość od pierwszego wejrzenia :D

senio - 2010-03-30, 22:13

Dopiero zobaczyłem ten temat. Pierwszy jakiś większy motocykl po długiej przerwie to było Viagro 750. Ale Virażka za mała jest dla mnie, albo ja za duży dla niej jak kto woli. Drag mi się podobał już w tym czasie, tylko trochę kasa się nie zgadzała. Na jakimś zlocie dorwałem Draga 1100 na próbne jazdy i się tylko upewniłem, że to jest to czego mi potrzeba. Rok od tego czasu minął, Virówka się sprzedała, 10kkz dołożyłem i pojechałem po poszukiwaniach do Krakowa po V-Stara z przebiegiem około 5 tysięcy mil ściągniętego ze Stanów. I tak jest ze mną do dzisiaj, i piąty sezon zaczęliśmy. Zmian nie planuję bo lansu mi nie potrzeba, a dobrze się dogadujemy. Moto zadbane, bez wypadkowe, po mojemu ubrane i na moje jazdy w zupełności wystarczające. Wielu tych co jeździło Dragami w tym czasie, ma na dzisiaj 1800 - 1900 "między jajami" no bo nie będą komarkami przecież jeździli. I co to daje jak i tak najprzyjemniej jest i tak 90-110 i tak właśnie jeżdżą. Trzeba by znowu sporo dołożyć żeby coś innego większego, młodszego kupić, więc może i rozsądek wpadania z deszczu pod rynnę robi swoje w moim przypadku jak patrzę na towarzystwo z boku. Chyba więc nieprędko się rozstanę moim V-Starem. Wychodzę z założenia że to ma być przyjemność, a do tego nie potrzeba mi niemal dwu litrowego smoka.
zajcow - 2010-04-07, 22:25

i tak trzymaj :hej: :brawo2: :ok:
FhissT - 2011-01-16, 22:09

dla mnie DragStar to synonim japonskiego cruisera! odkąd po raz pierwszy obejrzałem Terminatora II i Arniego na FatBoyu wiedziałem że chce miec tylko taki motocykl!
Mój sprzęt kupiony od dobrego znajomego ktory objeździł za nią pół Polski, żeby przejeździć jedynie sezon i kupic Heritage'a o ktorym zawsze marzyl wiec Gwiazdka trafila w moje łapy... dobrze kupic sprzet ktory jest pewny w 100%...
jestem nim zachwycony!!

koks79 - 2011-01-17, 03:07

Stara nie posiadałem (virago to i owszem i pewnie nie jeden z forumowiczów przed DS-em też) jednak wiem, że najnormalniej w świecie jest to kawał dobrej maszyny, która nie dość, że pięknie wygląda to jeszcze doskonale jeździ. A ten argument że sąsiad miał coś tam z pojemnością 1000ccm to ktoś kupił 1100ccm to klasyka :dance3: a niby po co zbudowano bosshossa ?!?!?! po to samo... :wmur:
ROBERT72 - 2011-01-17, 09:29

A w moim przypadku to było tak:
Zainteresowałem się motocyklami tak naprawdę w szkole średniej.Kumpla tato złożył mu ,,Indiana Skauta'' no oczywiście nie orginał ale czopereka.Pojechałem z nim na zlot H-D w Wenecji pod Bydzią .Bracia moi już też łyknęli bakcyla byli tam ze mną .Był to dla nas boski-,,Indyk"ma się rozumieć ,inny koleś miał BSA Souper z niebotycznym przodzie ;d ,no i się zaczęło.Przez wszystkie lata mieliśmy wiele motocykli ja Dkw350 z1938r,Krzyś młodszy brat NSU 250,BMW osiołek nigdy nie został złożony ale nasz najmłodszy brat był największym z nas talentem i motocyklistą w rodzince.On to miał całą stajnię moto,pierwsza była Jawa taty 250 a później Junak M10-kilka sztuk ,M72 ,Dniepry 2- szti w końcu HD WLA42 zbudował go na czopera później HD-evo w częściach i trzy ostatnie HD to piękny czarny dzikus łezka zbiornik długi przód silnik evo ostatni SHOWEL legendarny silnik trapez z przodu siedzenie obszyte końską skórą - czad-! Niestety mój najmłodszy brat Romek zginął wracając już na stałę do Polski po 7 latach pracy za granicą :beczy: Zdążył jeszcze z Krzyśkiem złożyć mu HD-wla 42 na czopera za granicą ,zbudował dwie ramy miękkie dla brata i dla mnie ,dostałem od niego silnik, ramę skrzynię BSA-4 biegową i mnóstwo innych części,bo wiedział ,że jak przyjedzie to poskładamy maszyny i wyjedziemy w trzech tak jak się nam zawsze marzyło.Nie mam talentu takiego jak on, chodziłem i łudziłem się ,że poskładam graty.Minęły trzy długie lata bez Romka i postanowiłem kupić motocykl,by dotrzymać danej obietnicy by jeździć o niczym więcej nie marzyłem.

Dlaczego Drag Star -bo jest klasyczny,ma piękne linie,silnik chłodzony powietrzem v2, ma duszę,styl i wiem ,że spodobałby się śp.Romkowi.Mieliśmy podobne gusta.
Poza tym ma rewelacyjne opinię o bezawaryjności a to dla mnie jest ważne i cena nie wygórowana w stosunku do produktu jaki otrzymujemy.No jedynie mogłem kupić 1100 , ma więcej zalet od 650 ale i tak nie żałuję.Muszę się rozjeździć a on mi w zupełności wystarczy.Jest po prostu dla mnie piękny i wiele znaczy.Czytałem o nim na tym forum jeszcze jako gość.Kupiłem go z allegro z nikim nie konsultowałem, mam taką zasadę ,,widziały gały co brały"zawsze tak kupuję jakoś się udaje i do nikogo nie mam pretensji. :ok:
Kogo znudziłem przepraszam ,ale tak to było w moim przypadku.A o śp.Romku musiałem wspomnieć .Należało mu się to ode mnie. Wiem że śmiga Tam na swojej maszynie!

''Idź własną drogą, bo w tym cały sens istnienia, żeby umieć żyć"(Dżem-do kołyski)

:uklon3:

robac70 - 2011-01-17, 23:58

U mnie było tak :) :

jeździłem skuterem, i było fajnie.. al wszyscy mnie ciągle wyprzedzali, nie jestem jakimś demonem szybkości ale chciałem jak "oni" jeździć szosą a nie ciągle poboczami spychany przez TIRy. Postanowiłem że zrobię prawko A. Kiedys pojechałem (w styczniu) po motocykl Suzuki Volusia VL 800. Piękny, całkowicie ubrany. W hali u człowieka z Kutnie było sporo innych maszyn. Obejrzałem, posiedziałem i powiem że mi się spodobał. Po chwili jednak kątem oka zobaczyłem JĄ, Gwiazdeczkę..... po prostu sie w niej od razu zakochałem. Coś mi podpowiadało, że to motocykl dla mnie. I oczywiście nie żałuję ......

I to cała historia :)

Dariow - 2011-01-18, 00:14

U mnie była podobna historia ale zawsze chciałem mieć Honde Shadow
15 lat czekałem na to by kupić czopera, zawsze mi się podobały i zawsze będą podobać ale jak postawiłem shadowa i Draga obok siebie to od razu wiedziałem że Honda była fajna ale Drag jest zajebisty, tak się napaliłem że 11 listopada 2010 po półtora miesięcznym przegladaniu ofert w święto pojechałem i zakupiłem i przywiozłem do domu i czyściłem i pieściłem mojego Dragusia ...ale się rozpędziłem, w każdym bądź razie miłość no a teraz stoi w garażu wyczyszczony a mnie korci żeby wyjechać a tu nima prawka:) ale będzie w kwietniu
no i tyle

Śwagier - 2011-01-18, 10:19

Kiedyś jeździłem na tym co było dostęne - Jawka skuter całe 49 ccm , ogar marzył sie simson , potem przerwa dość spora czasami kolega uzyczył mz 150 ale nie było ciśnienia , zwłaszcza ze osobiście potrzaskałem swoje dwie jawy 350 i to w dość krótkim czasie ,potem długa przerwa rodzina praca niby brak czasu - czytaj gotówki jezdziłem wymarzonym polskim fiatem 125 MR , az do momentu gdy szwagier ( jak w wielu przypadkach - on winien całego zła ) sprawił sobie Junaka przebiegu miał tyle samo na motórze co pod nim .Odwiedzając go coraz częściej czasem pomagająć zarażałem sie chyba nie bedąc do konca swadomym tego .
Wkońcu był zakupił konkretny motór - nomada 1500 jak przyjechał w odwiedziny jeszcze nie zatrybiłem bądź tez zatrybiłem ze spóźnionym zapłonem . Nawet nie wsiadłem na maszyne nie wiem czy pomroczność jasna czy tez raczej ciemna mnie ogarnęła , nie wsiadłem i tyle pogadaliśmy i pojechał . szwagier wyprowadził sie do zielonej i jakoś sie urwały kontakty
docierały jakies wiesci ze ma inny motór , potem następny i jeszcze jeden , myśłe sobie kolekcjoner czy jaki , potem ze jego kobieta sprawiła sobie prawko kat A . To wszystko sprawiło ze zasiane kiedyś ziarenko zaczęło rosnąć i to w dość szybkim tempie . naczynie przepełniły codzienne odgłosy z ulicy przynajmniej dwa razy na dzien pod oknami przejezdzały jakieś motóry i tak pięknie mruczały , całe czarne z chromami , a ja bieg na balkon i tylko wzdychanie - ale fajoskie ! !!! w ubiegłym roku pojechałem w odwiedziny do szwagra , zajezdzamy a na podwórku stoją kavasaki vn2000 , jakieś suzuki i virago 1100
Szwagra nie było a ja przestępuje z nogo na noge kiedy wreszcie wróci i kiedy do sie rypnąć .przyjechał w końcu ubrał jak człowieka i jedziemy on na tym czymś wielkim ja na virażce .
łomatkozcórką masakra , moja kobieta jak mnie zobaczyła stwierdzia ze przyjechał inny facet nie ten sam który wyjeżdzał - wiedziała ze klamka zapadła ze motór bedzie tak czy inaczej . zacząłem szukac ogladac pytac
Volusia była tym który podobal mi sie na początku ( oczywiscie - dla mnie - miał to być cruiser i tylko cruser) potem kolega doradził zebym pojechał do motoshopu tam wsiadłem na draga i po dwóch miesiacach juz był w domciu nie ten na którym siedziałem , inny ale V-Star 650 - żeby przypomniec sobie nauczyc jezdzic ,

scooby - 2011-01-18, 12:18

Moja historia z motorami jest dość krótka bo zbyt długo jeszcze nie żyje 25 lat to raczej mało zawsze podobały mi się motory i jak gdzieś widziałem to się za nimi oglądałem pierwszy jednoślad to była motorynka w wieku 15 lat :D za każdym razem jak wracałem z przejażdżki to brakowało nóżek ale kochany tatuś miał duży zapas śrub chyba 10 i zawsze były nowe jeździłem kiedy tylko się udało przed szkoła po szkole :D każda chwila na mojej motorynce potem jakaś jawka aż w końcu kolega w technikum spytał się mnie czy nie jeździł bym z nim na zawody "Popularne sporty motocyklowe i motorowerowe" miałem WSK przerobioną przez studentów mechaniki w ZG :D piękny motorek :D 250ccm a z ramy orginalna część to główka od kierki oponki od żużlówki luźne szprychy żeby ładnie do okoła drzewa jeździł :P bez podparcia :D później po technikum długa przerwa i wreszcie spotkałem takiego sympatycznego pana jak MARO1 i po kilku wizytach w jego domq i obejrzeniu jego Draga :D zaraziłem sie trwało to jakies 2 lata aż zaryzykowalem w zeszłym roku stwierdziłem że robię prawko lecz nie zdążyłem zdać egz i teraz egzamin 27 lutego a moja piękna bestia zakłupiona od "soft" czeka na moje prawko i piękna pogode :D żeby w promieniach słońca błyszczeć na drodze :D
Blackbart - 2011-01-20, 16:16

Dlaczego akurat Drag Star? Bo trafił idealnie w mój gust ;D ;D ;D ;D Jest to piękny motocykl, który ma w sobie "to coś", czego nie potrafię opisać. Ja generalnie nie mogę się pochwalić jakąś historią i doświadczeniem w jeździe motocyklem. Moja pierwsza próba jazdy jednośladem, konkretnie motorynką w wieku 10 lat była raczej nieudolna ;p Ładnych parę lat temu, myślę że około roku 1998-2000 byłem na Festiwalu Polskich Filmów Komediowych w Lubomierzu (tam kręcone były sceny do "Samych Swoich"). Wówczas na tym festiwalu swoje stoisko zaprezentowała Yamaha, która miała swój salon w Gryfowie Śląskim. Na tym stoisku zrobiłem wtedy sobie zdjęcia z dwoma motocyklami, o których nie mogłem zapomnieć. Bardzo mi się podobały ! Teraz już wiem, że tymi motocyklami były właśnie Drag Stary ;D
Rydelek - 2011-03-01, 18:58

Dlaczego Drag Star ? hm.... miłość od pierwszego wejrzenia ;D ;D ;D Gdy szukałem następcy dla mojego już mocno zasłużonego Kawasaki dosiadałem sprzętów różnych marek Kawasaki,Honda,Suzuki a nawet Hyosung.Ale jak zobaczyłem Yamahe Drag Star custom w kolorze czarnym to jak mawia moja żonka, aż mi się oczy zaświeciły jakby ktoś od środka latarką świecił ;D ;D ;D Teraz stoi wypucowana w garażu i czeka na więcej cieplejszych dni ,bo pierwsze kilometry w tym roku już były ;D ;D ;D
a-ndrzej - 2011-03-01, 20:26

W wieku 18 lat robilem prawko A+B, ale w czasie egzaminu na motocykl wyjechalem na Wegry pohandlowac. A ze mialem kupionego malucha, zrezygnowalem z prawka A zeby prawo jazdy miec wczesniej. Rok temu kupilem sobie Vespe, zeby w upaly jezdzic po miescie. Po miesiacu wiedzialem juz ze sie na motorowerze raczej nie zestarzeje. Jadzia wpadla mi w oko gdy pojechalem poogladac motorki w Ciecierzynie. Chcialem 650, ale sprzedawca mi odradzill, mowiec ze za rok bede zmienial. Kupilem 1100 Silverado nie majac prawka. Tego samego dnia zapisalem sie na kurs. Oczywiscie nie wytrzymalem i po dwoch dniach dosiadalem juz Gwiazdeczki bezprawnie ;D Do egzaminu nakrecilem juz ze 2k km. Zdalem za pierwszym razem i w domu do konca sezonu bylem juz gosciem. Smigalem codziennie do firmy, a ze mam ja w Jozefowie kolo Warszawy, to dziennie krecilem okolo 400 km. Najwieksze osiagniecie to namowienie zony aby siadla z tylu. Bylo ciezko, ale sie w koncu udalo. Jak pojechalismy do Kazimierza w upalny dzien mijajac po drodze dziesiatki motocykli, gdy zobaczyla te pozdrowienia, turystow proszacych o wspolne zdjecia, wymiekla. Potem juz byl Tarbor, kompletny stroj rowniez dla niej, i obietnica ze w tym sezonie bedziemy jedzic juz razem. A Yadzia jest po prostu piekna, wlasnie dzisiaj pojechala na przedsezonowy serwis. Dostala nowe lightbary, spacerowki, czeka na maszty, tylne gmole i bagaznik. Bez kufra nie dam rady spakowac swojej zony nawet na jeden dzien ;D Do krotkich przelotow po miescie kupilem jeszcze Suzuki GSX 750 Inazuma, ale to Dragus ma pierwsze miejsce w garazu i serduszku.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group