YAMAHA XVS 650, 950, 1100, 1300, 1600, 1700, 1900 FORUM

Prawo - Jazda motocyklem bez prawa jazdy

Wawrzek - 2008-10-26, 08:46
Temat postu: Jazda motocyklem bez prawa jazdy
Jak w temacie... Napiszcie - jak możecie - jak to u Was wygląda. Wszyscy macie prawko na A? Żeby było jasne - nie popieram tego, ale sam nie mam jeszcze prawka, a motor zakupiłem... Aż się prosi żeby odpalić i się przejechać, ale z drugiej strony trochę się boję rutynowej kontroli ze strony policji ;)
jusza - 2008-10-26, 09:05

No i ani chwilę nie wątpiłem, że ciąg dalszy tematów "folklorystycznych" (choć jeszcze nie znam "gierojów", co tu pisać będą) się rozwinie. Potem tylko podlinkować zwierzenia na policyjne serwery.
W takich wątkach Administratorzy mają wręcz obowiązek usunąć go, jeśli zejdzie na tory naruszania prawa, tudzież namawiania lub uczestniczenia w takim procederze. Bo cóż innego czeka tę dyskusję - mam nadzieję, że powtarzające się (zatem nudne) zdania: "Motocyklem nie można jeździć bez prawa jazdy, kasku, z prędkością 190km/h, przepijając żubróweczkę tyskim i gdy wyciekł płyn hamulcowy też nie można".

Wawrzek - 2008-10-26, 09:15

Zwykły temat, zwykłe zapytanie... Oczywiście zaraz trzeba popadać w paranoje... Gieroja schowaj do kieszeni a skoro taki jesteś porządny obywatel - śmiało - kabluj :]
Kozak_Barabasz - 2008-10-26, 09:50

Temat bardzo konkretny i potrzebny. Wawrzek dobrze, że go założyłeś.

Jeśli nie mamy prawa jazdy kategorii A i złapie nas Policja to dostajemy:
- 300zł (jeśli posiadamy w ogóle jakieś prawo jazdy- może to być B),
- 500zł (jeśli nie posiadamy w ogóle prawa jazdy).
W każdej z tej opcji nie grozi nam sąd czy coś w tym stylu.
Po prostu dostajemy "karę porządkową", która jest w formie zapłaty pieniężnej.

Należy pamiętać, że OC, AC lub NW jest w tym momencie nie ważne !
Jeśli spowodujemy wypadek to mamy bardzo duży problem:
- musimy zapłacić poszkodowanemu za naprawę z własnej kieszeni,
- zostajemy zawieszeni (od pół roku do 10 lat bz możliwości zrobienia prawa jazdy).

moondek - 2008-10-26, 11:26

I w tym momencie proponuję zamknąć temat, bo wszystko już wiadomo :)
Kozak_Barabasz - 2008-10-26, 14:46

moondek napisał/a:
I w tym momencie proponuję zamknąć temat, bo wszystko już wiadomo :)

Nie ma takiego tematu, w którym byłoby już wszystko powiedziane ;)

sztanga1000 - 2008-10-26, 16:00

Kozak_Barabasz napisał/a:
- zostajemy zawieszeni (od pół roku do 10 lat bz możliwości zrobienia prawa jazdy).
ale jezeli jest to wypadek a nie kolizja
pan_wiewiorka - 2008-10-26, 18:11

Powiem tak, kiedy zdawałem prawko z 20 osób zakwalifikowanych 17 na egzamin przyjechało swoimi maszynami.
Mirek - 2008-10-27, 10:00

Należy nadmienić że przepis ten obowiązuje na drogach publicznych.To ważne .
pan_wiewiorka - 2008-10-27, 10:18

Mirek napisał/a:
Należy nadmienić że przepis ten obowiązuje na drogach publicznych.To ważne .

Jak każdy przepis o ruchu drogowym ;)

fazzi - 2008-10-27, 10:27

Mirek napisał/a:
Należy nadmienić że przepis ten obowiązuje na drogach publicznych.To ważne .

w okresie miedzywojennym na egzamin w warszawie zdajacy przyjezdzal wlasnym autem a egzaminator nie narazajac zycie obserwowal z oddali jak radzi sobie zdajacy ;D

Mirek - 2008-10-28, 10:35

panie -wiewiorka a jak jest z kierowaniem po za drogą publiczną po spożyciu alkoholu????
pan_wiewiorka - 2008-10-28, 11:12

Cytat:
panie -wiewiorka a jak jest z kierowaniem po za drogą publiczną po spożyciu alkoholu????

A zależy od sytuacji. Weźmy na ten przykład teren osiedla zamikniętego jednak ze znakiem D-40/41. Nie jest to droga publiczna jednak obowiązują na niej zasady i przepisy jak te z publicznej.

Kamyk - 2008-12-21, 22:10

Powiem tak. Nie mam jeszcze prawka A. Jeździłem w tym roku dużo. Mam świadomość tego, jakie skutki i konsekwencje są tego. Nigdy mnie policja nie zatrzymała, znam przepisy i się ich trzymam. Nie wariuje i nie ścigam się. Zapisałem się na kurs i czekam na egzamin, bo już mnie denerwuje, gdy jadę i widzę hulajnogi szczególnie. Następy sezon mam nadzieję zaliczę już zgodnie z przepisami w 100% . Każdy ma rozum i powinien sam decydować o tym. Ja zrobiłem już tysiące km, ale mam dość w ten sposób. Mniej nerwów jak ma.
Kiedyś zrobiliśmy z kolegami spontaniczy wyjazd na morze. Zjechało się około 20 maszyn. Decyzja, pierwszy jedze ten co ma prawko. Popatrzyliśmy na siebie, nie było takiego. Pojechaliśmy. Ale ..... każdy z nas już jest zapisany na kurs, lub już jest po egzaminie. Bo stwierdziliśmy, że niby prawo jest po to aby je łamać, ale motocykl kupiliśmy dla przyjemności, a nie dla łamania prawa.

Rysiek - 2008-12-22, 08:18

Prawko nawet gdy mocno uwiera w dupsko sprawia , ze jazda staje sie bardziej komfortowa
krokodyl - 2009-03-10, 20:23

Jak sprzęt stoi w garażu, no to trudno wytrzymać, żeby się nie przejechać. Zwłaszcza jak to ten pierwszy, długo wyczekiwany. Problem polega na tym, że jak raz się człowiek przejedzie i go nie złapią, to mówi sobie, O.K. przejadę się znowu, i po chwili się okazuje, że jeździ się bez prawa jazdy.
Dopóki nie narobimy jakiegoś poważnego bigosu na drodze, to sama kara pieniężna jest do przeżycia. Niestety, raz na milion razy mogą się z tego zrodzić poważniejsze konsekwencje.

Ja jeżdziłem bez prawka i BARDZO, BARDZO się cieszę że go mam. Dopiero teraz jak Rysiek czuję pełen komfort.

Corvius - 2009-03-10, 20:48

powiem tak - jezdziłęm bez prawka 250 bo byla zarejestrowana na 125... i nigdy mnie policja nie zatrzymala - zdałem prawko kupiłem motor i już za 2 wyjazdem zatrzymaly mnie smurfy... co prawda skończylo sie na pytanicha co to za sprzęt itd ale dokumenty przejrzeli.


więc nie wierzcie że precli nie zatrzymują czy też że w miescie policja nie zatrzymuje!

pan_wiewiorka - 2009-03-10, 20:51

Corvius napisał/a:
powiem tak - jezdziłęm bez prawka 250 bo byla zarejestrowana na 125... i nigdy mnie policja nie zatrzymala - zdałem prawko kupiłem motor i już za 2 wyjazdem zatrzymaly mnie smurfy... co prawda skończylo sie na pytanicha co to za sprzęt itd ale dokumenty przejrzeli.


więc nie wierzcie że precli nie zatrzymują czy też że w miescie policja nie zatrzymuje!

Jaki morał? Nie rób prawka, to Cię nie zatrzymają :meksyk:

Corvius - 2009-03-10, 20:54

no tak to też można poczytać :D
Mario32 - 2009-03-10, 21:16

Witam. Prawda jest taka, że jeździć bez prawka nie można. Jest to wykorczenie - prowadzenie pojazdu mechanicznego bez wymaganych uprawnień. No i mamy mandat, jeśli się przyjmie to sprawa zakończona i nie trafia do Sądu Grodzkiego. Problem jest taki, że jesli ktoś będzie miał "pecha" i zostania złapany po raz kolejny wtedy na mandacie może sie nie skończyć i sprawa trafi do Sądu Grodzkiego a wyroki Boskie i Sądów nie są znane ;) Oczywiście, jeżeli kierowca bez prawka będzie jechał na "podwójnym gazie" to oprócz mandatu czeka go sprawa za prowadzenie "pojazdu po wpływem" a to skutkuje jak wiemy zakazem prowadzenia wszelkich pojazdow mechanicznych nie tylko moto, plus grzywna plus zawiasy i wpis w karcie karnej. Tak więc myśle, że warto szybko zapisac się na kurs i szybko zrobic prawko i nie jeździć na "podwójnym gazie" ;)
empiq - 2009-03-10, 22:48

a według mnie niech se każdy robi co chce : )
jeździłem bez prawka - zrobiłem, bo nie chciałem się tłumaczyć w razie zatrzymania.

Prawo jazdy nie definiuje umiejętności - co widać na drogach :) jest jedynie prawnym dokumentem :)

nie rozumiem ślepej wiary w prawo jazdy, ale żeby była jasność nie popieram także notorycznego lekceważenia i jazdy bez niego na siłę :)
wszystko jest dla ludzi :) i jak się rozsądnie podchodzi to ok :)
pozdrawiam ban
empiq

tomiq - 2009-03-10, 22:54

Z racji wykonywanego zawodu slucham roznych historii zwiazanych z prawem jazdy i opowiem wam jedna zwiazana z alkoholem.ale zanim zaczne podam do wiadomosci ze jezeli zostalo zatrzymane prawo jazdy za alkohol to mozna wyjechac do anglii i zrobic sobie nowe bo nikt tego nie sprawdza.Wiec: pewnego dnia gosciu pojawil sie na kursie prawa jazdy i po paru lekcjach wyjawil mi ze mial zabrane w polsce prawojazdy za alkohol,wiec zapytalem w jakich okolicznosciach?I uslyszalem najglupsza historie jaka slyszalem.Gosciu zdal prawo jazdy za pierwszym razem,caly szczesliwy postanowil zabalowac i oblac to szczescie z kolegami.Po niezlej libacji wracal zmeczony na rowerze z pobliskiej wioski do swojego domu tez na wiosce.nagle droge zajechala mu policja i nastepstwem calego zdarzenia bylo zabrane mu prawo jazdy na dwa lata -prawo jazdy ktorego jeszcze na oczy nie widzial.I co wy na to Masakra mowil ze plakal tez bym plakal
Adam - 2009-03-10, 23:11

Motor odebrałem w sierpniu i do tej pory nie mam prawa jazdy (co niebawem sie zmieni), Pierwszego dnia pod wieczór postanowiłem zrobić ostatnią runde jade sobie spokojnie a tu nagle jak z pod ziemi pojseił się radiowuz i stoji sobie z suszarką , jestem jedynym pojazdem na drodze myśle sobie napewno mnie zatrzyma serce zaczeło mi bić szybciej ale nie przejchałem sobie spokojnie unikając kontroli.

Jednynie co moge odradzić to nie smigać po zmieszchu wtedy jesteśmy najbardziej narażeni na kontrole nawet przez zwykłą prewencje.

Sylwek - 2009-03-11, 11:44

A tak to się może czasami skończyć.Wypadek miał miejsce w ten weekend,niedaleko nas ( kaszuby ) na zamkniętym lotnisku.Bez komentarza http://www.koscierzyna.in...u_w_Borsku.html
Chłopaka zabrali śmigłowcem do szpitala,walczy o życie :|

mikssdaniel - 2009-03-11, 13:00

A oto moja historia jazdy bez prawka (teraz już posiadam)
Przed kupnem motocykla oczywiście kurs i pierwszy niezdany egzamin (czerwiec) ban . Następnie zakup moto i czekanie bez jazdy na drugi termin (sierpień) a sezon mija. No i drugi niezdany egzamin ban (to samo skrzyżowanie ta sama sytuacja czyli przejechanie na pomarańczowym. Pani egzaminator stwierdziła że powinienem hamować awaryjnie shock .) Następny termin wrzesień więc się wk.. kupiłem OC i jazda.
-> Wyjeżdżam z bramy, prawa wolna z lewej jakiś czerwony samochód ok 200m. No to kierónek w prawo i heja. Prędkość spacerowa.
-> Po 50m skrzyżowanie kierunek w lewo i jazda.
-> Po 150m czerwony samochód mnie wyprzedza
-> Nagle z bocznej szybki widzę wystającą rękę z lizakiem shock.
-> Zatrzymuję się, zdejmuję kask, śmieję się sam z siebie (przejechałem 200m to nie będzie trzeba wzywać lawety sam go zapcham na podwórko, a z górki było)
-> Z samochodu wysiada pan, ubrany po cywilnemu i tylko słyszę fajny moto, gdzie kupiony, za ile, a jaka pojemność itd. Całe szczęście że o dokumenty nie zapytał. A moto miał jeszcze nieważne niemieckie tablice. (teraz jak przejeżdżam koło komendy to często widzę ten samochód, ciekawe dlaczego)
Także więcej szczęścia niż rozumu. goopek

pan_wiewiorka - 2009-03-11, 16:03

mikssdaniel, jaki z tego morał? Pomykając bez prawka zyskujesz nowych znajomych hahaha
PUNIO - 2009-03-12, 22:45

wszystko pięknie, ładnie jazdawe krwi każdego.. A ciekawe co sądzicie o gościach jeżdzących bez prawka samochodem albo np. ciężarówkami - czy to też luzik, bo przecież potrafią kierować i pewnie mają doścwiadczenie? czy może jednak oni nie powinni..?
pan_wiewiorka - 2009-03-13, 07:04

Swego czasu robiona jakieś badania na dość sporej liczbie respondentów. Okazało się, że ponad 70% motocyklistów w Polsce nie ma prawka i ponad 30% kierowców pojazdów do 3.5t równiez jeździ bez ;)
warek07 - 2009-03-13, 11:20

ja od 13 roku jezdze na motorze (jawa 250 - klasyka nie jakies 350 ;p ) a prawo zrobilem 4 lata później :D
Corvius - 2009-03-13, 22:45

no to dorzuce jeszcze jedną głupia historie "bez prawka" :

majac lat niespelna 18 byłem w kanadzie u krewnego który posiada HD WLC 43 (orginał wojskowy chodzi jak marzenie :D ) no to mnie sie oczka zaswiecily, wyczyściłem wypolerowalem i brum na niego - typowe amerykanskie miasteczko 2 domy 2 sklepy jedno skrzyżowanie nic poza tym przemknąlem z 23 razy no i do domu zjezdzam - z 300m od bramy widze szkieły w lusterku no to zło (bo ani dkkumentów od motoru ani prawka a na głowie heł z wietnamu ;/ ) zatrzymujes sie, a ty pan władza wyskakuje z językiem na wierzchu i rzuca pytanie "is it the original HD 43?" no i skończyło sie na tym ze koles usiadł zapytal czy może walnąć se fote i wsiad do radiowozu i pojechał :D

foto motoru wrzuce kiedys przy okazji :D

mikgar - 2009-03-22, 23:19

MOTOCYKLA foto ;p
Biały - 2009-07-05, 23:12

Ostatnio wracałem z kolesiami z Zegrza. Chłopaki byli na Honda CBR, Yamaha Fazer no i ja. Jedziemy sobie, a po lewej stronie na czerwonym czeka Pan władza na policyjnym motorze. My jedziemy dalej (ja jako ostatni) a tu widzę motocykl miga niebieskimi lampkami i drze się sygnałem. Delikatnie zjechałem na prawo, żeby Pana przepuścić. Policjant wyprzedził mnie, podjechał do jednego kolegi i pokazał, żeby zjecał i to samo do drugiego. Ja spokojnie pojechałem dalej. Chłopaki mówili, że powód kontroli to tylko sprawdzenie prawa jazdy. Naszych motocykli chyba nie zatrzymują, bo wiedzą, że jak się takim jedzie, to prawko raczej jest :)
1janbo - 2009-07-05, 23:20

...dobra... przyznam się... też śmigałem bez prawka... ale to było dawno (1990 rok). Kto pamięta Jawę 350 Lux? I chromy robiłem :D

...upsss, taka mała spowiedź ;)

Biały - 2009-07-05, 23:25

Ja trochę też :) Motocykl kupiłem we wrześniu, a prawko odebrałem w grudniu, więc chciałem trochę pośmigać, zanim odstawię na zimowanie.
szczepan - 2009-07-06, 08:01

pamiętam jak zdałem prawko w 92 roku, za pierwszym razem, po wykonaniu 1 ósemki wsk'ą. Umiejętności były zerowe ale radość wielka, wprawa przyszła z czasem. Na szczęście był trochę mniejszy ruch niż teraz.

Generalnie radzę zrobić prawko. Przydaje się szczególnie jeśli coś się stanie. Czasem zupełnie niezależnie od nas (chociażby poczytajcie post o wypadku wiewióra).

Życzę wszystkim aby wracali na 2oo tyle razy ile wyjechali :)

koszerny - 2009-07-06, 09:08

szczepan napisał/a:
Generalnie radzę zrobić prawko. Przydaje się szczególnie jeśli coś się stanie.

i to jest prawda o której dużo osób zapomina
czy warto się narażać każdy sam sobie musi udzielić odpowiedzi

bartek_p - 2009-07-06, 15:43

Ja tam też śmigałem bez prawka, 2 lata prawie ( na moto oczywiście) miałem tylko B.
Jak mnie zatrzymali to od razu poszedłem na kurs, znaczy na sam egzamin bo papiery mi znajomy wypisał, że byłem na kursie.
Skończyło się tylko mandatem 300 zł i chyba 4 punkty.

[ Dodano: 2009-07-06, 15:44 ]
Problem robi się jak jest kolizja lub wypadek, ale top już zupełnie inny temat.
I tak jak ktoś tam wyżej napisał, prawko to tylko papierek nic więcej

Mario - 2009-07-06, 23:36

Dokładnie, wszystko jest dobrze, jak jest ......... dobrze ale stłuczka małe "coś" i dupa :ryczy:
koszerny - 2009-07-07, 00:12

Mario napisał/a:
Dokładnie, wszystko jest dobrze, jak jest ......... dobrze ale stłuczka małe "coś" i dupa :ryczy:

podsumowując chcecie ryzykować to ryzykujcie
moim zdaniem się to nie opłaca
zawsze lepiej mieć uprawnienia
tak jak w tym temacie ktoś już zauważył co byście powiedzieli gdyby kierowcy tirów jeździli bez prawka
czy było by to w porządku

monkton - 2009-07-07, 00:18

Ja zawsze mowilem ze kupie motor jak zrobie prawkom no i trwalo to troche, ale koles skwitowal to tak " nie posiadanie prawka to tylko glupia wymowka zeby nie kupic moto" no i miesiac pozniej bylem posiadaczem moto, a dwa miesiace pozniej prawka ale ten miesiac bez prawka to tylko kolo domku jezdzilem jakies 300 m w te i spowrotem. Chyba za stary jestem na ryzyko
smart - 2009-07-07, 08:16

Spytaj wiewiora, czy gdyby jeździł nielegalnie [bez prawka] to czy za szkody płaciłby tirowiec czy on?
bartek_p - 2009-07-08, 13:57

Tirem też jeździłem bez prawka i to nie po kraju :)
Wiem że nie ma się czym chwalić, ale papierek to tylko papierek, kraj mamy taki że musisz go mieć i tyle.
Jak się komuś coś stanie to potem tylko problemy z więzieniem włącznie.

koszerny - 2009-07-08, 14:22

bartek_p napisał/a:
tylko problemy z więzieniem włącznie

jeśli dla ciebie to jest tylko to ok
a że jeździłeś bez uprawnień to faktycznie nie ma czym się chwalić
powiem ci że ja również przestawiałem różne pojazdy ale czyniłem to na własnej posesji a nie na drogach
umiejętność jeżdżenia nie uprawnia do poruszania się po drogach i takie jest moje zdanie
ostatnio znajomy przystępował powtórnie (po zabraniu mu) do egzaminu na prawo jazdy i chociaż jeździł od ponad 20 lat a ma kat. B,C,E to zdawał 3 krotnie
tak więc poruszanie się po drogach a zdobywanie uprawnień to dwie różne rzeczy

bartek_p - 2009-07-09, 22:16

Oczywiście Koszerny że masz 100% racji. "tylko" to był przerywnik.
Motorem jeździłem z wyboru bez prawka, do jazdy ciężarówką zmusił mnie los, i za bardzo nie miałem innego wyjścia, ale to już inny temat.
Tak czy tak, uważam że papier to tylko papier i przynajmniej w moim wypadku nic mi on nie dał poza tym że go mam.
A egzamin na A uważam za lekko mówiąc śmieszny, ale to też inny temat.

P.S. Jak będzie ktoś z was przejeżdżał obok placu manewrowego, wjedźcie se na chwilę i spróbujcie zrobić 8, zapewniam was że żadnemu się nie uda nawet po kilku próbach.

Lokis - 2009-07-09, 23:43

Da się zrobić czy fazzerem, bandytem czy też Dragiem. Wymaga potrenowania
:)

jorg - 2009-07-10, 07:22

Syn teraz robi prawko na "A",i pojechałem na plac,próbowałem wiele razy ale ósemki nie dałem rady zrobić,może 650 idzie,ale 1100 ni hu hu evil
Lokis - 2009-07-10, 14:04

Fakt 650 robiłem i nie twierdze że było łatwo. Plastikiem łatwiej
fazzi - 2009-07-10, 15:16

jorg napisał/a:
Syn teraz robi prawko na "A",i pojechałem na plac,próbowałem wiele razy ale ósemki nie dałem rady zrobić,może 650 idzie,ale 1100 ni hu hu evil

idzie tylko trzeba pocwiczyc i uwierzyc ze on naprawde potrafi skrecac :)

Tomero - 2009-07-11, 11:12

monkton napisał/a:
Ja zawsze mowilem ze kupie motor jak zrobie prawkom no i trwalo to troche, ale koles skwitowal to tak " nie posiadanie prawka to tylko glupia wymowka zeby nie kupic moto" no i miesiac pozniej bylem posiadaczem moto, a dwa miesiace pozniej prawka ale ten miesiac bez prawka to tylko kolo domku jezdzilem jakies 300 m w te i spowrotem. Chyba za stary jestem na ryzyko


ha ha - to prawie jak ja - ale prawie robi róznicę - ja zrobiłem 60km bez prawka...

...ale po 3 piętrowym parkingu podziemnym :hahaha:

Kupiłem moto przed zrobieniem prawka ale nie wyjechałem zanim nie zdałem - to była cicha umowa z małżonką

Pierwszy wyjazd mialem na zlot do Borek - ale w związku z faktem ze "papier" miałem to martwiłem się tylko o Plecaczka i siebie - na miśków się nie musiałem oglądać a jak mnie grupa warszawska przechwyciła to juz wszystkow dupie miałem i czerpałem przyjemność z jazdy...

Się q... rozpisałem ;D

Reasumując - TYLKO Z PRAWKIEM ! ! !

A egzamin bez dodatkowego jeżdżenia mozna zdać - ja zdałem za 1 razem wiec nie ma się co stresować - ale to te 60km pewnie zrobiło robotę :hahaha:

bartek_p - 2009-07-11, 11:19

Tylko weźcie pod uwagę, że niedawno zwiększyli 8, na tej starej nie ma szans zrobić.
warek07 - 2009-07-11, 11:29

ja w 95 robilem prawko na minsku :D to był czad - pomijam fakt że przez 4 lata wcześniej jawe 250 katowałem po wiejskich bezdrożach u moich dziadków
Te 4 lata nauczyły mnie głupich nawyków przez które za pierwszym razem nie udało sie zdać min. siedzenie zbyt daleko baku (inny środkej ciężkości i ryzyko poślizgu przy hamowaniu)

ale to były inne czasy ...

Tomero - 2009-07-11, 11:32

bartek_p napisał/a:
Tylko weźcie pod uwagę, że niedawno zwiększyli 8, na tej starej nie ma szans zrobić.


Chyba dragiem :hahaha:

Ja cały kurs jeździłem po tej węższej i na egzaminie dwoma bym się zmieścił :hahaha:

A tak powaznie - faktycznie jeździłem tylko po węższej i na egzaminie miałem komfort psychicznny i na prawdę bez problemu sięmieścilem mimo iż Yamaha egzaminacyjna miała zdecydowanie większe obroty i w porównaniu z tą co jeściszłem w szkole jazdy zapierd... jak szalona...

[ Dodano: 2009-07-11, 11:33 ]
warek07 napisał/a:
ja w 95 robilem prawko na minsku :D to był czad - pomijam fakt że przez 4 lata wcześniej jawe 250 katowałem po wiejskich bezdrożach u moich dziadków
Te 4 lata nauczyły mnie głupich nawyków przez które za pierwszym razem nie udało sie zdać min. siedzenie zbyt daleko baku (inny środkej ciężkości i ryzyko poślizgu przy hamowaniu)

ale to były inne czasy ...


Warek - napisałes jak byś miał 105 lat :hahaha:

shipp - 2009-07-11, 11:37

Ja robiłem prawko w 1986r. na WSk. Musiałem zrobic slalom pomiędzy 4 słupkami, rozpędzic się i zahamowac i... dziękuję, zdał pan! ;D
Tomero - 2009-07-11, 11:45

Mój kumpel w Warszawie robił kurs na WSce - jak przyszedł na 1 jazdę to pijany w dupę instruktor powiedział mu że sprzęt stoi pod płotem i jak sobie naprawi to może pojeździc :hahaha:
warek07 - 2009-07-11, 23:32

;D
a ja na samochód zdałem choc cała trase bez zapietych pasów przejechałem :brawo:

Wawrzek - 2009-07-31, 14:57

shipp napisał/a:
Ja robiłem prawko w 1986r. na WSk. Musiałem zrobic slalom pomiędzy 4 słupkami, rozpędzic się i zahamowac i... dziękuję, zdał pan! ;D


A ósemki nie było???

shipp - 2009-07-31, 18:29

Ósemki..? Nie pamiętam żeby była.. Chyba nie było
Kamyk - 2009-07-31, 18:40

było po drodze do domu, jak zakropił radość zdanego egzaminu
DRAD - 2009-08-12, 01:53

ja zrobiłem po 8 latach jazdy :) długi miałem ten kurs
mikruss - 2011-06-11, 23:30

Widzę że nie jestem osamotniony w tym. U mnie najpierw kurs, w trakcie okazja i zakupiony motor, a egzamin za drugim razem 9-06-2011. Korci jazda ale po przeczytaniu tej całej lektury poczekam na lejce dwa tygodnie :beczy: aby na full legalu brykać ;D
Arcon - 2011-06-11, 23:37

mikruss napisał/a:
U mnie najpierw kurs, w trakcie okazja i zakupiony motor


Dokładnie tak było też w moim przypadku :D

mikruss - 2011-06-19, 23:41

Lejcy jak nie było tak nie ma. Ni zapowiada się że w tym tygodniu się uda mieć. A ciągnie wilka do lasu oj ciągnie.
fazzi - 2011-06-22, 08:13

doczekasz sie :)
Matys - 2011-06-22, 08:45

ja też już czekam na papier od 10.06 :( . miałem nadzieję że obiorę przed weekendem a tu D..a. :(
mikruss - 2011-06-22, 09:38

Wczoraj dowiedziałem się że papiery do starostwa dotarły i panie wysłały już dalej do druku. Przy dobrych wiatrach w poniedziałek odbiorę ;D

[ Dodano: 2011-06-24, 17:19 ]
Odebrałem prawko, odebrałem prawko. Mogę na legalu, mogę na legalu. Tralala tralala :brawo: :brawo: :brawo: :brawo: :czoper:

hrabia - 2011-06-26, 00:20

pan_wiewiorka napisał/a:
Swego czasu robiona jakieś badania na dość sporej liczbie respondentów. Okazało się, że ponad 70% motocyklistów w Polsce nie ma prawka i ponad 30% kierowców pojazdów do 3.5t równiez jeździ bez ;)


To razem wychodzi 100% motocyklistów i ciężarowców. ;-)

Czytam sobie tak te wypowiedzi w tym temaciku (a temat jak żywo mnie interesuje, bo Draga mam od listopada a kurs na PJ właśnie robię, ale o tym później) i znów dostaję aż mnie trzącha. Dla wszystkich jeżdżących bez PJ usprawiedliwiających się tym, że PJ nie jest dokumentem śwaidczącym o umiejętnościach. Oczywiście, że nie jest. I nikt inaczej nie twierdzi. A jeśli jest ktoś taki kto ma inne zdanie - polecam mu przejść się na kurs PJ do jakiejś dobrej szkoły. Prawo Jazdy jest dokumentem, któryzezwala na poruszania się pojazdem adekwatnym do kategorii po drogach publicznycch. Koniec definicji. Nie ma tutaj nic o doświadczeniu i umiejętnościach.

A odnośnie konsekwencji, uzupełniłbym listę jaką podał w 4-tym poście Kozak Barabasz o następujący punkcik:
- w przypadku kiedy to nie my jesteśmy sprawcą (kiedy jesteśmy - jest tak samo ale mamy bardziej przesrane) to ubezpieczyciel wypina na nas swoją wielce szanowną żyć i pieniążkom z ubezpieczenia możemy powiedzieć "gud baj blu skaj".

Sam, zważywszy na wszystko powyższe i mając jeszcze coś takiego jak zdrowy rozsądek, zrobiłem swoim motórem "kilka metrów" i to nie po drodze publicznej. Choć korci jak 100 diabłów, ale jednak nie pozwalam tym diabłom wziąć góry nad rozsądkiem. I nie chodzi tu o moje umiejętności ale o brak tychże u innych uczestników ruchu.

gang69 - 2011-06-26, 10:24

Jakby motocykl ważył pow.3,5 t. to wystarczyła by kat.C (hipotetycznie) a że jest lżejszy to trzeba A -dziwne.
Matys - 2011-06-28, 15:47

Przecież to idzie ocipieć. egzamin zdany 09/06. w necie wyswietla sie że wnisok przyjęto 10/06 i trwa postepowanie. teraz okazuje sie że jeżeli poprzednie prawko miałem z adresem nowotarskim to Warszawa wysyła go na poprzedni adres i dopiero oni odsyłają do Krakowa. jakaś Q masakra. :evil:
Arcon - 2011-06-28, 16:52

Miałem taki sam przypadek, to nie tak działa. Dokumenty z WORD'u idą do wydz. komunikacji wg nowego adresu, tenże wydział pisemnie prosi ten "stary" (w Twoim przypadku nowotarski) o przesłanie Twoich papierów, oni przesyłają (pocztą) i dopiero jak dokumenty przyjdą, jest wysyłane zamówienie na produkcję. Cała procedura, od zdania egzaminu do otrzymania prawka trwa wtedy ok. 25-30 dni.

Aha, w niektórych wydz. kom. każą sobie najpierw zapłacić, dać im do łapy dowód wpłaty, i dopiero wysyłają zamówienie do PWPW - warto się dowiedzieć, bo można uniknąć dodatkowego opóźnienia.

witek1965 - 2011-06-28, 17:16

hrabia napisał/a:
- w przypadku kiedy to nie my jesteśmy sprawcą (kiedy jesteśmy - jest tak samo ale mamy bardziej przesrane) to ubezpieczyciel wypina na nas swoją wielce szanowną żyć i pieniążkom z ubezpieczenia możemy powiedzieć "gud baj blu skaj".


kolega z pracy właśnie odczuwa boleśnie to na własnej skórze. Wypadek ciężki, półroczne leczenie, kilka operacji, renta rehabilitacyjna. Stracił jak na razie dobrą pracę, kupę odszkodowania ze swojego NW (820 zeta za 1%), motocykl na złom. Mając ten papierek miałby kupe kasy odszkodowania NW, z OC sprawcy na zniszczone moto, oraz szanse na rentę wyrównawczą. A tak wielki ch.......... . No ale uczymy sie na błędach niestety dalej, a powinniśmy na uniwersytetach.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group