YAMAHA XVS 650, 950, 1100, 1300, 1600, 1700, 1900 FORUM

Elektryka - POMPA PALIWA NIE DZIAŁA

marek-stom - 2011-03-12, 21:57
Temat postu: POMPA PALIWA NIE DZIAŁA
Moto po kilku minutach przestał pracować .Sprawdziłem bezpiecznik -jest dobry.Po zdjęciu przewodu z gażnika
nie ma paliwa przy włączonym kluczyku -nic nie leci .Zdjąłem bak i ruszałem kostki.Może to jest
przekażnik , ;/ ale nie wiem gdzie i który to jest -prosze o podpowiedz

witek1965 - 2011-03-12, 22:16

a pompa paliwa działa po podłączeniu na krótko ?

tu masz schemat http://www.fotosik.pl/pok...13d2f7fa5b.html

przekaźnik pompy paliwa to 8 (relay unit)

rysunek 7-39 w serwisówce to schemat przepływu prądu od żródła (aku) do pompy paliwowej

marek-stom - 2011-03-12, 22:44

Do pompy sie dostałem po rozbiorce baku i osłon ale jutro juz sprawdze na krótko
:| dzieki za schemat

witek1965 - 2011-03-12, 23:14

Po konsultacji z Vaaksem-przekaźnika szukaj w okolicach akumulatora.
marek-stom - 2011-03-13, 17:37

Znalazłem co sie stało. Pompa działala spr. na krotko i po podpowiedzi Witka znalazłem
przekażnik ,wprawdzie słychać było ze dziala ale po wyjeciu kostki okjazalo sie że
część jest mocno zaśniedziała. Oczyściłem i jest juz O K
Dzieki Witek i Vaaks. Pzdr

krzycho_r - 2011-08-17, 11:19

Witam

Panowie przy sprawdzaniu pompki trzeba pilnować biegunowości , bo w przeciwnym razie można uszkodzić diodę , która znajduje się wew. pompki.

Zdejmowanie zbiornika nie jest potrzebne , aby dostać się do pompki- znajduje się ona pod lewą pokrywą(duża chromowana).

Po właczeniu zapłonu przekaźnik podaje napięcie na pompkę około 7 sekund i czeka na odpalenie silnika.



Ostatnio nawaliła mi pompka zdala od domu . Nadciągajaca burza dodała mi sił w celu szybkiej naprawy. Udało się . Pompka wróciła w sakwie , a Jadwinia dowiozła mnie do domku bez niespodzianek.

Jesli ktoś byłby w potrzebie ( w sensie awaria pompki czy układu zasilania) to proszę się zapoznać z tym linkiem poniżej:


Pompka padła a do domu daleko

Miłej lektury.

Bemol - 2011-08-17, 12:28

krzycho_r miałem podobny problem, tylko że mi się styki skończyły . Zestaw naprawczy w Larssonie to wydatek 65 zł( górna część pompy ze stykami)
hrabia - 2011-09-26, 17:20

Podepnę się tutaj, choć mój "problem" jest o 180 stopni odwrotny.

Dziś zaczęło mnie wkurzać tyrkotanie pompki w trakcie jazdy. Czy tak ma być? Jakoś do tej pory nie zwróciłem uwagi na "ten efekt". Ponieważ słuch raczej mam dobry twierdzę, że od dziś zaczęła się dziwnie zachowywać. Jadę a ona z przerwami trrr i trrr z dość dużą częstotliwością. Czy już się bać i jechać do fachmana czy to norma którą zacząłem dopiero teraz słyszeć?

Bemol - 2011-09-26, 17:29

hrabia, objaw wskazuje na zbyt małą ilość paliwa w gaźniku. Pytanie ile miałeś paliwa w zbiorniku w chwili gdy pompa zaczęła Ci trykać?
hrabia - 2011-09-26, 17:43

Bemol napisał/a:
hrabia, objaw wskazuje na zbyt małą ilość paliwa w gaźniku. Pytanie ile miałeś paliwa w zbiorniku w chwili gdy pompa zaczęła Ci trykać?


"Mniejsza połowa" powinna być. Ostatnio zjeździłem do rezerwy i nie zauważyłem tego efektu. Zalałem 12L, przejechałem jakieś 160km do tej pory i zaczęła się dziś od rana odzywać. Zaglądnę w bak, może doleję trochę "siwuchy" i zobaczę co będzie dalej. Niemniej jednak jakby ktoś miał jeszcze jakieś pomysły - nie krępujcie się. Zanim sypnę grosiwem fachmanowi wolałbym wyeliminować pierdoły, które nawet taki mechanik jak z koziej dupy trąba jak ja dałby radę posprawdzać.

vaaks - 2011-09-26, 17:54

Możesz mieć syf w kraniku i pompa nie moze zaciągnąć paliwa. Zdejmij wężyk z kranika i sprawdź czy paliwo ze zbiornika spływa.
witek1965 - 2011-09-26, 18:14

krzycho_r napisał/a:
Nadciągajaca burza dodała mi sił w celu szybkiej naprawy. Udało się . Pompka wróciła w sakwie , a Jadwinia dowiozła mnie do domku bez niespodzianek.


czy po prostu gaźniki zasysały paliwo w tradycyjny sposób-opad grawitacyjny.

hrabia - 2011-09-27, 08:58

OK. Chyba się wyjaśniło. Faktycznie, znów dojeżdżałem do rezerwy (parchate mile... zrobiłem około 120 mil i dziwię się, że zalane wcześniej 12l z wyjechaną rezerwą nie obleciało) i zapewne Gwiazdce ciężko było zassać odpowiednią ilość siwuchy. Po wizycie w "pijalni" tyrkanie w czasie jazdy wyraźnie zelżało. Ale będę temat obserwował nadal.

A na koniec taka kwestia. Tak sobie siedzę i myślę, przecież pompka w czasie jazdy też paliwo zasysa więc chyba pracować musi od czasu do czasu, prawda?

vaaks - 2011-09-27, 09:09

Z tego co napisałeś nic nie wynika, po prostu nie wykryłeś przyczyny, nalałeś wachy i pojeździłeś, a trykanie nie wystąpiło. Zastanawiam się co chcesz dalej obserwować - trykanie ? ;/ Instalacji paliwowej należy się solidny przegląd w garażu, aby tego nie robić w trasie w lesie.
hrabia - 2011-09-27, 21:10

No tak, przyczyny nie wykryłem. Kwestia tylko taka, czy jest faktycznie czego szukać? Czy pompka ma pracować w trakcie jazdy czy nie? Jak wyjaśnię tą kwestię - to będę miał jakiś punkt zaczepienia. Inaczej może się okazać, że szukam problemu tam, gdzie go w ogóle nie było.

A po napojeniu motóra trykanie nie ustąpiło... dalej je słyszę, choć nie jest tak "uciążliwe". Sam nie wiem co mam o tym myśleć. Lampki żadne się nie świecą, motór nie stracił nic ze swej charakterystyki jazdy - dalej śmiga jak trzeba. Napisałem, że będę go obserwował - to znaczy obserwował jego zachowanie. Przewody paliwowe mu sprawdzę - tak jak radziłeś, choć dalej nie mam jednoznacznej odpowiedzi czy szukam dziury w całym czy faktycznie mam problem (inny niż nadwrażliwy słuch :-) ).

soft - 2011-09-27, 21:41

Trzeba przeanalizować pracę pompy.
- Pompa zawsze tryka gdy pompuje. To bardzo słychać przy pierwszym w danym dniu odpaleniu motocykla - np. z rana.
- kiedy przestaje trykać i się wyłącza? .... jak napompuje paliwa - ale kiedy wie że paliwo jest napompowane? Wydaje mi się że po ciśnieniu paliwa w układzie gaźnik - pompa.
Czy pompa powinna trykać jak pracuje silnik? zapewne tak bo dopompowuje paliwo do gażników. Może tego być nie syłychać bo silnik pracuje. (może przy cichych wydechach?)

Wracając.... tryka jak pracuje bo ma za małe ciśnienie między pompą a gaźnikiem.
Dlaczego ciśnienie ma za małe - bo albo motocykl pali paliwo (szybko) albo paliwo cofa się na pompę.
Jak się cofa na pompę to powinien tam być jakiś zaworek który trzyma ciśnienie (te co pompa podaje do układu).

Reasumując - jeżeli coś masz uszkodzonego i istnieje w tym uładzie zaworek - to prawdopodobnie on może być uszkodzony.
Ale to tylko takie dywagacje....... ;D

vaaks - 2011-09-27, 22:23

Sprawdziłbym również filtr paliwa. Myślę, że ilość paliwa dopływającego do pompy jest zbyt mały, dlatego jej praca jest intensywniejsza. A tak jak już napisałem wcześniej instalacji paliwowej należy się przegląd.
siemion - 2011-10-05, 22:30

dorzucę swoją historię, może się komuś przyda...
Objawy takie jak w pierwszym poście, gwiazda zgasła kilka minut po starcie (podczas jazdy), myślałem, że skończyła się benzyna (jechałem na rezrwie na stację).
Po uzupełnienieniu baku jeszcze udało się odpalic raz, ale już o jeździe nie było mowy. Zgasła na dobre.

Dodam, że od pewnego czasu przy odpalaniu pompa paliwa trrrrrr'ykała coraz dłużej.

Podejrzenie padło więc na pompę, po wyeliminowaniu innych możliwości przypuszczenia potwierdziły się, jednak zajęło to trochę czasu. Zachowanie pompy było bowiem dziwne. Raz zasysała paliwo, a nie wypychała. Drugi raz działała normalnie, trzeci raz działała, ale tylko bez filtra (przez filtr za ciężko) itd.
Summa summarum zdemontowaliśmy pompę. Podłączyliśmy jeszcze "na krótko" bezpośrednio do akumulatora (uwaga na odpowiednie podłączenie przewodów), zachowanie ponownie zmienne.
Stanąłem przed trudnym wyborem...
Nowa pompa w serwisie 200EUR... Na allegro 1 sztuka ok 200 PLN, ale już z wyglądu nieciekawa... (dodam, że moja z wyglądu jak nowa).
Postanowiłem zaryzykowac, w koncu i tak nie działała prawidłowo. Na początek pokrywa elektromagnesu, odkręcona śrubka od masy i elektromagnes w całej okazałości. Czyściutko z wyjątkiem styków - te zasyfione, małe czyszczenie i miałem nadzieję, że ruszy. Niestety objawy nie ustąpiły.

Cóż, pozostała częśc pompy ponoc niedemontowalna... Pomyślałem, że pomimo tego zdemontuję. Lekko poodginałem "wąsy", które łączą silnik z komorą, przez którą przepływa paliwo i moim oczom ukazał się prosty w gruncie rzeczy mechanizm. Wewnątrz, jak ktoś wcześniej mówił przy jednym z wylotów gumowa "zapadka" na sprężynce. Po dokładnych oględzinach okazało się, że zapadka nie działa poprawnie, ponieważ blokuje ją "wielki" kawał syfu... Ciężko było go wyciągnąc, ale po jakimś czasie wypadł, a zapadka wróciła na swoje miejsce.

Pozostało ponowne zespolenie dwóch części pompy. Trzeba zrobic to bardzo precyzyjnie a i to nie daje gwarancji, że nic nie będzie ciekło (w końcu to częśc niedemontowalna). Radzę zwrócic uwagę na wyżłobienia na uszczelce. Plastik, który przylega do tej uszczelki musi trafic dokładnie w te wyżłobienia. Ja poradziłem sobie z tym w ten sposób, że delikatnie złożyłem "mniej więcej" tam gdzie trzeba dwie części i powoli, z wyczuciem kręciłem raz w lewe raz w prawo, aż wyczułem, że obie części ułożyły się we właściwym miejscu.

Została ostatnia czynnośc... chyba najtrudniejsza - poprzyginanie "wąsów", które zespalają dwie części pompy. To również należy zrobic bardzo precyzyjnie. Ja zrobiłem w następujący sposób: wsadziłem pompę w imadło, tak aby ścisnąc dwie części razem, następnie niewielkim młoteczkiem przytłukłem pokolei wszystkie wąsy. Po wstępnym przytłuczeniu wyjąłem wszystko z imadła, następnie postawiłem pompę wylotami do dołu, przycisnąłem ręką i dopukałem każdy wąs z osobna. Po tej czynności wszystko trzymało się porządnie.

Czynności sprawdzające wykazały na dzisiaj brak przecieków. Jazda testowa - 40 km: bez problemów. Dodatkowo na zewnątrz uszczelniłem wszystko specjalnym silikonem, ale myślę, że jeśli dokładnie poprzygina się wąsy nie jest to konieczne.

Widzę, że wyszło trochę długo... ;) Mam nadzieję, ze jest w miarę przejrzyście... Niestety w ferworze walki nie zrobiłem fotek... Jednak jeśli ktoś będzie miał podobny problem i weźmie pompę do ręki powinien wiedziec o co chodzi...

Generalnie takich rzeczy pewnie się nie robi, ale zobaczymy co będzie dalej. Czas pokaże.

Demolka - 2011-10-06, 10:38

siemion napisał/a:
... ale zobaczymy co będzie dalej. Czas pokaże.

Nic nie będzie, będzie działała bo nic się nie uszkodziło. Ta "zapadka" to zaworek zwrotny, który unieruchomił się jakimś zanieczyszczeniem. Zastanawiające jest jedynie co to było, skąd się wzięło i czy nie ma ryzyka przypłynięcia nowych. Myślę, że i to przemyślałeś i sprawdziłeś 8)

kiszka - 2012-12-01, 12:51

Regenerował ktoś pompe takim zestawem regeneracyjnym ?
http://www.allegromat.pl/aukcja124998
Ma ktoś udokumentowane całą wymianę fotkami? Gdzie to przychodzi-do pompy ? Bo żyłem chyba w przekonaniu iż pompa nie jest rozbieralna :roll:

Bemol - 2012-12-01, 13:03

Kiszka, pompa jest rozbieralna. Sam ją rozbierałem i wymieniałem ten zestaw naprawczy. Z tym że kupowałem to w Larssonie ( ale chyba to jest bez znaczenia ). Zdjęć niestety nie mam. Ale nie jest to skomplikowane przedsięwzięcie ;p

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group