|
YAMAHA XVS 650, 950, 1100, 1300, 1600, 1700, 1900 FORUM
|
 |
Wrażenia z jazdy - Rozdziewiczanie motocykla.... i motocyklisty
MaxVarEmreis - 2010-03-20, 08:17 Temat postu: Rozdziewiczanie motocykla.... i motocyklisty Wreszcie!! Pogoda wczoraj dopisała i pojechałem odebrać motocykl od znajomych u których był przetrzymywany od czasu zakupu.
Wczoraj nie mogłem już wysiedzieć w pracy i tylko czekałem aż zegar wybije punkt 16 (przy okazji modląc się w duchu żeby nie przyszedł jakiś "petent" o 15 59 ). Moja dziewica tam czeka na mnie i żadne z nas dłużej już nie wytrzyma w tym celibacie
Najpierw kierunek dom. Dokumenty, kask, ubranko. Wszystko chyba jest. No to jedziemy.
Moje kochanie pięknie na mnie czekało pod pokrowcem. To nic, że jesteś brudna, to nic, że odkąd wyjąłem Cię ze skrzyni nie przeczyściłem Twoich wydatnych błotników, długich po horyzont rur wydechowych. Jesteś śliczna ! Wezmę Cię taką jak stoisz. Nie ma wybacz. ops
Wkładam kluczyk do stacyjki, przekręcam na pozycję ON. Słychać cichutko jak cała ożywasz, jak układ elektryczny, niczym układ nerwowy, zaczyna przesyłać sygnały "wiosna, wiosna". Na blacie wyświetla się "1". Tak, oznajmiasz mi, że to będzie Twój pierwszy raz. Nie martw się. Dla mnie też, bądźmy delikatni dla siebie.
Przesuwam dźwigienkę ssania w prawo, przełączał włącznik on-off i z drżącą rekom naciskam na starter... odpowiadasz pięknym warknięciem. Przechodzi mnie dreszcz. Dajemy sobie klika minut na rozgrzanie. Każdemu się spieszy, ale nie. Trzeba to zrobić tak jak trzeba. Bez pośpiechu. Ten pierwszy raz musi być perfekcyjny.
Z lekkim chrupnięciem wpinania pierwszego biegu oznajmiam, że już. Tak, to będzie to. Teraz.
Odkręcam manetkę gazu troszkę więcej niż potrzeba. Nie pozwolę Ci zgasnąć. Kiedy poznamy się bliżej, kiedy się zgramy w jedno ciało będzie łatwiej. Na razie musi wystarczyć.
Odpuszczam dźwignie sprzęgła, zaczynasz się lekko toczyć. Nie jest to łatwe przy tych prędkościach, trzeba uważać. Ale wytrzymać 20m. Będzie zjazd na drogę główną, tam będzie łatwiej.
Posłusznie zatrzymujesz się przed skrzyżowaniem. Rozglądamy się w lewo, w prawo. Czekamy dłużej niż trzeba. Musi być całkowicie pusto. Nie chcemy wpadki.
Jest. Luka na tyle duża, że się zmieścimy. Odkręcam gaz. Już jesteśmy na drodze. Szybko wrzucam drugi bieg, zaraz kolejny i kolejny. Jest cudownie ! Pięknie mruczysz. O, prawe lusterko Ci się odkręciło. To nie ważne. Poprawimy w domku. Jedziemy do przodu. Piąty bieg zapięty. Blisko 100 km/h. Jest ciekawie. Takich wibracji się nie spodziewałem. Nie, nie narzekam kochana. Po prostu nie wiedziałem czego się spodziewać. Ależ ten świat jest piękny, prawda? Co, już koniec?? Dojechaliśmy?? Nie martw się skarbie. To dopiero początek naszej przygody. Teraz zacznie się najciekawsze. Będziemy się poznawać wzajemnie. Uczyć jeden od drugiego. Jesteśmy związani na życie i śmierć, na dobre i złe. To miłość. A jutro zabiorę Cię do pracy. Nie wytrzymam bez Ciebie już nawet dnia
vaaks - 2010-03-20, 08:22
Chłopie, ty powinieneś pisać opowiadania, to jest dopiero opis inicjacji
kiszka - 2010-03-20, 08:37
No ma Facet szczęście-znalazł Dziewice.
Co jest trudne w tych latach
marian00 - 2010-03-20, 08:40
vaaks napisał/a: | Chłopie, ty powinieneś pisać opowiadania, to jest dopiero opis inicjacji |
No fakt
Rysiek - 2010-03-20, 08:45
Kiedyś widziałem na koszulce jednego motocyklisty taki napis :}
"Gdyby sex był lepszy niż jazda na motorze to teraz by mnie tu nie było"
Jeżyk - 2010-03-20, 09:26
Ten tekst trzeba wydrukować i powiesić w sypialni
MaxVarEmreis - 2010-03-20, 09:43
kiszka napisał/a: | No ma Facet szczęście-znalazł Dziewice.
Co jest trudne w tych latach |
Niezaprzeczalny fakt. Moja jest cudzoziemką. Znalazłem ją za siedmioma górami, za siedmioma lasami, za siedmioma morzami. Jest jedną z ostatnich dziewic w tamtych rejonach. Niestety, podobnie jak u nas, zaczyna to być gatunek ginący. Jedyną baśniową krainą gdzie dziewice z naszego gatunku jeszcze występują ,w znacznych ilościach, jest mityczna Kanada. Ale ja jakoś nie daje wiary tym legendą. Kanada?? Co to za kraj?? Słyszał ktoś?? To już Atlandyda wydaje się bardziej prawdopodobna
I dziękuje za miłe słowa. Siadając do komputera, chciałem podzielić się moimi pierwszymi wrażeniami z jazdy w sposób "normalny". Kiedy, jednak siadłem, wszystko potoczyło się samo. Chyba byłem ( i jestem nadal) zbytnio nabuzowany tym wszystkim. Niesamowite uczucie. Cieżko mi usiedzieć w jednym miejscu. No i wyszło jak wyszło Szczerze, to nawet nie robiłem korekt tekstu, nie sprawdzałem go po napisaniu. Nie wiem czy to się wszystko kupy trzyma. Ot, moment, chwila i wszystko zostało uwiecznione
Tomasz - 2010-03-20, 10:25
Forumowy Szekspir
MarMar - 2010-03-20, 10:26
Masz dobre "pióro",myślę ze zrobiłbyś karierę jako powieściopisarz.
przebis - 2010-03-20, 10:57
Już wiemy kto będzie zdawał relację z Naszych zlotów super stary
Izka - 2010-03-20, 15:27
Świetny opis, czytałam z zapartym tchem
To dobry pomysł, żeby MaxVarEmreis pisał relacje zlotowe.
Xavier - 2010-03-21, 01:20
Gratulacje Kolego! znam to uczucie - dzisiaj również było moje pierwsze w życiu smiganie na mojej maszynie!
http://yamaha-dragstar.pl...p=102428#102428
Mam nadzieję, że nasze ślicznotki będą nam jak najdłużej służyć...
Pozdrawiam!
PS. dbaj o nią!
maniek - 2010-03-21, 10:50
Dobry tekst i do tego poparty własnym doświadczeniem no no !
krotom - 2010-03-21, 23:25
doznałem wręcz erekcji gdy to czytałem pokooj , rośnie nam następca "Szipa"
MaxVarEmreis jednego pojąć nie mogę - że "na brudasa" ją wziąłeś
MaxVarEmreis - 2010-03-22, 12:00
krotom napisał/a: |
MaxVarEmreis jednego pojąć nie mogę - że "na brudasa" ją wziąłeś |
Oj, no... tak jakoś wyszło ops pokooj
DragMarco - 2010-03-23, 22:02
Dobre
Moja lepsza połowa, jak jej twój tekst przeczytałem, stwierdziła.... " albo to ty pisałeś, albo nawiedzonych jest więcej" - ech... kobiety - one "prawdziwej" miłości nigdy nie zrozumieją
Cieszę się, że jest nas wielu
fazzi - 2010-03-24, 08:53
fajny tekst jak ktos lubi czytac teksty z jajem to polecam felietony motocyklisty i ksiedza ktory ludziom z forum motocyklistow jest swietnie znany, jezdzi wild starem czyli starsza siostra draga
http://www.motogen.pl/art...lach/page1.html
Xavier - 2010-03-24, 09:27
Zajebisty marcowy artykuł ... popłakałem się ze śmiechu. To drugi ksiądz jakiego poznałem w życiu z takim fantastycznym poczuciem humoru i dystansem do siebie... ehh Gdyby było takich więcej to może bym się nawrócił nawet
shipp - 2010-03-24, 10:30
Prałat jest niezły, znam go z FM. Koleś jeździ WS 1,7 i ma całkiem dobrze poukładane w głowie.
MaxVarEmreis - 2010-04-29, 11:26
Dzisiaj moja Pani powiedziała "Nie. Dość już mój drogi stania w korku. Wiesz, że tego nie lubię. Grzeję się strasznie i jest mi potem niedobrze. Ja muszę czuć wiatr opływający moją idealnie proporcjonalną sylwetkę, moje śliczne obłe kształty, moje chromy. Nie do stania w korkach zostałam stworzona." Cóż było począć. Niezbyt byłem do tego pomysłu przekonany, bom świeżak straszny i perspektywa lawirowania między samochodami spowodowała gwałtowny wzrost ciśnienia. Niestety, z kobietami tak jest, że nie można im odmówić. A już w szczególności takim ślicznotką jak moja ops . Jeszcze potem miałbym szlaban na figo-fago, powiedziałaby, że tłoki ją bolą czy coś w tym guście. Wiecie jak to jest roll Trzeba było się przemóc. Zajmowaliśmy zewnętrzny lewy pas i kiedy korek ruszył lekko do przodu zajęliśmy pozycje pomiędzy pasem zewnętrznym lewym a środkowym. Moje kochanie zachowywało się bardzo powściągliwie, toczyliśmy się lekko pomiędzy samochodami. jej spokój (jakby to robiła od zawsze, a przecież wiem, że dla niej to był też pierwszy raz) udzielił się też i mnie. To co wydawało się wąziutkim przejściem, w którym na pewno się nie zmieścimy (proszę tylko nie insynuować, że mój skarb jest gruby, bo się obrazimy , jest taka jak powinna być ) nagle okazywało się kanionem, w którym zmieściłyby się trzy takie księżniczki ( chociaż wiem, że nigdzie na świecie nie znajdę nawet drugiej takiej jak moja, a co dopiero trzy). Najgorzej było kiedy na sąsiednim pasie stała ciężarówka. Niezbyt komfortowe odczucia wtedy nam towarzyszyły. Ze względu na to jednak, że to był nasz pierwszy raz w korku, nie kusiliśmy licha i zgodnie stwierdziliśmy, jakieś 15m przed skrzyżowaniem, że nie będziemy się pchać na pole position. Po co kusić licho. Jeszcze wiele nauki przed nami i wiele korków do pokonania. Było to jednak niezwykłe doznanie. Tak, to jest to. M. in po to się z nią wiązałem. Moja poprzednia, Katamaran Cytryna, nie jest w stanie mi tego zapewnić. Adrenalina i szybsze bicie serca. Oby ta szczeniacka miłości trwała jak najdłużej. Moje kochanie było ukontentowane całym manewrem. Ciężko ją zadowolić, szczególnie młodzikowi co to nie wiele umie, ale dzisiaj mi się to udało. Trzeba się starać, bo mi jeszcze ucieknie do innego
shipp - 2010-04-29, 11:54
MaxVarEmreis, jakiś Ty romantyczny... fajnie napisane i miło się czyta
jaceksk - 2011-05-31, 19:58
Apel do ZIELONYCH!!!!
Usuńcie tą pornografię !!
Przecież to czytają kobiety i dzieci
W mordę ale ma talent
Gratuluję inicjacji, opowiadania i "księżniczki"
Siema
fazzi - 2011-05-31, 20:31
ales zaskoczyl , to bylo pisane ponad rok temu
jaceksk - 2011-05-31, 20:38
Wiem widziałem datę
Trafiłem na to w czasie szwędania sie po forum i bardzo mi się spodobało
Aż nie mogłem sobie odmówić komentarza
Zajefany tekścik
Już go rozesłałem kilku monitom (oczywiście uwzględniając prawa autorskie)
Robrob - 2011-06-01, 16:16
normalnie erotoman gawędziaż
mikruss - 2011-06-05, 22:32
Rysiek napisał/a: | Kiedyś widziałem na koszulce jednego motocyklisty taki napis :}
"Gdyby sex był lepszy niż jazda na motorze to teraz by mnie tu nie było" |
Tak, przeczytałem to mojej drugiej połówce. Hmm niech każdy sobie dopowie co mogło być dalej ........
A jak przesłałem żonie przyjaciela który również jest pozytywnie zakręcony to ją zatkało
vaaks - 2011-06-05, 23:18
mikruss napisał/a: | Tak, przeczytałem to mojej drugiej połówce. Hmm niech każdy sobie dopowie co mogło być dalej ........
A jak przesłałem żonie przyjaciela który również jest pozytywnie zakręcony to ją zatkało |
kto robi takie rzeczy ?
mikruss - 2011-06-06, 07:57
vaaks napisał/a: | kto robi takie rzeczy ? |
Ujrzeć zaskoczoną minę żony - bezcenne
caesar - 2011-06-07, 17:29
mocne rzeczy piszesz !!
i tak trzymać
Roburek - 2011-06-09, 09:07
robrob napisał/a: | normalnie erotoman gawędziaż |
Ciekawe czy taki jest też w realu czy tylko za klawiaturą
Mój dziadek, który był rolnikiem, mawiał: "Ta krowa która najgłośniej ryczy najmniej mleka daje".
mikruss - 2011-06-09, 09:33
Roburek napisał/a: | robrob napisał/a: | normalnie erotoman gawędziaż |
Ciekawe czy taki jest też w realu czy tylko za klawiaturą
Mój dziadek, który był rolnikiem, mawiał: "Ta krowa która najgłośniej ryczy najmniej mleka daje". |
A ja z kolei słyszałem drugą część tego przysłowia
"Ta krowa która najgłośniej ryczy jest nie wydojona"
|
|