|
YAMAHA XVS 650, 950, 1100, 1300, 1600, 1700, 1900 FORUM
|
 |
Wypadki - Dwóch motocyklistów zgineło na A1
maja - 2012-09-23, 22:43 Temat postu: Dwóch motocyklistów zgineło na A1 http://wiadomosci.wp.pl/k...,wiadomosc.html
burza - 2012-09-24, 05:55
kolejny dramat
[*]
Red - 2012-09-24, 06:22
[*] [*]
DRAGON - 2012-09-24, 06:37
Zginąć w taki sposób to trzeba mieć cholernego pecha.
[*] [*]
Rafcon - 2012-09-24, 08:18
http://slask.naszemiasto....id.html#galeria
tam były dwa DS czy mi sie wydaje?
domingos - 2012-09-24, 08:29
['] [']
piwu - 2012-09-24, 08:40
Rafcon nie wydaje Ci sie...
[*]
areks72 - 2012-09-24, 08:54
[*] Porażka Z tego co widać to jeden motocykl to ds 650, a drugi tez chyba.
Żółw - 2012-09-24, 09:05
"Niestety dwóch motocyklistów zginęło - relacjonuje Adam Wilk z bytomskiej straży pożarnej. - Na szczęście dwie osoby, które jechały samochodem, przeżyły.(...)"
Jak można coś takiego powiedzieć.
[*] wyrazy współczucia rodzinom
grabi - 2012-09-24, 09:51
[*] [*]
remol71 - 2012-09-24, 10:26
DRAGON napisał/a: | Zginąć w taki sposób to trzeba mieć cholernego pecha ... |
Raczej nie. Ja już 2x dostałem w bagażnik jadąc autem, a właściwie stojąc. Raz w korku, który ledwo się poruszał. Dziadka starszego od węgla poniosła fantazja i nie wyhamował. Drugi raz na skrzyżowaniu oberwałem od dostawczaka, w którym sterownik pompy wtryskowej miał wyższy iloraz od kierowcy, "bo panie wczoraj ten tramwaj tu nie jechał, a ja to tu codziennie jeżdzę". Teraz zatrzymując się w korku motorem patrzę głównie w lusterka, trzymam dystans aby dać sobie szansę. Właściwie to bardziej boję się tych z tyłu niż zajeżdzających drogę.
DRAGON - 2012-09-24, 10:39
remol71 napisał/a: | DRAGON napisał/a: | Zginąć w taki sposób to trzeba mieć cholernego pecha ... |
Raczej nie. Ja już 2x dostałem w bagażnik jadąc autem. |
Skutki oberwania w dupę jak się jest w samochodzie w porównaniu z uderzeniem w motocykl są nieporównywalne. Więc dalej twierdzę że mieli cholernego pecha .
Tą drogą wracałem z Gają ze zlotu w Tuszynie.
Tytus - 2012-09-24, 10:58
[*]
remol71 - 2012-09-24, 11:14
DRAGON napisał/a: | remol71 napisał/a: | DRAGON napisał/a: | Zginąć w taki sposób to trzeba mieć cholernego pecha ... |
Raczej nie. Ja już 2x dostałem w bagażnik jadąc autem. |
Skutki oberwania w dupę jak się jest w samochodzie w porównaniu z uderzeniem w motocykl są nieporównywalne. Więc dalej twierdzę że mieli cholernego pecha .
Tą drogą wracałem z Gają ze zlotu w Tuszynie. |
Ale prawdopodobieństwo dostania w doopę jest to samo, niezależnie czym się jedzie. Pech jest miarą prawdopodobieństwa, a nie siły oddziaływania, jak sądzę.
DRAGON - 2012-09-24, 11:27
remol71 napisał/a: |
Ale prawdopodobieństwo dostania w doopę jest to samo, niezależnie czym się jedzie. Pech jest miarą prawdopodobieństwa, a nie siły oddziaływania, jak sądzę. |
Pomijam przyczyny, ale raczej rzadko słyszy się że motocykliście wjechał ktos na plecy, a już dwóm naraz tym bardziej. Ok. każdy ma prawo do swojej interpretacji tego zdarzenia, i niech tak zostanie.
Mnich - 2012-09-24, 11:37
[*]
axel.f - 2012-09-24, 11:46
[*]
krzych186 - 2012-09-24, 12:03
[*]
Może nie jest to właściwe miejsce ale od pewnego czasu zauważam lekceważenie motocyklistów jako uczestników dróg (wrogość?), zwłaszcza przez młodych kierowców puszek. Kilka tygodni temu BM-ka mignęła mi przy nogach, a kiedy była już z przodu, kierowca włączył przez dłuższy czas spryskiwacze szyb. Zobaczyłem głupie uśmiechy na twarzach pasażerów tylnego siedzenia puszki. Gówniarstwo miało radochę. Nadmieniam, że była piękna, bezdeszczowa pogoda.
artek - 2012-09-24, 14:36
[*][*][*] R.I.P. ...
Łuki - 2012-09-24, 14:45
[*] [*]
dziekan_alzair - 2012-09-24, 15:07
[*] [*]
koks79 - 2012-09-24, 15:14
łączę się w bólu z rodzinami i przyjaciółmi, niestety wypadków jest cała masa, media podają te w których ktoś ginie, a ile jest takich w których są ranni ?! Ktoś wogóle wie? jak się ogląda filmy z wypadków to aż krew mrozi w jakich wydaje się banalnych okolicznościach dochodzi do powaznych wypadków. Wszystkim szczęścia życzę, a zdrowia przy okazji bo na Titanicu to masa ludzi zdrowych płynęła...
mirago - 2012-09-24, 17:51
[*]
Mnie też bardziej przerażają jadący z tyłu, kiedy ruch zwalnia, zerkam z bladym strachem w lusterko i widzę takiego palanta, prawie na swojej maszynie. Kiedy spodziewam się zmniejszenia prędkości, staram się wcześniej sygnalizować hamulcem (światłem stopu), że będę zwalniać, tak żeby kierowca jadący z tyłu miał większą "szansę" ocalić mój tyłek.
[ Dodano: 2012-09-24, 17:58 ]
Przerażający jest brak wyobraźni kierowców 4ch kółek, to że nie zdają sobie sprawy, że nic nas nie chroni. Trzymają się naszego tyłu, a w ogóle najlepiej byłoby, gdyby mogli nas zepchnąć na pobocze i zrobić sobie jeszcze jeden pas ruchu. Za mało mówi się na ten temat. Na nauce jazdy powinno się przyszłym kierowcom zwracać uwagę na tą kwestię.
Witch - 2012-09-24, 18:18
O mój Boże, tego najbardziej się boję, tej nagłej śmierci spowodowanej przez debila, któremu wydaje się, że jest nie do ruszenia, bo przecież siedzi w tej swojej konserwie!
Ogromne współczucie dla rodzin, taka potworny strata!
Ale najbardziej przerażają niektóre komentarze na śląskim portalu...
Gostek - 2012-09-24, 18:53
[*] [*]
Po czymś takim zastanawiam się czy warto ryzykować jeżdżąc z Żoną lub Córką!
Polskie drogi to jednak wieczna walka o przetrwanie...
Robrob - 2012-09-24, 19:03
Szkoda ludzi, ale bardziej od tego który w nich walnoł, wqrwiają mnie przemądrzałe łajzy piszące o motocyklistach, a nigdy nawet nie siedzieli na moto,
DRAGON - 2012-09-24, 19:04
Gostek napisał/a: | [*] [*]
Po czymś takim zastanawiam się czy warto ryzykować jeżdżąc z Żoną lub Córką!
Polskie drogi to jednak wieczna walka o przetrwanie... |
Wpadasz w skrajny pesymizm. Równie dobrze mógłbym powiedzieć że nie będę przechodził przez jezdnię bo jakiś czas temu pewien idiota przejechał na moim osiedlu, na przejściu dla pieszych starszego faceta. Nie jeździmy po to żeby się pozabijać. Wypadki się zdarzają i nigdy, w żadnej sytuacji nie jesteśmy w stanie przewidzieć co się stanie jak wychodzimy z domu.
ASPAHARIAN - 2012-09-24, 20:09
[ * ] Puszka to puszka, ogranicza wyobraźnię.
Endrju - 2012-09-24, 20:35
Straszna tragedia. Jadąc puszką też byłem trafiony w tył samochodu PAN KIEROWCA nie zdążył zahamować. Uratował mnie hak na którym się zatrzymał ułan który mnie trafił
Uderzenie było tak duże że hak zawinął się pod samochód
Od tamtego momentu zawsze patrze w tylne lusterko jak się zatrzymuje czy to na 2oo czy 4oo.
Zawsze twierdzą że winni są 2oo a tu proszę jadą spokojnie i trafi się UŁAN i tragedia gotowa. Zostawili rodzinę przyjaciół.........brak słów...
duoma - 2012-09-24, 23:04
Endrju napisał/a: | Straszna tragedia. Jadąc puszką też byłem trafiony w tył samochodu PAN KIEROWCA nie zdążył zahamować. Uratował mnie hak na którym się zatrzymał ułan który mnie trafił
Uderzenie było tak duże że hak zawinął się pod samochód
Od tamtego momentu zawsze patrze w tylne lusterko jak się zatrzymuje czy to na 2oo czy 4oo.
Zawsze twierdzą że winni są 2oo a tu proszę jadą spokojnie i trafi się UŁAN i tragedia gotowa. Zostawili rodzinę przyjaciół.........brak słów... |
Też tak miałem - i zawsze patrze w lusterka jak stoję. Ubolewam nad tragedią kolegów 2OO.
bonjo - 2012-09-24, 23:45
[*][*]
Dag - 2012-09-25, 02:08
duoma napisał/a: | Endrju napisał/a: | Straszna tragedia. Jadąc puszką też byłem trafiony w tył samochodu PAN KIEROWCA nie zdążył zahamować. Uratował mnie hak na którym się zatrzymał ułan który mnie trafił
Uderzenie było tak duże że hak zawinął się pod samochód
Od tamtego momentu zawsze patrze w tylne lusterko jak się zatrzymuje czy to na 2oo czy 4oo.
Zawsze twierdzą że winni są 2oo a tu proszę jadą spokojnie i trafi się UŁAN i tragedia gotowa. Zostawili rodzinę przyjaciół.........brak słów... |
Też tak miałem - i zawsze patrze w lusterka jak stoję. Ubolewam nad tragedią kolegów 2OO. |
Dlatego zawsze jeśli stoję to jedynaczka włączona i puścić sprzęgło aby uciec.
Ehh smutne to jest ale z udziałem motocykli naprawdę jest mało wypadków.
Najgorsze jest to, że ludzie nie uczą się przedmiotów ścisłych bo to humaniści i później nie są wstanie określić jak się ciało zachowa i ile potrzeba drogi aby wyhamować ... albo aby ktoś inny wyhamował
ROBERT72 - 2012-09-25, 19:44
[*][*]
Maku - 2012-09-25, 20:26
May they Ride In Peace...
Mariuss - 2012-09-25, 21:39
[*]
ePaweł - 2012-09-26, 22:14
[*][*]
Piszecie że patrzycie w lusterka stojąc. A i tak mało kto by zareagował widząc pędzące auto w tył...
krzych186 - 2012-09-26, 22:23
Dag napisał/a: | Dlatego zawsze jeśli stoję to jedynaczka włączona i puścić sprzęgło aby uciec.
|
jeśli stoisz na czerwonym to gdzie chcesz uciekać ? pod samochody, autobus, TIR-a ?
Dzarko - 2012-09-27, 09:23
Jakąś tam metodą jest zatrzymywanie się pomiędzy samochodami. Jak pieprznie, to w samochód a i nie będzie przeszkody przed przednim kołem.
Kyokushin - 2012-09-27, 10:04
Szkoda ludzi.
ALe ci idioci jadący 5cm na zderzaku to rzeczywiście jest jakaś plaga i problem
Niezaleznie czy jadę autem czy motocyklem to jest cymbał który jedzie tuż zamną.
Generalnie im bliżej ktoś za mną jedzie tym ja jadę dalej za pojazdem mnie poprzedzającym, bo musze mieć miejsce i dla siebie i dla idioty za mną.
Jak jadę autem to po prostu jadę i leję na to, jak motocyklem to zjeżdżam do prawej i macham gościowi żeby mnie wyprzedził (skoro jedzie za mną 5cm, przede mną są auta, a z naprzeciwka ruch, to jak mnie pogania to spoko, niech mnie wyprzedzi, chętnie mu ustapię) i najczęściej wtedy się oddalają.
ePaweł napisał/a: | Piszecie że patrzycie w lusterka stojąc. A i tak mało kto by zareagował widząc pędzące auto w tył... |
Oczywiście, nikt nie zareaguje.
Ostatnio dotaczałem się do aut stojących przed przejazdem kolejowym, jak to zwykłem robić, duży odstęp i powoli się dotaczam... za mną słyszę pisk opon, patrzę w lusterka a to jakaś chamica w SUVie, nie do końca wiedziała co chce zrobić.
To się dzieje tak szybko że nawet nie zdążyłem zajarzyć co się dzieje, po prostu dotaczałem się powoli dalej a ona żabką wyhamowała (nawiasem mówiąc nie wiem poco próbowała pulsacyjnie skoro każde auto teraz ma ABS - kolejny argument potwierdzający niski stan świadomości kierowców). Jak już staliśmy tylko się popatrzyłem do tylu, jechała później 100m za mną...
shipp - 2012-09-27, 11:27
moim sposobem na jadących na zderzaku jest po prostu zwolnić, im bliżej mnie jedzie tym wolniej jadę przed nim, i ani mi się śni zjeżdżać do prawej, bo jak zrobię miejsce to wszyscy już się pchają całą kolejką i spychają z drogi
DRAGON - 2012-09-27, 11:33
shipp napisał/a: | moim sposobem na jadących na zderzaku jest po prostu zwolnić, im bliżej mnie jedzie tym wolniej jadę przed nim, |
Tylko do takiego numeru trzeba mieć stalowe nerwy. Nigdy nie ma pewności czy taki kozak nie zrobi Ci garażu z d..y.
Pio Trek - 2012-09-27, 11:44
[*] [*]
a swoja droga we wrzesniu w 100licy ale chyba nie tylko, jezdzi sie coraz gorzej,
tłok, korki, kierowcy w puszkach w......ni na maxa, o nieszczescie bardzo łatwo, uważajmy podwójnie.
Demolka - 2012-09-27, 13:40
Jeśli jadę puszką to dla takich "przyklejonych" włączam na chwilę tylne przeciw mgłowe. Nie wiem jak, ale odpychają ich odemnie
Zostawianie miejsca z przodu jest bardzo rozsądne, nie tylko można trochę uciec, ale też tych z tyłu zmusza do wcześniejszego zatrzymywania się, agdy już dojeżdżają i nic się nie dzieje można podciągnąć te 5 -10 metrów. Zwłaszcza do stosowania zimą
Co do wypadku na A1 nie wiemy jak było, ale możliwe jest i to, że ten co najechał rozłożył sobie hamowanie na jakiś dystans, a motocykliści widząc przed nim lukę wskoczyli w nią czym skrócili mu nagle ten dystans
|
|