OldDiver - 2011-12-09, 19:25 Temat postu: Pokrowiec na karabin Jak przymocować do moto ... pokrowiec na karabin. A może ktoś robi takie stylowe olstra. [ Dodano: 2011-12-09, 19:34 ] Chodzi o coś takiego. ROBERT72 - 2011-12-09, 19:51 Na tym zdjęciu możesz podpatrzeć jak to miały motocykle podczas drugiej wojny światowej.Widać najlepszym miejscem przytwierdzenia broni jest przedni widelec. OldDiver - 2011-12-09, 20:08 Coś takiego to byłby szpan. Ale chyba bym daleko nie dojechał. Chodzi o to aby dostać się na moto z mim karabinem. [ Dodano: 2011-12-09, 20:09 ] np. na strzelnicę ROBERT72 - 2011-12-09, 20:18 Nie wiem , jak inaczej można przewozić karabin na moto.Chyba będziesz musiał w takim razie wsadzić w pokrowiec i założyć na plecy.A takim szpanem jak określasz to jeździ wiele militarnych motocykli.Chociaż by fabryczne WLA42 wyprodukowane oczywiście przez Harleya. vaaks - 2011-12-09, 20:27 Tu jest co prawda gitara, ale może sama koncepcja  , albo mocowanie do gmola, lepiej bron mieć na oku, aby na światlach nie znalazł się chętny,
fazzi - 2011-12-09, 20:33 no niestety Polska wbrew pozorom to nie teren objety dzialaniami wojennymi i prawdziwa bron nalezy przewozic z zamknietych pokrowcach
vaaks - 2011-12-09, 20:48 fazzi, przecież można zamknąć olstro na kłódkę i podłączyć do alarmu.
OldDiver - 2011-12-09, 20:52 Co to jest "prawdziwa broń"? Ta broń jest legalna, jej posiadanie jest legalne, jej użytkowanie jest legalne (ale pod szczególnymi warunkami). Chodzi mi o sposób jej przewozenia. Jak ją woże samochodem to uzywam pokrowca na wędki. Czy są sposoby przewożenia wędek na motocyklach ? A może to jest no trendy. fazzi - 2011-12-09, 21:28 piszac "bron prawdziwa" mialem na mysli to ze czesto ludzie montuja na motocykle atrapy broni a bron ktora ty posiadasz nie mozna przewozic w pokrowcach z fotek wyzej 
Rici - 2011-12-09, 21:35 Old Diver - troche sie dziwie, jesli masz bron legalnie- to napewno wiesz jakie OBOWIAZUJA cie przepisy ,jesli chodzi o jej tansport. Uwazam - prywatnie i pod wzgledem obowiazujacych przepisow ze takie przewozenie broni nie wchodzi w rachube. Szpanowac mozna czym innym. Kliknij do mnie na priva, tez sie interesuje bronia od dawna. 
ROBERT72 - 2011-12-09, 21:41
Rici, Słuszna uwaga 
Biały - 2011-12-09, 22:20 Oni jakoś dają radę i nie mają za wiele miejsca SAJMON - 2011-12-09, 23:04 http://motorhouse.otomoto...m-M2967106.html sq5naz - 2011-12-09, 23:25 Po avatarku domyślam się, że chodzi o czarny proch. Trenowałem strzelectwo sportowe, więc miałem styczność także ze strzelectwem czarnoprochowym. Nie wiem jakie są przepisy dotyczące jej przenoszenia, poza tym, że ma być rozładowana. Trzeba zerknąć w przepisy. Wiem natomiast (z tego co widziałem) ludzie to przewożą i przenoszą różnie. W kaburach (broń krótka), w pokrowcach (takich jak sportowcy noszą karabiny) lub zawinięte w szmaty. Wydaje mi się, że tu przepisy nie są tak restrykcyjne jak w przypadku broni palnej do celów sportowych lub broni osobistej. Rozumiem, że masz taką broń na którą nie jest wymagane pozwolenie? OldDiver - 2011-12-10, 09:58 sg5naz - I tak jest jak piszesz. Zainteresowanych odsyłam na - http://bron.iweb.pl/ [ Dodano: 2011-12-10, 10:02 ] Tak się bawimy w .... Klubie Płetwonurków -http://www.youtube.com/watch?v=MCHYn0nPRrU sq5naz - 2011-12-10, 11:30 W takim razie jeżeli przepisy nie określają, że czarnoprochowiec ma być przenoszony tak, a nie inaczej, to skupiłbym się na tym, żeby Twojemu karabinowi się wygodnie i bezpiecznie podróżowało oraz (ostatecznie jeździmy cruiserami) na estetyce umocowania broni na motocyklu. Mi się podoba mocowanie wzdłuż lagi amortyzatora. Trzeba jeszcze wziąć pod uwagę jak broń będzie znosiła wstrząsy na naszych doskonałych, za przeproszeniem, drogach. 
Wiem tyle, że karabiny i pistolety sportowe do odpornych na wstrząsy nie należały więc takie przewożenie byłoby dla nich katorgą. W przypadku czarnego prochu nie musi być tak samo. Oczywiście na drodze może taki futerał z karabinem działać jak magnes na stróżów prawa, którzy się moim skromnym zdaniem na broni nie znają za bardzo (choć znam także wyjątki). Korci mnie, żeby przypiąć do kurtki pustą kaburę i tak pojeździć. Do broni krótkiej jestem bardziej przywiązany (do Wrocławia również jeździłem na zawody) Ciekawe ile km nawinę nim mnie zatrzymają.
Może rozwiązaniem byłoby posiadanie dziennika ustaw z Ustawą o broni i amunicji, by od razu mieć podkładkę, że nie jest się bandytą, który napadł przed chwilą na sklep mięsny, tylko zwykłym pasjonatem. OldDiver - 2011-12-10, 11:47 sq5naz - słusznie prawisz. Mój towarzysz broni jeździ zawsze z odpowiednim Rozporzedzeniem. Razu pewnego jak strzelaliśmy gdzieś w zagajniku, ktoś doniósł na nas na policję. Nakryła nas na gorącym uczynku. Skończyło się na pokazie broni i "szkoleniu" z Prawa w tej materii. Dlatego korci mnie kolba na widoku ale rozsądek (chyba taki mam) mówi aby nie szokować otoczenia. Więc mój problem to ... jak żyć ... to jest jak przewozić? Biały - 2011-12-10, 12:06 Można zawsze powiesić tego, on odporny na wstrząsy
sq5naz - 2011-12-10, 12:13 Po co szukać tak daleko? Mamy ostatecznie dobrze nam znanego dziadka "Kałacha".
OldDiver, za specjalnie nie widzę możliwości przewożenia broni długiej inaczej niż przy amorze. Na plecach na pewno nie będzie zbyt wygodnie.  A futerał oczywiście kryty w pełni i do tego wodoodporny najlepiej. Tak to widzę.
OldDiver - 2011-12-10, 12:53 Dobra, przy amorze. Taki karabin waży ponad 3 kG. Czy taka masa "uczepiona" do amora nie będzie przeszkadzała przy prowadzeniu motoru? Widocznie nie przeszkadza lub malo przeszkadza patrząc na historyczne zdjęcia. Ale ....? [ Dodano: 2011-12-10, 13:29 ] Przymierzyłem flintę do amora  , za długa 
Zygi - 2013-06-28, 15:54
Z tego co wiem to za takie poruszanie się po mieście grozi mandat "za wzbudzanie nieuzasadnionego strachu". Przechodnie nie wiedzą czy kabura jest pusta i w jakim celu moze ewentualnie zostać użyta jej zawartość w momencie kiedy jej posiadacz nie jest umundurowanym stróżem prawa. |
