|
YAMAHA XVS 650, 950, 1100, 1300, 1600, 1700, 1900 FORUM
|
 |
Wypadki - Prawie szlif, przytarty gmol, skończyło się na strachu
sq5naz - 2011-07-29, 00:07 Temat postu: Prawie szlif, przytarty gmol, skończyło się na strachu Licho nie śpi.
Prawie mnie dosięgło na rogu ul. Ryżowej i Apartamentowej w Warszawie.
Dosięgło mnie w postaci gościa w Hondzie Civic, który beztrosko skręcił sobie w lewo z drogi w podporządkowanej, wprost przed moje przednie kółko.
Prędkość niby nie duża, mocne hamowanie, a doświadczenie jeszcze nie takie duże, no i stało się.
Motocykl położył się na lewą stronę, przeszlifował gmolem po asfalcie, udało mi się podeprzeć nogą.
Sprawca całego zamieszania nawet się nie zatrzymał i najnormalniej w świecie odjechał. Dogoniłem go, zatrzymaliśmy się, przyjechało Polizei.
W wyniku tego mam oświadczenie. Gość napisał, że się przyznaje, opisał sytuację, podpisał się pod tym.
Jeżeli ubezpieczyciel będzie chciał pokryć szkody, to w jaki sposób może się to odbyć?
Czy gmol będę musiał naprawić czy ode mnie będzie zależało czy naprawiam czy wstawiam nowy?
Jest obtarty i lekko wygięty (niedużo, ale nie jest już symetryczny w stosunku do drugiej połowy).
Jeżeli będę miał jeszcze jakieś wątpliwości to będę pytał. Liczę na cierpliwość.
Dawid Z. - 2011-07-29, 00:15
sq5naz napisał/a: | Czy gmol będę musiał naprawić czy ode mnie będzie zależało czy naprawiam czy wstawiam nowy? |
Najważniejsze ,że Ci nic nie jest.
Gmola nowego masz dostać, i sobie coś extra poszukaj na motorze ,to Ci zrobią z ubezpieczenia kolesia.
Sylwek - 2011-07-29, 07:30
Gmol po wygięciu stracił swoje właściwości , swoje zadanie spełnił - więc do wymiany .
Dokładnie poprzeglądaj moto , czy czasem jeszcze czegoś nie masz uszkodzonego , sprawdź także swoje ubranie i kask
sq5naz - 2011-07-29, 09:27
Wszystko sprawdzę, bardzo dokładnie oczywiście.
Mam tylko taką wątpliwość czy ubezpieczyciel nie będzie próbował wykręcić się od wypłaty odszkodowania argumentując, że się położyłem, ale motocykl nie dotknął samochodu.
W oświadczeniu gość się przyznał, że wymusił pierwszeństwo, więc moim zdaniem walnie przyczynił się do mojego otarcia na gmolu.
miodzik - 2011-07-29, 14:13
Gmol, Przytarte podnóżki, Buty, Lusterko, Błotnik, Rama z tyłu.
Pooglądaj dokładnie moto od spodu. Wszystko do wymiany (oprócz ramy), nie da się inaczej przywrócić do stanu sprzed wypadku. Nie zdziw się jak ubezpieczyciel zaniży wartość naprawy ze względu na wiek pojazdu. Nie należy się tym przejmować tylko pisać odwołania.
Zaker - 2011-07-29, 15:42
sq5naz napisał/a: | Jeżeli ubezpieczyciel będzie chciał pokryć szkody, to w jaki sposób może się to odbyć?
|
Po pierwsze zgłoś szkodę u ubezpieczyciela sprawcy, telefonicznie lub osobiście.
Będą Cię pytać o imię i nazwisko sprawcy, numer jego polisy etc.
Przygotuj swoje dane: nr rejestracji Twojego moto, model, dane personalne, pesel.
Powinieneś zgłosić jakie szkody zauważyłeś. W następnej kolejności - albo dokładnie pooglądaj motocykl i zwróć uwagę na wszystkie rysy i zniekształcenia; przyda się to podczas wizyty rzeczoznawcy, który umówi się z Tobą na oglądanie moto.
Jeżeli nie jesteś w stanie sam znaleźć uszkodzeń to podjedź do serwisu i poproś o przeglądnięcie.
[ Dodano: 2011-07-29, 15:43 ]
Czy Policja spisała notatkę z okoliczności wypadku ? i czy podałeś do tej notatki uszczerbki na swoim moto i odzieży ?
sq5naz - 2011-07-29, 16:39
miodzik napisał/a: | Nie zdziw się jak ubezpieczyciel zaniży wartość naprawy ze względu na wiek pojazdu. Nie należy się tym przejmować tylko pisać odwołania. |
Na to właśnie przygotowuję się mentalnie. Odpuszczać nie zamierzam.
Zaker napisał/a: | Po pierwsze zgłoś szkodę u ubezpieczyciela sprawcy, telefonicznie lub osobiście.
Będą Cię pytać o imię i nazwisko sprawcy, numer jego polisy etc.
Przygotuj swoje dane: nr rejestracji Twojego moto, model, dane personalne, pesel. |
W poniedziałek idę z oświadczeniem do ubezpieczyciela. W oświadczeniu są dane sprawcy i pojazdu: imię, nazwisko, marka, nr rejestracyjny, nr polisy, nr prawa jazdy, telefon, adres.
Opisał sytuację, oświadczył, że nie jest w szoku i nie będzie się wykręcał.
Policjanci powiedzieli, że to wystarczy. W sumie nie wiem czy z robili notatkę. Mój błąd. Ale jeżeli tak, to znając miejsce i czas pewnie uda mi się odnaleźć jakiś ślad świadczący o tym, że byli na miejscu.
Mam parę wątpliwości, ale nie za bardzo wypada o tym pisać tu otwartym tekstem. Kto chętny do dyskusji via PW lub email?
remol71 - 2011-07-30, 15:50
Mam trochę doświadczeń na 4oo w takich sytuacjach. Jeśli nie jesteś sprawcą zawsze dzwoń po policję. Sprawca dostaje mandat, jeśli go przyjmie sprawa jest jasna. Policjanci spisują protokół. Jest to ważne, bo jeśli ubezpieczyciel zadaje podchwytliwe pytania kieruje się go do policyjnej notatki. To automatycznie zamyka dalszą dyskusję. Oto przykład z życia wzięty. Geriatryk wjechał mi okularem w Matizka. Przyjechali policjanci. Notatka spisana, dziadek przyjął mandat. Następnego dnia sprawę zgłosiłem do PZU, gdzie był ubezpieczony sprawca. Po pewnym czasie pracownik PZU pyta mnie czy Mercedes był własnością sprawcy. Ja na to - proszę sobie zajrzeć do policyjnej notatki, do widzenia Dalej sprawy poszły gładko.
sq5naz - 2011-08-16, 23:15
Odświeżę trochę temat.
Zbliża się czwartek. A w czwartek ma zjawić się u mnie człowiek z HDI, który ma obejrzeć maszynę. Zapytał mnie czy będę chciał "do serwisu czy na wycenę". O co chodzi?
W czwartek będzie u mnie i pewnie zapyta o to i będę musiał mu dać jakąś odpowiedź.
Wysoki - 2011-08-16, 23:21
Do serwisu to znaczy że maszyne zabiorą do serwisu i tam go naprawia i nie martwisz sie o nic a na wycene dostaniesz pieniadze do reki i sam sobie naprawiasz.
SAndrzej - 2011-08-17, 08:13
Parokrotnie mialem doczynienia z likwidacja szkody z czyjegos OC, zawsze jako forme rozliczenia bralem wycene i robilem na wlasna reke, podczas wyceny szkody w eurotaxie system liczy ceny czesci nowych oryginalnych, wiec podejrzewam, ze cos na otarcie lez powinno Ci zostac. Sorki za brak polskich znakow ale pisze na telefonie.
sq5naz - 2011-08-17, 11:07
Rozumiem.
A jak ma to się w przypadku gmola? To jest przecież dodatek do motocykla.
Jakbym chciał oddać go do serwisu na wymianę gmola, to muszę tam gdzie wskaże mi ubezpieczyciel czy mogę tam gdzie chcę?
Obawiam się, że ja zgodzę się na wycenę, to wypłacą mi jakąś śmieszną kwotę i nie starczy na nowy gmol. Zamontowanie to już nie jest problem, ale najpierw go trzeba kupić.
SAndrzej - 2011-08-17, 15:46
Ale nic nie stoi na przeszkodzie zebys np. Poluzowal przednie kolo na srubie i ustawil je krzywo wzgledem osi motocykla i to samo zrobil z tylnym, zakladam ze zakwalifikuja sie do wymiany, co jeszcze mozesz zrobic do czasu ogledzin pojazdu to sam wymysl, zeby wygladalo to na powazniejsze uszkodzenie. Jak to mowia masz leb i h. . . To kombinuj.
kostass - 2011-08-17, 15:54
....świeta racja ..... owszem trzeba sie torche nakombinowac ale mozna przy okazji zrobic pare innych rzeczy na koszt ubezpieczyciela .
gang69 - 2011-09-06, 11:42
Wczoraj i mnie dopadło i zaliczyłem szlif plus puknięcie w zderzak.
zjeżdżałem z ronda a tu gościowi w drugim aucie przede mną zachciało się stanąć nagle na środku drogi i puszczać gościa wyjeżdżającego ze sklepu.
Koleś za nim ledwo wyhamował a ja że byłem jeszcze pochylony a tylne kółko jechało mi jeszcze po pasach tak więc z hamowania h.j. Na glebe i piłowałem moją gwiazdą asfalt ale nie dałem rady wyhamować i puk w mazde rozwaliłem mu zderzak.
Koleś z pierwszego auta oczywiście spierdo..ł.
Trafiłem na super gościa z Jastrzębia (pozdrawiam)-nic nie chciał za zderzak (uznał że ktoś mu pod hipermarketem uderzył w zderzak i uciekł).
Powiedział mi że koleś przed nim gadał sobie przez komóre i już na rondzie jechał jak ciu.. i nie patrzył w lusterko (bo poco?)
Były jaja bo po dwóch stronach drogi są zakłady pogrzebowe i już zacierali ręce a ja tu wstałem ha ha.
Niestety odarty gmol stopka na gmolu i wydech od dołu.
sq5naz - 2011-09-06, 12:22
Mój przypadek zakończył się pozytywnie.
Zapomniałem o tym napisać wcześniej.
HDI wypłaciło mi odszkodowanie. Kupiłem nowy gmol od Sępioła i jeszcze zostało 200zl.
Mimo to wolę jeździć tylko na kołach.
|
|