|
YAMAHA XVS 650, 950, 1100, 1300, 1600, 1700, 1900 FORUM
|
 |
Wypadki - Warszawa - Chełmżyńska 03-06-2011
Biały - 2011-06-07, 15:51 Temat postu: Warszawa - Chełmżyńska 03-06-2011 Chyba wolno nie jechał, a tam raczej wąsko i dziury.
http://kontakt24.tvn.pl/t...scu,111079.html
PrzemekN - 2011-06-07, 15:56
Tak, jak już pisałem przy tego typu wypadkach - ręce opadają..
Jeżeli prawdą jest, że chłopak jechał 200 km/h na tylnym kole na uliczce osiedlowej, to to musiało się tak skończyć...
Arcon - 2011-06-07, 15:59
Biały, to było po drugiej stronie torów, tam gdzie nawierzchnia jest gładka i wyremontowana. Natomiast jest dość kręto i nie widać, co jest za zakrętem. Chłopak zapierdalał tak, że jak wbił się w samochód, to potem jeszcze długo leciał i leciał w powietrzu. A babka kierująca samochodem nie miała szans go zobaczyć przed wykonaniem manewru skrętu w lewo. Motocykl po uderzeniu rozpadł się na dwie części - wyobraźcie sobie, jaka była prędkość i siła uderzenia.
Napiszę raz jeszcze - faktycznie puszkarze często robią głupoty na jezdni. Ale to, co robią gówniarze bez wyobraźni na ścigach, to jest jak gra w rosyjską ruletkę.
moondek - 2011-06-07, 15:59
Z tego, co piszą w komentarzach to leciał grubo ponad normę i w dodatku na jednym kole... Ech... [*]
Grzegorz Anis - 2011-06-07, 19:05
[*] Tak czy inaczej
HORSZCZAR - 2011-06-07, 21:17
[*]
Ziółek - 2011-06-07, 21:22
Nie wiem jak było ale sądząc po resztkach motocykla to chłopak sam się zaprosił na wieczne łowy. Szczególnie że nam ta ulicę i nie jest to autostrada .
[*]
PSZEMAS - 2011-06-07, 22:30
moondek napisał/a: | leciał grubo ponad normę |
leciał i poleciał - niestety [*]
Galder - 2011-06-08, 11:07
Nie to żebym źle życzył ludziom, ale jak się ostro przegina, to trzeba zapłacić, w pewnym momencie anioł stróż tylko zamyka oczy, bo i on nie zdąży.
W zeszłą niedzielę sam się nieźle spietrałem, na Puławskiej niedaleko Auchan, jadę spokojnie, spacerowo, a obok mnie śmignęły dwa ścigacze, jeden ubrany w pełen kombinezon, drugi t-shirt. Spotkaliśmy się na światłach, zielone, ruszamy, gościu w t-shircie natychmiast max przyspieszenie i na jednym kole się popisuje, lewo wyhamował przed następnymi światłami. Jakoś od razu przeszła mi ochota aby jechać w pobliżu, tak samo gościowi w kombinezonie, zmieniliśmy pasy i daliśmy debilowi odjechać.
Szkoda każdego człowieka, który ginie, ale czasem, jego śmierć to jedyne co może uratować rzesze innych użytkowników drogi przed takim piratem.
[*]
|
|