Xavier - 2011-04-04, 14:56 Temat postu: Podejście do Motocyklistów - Artykuł prasowy http://moto.wp.pl/kat,121...,wiadomosc.html To chyba jeden z pierwszych Artykułów prasowych który nie wylewa na nas wiadra pomyj i nie stwierdza że jesteśmy złem tego świata. Może w końcu się coś zmienia? Mam nadzieję, że świadomość kierowców puszek będzie się również zmieniać na lepsze. Ziółek - 2011-04-04, 15:05 Jak w rozmowie z dziennikarzami Polskiej Agencji Prasowej radzi Karol Jakubowski z Wydziału Prasowego Komendy Głównej Policji, najlepiej ubrać się w odblaskową kamizelkę. Dać się zauważyć innym uczestnikom ruchu - to jedna z najważniejszych taktyk bezpieczeństwa. Można to zrobić nie tylko wyglądem, ale też dźwiękiem. Jak mówi anglojęzyczne powiedzenie: "loud pipes saves lives". Głośny wydech rzeczywiście może uratować życie, często bowiem zdarza się, że nim zobaczymy motocyklistę, już słychać silnik jego maszyny, a to sprawia, że zwiększamy czujność. A to ciekawe stwierdzenie. Co na to panowie w radiowozach z decybelomierzami ? 
PSZEMAS - 2011-04-04, 15:07 Ziółek jak to co - z daleka słyszą że klienci jadą 
Xavier - 2011-04-04, 15:09 Dozwolone 96 dB to i tak już głośno (no ale wiadomo jak jest) kostass - 2011-04-04, 15:14 no własnie mam dylemat ..... bezpieczenstwo czy ciche wydechy . I bądź tu madry 
Dawid Z. - 2011-04-04, 15:30 Najlepszym rozwiązaniem dla puszkarzy byłoby brak motocykilstów na drogach. PSZEMAS - 2011-04-04, 15:34
i odwrotnie 
fazzi - 2011-04-04, 15:50
W krajach gdzie jezdzi duzo motocyklistow przez caly rok naprawde mozna wspolnie zyc na drodze i nie robic sobie zlosliwosci.Do motocyklistow mozna sie przyzwyczaic podobnie jak do jazdy w warunkach zimowch i wtedy zwraca sie na nich uwage. winiar - 2011-04-04, 15:56 podobny artykuł był na interia.pl. Dokładnie taki sam wątek i wnioski miodzik - 2011-04-04, 22:04
Jaki dylemat. Bezpieczeństwo przede wszystkim. Jestem gotów zapłacić nawet 10 mandatów na sezon, jeśli uratuje mi to życie. |
