ajsek - 2010-09-09, 20:30 Temat postu: Olej w filtrze powietrza... Czyściłem dziś motor po powrocie z Tresnej, uwalony jak nigdy. Podczas mycia wyszło, że cały lewy bok, od podłogi po wydechy mam uwalony w oleju. Po oględzinach wyszło mi, że wypluło mi od dołu z hyperchargera. Wie ktoś, czy to groźne? Nie przejmować się i uważać, czy dalej nie cieknie, czy od razu z tym do jakiegoś warsztatu uderzyć? jaro - 2010-09-09, 20:43 Olej w filtrze powietrza to normalna sprawa trzeba, co jakiś czas spuszczać od tego jest taki wężyk. Co jakiś czas to znaczy raz dwa razy w roku. ajsek - 2010-09-09, 20:46 ja mam dół filtra otwarty, może więc sam sobie dał upust? Tylko aż tyle wypluł, że pół motoru tłuste? jaro - 2010-09-09, 20:47 Nooooo ajsek - 2010-09-09, 20:49 No to już się nie przejmuję i jutro śmigam w trasę, dzięki 
Po ostatnim łataniu przekładni następne koszty by mnie jak nie zabiły to przybajmniej mocno wk....iły:) Ziółek - 2010-09-09, 23:29 Temat postu: Re: Olej w filtrze powietrza...
A czasem nie prawy ? jaro - 2010-09-10, 07:21
Ziółek, Może anglik ? 
ajsek - 2010-09-10, 08:25 Prawy prawy, coś mnie się kierunki popieprzyły
krotom - 2010-09-10, 11:17 Temat postu: Re: Olej w filtrze powietrza...
kiszka - 2010-09-10, 18:51
AJSEK to normalne w hypercharger,tez tak mam Troszkę za dużo jak pół moto uwalone ale to musiałeś mieć obficie nasączony i popuściło. ajsek - 2010-09-13, 09:00
Właśnie o to chodzi, że nasączałem go dawno temu i jakby miał popuścić, to juz by to zrobił parę miesięcy wstecz. Jakoś wiążę to rzygnięcie olejem i zwiększone o litr na 100 spalanie z podkręceniem obrotów. Jakis czas temu bawiłem się śrubką pomiędzy cylindrami (tą do ustawiania obrotów) i wychodzi na to, że troche przesadziłem. Nie mówię, że się znam na tym, ale dokładnie od tego momentu zaczęło się większe spalanie, dużo częstrze strzelanie z wydechów i właśnie ten olej... Mógłby mnie ktoś poprawić, jeśli pieprzę głupoty? |
