YAMAHA XVS 650, 950, 1100, 1300, 1600, 1700, 1900 FORUM

Technika jazdy - Jazda w koru za pojazdem uprzywilejowanym

rafald - 2009-09-11, 08:17
Temat postu: Jazda w koru za pojazdem uprzywilejowanym
jak w temacie. nie polcam chyba że jesteś pierwszym albo drugim motocyklem za karetką pogotowia lub innym błyszczącym i hałasującym pojazdem.
dzisiaj jechałem od siebie ze wsi jak zwykle zakorkowaną puławską w strone wawy, przepuściłem karetkę i wbiłem się za nią jako czwarty motocyklista. niestety samochody nie widzą w lusterach że za karetką jadą motocykle i odruchowo zjeżdżają/wracają na jezdnie zaraz po tym jak karetka przejedzie. niewiele brakowało a jedna z puszek zdjęłaby moto które jechało przede mną wracając na swój pas ruchu.

szybko można jechać w ten sposób ale szybko można sie też wypie..ić

zen - 2009-09-11, 08:46

Pomijając fakt, że taka jazda jet złamaniem przepisów i zwykłym chamstwem, które tępię z pałą w ręku!
rafald - 2009-09-11, 09:00

zen, z całym szacunkiem ale jaka jest wg Ciebie różnica między jazdą między samochodami a jazdą za pojazdem uprzywilejowanym z punktu widzenia kierowcy samochodu widzącego jadącego motocykliste??? (chyba troche zakręciłem)

taka jazda (za karetką) samochodem też mnie wkurwia i też z chęcią spalowałbym typa który tak jedzie, ale motocyklem???? chill out...

niezależenie od powyższego to była moja pierwsza i ostatnia tego typu jazda ale ze względu na bezpieczeństwo a nie na to czy wkuriwam innych czy nie. jak bym sie miał tym przejmować to powininem jechać w korku razem z pozostałymi pojazdami ...

pajakbielsko - 2009-09-11, 09:02

jest temat przeciskania sie w korku.
nie polecam jazdy za karetką.

bartek_p - 2009-09-11, 09:02

Dokładnie. Tym bardziej,że i tak w korku raczej się nie stoi.
moondek - 2009-09-11, 09:11

Też jestem zdania, że nie powinno się jeździć za karetką pogotowia niczym, nawet motocyklem. I przede wszystkim motocyklem! Jak widzę cwaniaka w puszcze, który siedzi na zderzaku karetce, to na pierwszych światłach mam ochotę wyjść i natrzaskać mu po pysku. Motocykle są takim samym uczestnikiem ruchu, więc z czystej przyzwoitości nie chcę dać powodu innym kierowcom, żeby myśleli, że każdy motocyklista to kawał chuja i cwaniak. W takich przypadkach przepuszczam karetkę, odczekuję chwilę, żeby odjechała na jakąś bezpieczną odległość i ruszam dalej, ale nigdy bezpośrednio za karetką.
Jest jeszcze druga strona medalu. Każdy kierowca karetki i tak ma stresa, bo musi dowieść bezpiecznie chorego (czasami też reanimowanego) człowieka na czas do szpitala. Po co my dodatkowy stres i świadomość, że wiezie kogoś na dupie i przy pierwszym mocniejszym hamowaniu może mieć kogoś na sumieniu, bo wpierdoli mu się w karetkę...

zen - 2009-09-11, 11:14

http://motoryzacja.interi...ogotowia,572273

Polecam lekturę i trochę pomyślunku. Każdy z nas może kiedyś potrzebować karetki, tym bardziej, że poruszamy się z natury ryzykowanymi pojazdami.

moondek - 2009-09-11, 11:28

Po przeczytaniu tego artykułu jest chyba wszystko jasne. Dalszą dyskusję na ten temat można porównać do rozważań, że 2 + 2 = 5. Proponuję zamknąć temat, bo dalsza dyskusja będzie o niczym, a jakakolwiek polemika sprawi, że skoczymy sobie do gardeł... :)
rafald - 2009-09-11, 12:11

cieszy fakt że tu sami poprawni kierowcy ;)
houk i dyskusja zamknięta


ps artykuł daje do myslenia, zgadzam sie.

York-PL - 2009-09-11, 16:29

Dobry artykuł, daje do myślenia :/
Wawrzek - 2009-09-11, 17:53

Ja bym był za tym żeby temat usunąć, treść mówi sama za siebie ;)

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group