YAMAHA XVS 650, 950, 1100, 1300, 1600, 1700, 1900 FORUM

Zdjęcia, filmy i trasy - Relacja: Bawaria i Alpy - wrzesień 2014

VenoMek - 2014-11-30, 22:04
Temat postu: Relacja: Bawaria i Alpy - wrzesień 2014
Zima za pasem a to oznacza, że nie za bardzo da się jeździć. A to z kolei oznacza, że wracamy myślami do tych cieplejszych dni spędzonych w siodle.
Postanowiłem więc podzielić się nieco z Wami wspomnieniami z ostatnich wakacji.

W tym roku spędziliśmy wakacje w Bawarii - miejscowość Bad Reichenhall, skąd robiliśmy sobie wycieczki motocyklowe w Alpy - niemieckie i austriackie ale nie tylko.

w sumie spędziliśmy 11 dni aktywnie odpoczywając. Licznik nabił nieco ponad 3000km.

Wyruszyliśmy z domu 31 sierpnia rano. Do pokonania mieliśmy nieco ponad 720km. Trasa 90% autostrady: Polska, Czechy, Austria w końcu Niemcy.



W okolicach jezior tuż przed Salzburgiem (Mondsee, Attersee) dopadła nas koszmarna ulewa. Ni stąd ni zowąd pojawiła się ściana deszczu i taki wiatr boczny, że o mały włos a zdmuchnęło by nas z autostrady. Czułem normalnie jak oba koła idą bokiem w poślizgu.
Na szczęście wiatr był z lewej a my na prawym pasie. Zdmuchnęło nas na pobocze. Nic się na szczęście nie stało, nie przewróciliśmy się, tylko takie dziwne uczucie nagłego podmuchu i utraty przyczepności. Nie było to przyjemne. Nie życzę nikomu. Dodam tylko, że ściana deszczu była taka, że momentalnie wszystkie samochody się zatrzymały. A ruch na tym odcinku był spory. To był największy deszcz w jakim do tej pory jechałem na motocyklu. Był to również pierwszy raz jak zatrzymałem się pod wiaduktem aby przeczekać.
Na szczęście takie ulewy tak samo jak szybko przychodzą tak szybko się kończą i po maksymalnie 10 minutach jechaliśmy dalej. Całą trasę pokonaliśmy dość szybko. Z dwoma przystankami na taknkowanie i jednym dłuższym na lekki posiłek (McD :hahaha: ) w połowie trasy na miejscu byliśmy wcześniej niż zakładałem. Niecałe 8 godzin łącznie z przystankami.
Miejscowość Bad Reichenhall przywitała nas również lekkim deszczykiem. Na szczęście pensjonat, który zarezerwowaliśmy okazał się bardzo przytulny, komfortowy i ciepły ;) a gospodarze bardzo mili. Gospodyni udostępniła naszej Varaderce garaż aby ta nie stała biedaczka w deszczu. To było dla nas pierwsze miłe zaskoczenie. A drugie to gdy okazało się, że w cenie za wynajem już jest policzone klimatyczne (kurtaxe). Polecam to miejsce: Landhaus Fellnerbauer www.landhaus-fellnerbauer-reichenauer.de (gadają niestety tylko po niemiecku ale na migi też się można dogadać ;) )
Niestety nie wiem jak to się stało ale z trasy tam i z powrotem nie mam ani jednego zdjęcia. Nawet nie mam zdjęcia Varaderki jak była obładowana. Trochę szkoda - mam nauczkę na następną wyprawę.

Kolejny dzień (poniedziałek) spędziliśmy zwiedzając pieszo miejscowość i okolice. W zasadzie to wyszliśmy z apartamentu dopiero po południu bo lało jak z cebra.

Na wtorek zdecydowaliśmy, że nie tracimy czasu i jedziemy mimo wszystko.

Pierwszy wypad 02.09.2014 - Grossglockner Hochalpenstrasse. Pętla miała jak dobrze pamiętam ok 400km (narysowałbym to w mapach google ale te są mądrzejsze od użytkownika i w zimie nie pozwalają wytyczyć trasy przez zamknięte drogi - a ta jest już właśnie zamknięta)

Pogoda nas nie rozpieszczała, co zobaczycie na filmikach ;)
(filmiki dla cierpliwych... przydługawe i nudne :P )

Wypad na Grossglockner Hochalpenstrasse - część pierwsza:
http://youtu.be/FoV3-Plvp0o

Wypad na Grossglockner Hochalpenstrasse - część druga:
http://youtu.be/kA8H7G4ZKTc

Wypad na Grossglockner Hochalpenstrasse - część trzecia:
-- wkrótce --

to be continued ...

gai-jin - 2014-12-01, 07:11

no fajnie zapowiadaja sie zimowe wieczory . :-)
jędrek - 2014-12-01, 10:01

Tomek z Twojej wytwórni wychodzą zajebiste filmy jeszcze trochę i będziesz konkurencją dla Columbia Pictures.
Faktycznie pogoda jakaś taka deszczowa się trafiła ale za to trasy i widoki niesamowite.

Dariow - 2014-12-01, 10:04

No nareszcie bo już miołech Cie op..... Że nic niy napisołeś ;D
VenoMek - 2014-12-01, 19:55

Słuchajcie, no będzie na co czekać tej zimy :P
jeśli chodzi o warunki pogodowe to zobaczycie odcinek 3 z Grossglocknera... ;D
ale niestety musicie poczekać :P bo dopiero może w niedzielę uda mi się zmontować "trójkę" a tam się dzieje :dumny:

poza tą trasą mam jeszcze kilka ładnych godzin nagrań z innych tras. kilkaset zdjęć... także cierpliwości lol (w sumie tego było coś ponad 150GB)

Zwieńczeniem całej relacji ma być krótki klip (4 do 5 minut) ukazujący najlepsze momenty w telegraficznym skrócie... ale na razie to jest pomysł. Mam nadzieję, że wytrwam w tym postanowieniu i przed nowym sezonem wszystko ładnie zmontuję. Może i jakiś bonus w stylu Unseen/Uncut/behind the scenes :P się uda zmontować... jest parę śmiesznych momentów... :hahaha:

a jak Wam się muzyczka podoba? znalazłem takie fajne źródełko z "darmowymi" podkładami muzycznymi... niektóre kawałki ciekawe nie? (Niektóre może nie pasują - dlatego najlepiej puścić w tle swoją ulubioną muzykę i wtedy się ogląda :dumny: )

Dariow - 2014-12-01, 21:24

Tomek filmy super ale odcinek drugi z tą muzyką i tą pogodą to jak horror ;D
VenoMek - 2014-12-02, 08:42

Z pomocą PSZEMASA uzupełniłem początek opisu, drogę tam i pierwszy leniwy dzień wakacji. Kolejne dni będę opisywał w kolejnych postach.

[ Dodano: 2014-12-17, 16:37 ]
Kto jeszcze nie zauważył na moim YT już jakiś czas wisi trzecia część Grossglockner Hochalpenstrasse. Zapraszam do oglądania ;)

W tej części fragmenty trasy od Kaiser-Franz-Josefs-Hohe do okolic miejscowości Fusch (kierunek na północ). W tej części trasy panowały najgorsze warunki pogodowe. Temperatura w najwyższym punkcie (przed wjazdem do pierwszego tunelu) 0,8stC. Film jest praktycznie nie ścięty (dla wytrwałych polecam liczenie zakrętów :P )
Mimo deszczu i śniegu alpejskie asfalty są bardzo przyczepne. To najbardziej mnie zaskoczyło.

http://www.grossglockner.at/en/

[ Dodano: 2014-12-17, 16:38 ]
a link do filmu tutaj:

http://youtu.be/_6g22im17wU

Dariow - 2014-12-28, 09:39

No i co dalej Tomuuuśś, po trzecim odcinku to przydałby się jakiś odcinek ze słoneczkiem ;d
prodi - 2014-12-28, 10:32

Ciekawe jak na tak krętych trasach spisują się ciężkie choppery
RENIA - 2014-12-28, 11:40

Obejrzalam trzecia czesc warunki mielismy takie same a bylismy poczatek sierpnia ;d z tym ze po wjechaniu na gore i przejechaniu przez tunel mgle mielismy taka ze pasow nie bylo widac na asfalcie ;d milo bylo sobie przypomniec ;D fajna pamiatka Tomek :)
VenoMek - 2014-12-28, 20:58

Oj, święta mnie strasznie rozleniwiły :P ale obiecuję, że zabiorę się już za niedługo za kolejne odcinki ;)

[ Dodano: 2014-12-29, 23:26 ]
Jak obiecałem tak czynię.

Po wyprawie na Grossglockner następny dzień odpoczywaliśmy zwiedzając okolice Bad Reichenhall, głównie pieszo. W zasadzie tylko pieszo ;)
Następnego natomiast dnia wybraliśmy się na dłuższą wyprawę. Dłuższą, bo dwudniową.
Pierwszy dzień to zwiedzanie Monachium. Bez żadnego konkretnego planu. Ot po prostu. Jedziemy połazić po starym mieście i zobaczymy co się tam trafi ciekawego. Oprócz starego miasta za cel obraliśmy również największy park w Monachium, tzw. Ogrody Angielskie. Taki monachijski central park. Po prostu dużo łąk i drzew ;) ale fajna taka zielona oaza w centrum miasta. Jak się okazało miasto jak miasto... nie ma tu wiele do opisywania.
Z resztą zobaczcie sami:
http://youtu.be/sYDO39HqBtU

Monachium Veni Vidi Vici i jedziemy dalej... na umówiony nocleg u naszych wspólnych znajomych.
Pozdrawiamy ;) i jeszcze raz dziękujemy za gościnę.

Trasa wyglądała tak:


kolejny dzień to zamki bawarskie: Hochenschwangau i Neuschwanstein oraz Linderhof, ale o tym w następnych filmikach, które będą tuż po nowym roku ;)

[ Dodano: 2015-01-02, 21:07 ]
05.09.2015 Zamki Bawarii

Tego dnia program mieliśmy bardzo napięty.
Do pokonania prawie 400km a po drodze kilka atrakcji do zobaczenia.

Na mapie wyglądało to mniej więcej tak:

http://goo.gl/maps/aG0N1

Pierwsza część trasy (odcinek na mapce A do B) to ok 90km drogą ekspresową a później ok 30km lokalnymi, malowniczymi drogami, które kończą tzw. Szlak Romantyczny / Romantische Strasse do Hohenschwangau gdzie znajdują się dwa zamki. To był nasz pierwszy punkt dzisiejszej wycieczki.
Jeden z nich to Neuschwanstein. Najbardziej znany głównie ze względu na architekturę oraz fakt, że Walt Disney tworząc swój zamek wzorował się właśnie na tej budowli. W bezpośrednim sąsiedztwie znajduje się zamek Hohenschwangau.
Ze względu na bardzo napięty harmonogram dnia spędziliśmy pod zamkami niewiele czasu. Wystarczyło na zjedzenie późnego śniadania (przepyszne bawarskie białe kiełbaski z grilla z bułką - polecam), wypicie kawy i pstryknięcie kilku fotek. Aby zwiedzić wnętrza trzeba przeznaczyć na ten cel praktycznie cały dzień a bilety najlepiej kupić lub zarezerwować kilka dni wcześniej. Nam na szczęście wystarczą widoki tych wspaniałych budowli z oddali na tle gór! ;)

Powyższe fragmenty trasy oraz zdjęcia z zamków ukazuje pierwsza część wideorelacji z tego dnia. Zapraszam do oglądania:
http://youtu.be/ybR3EWh4niM

HARRY - 2015-01-03, 21:34

Super, nie ma to jak aktywny wyjazd z wieloma atrakcjami

Nie pozostaje nic innego jak tylko zacząć coś planować na nowy sezon lol

VenoMek - 2015-01-03, 23:31

Kolejny odcinek drogi (na mapce B do C) to ok 45km mieszanej trasy, głównie drogami lokalnymi ale też był fragment ekspresówki. Przez Austrię, gdzie jedziemy bardzo malowniczą drogą wzdłuż jeziora Plansee aby za chwilę wrócić do Niemiec. Po kilkunastu kilometrach robimy sobie przystanek w bardzo pięknym miejscu. Zamek (czy raczej pałac) Linderhof. (punkt C na mapce) Pogoda jeszcze nam sprzyja więc korzystamy i udajemy się na spacer po ogrodach pałacu. Ogrody są ogólnodostępne bez opłat (wjazd na teren i parking jak dobrze pamiętam 1,5 Euro). Zwiedzanie wnętrz kosztowało kilka euro od łebka ale jak już wspomniałem, wnętrza nas nie kręcą ;) .

Z pałacu Linderhof kierujemy się do Garmisch-Partenkirchen (na mapce od C do D) aby po drodze zerknąć na skocznię. Droga jest super. Pogoda - jeszcze OK ale dalej na wschodzie widać bardzo ciężkie i ciemne chmury. To mnie zaczyna niepokoić bo do domu jeszcze daleko - jakieś 190km. Ale nic - jedziemy dalej. Kilkanaście kilometrów przed Garmisch zaczyna padać. No nic, nie pierwszy i nie ostatni raz zmokniemy ;)
W samym mieście leje jak z cebra i decydujemy, że jedziemy dalej. Zatrzymaliśmy się jedynie na moment na jakimś parkingu z którego w oddali było widać skocznię. A że skocznia jak każda inna to nie mamy żalu.

Fragment trasy oraz zdjęcia z ogrodów pałacu Linderhof w drugiej części wideorelacji. Miłego oglądania:
http://youtu.be/k2ltAh9lpeQ


Kamerka padła a nie miałem już naładowanych akumulatorów więc wideorelacja kończy się w tym miejscu. A szkoda bo jak się okazało przed nami był bardzo fajny odcinek trasy. Płatna droga (jedynie 4 Euro) wzdłuż rzeki Isar. Początek tego łącznika jest w miejscowości Wallgau, trasa ma kilkanaście kilometrów ale ma fajne zakręty i bardzo malownicze miejsca. Drugi koniec tego odcinka to Vorderriss. Rozlewiska rzeki wzdłuż tej trasy tworzą bardzo dogodne warunki do życia dla wielu gatunków ptaków. Można tam spotkać wielu miłośników obserwacji tych latających stworzeń :P Co chwilę były miejsca gdzie można się zatrzymać i z krzaków podglądać mokradła i koczujące tam ptactwo ;) Myśmy jednak śmignęli bez zatrzymania ale trasa jak najbardziej warta polecenia! (na mapce odcinek od E do F).

Do kwatery zostało nam jeszcze jakieś 140km, leje, zimno, obieramy więc trasę najszybszą, na autostradę, ale zanim wjedziemy na autostradę to czeka nas jeszcze kilkadziesiąt kilometrów dróg lokalnych. Te jednak w Bawarii są bardzo przyjemne. Nawet w deszczu ;)



Kolejne odcinki wkrótce ;)

[ Dodano: 2015-02-01, 21:40 ]
Jakoś znów się rozleniwiłem i dawno nie aktualizowałem relacji.

Kolejny dzień - 6.09. Tym razem bez motocykla. Wybraliśmy się w góry.
Najpierw z miasta wyjechaliśmy kolejką linową na szczyt Predigtstuhl (1613m). Co ciekawe jest to najstarsza kolejka linowa, która działa cały rok i do dzisiaj zachowała swoje oryginalne kabiny odkąd została otwarta w 1928r. W trakcie jazdy pan motorniczy umilał nam czas grą na harmonijce ;) Więcej info znajdziecie tutaj.

Jak już byliśmy tak wysoko ;) no to trzeba iść dalej ;) Szlak prowadził grzbietami zaliczając po drodze 3 szczyty, z których najwyższy to Karkopf (1739m). Szlaki bardzo malownicze, po drodze mieliśmy okazje podziwiać piękne krajobrazy. Pieszo wróciliśmy z powrotem do miasta.
Zapraszam do obejrzenia kolejnego odcinka ;)
http://youtu.be/3MjyYEBPX5w

pawel1236 - 2015-02-04, 10:16

SUPERR Tomek ! ! właśnie na tę relacje czekałem, świetnie opisy a filmiki z Venomek Studio :uklon3: Pozdro ;)
VenoMek - 2015-02-04, 10:44

Dzięki Paweł ;) jeszcze kilka jest do zmontowania. Ale spoko... jeszcze dużo śniegu leży :P do wiosny muszę zdążyć ;)

[ Dodano: 2015-02-15, 22:41 ]
Dzień 7.09. Poprzedniego dnia bez motocykla no to dzisiaj nie ma innej opcji.
Tym razem jednak wybieramy się na niedalekie latanko... takie wkoło komina ;) bo cała pętla miała może ze 100km.



Plan zakłada 3 ciekawe miejsca.
Pierwsze to Konigsee.
Za Wikipedią: Königssee (pol. Jezioro królewskie) to jezioro w Bawarii. Leży na południowy wschód od Monachium. Przez jezioro Königssee przepływa rzeka Königsseer Ache.
Woow mnóstwo danych :P Od siebie mogę dodać, że jest to bardzo malownicze miejsce. Co warte podkreślenia jezioro to jest naturalne. W Alpach możemy spotkać przecież dziesiątki sztucznych zbiorników, jednak te naturalne są najpiękniejsze. Żadna tama nie szpeci tutaj i nie psuje krajobrazu. Miejsce to jest bardzo otwarte na turystów. Ogromne parkingi (dla motocykli bez opłat). Mnóstwo knajp, kawiarenek, sklepików z pamiątkami, wszędzie tłumy - nas przyciągnęło jednak coś innego. Przystań, gdzie można za jedyne 7 euro/godzinę wynająć łódkę. No to co... wiosłujemy :D w godzinę opłyniemy całość! Aha... wróciliśmy po 3 godzinach a nie dopłynęliśmy nawet do połowy jeziora :P Ale warto było. Pogoda dopisała. Można powiedzieć, że było upalnie ;D Góry, woda, niebieskie niebo - czego chcieć więcej. Ano jak to czego? Krętej drogi i równego asfaltu! :D
I to się też dzisiaj znajdzie :)
Kolejny punkt wycieczki to Berchtesgaden skąd bierzemy kurs na Rossfeldstrasse - najwyżej położoną drogę w Niemczech. Bardzo popularna wśród motocyklistów. Jednodniowy bilet zaledwie 4 euro. Po drodze znajduje się muzeum Dokumentazion Obersalzberg wybudowane w miejscu gdzie znajdowała się rezydencja fuhrera - Orle Gniazdo. Nie ciągnie nas tam wcale, tym bardziej, że tłumy tam nieziemskie. Lepiej jechać dalej i delektować się krętą drogą ;)
W najwyższym punkcie Rossfeldstrasse zatrzymujemy się na kawę i apfelstrudel :) Obok nas kilka stolików zajmują motocykliści, którzy co chwilę, na dźwięk motocykla, wybiegają na skraj urwiska (skąd widać kilka fajnych zakrętów paręset metrów niżej) aby obserwować kto tam tak ciśnie i jak bierze ten zakręt. Zjedli, wypili to jadą dalej.

3 punkt to przejazd przez Salzburg i do domciu.

No i jak dzisiaj rano zabrałem się za montowanie filmiku to okazało się, że gdzieś mi wcięło ponad pół dnia materiałów. Nie ma... wcięło, zniknęło z dysku. A było na pewno bo to przeglądałem nie raz. Zostały tylko filmiki z trasy do Konigsee, w łódce i wyjazd z parkingu Konigsee. A później to już następny dzień. No i tu mnie szlag o mało nie trafił. Takie fajne winkle na Rossfeldstrasse były. No i w Salzburgu stare miasto i fajne fury w centrum... ech
no. Nauczka na przyszłość. Montuj filmiki wcześniej i strzeż materiałów źródłowych jak oka w głowie! Najlepiej w kilku miejscach, na kilku dyskach. No na pocieszenie (marne bo marne) zostało kilka fotek ze szczytu Rossfeldstrasse.

Standardowo link do filmiku:
miłego oglądania.

http://youtu.be/VnY0Ytqp_X0

(Muzyka Robert Pieculewicz)



Tym sposobem zostanie mi już tylko jeden dzień do zmontowania. Trzymajcie kciuki abym wytrwał i jeszcze w tym tygodniu to zmontował. Pogoda się robi i trzeba będzie wyruszyć na drogi :D

Boober - 2015-02-15, 22:58

VenoMek, chopie... Jeżeś wielki
VenoMek - 2015-02-15, 23:19

A i taki mały bonusik :)
http://youtu.be/UTZ87ZXhCOE

burza - 2015-02-16, 19:38

VenoMek, fajna przygoda... i te widoki :gwizd2: :gwizd2: :gwizd2:
VenoMek - 2015-02-21, 19:29

burza, dzięki 8)
Właśnie w telewizorni gadali, że za upublicznianie nagrań zza granicy można nieźle beknąć. Za filmy z niemcowni np. kara może wynieść do 300.000 euro, z Austrii do 10.000 euro... Spotkaliście się z jakimiś konkretnymi informacjami na ten temat?
Nie wiem czy nie powinienem usunąć moich nagrań z yt. :nie_wiem:

[ Dodano: 2015-02-21, 19:37 ]
Na razie zmieniłem dostępność na niepubliczne. Linki dla Was powinny nadal działać ;)

[ Dodano: 2015-03-01, 18:13 ]
i stał się cud :D znalazłem zagubione filmy :brawo:
ostatnio straciłem nadzieję i nie chciało mi się montować dalej. Dzisiaj odzyskałem wiarę :P i zabieram się do roboty :D
już za niedługo część 2 z 7.09.2014 - Rossfeldstrasse i Salzburg :)

[ Dodano: 2015-03-02, 12:36 ]
Zagubione i cudownie odnalezione filmy z Rossfeldstrasse i Salzburga zmontowane w jednego tasiemca.

voilà:

[URL= http://youtu.be/rsjdiYg6e84] http://youtu.be/rsjdiYg6e84[/URL]

[ Dodano: 2015-03-02, 12:37 ]
http://youtu.be/rsjdiYg6e84

[ Dodano: 2015-03-05, 10:45 ]
Kolejny dzień. Tym razem trasa niczego sobie. Cel: Nockalmstrasse (http://www.biosphaerenpar...a-widokowa.html) w Parku Narodowym Nockberge (http://www.biosphaerenpar...at/pl/home.html).

Tego dnia pogoda dopisała wyjątkowo. Rano - piękne słońce, niebieskie niebo oraz podnoszące się mgły, z których wyłaniają się góry tworzyły niesamowicie malownicze krajobrazy. Później w ciągu dnia też nie mogliśmy narzekać. Wczesnym popołudniem spadło tylko kilka kropel. Nie można powiedzieć abyśmy zmokli. ;)



Ale po kolei...
przed nami trasa ok 400km i wg mapy ponad 6 godzin w samym siodle. Wyjeżdżamy więc ok 9 rano. Trasę wybieram oczywiście omijając autostrady i wybierając drogi lokalne.



Jak się okazuje to dobry wybór - ruch niezbyt wielki a widoki przecudne. Pierwsze przystanki na pstryknięcie kilku zdjęć robimy na drodze nr 164 (Hochkonigstrasse) w okolicach miejscowości Hintetrthal i później Dienten am Hochkonig (punkty B i C na mapce) w Alpach Berchtesgadeńskich z najwyższym szczytem Hochkonig.



Polecam przejazd tą drogą każdemu kto będzie w tamtejszych okolicach. Tam jest po prostu pięknie. Jedziemy dalej... Punkt trasy Bischofshofen. Przejeżdżamy tylko główną drogą. Odpuszczamy skocznię ze względu na napięty harmonogram. Z resztą co tam skocznia :P . Samo miasto też niezbyt ciekawe. Przynajmniej z perspektywy przejazdu główną drogą.
Teraz kilkadziesiąt kilometrów drogą nr 99. Natężenie ruchu nieco większe ale tylko do miejscowości Radstadt. Kontynuujemy jazdę tą drogą kierunku zimowych kurortów Obertauern.

Czas na pierwszą część filmu z tego dnia :D
http://youtu.be/STzkyNIfjJ8

. . . to be continued . . . ;D

[ Dodano: 2015-03-06, 09:11 ]
W drugiej części filmu z tego dnia możecie zobaczyć fragment trasy przedstawiony na poniższej mapce.



Miejscowość Obertauern (punkt B na mapce) - to musi być raj dla narciarzy. Tylu wyciągów narciarskich, gondoli, krzesełek itd. w jednym miejscu to jeszcze nie widziałem (ale ja mało co widziałem :P ). Następnie szybki przelot do Kremsbrucke (punkt C). Nazwa miejscowości ma chyba coś wspólnego z mostami, wiaduktami - całkiem niczego sobie wiadukty autostrady można tam podziwiać. Niestety nie uwieczniłem tego na filmach, ale w sumie to nic straconego. Atrakcje dopiero się zaczną :)
Odcinek C do D to dojazdówka do Innerkrems. Mała wiocha gdzie zaczyna się Nockalmstrasse - cel dzisiejszej wycieczki. :brawo: Początkowy odcinek tej bardzo malowniczej trasy wiodącej przez Park Narodowy Nockberge kończymy w punkcie (E) skąd robimy sobie krótką pieszą wyprawę na Eisentalhohe. Trzeba trochę rozprostować kości i dać tyłkom trochę odpocząć :) Przy okazji kilka fotek, podziwianie widoków, wdychanie świeżego powietrza (Ten park to również tzw biosphaeren park - ma chyba coś wspólnego ze świeżym powietrzem), przy okazji również podziwianie fajnych motocykli i samochodów zaparkowanych przy drodze w tym punkcie.

Te fragmenty trasy (przy czym D do E w całości) zobaczycie tutaj:

http://youtu.be/cCiluZO0E4A

. . . to be continued . . . :D

[ Dodano: 2015-03-07, 14:31 ]
Ze zmontowaniem 3 części filmu nie miałem większych problemów :) Po prostu wstawiłem całą trasę praktycznie bez cięć! Można więc liczyć zakręty, a przynajmniej nawroty. Jest ich 52!

No i niestety. To co dobre szybko się kończy. Nockalmstrasse również. Na ten dzień pozostała już jedynie droga powrotna do Bad Reichenhall. Po przejechaniu Nockalmstrasse w drodze powrotnej nie czeka nas już nic ciekawego.
Podczas przygotowywania tego odcinka zwróciłem uwagę na kilka rzeczy - pułapki na drodze. Konkretnie:
- krówki,
- to co krówki zostawiają po sobie,
- emeryci ! !! urządzający sobie piknik niemalże na środku drogi :shock:
- "weiderost" - takie ustrojstwo na drodze - zapory lub fosy dla bydła, to może być bardzo niebezpieczne dla nas motonitów zwłaszcza w deszczu (nawet niewielkim) - na Nockalmstrasse było tego sporo! http://en.wikipedia.org/wiki/Cattle_grid

Acha i jeszce jedno - dość istotne. Zanim wjedziecie na Nockalmstrasse upewnijcie się że macie pełny bak ;) Na tej trasie nie ma stacji - to oczywiste (tylko od bramki do bramki 33km, a jeszcze trzeba liczyć dojzadówki). Mnie się rezerwa zaświeciła gdzieś w okolicach wyjazdowego (w moim przypadku) punktu poboru opłat. I jak się okazało stację znalazłem dopiero za kolejne - uwaga - 40km! w Tamsweg. We wcześniejszych małych miejscowościach jakoś stacji nie było. Dojechaliśmy dosłownie na oparach ;)




cały zaznaczony na powyższej mapce fragment zobaczycie na ostatnim już filmie. Zapraszam:
http://youtu.be/3MbZDr1WFk0

Następnego dnia leniuchowaliśmy i wieczorem pakowaliśmy manele aby następnego ranka wyruszyć w podróż do domu. W drodze powrotnej nic ciekawego - autostrady, autostrady, autostrady... 700km i z powrotem we własnym garażu i domu.

pawel1236 - 2015-03-10, 22:10

Brawo! kask z głowy za świetną relację :uklon3: :uklon3:
Wybieram się znów w tamte strony w lipcu tego roku już bardziej turystycznie niż rok temu i odwiedzę w większości prawdopodobnie te same miejsca i trasy co Ty z Olą.
Dzięki, sezon otwieramy wiec może zobaczymy się niebawem :)

VenoMek - 2015-03-11, 07:55

Dzięki Paweł... no liczę, że się pojawisz na jakiejś ustawce niebawem. My już sezon zaczęliśmy można powiedzieć. ;) Można by zrobić jakąś fajną wiosenną traskę.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group