YAMAHA XVS 650, 950, 1100, 1300, 1600, 1700, 1900 FORUM

Prawo - Wypadek i odszkodowanie z OC sprawcy - za niska wycena

Mikołaj_82 - 2014-05-09, 23:53
Temat postu: Wypadek i odszkodowanie z OC sprawcy - za niska wycena
Witam
Miałem wypadek motorkiem, Samochód osobowy wjechał mi w prawy bok motocykla. Na szczęście przy małej prędkości więc nic poważnego mi się nie stało.
Zgłosiłem szkodę do ubezpieczyciela sprawcy (generali). Przyjechał Pan porobił zdjęcia i za 2 dni dostałem kosztorys na maila. I tu pojawiają się schody gdyż ceny są mocno zaniżone.
Po pierwsze w wypadku ucierpiały spodnie i kurtka skórzana. Pan porobił zdjęcia i załączył je do dokumentów wysłanych do ubezpieczyciela. Na spodnie nie miałem żadnego paragonu więc nie liczę na wiele, ale kurtka była półroczna i kosztowała prawie 500zł. Miałem na nią paragon. Nie ucierpiała za bardzo, małe przetarcie na plecach ale zawsze to już nie jest stan idealny.
W kosztorysie który dostałem nie było żadnej wzmianki odnoście ubrań, jedynie odnośnie motocykla. Żadnej dodatkowej informacji też nie było…

Druga sprawa motocykl.
Dostałem w bok. Zniszczone:
- tylny gmol pogięty i zarysowany
- przedni gmol pogięty i zarysowany
- tłumik górny ma wgniecenie od gmola, który się wygiął.
- tłumik dolny zarysowany
- platforma kierowcy z boku zarysowane chromy
- platformy pasażera, nie oryginalne nieskładane pogięte (prawy)
- mocowanie sakwy prawej z podpórką wygięte
Motocykl położył się też na lewą stronę i oberwał lewy lightbar i lewa manetka.
A oto wycena wg kosztorysu jaką dostałem. Nie czepiam się kosztów roboczogodziny bo to w ogóle abstrakcja i zaniżenie. Chodzi mi o same części.
UCHWYT GUMOWY L 4NK-26241-00-00 - 42.27 zł
PODNOZEK PRZ P 5BN-27420-00-00 - 280.22 zł
PODNOZEK TYL P 4TR-27440-10-00 - 72.77 zł
TLUMIK 5SC-14703-00-00 - 1151.45 zł
GMOL PRZEDNI - 150.00 zł
LAMPA LEWA DOLNA - 50.00 zł
WSPORNIK KUFRA PR. - 60.00zł
GMOL T.PRAWY - 70.00 zł

Nie wiem dlaczego pod wyceną w objaśnieniu jest napisane: CENA -60.00 % (CZĘŚĆI ZAMIENNE)

Same gmole to 350 za przód http://www.lidor.pl/gmol-...sic-custom.html 330zł za tył - http://www.lidor.pl/gmole...sic-custom.html
Wspornik kufra z podpórką to 240:
http://www.lidor.pl/stela...-z-podpora.html

Przecież gmole tylne i stelaż pod sakwy jest nie do dostania tylko na jedną stronę. Jest sprzedawane zawsze w komplecie, lewa i prawa strona.

A ceny części w katalogu u jednego z dystrybutorów części Yamaha to:
- tłumik - http://yamaha-sklep.pl/szukaj/5SC-14703-00-00 - 3 742,80 PLN
- podnóżek kierowcy http://yamaha-sklep.pl/szukaj/5BN-27420-00-00 854,87 PLN
- podnóżek pasażera http://yamaha-sklep.pl/szukaj/4TR-27440-10-00 336,44 PLN
- manetka lewa http://yamaha-sklep.pl/szukaj/4NK-26241-00-00 124,40 PLN
- platformy pasażera to koszt około 200-300zł
Widzicie, że ceny ostro zaniżone. W jaki sposób napisać odwałanie do ubezpieczyciela, że nie zgadzam się z wyceną i jak „fachowo” to uzasadnić.
I dlaczego ubezpieczyciel nie uwzględnił nic odnośnie zniszczonych rzeczy…
Może, ktoś podpowie co teraz najlepiej zrobić…

sq5naz - 2014-05-10, 00:10

Musisz napisać odwołanie. Z matematyki dobry nie jestem, ale widzę, że te ceny co Ci przysłali to są chyba właśnie obniżone o te 60%. Pytanie dlaczego?
JOKER - 2014-05-10, 00:13

To faktycznie Cię potraktowali :shock:

U mnie było na odwrót, naprawa kosztowała mnie 800zł, a otrzymałem 4900zł. Za samego gmola policzyli mi 1900zł, który miesiąc wcześniej kupiłem za 400zł.

Spokojnie na pewno wywalczysz więcej, a najlepiej będzie jak oddasz do serwisu Yamahy i zrobią to na koszt ubezpieczyciela. Tylko skąd te 60%?!

grzechu - 2014-05-10, 00:24

proponuje podjechać do yamahy i wziąc wycene części i wysłać do generali wraz z odwołaniem
Merlin - 2014-05-10, 08:40

Moje żonie wjechał bus w tył seicento, Warta wyceniła szkodę na 1600 zł.
Do wymiany klapa, zderzak, szyba, detale + malowanie.
Na przykład tylną szybę ogrzewaną, cieniowaną wycenili na 46 zł ! !!

Oddałem do serwisu Fiata, koszt naprawy 8000 zł, z Warty zapłacili bez protestu.

Mikołaj_82 - 2014-05-10, 09:18

Czy mają prawo przy wycenie obliczać zaniżony koszt ze względu na amortyzację za wiek motocykla? Bo chyba tak zrobili skoro dali cenę -60%. Czy mogę się domagać wyceny na oryginalnych i pełnowartościowych częściach i ich cenach?

Na razie myślę o gotówkowym wariancie bo chciałbym coś na + dostać... Jeśli się nie uda wtedy będę zmuszony oddać do aso i niech słono płacą za naprawę...

jacala - 2014-05-10, 09:30

u mnie podobnie z puszką postąpili.
Przyjechał rzeczoznawca i określił ża między innymi klapa tylna i zderzak do wymiany i lakierowania. Jak jednak przyszła wycena zaoferowali coś koło 1000 zł. Odwołałem się jednak odpisali mi że samodzielna wycena nic dla nich nie znaczy i że mam to zrobić w jakimś warsztacie, który ma podpisaną umowe na takie rzeczy. Suma sumarum podpisałem pełnomocnictwo na warsztat, a on wyciągnął z tego coś koło 6 000 zł. Samochód też nie młody bo z 1999 roku

Żółw - 2014-05-10, 09:39

Mikołaj_82, przejrzyj TEN temat - tam masz kilka propozycji.
spider - 2014-05-10, 09:48

Standardowa procedura, zrob kosztorys gdzie indziej, pisz odwolanie, jak nie pomoze, oddaj moto do serwisu i niech sie z nimi rozliczaja. Banda zlodzieji i oszustow! :evil:
HELLOWEEN - 2014-05-10, 10:59

Z serwisem też możesz się dogadać. Ewentualnie z innym warsztatem. I przede wszystkim wszystkie części z górnej półki i firmowe. Dam Ci przykład. Błotnik w podróbie do mesia 124 kosztuje 150 zł. Fabryczny 1750 zł. Dobre co? Zrób wycenę,wyślij do ubezpieczyciela i dopisz że nie zgadzasz się z obecną wyceną likwidatora. Jeżeli wypadek był nie z Twojej winy,możesz zażądać naprawy na nowych (fabrycznych) częściach. J nie ważne że pojazd leciwy i przebieg duży. I tak koszty są ściągane z konta winowajcy,a TY chcesz motocykl w stanie oryginalnym. Przyznają na pewno. Potem to już tylko kwestia dogadania się z ubezpieczycielem. Albo oddajesz do warsztatu i oni rozliczają się z warsztatem za naprawę(możesz się wtedy dogadać z szefem i coś pokombinować),albo kasujesz pieniądze i naprawiasz moto na własną rękę.
DRAGON - 2014-05-10, 11:29

Mikołaj_82, ten temat też może ci się przydać, poczytaj.

http://yamaha-dragstar.pl/viewtopic.php?t=15795

pawcio81 - 2014-05-10, 12:18

Moja rada jest taka, żeby nie denerwować się za bardzo. Sam przechodziłem dokładnie to samo we wrześniu 2013. Kolega z pracy cofał autem i nie zauważył mojego prawie nowego fazera. Motocykl upadł na lewy bok - niby tylko zarysowania na wielu elementach, ale koszt po cenach oryginalnych około 4500 zł. Ubezpieczyciel (AXA) zaproponował 1660 zł w przypadku naprawy gotówkowej. Pisałem wiele odwołań, podając faktyczne ceny części z sieci Yamahy - nic to nie dawało. Po około miesiącu zrobiłem kosztorys u niezależnego rzeczoznawcy (na kwotę 5330zł) i wysłałem do ubezpieczyciela wzywając do zapłaty brakującej kwoty - także nic to nie dało. W styczniu przekazałem sprawę do radcy prawnego i dopiero powoli sprawa się ruszyła. Około 2 tygodniu przed wyznaczonym terminem rozprawy w sądzie ubezpieczyciel zaproponował ugodę w kwocie około 3000 zł, jednakże odmówiłem i tydzień później na koncie miałem całość kwoty z kosztorysu + koszt samego kosztorysu i odsetki ustawowe (około 6000 zł). Ubezpieczyciel uznał powództwo złożone w moim imieniu przez radcę do sądu cywilnego. Motocykl naprawiłem sam na wszystkich nowych oryginalnych częściach. Dziś do sprawy podchodzę ze spokojem i wiem, że niepotrzebnie się tak bardzo denerwowałem na początku. Takie są praktyki w działaniu firm ubezpieczeniowych, trzeba być zdeterminowanym i nie odpuszczać do końca.
OldDiver - 2014-05-10, 14:00

Podobna sprawa jak u pawcio81, . Właśnie rozmawiałem z sąsiadem jak załatwił sprawę gdy mu ktoś wjechał w bok HD. Ubezpieczyciel sprawcy, mimo że sprawca się przyznał, odmówił wypłaty argumentując ze to wg niego był ukartowany wypadek. Dwa lata, dwie rozprawy sadowe ale w końcu firma ubezpieczeniowa się poddała.
To jest sposób postępowania "tanich" firm ubezpieczeniowych.

sq5naz - 2014-05-10, 14:24

OldDiver napisał/a:
odmówił wypłaty argumentując ze to wg niego był ukartowany wypadek.


To już jest poważny zarzut. W takim razie ubezpieczyciel powinien sprawę do organów ścigania zgłosić...

powalla - 2014-05-10, 14:27

Nowy Fazer, HD itd i odszkodowania po 6 tysiaków i jest OK ale jeśli moto to DS650 z 2004r , to zakup gmola i 2 podnóżków i jeszcze kilku drobiazgów w ASO spowoduje że wartość motorka się podwoi . Nie zapominajmy że jest coś takiego jak wartość pojazdu i szkoda całkowita ...no i tu odnoszę się tylko do samochodu , bo na szczęście nie miałem sytuacji spornej z OC motorka . Tak więc jeśli suma napraw i części przekroczy 70% wartości auta w Eurotax to ubezpieczyciel uzna to za szkodę całkowitą i dostaniesz co najwyżej wartość auta i żadne swoje wyliczenia tu nie wchodzą w grę . Auto wystawia się na "aukcji" i warsztaty podają swoją cenę za "wrak" ...np. auto jest warte 10000 , a naprawa 15000 , czyli szkoda całkowita i teraz ubezpieczyciel wystawia "wrak" na aukcję i po 14 dniach wyłoni się firma która daje np. 6000 za "wrak" i ubezpieczyciel dodaje nam 4000 (w sumie mamy 10000) . Teraz my możemy wziąć te 4000 od ubezpieczyciela i za tę kasę naprawić auto lub wziąć 4000 i oddać "wrak" i od tej firmy wziąć 6000 ...ale NIGDY ubezpieczyciel nie zabuli więcej niż warte jest auto w dniu wypadku .

Jak jest z motocyklem tego nie wiem i obym się nie musiał NIGDY dowiadywać ;D

OldDiver - 2014-05-10, 14:52

powalla, Te same zasady dotyczą moto.
pawcio81 - 2014-05-10, 19:13

W przypadku odszkodowania z OC sprawcy ogólne warunki ubezpieczenia mówią, że ubezpieczyciel ma pokryć koszty naprawy pozwalającej przywrócić pojazd do stanu sprzed zdarzenia w wysokości do 100 % wartości rynkowej. 70 % dotyczy odszkodowania z własnego AC. Myślę, że wartość Drag Stara 650 z 2004 według Eurotaxu jest jeszcze na tyle duża (10-12 tys. zł), że powinna się naprawa opłacać z punktu widzenia przepisów. Oczywiście ubezpieczyciel, który widzi, że koszt naprawy jest bliski wartości pojazdu będzie celowo działał odwrotnie, tj. będzie zawyżał koszty części i koszty robocizny, ażeby uznać szkodzę jako całkowitą - po prostu to mu się bardziej opłaca. Dlatego właśnie ważne jest sporządzenie niezależnego kosztorysu, który będzie podstawą do dalszych roszczeń w sądzie oraz będzie zawierał nie tylko koszty naprawy, ale również oszacowanie wartości pojazdu sprzed wypadku.
spider - 2014-05-10, 21:28

Dodatkowo sa jeszcze instytucje zajmujace sie odszkodowaniami za jakis tam % od wartosci, oddajesz im sprawe i sie niczym nie martwisz.
Mikołaj_82 - 2014-05-11, 21:01

Napisałem odwołanie od decyzji... Zobaczymy co i kiedy odpiszą...
cruenzo - 2014-05-12, 19:44

podepnę się pod temat, bo tez niedawno miałem przygodę swoim dragusiem...baba mi zajechała drogę i dzwon. Ubezpieczona w Warcie.
Serwis autoryzowany wycenił naprawę na ok. 11 tys złotych. Natomiast mam kolege, kóry w Warcie jest agentem i poprosiłem go o wycenę motocykla na dzień kolizji, to wg info-eksperta wyszła cena...8300 zł. Top chyba jakiś żart. Dzwoniłem już do rzeczoznawcy, to mi tylko powiedział, że jest szkoda całkowita.
Zastanawia mnie, skąd oni biorą te kwoty, gdy ceny DSów 650 classic z 2003 roku zaczynają się od ok 13 tyś pln.
Boję się, ze zostanę z niczym, bo nie będę miał kilku tys złotych, by dołożyć do naprawy.

powalla - 2014-05-12, 20:21

cruenzo napisał/a:
Zastanawia mnie, skąd oni biorą te kwoty, gdy ceny DSów 650 classic z 2003 roku zaczynają się od ok 13 tyś pln


Ot taki rynek ... znajomy kupił A3 za 14 000 , a po tygodniu miał stłuczkę i PZU według Eurotaxu podał mu cenę 11000 .


DS z tego roku jak widać kosztuje 8300 , a że ktoś chce za swój motorek na allegro 14000 to już jego sprawa. Potem stoją takie maszynki po pół roku lub dłużej , a właściciel jeszcze narzeka że ktoś zaproponował dyszkę za jego cudnego DS . Odzyskać kasę za "ubranie" jest bardzo trudne . Nalepsze że jak ktoś w normalnej kasie , czytaj taniej sprowadzi moto to od razu że walone, że topione ... nikt nie chce dopuścić do siebie mysli że swoje maszynki przeceniamy , bo nasza cena , a cena rynkowa to 2 różne kwestie ;/ Możemy kochać swojego DSa ale Eurotaxu nie da się przeskoczyć ;/

DRAGON - 2014-05-13, 08:14

powalla, w Eurotaxie ceny są zaniżone. Cena rzeczywista, a cena która się wnim znajduje to dwie różne bajki i na pewno nie z tego powodu że to ludzie zawyżają ;/
cruenzo - 2014-05-13, 17:24

no to sie pośmiejecie troszku.
Warta-srarta przysłała mi dziś swoją wycenę:
- wartość pojazdu bezpośrednio przed zdarzeniem 8500 PLN
- wartość pojazdu w stanie uszkodzonym 8333 PLN
- wysokość należnego odszkodowania 267 PLN (to nie pomyłka)

spider - 2014-05-14, 10:52

Korzystajcie z instytucji, ktore zyja z wyciagania odszkodowan z ubezpieczalni. Oni biora procent od kwoty ktora odzyskaja ale i tak warto jak sami nie dajecie rady.
Merlin - 2014-05-14, 16:09

cruenzo napisał/a:
no to sie pośmiejecie troszku.
Warta-srarta przysłała mi dziś swoją wycenę:
- wartość pojazdu bezpośrednio przed zdarzeniem 8500 PLN
- wartość pojazdu w stanie uszkodzonym 8333 PLN
- wysokość należnego odszkodowania 267 PLN (to nie pomyłka)


A to skurwysyny, idź do serwisu i zapytaj jak dalej postępować, mieli na pewno dużo podobnych przypadków.

cruenzo - 2014-05-14, 18:45

Odwołanie do warty_srarty już poszło. niebawem będę miał więcej szczegółów. Dobrze mieć wsparcie w braci motocyklowej :-)
Zobaczymy co dalej się będzie działo....

Roberciano - 2014-05-15, 15:14

Przed wczoraj wyjechał mi gość audikiem .Wyjeżdżał z parkingu tyłem i mnie wogole nie widział lekko zachaczył moje kolano odbiłem w lewo i gleba na prawa strone
Uszkodzenia - tłumik podest mocowanie skrzywione , cięgno hamulca ,migacze ,klamka ,lusterko
Sprawę zgłosiłem do TU.
i Tu mam pytanie do kolegów ,ponieważ chce naprawy bezgotówkowej
Ile czasu mogę byc bez motocykla ?? ????? Jak długo to trwa >

lenio - 2014-05-15, 17:09

Roberciano zrezygnuj z "bezgotówkowej" ja samochód kiedyś robilem i jak to sie mówi wy..balem sie, w ten sposób to kupe kasy zarobi warsztat a Ty zawsze będziesz kilka zloty w plecy, a tak to jeszcze na tym zyskasz, chyba ze umówisz się z warsztatem że kwota taka a reszta dla Ciebie.
Roberciano - 2014-05-15, 17:18

lenio - Poprosiłem serwis Yamahy o ceny uszkodzonych części .Przysłali mi 3082zł
Raczej tyle mi kasy nie dadzą ,a chciałbym miec sprzet zrobiony fachowo
A ile czasu byłeś bez auta?

lenio - 2014-05-15, 19:09

jak długo to teraz nie pamiętam, bo byl to polonez a zajście bylo chyba w ok 2000r, wiem tylko że dla warsztatu likwidator wycenil wtedy na 3900 a faktyczne koszty to max 1000zł na tamte czasy, jednak co do motocykla jeśli chodzi np. o Radka to na części z USA czekalem naprawde dlugo niestety i byl robiony w autoryzowanym servisie w ramach gwarancji,tylko że mnie nie spieszylo się bo bylem wtedy w pracy w Norwegii a czekalem na motocykl ok 1.5 miesiąca (rozbierany byl silnik z sprowadzane panewki i uszczelki).Moim zdaniem zrezygnowal bym z bezgotówkowej i naprawiał na wlasny koszt.
pawcio81 - 2014-05-15, 20:06

Jeśli ASO będzie chciało się podjąć naprawy bezgotówkowej, to czas naprawy zależy od czasu potrzebnego na przepychanki z ubezpieczycielem - warsztat nie podejmie się naprawy motocykla, jeśli nie będzie miał w całości zaakceptowanego przez TU kosztorysu. Punkt widzenia ASO i TU często jest różny i może trwać konflikt, np. ASO nie przewiduje lakierowania elementów tylko ich wymianę na nowe fabrycznie lakierowane, natomiast TU bazuje na programie eksperckim do wyceny Audatex, który przewiduje powtórne lakierowanie, czyli naprawę elementu.
Roberciano - 2014-05-15, 20:42

No właśnie w tej naprawie bez gotówkowej obawiam sie konfliktu miedzy ASO a TU i bede czekał na sprzet .Jak pisałem chciałbym miec fachowo zrobione ale jak mam czekac to jak "lenio" pisał lepiej wziąć kase
Kyokushin - 2014-05-16, 11:29

Robisz to z OC sprawcy, należy Ci się do 100% odszkodowania, oryginalne części i naprawa bezgotówkowa. Tak samo 100% pokrycia kosztów ubrań (nowych) oraz ewentualnego leczenia. Żadnych paragonów nie musisz mieć.
Weź wycenę warsztatu oraz do tego dolicz ceny NOWYCH ubrań.
Jak TU się nie zgodzi, kieruj sprawę do sądu.

W naprawie bezgotówkowej to ASO ma się bujać z TU a nie Ty, Ciebie to ni obchodzi, wstawiasz, oni robią, ich prawnicy się bujają, nie Ty. Ty nie widzisz pieniędzy. Dlatego to się nazywa bezgotówkowe. Ich konflikty, oni rozwiązują między sobią, ty w tym nie pośredniczysz.

Jak mi ktoś zrobi szkodę - robię tylko bezgotówkowo. Wstawiam, tydzień, odbieram i już.

cruenzo napisał/a:
no to sie pośmiejecie troszku.
Warta-srarta przysłała mi dziś swoją wycenę:
- wartość pojazdu bezpośrednio przed zdarzeniem 8500 PLN
- wartość pojazdu w stanie uszkodzonym 8333 PLN
- wysokość należnego odszkodowania 267 PLN (to nie pomyłka)


Przysługuje ci prawo do naprawy do 100% wartości pojazdu, w tym przypadku do 8500. Odnośnie wartości pojazdu możesz wziąć wartości nie katalogowe, a rynkowee, ciebie katalogowe nie obchodzą.
Mogą to być nawete linki z ogłoszeń na allegro.
Odwołanie i sąd. Rekalkulacja i naprawa albo bezgotówkowa albo do wartości.

cruenzo - 2014-05-16, 14:35

no odwołanie do warty już poszło. Czekam, aż się określą. poszła odpowiedź takiej treści:

Szanowni Państwo,
W związku ze zgłoszoną szkodą nr XXXXXXX dot. uszkodzonego motocykla marki Yamaha Drag Star nr rej XXXXX Informuję, że zapoznałem się z Państwa ofertą, która jest dla mnie wręcz skandaliczna i całkowicie nie do przyjęcia.
Uzyskałem poradę prawną dotyczącą swoich praw jako poszkodowany i będę z nich w pełni korzystał.
Mam nadzieję, że Państwa wyliczenia są po prostu kwestią pomyłki. Proszę o ponowne wyliczenie realnej wartości motocykla w stanie nie uszkodzonym i uszkodzonym, biorąc pod uwagę uszkodzone elementy motocykla, jak również ilość roboczogodzin przeznaczonych na jego naprawę.
Mając powyższe na uwadze, uprzejmie proszę o informację jakie elementy motocykla zostały zakwalifikowane do wymiany lub naprawy, a także o nadesłanie w formie elektronicznej sporządzonej przez Państwa rzeczoznawców kalkulacji naprawy motocykla, oraz poprawnej jego wyceny.

pawcio81 - 2014-05-16, 16:11

Oby odwołanie do Warty coś pomogło, obawiam się niestety, że będzie tak jak w moim przypadku - AXA totalnie zlewała na moje pisma (nawet na to z dołączonym kosztorysem rzeczoznawcy), nie raczyli nawet na nie odpisać. Sprawa nabrała tempa, gdy przejęła ją kancelaria radców prawnym, nawet po tym dziwnym trafem otrzymałem odpowiedź na pismo sprzed 3 miesięcy, o którym już zapomniałem. Odpowiedź była spowodowana jedynie gromadzeniem dokumentów przed sprawą sądową, żeby sąd nie zarzucił ubezpieczycielowi, że nawet nie raczył odpowiedzieć na odwołanie.
Jeśli chodzi o naprawy bezgotówkowe, to w moim przypadku orientowałem się w trzech ASO na Dolnym Śląsku jak wygląda naprawa bezgotówka. Dwa nie chciały się wcale podjąć takiej formy naprawy, a trzeci sobie zastrzegł, że wyda motocykl po naprawie dopiero, gdy będzie miał pieniądze za naprawę od ubezpieczyciela, w przypadku kwestii spornej, ażeby odzyskać motocykl od warsztatu trzeba dopłacić z własnej kieszeni, albo pójść na ustępstwo z ubezpieczycielem.

Roberciano - 2014-05-16, 19:12

pawcio81 Dokładnie taka sama odp.otrzymałem od ASO w Poznaniu - motocykl bedzie wydany po przelaniu kasy na ich konto .
maciek1972 - 2014-05-16, 22:45

Witam
Podobną sprawę miałem pod koniec ubiegłego sezonu.
Facet zajechał mi drogę samochodem ( skręcał w swoją lewą stronę przecinając mój tor jazdy , nie wiem jak można było nie widzieć sześciu motocykli , jechałem pierwszy - lightbary ustawione wysoko , "głośne Cobry" ).
Sprawa wyglądała tak jak w rozpoczętym temacie , sprawca się przyznał więc myślałem , że nie będzie problemów.
Przyjechał koleś z Inter Risk ( OC sprawcy ) porobił zdjęcia i po kilku dniach przesłali mi wycenę. I tu oczywiście zaczęły się schody.
Szkodę wyceniono na około 3500 zł , nie uwzględniając kasków , ubrań itp. ( jechałem z żoną ).
Do wymiany była szyba , gmole , lagi , lusterka , podnóżki , kierunki ( ogólnie porysowana prawa strona ).
Mam kolegę pracującego w PZU i poprosiłem go o pomoc - powiedział jak mi się nie spieszy to się odwołuj , tylko musisz robić wyceny w autoryzowanych stacjach.
Odstawiłem motocykl do serwisu Yamaha w Rzeszowie i zapłaciłem za wycenę.
Wycena serwisu była na kwotę 12 000 zł.
I w tym momencie miałem wybór , albo godzę się na naprawę w serwisie ( wtedy bezgotówkowe rozliczenie pomiędzy serwisem a ubezpieczycielem ) , albo sami negocjujemy z ubezpieczycielem i szukamy "złotego środka" , który jest dużo wyżej od pierwotnej wyceny.
Trochę się rozpisałem , i miałem w miarę "komfortową" sytuację ( o ile wypadek można tak nazwać ) , że kończył się sezon , ale wszystkim będę doradzał - zawsze się odwołujcie ! !!!

cruenzo - 2014-05-17, 09:32

No ja podejrzewam, ze w moim przypadku liczą po trosze na to, że skoro sezon się zaczyna, to ja w goracej wodzie kąpany i zgodzę się na wszystko co mi dadzą zaproponują....a tu zonk!

[ Dodano: 2014-05-27, 08:51 ]
A ja czekam, az się (tfu) warta określi. w tzw. międzyczasie znalazłem takie coś:
http://www.eporady24.pl/w...,4,60,1026.html
a szczególnie moją uwagę przykuł fragment
"...Z zasady gwarancyjnej odpowiedzialności ubezpieczyciela (art. 822 § 1 Kodeksu cywilnego) wynika, że obowiązek naprawienia szkody przez wypłatę odpowiedniej sumy pieniężnej powstaje z chwilą wyrządzenia szkody i nie jest uzależniony od tego, czy poszkodowany dokonał naprawy rzeczy i czy w ogóle zamierza ją naprawiać (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 07.08.2003 r., IV CKN 387/01, LEX nr 141410). Oznacza to, że nie musi Pan naprawiać w ogóle pojazdu, by dostać odszkodowanie. I to niezależnie od tego, czy koszty naprawy przewyższają różnicę wartości, czy też nie....?

Tak więc, czy ja dobrze rozumiem, ze mam prawo żądać, by (tfu) warta wypłaciła mi dokładnie tyle pieniążków ile motocykl był wart przed naprawą Bo guzik im do tego za ile (i czy w ogóle) ja ten pojazd naprawię?

[ Dodano: 2014-06-06, 23:45 ]
Droga wycieczko

Dobre wieści z frontu. (tfu) warta dzwoniła do mnie i nagle wartość motocykla przed kolizja wynosi 11 400 zł...to prawdziwy cud maryjny!
proponują mi ugodę (na którą się nie zgadzam) i czekam aż ofertę dostane na piśmie. Powiedziałem krótko, że muszę skonsultować się ze swoim prawnikiem ;-P
c.d.n.

Mikołaj_82 - 2014-06-14, 18:58

No i czekałem... Minęło 30 dni a tu zero odzewu, więc dzwonię na infolinię i tam mi mówią, że w ciągu 24h ktoś się odezwie.
Następnego dnia dostałem oficjalnie pismo z przyznaniem odszkodowania ale niestety tylko to co było w ich zaniżonym kosztorysie... Nic nie wspomnieli w piśmie o uszkodzonym ubraniu itp... Kasa jest już na koncie.
Napisałem odwołanie od decyzji. Czy jest jakiś ustawowy czas na odpowiedz TU na moje odwołanie?
Jeśli mnie zleją to poszukam firmy co skupuje odszkodowania... Znacie jakieś w Wielkopolsce...
Do aso nie chce oddawać bo nie mam zamiaru przez pół lata był bez motocykla... a tak to mogę nim dalej jeździć...

gai-jin - 2014-06-14, 19:07

a dowiedzieć się czy na czas naprawy nie przysługuje pojazd zastępczy i tym ich przycisnąć wtedy dostają tępa i idzie to w miarę szybko .

nie robiłem tak ale słyszałem o takim przypadku

Beny - 2014-06-14, 22:11

Właśnie przerabiam temat kwoty bezspornej - w sumie z AC w samochodzie ale to nie ma znaczenia (w UNIQA) też przelali mi kasę co nie zmienia faktu że odstawiłem samochód do serwisu i będą naprawiać.
Zgodnie z info z UNIQA masz 3 lata na roszczenie, dlatego odstaw moto do serwisu
zgłoś roszczenie do ciuchów i odwołuj się od decyzji.
Zgłoś się do ubezpieczalini o moto zastępcze.
Powiedz ze to twój jedyny środek lokomocji i musisz coś dostać - pewnie zaproponują ci auto bo jak znam życie nie mają motocykli.

Co do wyceny to z OC do 100% wartości muszą naprawiać.

Mialem opla z OC to lączeniz 4 tygodniami auta z wypożyczalni na pewno zapłacili więcej niż wartość auta

DRAGON - 2014-06-15, 13:08

Mikołaj_82, poczytaj sobie tutaj.
http://yamaha-dragstar.pl/viewtopic.php?t=15795

Madburn - 2014-06-20, 10:16

zgłasza się 3 rzeczy - szkoda z OC sprawcy na motocyklu
szkoda z OC sprawcy na ciuchach

szkoda OSOBOWA z OC sprawcy - na sobie

do tego NNW jak ktoś ma

cruenzo - 2014-06-21, 16:32

w moim przypadku warcie mięknie rura....motocykl przed zdarzeniem jest juz wart 11 400, czyli 2700 więcej. Dalej idą w zaparte, że to szkoda całkowita (wartość naprawy wg ASO to 10 993 zł i proponują mi ugodę, na która się nie zgodzę.
Beny - 2014-06-22, 22:32

cruenzo, jeżeli z OC sprawcy to do 100% wartości a z tego co piszesz to naprawa mieści tej wartości.
Jak odstawisz na bezgotówkową to ci zrobią kasy raczej ci nie dadzą, albo policzą pozostałość

Mikołaj_82 - 2014-07-02, 21:26

Generali "olało mnie"... zero odzewu na odwołanie... Jako, że sezon w pełni a szkoda nie była na tyle poważna to nie chciałem oddawać do ASO. Poszukałem parę firm co skupują odszkodowania i wysłałem im kosztorys. Parę olało sprawę, ze względu na zbyt niski zarobek.
W ostateczności zgodziłem się na ofertę firmy http://rofag.eu/ Zaproponowali mi zadowalającą dopłatę więc przepisałem cesję na nich... Pewnie jakbym sam drogą sądową dochodził sprawy to dostałbym więcej ale nie mam wiedzy ani ochoty po sądach chodzić.
Z pieniędzy z generali i rofag'a naprawiłem draga z nawiązką, wymieniając wydechy z oryginałów na V&H cruzers i dodałem parę akcesorii. Ogólnie jestem zadowolony.
Cieszę się, że w moim przypadku skończyło się to tak a nie inaczej...

powalla - 2014-07-02, 21:36

Przeważnie "małe bum" to podstawa tuningu ...ale co się przedtem nadenerwowałeś to Twoje ;p
OldDiver - 2014-07-10, 09:13

W dzisiejszej Gazecie Wyborczej jest artykuł o omawianym tutaj przypadku - http://wyborcza.biz/pieni..._calkowita.html

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group