|
YAMAHA XVS 650, 950, 1100, 1300, 1600, 1700, 1900 FORUM
|
 |
Technika jazdy - Riding trainer
Dzarko - 2013-02-01, 09:08 Temat postu: Riding trainer Z ciekawości zaglądając na stronę Hondy znalazłem coś takiego:
http://honda.pl/pl/motocy...ng-trainer.html
Ciekawa sprawa dość.
Mnich - 2013-02-01, 10:58
Nazwa tylko wprowadza w błąd. Trenować na tym można pewnie refleks na znaki, itp ale raczej nie riding. Do PS3 powinni takie dorzucać.
Dziki - 2013-02-05, 23:13
za tyle można kupić jakąś np CB500, to lepszy trainer hehe
Dzarko - 2013-02-06, 06:18
No tak, ale ideą chyba jest właśnie trening na sucho. Na CB500 można się zabić jak na każdym.
Mnich - 2013-02-06, 09:04
Dlaczego zaraz CB500, a 125 i 250? Stuntu uczą się na małych i na takich robią często, a reszta rzuca się na litry.
Dziki - 2013-02-06, 18:58
nie no, chodziło mi o to że jazdy się trzeba uczyć na motorze a nie na komputerze, bo niby jak? jak ma w tym "symulatorze" pochylić się w zakręt, poczuć pęd powietrza, przeciążenia, wibracje silnika, wyczuć masę rzeczy które są niezbędne do prowadzenia?
może sobie przejechać na tym i 1000 godzin, a jak wsiądzie na prawdziwą maszynę będzie tak samo zielony jak ktoś kto w życiu nie widział tego cuda za 5 tyśków
Dzarko - 2013-02-06, 19:35
A ja z kolei myślę, że jeśli ktoś w ogóle nie jeździł motocyklem, to może sobie na takim symulatorze nauczyć się podstaw obsługi manetek, klamek i pedałów. Nie wydaje mi się, żeby ktoś niejeżdżący na 2OO nauczył się na kursie składania się w zakręty etc z tego prostego względu, że długie godziny musi poświęcać na ruszanie, zmienianie biegów, hamowanie i kierunkowskazy. Gdyby, na przykład, tych rzeczy można było się uczyć taniej, na symulatorze i, na przykład, całe 20 godzin spędzić w trasie...
JOKER - 2013-02-06, 19:49
Dokładnie tak jak Dzarko pisze. To raczej nie ma być coś co ktoś sobie kupi żeby poćwiczyć, bo bez sensu 5k się pozbywać, ale jest to coś dobrego dla szkół nauki jazdy, gdzie nie jedna osoba może mieć właśnie problem z biegami, kierunkowskazami. Jak już to opanuje to na żywca może doszkalać się w składaniu w zakrętach. Z drugiej strony uważam że 20 godzin do wyjeżdżenia przed egzaminem, to bardzo dużo żeby nauczyć się jeździć, potem już tylko ważne ile kto ma oleju w głowie, czy od razu będzie chciał odkręcać manetkę do końca bo ma prawko, czy jednak dalej będzie się uczył, ale już bez instruktora.
Mnich - 2013-02-06, 21:52
Wg mnie taki sprzęt powinien stać w Route66 i po wrzuceniu monety 2 zety poćwiczyć po kilku piwkach a potem grzecznie wrócić do domu taxi.
|
|