YAMAHA XVS 650, 950, 1100, 1300, 1600, 1700, 1900 FORUM

Zakup - motocykl sprowadzony/nieopłacony

krzych186 - 2012-10-19, 19:51
Temat postu: motocykl sprowadzony/nieopłacony
Witam !
Czy ktoś z Was może mi pomóc w sprawie formalności związanych z zakupem motocykla ? Jestem zainteresowany zakupem enduro. Namierzyłem moto, które mi się podoba. Po wstępnej rozmowie ze sprzedającym (handlarzem) okazuje się, że motocykl został zakupiony w Niemczech ok. 2 tyg. temu na podstawie umowy kupna - sprzedaży. On sam pomimo tego, ze prowadzi działalność gospodarczą chce mi go sprzedać również na podstawie umowy kupna - sprzedaży. Z kolei osobiście dla mnie najlepszym wyjściem byłby zakup na podstawie faktury bądź rachunku, ponieważ bezpośrednio moto wrzuciłbym w koszty prowadzonej przeze mnie działalności gospodarczej (amortyzacja jednorazowa). Czy ktoś z Was obeznany w przepisach bądź mający doświadczenie w tych sprawach, mógłby mi cokolwiek podpowiedzieć ? Na co, oprócz oczywiście stanu technicznego motocykla, mam zwrócić szczególną uwagę ? Dzięki i pozdrawiam. krzych186.

witek1965 - 2012-10-19, 20:08

krzych186 napisał/a:
On sam pomimo tego, ze prowadzi działalność gospodarczą chce mi go sprzedać również na podstawie umowy kupna - sprzedaży.


Bo po prostu chce ominąć US i zapewne chce ci go sprzedać na fikcyjną umowę z poprzednim właścicielem ;/

SATURIAN - 2012-10-19, 20:16

witek1965 napisał/a:
Bo po prostu chce ominąć US i zapewne chce ci go sprzedać na fikcyjną umowę z poprzednim właścicielem ;/


Witek ma rację , nie radzę tak kupować . Nie dawno mój kumpel tak dał dupy na samochodzie , była to juma :wmur:

krzych186 - 2012-10-19, 20:17

Czyli moja umowa będzie nie z obecnym sprzedającym, tylko z poprzednim właścicielem z Niemiec . Czy w takim przypadku są jakieś haki niekorzystne dla mnie ?
Dariow - 2012-10-19, 20:22

No cóż gdybyś chciał rościć jakieś pretensje czy nie daj Boże zwrócić motor to tak naprawdę nie masz komu ten który niby Ci sprzedaje może powiedzieć Ci na drzewo
krzych186 - 2012-10-19, 20:23

Nic nie rozumiem ? Mozę być kradziony...
Dariow - 2012-10-19, 20:27

na przykład kradziony, wada ukryta, bedziesz później szukał gdzieś tego niemca, z reguły jest tak że niemiec podpisuje dwie umowy jedna dla siebie gdzie jest wpisany kupujący np handlarz z polski i z ta umowa idzie wyrejestrować pojazd a drugą pustą dla handlarza który po nawet pół roku od sprowadzenia wpisuje twoje dane i koniec kropka jak by co jesteś umoczony, nie raz to widziałem
pyra - 2012-10-19, 20:35

jak cena będzie zaniżona , to w przypadku smrodu taka (ewentualnie) odzyskasz
krzych186 - 2012-10-19, 20:43

Proponowałem mu również sprzedaż przez komis, nic nie odpowiedział, tylko burknął coś pod nosem. Jutro jadę z "obeznanymi" testować moto. Motek podoba mi się i cena nawet jest przystępna. Jeżeli pod względem technicznym będzie wszystko o.k, naprawdę nie wiem jak prawidłowo załatwić formalności ?
witek1965 - 2012-10-19, 20:47

krzych186 napisał/a:
Nic nie rozumiem ? Mozę być kradziony...
może, ale nie musi. Ale jak okaże się wtopa, to pretensje do kogo ?
pyra napisał/a:
jak cena będzie zaniżona , to w przypadku smrodu taka (ewentualnie) odzyskasz
nic nie odzyska. Niemiec pokazę swoją umowę, że spzredał komu innemu. Tylko narazi sie na paragrafy : sfałszowanie umowy , i inne
soft - 2012-10-19, 21:24

Czy opłaca Ci się motocykl puszczać w koszty?
Jeżeli nie masz działalności związanej bardzo z takim motocyklem to pierwsza kontrola skarbowa wyśle Cię na drzewo.
Co zyskasz? troszkę podatku dochodowego od paliwa, materiały eksploatacyjne vat i dochodówka i ewentualnie części.

krzych186 - 2012-10-19, 21:57

Opłaca się. Co zyskuję - stawiając pytanie, prawie dobrze sam sobie odpowiedziałeś (z akcentem na prawie). Soft jestem po wszelkich kontrolach, a nawet rewizji funkcjonariuszy Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku (w ilości 4szt.). Yadzię też kupiłem na firmę, ponieważ muszę czymś dojechać na budowy (puszką nie zawsze można). Przy drogach piaszczystych, budowach poza drogami utwardzonymi, muszę zadbać o bezpieczny dojazd na budowę - a więc enduro. Zawsze to trochę mniej dla Unii ;D
winiar - 2012-10-19, 23:11

Sami niemcy tak raczej nie sprzedają... robią to Turki, którzy w zasadzie mają monopol na sprzedaż aut, motocykli i innych cudeniek za granicę. Oni "zmuszają" właścicieli do tworzenia takich umów a jak się nie da to sami odkupują od niemca a potem sprzedając dalej wystawiaja umowę in-blanco.
Zabawa tak jak piszą poprzednicy czasem nie warta ceny.
Jak zakupisz to sprawdź ważność tablic jakbyś chciał się przemieszczać na kołach do miejsca przerejestrowania bo z tym też robią jaja.

[ Dodano: 2012-10-19, 23:11 ]
Sami niemcy tak raczej nie sprzedają... robią to Turki, którzy w zasadzie mają monopol na sprzedaż aut, motocykli i innych cudeniek za granicę. Oni "zmuszają" właścicieli do tworzenia takich umów a jak się nie da to sami odkupują od niemca a potem sprzedając dalej wystawiaja umowę in-blanco.
Zabawa tak jak piszą poprzednicy czasem nie warta ceny.
Jak zakupisz to sprawdź ważność tablic jakbyś chciał się przemieszczać na kołach do miejsca przerejestrowania bo z tym też robią jaja.

witek1965 - 2012-10-20, 13:40

Cytat:
Sami niemcy tak raczej nie sprzedają... robią to Turki, którzy w zasadzie mają monopol na sprzedaż aut, motocykli i innych cudeniek za granicę. Oni "zmuszają" właścicieli do tworzenia takich umów a jak się nie da to sami odkupują od niemca a potem sprzedając dalej wystawiaja umowę in-blanco.


Od Turka kupuje Polak i dalej leci In-blanco.
Niemcy również sprzedają, tylko nie wiedzą co dalej się z tym dzieje, są przekonani, że dokonał zakupu człek dla siebie. Potem tenże człek, umowę wywala do kosza i pisze druga na tegoż Niemca i całkiem innego kupującego. Jak się zupa wyleje, to są kłopoty. Jeden z kolegów z forum sądzi się już ładny kawał czasu z PZU. Skroili mu Audi, którego de facto nie kupił. Ponieważ sprawdzili. Niemiec sprzedał, ale komu innemu i tak to widnieje w wydziale komunikacji w Niemcowa. PZU wyszło z założenia, że gość wszedł w posiadanie samochodu w sposób nielegalny i nie che wypłacić kasy z AC.
Sam kiedys tak robiłem, jak jeszcze były składaki. Kupowałem całe auto, a potem fikcyjna faktura na taile, i druga na kastę. Cuda panie, cuda.

burza - 2012-10-20, 14:33

witek1965, ale z Ciebie łobuziak ;D
SATURIAN - 2012-10-20, 20:50

krzych186 napisał/a:
Opłaca się


Obyś się później nie zdziwił jak zostaniesz z gołą dupą na lodzie . I nie mów , że nikt Cię nie ostrzegał :guma:

krzych186 - 2012-10-20, 22:29

SATURIAN napisał/a:
krzych186 napisał/a:
Opłaca się


Obyś się później nie zdziwił jak zostaniesz z gołą dupą na lodzie . I nie mów , że nikt Cię nie ostrzegał :guma:


SATURIAN znam dziesiątki osób, którzy kupili motocykl na firmę (środek trwały). Motocykl jeżeli służy do prowadzonej działalności, a mi służy, to dlaczego nie ? Czym mam qrwa jeżdzić do swoich klientów, na budowy, w teren - rowerem ? Rzecz jasna, że przy sprzedaży muszę wystawić fakturę i odprowadzić podatek.

gery73 - 2012-10-20, 22:38

Nie baw się chłopie w takie pierdoły. Gość kręci i nie jeden się już tak z ręką w nocniku obudził. Kupił od turka albi zapie...lił - jaką masz pewność że sam sobie tej umowy nie napisał.

Kupujesz na firmę to żądaj faktury a jak nie to se odpuść w zimie 100 takich okazji będziesz miał.

gery73

krzych186 - 2012-10-20, 22:44

I własnie odpuściłem, bo na fakturę nie chciał sprzedać.
SATURIAN - 2012-10-20, 23:44

krzych186 napisał/a:
SATURIAN znam dziesiątki osób, którzy kupili motocykl na firmę (środek trwały). Motocykl jeżeli służy do prowadzonej działalności, a mi służy, to dlaczego nie ? Czym mam qrwa jeżdzić do swoich klientów, na budowy, w teren - rowerem ? Rzecz jasna, że przy sprzedaży muszę wystawić fakturę i odprowadzić podatek.
_________________


krzychu ,wydawało mi się ,że swoją myśl przekazałem Ci w prosty i zrozumiały sposób.
Okazało się jednak , że nie .Trudno , łopatologicznie , po prostu nie chce mi się tego przedstawiać . Kupuj i ciesz się z e swego szczęścia :wmur: :wmur: :wmur:

krzych186 - 2012-10-21, 18:36

SATURIAN napisał/a:


krzychu ,wydawało mi się ,że swoją myśl przekazałem Ci w prosty i zrozumiały sposób.
Okazało się jednak , że nie .Trudno , łopatologicznie , po prostu nie chce mi się tego przedstawiać . Kupuj i ciesz się z e swego szczęścia :wmur: :wmur: :wmur:


SATURIAN nawet jeśli na początku nie załapałem, to przeczytaj mój następny post. Nie ma faktury :shock: - nie ma zakupu.

pyra - 2012-12-29, 21:42

a czy ktoś się orientuje jaki jest koszt całkowity ( cło, vat, podatek, złomowanie, przegląd, tłumaczenie, i co tam jeszcze) zarejestrowania motocykla np z Niemiec - prywatny import od właścicela ?
gery73 - 2012-12-29, 23:09

pyra napisał/a:
a czy ktoś się orientuje jaki jest koszt całkowity ( cło, vat, podatek, złomowanie, przegląd, tłumaczenie, i co tam jeszcze) zarejestrowania motocykla np z Niemiec - prywatny import od właścicela ?


Google prawde Ci powiedzą : jest dokładnie tak :

Procedura sprowadzania motocykla wygląda następująco:

1) Wyrejestrowujemy motocykl w Niemczech (trzeba się przejść do ich urzędu komunikacji) lub zabieramy ze sobą dowód rejestracyjny i tablice (ale żaden Niemiec na to nie pozwoli). W przypadku tej drugiej opcji, Wydział Komunikacji w Polsce powiadomi niemiecki o przerejestrowaniu.

2) Jeśli motocyklem mamy wracać, należy wykupić tymczasowe tablice + ubezpieczenie (koszt około 150 euro)

3) Lecimy przetłumaczyć dokumenty, jakie otrzymaliśmy z Niemiec (brief, umowa kupna, dokument potwierdzający wyrejestrowanie lub niemiecki dowód rejestracyjny, ew. faktura) - urzędowy koszt 22 zł + VAT za 1125 znaków, wychodzi około 150 zł.

4) Lecimy na obowiązkowy pierwszy przegląd po sprowadzeniu moto (112 zł).

5) Lecimy do Urzędu Skarbowego po deklarację, że jesteśmy zwolnieni z VAT (150 zł + 5 zł znaczki skarbowe)

6) Lecimy opłacić ubezpieczenie (około 100 zł za OC), aczkolwiek przy sprowadzaniu używanych motocykli z zagranicy, urzędnicy w WK nie mają obowiązku sprawdzania tego ubezpieczenia. Można więc zakupić je po rejestracji. (W praktyce należy okazać opłacone OC przy odbiorze karty i dowodu właściwego)

7) Lecimy zarejestrować motocykl (dostaniemy tymczasowy dowód rejestracyjny, za miesiąc musimy się wybrać po stały oraz kartę pojazdu). Koszt rejestracji to: dowód rejestracyjny tymczasowy (16,50 zł), tablica stała (40 zł), naklejka (11 zł), znaczki skarbowe (5 zł + 50 gr za każdy załącznik). Karta pojazdu kosztuje 500 zł. Przy drugiej wizycie odbieramy kartę i stały dowód (33 zł). Warto nadmienić że istnieje dodatkowa opłata manipulacyjna 1 zł za każdą wydaną rzecz, czyli za dowód tymczasowy, tablicę, kartę, dowód stały, naklejkę.

Przybliżony koszt sprowadzenia i zarejestrowania motocykla z Niemiec, nie wliczając w tego kosztów dojazdu, wynosi (w przeliczeniu 1 EUR = 4.6 zł): 1820 zł (1130 bez tablic niemieckich).

Zestawienie to zostało napisane na podstawie informacji zawartych na grupie dyskusyjnej pl.rec.motocykle, a potwierdzone w Wydziale Komunikacji. Data: 7 czerwca 2004.

gery73

pyra - 2012-12-30, 10:26

gery73 napisał/a:
Data: 7 czerwca 2004.
i od tego czasu nic się nie zmieniło ?
gery73 - 2012-12-30, 10:45

Nic - po za kursem ojro :)

gery

witek1965 - 2012-12-30, 12:55

gery73 napisał/a:
5) Lecimy do Urzędu Skarbowego po deklarację, że jesteśmy zwolnieni z VAT (150 zł + 5 zł znaczki skarbowe)
dokładnie to jest to tak :

Urząd Skarbowy.

Z potwierdzeniem zapłaty akcyzy udajemy się do właściwego dla nas urzędu skarbowego, aby uregulować sprawę z podatkiem VAT. Nie płacimy go, ponieważ nabyliśmy pojazd z obszaru wewnątrzwspólnotowego, ale musimy uzyskać decyzję z urzędu o zwolnieniu z podatku VAT. W tym celu należy wypełnić i złożyć wniosek VAT-24 oraz wpłacić na konto urzędu odpowiednią kwotę (160zł). Opłatę wnosimy przelewem na odpowiedni rachunek bankowy. W niektórych urzędach skarbowych istnieje możliwość dokonania tej wpłaty na miejscu. Formularz VAT-24 najlepiej wypełnić w 2 kopiach - ważne jest żeby US podbił na naszej kopii złożenie wniosku. Wraz z wnioskiem VAT-24 należy przedłożyć: oryginały oraz kserokopie dokumentów pojazdu (wcześniej przetłumaczonych) oraz dowód wniesienia opłaty. Każdy składany wraz z wnioskiem załącznik podlega stosownej opłacie. Po złożeniu kompletu dokumentów oczekujemy na wydanie zaświadczenia potwierdzającego zwolnienie z podatku od towarów i usług (VAT) z tytułu nabycia środka transportu (VAT-25). Urząd skarbowy ma na jego wydanie 7 dni

Urząd za nasza kasę łaskawie informuje nas, że nie musimy płacić już raz zapłaconego Vat-u, o czym mówi z kolei mówią inne przepisy o handlu wewnętrznym w UE. No, ale kaska płynie. Za 160 zeta wiemy, że nie jesteśmy wielbłądami, no bo skąd mielibyśmy wiedzieć i wystawia nam zaświadczenie, że nie musimy płacić VAT, łaskawie zwalnia nas z tego :hahaha:
Jedna ustawa mówi, że nie musimy płacić, a druga, że musimy mieć na to zaświadczenie do innego urzędu. To tylko u nas takie cuda ;/

tu szczegółowo opisane co i jak - http://motofinanse.pl/import-samochodow czyli bez zmian.

gery73 - 2012-12-30, 13:54

Zgadza się jest to śmieszne - ciekawe co by było jak by się nie zapłaciło bo zgodnie z logiką a uczono mnie, że na niej opiera się prawo, urząd nie za bardzo ma się do czego przyczepić nie - ma vatu do zapłacenia tak więc do czego się przyczepi, do braku decyzji którą sam chce wydać ?. Jak kiedyś kupie pojazd w UE to się zabawie z nimi.


gery73

witek1965 - 2012-12-30, 14:02

gery73 napisał/a:
Jak kiedyś kupie pojazd w UE to się zabawie z nimi.

Już się z nimi bawił J. Weiss dzwoniąc do Ministerstwa Finansów.
Urząd Skarbowy się nie przyczepi do niczego jak się do nich nie zgłosisz, bo wydanie takiego "zaświadczenia" nie jest dla nich obowiązkowe, natomiast obowiązkowe jest dl Wydziału Komunikacji (c...j wie po co) do zarejestrowania pojazdu. Polska to dziwny kraj

Etek - 2012-12-31, 13:53

gery73 napisał/a:
Karta pojazdu kosztuje 500 zł

Czy aby na pewno nic się w temacie nie zmieniło?
(w marcu 2012r. rejestrowałem moto i nie przypominam sobie o takiej opłacie... chyba, że coś przeoczyłem)

witek1965 - 2012-12-31, 14:42

Etek, punkt za spostrzegawczość,oczywiście masz rację. Tą zbójecka opłatę zredukowano znacznie, podobnie z pierwszym przeglądem, który teoretycznie jest niepotrzebny jeżeli pojazd ma ważne badania techniczne z kraju sprowadzania, no ale potrzebne są dane, które spokojnie mogłyby się znaleźć w bazie danych Wydziałów Komunikacji, ale ich tam nie ma, więc trzeba jest dostarczyć. Najprościej ze stacji diagnostycznej, bo rzeczoznawca jest zbyt drogi ;/
Jak nie kijem go, to pałką ;/


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group