|
YAMAHA XVS 650, 950, 1100, 1300, 1600, 1700, 1900 FORUM
|
 |
Wypadki - Spotkanie z rowerem
Dzarko - 2012-08-20, 10:36 Temat postu: Spotkanie z rowerem http://www.dzienniklodzki...-zyja,id,t.html
Ciekawostką jest, że właśnie w tymże Bełchowie, miejscowości o której nigdy wcześniej nie słyszałem, był jeden z motocykli którym się interesowałem.
kostass - 2012-08-20, 11:07
taaaa , kolejna głupia i bezsensowna śmierć . (*)
Dzarko - 2012-08-20, 11:10
Wkleiłem to jako przestrogę, że wyprzedzając cudowne dzieci dwóch pedałów trzeba uważać. Mój ojciec zawsze mówi, że trzeba bardzo się pilnować, bo nie wiadomo co zrobi.
OldDiver - 2012-08-20, 11:23
Ja z moimi głosnymi wydechami mam tak na na 500 m przed mną kury w panice zaczynają latać, ludzie na poboczach sie odwracają ze strachem w oczach a .... rowerzysci w panice zjeżdżaja do rowów.
Dzarko - 2012-08-20, 11:36
No u mnie też ciche nie są, ale niektórzy młodsi rowerzyści potrafią napi%&%$ać swoim gites aj-waj-podem po uszach. Niektórzy starsi z kolei ponoć bywają tak znieczuleni, że nawet 747 by nie zauważyli..
Dag - 2012-08-20, 14:07
OldDiver napisał/a: | Ja z moimi głosnymi wydechami mam tak na na 500 m przed mną kury w panice zaczynają latać, ludzie na poboczach sie odwracają ze strachem w oczach a .... rowerzysci w panice zjeżdżaja do rowów. |
A ja ostatnio załączyłem sobie muzyczkę w aucie i nic wkoło nie słyszałem ... a więc wydechy głośne w motocyklach to mit .... mam załączoną muzyczkę troszkę głośniej i świata zewnętrznego nie słychać
kostass - 2012-08-20, 14:14
Potwierdzam, kiedys zobaczylem w lusterku motocykl , nic go nie słyszałem . Kiedy mnie wyprzedzał troche było go słychac ale jak juz mnie wyprzedził to znów był praktycznie bezgłosny . To była chyba Shadowka , wiec v-ka . Jechalismy wolno radio sobie brzęczało wiec nie było zbyt wiele czynników zagłuszających .
witek1965 - 2012-08-20, 19:13
OldDiver napisał/a: | a .... rowerzysci w panice zjeżdżaja do rowów. |
Uwaga - nie dotyczy małolatów, które tym dźwiękiem są zaabsorbowane i odwracają z zaciekawieniem głowy, jednocześnie niestety często z kierownicą, co skutkuje zajechaniem drogi. jeszcze gorszym zjawiskiem na drodze jest (bez urazy) baba na rowerze. Potrafi skręcić ze skrajnej prawej krawędzi jezdni w lewo, wyciągając (bardzo rzadko, bo i po co ) ręką w trakcie manewru. Drugim odruchem baby jest zawracanie na przejściu dla pieszych. idzie sobie kobieta, jest w połowie przejścia, widzi nadjeżdżający pojazd i .........chodu z powrotem. jakiś koszmar.
Jak widać po wklejonym linku mężczyźni są nie lepsi
Niech im ziemia lekka będzie
Azmadan - 2012-08-21, 17:55
Ja tam w samochodzie też nie słyszę motocykli... wydech mi zagłusza ;-P
Galder - 2012-08-21, 18:28
Zastanawia mnie czemu rowerzyści nie mają obowiązku zasuwać po drogach publicznych w stroju ochronnym i z lusterkami (i to nie do malowania się) przy kierownicy. A powinni!
witek1965 - 2012-08-21, 19:34
Galder napisał/a: | Zastanawia mnie czemu rowerzyści nie mają obowiązku zasuwać po drogach publicznych ... |
Z OC, chociaż symbolicznym. Po stłuczce z takim z jego winy skąd wziąć odszkodowanie ?
Dag - 2012-08-21, 19:44
witek1965 napisał/a: | Galder napisał/a: | Zastanawia mnie czemu rowerzyści nie mają obowiązku zasuwać po drogach publicznych ... |
Z OC, chociaż symbolicznym. Po stłuczce z takim z jego winy skąd wziąć odszkodowanie ? |
Proces cywilny i przechodzi na całą rodzinę zapłata.
Dzarko - 2012-08-21, 20:44
Rowerzyści to rowerzyści. Jadę dzisiaj po zielone pieprzonej Białołęce i nagle coś widzę jak majaczy z przeciwka. A to paru baranów przy zmierzchu wózek załadowany meblami pchają. Zero oświetlenia i cały pas zajęty. Miałem w sumie chęć parę jobów puścić, ale dałem luz...
|
|