YAMAHA XVS 650, 950, 1100, 1300, 1600, 1700, 1900 FORUM

Zdjęcia, filmy i trasy - Gruzja 2013 - motocyklem

soft - 2012-08-04, 10:41
Temat postu: Gruzja 2013 - motocyklem
Otwieram temat podróży o której marzę. Może znajdę jeszcze jednego wariata który wybrał by się na taką eskapadę.

W grę wchodzą dwie trasy:
1. Łatwa, prosta i przyjemna - promem z Bułgarii.
2. Trudna i chyba bardziej preferowana - objazd przez Turcję.

W tym roku orientowałem się z cenami promu dla osobówki - były za duże dla mnie i zrezygnowałem z wyjazdu samochodem.
Może uda się motocyklem w 2013r.

Piotruś Pan - 2012-08-04, 10:55

Ciekawe , ten przejazd przez Turcję jest interesujący/ oczywiście motocyklem ! !! chętnie się dołączę, jeśli termin będzie odpowiadał lol
kujawax - 2012-08-04, 15:10

Podaj więcej szczegółów jeśli dopasuje urlop na 2013 chętnie.
grabi - 2012-08-04, 16:30

Piotruś Pan, widzę że Turcja ciągnie (Adampol mało :) )

Soft, podaj więcej szczegółów, kto wie, zobaczyć Turcję ponownie - kuszące :>

MajQ - 2012-08-04, 19:40

Warto rozważyć. Jak będzie więcej szczegółów to podeślij.
soft - 2012-08-04, 22:59

Na dzień dzisiejszy nie mam żadnych szczegułów. Rozważałem wyjazd puszką do Bułgarii i z Bułgarii promem ukraińskim do Gruzji.
Wyszło mi za autko i 4 osoby ok. 1000$ - to za dużo jak na moje możliwości. (To jest bez opłat portowych)
Byłbym wdzięczny gdyby ktoś sprawdził trasę promową dla motocykla i jednej osoby. Wiem że Turcja jest lepszą trasą - ale trzeba sprawdzić wszystkie możliwości.

Ja spróbuje ułożyć jakąś trasę Turecką i promowo-Bułgarską na google.maps

[ Dodano: 2012-08-04, 23:30 ]
Jakby nie kombinować trzeba jako punkt przelotowy ustawić Varnę w Bułgarii.
To jest punkt decyzji trasa morska czy trasa lądowa.
Do Varny z Warszawy przez Słowację, Węgry i Rumunię jest 1600 km.

Pomóżcie rozszyfrować trasę Varna - Batumi, 1 motocykl +1 osoba - jaki to koszt...
http://ukrferry.com/

Piotruś Pan - 2012-08-05, 09:06

grabi- tak ciągnie mnie z powrotem a szczególnie /Turcja ,Albania / bardzo mało zobaczyłem chciałbym tam wrócić i trochę się powłóczyć . Warto by coś zorganizować w 2013. :)
dziadek - 2012-08-05, 09:09

soft, udało mi się doszukać, że opłata za motocykl na tej trasie to 70 $, niestety nie mogę się doszukać opłat za człowieków. Korzystam z przeglądarki chrome, posiada on wbudowany translator który można użyć na stronach obcojęzycznych, czasami to pomaga
grabi - 2012-08-05, 09:13

Piotruś Pan, masz rację warto tam wrócić
soft - 2012-08-05, 12:45

Тип каюты Категория размещения Тариф, USD
Односторонний проезд
1-3 местная каюта "Люкс" (наружная с удобствами)
A1 (одноместный проезд) - 320
A2 (двухместный проезд) - 255
A3 (трехместный проезд) - 175

2-х местная каюта "Полулюкс" (наружная с удобствами)
B (двухместный проезд) - 200
B3 (проезд третьего пассажира на складной кровати) - 140

2-х местная каюта (наружная с удобствами)
C (двухместный проезд) - 175
C3 (проезд третьего пассажира на складной кровати) - 135

4-х местная каюта (наружная с удобствами)
E (четырёхместный проезд) - 140
E5 (проезд пятого пассажира на складной кровати) -120

Czyli najtaniej to 120$ w czteromiejscowej kajucie.


[ Dodano: 2012-08-05, 12:48 ]
W sumie to 200$ w jedną stronę - czyli 650 zł + opłaty portowe o których tu nie piszą.
Wjazd do portu to zazwyczaj wydatek ok 5-10 euro.

Teraz pytanie - ile paliwa trzeba na przejechanie z Varny przez Turcję do Gruzji ?

jaro - 2012-08-05, 18:12

soft napisał/a:
Wjazd do portu to zazwyczaj wydatek ok 5-10 euro.

soft, Gdzie tak jest ?
soft napisał/a:
Teraz pytanie - ile paliwa trzeba na przejechanie z Varny przez Turcję do Gruzji

Średnie spalanie razy kilometry, ale jak nie będziesz tankował na Shell to pewnie mniej. :hehe:

soft - 2012-08-05, 19:22

W zeszłym tygodniu opłacałem opłatę portową w Rumunii za samochód do 3,5 T na porcie rzecznym (przeprawa Rumunia - Bułgaria) 7 euro (opłata portowa).

Zaraz policzę koszty paliwa. Trzeba uwzględnić paliwo i noclegi.

[ Dodano: 2012-08-05, 20:37 ]
Warszawa - Varna 1600 km
- ilosć paliwa: 6l/100km ok.100L
- koszt paliwa: 5,50zł/l ok.550 zł
- noclegi 2 po 20e/osoba ok.160 zł

Varna - Batumi 1700 km
- ilosć paliwa: 6l/100km ok.100L
- koszt paliwa: 8 zł/l ok.800 zł
- noclegi 3 po 40e/osoba ok.500 zł

varna - Batumi Prom (60 godzin ?? ?)
- 70$ + 130$ + opł. portowe = 700 zł


Warszawa - Odessa - 1200 km
- ilosć paliwa: 6l/100km ok.70L
- koszt paliwa: 4,50zł/l ok.350 zł
- noclegi 2 po 20e/osoba ok.160 zł

Odessa - Batumi - Prom (60 godzin)
- 100$ (motocykl) + 180$ (osoba) + portowe = ok. 1000 zł


1) Warszawa - Varna - Batumi lądem - 2000 zł w jedną stronę
2) Warszawa - Varna - Batumi promem - 1400 zł w jedną stronę
3) Warszawa - Odessa - Batumi promem - 1500 zł w jedną stronę.

[ Dodano: 2012-08-05, 21:00 ]
Warszawa - Kerch (Ukraina) - 1700 km
- ilosć paliwa: 6l/100km ok.100L
- koszt paliwa: 4,50zł/l ok.450 zł
- noclegi 3 po 20e/osoba ok.240 zł

Kerch - Poti - Prom (30 godzin)
- 30$ (motocykl) + 140$ (osoba) + portowe = ok.600 zł

4) Warszawa - Kerch - Poti promem - 1300 zł w jedną stronę.

MajQ - 2012-08-08, 23:57

a co byście powiedzieli na coś takiego?
trasa
trochę mniej kilometrowo od mojego ostatniego wypadu, więc ok 3 tygodni trzeba by liczyć. Oczywiście do modyfikacji :)

ew. można płynąć z Gruzji do Kerch na Krymie i skraca się o jakieś 1500 km

soft - 2012-08-09, 12:16

Niestety od punktu M do J potrzebne są wizy .....

[ Dodano: 2012-08-09, 12:25 ]
Ja myślę że optymalną trasą jest:

Tu link do trasy

Z Poti prom który płynie 30 godzin.
Główne atuty tej trasy to tanio i bez wiz.

MajQ - 2012-08-09, 15:42

Zgadza się, do Rosji potrzeba wizę, ale otrzymanie jej nie nastręcza żadnych problemów. Ta trasa, którą wkleiłeś to była moja druga opcja, stymże ja chciałem jeszcze o Kijów zahaczyć i bardziej Krym zjechać (Sevastopol, Simferopol, Jałta). A powrót przez Turcję (wybrzeżem Morza Czarnego), Bułgarię itd.
witek1965 - 2012-08-09, 16:17

MajQ, w Symferopolu nie ma nic ciekawego, natomiast warto zobaczyć pałac Hana w Bachczysaraju i bazar tatarski (gdzieś na trasie pomiędzy Bachczysarajem a Jałtą,już nie pamiętam dokładnie gdzie., ale na pewno wysoko w górach ;D
MajQ - 2012-08-09, 18:39

Wszystko do ustalenia, ale powiem szczerze że zaczyna mnie taka trasa na kolejny urlop kręcić :D jakby się zebrała grupka kilku motocykli byłoby super.
kujawax - 2012-08-09, 19:40

Był bym może też wstępnie za ale jechałbym ADV990 jak by nikt nie mial nic przeciwko :) . Będę śledził temat:)
MajQ - 2012-08-09, 19:43

Ja nie mam :)
yokozuna - 2012-08-09, 23:52

W przyszłym roku niestety nijak nie dam rady, ale tematowi przyglądam się z ciekawością.

Jeśli w grę wchodzi prom to z Odessy i Kerczu na Krymie chodzą porty do Poti i Batumi w Gruzji. Niestety chodzą czysto po Ukraińsku, czyli potrafią mieć 3 dni spóźnienia, ale za to ponoć przeżycie niesamowite. No i taniej pewnie jak z Bułgarii.

MajQ - 2012-08-09, 23:59

Akurat mam tą przyjemność, że kilka razy w roku bywam na Ukrainie i m.in. w Odessie służbowo. Nawet jak byłoby te 3 dni spóźnienia to nudno by by nie było :D
Odessa.... Arkadia.... te dziewczyny .... :D

Piotruś Pan - 2012-08-17, 19:09

To ja się piszę na ten wyjazd :brawo:
MajQ - 2012-08-17, 20:24

no i o to chodzi :D
Demolka - 2012-08-17, 20:49

Będę śledził temat. Mnie najbardziej kręciłaby Rumunia, Turcja (Gruzja niekoniecznie) 8)
Piotruś Pan - 2012-10-05, 18:58

MajQ twoja trasa jest super. Jeśli faktycznie chcesz ja przejechać to jestem za i może kilka osób,.Wtedy trzeba ja opracować lol

[ Dodano: 2012-10-05, 19:28 ]
tylko ta na około morza czarnego

MajQ - 2012-10-05, 19:32

Piotruś, jeśli się ekipa zbierze to ja się chętnie wybiorę :) jest czas można ze szczegółami dopracować :) a jakby ktoś miał ochotę, to fajnie by i o Baku w Azerbejdżanie zahaczyć - słyszałem że super jest :) ale to już trochę trzeba odbić :)
tomek70 - 2012-10-05, 20:01

Demolka napisał/a:
Rumunia,

Przepraszam , że po za tematem, ale ja również myślę mocno poważnie o Rumuni na 2013 rok. Mam zamiar objechać dwie słynne trasy -transfogarską i transalpinę , tylko nie na gwiazdce :> .

Piotruś Pan - 2012-10-05, 20:14

MajQ pokaz na mapce twoje przemyślenia i określ jaki może być /około ? / czas takiej podróży. Każdy uczestnik musi określić swój limit czasowy. To jest początek a później będziemy planować dalej ;D , jest trochę czasu a wyprawa je zacna ! ! i warto ją zaliczyć :spiewam:

[ Dodano: 2012-10-05, 20:18 ]
Tomek 70 zapraszam więc do początkowej dyskusji forumowej, wiadomo dalej będzie indywidualna ;D

MajQ - 2012-10-05, 20:27

Spoko, przygotuję coś w ten weekend i będziemy mogli obgadać :) Wstępnie z moich kalkulacji wyszło by ok. 3 tygodnie.
Basia - 2012-10-05, 22:55

MajQ, w jakim stanie są drogi na/w południowej Ukrainie :nie_wiem: , bo gdy niespełna dwa lata temu przemieszczaliśmy się z Suśca(zlot DS) do Lwowa, było ... :shock:
MajQ - 2012-10-05, 23:18

Aktualnie od Polskiej granicy do Lwowa nowa droga równa jak stół, od Lwowa do Kijowa dwupasmówka nowa, Kijów - Odessa też 2 pasy ale starsza droga, da się jechać.
Innymi nie jeździłem, jak już to taryfą po miastach a to różnie wygląda :)

Sylwek - 2012-10-06, 10:02

MajQ napisał/a:
od Polskiej granicy do Lwowa nowa droga równa jak stó

Pierwsze 20 km ok , ale dalej do Lwowa to już w wielu miejscach turcy remontują .
Tak to jest jak przed mistrzostwami leje się 50 km asfaltu w 2 tygodnie :shock: i daje gwarancji na miesiąc :shock: :hahaha:
Jechałem tamtędy 2 tygodnie temu , może do Waszego wyjazdu naprawią :D

MajQ - 2012-10-06, 18:40

ja jechałem z końcem sierpnia i było równiutko
drag-driver - 2012-10-07, 03:29

OOO!!!!! Temat godny zainteresowania!!!!Jeśli ktoś to logistycznie ogarnie mając na uwadze Drag Stara 650,To może jeszcze po raz kolejny nie będę go sprzedawał!!!!Na Krymie byłem ,w Mołdawii byłem ,w Bułgarii też,Gruzja,Turcja!!!!!!!!!Jeśli jeszcze ktoś LOGISTYCZNIE!!!!!!TO OGARNIE!!!!!!Robię wizę i jadę!!!!!Martwi mnie tylko ilość urlopu,czy aby wydołam!!!

[ Dodano: 2012-10-07, 03:34 ]
Chociaż myślałem o zmianie Draga na gs 1150 na taką trasę,ale jeśli ekipa na DRAGACH się wybiera!!!!Dam radę bo najbardziej spartańskie warunki takim wyzwaniom nie są w stanie przeszkodzić!!!

WADERA - 2012-10-07, 09:34

wyprawa życia, warto jak ktoś ma środki, czas i sprawne moto ;D
MajQ - 2012-10-07, 12:46

No ja wymóżdzyłem coś takiego:
Dzień 1
Katowice – Lwów – 403 km

Dzień 2
Lwów – Kijów – 542 km

Dzień 3
Kijów – Odessa - 475 km

Dzień 4
Odessa – Symferopol – Jałta – 548 km

Dzień 5
Jałta – Mariupol – 522 km

Dzień 6
Mariupol – Rostov na Donu – Krasnodar – 457 km

Dzień 6
Krasnodar – Sochi - Cherkessk – 561 km

Dzień 7
Cherkessk – Tbilisi – 494 km

Dzień 8
Tbilisi – Rize – 496 km

Dzień 9
Rize – Samsun – 407 km

Dzień 10
Samsun – Ankara – 411 km

Dzień 11
Ankara – Istambul – 454 km

Dzień 12
Istambul – Varna – 448 km

Dzień 13
Varna – Bukareszt – Sinaia – 407 km

Dzień 14
Sinaia – Bran – Sighisoara – Gura Raului – 303 km

Dzień 15
Gura Raului – Budapeszt – 535 km

Dzień 16
Budapeszt – Banska Bytnica – Katowice – 415 km


Całość ok. 7400 km. warto by przy okazji zaliczyć Transfogarską, i można by dorzucić z Tbilisi do Baku, ale tam i z powrotem to trzeba doliczyć kolejny 1000 km :)
Wszelkie sugestie i modyfikacje wskazane :) czas jeszcze jest.

handzolek - 2012-10-07, 13:41

Oj kusicie,kusicie jak mi się sprawy poukładają to bym jechał
yokozuna - 2012-10-08, 12:31

Mnie się marzy taka trasa.

Jest kłopot by od strony Ruskich wjechać do Gruzji bo trzeba jechać albo przez Abchazję albo przez Osetię, stąd prom. Skoncentrowałbym się też tylko na Kaukazie: Gruzja - jest parę miejsc które warto zobaczyć, Azerbejdzan (Baku), Armenia (najstarszy chrześcijański kraj świata). By zaoszczędzić czasu można też by Krym ominąć i ruszyć promem z Odessy.
Jakby nie liczyć wychodzi ok. 110-120 godzin jazdy więc licząc 6h dziennie wychodzi 20 dni. A koszt paliwa wg. Googla to ok. 3000PLN.

Bardzo mi się chce jechać, tylko w przyszłym roku to chyba musiałbym kredytem się posiłkować (za 2 lata już nie), dodatkowo trzebaby motocykl odpowiednio przygotować. No jeszcze zobaczymy.

tomek - 2012-10-08, 16:27

MajQ, z mojego doświadczenia do będzie tylko jazda i jazda,do wieczoru, a gdzie relaks i odpoczynek?
Jeżeli ktoś dołączy się 650 to będzie jeszcze gorzej ,ale traska jest fajna

drag-driver - 2012-10-08, 20:19

po co ten Kijów,to nie po drodze.A ogólnie,to myślę by skoncentrować się na Gruzji,czyli ogień i szpula jak najkrócej ,by tam pobyć trochę,a nie tylko się przejechać.Z swego doświadczenia wiem,że przejeżdżając tylko przez dany kraj mamy okazje poznać tylko transport międzynarodowy,czyli takie widoki jak wszędzie.Sedno polega na tym by z drogi tranzytowej zjechać w głąb kraju.
soft - 2012-10-08, 23:24

Wydaje mi się jednak że optymalnym wyjściem pod względem kosztów, czasu i trudności będzie trasa: Warszawa - Kerch(Ukraina)-Poti(Gruzja)

Warszawa - Kerch (Ukraina) - 1700 km
- ilosć paliwa: 6l/100km ok.100L
- koszt paliwa: 4,50zł/l ok.450 zł
- noclegi 3 po 20e/osoba ok.240 zł

Kerch - Poti - Prom (30 godzin)
- 30$ (motocykl) + 140$ (osoba) + portowe = ok.600 zł

Warszawa - Kerch - Poti promem - 1300 zł w jedną stronę.

Myślę że 1300 zł w jedną stronę to są koszt akceptowalne.

Piotruś Pan - 2012-10-09, 09:10

To jest warte przemyślenia co napisał Soft, nie rozdrabniać się na Rosję a uderzyć odrazy do Gruzji i może Armenii i Azerbejdżanu. ;D
soft - 2012-10-09, 16:10

Rosja - nie na nasze motocykle, potrzebne wizy i niebezpiecznie.
Turcja - paliwo i ceny nie na naszą (moją) kieszeń i jeszcze przemnożyć przez odległość .... :shock:

Piotruś Pan - 2012-10-09, 19:40

Soft w Turcji nie jest tak drogo oprócz paliwa to jest przejazd około 1500 km czyli od średniej ceny paliwa około 200 zł drożej.

By zaplanować taki zajebisty wyjazd są cztery opcje/wypowiedziane lol

1 -Soft czas około 16 dni z opcją pojeżdżenia po ; Gruzja,Armenia,Azerbejdżan. i powrót do domu promem i Ukrainę do domu.

2- MajQ czas przejazdu 25 dni by coś obejrzeć.Wycieczka przez Rosję dookoła Morza Czarnego.Punkt docelowy Gruzja wracać przez Turcję , Rumunię.

3- Yokuzuna czas przejazdu -25 dni z punktem docelowym Gruzja,Armenia,Azerbejdżan wracać przez Turcję i Rumunię.

4- Piotruś Pan ; Zobaczyć maksymalnie Gruzję, Armenię,Azerbejdżan.A Turcję i Rumunię zostawić na następny wyjazd.Myślę że warto im poświęcić więcej czasu czyli oddzielna wyprawę ;D

Basia - 2012-10-09, 20:18

Piotruś Pan napisał/a:
a szczególnie /Turcja

Masz na myśli wschodnią czy zachodnią Turcję?
rozróżniam w pytaniu ze względu na ..przepaść cywilizacyjną tych dwóch regionów jednego państwa

tomek - 2012-10-09, 22:18

doliczcie mandaty,bo zapewne będą
MarcinBig - 2012-10-10, 08:16

Interesowałem się tymi trasami i powiem tak:
Jeżeli planujecie przejazd przez Ukrainę i Rosję i zwiedzanie Gruzji to lepiej zmieńcie Dragi/Stary na turystyczne enduro (R1200GS , KTM-y, Tenery etc.).
Bo zniszczycie motocykle a dziurawe drogi urwą Wam tylną część ciała.

Z promem pływającym do Poti czy Batumi z tego co wiem to są jaja. ;/
Mając zabookowany bilet nie możesz być pewien, że go masz :shock:
(Armatorem jest jakaś Ukraińska firma).
Stąd musisz w dniu kiedy prom wypływa warować na terminalu
od wczesnych godzin rannych. Bo następny kurs jest za kilka dni :evil:
Ponadto czasami zdarza się, że prom wypływa kilka dni później ... bo tak zdecydował kapitan z uwagi na warunki pogodowe ;/

W obu przypadkach misterny plan idzie w pi*zdu. :evil:

Stąd wniosek że droga przez Turcję jest najbardziej bezpieczna i dająca pewność, że
plan będzie zachowany. Jest zresztą lepsza niż trasy drogopodobne na Ukrainie czy Rosji.
Z tego co jeszcze czytałem to jest problem na granicy Rosyjsko Gruzińskiej bo nie wiem czy jest otwarta z uwagi na sytuację polityczną. Stąd droga lądowa przez Rosję może w ogóle nie wchodzić w rachubę ...

MajQ - 2012-10-10, 12:53

Jak powiedziałem, moja trasa była tylko propozycją i mamy czas aby znaleźć "złoty środek". Mnie się podoba propozycja Yokozuny. Nie muszę jakoś koniecznie przez Rosję jechać :) Piotruś Pan również fajnie - skupić się na tych 3 krajach :) stymże do Azerbejdżanu też trzeba wizę, ale to nie problem.
Olciak - 2012-10-10, 13:25

Ciężka aczkolwiek ciekawa i frapująca trasa :)
yokozuna - 2012-10-10, 20:06

Jako, że jest daleko to pomyślałem, że dobrze byłoby do Gruzji promem już z Odessy ruszyć, a Krym zostawić sobie na następną wycieczkę, albo jako zabezpieczenie w razie gdyby z promem jakieś problemy były. Również nad drogą powrotną można by się zastanowić w Gruzji tzn. czy wracamy promem, czy przez Turcję - w zależności od tego ile czasu by było. Jednak 3 tyg. jechania to jest sporo - tyłki odpadają (trzeba by jechać systemem 2dni jazdy- 1 dzień odpoczynku), tak więc mogłoby się okazać, że promem krócej i wygodniej i taniej.

Zresztą co ja się mądrze - jechać miałem za 2 lata ;D ... ale jak poczytam jeszcze parę tygodni temat to okaże się, że jadę w przyszłym roku. Byle chętni byli w terminie wakacyjnym.

MajQ - 2012-10-10, 20:26

Jakie 2 dni jazdy dzien pauzy? :) jedziesz każdego dnia. teraz też 3 tyg. jechałem jak Skandynawię robiłem i daliśmy radę, po 3 dniach dupa się przyzwyczaja :D
Ja bym jednak zahaczył o Krym w tym roku. Robic osobną wycieczkę na Krym to nie wiem czy warto.

yokozuna - 2012-10-10, 20:31

No to można i Kerch'a promem ruszyć ;D - skoro mówisz, że się tyłek przyzwyczaja wierzę na słowo. Na Krymie byłem, choć nie motorem, stąd nieco mniejszy mój entuzjazm ;D
Piotruś Pan - 2012-10-11, 10:54

To prawda dupa po trzech dniach się przyzwyczaja,a ty wchodzisz w trans jazdy i już nie czujesz tak zmęczenia mimo tego że śpisz po 6 godz. ;D
MajQ - 2012-10-11, 16:35

Mniej więcej tak to wygląda :D
arekw711 - 2012-10-11, 19:52

Cytat:
Turcja - paliwo i ceny nie na naszą (moją) kieszeń


Czy paliwo jest tam takie drogie , bo myślałem o wyjeździe .

We włoszech było 2euro za litr , tam jest jeszcze drożej ?? ?? ?

tomek70 - 2012-10-11, 20:53

MajQ napisał/a:
po 3 dniach dupa się przyzwyczaja

Coś w tym jest :> , wyjechaliśmy z żonką w Bieszczady robiąc początkowo po ok 300 km dziennie, ale jak już wróciłem, to pojechaliśmy po trzech dniach na Mazury na łikend ciurkiem w te i nazad tj. jakieś 600 za jeden dzień-co prawda robiliśmy sobie przerwy co ok 70-100 km, co by tyłek odparował, ale jest to zupełnie możliwe do przejechania bez specjalnego wysiłku.

MajQ - 2012-10-11, 21:02

Jak robiłem Skandynawię w tym roku, to pauzy były co ok. 150 km i też daliśmy radę bez problemu. Ale te 150 to już taki max., lepiej robić co 100-120 km.
soft - 2012-10-11, 22:23

arekw711 napisał/a:
Czy paliwo jest tam takie drogie , bo myślałem o wyjeździe


Najdroższe w europie. 1 Litr 95 = 8,41 zł
tu link http://www.e-petrol.pl/in...je-paliw-europa

Z tego co się orientowałem ceny noclegów i żarcia są też kosmiczne.

drag-driver - 2012-10-11, 22:50

No to ustalajcie dalej wszystko.Ja muszę drAGA WYSTaWIĆ NA ALLEGRO ,By kupić coś bardziej nadającego się na Gruzję.
MajQ - 2012-10-12, 07:09

E tam musisz :) Drag da spokojnie radę :)
piwu - 2012-10-12, 08:02

My z żoną robimy pauzy co 200 km :) No chyba, że paliwa zaczyna brakować przez ułańską fantazję ;D
MajQ - 2012-10-12, 16:38

Robiłeś pauzy co 200 jeszcze na Dragu, czy już na Stratolinerze? :> różnica duża
oldnita - 2012-10-12, 16:42

Panowie , a co do tego mają kilometry :nie_wiem: czasami 100 robisz w 45 minut , a czasami w 3 godziny . My zawsze robimy tak , że ok 1-1,5 jazdy 15 min pauzy niezależnie od km
MajQ - 2012-10-12, 16:47

Grzesiek Ty się już teraz z V-Stromem nie kwalifikujesz :P zbyt wygodny :D
oldnita - 2012-10-12, 16:48

oj tam oj tam mnie i tak dupa po 600 bolała :)
Piotruś Pan - 2012-10-12, 20:07

Mój motocykl na tą wyprawę to GS 800 ;D nie pojadę moim staruszkiem Dragiem 1100 na taką wyprawę, ostatnio Adampol źle przeżył i więcej go nie będę narażał . ;
MajQ - 2012-10-12, 20:22

No to będzie przekrój :) ja na Raiderze śmignę :)
tomek - 2012-10-12, 20:27

[quote="MajQ"]Jak robiłem Skandynawię w tym roku, to pauzy były co ok. 150 km i też daliśmy radę bez problemu. Ale te 150 to już taki max., lepiej robić co 100-120 km.


To nie wiem czy ci by wystarczyło czasu na taką trasę

MajQ - 2012-10-12, 20:30

starczyło :) pauzy nie były długie - 15 - 20 minut
piwu - 2012-10-12, 21:40

MajQ na Stratolinerze, co około 200 km i czas postoju, tyle żeby zatankować, napić się i śmigać dalej :)

Na Dragu to jak jechałem sam to takie przerwy robiłem. :)

Piotruś Pan - 2012-10-28, 09:47

MajQ , widać że może zbierze się grupka na ten wyjazd. Trzeba ustalić jakiś termin tej podróży ;D
MajQ - 2012-10-28, 09:56

Ja bym proponował 2 połowa lipca (zaraz po Grunwaldzie) :)
yokozuna - 2012-10-29, 20:20

A może przed Grunwaldem, jeszcze w czerwcu, tak by upałów uniknąć?
MajQ - 2012-10-29, 20:45

Moze być. Ale tak co na Grunwald zdaze :)
Piotruś Pan - 2012-10-31, 08:17

12-15 lipca Grunwald.Więc wyjazd w połowie czerwca lu po zlocie w lipcu ? :|

Mnie osobiście podoba się wcześniejszy termin, ale wtedy muszę przesunąć planowany wyjazd na Nord Kap na jakiś inny termin. Tylko w Gruzji podają,że w tym terminie większe opady ? :)

MajQ - 2012-10-31, 19:07

Ja się dostosuję w razie czego. Wiadomo już ilu by nas miało jechać? W te tereny to jednak lepiej większą ekipą :)
soft - 2012-10-31, 20:34

W sumie to jaka trasa? z promem czy bez ?
MajQ - 2012-10-31, 20:38

Moim zdaniem prom z Odessy do Poti.
soft - 2012-10-31, 20:46

Może znalazły się ktoś kto chciałby pojechać puszką - przydałby się samochód serwisowy :-)
MajQ - 2012-11-01, 08:15

fajnie by było, ale to chyba za duże wymagania :P
Piotruś Pan - 2012-11-01, 08:30

Jeśli prom Odessa- Poti to skracamy bardzo drogę może ten czas poświęcimy nie tylko Gruzji ale też zaliczymy Armenię i Azerbejdżan?
MajQ - 2012-11-01, 08:39

Piotruś - właśnie mnie na tym zależy, żeby zaliczyć Azerbejdżan i Armenię.
Piotruś Pan - 2012-11-01, 09:43

To super i powrót przez Turcję :) ?
MajQ - 2012-11-01, 10:41

Dokładnie :]
tylko musimy zrobić listę chętnych

drag-driver - 2012-11-01, 15:01

Rosja ,Armenia to wizy wcześniej trzeba załatwić.Jednak mam pytanie co do prawa jazdy,czy nie trzeba mieć międzynarodowe?
MajQ - 2012-11-01, 16:02

Do Azerbejdżanu też trzeba wizę, i trzeba ją załatwiać na kilka tygodni (conajmniej) wcześniej. Do Rosji nie będziemy wjeżdżać.
Co do prawka to można sprawdzić - ale to akurat kwestia kilku dni.

soft - 2012-11-01, 21:21

Ja był bym za tym aby nie podróżować po krajach gdzie potrzebna jest wiza. Za dużo kłopotu z załatwianiem i wchodzą jeszcze inne problemy jak ubezpieczenia i bezpieczeństwo.

Gruzja i głęboka Ukraina wydają się już dosyć egzotyczne.

Jeżeli chodzi o międzynarodowe prawo jazdy to wyrobienie jego jest bardzo proste - zazwyczaj wydawane jest "od ręki".
Potrzebne jest zdjęcie (chyba 2) i 20 lub 30 zł. Nie pamiętam.
Obowiązuje ono poza terenem UE.

Piotruś Pan - 2012-11-01, 21:29

Kto śledzi temat Gruzja,Armenia,Azerbejdżan ma okazję przeżyć super przygodę i sprawdzić się w siodle. Termin wyprawy połowa czerwca -początek lipca/termin dokładny podamy później/ tak by zdążyć na Szacowny Grunwald ;D



Jeśli ktoś jest zainteresowany,prosimy o informację na Forum :brawo:

1-Piotruś Pan
2-Cezary-mój młody

MajQ - 2012-11-01, 22:57

3. MajQ
termin ok, trasa też :)

kubania - 2012-11-01, 23:40

Witam. Od kilku dni przyglądam się wpisom na forum dot. Gruzji 2013. Tak się akurat składa, że ja wraz z paroma znajomymi ( 2-5 motocykli ) również rozważamy podobny wyjazd w czerwcu. Skoro (jak to ktoś z czatujących wcześniej określił) w większej grupie razniej i bezpieczniej, to proponuję połączyś siły. Jesteśmy ze Szczecina i okolic.
MajQ - 2012-11-01, 23:42

kubania - ja jestem jak najbardziej za :)
Piotruś Pan - 2012-11-02, 07:35

Moc z nami ;D
kubania - 2012-11-02, 10:53

Panowie.
Odnosząc się do propozycji przepłynięcia promem z Odessy do Poti :
- koszty transportu motocykla - 1760 hrywien * aktualny kurs 0,41zł = okolo 720 zł;
- bilet dla pasażera, w jedną stronę to min. (w kabinie 4 os. ) - 1350 hrywien = 550zł
- razem daje okolo 1300 zł ( nie wiem, czy przypadkiem dochodza jeszcze jakieś opłaty portowe )
Wg mnie trochę drogo

Przejazd motocyklem z Odessy do Poti:
- odległość Odessa-Kerch-Taman-Sochi- Poti to okolo 1300 km - koszt benzyny 400zł (liczę po 5zł/l i spalanie 6/100km);
- przeprawa promowa z Kerch do Taman - 54 hrywny = 22zł;
- ewentualny nocleg ( bo mozna np. tą trase strzelic na raz) = okolo 80 zł;
- razem 500zł (nie uwzględniłem kosztow wizy do Rosji)

Pozostawiam pod rozwagę.

[ Dodano: 2012-11-02, 10:56 ]
... z tym przejazdem na raz z Odessy do Poti - to źart oczywiście

MajQ - 2012-11-02, 11:43

Nie uwzględniłeś jednego - o ile wiem z uwagi na zajścia między Abchazją i osetią Południową, Gruzją i Rosją nie ma przejazdu z Sochi do Poti - trzeba jechać okrężnie - ponad 850 km :/
kubania - 2012-11-02, 13:18

Rzeczywiscie moze byc problem ale niektorzy jednak dają radę: http://africatwin.com.pl/...hp/t-11447.html
MajQ - 2012-11-02, 14:36

Ja też jestem zwolennikiem jazdy motocyklem a nie promem, ale nie chciałbym być zmuszony się wracać.
drugie pytanie - na jakich moto jedziecie? Tak się zastanawiam, czy Raider to dobry wybór na taką trasę :P

soft - 2012-11-02, 15:12

kubania napisał/a:
Odnosząc się do propozycji przepłynięcia promem z Odessy do Poti :
- koszty transportu motocykla - 1760 hrywien * aktualny kurs 0,41zł = okolo 720 zł;
- bilet dla pasażera, w jedną stronę to min. (w kabinie 4 os. ) - 1350 hrywien = 550zł
- razem daje okolo 1300 zł ( nie wiem, czy przypadkiem dochodza jeszcze jakieś opłaty portowe )
Wg mnie trochę drogo


Policz Kerch - Poti
Kerch - Poti - Prom (30 godzin)
- 30$ (motocykl) + 140$ (osoba) + portowe = ok.600 zł

Piotruś Pan - 2012-11-02, 15:15

MajQ mój znajomy był w tym roku harleyem na Syberii :shock:

[ Dodano: 2012-11-02, 15:51 ]
Wszystko jest możliwe co do trasy dojazdowej - tylko jeszcze jedna sprawa bardzo ważna, ile przeznaczamy czasu na wyprawę? ;D

MajQ - 2012-11-02, 16:41

ja myślę, że 3 tygodnie powinny starczyć
Opcja softa'a Kerch - Poti mi się podoba, będzie można coś chlapnąć na promie :)

Piotruś Pan - 2012-11-02, 17:10

MajQ napisał/a:
ja myślę, że 3 tygodnie powinny starczyć
Opcja softa'a Kerch - Poti mi się podoba, będzie można coś chlapnąć na promie :)





Jest ok. no i można chlapnąć ;D

soft - 2012-11-02, 18:25

MajQ,
Ja jechałbym Stratolinerem.

kubania - 2012-11-02, 20:38

Sytuacja polityczna w tamtym rejonie Gruzji podpbno powoli się normalizuje, więc może do lata drogi będą już przejezdne. Ale oczywiście promu też nie wykluczamy. Wszystko do dogadania.
Nasze konie : R 1200 GS

Wiedźma - 2012-11-02, 22:20

Właśnie wróciłem z tego pięknego kraju, przemierzyłem go w szerz i wzdłuż (niestety tylko terenową puszką) i powiem tak: drogi w Gruzji absolutnie nie nadają się do jazdy klasykami. Dziurawe jak sito (najfajniej jest po deszczu). Jedyna porządna ścieżka to autostrada (bezpłatna) z Tibilisi nad morze (Batumi, itp.) Reszta (szczególnie te podrzędne) to naprawdę tragedia. Na drogach trzeba uważać na swobodnie przechadzające się (bądź zalegające) krowy. Nikt tych bydląt tam nie wiąże i łążą jak nieprzymierzając w Indiach. No i oczywiście Gruzini za kierownicą... To ku...wa horror. Jeżdżą jak poje...ni. Jeżeli przestrzegacie prawideł ruchu drogowego to Gruzja nie jest krajem, do którego chcielibyście jechać. Dla Gruzina nie istnieją takie rzeczy jak np. kierunkowskaz Wszelkie manewry sygnalizują trąbiąc; trąbią kiedy wyprzedzają, włączają się do ruchu, skręcają, zmieniają pas, itp. No i gruziński temperament. Chłopaki lubią być pierwsi za wszelką cenę, nawet kiedy jadą zdezelowanym Żiguli a Ty zasuwasz dobrą furą. Ot dżygit nie pęka ;D . Motocykliści mają tam ciężkie życie. Nie wiem czy zamierzacie zwiedzać Gruzję czy tylko przez nią śmignąć. Jeżeli zwiedzanie to nie polecam jazdy klasykiem. Jadąc w góry często droga asfaltowa się kończy a dalej szutr i kamory pomimo, że mapa pokazuje piękną drogę (np. słynna droga wojenna przez Kaukaz. W czerwcu w Gruzji motocyklem był Szczepan z ekipą. On leciał Walcem. Szczepan to twardziel i stwierdził, że wraca do Gruzji w 2013 bo było EKSTREMALNIE fajnie, nawet kiedy jeden z uczestników zapiekł lagi w VTX 1800 (chyba) i musiał wracać na sztywnych. Szkoda, że Szczepan nie odwiedza forum bo mógłby napisać więcej i bardziej merytorycznie.
Pomijam opis krajobrazów - przepiękny kraj z najpiękniejszymi górami jakie widziałem, ludzie mili, żarcie tłuste ale trzeba spróbować, wino jeżeli wie się gdzie kupić - bardzo dobre, czacza (ichniejszy bimber) mocna ale dobra. Tibilsi i Batumi to dwa na wskroś europejskie miasta, reszta... raczej nie. Jakby coś to mogę dać namiary na znajomych w Gori (o ile jeszcze tam będą do przyszłego roku).

soft - 2012-11-02, 22:47

Ups.... czyli przed wyjazdem mam zakupić BMW GS1100 Adventure ?
Bo z opisu wynika że Stratoliner nie da rady.....

Piotruś Pan - 2012-11-03, 08:47

kubania napisał/a:
Sytuacja polityczna w tamtym rejonie Gruzji podpbno powoli się normalizuje, więc może do lata drogi będą już przejezdne. Ale oczywiście promu też nie wykluczamy. Wszystko do dogadania.
Nasze konie : R 1200 GS


Pewnie wszystko jest do dogadania,jest sporo czasu ;D

Nasze konie 1200,800 GS

[ Dodano: 2012-11-03, 08:55 ]
soft napisał/a:
Ups.... czyli przed wyjazdem mam zakupić BMW GS1100 Adventure ?
Bo z opisu wynika że Stratoliner nie da rady.....


Soft- w tym roku swoim dragiem zrobiłem Ukrainę,Mołdawię,Bułgarię i Albanię- drogi tam podobne do tych w Gruzji - motocykl dał radę i było spoko. Trochę dostał. ale po to jest by jeździć :)

Wiedźma - 2012-11-03, 09:18

soft napisał/a:
Ups.... czyli przed wyjazdem mam zakupić BMW GS1100 Adventure ?
Bo z opisu wynika że Stratoliner nie da rady.....

Jeżeli na prawdziwe zwiedzanie Gruzji a nie śmignięcie to z pewnością będzie idealna maszyna. Spotkaliśmy wysoko w górach dwóch Ukraińców na tych maszynach. Dawali radę.

tomek - 2012-11-03, 17:24

Czytam od jakiegoś czsu ten tema i scyzoryk mi się otwiera w kieszeni. Już pijecie na promach,a nie macie podstawowej rzeczy tz. motocykla.Tam bez typowego turystyka nie ma sie co wybierać,chyba że śmigajcie do Chorwacji na prom ,bo najbliżej.
Tam ładujcie sprzęty i tylko przesiadajcie sie z promu na prom i zdjęcia róbcie z łajby.
Sorki za ostre słówka,ale jak już nie raz był taki temat i wszyscy już jadą,ustalają daty,a jeżeli to wypali co wam życzę ,to zostanie 2 chętnych.
Ja osobiście robię co roku jakąś traskę w inny rejon europy,ale na swoim bym się nie wybrał,mimo ciekawego kierunki
Posłuchajcie się lepiej wiedżmy.
pozdrawiam i życzę miłego pisania

soft - 2012-11-03, 18:15

W sumie po to piszemy ten temat aby ustalić czy da się jechać, jak da się jechac itp.
Po szutrach górskich nie zamierzam jeżdzić - ale trasa Poti-Tbilisi jak wynika z relacji motocyklistów jest o.k. i zbliżona standardami do dróg europejskich.
Gorzej może być na Ukrainie, gdzie już poarokrotnie motocyklem byłem - ale nie tak głęgoko.

Tak na marginesie. To o trasie Transfogaraskiej i drogach rumuńskich czytałem na forum że takie straszne.
Okazuje się że Rumuni drogi mają lepsze od nas - a Transfogaraska nie jest trudniejsza niż nasze kochane Bieszczady.

kubania - 2012-11-03, 19:19

Jak już wcześcniej pisałem- jezdzimy na co dzień cięzkimi Enduro. Nie ukrywam, ze my chcielibyśmy również w trakcie podrózy zasmakować odrobiny off-roadu. Mając odpowiednie motocykle i takie krajobrazy w około, byłoby głupotą nie zjechać od czasu do czasu z głownej drogi.
Oczywiście w takim wypadku pojawia sie problem osob, ktore ze wzgledu na ograniczenia sprzętowe nie będą mogły sobie pozwolic na takie harce.
To kolejny temat do przemyśleń...

Piotruś Pan - 2012-11-03, 19:34

tomek napisał/a:
Czytam od jakiegoś czsu ten tema i scyzoryk mi się otwiera w kieszeni. Już pijecie na promach,a nie macie podstawowej rzeczy tz. motocykla.Tam bez typowego turystyka nie ma sie co wybierać,chyba że śmigajcie do Chorwacji na prom ,bo najbliżej.
Tam ładujcie sprzęty i tylko przesiadajcie sie z promu na prom i zdjęcia róbcie z łajby.
Sorki za ostre słówka,ale jak już nie raz był taki temat i wszyscy już jadą,ustalają daty,a jeżeli to wypali co wam życzę ,to zostanie 2 chętnych.
Ja osobiście robię co roku jakąś traskę w inny rejon europy,ale na swoim bym się nie wybrał,mimo ciekawego kierunki
Posłuchajcie się lepiej wiedżmy.
pozdrawiam i życzę miłego pisania



:roll:

Wiedźma - 2012-11-03, 22:17

Kurcze nie obsługuje Picassy bo wrzuciłbym parę fotek z gruzińskiego offroadu. Mówię wam - czadzik.
grabi - 2012-11-03, 22:20

ciekawe czy lepiej niz w Moldawii i Albanii ?
Wiedźma - 2012-11-05, 21:33

Grabi, chyba bardziej dziko i odludnie.
winiar - 2012-11-06, 01:44

Podoba mi się to co napisał Tomek.Gość trochę jeździ i nie tylko na armaturze i coś wie na ten temat... Zyczę 100 % realizacji celi i bardzo chciałbym przeczytać opis waszej relacji. Dopinguje by się udało a wiem, ze nie jest to łatwe a najbardziej finansowo.
Piotruś Pan - 2012-11-06, 07:34

A mnie się nie podoba. :evil:

Temat ten jest stworzony dla i przez ludzi którzy mają marzenia, i wszystko jest możliwe.
Ja też trochę jeżdżę po świecie na różnych motocyklach i widziałem róże sprzęty w dziwnych miejscach ;D
Jeśli masz zły dzień ,to po prostu nie otwieraj tego posta a już na pewno nie zabieraj zdania w tym temacie jeśli nie masz nic mądrego do powiedzenia. ;D

MajQ - 2012-11-10, 09:59

Hmmm,
wszystko spoko, ale już wcześniej się zastanawiałem, czy Raiderem warto się ruszać w taką trasę. Przejechać to przejedzie, ale szkoda mi trochę maszyny bo za droga, żeby ją zajechać. Jak mi się uda sprzedać Drag Stara, to se sprawię jakiegoś używanego turystyka jako drugie 2oo i może wtedy :)

Piotruś Pan - 2012-11-23, 16:12

http://motorismo.pl/artic...-morza-czarnego

Pozwoliłem sobie przytoczyć wiarygodną relację, podobnej trasy odbytej w 2012 roku :)

MajQ - 2012-11-23, 17:18

Fajny opis :) niestety tylko potwierdza, że Raider to nie motocykl na taka wyprawę...
Piotruś Pan - 2012-11-23, 18:05

MajQ napisał/a:
Fajny opis :) niestety tylko potwierdza, że Raider to nie motocykl na taka wyprawę...


Ja mam dwa;- Drag stara 1100 i Gs800 i zawsze jest wybór ;D

MajQ - 2012-11-23, 18:13

No ta, ja niestety drugiego nie mam. jak się dorobię przed waszym wyjazdem to dołączę :)
Piotruś Pan - 2012-11-23, 18:22

MajQ napisał/a:
No ta, ja niestety drugiego nie mam. jak się dorobię przed waszym wyjazdem to dołączę :)



TO kupa przyjacielu ;/

[ Dodano: 2012-11-23, 18:32 ]
kubania napisał/a:
Jak już wcześcniej pisałem- jezdzimy na co dzień cięzkimi Enduro. Nie ukrywam, ze my chcielibyśmy również w trakcie podrózy zasmakować odrobiny off-roadu. Mając odpowiednie motocykle i takie krajobrazy w około, byłoby głupotą nie zjechać od czasu do czasu z głownej drogi.
Oczywiście w takim wypadku pojawia sie problem osob, ktore ze wzgledu na ograniczenia sprzętowe nie będą mogły sobie pozwolic na takie harce.
To kolejny temat do przemyśleń...


Nasi koledzy na ciężkich sprzętach odpuszczają. Mam pytanie czy Wasze propozycje co do wyjazdu są nadal opracowywane, i czy można się do was dołączyć z 2-3 osobami.Jeśli tak proszę o info,-później przejdziemy na pw. ;D

DRAGON - 2012-11-23, 19:47

Opis pierwsz klasa. Niestety sprowadził mnie na ziemię. Moim motocyklem wyprawę w tamte rejony mogę sobie wybić z głowy. :(
Piotruś Pan - 2012-11-23, 20:14

DRAGON napisał/a:
Opis pierwsz klasa. Niestety sprowadził mnie na ziemię. Moim motocyklem wyprawę w tamte rejony mogę sobie wybić z głowy. :(



Zawsze trasę można trochę zmienić. Razem z Grabim z forum przejechaliśmy dragami w 2012 -Ukrainę, Mołdawię, Albanię -i daliśmy radę my i nasze drag stary.
Przecież nie piszę tego na forum BMW tylko na forum Drag Star, i wiem co robię...
Nie szukajcie ograniczeń :poddajesie: tylko łapcie wiatr we włosy, może to jest właśnie ten czas żeby przeżyć przygodę życia :dumny:

DRAGON - 2012-11-23, 20:21

Piotruś Pan ;D więc jakaś iskra nadzieji jest. Przyznam Ci się że tamte rejony mnie kręcą. ;D W przyszłości może się uda. Niestety w przyszłym roku nic z tego. :(
grabi - 2012-11-24, 15:13

Piotruś Pan, daliśmy radę, ale jak ma jechać kilka GS-opodobnych i Dragi to może być słabo :-/
Piotruś Pan - 2012-11-24, 19:03

grabi napisał/a:
Piotruś Pan, daliśmy radę, ale jak ma jechać kilka GS-opodobnych i Dragi to może być słabo :-/


Pewnie masz rację ?

MajQ - 2012-11-25, 12:17

Spoko spoko :) ja sie powoli rozglądam za Varadero jakimś kilkuletnim :D w styczniu powinienem wiedzieć czy dam radę :] jakby wyszło to się piszę :)
soft - 2012-11-25, 16:35

Ja jako drugi motocykl chcę kupić Buell`a Ulyssesa XB12 lub BMW Adventure 1200.
Buell mi się bardziej podoba - ale wydaje mi się że jest malutki i będę na nim wyglądaj jakbym jechał na kocie.

Piotruś Pan - 2012-11-26, 18:16

soft napisał/a:
Ja jako drugi motocykl chcę kupić Buell`a Ulyssesa XB12 lub BMW Adventure 1200.
Buell mi się bardziej podoba - ale wydaje mi się że jest malutki i będę na nim wyglądaj jakbym jechał na kocie.


Jak miałbym wybierać z tych dwóch to BMW.

Moja osobista opinia co do tej marki/ mam 176 wzrostu/ Adventure był za wysoki. Kupiłem 1200gs to było cudo z obniżaną kanapą super jazda/Teraz jeździ syn/ A ja jeżdżę 800 gs i to jest to,na drodze trochę wolniejszy od 1200 ale 160 jedzie spoko. Dużo lżejszy i bardziej komfortowy w szutrze . ;D

[ Dodano: 2012-11-26, 18:25 ]
MajQ napisał/a:
Spoko spoko :) ja sie powoli rozglądam za Varadero jakimś kilkuletnim :D w styczniu powinienem wiedzieć czy dam radę :] jakby wyszło to się piszę :)


Marcin Big o ile mnie pamięć nie myli jeździ Varadero . ;D

[ Dodano: 2012-11-28, 08:23 ]
http://www.motogen.pl/Suz...trom-,7975.html

A może taki sprzęt ;D

MajQ - 2012-12-02, 10:01

No V-stromy mi się akurat podobają, ale na w miare nowy kasy mieć nie będę, a różne opinie słyszałem na ich temat i nie chciałbym żeby taka co mniej pozytywna potwierdziła się w górach Gruzji :P raczej Honda lub Yamaha dla mnie, ale jak mówię zobaczymy :)
Piotruś Pan - 2013-03-13, 07:19

Temat upadł w tym roku, przesuwam przygotowania na 2014 rok. ;D
MajQ - 2013-04-15, 21:39

No przyszły rok bardziej realny dla mnie :) powinien już być GS 1150 więc też mierzę w ten wypad

[ Dodano: 2013-10-07, 15:32 ]
Odświeżać temat. Jakieś plany na przyszły rok z Gruzją związane?


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group