YAMAHA Drag Star FORUM
FAQFAQ  Mapa GoogleMapa Google  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Lokis
2010-08-04, 21:00
Hamowanie awaryjne
Autor Wiadomość
Demolka 



Model: DS 1100 Classic
Rocznik: 2003
Wiek: 77
Dołączył: 05 Cze 2009
Posty: 3747
Skąd: Zielona Góra
Wysłany: 2010-08-04, 12:09   Hamowanie awaryjne

Pedał służy do spowalniania motocykla, a nie do hamowania awaryjnego, dlatego nie ma potrzeby trzymać na nim nogi.
W wielu tematach staram się z tą prawdą przebić. Hamulcem motocykla jest hamulec przedni !
W jeździe sportowej (tor, ścigacze, szybkie turystyki) hamulec tylny służy też czemu innemu (też wielokrotnie pisałem) i tam pedał jest zupełnie inaczej umieszczony. Moja rada - nic nie kombinować bo nie ma potrzeby ;D
_________________
Wszyscy kiedyś przestaną pić,
ale tylko niektórym uda się to jeszcze za życia ;)
Ostatnio zmieniony przez Lokis 2010-08-04, 21:00, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Lokis 



Model: SYMPATYK
Rocznik: 1997
Wiek: 54
Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 3451
Skąd: JANKES-BOROWIANY
Wysłany: 2010-08-04, 18:04   

Demolka możesz dokładnie opisać jak w Twoim mniemaniu powinno wyglądać hamowanie awaryjne. Jestem bardzo ciekaw.
_________________

Wszystkie choroby biorą się ze stresu. Tylko weneryczne z przyjemności


Zbiorowe kamieniowanie - nowa orgia dla mas

dobry kogut nie może być tłusty (q..wa nieaktualne)
Ostatnio zmieniony przez Lokis 2010-08-04, 21:01, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
pleban 



Rocznik: 2005
Dołączył: 15 Maj 2010
Posty: 66
Skąd: Wybrzeże Gdańskie
Wysłany: 2010-08-04, 18:18   

Lokis napisał/a:
Demolka możesz dokładnie opisać jak w Twoim mniemaniu powinno wyglądać hamowanie awaryjne. Jestem bardzo ciekaw.

Oczywiście moje pytanie i odpowiedz przeniosę w stosownym czasie do odpowiedniego tematu

DEMOLKA ma rację hamulec tylny w sytuacji awaryjnej doprowadza do uślizgu tylnego koła, które w rezultacie doprowadza do niekontrolowanego ślizgu. Więc w sytuacji awaryjnej należy wypracować sobie nawyk hamowania przednim kołem co w moim przypadku nie jest proste, bo mam nawyk z prowadzenia samochodu.
_________________
Droga ku wolności!
 
 
oldnita 



Model: DS 650 Classic
Rocznik: 2000
Wiek: 59
Dołączył: 25 Kwi 2009
Posty: 1810
Skąd: Ruda Śląska
Wysłany: 2010-08-04, 18:25   

Panowie nie róbcie sieczki o hamowaniu awaryjnym było już 100 razy
_________________
Maszka (XVS650A) i Suzi (DL650A)
 
 
Lokis 



Model: SYMPATYK
Rocznik: 1997
Wiek: 54
Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 3451
Skąd: JANKES-BOROWIANY
Wysłany: 2010-08-04, 21:07   

I tu bym z wami polemizował.

Hamowanie "robocze" tylko przód

Awaryjne oba hamulce z tym że tył pełen but przód pulsacyjnie a w przypadku gdy moto ma ABS pełny hebel.

Jak ktoś ma wątpliwości to polecam mimo wszystko szkoły doskonalenia jazdy lub literaturę fachową.
_________________

Wszystkie choroby biorą się ze stresu. Tylko weneryczne z przyjemności


Zbiorowe kamieniowanie - nowa orgia dla mas

dobry kogut nie może być tłusty (q..wa nieaktualne)
 
 
Demolka 



Model: DS 1100 Classic
Rocznik: 2003
Wiek: 77
Dołączył: 05 Cze 2009
Posty: 3747
Skąd: Zielona Góra
Wysłany: 2010-08-04, 21:23   

Lokis. Nie mam wątpliwości.
W mocnym lub awaryjnym hamowaniu też używam hamulca tylnego -z dużym wyczuciem, a pompowanie w zastępstwie ABS jest zbędne i niebezpieczne (to nie samochód, który ustoi). Po prostu z dużym wyczuciem.
Podkreślam zaś cały czas, że hamulcem w moto jest hamulec przedni (a tylny to dodatek) by w poszukujących metod bezpiecznego hamowania utrwalić myśl: coś się dzieje - hamuję przednim - nie wystarcza, dopiero wspomagam (z bardzo dużym wyczuciem) tylnym.
Zwróćcie uwagę, że prawie wszyscy którzy zaliczali glebę podczas hamowania pisali o uślizgu koła, obróceniu i glebie. Jak myślicie, które koło trzeba zablokować by objechało moto. Ja i to rozumiem, nawyki z samochodu - coś się dzieje - noga na pedał i tyle. Na moto trzeba usilnie wyrabiać inne nawyki choć to może trudne.
Ja przez dłuuuugie, dłuuugie lata szlifu jeszcze nie zaliczyłem czego wszystkim też życzę, a kto się o to prosi - cóż, jego wola.
Kończę temat bo już wkurzyłem Oldnitę, a zaraz podpadnę i innym ;D ;D ;D
_________________
Wszyscy kiedyś przestaną pić,
ale tylko niektórym uda się to jeszcze za życia ;)
 
 
zen 



Model: SYMPATYK
Wiek: 46
Dołączył: 11 Gru 2008
Posty: 900
Skąd: Wielkopolanie/PNT
Wysłany: 2010-08-04, 21:55   

Oj, coś się nie zgadza. Nie da się wykorzystać pełnej siły hamowania nie korzystając z tylnego hampla. Oczywiście używanie go w sytuacji awaryjnej wymaga wyczucia, i tutj też polecam kursy doskonalenia jazdy w fachowym wydaniu. Lokis ! !!
 
 
Demolka 



Model: DS 1100 Classic
Rocznik: 2003
Wiek: 77
Dołączył: 05 Cze 2009
Posty: 3747
Skąd: Zielona Góra
Wysłany: 2010-08-04, 22:02   

zen napisał/a:
Oj, coś się nie zgadza. Nie da się wykorzystać pełnej siły hamowania nie korzystając z tylnego hampla. Oczywiście używanie go w sytuacji awaryjnej wymaga wyczucia, i tutj też polecam kursy doskonalenia jazdy w fachowym wydaniu. Lokis ! !!


cytat z Demolka: "W mocnym lub awaryjnym hamowaniu też używam hamulca tylnego -z dużym wyczuciem ..."
_________________
Wszyscy kiedyś przestaną pić,
ale tylko niektórym uda się to jeszcze za życia ;)
 
 
Lokis 



Model: SYMPATYK
Rocznik: 1997
Wiek: 54
Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 3451
Skąd: JANKES-BOROWIANY
Wysłany: 2010-08-04, 22:28   

Konia z rzędem temu który w stresie będzie wiedział kiedy mu przednie koło traci przyczepność lub będzie myślał o wyczuciu jak mocno hamować tyłem (jestem pewny że ja na pewno nie będę w stanie wyczuć tego momentu). Nawyk pulsowania klamką da się wyćwiczyć. Efekt jak stracisz przyczepność przedniego koła to tylko na chwilę może uda Ci się nie glebnąć jak zrobisz to umiejętnie. Z tego też powodu montuje się w moto ABS. Proponuje poćwiczyć na małej prędkości porównać efekty i wyciągnąć wnioski. Z powodu mnie to i jak ktoś woli może nawet podeszwami hamować i takich już widziałem.

Niemniej jednak dla świeżych motonitów mam sugestię aby nie przyjmowali za pewnik wypowiedzi "doświadczonych" kierowców wszystkie informacje najlepiej zweryfikować. Większość z nas ma niestety wypracowane złe nieprawidłowe odruchy które uważamy za jedynie słuszne. Są lektury, publikacje ale najlepiej udać się na kurs doskonalenia jazdy. A to co w większości szkołach uczono na kat. to lepiej wywalić do kosza.

Oczywiście do mojej wypowiedzi proszę tez podejść z rezerwą. Wszak życie mamy jedno.
_________________

Wszystkie choroby biorą się ze stresu. Tylko weneryczne z przyjemności


Zbiorowe kamieniowanie - nowa orgia dla mas

dobry kogut nie może być tłusty (q..wa nieaktualne)
 
 
PASS 



Model: SYMPATYK
Rocznik: 2009
Wiek: 61
Dołączył: 27 Lut 2010
Posty: 76
Skąd: Poznań
Wysłany: 2010-08-04, 22:36   

Demolka napisał/a:
cytat z Demolka: "W mocnym lub awaryjnym hamowaniu też używam hamulca tylnego -z dużym wyczuciem ..."

W sytuacjach rzeczywiście awaryjnych nie ma czasu na myślenie o wyczuciu. Trzeba wyrobić nawyki i czuć moto. Przy moim ostatnim (naprawdę awaryjnym!) hamowaniu odpuściłem tylny jak zacząłem sunąć bokiem. Nie wiem jak udało mi sie uniknąć dzwona i szlifa, nawet nie pamiętam szczegółów, widziałem tylko zbliżający się bok auta - trwało to ułamki sekund, miałem chyba farta, no może ciut praktyki i refleksu. W każdym razie przy masie ok. 300kg tylny znacznie pomaga skrócić drogę hamowania.
 
 
zen 



Model: SYMPATYK
Wiek: 46
Dołączył: 11 Gru 2008
Posty: 900
Skąd: Wielkopolanie/PNT
Wysłany: 2010-08-04, 22:58   

PASS napisał/a:
Przy moim ostatnim (naprawdę awaryjnym!) hamowaniu odpuściłem tylny jak zacząłem sunąć bokiem.


To właśnie oznacza, że nie wyczułeś hamulca.

Ja sobie raz na jakiś czas zapierdalalam na wielki parking i sie bawię hamulcami głównie. Pomaga, pomaga, a i w praktyce się przydało. Odruch to odruch: trzeba go wyrobić, a na drodze nie ma czasu, więc trzeba nad tym pracowąc gdzie indziej. Nauczyłem się tego trenując sztuki walki. Tam jest podobnie - musisz działać autimatycznie.
 
 
Luk 


Model: SYMPATYK
Rocznik: 2007
Dołączył: 24 Cze 2009
Posty: 840
Skąd: Poznań
Wysłany: 2010-08-04, 23:27   

Ostatnio na parkingu ćwiczyłem hamowanie awaryjne na Dragu.

Jestem niedoświadczonym motocyklistą - muszę się jeszcze wiele nauczyć.

Porównałem hamowanie tylko przodem i razem przodem i tyłem. Rozpędzałem się do około 50 km/h. Oczywiście moje obliczenia nie są dokładne ale...
wydaje mi się, że hamowanie oboma hamulcami skraca drogę hamowania o ok. 30 procent. Oczywiście było mi łatwo, bo jak koło zaczęło się ślizgać, to puszczałem hamulec i robiłem powtórkę. W prawdziwej sytuacji byłoby to niemożliwe. Ja na dodatek robiłem to tylko na prostej a w życiu bywa różnie...

Z tego co czytałem warto się nauczyć wyczucia obu hamulców. Może kiedyś mi się uda... oby przed tą jedyną najważniejszą sytuacją. Na dodatek ja mam kłopot z położeniem stopy na pedale hamulca. Coś mi tam za blisko i za wysoko... ale o tym w innym temacie.
_________________
Pozdrawiam
Luk
 
 
shipp 



Model: DS 1100 Classic
Rocznik: 2005
Wiek: 56
Dołączył: 07 Lut 2009
Posty: 2411
Skąd: Kwatera Główna
Wysłany: 2010-08-04, 23:28   

Hamowanie tylko tylnim... hmmm... ciekawe... szczególnie w 650ccm, które mają spowalniacz zamiast hamulca z prawdziwego zdarzenia. Nic tylko życzyć sukcesów ;D
Moja technika, żeby na bieżąco wyrabiać w sobie odpowiednie odruchy zawczasu a nie dopiero w sytuacji awaryjnej, polega na tym że hamuję przednim aby po kilku /2-3/ sekundach dodatkowo depnąć na tylni. Różnica jest ogromnie odczuwalna. Teraz mam wrażenie że tylni nie hamuje wcale a przedni za slabo. Wciśnięcie klamki a następnie wspomożenie jej tylem zatrzymuje motocykl niemal w miejscu. Oczywiście wszystko zależy od sytuacji, czy w/na/cisnąć heble mocniej czy lżej. Wot i tyle pokooj
_________________
I tak zawsze... no zawsze...
 
 
ttom 



Model: RS1700
Rocznik: 2005
Wiek: 55
Dołączył: 29 Sie 2009
Posty: 1692
Skąd: Nomad
Wysłany: 2010-08-05, 00:47   

shipp, też tak staram się robić...
A te sekundy zwłoki wychodzą prawie automatycznie kiedy trzeba podnieść stopę z podestu i nacisnąć pedał. Prawa dłoń jest już wtedy zaciśnięta...
_________________
Bo w życiu chodzi o to, żeby nadać mu sens... :pokooj:
 
 
MarcinBig 



Model: SYMPATYK
Wiek: 55
Dołączył: 02 Cze 2009
Posty: 2178
Skąd: Gniezno
Wysłany: 2010-08-05, 07:42   

Podobnież w szkole dla zmotoryzowanych żandarmów - żabojadów uczą, że w czasie hamowania awaryjnego mają trzymać moto. Nie wiem czy jest to słuszna koncepcja ale widząc niejednokrotnie upadki w wyścigach motocyklowych dużo rajderów stosuje taką technikę. Puszczają moto w momencie gdy już są w fazie szlifu i grozi im spotkanie z przeszkodą.
_________________
There Are Things Known, and Things Unknown, and In Between Are the Doors
"Fikcja musi być prawdopodobna aby stała się prawdą"
 
 
jaro 



Model: BĘDZIE
Rocznik: 2009
Wiek: 55
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 3765
Skąd: Pruszków
Wysłany: 2010-08-05, 08:02   

MarcinBig, I to jest chyba słuszna metoda mnie też pewien stary motonita mówił „nie trzymaj się kurczowo motocykla jak leżysz to go puść niech sobie leci sam”
_________________
Tam gdzie kończą się Reguły tam zaczyna się Pruszków!


V Star 1300, RS 2008r, RS 2009r, RS 2011R
HOW TO DISMANTLE AN ATOMIC BOMB
 
 
Demolka 



Model: DS 1100 Classic
Rocznik: 2003
Wiek: 77
Dołączył: 05 Cze 2009
Posty: 3747
Skąd: Zielona Góra
Wysłany: 2010-08-05, 09:43   

ttom napisał/a:
shipp "... te sekundy zwłoki wychodzą prawie automatycznie kiedy trzeba podnieść stopę z podestu i nacisnąć pedał. Prawa dłoń jest już wtedy zaciśnięta.."


I o to chodzi :brawo: (a nie pedał pod stopą roll)

[ Dodano: 2010-08-05, 09:46 ]
jaro napisał/a:
MarcinBig, I to jest chyba słuszna metoda mnie też pewien stary motonita mówił „nie trzymaj się kurczowo motocykla jak leżysz to go puść niech sobie leci sam”

Ale dopiero jak leżysz bo może cię zadusić lub wbić w przeszkodę. Dopóki nie leżysz - nie skacz z niego, to nie trampolina, a na dole nie ma wody.
To słuszna koncepcja :brawo:
_________________
Wszyscy kiedyś przestaną pić,
ale tylko niektórym uda się to jeszcze za życia ;)
 
 
PASS 



Model: SYMPATYK
Rocznik: 2009
Wiek: 61
Dołączył: 27 Lut 2010
Posty: 76
Skąd: Poznań
Wysłany: 2010-08-05, 21:28   

zen napisał/a:
To właśnie oznacza, że nie wyczułeś hamulca.

No pewnie masz rację. Choć w sytuacji awaryjnej z reguły dajesz na maksa i odpuszczasz jak czujesz uslizg tyłu lub przodu. Muszę coś z tyłem wymyślić, bo w mojej Yadzi jest tak, że tył blokuje się po minimalnie większym nacisku od skutecznego hamowania. W którymś z testów redakcyjnych opisali to jako działanie "szczęk bullteriera" - dusisz, dusisz i nic. I nagle blokada :( Moment blokady rozpracowuję choć nie jest to proste ;D
 
 
Novy 



Model: SYMPATYK
Wiek: 47
Dołączył: 14 Kwi 2009
Posty: 267
Skąd: Kórnik
Wysłany: 2010-08-07, 09:12   

shipp napisał/a:
Hamowanie tylko tylnim... hmmm... ciekawe... szczególnie w 650ccm, które mają spowalniacz zamiast hamulca z prawdziwego zdarzenia.

Nie słyszałem o błędach konstrukcyjnych. Hamulce w 650 są wyliczone na podstawie wagi i mocy motocykla i nie ma potrzeby montowania z tyłu tarczy.
Można to łatwo sprawdzić - na nawierzchni o dobrej przyczepności, na rozgrzanych oponach, zblokować najpierw przednie koło, a potem tylne.
Jeżeli ktoś ma z tym problem, to niech lepiej odwiedzi zaprzyjaźnionego mechanika, bo nie ma hamulców, tylko jak Shipp to nazwał spowalniacz.
Natomiast z pewnością nie ma to związku z modelem motocykla.
_________________
Nie czytam wszystkich postów :gwizd3:
...bo nie zawsze forum działa. ;D
 
 
Demolka 



Model: DS 1100 Classic
Rocznik: 2003
Wiek: 77
Dołączył: 05 Cze 2009
Posty: 3747
Skąd: Zielona Góra
Wysłany: 2010-08-08, 21:00   

Ja tylko skromnie zauważę, że różnica masy między 1100, a 650 to coś koło 40 kg, a więc marginalna do masy faktycznej - np. 2 duże osoby + bagaże + namiot i sprzęt turystyczny itd. Masa moto wtedy to prawie 500 kg (a 650 o te marginalne 40 mniej).
Myślę, że jest tak jak pisałem od początku - 650 jest słabsze o gorszych hamulcach itd. z premedytacją, jest to po prostu moto tańsze bo i takie widać jest potrzebne na rynku.
Gdyby wszystkie parametry w 650 były zupełnie wystarczające to po co montowano by dodatkowe tarcze i mocniejszy silnik w 1100 ?
_________________
Wszyscy kiedyś przestaną pić,
ale tylko niektórym uda się to jeszcze za życia ;)
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group