YAMAHA Drag Star FORUM
FAQFAQ  Mapa GoogleMapa Google  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Co Wam siada jako pierwsze?
Autor Wiadomość
U-BOOT 



Model: SYMPATYK
Rocznik: 2018
Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 1314
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-11-24, 17:25   

Mam tak samo. Dziś mija 17 miesięcy od mojego wypadku. Przed jeździłem bez lęku. Teraz w głowie siedzi wspomnienie tych kilku sekund. Pamiętam sekunda po sekundzie,jak w zwolnionym filmie całe zdarzenie.Pamiętam zgrzyt metalu.Snop iskier spod motocykla i jak gryzł mnie asfalt. Latam bo to kocham,ale wyobraźnia czasami przeszkadza.Bardzo przeszkadza. Kilka razy słyszałem: stary,trzeba zapomnieć. To kurwa weź i zapomnij... Bo ja chcę,ale za cholerę nie potrafię :( W trakcie mojej pierwszej jazdy po wypadku,miałem ochotę zostawić motocykl na poboczu i zadzwonić po lawetę.Teraz jest już lepiej. Mineło trochę czasu i prawie się rozruszałem. Stałem się tylko nadwrażliwy,a to kurde przeszkadza cieszyć się jazdą na 100% Wiem i głupio mi że często spowalniam grupę.Dzięki za wyrozumiałość.Pewnie w przyszłym sezonie,będzie trochę lepiej. Mam nadzieję. Kto nie maszeruje ten ginie. Ja idę dalej...
_________________
Królowa jest tylko jedna.
Honda Africa Twin CRF 1000
 
 
Demolka 



Model: DS 1100 Classic
Rocznik: 2003
Wiek: 77
Dołączył: 05 Cze 2009
Posty: 3747
Skąd: Zielona Góra
Wysłany: 2012-11-24, 17:52   

U-BOOT napisał/a:
... Kto nie maszeruje ten ginie. Ja idę dalej...

I tak trzymaj !
Doradzę tylko, że aby dalej maszerować i w nic nie przy..lić, trzeba patrzeć do przodu, nie za siebie :idea: Dlatego niepotrzebnie patrzysz wstecz. Zostaw to :?

[ Dodano: 2012-11-24, 18:17 ]
>Co do bólów to fakt, boli - znak, że żyjesz, ale że boli - nie znaczy wcale, że wysiadło ;D
>Co do drętwienia i bólów rąk miał rację (chyba MARSINUS), że to bardzo często ma przyczynę w uciskach na nerwy kręgosłupa szyjnego spowodowanych złą pozycją (w pracy, na moto) lub też zwyrodnieniami kręgów odcinka szyjnego. Ja bym przemyślał i poszedł do neurologa lub ortopedy.
>Co do spokojnego psyche na drogach to być może trzeba jednak doświadczyć tysięcy durnych sytuacji by przestać się nimi podniecać, dlatego może mój wywód nie trafi do młodych (stażem też)
Ale oto historyjka jako ilustracja - kilkanaście dni temu przejechałem ok. 250 kilometrów jako pasażer z naszym forumowym kolegą jego samochodem. Gdyby on co chwilę nie wkurzał się i nie komentował czyjegoś zachowania ja bym wcale na to nie zwrócił uwagi.
Starałem się chłopa udobruchać tłumacząc żartobliwie zachowania innych i obracając je w żart. Nie wiem czy go "uleczyłem", ale może wyjaśniłem, że jak ktoś wyjeżdża nagle z podporządkowanej to widocznie się spieszy, a jak wali na czołówkę na trzeciego to może do trzech nie liczy :hahaha: i co mi dadzą nerwy, machanie łapami czy żalenia się na forum, przecież ani zaistniałych faktów, ani tych ludzi nie zmienię.
>Życzę wszystkim spokoju i czerpania samej przyjemności z ciekawych tras, a trasy bez wariatów były by nudne ;D
_________________
Wszyscy kiedyś przestaną pić,
ale tylko niektórym uda się to jeszcze za życia ;)
 
 
sherman 



Model: DS 650 Classic
Rocznik: 2007
Wiek: 29
Dołączył: 30 Gru 2011
Posty: 221
Skąd: Legionowo
Wysłany: 2012-11-24, 18:29   

Cytat:
dlatego może mój wywód nie trafi do młodych

Oj trafia, trafia. Jestem młody stażem i wiekiem, ale już miałem raz sytuacje podbramkową i mały włos tir mnie nie zmiótł z asfaltu. Od tamtej pory oczy dookoła głowy i prędkość przystosowana do miejsca w jakim się znajduje. Ciasne uliczki: 40-50km/h, na trasie 90-100km/h. Cały czas mam wrażenie, że z jakiejś bramy wyskoczy mi pies, albo dziecko, na skrzyżowaniach przyhamowuje ograniczając zaufanie do puszek. Robię wszystko, żeby uniknąć dzwona, ale wiadomo jadąc spokojnie mogę ni stąd ni z owąd znaleźć się sprzątnięty przez konserwe.
U-BOOT, Gratuluje wytrwałości, jak już jeździsz to będzie tylko lepiej. ;D
_________________

 
 
Demolka 



Model: DS 1100 Classic
Rocznik: 2003
Wiek: 77
Dołączył: 05 Cze 2009
Posty: 3747
Skąd: Zielona Góra
Wysłany: 2012-11-24, 18:31   

Stąd moje motto: "Jedź tak jak by wszyscy wokoło chcieli cię zabić" !
_________________
Wszyscy kiedyś przestaną pić,
ale tylko niektórym uda się to jeszcze za życia ;)
 
 
krzych186 


Model: SYMPATYK
Wiek: 54
Dołączył: 15 Maj 2012
Posty: 707
Skąd: Dziki Wschód
Wysłany: 2012-11-24, 21:21   

Demolka napisał/a:
Stąd moje motto: "Jedź tak jak by wszyscy wokoło chcieli cię zabić" !


To motto ma jeszcze większą wymowę dla tych co doświadczyli lub otarli się o, nazwijmy to, "trudne sytuacje" i uwierzcie mi wiem co piszę. Za to motto połówka przy najbliższym spotkaniu :zoobroofka:
_________________
Denerwować się - to mścić się na własnym zdrowiu - za głupotę innych.
Olej - musi być w silniku i dobrze jak jest w głowie.
 
 
majkelpl 


Model: RS1600
Rocznik: 2001
Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 466
Skąd: United Kingdom
Wysłany: 2012-11-24, 21:25   

Demolka napisał/a:
może wyjaśniłem, że jak ktoś wyjeżdża nagle z podporządkowanej to widocznie się spieszy


No i to ma byc wyjasnienie sytuacji ?? ?
NIby masz pewnosc ze droga Twoja i ze nikt Ci nie ma prawa wyjechac a tu taka odpowiedz ?? ?
A jak kiedys trafi to na Ciebie i walnie Cie taki debil i powie .... upsss, wie Pan co, spieszylem sie i teraz tez sie spiesze .. lez Pan spokojnei i czekaj na pogotwie

[ Dodano: 2012-11-24, 21:26 ]
Demolka napisał/a:
Stąd moje motto: "Jedź tak jak by wszyscy wokoło chcieli cię zabić" !


Troche kretynskie, ale jakze wymowne do jazdy polskiej.
_________________
WRS OG 11
ISRA 27062
SREU 614
 
 
oldnita 



Model: DS 650 Classic
Rocznik: 2000
Wiek: 59
Dołączył: 25 Kwi 2009
Posty: 1810
Skąd: Ruda Śląska
Wysłany: 2012-11-24, 21:29   

majkelpl,
Demolka napisał/a:
Starałem się chłopa udobruchać tłumacząc żartobliwie zachowania innych i obracając je w żart

Czytaj całość zanim krytyką rzucisz :)
_________________
Maszka (XVS650A) i Suzi (DL650A)
 
 
majkelpl 


Model: RS1600
Rocznik: 2001
Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 466
Skąd: United Kingdom
Wysłany: 2012-11-24, 21:42   

To tez przeczytalem, spoko.
Mimo wszystko zdziwila mnie taka odpowiedz Demolki jako motocyklisty ...
Na takie zachowania nie ma odpowiedzi i obrocenia tego w zart i kolega co prowadzil slusznie sie wkurzal ...
Trzeba pietnowac takie zachowania a nie tlumaczyc.
Mi osobiscie piana leci jak ktos sie pcha na chama wiedzac ze nie ma prawa ani pierwszenstwa.
_________________
WRS OG 11
ISRA 27062
SREU 614
 
 
krzych186 


Model: SYMPATYK
Wiek: 54
Dołączył: 15 Maj 2012
Posty: 707
Skąd: Dziki Wschód
Wysłany: 2012-11-24, 22:41   

Majkelpl ostro poleciałeś :shock:
_________________
Denerwować się - to mścić się na własnym zdrowiu - za głupotę innych.
Olej - musi być w silniku i dobrze jak jest w głowie.
 
 
pyra 



Model: SYMPATYK
Dołączył: 08 Gru 2011
Posty: 5355
Skąd: pyrlandia
Wysłany: 2012-11-25, 09:45   

majkelpl napisał/a:
Troche kretynskie,

przegiołeś :evil:
tzn wielu tu kretynów :evil:
_________________
Bo droga jest celem
 
 
Demolka 



Model: DS 1100 Classic
Rocznik: 2003
Wiek: 77
Dołączył: 05 Cze 2009
Posty: 3747
Skąd: Zielona Góra
Wysłany: 2012-11-25, 12:18   

majkelpl napisał/a:
...Trzeba pietnowac takie zachowania a nie tlumaczyc.
Mi osobiscie piana leci jak ktos sie pcha na chama wiedzac ze nie ma prawa ani pierwszenstwa.

I co Ci to oprócz piany na gębie da ? ? ? :shock:

Pyra, byłeś niedawno ciekawy o co szło Tomkowi70. O to samo - strasznie się zirytował bo mu ktoś (cham) nie zjechał na pobocze gdy Tomek na trzeciego wyprzedzał (DK3 od Sulechowa z asfaltowymi poboczami). Jeszcze bardziej się zirytował gdy mu poradziłem olać to ciepłym moczem bo: nie zjechał bo nie musial (a nawet zg z prawem nie było mu wolno), nie zjechał bo mu się nie chciało, nie zjechał bo nie widział (zajął się czymś, był nawalony, naćpany), nie zjechał bo..., bo..., a może wręcz uznał, że ten pchający się na trzeciego to wariat i też mu piana poszła i pomyślał - ja cię nauczę!

Takich sytuacji są tysiące, ja je olewam, oczy mam wokól głowy i ... odpukać zero kłopotów na drogach w odróżnieniu od "ekspertów" i pieniaczy notorycznie piszących o szlifach i dzwonach w dodatku zawsze spowodowanych przez staruszków w puszkach ;D
_________________
Wszyscy kiedyś przestaną pić,
ale tylko niektórym uda się to jeszcze za życia ;)
 
 
Merlin 



Model: MS1900
Rocznik: 2008
Wiek: 62
Dołączył: 17 Sie 2008
Posty: 3291
Skąd: JANKES - RACIBÓRZ
Wysłany: 2012-11-25, 12:20   

I w kapeluszach lub beretach.
Demolka :brawo:
_________________
Maciek
MS (MaStodont) 1900


Lepiej milczeć i uchodzić za głupiego, niż się odezwać i rozwiać wątpliwości.

Piwo bezalkoholowe to pierwszy krok do nadmuchiwanej kobiety.

"Trzeźwość jest do dupy" Ozzy Osbourne
 
 
majkelpl 


Model: RS1600
Rocznik: 2001
Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 466
Skąd: United Kingdom
Wysłany: 2012-11-25, 12:45   

pyra napisał/a:
majkelpl napisał/a:
Troche kretynskie,

przegiołeś :evil:
tzn wielu tu kretynów :evil:


No, niestety ....
Nie pokazuje palcem ani nikogo imiennie, ale .... kto jest bez winy .. itd.
Sami nie jestesmy swieci a tlumaczymy bardzo zle zachowania innych, nawet w formie zartobliwej

[ Dodano: 2012-11-25, 12:48 ]
Demolka napisał/a:

Takich sytuacji są tysiące, ja je olewam, oczy mam wokól głowy i ...


A ja NIE olewam.
Kiedy moge to staram sie takiemu delikwentowi uzmyslowic jaki blad popelnia i jakie stwaza zagrozenie ....
Oczywiscie nie zawsze sie da jak ktos na trzeciego wali na Ciebie i zniknie zanim cokolwiek zrobisz, ale .... czasami zatrzymanie pojazdu i rozmowa face to face z delikwentem pomaga ukoic nerwy ;D
_________________
WRS OG 11
ISRA 27062
SREU 614
 
 
Demolka 



Model: DS 1100 Classic
Rocznik: 2003
Wiek: 77
Dołączył: 05 Cze 2009
Posty: 3747
Skąd: Zielona Góra
Wysłany: 2012-11-25, 22:42   

majkelpl napisał/a:
Cyt. z Demolka: "... Takich sytuacji są tysiące, ja je olewam, oczy mam wokól głowy i ..."

A ja NIE olewam.
Kiedy moge to staram sie takiemu delikwentowi uzmyslowic jaki blad popelnia i jakie stwaza zagrozenie....


I jakie masz wyniki tego uzmysławiania (prócz piany oczywiście) ? bo na drodze tych wyników nie widzę, a tych co stwa(rz)ali te zagrożenia nie ubywa. Pień się więc i "uzmysławiaj", a ja spoko wjeżdżam w 52 rok jazdy (wszelakiej maści pojazdami), bez nerwów i piany (mimo, że raczej zadziornej i ostrej) i bez zadufania, że coś lub kogoś zmienię, a już na pewno nie tych co wiedzą lepiej, tylko że im w praktyce nie wyszło :poddajesie: :poddajesie: :poddajesie:
_________________
Wszyscy kiedyś przestaną pić,
ale tylko niektórym uda się to jeszcze za życia ;)
 
 
majkelpl 


Model: RS1600
Rocznik: 2001
Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 466
Skąd: United Kingdom
Wysłany: 2012-11-26, 11:26   

Demolka napisał/a:

I jakie masz wyniki tego uzmysławiania (prócz piany oczywiście) ? bo na drodze tych wyników nie widzę, a tych co stwa(rz)ali te zagrożenia nie ubywa. Pień się więc i "uzmysławiaj", a ja spoko wjeżdżam w 52 rok jazdy


Rozne ....
Zalezy od typa na jakiego sie natkne ...
I masz sczezscie ze te 52 lata przejezdziles szczesliwie i nastepne kilka lat pewnie tez, czego Ci serdecznie zycze.
Ja mialem mniej szczescia i dlatego teraz do tego tak podchodze ...
Wypadek nie z mojej winy, polamane, rece, nogi, bark i obojczyk, utrata pracy i motocykla, matactwo sprawcy, brak odszkodowania .....
To tylko wieksze skutki zdarzenia spowodownego przez kierowce ktoremu sie spieszylo i mnie nie zauwazyl na drodze.
_________________
WRS OG 11
ISRA 27062
SREU 614
 
 
Demolka 



Model: DS 1100 Classic
Rocznik: 2003
Wiek: 77
Dołączył: 05 Cze 2009
Posty: 3747
Skąd: Zielona Góra
Wysłany: 2012-11-26, 20:33   

Żeby nie było, że nie w temacie. Piszemy o "jako pierwszej siadającej psyche" ;D
Ja nie oceniałem tutaj konkretnych wypadków, Tobie współczuję ;/
Lecz taka jeszcze myśł: dużo lepiej i bezpieczniej było by na polskich drogach, byłoby wręcz ŚWIATOWO, gdyby w różnych trudnych, wątpliwych, nawet zawinionych sytuacjach spotykali się uczestnicy może nawet lekko niedouczeni i gapkowaci lecz uśmiechnięci i życzliwi dla siebie, a nie tacy, którym zaraz po wyjeździe na drogę siada psyche i gnają drogami wściekli, nieżyczliwi z pianą na ustach by... innym pokazać kto tu jest "miszcz" :? Polskie piekiełko :evil: :kat: :kosa:
_________________
Wszyscy kiedyś przestaną pić,
ale tylko niektórym uda się to jeszcze za życia ;)
 
 
lenio 



Model: RS1700
Rocznik: 2007
Wiek: 56
Dołączył: 23 Kwi 2011
Posty: 458
Skąd: słomniki/KRK
Wysłany: 2012-11-26, 21:06   

Czytam Wasze posty i :hahaha: myśle gdzie ja jestem na Miss Word bo one podobnie się wypowiadają, a zycie to inna bajka i nie wierze ze nie lamiecie przepisów i że tak wszystko cacy, bo ja mam swoje "osobiste " przepisy ruchu drogowego od dobrych 30 lat i tego się trzymam,i nie oczekuje od innych żeby byli przepisowi skoro ja nie jestem, poprostu na 2oo trzeba mieć mimo wszystko oczy nawet w dupie i starać się przewidzieć rożne sytuacje u mnie się sprawdza dobrych pare lat i oby tak dalej.
A post byl co wam siada jako pierwsze (część ciala)nie duszy bo duszy nikt na motocyklu nie ruszy :o
_________________
Był 650 classic,jest Road Star 1700. 2007r
 
 
kapat 



Model: SYMPATYK
Wiek: 46
Dołączył: 17 Sie 2012
Posty: 796
Skąd: Wieliczka
Wysłany: 2012-11-27, 08:52   

Pół życia przejeździłem najróżniejszymi "wiejskimi" motocyklami. Nigdy nie miałem większej wywrotki. Zachciało mi się prawa jazdy "A" parę miesięcy temu... Przez 2 tygodnie hamowanie awaryjne wychodziło mi encyklopedycznie. Instruktor stwierdził, że jeżdżę jak stary motonita, przyniesie kamerkę i zrobi sobie film instruktażowy dla innych. Chyba się podświadomie podjarałem :beczy: Przykozaczyłem, rozpędziłem się do ok 60 i zahamowałem... z tak kurewskim hukiem, że przez 3 tygodnie śnił mi się dźwięk walącego się motocykla. Jechałem bez ochraniaczy i w T-shirt. Krew siurała na wszystkie strony. Z prawego przed ramienia zdarłem całą (!) skórę. Kostki u rąk miałem przerysowane "to the bone", dziurę na ok 5mm w lewej łapie, stłuczone prawe biodro. Instruktor po wszystkim powiedział, że teraz będę miał traumę. Śmiałem się, że to nic takiego. Po miesiącu kuracji poszedłem na egzamin a wcześniej na 2 godziny jazdy. Pomyślałem, że zmierzę się z tym bykiem. I k...wa rozpędzałem się tylko do 20km/h ! Nie było szans na więcej. Jakaś klapka w głowie zapadła. Na egzaminie pomyślałem, że mogą mnie w ... pocałować szybciej nie hamuję :) Teraz na własnej Jadzi, tak jak pisał ktoś z Was wcześniej - jadę z wyobraźnią, zastanawiając się kiedy się właduję na jakąś dziurę lub kiedy wyskoczy jakiś pies...
 
 
Żółw 



Model: RS1700
Rocznik: 2009
Dołączył: 02 Sty 2011
Posty: 4528
Skąd: W-wa Bemowo
Wysłany: 2012-11-27, 09:26   

Miałem w swoim życiu dwa wypadki - jeden w puszce i jeden na moto. Już po pierwszym zmieniłem sposób jazdy. Czytam tutaj posty, gdzie znajduję analogię do swojego zachowania. Po każdym wypadku człowiek zaczyna inaczej patrzeć na swoją jazdę, staje się czujniejszy i inaczej postrzega otoczenie drogi - jak napisał Demolka - siada psycha. Może to jest sposób na "miszczów prostej" świeżo po zdaniu egzaminu. Gdyby na nauce jazdy był obowiazkowy symulator zderzenia lub dachowania może część kursantów w wieku u24 wzięłaby to sobie do serca i przede wszystkim mózgu.
_________________
The man makes the patch, the patch don't make the man!!!
 
 
witek1965 



Model: DS 1100 Classic
Rocznik: 2008
Wiek: 59
Dołączył: 28 Maj 2009
Posty: 14512
Skąd: Gdzieś
Wysłany: 2012-11-27, 09:33   

pyra napisał/a:
majkelpl napisał/a:
Troche kretynskie,

przegiołeś :evil:
tzn wielu tu kretynów :evil:



przegiął bo nie zrozumiał.
Motto ma to do siebie, że trzeba zrozumieć jego wymowę, treść i przesłanie. No cóż, nie każdy potrafi. ;/
_________________
Motul 5100 4T 15W50, NGK BPR7EIX
Moje moto
XVS 650 - był
XVS 1100 - jest
DL-650 - jest



***** ***
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group