Deszcz i koleiny |
Autor |
Wiadomość |
tomiq
Model: SYMPATYK
Wiek: 47 Dołączył: 11 Sty 2009 Posty: 88 Skąd: Lodz-Uk
|
Wysłany: 2009-01-15, 00:04
|
|
|
Panowie z tego co wiem to 90 procent to plastik a pozostale to dodatki aby to wszystko sie asfaltu trzymale dlatego wszystkie linie sa takie sliskie |
|
|
|
|
krokodyl
Model: SYMPATYK
Rocznik: 2007
Wiek: 52 Dołączył: 15 Lut 2009 Posty: 782 Skąd: Sochaczew
|
Wysłany: 2009-03-07, 12:26
|
|
|
Drogi są najbardziej śliskie na początku ulewy. Dopiero po około 30 minutach, deszcz zmywa z drogi cały kurz i piach - czyli to co tak naprawdę powoduje śliskość asfaltu.
Nie ukrywam, że mnie dodatkowo irytuje początek sezonu i piach na drogach. Prawdę powiedziawszy tylko w naszym pięknym kraju miałem okazję widzieć tą metodę walki ze śliskością zimy.
Posypywanie chodników piachem, powoduje że mnóstwo tego syfu wala się potem po drodze. Przynajmniej do pierwszych wiosennych ulew. A na tym piaseczku, przednie koło wpada w poślizg, nawet przy lekkim hamowaniu z małej prędkości.
Miałem ostatnio taką przygodę na skrzyżowaniu w Sochaczewie... shock
A na koleiny trzeba uważać, zwłaszcza jak mają wysoką krawędź. Jak przednie koło złapie taką wzdłużną krawędź bokiem opony, to można się wpakowac w niezły pasztet. Wszak tylko dlatego utrzymujemy równowagę, że przednie koło ma stałą tendecję do lekkiego mikro skręcania w lewo, lub w prawo i dzięki temu cały motocykl zachowuje równowagę. Jak krawędź koleiny uniemożliwi ten naturalny żyroskop kołu, to gleba jest trudna do uniknięcia. |
_________________ YAMAHA FJR 1300 AE
http://picasaweb.google.com/Krokodyl317
***Make peace not war, flower power*** |
|
|
|
|
Wawrzek
Rocznik: 2001
Dołączył: 24 Paź 2008 Posty: 298 Skąd: Nowy Targ
|
Wysłany: 2009-05-22, 12:45
|
|
|
Ostatnio, podczas jazdy po okolicznych drogach przytrafiła mi się "przyjemność" trafienia na remont nawierzchni drogi. Z jednej strony to fajna rzecz - powstaje lepsza droga, ale podczas remotnu motocyklista narażony jest na większe niebezpieczeństwo wywrotki. Dlaczego? Ano dlatego, że panowie drogowcy "zgryźli" asfalt wzdłuż drogi na odcinku jakichs 5km, tak, że dzięki temu powstały rowki w jezdni o szerokości ok 5cm. i głębokości ok 2,5cm. Te "roweczki" były w regularnych odstepach od siebie. Jeżeli opona wpadła w taki rowek moto zachowywało się jak samochód w koleinach. Cholenie to niebezpieczne było (pomimo że szybko nie jechałem - jakies 60 hm/h). Dla samochodów tego problemu nie ma (mają dużo szersze opony) ale dla motocyklisty problem jest dość duży. Zastanawiam się jak by zareagowali na to posiadacze ścigaczy i maniacy prędkości... |
_________________ Where I lay my head is home |
|
|
|
|
pan_wiewiorka
Model: SYMPATYK
Dołączył: 08 Paź 2008 Posty: 2735 Skąd: we mnie moc?
|
Wysłany: 2009-05-22, 12:50
|
|
|
Wawrzek napisał/a: | Zastanawiam się jak by zareagowali na to posiadacze ścigaczy i maniacy prędkości... |
Przeciwskrętem! |
_________________ Zabijcie wszystkich. Bóg rozpozna swoich.
|
|
|
|
|
1janbo
Model: XV 1700 Warrior
Rocznik: 2002
Wiek: 2 Dołączył: 24 Sty 2009 Posty: 4812 Skąd: Poznań, no wiadomo
|
Wysłany: 2009-05-22, 12:55
|
|
|
...ostatnią modlitwą |
_________________
Siczka, cyt: "(...) Biorę z życia to co jest najlepsze, Piję wino i laski pieprzę, Głębsze myśli trzymam na uwięzi, Tak niejako życie chciałbym spędzić, Sram na pracę, marną płacę, mam je gdzieś (...)".
___________________
WOLNOŚĆ!!!
|
|
|
|
|
andik
Rocznik: 2007
Wiek: 71 Dołączył: 26 Lut 2009 Posty: 304 Skąd: JANKES
|
Wysłany: 2009-05-22, 15:04
|
|
|
Wawrzek napisał/a: | panowie drogowcy "zgryźli" asfalt |
To taki asfalt dla tych co mają łyse opony bieżnik na drodze.
a tak poważnie jazda po czymś takim to masakra |
_________________ W STADZIE RAŻNIEJ
|
|
|
|
|
Lokis
Model: SYMPATYK
Rocznik: 1997
Wiek: 54 Dołączył: 15 Lut 2009 Posty: 3451 Skąd: JANKES-BOROWIANY
|
Wysłany: 2009-05-22, 15:20
|
|
|
Wszystko zależy od tego jakiej grubości jest frez. Zdarzają sie bardzo drobne frezy i po tych jazda jest do przyjęcia. Ale gruby frez to masakra. |
_________________
Wszystkie choroby biorą się ze stresu. Tylko weneryczne z przyjemności
Zbiorowe kamieniowanie - nowa orgia dla mas
dobry kogut nie może być tłusty (q..wa nieaktualne)
|
|
|
|
|
Sylwek
Model: BĘDZIE
Rocznik: 2001
Dołączył: 08 Cze 2008 Posty: 2554 Skąd: Luzino
|
Wysłany: 2009-05-22, 15:28
|
|
|
Lokis napisał/a: | Ale gruby frez to masakra. |
Ja po takim diabelstwie jadę slalomem. Kiedyś nawet trafiła mi się kontrola i dmuchanie w "balonik " czy aby pod wpływem nie jestem |
_________________ AB Rh+
HONDA VTX 1800 Neo
Nie wdawaj się w dyskusję z głupcem, bo najpierw sprowadzi Cię do własnego poziomu, a później pokona doświadczeniem |
|
|
|
|
pan_wiewiorka
Model: SYMPATYK
Dołączył: 08 Paź 2008 Posty: 2735 Skąd: we mnie moc?
|
Wysłany: 2009-05-22, 16:51
|
|
|
Ja nie cierpię jechać po frezie. Koło zajebiście myszkuje i nie wiem czy już straciłem przyczepność czy dopiero jestem na granicy. Panów drogówców najpierw wsadziłbym na motó i kazał zapierdalać po czymś takiem 100km/h a potem utrącił bym jajka. |
_________________ Zabijcie wszystkich. Bóg rozpozna swoich.
|
|
|
|
|
Wawrzek
Rocznik: 2001
Dołączył: 24 Paź 2008 Posty: 298 Skąd: Nowy Targ
|
Wysłany: 2009-05-22, 18:35
|
|
|
pan_wiewiorka napisał/a: | Ja nie cierpię jechać po frezie. Koło zajebiście myszkuje i nie wiem czy już straciłem przyczepność czy dopiero jestem na granicy. Panów drogówców najpierw wsadziłbym na motó i kazał zapierdalać po czymś takiem 100km/h a potem utrącił bym jajka. |
pan wiewiorka Twoje teorie mnie po prsotu rozpierdalają:D:D:D:D
zdaje się, że wyrastasz tutaj na guru obrazowych wniosków
ZAJEBIASZCZO |
_________________ Where I lay my head is home |
|
|
|
|
monkton
Model: DS 1100 Custom
Rocznik: 1999
Wiek: 51 Dołączył: 11 Mar 2009 Posty: 575 Skąd: Irlandia
|
Wysłany: 2009-05-23, 10:00
|
|
|
Jazda w deszczu ? Zapraszam do irlandii - porazka. Ale nie wiem jak wy, ale ja wiem po kilku pierwszych metrach jak mi sie bedzie jechalo przez caly dzien , to chyba jakas kwestia nastawienia. I nie wazne czy pada czy swieci. Raz w deszczu i w gradzie lecialem z jednym kolesiem ( VFR 800 ) i kolo pyta czy damy rade miec przelotowa 140km/h no problem w koncu to 1100 no i kurna w tym deszczu i gradzie zapierdalalismy jak przecinaki, znowu innego dnia jakas blokada i kurna zesztywnialy z przejecia na moto, kazdy zakret markowany a i tak kilka malych slizgow i takie tam . No nie dojdziesz o co chodzi. A ten wygryziony wzduznie asfalt to (...) tu popieram Wiewiora ale te jajka to im same odpadna. |
|
|
|
|
zen
Model: SYMPATYK
Wiek: 46 Dołączył: 11 Gru 2008 Posty: 900 Skąd: Wielkopolanie/PNT
|
Wysłany: 2009-05-23, 15:35
|
|
|
monkton napisał/a: | Jazda w deszczu ? Zapraszam do irlandii - porazka. |
Tak z ciekawości, gdzie siedzisz w Irlandii? |
|
|
|
|
monkton
Model: DS 1100 Custom
Rocznik: 1999
Wiek: 51 Dołączył: 11 Mar 2009 Posty: 575 Skąd: Irlandia
|
Wysłany: 2009-05-27, 19:15
|
|
|
zen napisał/a: | monkton napisał/a: | Jazda w deszczu ? Zapraszam do irlandii - porazka. |
Tak z ciekawości, gdzie siedzisz w Irlandii? |
Celbridge 25km od Dublina na zachod |
|
|
|
|
zen
Model: SYMPATYK
Wiek: 46 Dołączył: 11 Gru 2008 Posty: 900 Skąd: Wielkopolanie/PNT
|
Wysłany: 2009-05-27, 23:30
|
|
|
monkton napisał/a: |
Celbridge 25km od Dublina na zachod |
parę lat siedziałem w Cork, trochę dalej na zachód i jeszcze na południe |
|
|
|
|
monkton
Model: DS 1100 Custom
Rocznik: 1999
Wiek: 51 Dołączył: 11 Mar 2009 Posty: 575 Skąd: Irlandia
|
Wysłany: 2009-05-28, 00:20
|
|
|
no to pojecie "deszcz" znasz od podszewki |
|
|
|
|
zen
Model: SYMPATYK
Wiek: 46 Dołączył: 11 Gru 2008 Posty: 900 Skąd: Wielkopolanie/PNT
|
Wysłany: 2009-05-28, 01:17
|
|
|
Oj, tak, znam ze 100 rodzajów deszczu. No i tę najciekawszą odmianę irlandzką: deszcze padający od dołu |
|
|
|
|
Wawrzek
Rocznik: 2001
Dołączył: 24 Paź 2008 Posty: 298 Skąd: Nowy Targ
|
Wysłany: 2009-05-31, 11:39
|
|
|
zen napisał/a: | Oj, tak, znam ze 100 rodzajów deszczu. No i tę najciekawszą odmianę irlandzką: deszcze padający od dołu |
Zen wymień najciekawszą 50tke |
_________________ Where I lay my head is home |
|
|
|
|
zen
Model: SYMPATYK
Wiek: 46 Dołączył: 11 Gru 2008 Posty: 900 Skąd: Wielkopolanie/PNT
|
Wysłany: 2009-05-31, 22:35
|
|
|
Kto dzisiaj śmigał? BO ja wyjechałem na trasę, wróciłem ok. 20 i jeszcze pod kocem siedzę, a trzęsie mnie niesamowicie. A było to tak
W zasadzie wybrałem się polatać wokół komina, ale pogoda zrobiła się tak ładna, że wybrałem się dalej, czyli z Nowego Tomyśla E30 w kierunku Pniew. W okolicach Pniew na horyzoncie widać już było burzę nadciągająca od Poznania. Wydawało mi się, że pójdzie bokiem, więc zdecydowałem się jechać do Pozka. Za Gajem Wielkim, jakieś 500 metrów przede mną zobaczyłem ścianę deszczu, obrazki jak z Twistera i nadciągającą katastrofę. Naiwnie wykonałem odwrót taktyczny, ale po około 30 sekundach burza mnie dopadła. Najpierw poczułem wodę na jajkach, potem w butach, a potem przemoknięte rękawiczki. Ulewa była tak silna, że nie sposób było jechać, musiałem podnieść szybę i zdjąć okulary. W pewnym momencie zobaczyłem, że jakieś 100 metrów za mną wiatr zabiera sobie przydrożne drzewo shock Na szczęście wjechałem do wiochy i schowałem się na przystanku autobusowym. Byłem totalnie przemoknięty, zapaliłem fajkę i odczekałem największą ulewę. Jak tylko lekko przeszło ruszyłem w poszukiwaniu jakiegoś ogrzewanego baru, znalazłem taki po około 10 km. Oczywiście w tym momencie nie miałem na sobie już nic suchego (na szczęście wewnętrzne kieszenie nie przemokły, i fajki były całe Zamówiłem herbatkę, a w czasie kiedy na nią czekałem, burza wróciła. 5 minut później siedziałem spanikowany razem z obsługą w toalecie, bo stoliki i krzesła postanowiły się przemieścić do baru, wybijając przy okazji szyby.
Do chaty miałem jakieś 40 km, i ledwo je przejechałem. Byłem tak wyziębiony, że niemalże spadłem z moto. Na szczęście E30 wygląda całkiem nieźle (poza 2-3 km sfrezowanym odcinkiem na wysokości Lwówka), bo nie wiem, czy bym się dotelepał. |
|
|
|
|
empiq
Model: SYMPATYK
Rocznik: 2002
Wiek: 48 Dołączył: 25 Sie 2008 Posty: 739 Skąd: Koluszki/Warszawa
|
Wysłany: 2009-05-31, 23:49
|
|
|
no nieźle!!! |
_________________ Janinka sprzedana ;( niech wiernie służy nowemu Panu. |
|
|
|
|
marecki
Model: RS1700
Rocznik: 2005
Wiek: 59 Dołączył: 14 Lut 2009 Posty: 910 Skąd: WARSZAWA
|
Wysłany: 2009-06-01, 08:31
|
|
|
zen, tylko współczuć wiem coś na ten temat w zeszłym roku Wawa -Jastarnia całe 405 km lało a ja z młodym na
405 km bo przez 20km nie padało |
_________________
|
|
|
|
|
|