YAMAHA Drag Star FORUM
FAQFAQ  Mapa GoogleMapa Google  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Pierwsza jazda nowym nabytkiem
Autor Wiadomość
ttom 



Model: RS1700
Rocznik: 2005
Wiek: 55
Dołączył: 29 Sie 2009
Posty: 1694
Skąd: Nomad
Wysłany: 2010-04-16, 21:53   

zosia_, a ja myślę, że wcale nie prawie... ;D
Mam to stosunkowo na świeżo w pamięci... początek listopada... jazdę pierwszą znaczy... ;)
_________________
Bo w życiu chodzi o to, żeby nadać mu sens... :pokooj:
 
 
DRAD 


Model: SYMPATYK
Rocznik: 2011
Wiek: 45
Dołączył: 29 Sie 2008
Posty: 1538
Skąd: ODERWANI
Wysłany: 2010-04-16, 21:58   

zosia_ napisał/a:
Gratulacje :) Fajnie się czyta takie opisy, prawie jak pierwszy seks ;d ops


a jak ktoś miał pierwszy seks wiele razy to co wtedy ?
_________________
MORSOWNIA 1 i 1/2 czyli wielka dogrywka już niedługo :D
 
 
Radek 


Rocznik: 2006
Wiek: 41
Dołączył: 14 Mar 2010
Posty: 166
Skąd: Garwolin
Wysłany: 2010-04-16, 22:40   

Gratulacje i szerokiej drogi :)
 
 
zosia_ 


Model: SYMPATYK
Rocznik: 1998
Wiek: 57
Dołączyła: 29 Maj 2009
Posty: 104
Skąd: pyrlandia
Wysłany: 2010-04-16, 22:43   

drag_rad napisał/a:


a jak ktoś miał pierwszy seks wiele razy to co wtedy ?


nie wiem, nie wiem... zazdrościc ? współczuć ? ... hmmm... chcesz o tym porozmawiać ? 8)
_________________
FLHR 98
 
 
witek1965 



Model: DS 1100 Classic
Rocznik: 2008
Wiek: 59
Dołączył: 28 Maj 2009
Posty: 14512
Skąd: Gdzieś
Wysłany: 2010-04-16, 23:50   

drag_rad napisał/a:
a jak ktoś miał pierwszy seks wiele razy to co wtedy ?


to znaczy, ze jest schizofrenikiem ?
_________________
Motul 5100 4T 15W50, NGK BPR7EIX
Moje moto
XVS 650 - był
XVS 1100 - jest
DL-650 - jest



***** ***
 
 
Lokis 



Model: SYMPATYK
Rocznik: 1997
Wiek: 54
Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 3451
Skąd: JANKES-BOROWIANY
Wysłany: 2010-04-17, 12:06   

drag_rad napisał/a:
zosia_ napisał/a:
Gratulacje :) Fajnie się czyta takie opisy, prawie jak pierwszy seks ;d ops


a jak ktoś miał pierwszy seks wiele razy to co wtedy ?


Skleroza to piękna rzecz. ;d
_________________

Wszystkie choroby biorą się ze stresu. Tylko weneryczne z przyjemności


Zbiorowe kamieniowanie - nowa orgia dla mas

dobry kogut nie może być tłusty (q..wa nieaktualne)
 
 
ePaweł 



Model: DS 650 Classic
Rocznik: 2007
Wiek: 47
Dołączył: 10 Mar 2010
Posty: 134
Skąd: Wągrowiec
Wysłany: 2010-04-17, 15:33   

woww aby tak dalej...
gratuluje pierwszego razu
 
 
PrzemoM 


Rocznik: 2004
Wiek: 47
Dołączył: 28 Lut 2010
Posty: 26
Skąd: Ostrów Wlkp.
Wysłany: 2010-04-18, 13:52   

Ja swoją pierwszą jazdę DragStarem odbyłem w grudniu, miałem dłuższą przerwę w jeżdzie motocyklem, DragStar jest duży i też obawiałem się tego pierwszego zakrętu ale nie było tak źle. Teraz już jest zdecydowanie lepiej , choć jeszcze przed każdym zakrętem czuje lekką obawę, lecz jest już coraz lepiej i z każdym kilometrem przyjemność z jazdy jest większa.
 
 
Xavier 



Model: DS 1100 Classic
Rocznik: 2008
Wiek: 38
Dołączył: 08 Wrz 2009
Posty: 831
Skąd: JANKES-ANDRYCHÓW
Wysłany: 2010-04-18, 21:01   

A mi zakręty zaczęły wychodzi jakbym to robił całe życie :)
Minimalne wychylenie kierownicy z tej strony w która chcesz jechać, moto się kładzie, trochę gazu więcej i maszyna trzyma się zajebiście w przechyle na łuku... lepsza zabawa jest w sprawdzaniu jak głęboko przy jakiej prędkości da się pochylić :) ale na razie jeszcze gmolem po ziemi nie jechałem :) w każdym razie wiem na pewno że gdyby nie przeciw skręt to wyleciałbym z co najmniej 40 zakrętów - FIZYKO dziękuję :)
_________________
W rytmie V2 przejechane już:
Yamaha XVS 1100 - 28 545 km (2016: 6743 km | 2015: 4013 km | 2014: 10 962 km | 2013: 6827 km)
Yamaha XVS 650 - 44 893 km (2012: 12 330 km | 2011: 15 543 km | 2010: 17 020 km)

Stan na koniec 2016: 23 141 m
 
 
yho 



Model: DS 1100 Custom
Rocznik: 2004
Wiek: 58
Dołączył: 12 Lip 2009
Posty: 51
Skąd: Iława
Wysłany: 2010-04-18, 23:13   

Xavier napisał/a:
A mi zakręty zaczęły wychodzi jakbym to robił całe życie :)
Minimalne wychylenie kierownicy z tej strony w która chcesz jechać,


Xavier - zajefajnie, że Ci zaczęło wychodzić, ale wielu nie wie jak się to tego zabrać.
Pisz zatem jednoznacznie, bo stwierdzenie "Minimalne wychylenie kierownicy z tej strony " nic mi nie mówi ! A początkującym jeszcze mniej !

EDIT:
Jeżeli spodobało Ci się przechylanie w przeciwskręcie, to udaj się do sklepu wędkarskiego i nabądź w drodze kupna dwa dzwoneczki wędkarskie. Następnie przywiąż je pod podestami.
Jak osiągniesz odpowiednie przechylenie, to będą dzwonić. Jak dzwonią, to znaczy, że dopiero możesz zacząć się przechylać :-) Ja oba swoje dzwoneczki oberwałem w zeszłym roku :-(
Drag daje się bardzo mocno przechylić, odpowiednie przechylenie jest wtedy, gdy podesty się składają. Niektóre modele gmoli zapobiegają składaniu się podestów - wybierz odpowiedni.



Pozdro ;-)
 
 
PIOTRUŚ 


Model: SYMPATYK
Rocznik: 2008
Wiek: 38
Dołączył: 08 Wrz 2009
Posty: 210
Skąd: Kraków
Wysłany: 2010-04-19, 11:24   

Wiem wiem i przeciwskręt sobie poćwiczę ale to nie o to chodzi ,że nie umiem jeździć tylko o emocje które zaćmiewają czachę przy pierwszej jeździe lol lol ..
Do każdego nowego sprzętu trzeba się przyzwyczaić ,więc jak uzbroję go w gmole i zakupię strój to pojadę na taką drogę u nas gdzie nic nie jeździ i poćwiczę :)



Foty robione telefonem więc jakość nie powala.

yamaha2.JPG
Plik ściągnięto 222 raz(y) 712.83 KB

yamaha 1.JPG
Plik ściągnięto 223 raz(y) 711.1 KB

_________________
Suzuki GSF 650 SA
 
 
Xavier 



Model: DS 1100 Classic
Rocznik: 2008
Wiek: 38
Dołączył: 08 Wrz 2009
Posty: 831
Skąd: JANKES-ANDRYCHÓW
Wysłany: 2010-04-19, 13:04   

Wybacz Yho - fakt powinienem napisać jaśniej. W sumie jak pierwszy raz rozmawialiśmy sobie na żywo jadąc w pociągu powiedziałeś mi fajną rzecz o przeciwskręcie którą zapamiętałem.
"Olej te wszystkie regułki co gdzie i jak i zapamiętja jedną rzecz - chcesz jechać w prawo to naciśnij prawą ręką na kierownice i tyle - reszta wyjdzie sama" i dokładnie tak jest.

Gdy robiłem pierwszą prostą z morsiakami byłem strasznie przejęty ale starałem się bardzo nie kaleczyć sztuki motocyklowej w każdym razie przypomniało mi się to co powiedziałeś przed pierwszym zakrętem i postanowiłem wypróbować zwolniłem do ok 60 km/h chcąc skręcić w praco nacisnąłem prawą ręką na kierownicę czego efektem było że moto cykl pochylił się w prawo i zaczął delikatnie skręcać w prawo, ponieważ zbyt mało się pochyliłem zaczęło mnie wynosić jeszcze w lewo no to pomyślałem że muszę jeszcze bardziej pochylić moto więc mocniej nacisnąłem na prawą stronę kierowinicy - efekt? moto tak zacieśniło zakręt że jechałem obok prawej białej lini ograniczającej mój pas. Po prostu bajka...

Później zacząłem się tym bawić na prostej delikatne wychylanie raz prawej raz lewej strony kierownicy - efekt - slalom.

Gdy wybrałem się na mierzeję wiślaną z pewnym motórzystą z EB który strasznie zapierdzielał po winkach trochę musiałem przerobić swoją technikę bo zauważyłem że za każdym razem jak chce wejść w zakręt wynosi mnie z niego i muszę albo zwalniać w zakręcie (głupi pomysł) albo bardziej pochylać moto wręcz do granicy gdy zaczynam się modlić o dodatkowe F= 5N przyczepności (czyli też głupi pomysł). W każdym razie jadac za tym gościem podpatrzyłem co on robi i zauważyłem że gośc przed każdym zakrętem zwalnia sobie powiedzmy o 20-25 km/h i gdy jest pochylony przyspiesza i w ten sposób nie trafi prędokości a nie wyrzuca go z zakrętu - spróbowałem i Eureka jadę 80-90 w zakręcie, nie wyrzuca mnie i nie sram pod siebie że zaraz gmolem przywalę w ziemię.

Ale jeszcze długa droga przede mną aby to opanować. Na razie tylko się tym bawię. W każdym razie zasada jest prosta przynajmniej w mojej teorii: zwolnić trochę, w zależności w którą stronę chcesz jechać tę stronę kierownicy popychasz ręką, moto się pochyla a ty dodajesz spokojnie gazu i moto trzyma się super w zakręcie.

Problemy jakie mogą powstać - nieznany zakręt który się zawęzi, trzeba na to brać poprawkę zmiejszając prędkosć przed zakrętem, koleiny w zakręcie - totalna masakra ale da się przeżyć, dziury w zakręcie to już jest jakiś hardcore - jechałem w pochyleniu w zakręcie ale jak wpadłem w dziurę to miałem świeczki w oczach że mamusi już nie zobaczę, dobrze że prędkość była rozsądna (jak zawsze zresztą no chyba że jadę z morsami po obwodnicy), piasek lub olej w zakręcie - Jezu ufam Tobie....

To tyle z Pamiętnika Żółtodzioba :D
_________________
W rytmie V2 przejechane już:
Yamaha XVS 1100 - 28 545 km (2016: 6743 km | 2015: 4013 km | 2014: 10 962 km | 2013: 6827 km)
Yamaha XVS 650 - 44 893 km (2012: 12 330 km | 2011: 15 543 km | 2010: 17 020 km)

Stan na koniec 2016: 23 141 m
 
 
Lokis 



Model: SYMPATYK
Rocznik: 1997
Wiek: 54
Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 3451
Skąd: JANKES-BOROWIANY
Wysłany: 2010-04-19, 22:17   

Xawier poczytaj Ty "Motocyklistę doskonałego" tam masz wszystko napisane co i jak. A jak widzę to jeszcze nie odkryłeś jak poprawnie dobrać drogę pokonywania zakrętu i takie tam. Po co to odkrywać i tracić czas. Poczytaj o podstawach a potem ćwicz i przyswajaj. A potem śmigaj tak:

http://www.youtube.com/wa...=1&feature=fvwp
;d
Ta technikę pokonywania zakrętów lubię najbardziej ale jeszcze dużo lekcji przede mną cry
_________________

Wszystkie choroby biorą się ze stresu. Tylko weneryczne z przyjemności


Zbiorowe kamieniowanie - nowa orgia dla mas

dobry kogut nie może być tłusty (q..wa nieaktualne)
 
 
yokozuna 



Model: SYMPATYK
Wiek: 43
Dołączył: 13 Mar 2010
Posty: 800
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-04-19, 22:28   

yho
Cytat:
Drag daje się bardzo mocno przechylić, odpowiednie przechylenie jest wtedy, gdy podesty się składają.
shock ? ?

Zdażyło mi się już raz czy dwa tak pochylić moto, że szorowałem podestami, ale nie przyuważyłem takiego zjawiska by się składały.

Teraz założyłem gmola więc boje się trochę próbować bo w razie czego gmola przytrę.

... ech, jeszcze wiele muszę się nauczyć. :gazeta:
 
 
Biały 



Model: MS1900
Rocznik: 2007
Wiek: 49
Dołączył: 08 Sty 2009
Posty: 1616
Skąd: Wa-wa/Bydgoszcz
Wysłany: 2010-04-19, 22:38   

Xavier napisał/a:
chcąc skręcić w praco nacisnąłem prawą ręką na kierownicę czego efektem było że moto cykl pochylił się w prawo


Moim zdaniem nie nacisnąłeś prawą ręką, tylko popchnąłeś kierownicę prawą ręką.
Wiem, zaraz mi powiesz, że guzik się przyciska, a nie popycha :) :)
_________________
Wolałbym żałować, że coś zrobiłem niż, że czegoś nie zrobiłem - James Hetfield
 
 
Xavier 



Model: DS 1100 Classic
Rocznik: 2008
Wiek: 38
Dołączył: 08 Wrz 2009
Posty: 831
Skąd: JANKES-ANDRYCHÓW
Wysłany: 2010-04-19, 22:45   

Wszystko jedno ważne że wiecie o co chodzi... :D
Lokis - Motocyklistę doskonałego czytałem właśnie i to jest moja podstawa dzięki za przypomnienie :D
_________________
W rytmie V2 przejechane już:
Yamaha XVS 1100 - 28 545 km (2016: 6743 km | 2015: 4013 km | 2014: 10 962 km | 2013: 6827 km)
Yamaha XVS 650 - 44 893 km (2012: 12 330 km | 2011: 15 543 km | 2010: 17 020 km)

Stan na koniec 2016: 23 141 m
 
 
kujawiak 



Model: DS 650 Classic
Rocznik: 2008
Dołączył: 18 Maj 2010
Posty: 1077
Skąd: Kujawy
Wysłany: 2010-05-24, 09:25   

Witam, nie chcac zakladac nowego tematu dolacze sie do kolegi Piotrusia. Ja tez mialem wlasnie swoj pierwszy raz na mojej nowej zabawce. Co prawda przejechalem sie juz troszke wczesniej ale wczoraj zrobilem cale 70km do Ciechocinka i z powrotem. Pojechalem na "inspekcje " walow na Wisle. Dzieki lekturze forum pokonywanie zakretow bylo dla mnie wielka przyjemnoscia. Kurna az zadzwonilem do syna aby sie z nim podzielic wrazeniami jak latwo wchodzi sie w zakret dzieki technice przeciwskretu. Musze dodac, ze nigdy nie jezdzilem motorem. Szkoda, ze tak dlugo czekalem z zakupem. Straconego czasu nie da sie nadrobic cry.
Szkoda, ze za tydzien jade na statek ciezko bedzie sie z nia rozstac...
Pozdrowionka i do milego...Bye!
PS Sorry za brak polskich znakow ale nawet magisterke pisala mi zona ;D
_________________
"To our Wives and Sweethearts (may they never meet)"
 
 
krotom 



Model: SYMPATYK
Dołączył: 23 Paź 2009
Posty: 2821
Skąd: brać czas i chęci
Wysłany: 2010-05-24, 09:33   

kujawiak, jak to się nie da nadrobić - podstawa to być czujnym czy gdzieś jakaś grupa od nas nie będzie przelatywać w pobliżu, i śmignąć z nimi na podczepke. Jazda samemu ma swoje zalety ale jazda w grupie to esencja motocyklowania
_________________


AB Rh+
 
 
Xavier 



Model: DS 1100 Classic
Rocznik: 2008
Wiek: 38
Dołączył: 08 Wrz 2009
Posty: 831
Skąd: JANKES-ANDRYCHÓW
Wysłany: 2010-05-24, 09:35   

Gratulacje pierwszych kilometrów!

kujawiak - a czy Twoja żona napisała by też moją pracę? :D
_________________
W rytmie V2 przejechane już:
Yamaha XVS 1100 - 28 545 km (2016: 6743 km | 2015: 4013 km | 2014: 10 962 km | 2013: 6827 km)
Yamaha XVS 650 - 44 893 km (2012: 12 330 km | 2011: 15 543 km | 2010: 17 020 km)

Stan na koniec 2016: 23 141 m
 
 
kujawiak 



Model: DS 650 Classic
Rocznik: 2008
Dołączył: 18 Maj 2010
Posty: 1077
Skąd: Kujawy
Wysłany: 2010-05-24, 11:01   

Witam raz jeszcze, zgadzam sie w zupelnosci, ze jazda w grupie moze przyspozyc wiecej atrakcji. Szczegolnie na postojach : :yahoo:
Co do magisterki to malzowina mi tylko przepisywala bo wiedzy młerskiej nie ma. Ale nie powiem przydala sie nie tylko do tego...
_________________
"To our Wives and Sweethearts (may they never meet)"
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group