YAMAHA Drag Star FORUM
FAQFAQ  Mapa GoogleMapa Google  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Jazda bez kasku w świetle prawa
Autor Wiadomość
Kozak_Barabasz 



Model: BĘDZIE
Wiek: 34
Dołączył: 01 Maj 2008
Posty: 1435
Skąd: Poznań / Konin
Wysłany: 2008-10-23, 21:30   Jazda bez kasku w świetle prawa

Tak jak w temacie.
Czy jesteście za tym, aby ZAWSZE był kas na głowie ?

Osobiście jestem za kaskiem ale np. przejazd do sąsiada 100m koniecznie musi być w kasku ?
Gdyby "niebiescy" jechali to zaraz czepialiby się.
_________________
OFERTA KIA używane www.nowickikalisz.otomoto.pl / www.nowicki.otomoto.pl
 
 
soft 



Model: MS1900
Rocznik: 2008
Wiek: 53
Dołączył: 21 Sie 2008
Posty: 1489
Skąd: Zamość
Wysłany: 2008-10-23, 21:51   

Co do bezpieczeństwa jazdy to mam swoje zdanie.
Mam zasadę że nikt nie będzie mi kazał jeździć w pasach, w kasku, posiadać poduszki powietrzne itp.
Moje życie, mój wybór.
 
 
Kozak_Barabasz 



Model: BĘDZIE
Wiek: 34
Dołączył: 01 Maj 2008
Posty: 1435
Skąd: Poznań / Konin
Wysłany: 2008-10-23, 21:59   

soft napisał/a:
Mam zasadę że nikt nie będzie mi kazał jeździć w pasach, w kasku, posiadać poduszki powietrzne itp.
Moje życie, mój wybór.

Również kierowałem się właśnie takim myśleniem.
No bo to jest mój problem a nie kogoś. Nie przeszkadzam komuś jadąc bez kasku, również nikogo nie narażam na niebezpieczeństwo.
Czuje się wtedy prawdziwe piękno jadąc sobie te 40-60km/h w ciepły, słoneczny dzień zwiedzając przy tym piękny krajobraz ...
_________________
OFERTA KIA używane www.nowickikalisz.otomoto.pl / www.nowicki.otomoto.pl
 
 
Sylwek 



Model: BĘDZIE
Rocznik: 2001
Dołączył: 08 Cze 2008
Posty: 2553
Skąd: Luzino
Wysłany: 2008-10-24, 00:20   

Soft prawo jest ustanowione po to aby je przestrzegać ( w szczególności jeśli chodzi o bezpieczeństwo ) Tylko widzisz ,podczas małej stłuczki ( jeśli ktoś Ci zajedzie drogę ) Nie z twojej winy,i tobie się coś stanie to teoretycznie wina jest po stronie tego drugiego,ale jak w tym wypadku coś sobie zrobisz i będzie to wymagało długiego leczenia to niestety będziesz musiał wyłożyć kasę z własnej kieszeni i nie otrzymasz odszkodowania(udowodnienie że nie jechałeś w pasach jest bardzo proste).Ciekawe co wtedy powiesz ? Chociaż czasami ja też mam ochotę pojeżdzić bez kasku ! ( i czasami to robię ,mandat nie jest wysoki 100 zł ,tyle co za brak pasów )

[ Dodano: 2008-10-24, 00:21 ]
http://www.v10.pl/prawo/T...andatow,10.html
 
 
pan_wiewiorka 



Model: SYMPATYK
Dołączył: 08 Paź 2008
Posty: 2735
Skąd: we mnie moc?
Wysłany: 2008-10-24, 08:55   

soft napisał/a:
Co do bezpieczeństwa jazdy to mam swoje zdanie.
Mam zasadę że nikt nie będzie mi kazał jeździć w pasach, w kasku, posiadać poduszki powietrzne itp.
Moje życie, mój wybór.

Mówi się, że na głupotę nie ma rady... no nie ma. Bez urazy.
Pasy, jeśli już przy tym jesteśmy, to nie tylko ochrona Ciebie ale równiez osoby, która siedzi obok Ciebie, za Tobą, przed Tobą lub przed Tobą w samochodzi, który walił na Ciebie czołowo.
Kozak_Barabasz napisał/a:
Nie przeszkadzam komuś jadąc bez kasku, również nikogo nie narażam na niebezpieczeństwo.

Jeśli przejeżdżając ruchliwą drogą przy poboczu której rosną kasztany, na ten przykład dostaniesz kasztanem w baniak a nie masz kasku, możesz stracić równowagę i przyp... w nadjeżdżający z naprzeciwka samochód. Tym samym zabijesz siebie i innych ludzi. W takim wypadku ch... z Tobą ale szkoda niewinnych osób i motoru.
_________________
Zabijcie wszystkich. Bóg rozpozna swoich.
 
 
RafV 



Model: SYMPATYK
Wiek: 53
Dołączył: 23 Sie 2008
Posty: 286
Skąd: Ujście/Piła
Wysłany: 2008-10-24, 09:03   

Podczas parady, czy innej imprezy jestem za jazdą bez kasku, ale w każdej innej sytuacji to kask obowiązkowo. Kolega wyskoczył latem na bardzo krótką jazdę. Było gorąco i chciał jechać bez kasku, ale w końcu go ubrał i to mu uratowało życie. Jakiś debil mu wyjechał i było bum. Trochę się połamał, ale łba nie stracił. Kask oczywiście popękany, ale głowa cała. Patrząc później na kask, to nieosłonięta głowa byłaby bez szans. Po tej przygodzie, wiem, że kask jest niezbędny.
 
 
moondek 



Model: SYMPATYK
Wiek: 50
Dołączył: 17 Sie 2008
Posty: 4020
Skąd: Józefosław
Wysłany: 2008-10-24, 09:52   

soft napisał/a:
Co do bezpieczeństwa jazdy to mam swoje zdanie.
Mam zasadę że nikt nie będzie mi kazał jeździć w pasach, w kasku, posiadać poduszki powietrzne itp.
Moje życie, mój wybór.


Mój kumpel jechał kiedyś w cztery osoby samochodem. On prowadził, żona siedziała obok niego, Obydwoje mieli zapięte pasy. Z tyłu siedzieli ich znajomi z których tylko jedna miała zapięte pasy (ta, która siedziała za moim kumplem). Pasażer, który siedział za jego żoną nie miał zapiętych pasów. Mieli czołowe zderzenie z gościem, który wyprzedzał na trzeciego. Wyskoczył w ostatniej chwili, że nawet kumpel nie zdążył nacicnąć na hamulec. Efekt zderzenia: kumpel jest teraz wdowcem, bo siła uderzenia była tak duża, że pasażer, który siedział za jego żoną doprowadził dosłaownie do tego, że wypadła ona prawie z fotelem przez przednią szybę (przerwanie rdzenia kręgowego- rodzina po 3 tygodniach zadecydowała o odłączeniu jej spod aparatury, bo jedynym rokowaniem było warzywko). Oczywiście jego życie, jego wybór (tego pasażera, który siedział z tyłu). Nadal jeździ na czterech kółkach, tylko tych w wózku inwalidzkim, bo jest cały sparaliżowany. Chodzi w pieluchach, bo robi pod siebie. Normalnie jak niemowlak. Chciałoby się powiedzieć "dobrze mu tak", ale nie o to w tym wszystkim chodzi. Szkoda tylko dziewczyny i dwójki małych dzieci, które jeszcze do tej pory pytają "tatusiu, a gdzie jest mamusia?". Miała niecałe 30 lat i całe życie przed sobą...
Spróbujcie Panowie pomyśleć czasem o innych użytkownikach dróg, którzy nie daj Boże mogą mieć z Wami jakąś przygodę, kiedy jedziecie bez kasków. Wasze życie, Wasz wybór. Ok, macie prawo tak myśleć. Ale co ma powiedzieć człowiek, który niechcący w sposób absolutnie niezamierzony spowoduje wypadek z Wami, jak jedziecie na motocyklu bez kasku. Jechaliście 100 m do kumpla. On wyjechał z drogi podporzątkowanej, słońce świeciło mu w oczy, najnormalniej w świecie Was nie zauważył. Wy do piachu, a on z wyrzutami sumienia do końca życia, że zabił człowieka. A w sumie nie musiało by się tak to skończyć, gdyby motocyklista miał na głowie kask...
Kozak jesteś jeszcze młody i widzę, ze młodzieńcza fantazja Cię nie opuszcza, skoro wrzucasz taki wątek pod dyskusję :) Przyjmij zatem chłopaku moje serdeczne życzenia, abyś jak najszybciej "mentalnie" wydoroślał. Włosy pod pachami i na jajach to jeszcze nie wszystko... ;)
_________________
Ukochany motocykl posłuży ci do końca życia, jeśli będziesz jeździł nim dość szybko :idea:
 
 
Mirek 



Model: RS1700
Rocznik: 2007
Dołączył: 22 Sie 2008
Posty: 1313
Skąd: Ostróda/Grunwald
Wysłany: 2008-10-24, 10:39   

Kozak nie martw się widzę że wszyscy muszą cię pouczać i strasznie drażni ich twój wiek.Czytając to i inne fora stwierdzam że wszyscy jesteśmy super.Patrząc na realne zachowania w życiu zastanawiam się gdzie ci wszyscy przestrzegający przepisów są.Staram się przestrzegać przepisów które obowiązują nie tylko na drodze ale i w życiu ,różnie to wychodzi .Co do kasku oczywiście używam zgodnie z przepisami ale uczucie jazdy bez jest super wiem co mówię .
_________________
ORGANIZATOR SPOTKAŃ GRUNWALDZKICH 2009-2010-2011-2012-2013-2014-2015-2016-2017-2018-2019-2020-2021-2022-2023

http://www.dragstar-grunwald.pl/
 
 
pan_wiewiorka 



Model: SYMPATYK
Dołączył: 08 Paź 2008
Posty: 2735
Skąd: we mnie moc?
Wysłany: 2008-10-24, 11:47   

Mirek, obawiam się że jesteś w błędzie i wiek nie ma znaczenia. Jeśłi ktoś plecie bzdury, to choćby miał i 80lat, to nie omieszkam tego powiedzieć.
Widzisz, ja miałem kilka wypadków. Raz byłem wycinany z samochodu... Każdorazowo z winy jakiegoś kretyna, który uważał się za minimum Kubicę. Dlatego kiedy słyszę jak to fajnie jest nie przestrzegać przepisów i kozaczyć (nie tyczy się to Kazaka ;) ), to aż mnie szlag trafia. Jako, że mam sporo szczęścia z każdego tego dzwona wyszedłem bez szwanku (dziwne, nawet strażak stwierdził, że NIE POWINIENEM żyć) jednak uraz do zachowań typu 'raz maty rodiła' pozostał.
_________________
Zabijcie wszystkich. Bóg rozpozna swoich.
 
 
Madźka 


Rocznik: 2000
Wiek: 38
Dołączyła: 08 Wrz 2008
Posty: 326
Skąd: Polska
Wysłany: 2008-10-24, 12:48   

Zawsze jeżdżę w kasku, do tego staram się jak najlepiej ubrać.
Nawet w lato na krótkie dystanse stawiam na kask i kurtkę skórzaną.

Tak jak pisałam śmieszą mnie kolesie jeżdżący w japonkach, krótkich spodenkach a z tyłu laseczki w miniówach i z torebką lol

Jazda bez kasku jest bardzo niebezpieczna i to nie podlega dyskusji, pytanie tylko czy się nad tym zastanawiasz jak wsiadasz na moto żeby przejechać nawet ten krótki odcinek.

Potem jest biadolenie i tragedia... Po co?
 
 
Mirek 



Model: RS1700
Rocznik: 2007
Dołączył: 22 Sie 2008
Posty: 1313
Skąd: Ostróda/Grunwald
Wysłany: 2008-10-24, 12:54   

Napisałem że przestrzegam przepisy a dokładniej to bardzo się staram ,nie napisałem że jestem ideałem .Co zaś do zdarzeń na drodze możemy podyskutować jak się spotkamy.Uważam że systematyczne wytykanie komuś wieku i tego że porusz różne tematy na które chce porozmawiać nie upoważniają do wiecznego strofowania..
Pięknie się pisze o przestrzeganiu przepisów i zasad które obowiązują na różnego rodzaju forach tylko życie jest trochę inne i każdy niech popatrzy na swój ogródek i u siebie robi porządek.Miałem możliwość jeżdzić motocyklem bez kasku tam gdzie na to pozwala prawo.
_________________
ORGANIZATOR SPOTKAŃ GRUNWALDZKICH 2009-2010-2011-2012-2013-2014-2015-2016-2017-2018-2019-2020-2021-2022-2023

http://www.dragstar-grunwald.pl/
 
 
pan_wiewiorka 



Model: SYMPATYK
Dołączył: 08 Paź 2008
Posty: 2735
Skąd: we mnie moc?
Wysłany: 2008-10-24, 14:49   

Mirek napisał/a:
Miałem możliwość jeżdzić motocyklem bez kasku tam gdzie na to pozwala prawo.

Tu nie chodzi o to czy prawo pozwala czy nie a raczej o wyobraźnię. Fakt, superduperzajebiaszczo wygląda kolo z bandaną wachlująca powietrze na długości 20m za motocyklem no ale wiesz... zawsze może się taka chusteczka wkręcić w koło i tragedia gotowa ;)

Zauważyłem również dziwną prawidłowość. Bardzo luzacko do tematu bezpieczeństwa podchodzą osoby, które szlifu nie zaliczyły czy też nie przeżyły wypadku (wypadku a nie stłuczki). Ja mam jedno i drugie za sob i zrobię wszystko aby się to nie powtórzyło. pouczać nie mam zamiaru. Zawsze jest ta pierwsza gleba i nikomu nie życzę. Uczucie jest fatalne. I jeśli gleba jest tylko Twoja i nie ciągniesz za sobą nikogo, to z Bogiem sprawa. Gorzej jeśli jest ktoś dodatkowo poszkodowany.
Jeśli chodzi o 'wytykanie' wieku. Jak pisałem, odnoszę wrażenie że źle zrozumiałeś intencje. najlepiej będzie zkończyć temat. Nikogo nie przekonam, zresztą zamiaru nie mam, a i mnie nikt nie przekona do jazdy bez ochraniaczy.
_________________
Zabijcie wszystkich. Bóg rozpozna swoich.
 
 
fazzi 



Rocznik: 2008
Wiek: 56
Dołączył: 27 Sie 2008
Posty: 2691
Skąd: Jankes
Wysłany: 2008-10-24, 15:10   

Chcialem zauwazyc ze nakaz jazdy w kasku nie powstal z wymysleniem motocykla i wielu ludzi jezdzilo bez. Nawet w dzisiejszych czasach jest wiele miejsc gdzie mozna pojezdzic prawnie bez kasku i poczuc wiatr we wlosach :)
Kask to srodek ochrony i moze kiedys bedziemy musieli obowiazkowo miec zolwika, ochraniacze na kolana i lokcie i wtedy ktos bedzie pisal ze bez nich sie nie da ;D
Uwazam ze czerep trzeba chronic ale zdaje sobie tez sprawe z tego ze jadac 50km/h bez kasku jestem bardziej bezpieczny niz koles jadacy 200 km/h scigaczem w kasku ;D
Wiem ze mnie zlinczujecie za te podlady ale moze ja lubie ;p
 
 
moondek 



Model: SYMPATYK
Wiek: 50
Dołączył: 17 Sie 2008
Posty: 4020
Skąd: Józefosław
Wysłany: 2008-10-24, 15:11   

No i dyskusja nieuchronnie podąża w kierunku KOSZA, bo zbaczamy z tematu. Miało być o jeździe bez kasku, a jest o wieku Kozaka, bezpieczeństwie, ochraniaczach, szlifach, skórzanych kurtkach i japonkach i laskach w miniówkach ;)
_________________
Ukochany motocykl posłuży ci do końca życia, jeśli będziesz jeździł nim dość szybko :idea:
 
 
Kozak_Barabasz 



Model: BĘDZIE
Wiek: 34
Dołączył: 01 Maj 2008
Posty: 1435
Skąd: Poznań / Konin
Wysłany: 2008-10-24, 16:07   

Sam przeżyłem wypadek samochodowy, miałem pasy i prawie nic mi się nie stało (dachowanie).
No dobra ale tutaj jest jazda bez kasku a nie bez pasów ;)

Sam ZAWSZE mam kask. Wiem ile może on zdziałać w przypadku zderzenia.
Podałem tylko przykład, w którym jest wyraźnie napisane, że jest bardzo mały dystans (do sąsiada).
Nie pisałem o jeździe bez kasku w mieście czy na większych trasach.
Mam bardzo fajną trasę, którą można byłoby bez obaw jechać bez kasku.
Gdyby coś mi wyjechało na czołówkę to z kaskiem czy bez niego jestem i tak trupem ;/
Gdyby już doszło do zderzenia to wolałbym siedzieć na ścigu niż na dragu ...
_________________
OFERTA KIA używane www.nowickikalisz.otomoto.pl / www.nowicki.otomoto.pl
 
 
Mirek 



Model: RS1700
Rocznik: 2007
Dołączył: 22 Sie 2008
Posty: 1313
Skąd: Ostróda/Grunwald
Wysłany: 2008-10-24, 17:00   

Panowie cieszę się bardzo że przebywam na forum gdzie ludzie tak poważnie podchodzą do spraw bezpieczeństwa .Wyobrażnię mam bo od 78 kulam się zawodowo po naszych drogach a luzacko podchodzę tylko do kąpieli w wannie.Ale każdy ma swoje drobne przyjemności może i wgląda się wtedy superduperzajebjaszczo no ale cóż .
_________________
ORGANIZATOR SPOTKAŃ GRUNWALDZKICH 2009-2010-2011-2012-2013-2014-2015-2016-2017-2018-2019-2020-2021-2022-2023

http://www.dragstar-grunwald.pl/
 
 
soft 



Model: MS1900
Rocznik: 2008
Wiek: 53
Dołączył: 21 Sie 2008
Posty: 1489
Skąd: Zamość
  Wysłany: 2008-11-07, 23:31   

Czytam ten temat i nie mogę się nadziwić jak można wpłynąć na zachowania ludzi wymyślając przepisy i promując pewną otoczkę zachowań.

Ludzie .... całe moja młode życie czyli lata 80-te przejeżdziłem motorowerem bez kasku ... czy to była głupota - czy teraz przepisy są głupie i jak widzisz motorowerzyste w kasku to wydaje ci się że patrzysz na przybysza z kosmosu.
Lata 90 przejeździłem bez pasów .... bo nawet nikt nie słyszał o dobrowolnym przywiązywaniu się do fotela samochodowego ! Ten przepis wprowadzono stosunkowo niedawno ! i co i żyję .... i nabiłem masę kilometrów ....

Mówicie żę na głupotę nie ma rady ? kto jest głupi ? ci co jeżdżą bez kasku ? a może ktoś z Was policzy w ilu krajach jest obowiązek jeżdżenia w kasku a w ilu nie? w ilu krajach jeżdzi się obowiązkowo w pasach a w ilu nie ? w ilu jeżdzi się na światłach w ilu nie ? Czy inne nacje są głupie ? Czy jazda po autostradzie niemieckiej 250 km/h to normalość czy "Pirat drogowy i potencjalny morderca ?" ..... My polacy mamy cholerny patent na bezgraniczny rozum ?
To jest gupota! Takie dyskusje i wypowiedzi przypominają inną manię "normalności" : normalość jedzenie sztućcami ..... ci co jedzą są normali czy ci co ich nie używają ..... (używa ich 14% populacji świata) reszta ich nie używa, czy też normalność wiary - katolicy są normali - inni to śmiecie ?
E.... może szkoda pisać..... po prostu punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
Ludzie ! szanujcie innych, bądźcie otwarci na inność. I to mówię ja polak - tak przez małe p, katolik, człowiek jedzący sztućcami, nie pedał mieszkający w malutkim miasteczku, czasami jeżdżacy bez kasku, pasów bezpieczeństwa, 200 km/h i zawsze zgodnie z przepisami w tych krajach w których można to robić legalnie.
A może w którymś miejscu tej wypowiedzi skłamałem ?
 
 
Kozak_Barabasz 



Model: BĘDZIE
Wiek: 34
Dołączył: 01 Maj 2008
Posty: 1435
Skąd: Poznań / Konin
Wysłany: 2008-11-07, 23:37   

soft podpisuję się rękami i nogami pod twoją wypowiedzią ;)
To się nazwy tolerancja i prawidłowo !
_________________
OFERTA KIA używane www.nowickikalisz.otomoto.pl / www.nowicki.otomoto.pl
 
 
moondek 



Model: SYMPATYK
Wiek: 50
Dołączył: 17 Sie 2008
Posty: 4020
Skąd: Józefosław
Wysłany: 2008-11-08, 09:09   

soft napisał/a:
A może w którymś miejscu tej wypowiedzi skłamałem


Nie, nie skłamałeś w żadnym miejscu. Ja też jako gówniarz jeździłem na rowerze bez kasku, jak jeździłem na deskorolce, to bez kasku, ochraniaczy na kolanach i łokciach, przy okazji zaliczyłem wstrząs mózgu i pęknięcie kości potylicznej czaszki, bo na kamyczek najechałem. |Deskorolka została w miejscu, a ja dłuuugo leciałem przed siebie ;/ Kto wie, czy skutki byłyby aż takie, gdybym miał na głowie kask? Mimo wszystko udało mi się szczęśliwie przeżyć lata 70-te, 80-te i 90-te, żeby szczęśliwe wejść w XXI wiek. Cała sprawa ma drugie dno. Pomyślcie sobie, co by było, gdyby obecne samochody nie mały pasów bezpieczeństwa, poduszek powietrznych kontrolowanych stref zgniotu itd, natomiast byłyby w nich zamontowane nowoczesne silniki diesla i benzynowe, które mają o niebo lepsze osiągi niż wózki sprzed 20-30 lat. Ludzie na drogach ginęliby na potęgę. Edukacja bezpieczeństwa ruchu drogowego przez okres ostatnich 20-30 lat przeszła istną ewolucję. Samochodów na drogach też jest kilkanaście razy więcej niż w latach 80-ych, więc ryzyko uczestniczenia w jakimś zdarzeniu drogowym też wzrasta. Stąd stosowanie profilaktyki: pasy bezpieczeństwa z napinaczami, poduszki, kontrolowane strefy zgniotu, kaski dla motorowerzystów i rowerzystów, kamizelki odblaskowe dla kierowców, odblaski dla pieszych... Osobiście uważam, że to wszystko ma sens.
To że teraz żyjemy jest niewątpliwą zasługą tego, że potrafiliśmy umiejętnie lawirować pomiędzy postępeme technicznym, a naszym zdrowym rozsądkiem. Niemniej świat idzie do przodu i będą wprowadzać nowe zabezpieczenia, które będą miały cel czysto profilaktyczny. Wy będziecie się wkurzać z tego powodu, że ktoś Wam mówi, co jest cacy, co be, kiedy sami wiecie dobrze co jest dobre, co złe. Ja wychodzę z założenia, że skoro mądre głowy (inżynierowie, konstruktorzy itp.) udowodnili naukowo, że coś skutecznie wpływa na nasze bezpieczeństwo, to się do tego dostosuję, podobnie jak kilka osób z tego forum. Kozak rzucił hasło TOLERANCJA. Ok, niech i tak będzie. Wy macie swoje racje, ale my mamy też swoje. I szanujmy to. :)
A'propos nowych czasów... Popytajcie się swoich rodzicó, w jakich wózkach dziecięcych Was wozili... I co? Wszyscy żyjemy :) Moim sąsiadom ostatnio urodziło się dziecko. Kupili mu zajebisty wózek. Z tarczą hamulcową z przodu! lol To uważam już za lekkie przegięcie ;)
_________________
Ukochany motocykl posłuży ci do końca życia, jeśli będziesz jeździł nim dość szybko :idea:
Ostatnio zmieniony przez moondek 2008-11-08, 09:33, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
pan_wiewiorka 



Model: SYMPATYK
Dołączył: 08 Paź 2008
Posty: 2735
Skąd: we mnie moc?
Wysłany: 2008-11-08, 09:19   

moondek, święta racja.
Odnośnie wcześniejszych wypowiedzi. Proponuje sobie zobaczyć kilka filmików jak kończą ludzie jadący bez pasów. Wejdźcie koledzy na jutjuba i wpiszcie sobie 'jazda bez pasów'. Aaaa! Fakt! MNIE TO NIGDY NIE SPOTKA roll
_________________
Zabijcie wszystkich. Bóg rozpozna swoich.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group