YAMAHA Drag Star FORUM
FAQFAQ  Mapa GoogleMapa Google  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
XVS 1100 praca na jednym garze, brak mocy, wibracje
Autor Wiadomość
WM102 



Model: DS 1100 Classic
Rocznik: 2008
Wiek: 46
Dołączył: 23 Cze 2016
Posty: 12
Skąd: Gostynin
Wysłany: 2016-06-23, 12:35   XVS 1100 praca na jednym garze, brak mocy, wibracje

Motocykl kupiłem od kolegi z Forum yokozuna. Zgodnie z tym, co yokozuna pokazywał na zdjęciach, motorek perełeczka, właściwie stan idealny. Sporo różnego typu „igiełek” widziałem, jednak zawsze coś było nie tak, natomiast ten motocykl od razu wzbudził moje zainteresowanie a sprzedający zaufanie. Jazda testowa odbyła się bez żadnych problemów. Motocykl ładnie przyspieszał, dobrze się prowadził, gładko hamował, nic negatywnego nie zwróciło mojej uwagi a raczej potrafię wychwycić nawet niewielkie niedociągnięcia. Taki typ :)Wszystko w jak najlepszym porządku. Potem przyszedł czas na serwis. Samodzielnie wymieniłem olej, filtr oleju, filtr powietrza, filtr paliwa, założyłem nowe świece, choć te stare wyglądały bardzo dobrze i swoją kondycją potwierdzały dobre spalanie, mieszankę itd. Następnego dnia odpaliłem moto, rozgrzałem i od razu pojechałem w spokojną traskę około 50 km co by świece dobrze wygrzać. Jechało się naprawdę bardzo dobrze. Zatrzymałem się na obiad. Kiedy ruszyłem ponownie, zauważyłem, że motocykl jakby nierówno pracował, na 5 biegu przy prędkości 80 km/h chcąc przyspieszyć, zauważyłem brak mocy a odgłos z wydechów brzmiał jakby silnik pracował na jednym garze. Dodałem odrobinę więcej gazu i wszystko wróciło do normy, znów słyszę dwa wydechy. I tak za każdym razem kiedy poruszałem się na 5 biegu w okolicach 80 km/h objawy były takie same. Praca jakby na jednym garze, odkręcając powoli manetkę gazu moto nie miał siły przyspieszać, tylko trząsł się cały. Myślę sobie, gówniane świece NGK… tyle złego o nich czytałem. Zjechałem na garaż, wykręcam świece, rzeczywiście jedna świeca cała osmolona, ta z przedniego gara. Moja diagnoza – pewnie świeca padła. Włożyłem z powrotem te stare. Odpalam - super – jazda próbna – super. Nic złego się nie dzieje. Pomyślałem – ot znalazłem przyczynę – wadliwa świeca. Nic podobnego. Nazajutrz problem wystąpił ponownie. Wyciągam świece – ponowne czarna świeca z przedniego cylindra. Zaprowadziłem motocykl do miejscowego znachora, który ma dobrą opinię, serwisuję u niego swoją XV750, kilku kolegów swoje motocykle też. Diagnoza – uszkodzona cewka zapłonowa. Na obwodzie wtórnym za mała oporność – zwarcie w cewce. Po rozgrzaniu obwód wtórny prawdopodobnie przegrzewał się i dawał zły prąd. Wymieniłem cewkę na nową. Nowa przepaliła się po przejechaniu 20 km… :( 400 zł w piach… Zamówiłem kolejną cewkę, plus dwie nowe fajki. Założone, zmontowane – ruszam – wszystko gra. Przejechałem ze 200 km – bez problemu. Następnego dnia problem zaczął się powtarzać. Znów naprzemiennie – pali na dwa gary – chce jechać nie trzęsie, potem jakby traci moc i nie chce przyspieszać – wtedy max 120 km/h i wibracje, że łeb chce odpaść. Wracam do mechanika – wybebeszył obydwa gaźniki, okazało się, że w jednym z nich śruba od składu mieszanki była praktycznie wykręcona na Maksa, a brak było rozpylacza… (swoją drogą ciekawe jak to możliwe, że stare świece wyglądały idealnie) Motocykl był serwisowany od nowości w Yamaha Radom. Poszedłem w koszty, zakupiłem oryginalne zestawy naprawcze do gaźników, wszystko od nowa zamontowane, wymyte, zsynchronizowane – efekt: jest lepiej, motocykl równiej pracuje. Na jałowym idealnie. Ale to nie koniec. Poza wyrównaniem pracy nie ustąpił problem tymczasowego zanikania pracy na jednym garze. Dzieje się to jak chce i kiedy chce, ale zawsze w przedziale prędkości na 4 biegu przy około 60km/h a na 5 przy 80 km/h. Jak odkręcę manetkę gazu to zaczyna wibrować, po chwili jakby temat uspokaja się i jest już OK. i po chwili znów… Nie ma na to żadnej reguły, jedną trasę zrobię i jest miód malina, innym razem potrafi tak kilka razy podczas jazdy a innym razem jak ostatnio przez całą jazdę nie ma mocy i trzęsie silnikiem. Mechanior wracał do tematu gaźników 3 razy – otwierał oglądał, synchronizował – nie dał rady opanować tematu… :( Paliwo nie ma na to wpływu, świece kupiłem irydowe, polepszyło to sytuację, ale tylko na chwilę, potem znów „padaczka”. Może macie jakieś pomysły? Starałem się jak najbardziej skrócić ten wywód ale i tak wyszło sporo.
 
 
Jacek6 


Model: SYMPATYK
Rocznik: 2007
Wiek: 57
Dołączył: 01 Lis 2013
Posty: 1034
Skąd: OPOLE
Wysłany: 2016-06-23, 13:38   

Ale jaja...
To może zrób tak jak kolega yokozuna ...
 
 
zenzol69 


Model: DS 1100 Classic
Rocznik: 1999
Wiek: 55
Dołączył: 05 Maj 2013
Posty: 10
Skąd: będzin
Wysłany: 2016-06-23, 16:05   

mam podobna sytuacje z tym ze na kazdym biegu tez nikt nie moze dac sobie z tym rady koszmar
 
 
duoma 



Model: DS 650 Custom
Rocznik: 1998
Wiek: 47
Dołączył: 05 Sie 2011
Posty: 901
Skąd: Legionowo
Wysłany: 2016-06-23, 17:01   

Posprawdzaj masy, miałem podobnie - cewka 2 cylindra (tego z przodu) jest przykręcona do podstawy razem z pompą paliwa i z niej bierze masę, ta podstawa jest przykręcana do ramy (pod zbiornikiem zz główką ramy) sprawdź może coś zaśniedziało i nie kontaktuje. U mnie śruby się wykręciły i moto głupiało raz chodził dobrze za chwile źle.
_________________
 
 
yokozuna 



Model: SYMPATYK
Wiek: 43
Dołączył: 13 Mar 2010
Posty: 799
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-06-23, 17:37   

Hej. Od czasu sprzedaży dzwoniłem do WM102 parę razy - przykro słyszeć, że problem nie ustąpił, ostatni raz jak rozmawialiśmy (gdzieś 2tyg. temu) odniosłem wrażenie, że temat w zasadzie jest rozwiązany.

Swoją drogą, strasznie przykra niespodzianka - do momentu sprzedaży żadnych objawów nie zauważyłem, ale ja się na mechanice nie znam.

W każdym razie, każdemu kto się przyczyni do rozwiązania problemu funduję litra wódki dobrego gatunku!

Jeśli ktoś dysponuje czasem, wiedzą, kontaktem, proszę o pomoc koledze WM102. Zawsze co kilka głów (inny punkt patrzenia, dodatkowa wiedza) to nie jedna.

PS. WM102 - widzę, że w końcu na forum trafiłeś :D
Kiedy ci się problem uda rozwiązać daj znać na PW lub telefon.
_________________
Ver­ba vo­lant, scrip­ta ma­nent.
VN2000 sprzedany, będzie jakiś turystyk :) .
 
 
stasork 


Model: DS 1100 Classic
Rocznik: 2000
Dołączył: 08 Cze 2014
Posty: 69
Skąd: Śląsk
Wysłany: 2016-06-23, 18:44   

Miałem dość podobną sprawę. Mi też w czasie jazdy lubił paść 1 (przedni) garnek. Chodził nieregularnie czasami odpalił czasami nie ale ponieważ nie mogłem dać moto do mechanika (bardzo dużo pracy),zagryzłem zęby i jeździłem powoli. Aż zgasł totalnie razem z cewką (która regularnie padała; nieważne czy oryginalna czy nie) ale przyczyna była poważniejsza - moduł zapłonowy (koszt 1500PLN o ile się nie mylę). Postanowiłem moduł dać do naprawy (coś 500+) a moto chodzi idealnie.
_________________
Rzeczy niemożliwe załatwiam od ręki. Na cuda trzeba 2 dni poczekać.
 
 
Ruffi 



Model: XV1900 Raider
Rocznik: 2010
Wiek: 48
Dołączył: 19 Lis 2011
Posty: 342
Skąd: Radom
Wysłany: 2016-06-23, 23:55   

Gdzie naprawiłeś moduł?
 
 
WM102 



Model: DS 1100 Classic
Rocznik: 2008
Wiek: 46
Dołączył: 23 Cze 2016
Posty: 12
Skąd: Gostynin
Wysłany: 2016-06-24, 07:35   

Dzięki Panowie za sugestie, w najbliższym czasie zdemontuję zbiornik, dobiorę się do cewek i ich mas, przeczyszczę, dokręcę co będzie trzeba. Yokozuna - w czasie naszej ostatniej rozmowy telefonicznej, rzeczywiście tak to wyglądało, że już właściwie problem był opanowany, bo tak zapewniał mnie mechanik. Ale kiedy następnego dnia po odebraniu motocykla znów dostał ataku "padaczki" sprawa wróciła. Żeby było ciekawiej, wczoraj późnym wieczorem wyruszyłem z plecaczkiem na 70km przejażdżkę i moto zachowywał się wzorowo, wszystko w jak najlepszym porządku... aż pewnie mnie dziś, lub jutro zaskoczy brakiem mocy :) Koniecznie muszę od kogoś taki moduł zapłonowy pożyczyć i podmienić na kilka dni na próbę - wiele to wyjaśni. Ale najpierw masowanie cewek :D Yokozuna - żalu do Ciebie nie mam - luz.
_________________
Mój kanał na YT:
https://www.youtube.com/user/161WM102Tomasz
 
 
monkton 



Model: DS 1100 Custom
Rocznik: 1999
Wiek: 50
Dołączył: 11 Mar 2009
Posty: 575
Skąd: Irlandia
Wysłany: 2016-06-24, 21:48   

Tak tylko dorzucę ,że cewka od suzuki TL 1000 pasuje idealnie, jeżdżę na jednej ( tej z przodu ) już jakieś 3 latka , może jest tańsza od yamahowego oryginału .
 
 
stasork 


Model: DS 1100 Classic
Rocznik: 2000
Dołączył: 08 Cze 2014
Posty: 69
Skąd: Śląsk
Wysłany: 2016-06-25, 11:37   

Ruffi, moduł wysłał mi mechanik do naprawy. Ale są warsztaty gdzie naprawiają moduły (jest do bardzo trudna naprawa - wiadomo elektronika), choć warto by było przed naprawą spytać się w samym warsztacie jak naprawiają moduł. Jak otwierają moduł - kątówka raczej odpada; jak pozbywają się szelaku itp.
Prawdę mówiąc nie wiem gdzie mój mechanik wysłał ten moduł, ale naprawa trwała jakiś miesiąc (!).
monkton,
cewki z różnych motorów pasują (np. buldog)
Trza tylko pamiętać żeby dobrze podpiąć teoretycznie zamiana nic nie robi ALE... jednak ludzie wyjmują aku jak go ładują, a też nie robi to różnicy :)
_________________
Rzeczy niemożliwe załatwiam od ręki. Na cuda trzeba 2 dni poczekać.
 
 
monkton 



Model: DS 1100 Custom
Rocznik: 1999
Wiek: 50
Dołączył: 11 Mar 2009
Posty: 575
Skąd: Irlandia
Wysłany: 2016-06-25, 22:26   

stasork bulldog to ten sam motor , motocykl tylko trochę inny
 
 
WM102 



Model: DS 1100 Classic
Rocznik: 2008
Wiek: 46
Dołączył: 23 Cze 2016
Posty: 12
Skąd: Gostynin
Wysłany: 2016-07-04, 08:22   

Prawie całą ostatnią sobotę spędziłem w garażu rozmontowując instalację elektryczną motocykla. Przeczyściłem wszystkie łączenia przewodów, wsuwki, złączki. Kostki porozpinałem, porozkręcałem masowanie cewek zapłonowych, śruby i gwinty trzymające do masy poczyściłem czyścikiem z "mikrodrutu", wylizałem do błysku. Przemierzyłem rezystancje cewek, impulsatora - wszystko w wartościach książkowych. Potem z mozołem za pomocą wykałaczki nałożyłem smar miedziowy na wszystkie styki, gwinty i złączenia. Efekt...? Jest poprawa! Dwa dni testów, przejechane 500 km, wypalone 25 litrów benzyny - to była póki co najprzyjemniejsza jazda jaką miałem na swoim XVSie od chwili zakupu :) Średnie spalanie wyszło 5 l/100km przy czym nie oszczędzałem gazu - chciałem w końcu sprawdzić, jak się zbiera, czy wibracje ustały. Jedzie rzeczywiście o niebo lepiej. Prędkość maksymalna jaką udało mi się wykręcić to 170 km/h - do tej pory było to zupełnie nieosiągalne. Wibracje zdecydowanie się zmniejszyły. Przyspieszenie o wiele lepsze, zbiera się równo, nie trzęsie szybą, z wydechów pięknie gra na dwa gary :) Oby tak pozostało!
_________________
Mój kanał na YT:
https://www.youtube.com/user/161WM102Tomasz
 
 
burza 



Model: RS1700
Rocznik: 2006
Wiek: 50
Dołączył: 07 Lip 2011
Posty: 6692
Skąd: GŁ Koluszki
Wysłany: 2016-07-04, 09:38   

no i pięknie :brawo: WM102, musi być dobrze ;D
_________________
RS 1700 SILVERADO Midnight Star - diabeł
każdy kij ma dwa końce, tylko proca ma trzy...
 
 
Romuald 


Model: DS 650 Classic
Rocznik: 2000
Dołączył: 26 Lip 2015
Posty: 132
Skąd: Bestwina
Wysłany: 2016-07-05, 10:43   

Gratulacje samozaparcia!!!
Fajnie że opisałeś wszystko będzie to jakaś nauka dla pozostałych.
 
 
WM102 



Model: DS 1100 Classic
Rocznik: 2008
Wiek: 46
Dołączył: 23 Cze 2016
Posty: 12
Skąd: Gostynin
Wysłany: 2016-07-14, 08:58   

Dla pewności, że z układem zapłonowym wszystko gra, pożyczyłem ostatnio od znajomego identyczny moduł zapłonowy od takiego samego V-Stara jak mój. Wymieniłem, przejechałem ze 30 km, potem znów podmieniłem na mój własny moduł - bez jakiejkolwiek odczuwalnej różnicy. Motocykl po ostatnio opisywanych zabiegach ożył i do dziś póki co spisuje się dobrze :D
_________________
Mój kanał na YT:
https://www.youtube.com/user/161WM102Tomasz
 
 
yokozuna 



Model: SYMPATYK
Wiek: 43
Dołączył: 13 Mar 2010
Posty: 799
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-07-30, 16:07   

duoma napisał/a:
sprawdź może coś zaśniedziało i nie kontaktuje


wygląda na to Duoma, że miałeś sporo racji. Jeszcze nie wszystko, jak słyszałem, jest Tip-Top, ale masz u mnie litra wódki.

Gatunek se wybierz! Tylko, no, w granicach rozsądku :D .
_________________
Ver­ba vo­lant, scrip­ta ma­nent.
VN2000 sprzedany, będzie jakiś turystyk :) .
 
 
duoma 



Model: DS 650 Custom
Rocznik: 1998
Wiek: 47
Dołączył: 05 Sie 2011
Posty: 901
Skąd: Legionowo
Wysłany: 2016-08-01, 22:45   

yokozuna napisał/a:
duoma napisał/a:
sprawdź może coś zaśniedziało i nie kontaktuje


wygląda na to Duoma, że miałeś sporo racji. Jeszcze nie wszystko, jak słyszałem, jest Tip-Top, ale masz u mnie litra wódki.

Gatunek se wybierz! Tylko, no, w granicach rozsądku :D .


Nie omieszkam się przypomnieć przy najbliższej okazji :D
A wódeczkę wypijemy razem z WM102 : :zoobroofka:
_________________
 
 
WM102 



Model: DS 1100 Classic
Rocznik: 2008
Wiek: 46
Dołączył: 23 Cze 2016
Posty: 12
Skąd: Gostynin
Wysłany: 2016-08-20, 22:50   

Panowie, piszę, ponieważ problem powrócił i wygląda na to, że wszystko co do tej pory zrobiłem chyba nie miało sensu... Obecnie był to najdłuższy okres, kiedy przejechałem ponad 1000km bez problemów z wibracjami i pracy na jednym garze... aż do teraz. Pożyczyłem od znajomego moduł zapłonowy - nie poprawia sytuacji... Dzieje się tak kiedy chce i jak chce. Raz jedzie idealnie, raz szarpie i brakuje mocy - jakby nierówno pracował na dwóch garach. Sam już nie wiem czego i gdzie szukać :-/

[ Dodano: 2016-09-26, 22:41 ]
Trochę więcej niż miesiąc po ostatnim poście sytuacja przedstawia się następująco: W końcówce sierpnia przyszło całkowite zwątpienie... wszystkie dotychczasowe zabiegi nie poprawiały sytuacji. Już zacząłem myśleć, że trzeba będzie zmienić motocykl... a wystarczyło zmienić mechanika na uczciwego! To sobie nagrabił gość! Dawałem się w bambuko robić jak dziecko! Płaciłem kasę a gość ściemniał jak z nut! Dopiero chłopak z "Moto Adrenalina" z Płocka "otworzył mi oczy". Rozebrał i wyczyścił gaźniki, wymył króćce dolotowe, wymienił zaworki iglicowe i gniazda zaworków. Poprzedni "majster" też mnie za to skasował 400 zł a de facto wcale ich nie wymienił! A na prawdę wystarczyło wymienić igliczki, gdyż zacierały się naprzemiennie obydwie, raz jedna raz druga i raz w jednym gaźniku paliwa brakowało a raz w drugim. Chwilami pracowały w miarę dobrze... Czasami też było odwrotnie - otwarta igliczka nie mogła opaść i przelewało gaźnik... Po wymianie i synchronizacji dopiero teraz motocykl cyka jak należy. Zapala zdecydowanie lepiej, obroty jałowe stały się równomierne - przyjemniejszy dźwięk silnika - zupełnie inna kultura pracy. No i parkotania i wibracji nie ma! Wkręca się do odcięcia właściwie na każdym biegu z wyjątkiem 5 - tego nie sprawdzałem ;)
_________________
Mój kanał na YT:
https://www.youtube.com/user/161WM102Tomasz
 
 
Bulioner 



Model: DS 1100 Classic
Rocznik: 2001
Dołączył: 16 Wrz 2015
Posty: 21
Skąd: Skrzynice-Kolonia
Wysłany: 2017-05-26, 19:12   

Koledzy podłączam się do tematu. Do dzisiaj moto chodziło jak złoto. Dzisiaj jadę sobie. Odniosłem wrażenie, że go lekko zamula ale po kilku kilometrach mi przeszło bo pomyślałem, że rękawica mi się ślizga po manetce i daje taki efekt. Aż do momentu, gdy faktycznie zaczęło go zamulać. Reszta objawów podobna jak opisane powyżej. Brak mocy szarpanie. bałem się zatrzymać żeby dojechać do domu. Raz na jałowym zgasł. Odpaliłem rozpędem. Przez moment wszystko ok. Moc itd. Dałem mu w "kitę". Każdy bieg do odcięcia bo pomyślałem, że coś przedmucham. Skończyłem na trójce i wtedy zaczął się dramat. Ledwo dojechałem do domu. Jeden gar szarpanie brak mocy. Pod domem zgasł. Zaparkowałem rozebrałem się z ciuchów. Odpalam- zająkną się ale odpalił. Przez moment jakby na jednym cylindrze a później ok. Teraz pali na dotyk. Przegazowywałem go do odcięcia i nic się nie dzieje.
Mi do głowy wpadła pompa paliwa. Od pewnego czasu dziwnie moim zdaniem się zachowuje. Po dłuższym postoju podpompuje. Po czym wyłączam zapłon, kluczyk, włączam to ponownie i 5-6 pyknięć (dopompowuje) i tak kilka razy. Myslę, że powinna za pierwszym razem dopompowywać na full. Po dzisiejszej przejażdżce też to sprawdziłem. Silnik ciepły dopiero zgaszony. Po włączeniu zapłonu pompa powoli 3 razy pyka . I tak kilka razy. po odpaleniu (opisywałem że potem było ok) ustało.
Doradźcie co sprawdzić.
_________________
Piotrek
 
 
WM102 



Model: DS 1100 Classic
Rocznik: 2008
Wiek: 46
Dołączył: 23 Cze 2016
Posty: 12
Skąd: Gostynin
Wysłany: 2017-05-27, 14:48   

Strzela Ci z tłumików, czy nie? Jeśli tak, to prawdopodobnie po stronie iskry / zapłonu będzie problem. Jeśli nie strzela, to może być tak jak u mnie zaczynający się kłopot z zaworkiem / zaworkami iglicowymi - po prostu masz niedopełnione gaźniki i stąd brak mocy. Moje zaworki były tak wyrobione, że gołym okiem widać było na nich wręby, w skutek czego igliczki klinowały się w tulejkach. Sugerowałbym wizytę u zaufanego mechanika. Włączanie się pompy może sugerować, że któryś gaźnik jest niedopełniony do poziomu - może to być wina zaworków iglicowych. U mnie też tak było.
_________________
Mój kanał na YT:
https://www.youtube.com/user/161WM102Tomasz
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group