|
Przesunięty przez: WADERA 2015-11-30, 22:30 |
toczenie tarcz hamulcowych |
Autor |
Wiadomość |
wemar
Model: RS1700
Rocznik: 2006
Dołączył: 16 Sty 2013 Posty: 1133 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: 2015-12-01, 15:32
|
|
|
Nacinanie jest jak najbardziej możliwe i stosuje się ten zabieg. Mowa jednak o oponach do tego przeznaczonych (konstrukcja) i też tylko w pewnych granicach. Opony do jazdy na szutrze, żużlu i podobnych drogach (torach) wymagają głębokiego bieżnika, ale nie za bardzo, bo następuje wyrywanie kawałków gumy. Dlatego co jakiś czas, w miarę wycierania się bieżnika, specjalnym przyrządem pogłębia się nacięcia. W przeciwnym wypadku należałoby bardzo często wymieniać opony, co znacząco podniosłoby koszty tego sportu.
Zabiegu tego nie można stosować w przypadku normalnych opon szosowych, bo nie mają one ekstra nadlewki gumy. |
_________________ Jeżdżę, ... bo lubię. |
|
|
|
|
HELLOWEEN
Model: SYMPATYK
Wiek: 58 Dołączył: 20 Mar 2010 Posty: 1557 Skąd: Nomad
|
Wysłany: 2015-12-01, 15:49
|
|
|
Wemar mówisz o oponach off-roadowych. My nie mamy z nimi do czynienia,ale słyszałem o baranach wycinających ograniczniki z rowków bieżnika i próbujących nacinać normalne opony - bo moto idzie na sprzedaż. Może nie warto o tym nawet wspominać,bo znowu się trafi jakiś "oszczędny"... |
_________________ Bądź zawsze sobą! Pojebanych też lubią...
Oprócz marzeń warto też mieć wódkę i fajki...
Światem rządzi miłość. Ja na przykład kocham się napić...
|
|
|
|
|
wemar
Model: RS1700
Rocznik: 2006
Dołączył: 16 Sty 2013 Posty: 1133 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: 2015-12-01, 15:58
|
|
|
Tak, wyraźnie zaznaczyłem, że dotyczy to tylko określonych opon. Jednak właśnie stąd bierze się ta pogłoska, o tym, że opony się nacina.
Nacinanie opon zwykłych jest debilizmem. |
_________________ Jeżdżę, ... bo lubię. |
|
|
|
|
pyra
Model: SYMPATYK
Dołączył: 08 Gru 2011 Posty: 5355 Skąd: pyrlandia
|
Wysłany: 2015-12-01, 17:42
|
|
|
a co maja wspólnego nacinane opony z toczeniem tarcz |
_________________ Bo droga jest celem |
|
|
|
|
HELLOWEEN
Model: SYMPATYK
Wiek: 58 Dołączył: 20 Mar 2010 Posty: 1557 Skąd: Nomad
|
Wysłany: 2015-12-01, 22:56
|
|
|
Wklejam tu link do filmiku na YT. Działania ekstremalne,ale efekt ten sam. Co może stać się ze zużytą tarczą hamulcową w czasie ekstremalnego (i nie tylko) hamowania. W końcowych momentach należy uruchomić wyobraźnię!
https://youtu.be/TUrETipODFI |
_________________ Bądź zawsze sobą! Pojebanych też lubią...
Oprócz marzeń warto też mieć wódkę i fajki...
Światem rządzi miłość. Ja na przykład kocham się napić...
|
|
|
|
|
witek1965
Model: DS 1100 Classic
Rocznik: 2008
Wiek: 59 Dołączył: 28 Maj 2009 Posty: 14512 Skąd: Gdzieś
|
Wysłany: 2015-12-01, 23:29
|
|
|
HELLOWEEN, a co powiesz o tym ?
https://www.youtube.com/watch?v=R4fZIFY0Cw4
i jeszcze koleś się chwali tym na cały świat
Jeżeli juz to tylko na magnesówce i to z chłodzeniem.
[ Dodano: 2015-12-01, 23:48 ]
kilka wypowiedzi na podobnych portalach do naszego w temacie przetaczania tarcz :
Cytat: | Tarcze do auta są nieporównywalnie grubsze (12-24mm) od tarcz do moto (4.5-6mm) Moim zdaniem tarcza do moto jest zbyt cienka żeby sobie ją toczyć czy szlifować i jest ze stali, a nie żeliwa więc szybko sie zwichruje przy tym zabiegu. Taka akcja to typowe polusowe rzeźbienie w gównie. Weż się nie wygłupiaj, bo zabijesz siebie albo kogoś. Jak to staropolskie przysłowie mówi "za gapowe trzeba płacić". |
Cytat: | Można się załamać...
Tarcz motocyklowych się nie przetacza, nie szlifuje i nie prostuje je się tylko wymienia, chyba że masz jakiś konkretny powód żeby rozstać się z tym światem.
giepak, dnia 15 Kwie 2015 - 19:30, napisał:
Zalezy jak głębokie są "rysy", śmiało możesz zebrać z kazdej strony do 0,3 mm
Tak... a potem możesz się udać śmiało po zakup nowych, bo pewnie po takiej operacji w najlepszym wypadku osiągną min grubość. |
Cytat: | 22 sposoby na to, by sobie popsuć motocykl
7. Przetoczmy tarcze, jak mają rant lub bicie
Jest to o tyle nieuzasadnione, że tarcze posiadają minimalną grubość graniczną. Samo wyrównanie nie da więcej materiału, wręcz przeciwnie - ubędzie go, co może się skończyć zwichrowaniem lub w najgorszym przypadku pęknięciem tarczy i efektowną figurą. Szlifowanie zwichrowanych tarcz też nie ma sensu, gdyż przy pierwszym mocnym hamowaniu najczęściej sytuacja powraca do stanu poprzedniego. Poza tym przy zużytych klockach tłoczki wychodzą zbyt daleko, co może powodować ich blokowanie. Jeśli grubość tarczy jest w normie, a stresują nas tylko jej nierówności, lepiej powoli dotrzeć nowe klocki do powierzchni, niż starać się ją wyrównać kosztem grubości.
|
Cytat: | Witam!
Mam baaardzo lekko skrzywioną jedną tarcze. Nie opłaca mi się kupować nowych bo obie mają po 4 mm a to prawie jak nówka jest. Moto TDM 850 4tx
Gdzie prostują? Gdzie się w tym specjalizują?
| i odpowiedź
Cytat: | Nie opłaca Ci sie? Żebys potem Ty nie był "lekko skrzywiony" .
Kto Ci naopowiadał głupot o prostowaniu? Tarcza nawet jak Ci ktos wyprostuje to przy pierwszym hamowaniu i obciązeniu termicznym wróci do swej krzywizny!!
Kupuj tarcze bez 2ch zdań na tym sie nie oszczędza. TarcZ sie nie prostuje!
P.s. zrób sobie z tej tarczy zegarek na ściane i szanuj zdrowie i bezpieczeństwo własne |
sami niedowartościowani jacyś
witek proszę, już Ty wiesz o co/WADERA |
_________________ Motul 5100 4T 15W50, NGK BPR7EIX
Moje moto
XVS 650 - był
XVS 1100 - jest
DL-650 - jest
***** ***
|
Ostatnio zmieniony przez WADERA 2015-12-02, 07:23, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
HELLOWEEN
Model: SYMPATYK
Wiek: 58 Dołączył: 20 Mar 2010 Posty: 1557 Skąd: Nomad
|
Wysłany: 2015-12-02, 00:01
|
|
|
Z tego co widziałem na tym filmiku,to szlifowany był tylko rant tarczy. Rzecz normalna - klocki zawsze zostawiają rant na obwodzie. Dlaczego szlifowanie? Tarcze motocyklowe są cienkie,a zatem dużo twardsze niż samochodowe. Tokarka raczej nie dałaby sobie rady. |
_________________ Bądź zawsze sobą! Pojebanych też lubią...
Oprócz marzeń warto też mieć wódkę i fajki...
Światem rządzi miłość. Ja na przykład kocham się napić...
|
|
|
|
|
drzewo
Model: SYMPATYK
Wiek: 40 Dołączył: 21 Wrz 2011 Posty: 86 Skąd: Sosnowiec
|
|
|
|
|
tygrys
Model: MS1900
Rocznik: 2006
Wiek: 67 Dołączył: 30 Lis 2014 Posty: 1621 Skąd: warmia
|
Wysłany: 2015-12-02, 19:44
|
|
|
HELLOWEEN napisał/a: | Tokarka raczej nie dałaby sobie rady. |
No nie przesadzaj kolego - sądzisz , że są twardsze od łożyska? nie dalej jak wczoraj osobiście "roztaczałem" łożysko do rozrusznika . Chciałbym widzieć te klocki , które są w stanie porysować łożysko , jak rysują tarczę . Całkowicie się zgadzam z przedmówcami co do prawidłowej - może bezpiecznej - eksploatacji tarcz i klocków hamulcowych , dlatego już na wstępie radziłem , aby zostawił te ryski i dalej spokojnie jeździł . |
_________________ W życiu jest jak w saunie - najbardziej pocą się ci na górze. |
|
|
|
|
witek1965
Model: DS 1100 Classic
Rocznik: 2008
Wiek: 59 Dołączył: 28 Maj 2009 Posty: 14512 Skąd: Gdzieś
|
Wysłany: 2015-12-02, 20:02
|
|
|
tygrys napisał/a: | Chciałbym widzieć te klocki , które są w stanie porysować łożysko , jak rysują tarczę . |
w tej kwestii bym polemizował. To znaczy uważam, że klocki nie porysują łożyska, jak również tarczy. To nie klocki rysują tarcze. Mogę zobrazować fotograficznie moje tarcze. Klocki wymieniłem w tamtym roku.
Raz w życiu przetaczałem tarcze w samochodzie. To były praktycznie nowe tarcze, ale jedna dostała w dupę od blachy klocka. Nie wiedzieć dlaczego zapiekł się tłoczek i klocek zjechał się do gołej blachy. I to blacha załatwiła te rysy. Miałem natomiast kilkanaście samochodów, wymieniałam kilka razy tarcze i nigdy nie miały rys, które dyskwalifikowały by je z normalnej eksploatacji lub kwalifikowały do regeneracji. Owszem, rant się pojawił, ale tarcze były równe. Trzeba pamiętać, że tarcze przetaczane na początku będą "ostre" i zanim się dotrą, to będą szybciej zdzierać klocki. Można oczywiście ową "ostrość" zniwelować, ale jak robi się to samemu. Tokarz nie bawi się w to.
Rysy jakie się pojawiają na tarczach najczęściej pochodzą z drobnych kamieni, które się dostana między klocek a tarczę lub ewentualnie klocków o nieodpowiedniej twardości.
Inna przyczyna to sama tarcza.
Mocno nagrzana tarcza hamulcowa w nagłym kontakcie z wodą wytrąca opiłki, które "wtapiają się " w tarczę.
Prawidłowo dobrane klocki do tarcz, najlepiej kupować komplet od jednego, renomowanego producenta, prawidłowo eksploatowane nie będą posiadać rys. Materiał cierny klocków jest zawsze bardziej miękki aniżeli tarcza, więc nie może jej uszkodzić. Tarcza zużywa się rzecz jasna, ale powoli i równomiernie. U mnie przeważnie spokojnie wystarczała na 3 komplety klocków. |
_________________ Motul 5100 4T 15W50, NGK BPR7EIX
Moje moto
XVS 650 - był
XVS 1100 - jest
DL-650 - jest
***** ***
|
|
|
|
|
SATURIAN
Model: SYMPATYK
Rocznik: 2016
Wiek: 24 Dołączył: 12 Mar 2010 Posty: 1598 Skąd: Dziki Wschód
|
Wysłany: 2015-12-02, 21:28
|
|
|
witek1965 napisał/a: | Jeżeli juz to tylko na magnesówce i to z chłodzeniem. |
Tutaj bym polemizował , ale nie lubię się spinać przy klawiaturze . Z tego co wiem , tokarka i dobre ustawienie w niej tarczy, nie ważne do czego , da lepszy efekt . Również szlifierka (obrazowo powiem w typie tokarki , nie magnesówka ) zrobi to samo . Jeszcze dokładniej będzie wykonane przetaczanie tylko bez wymocowywania tarcz z podzespołu , czyli toczenie np. na samochodzie . |
_________________ RS 1700 SILVERADO Midnight Star
" NAJLEPSZY ROTTWEILER "
|
|
|
|
|
witek1965
Model: DS 1100 Classic
Rocznik: 2008
Wiek: 59 Dołączył: 28 Maj 2009 Posty: 14512 Skąd: Gdzieś
|
Wysłany: 2015-12-02, 21:41
|
|
|
SATURIAN, ale ja pisałem o tarczach w motocyklu. Co do tarcz samochodowych zgadza się z Tobą. Z drugiej strony toczenie tarczy o dużej średnicy, i małej grubości, co się przekłada na sztywność i podatność na wygięcie nożem, tudzież podziurawionej jak szwajcarski ser otworami wentylacyjnymi nie jest chyba gradką dla tokarza. kasa niewielka z tego, a pieprzenia w cyc.
Nie bardzo sobie wyobrażam zastosowanie techniki przetaczania tarcz w motocyklu ta sama metoda co w samochodzie, bez jej demontażu.
Moim zdaniem i o tarcze i klocki po prostu trzeba dbać, a nie dojdzie do konieczności regeneracji, a pole do popisu w tarczach motocyklowych w tej kwestii jest mocno ograniczone. Jedynym rozwiązaniem jest kupno nowych, bądź używanych o odpowiedniej grubości. O wszelkich skrzywieniach nie wspomnę.
[ Dodano: 2015-12-02, 21:44 ]
a w jakim celu chłodzenie, czy to w toczeniu, czy szlifowaniu chyba nie trzeba dyskutować. |
_________________ Motul 5100 4T 15W50, NGK BPR7EIX
Moje moto
XVS 650 - był
XVS 1100 - jest
DL-650 - jest
***** ***
|
|
|
|
|
MARSINUS
Model: RS1600
Rocznik: 2006
Wiek: 46 Dołączył: 12 Sty 2010 Posty: 1362 Skąd: Robotnicza Wieś
|
Wysłany: 2015-12-02, 23:40
|
|
|
Ja pitolę onaniści normalnie
Kobit w domu nie macie ?
Ile się można nad tarczami spuszczać ?
Chyba, że chodzi o spuszczanie do tarczy
To wtedy przepraszam |
_________________ "Mądry głupiemu ustępuje
Ale co, gdy głupi się z tego nie raduje..."
Jak ja lubię KNŻ |
|
|
|
|
witek1965
Model: DS 1100 Classic
Rocznik: 2008
Wiek: 59 Dołączył: 28 Maj 2009 Posty: 14512 Skąd: Gdzieś
|
Wysłany: 2015-12-02, 23:45
|
|
|
MARSINUS, dobrze, że sie odezwałes, bo tak mi chodzi po głowie........................................pochromować przednie w części środkowej. Dasz radę ? |
_________________ Motul 5100 4T 15W50, NGK BPR7EIX
Moje moto
XVS 650 - był
XVS 1100 - jest
DL-650 - jest
***** ***
|
|
|
|
|
vaaks
Model: SYMPATYK
Rocznik: 2017
Wiek: 74 Dołączył: 22 Wrz 2008 Posty: 2566 Skąd: PWL
|
Wysłany: 2015-12-03, 08:38
|
|
|
witek1965 napisał/a: | pochromować przednie w części środkowej |
ciekawe jak je wymontujesz z tarczy, bo chyba masz pływające. |
_________________ Młodość przychodzi z wiekiem. S. Tym
Był:
DS 650
DS 1100
Honda Varadero 1000
Jest: Suzuki DL 650 |
|
|
|
|
tygrys
Model: MS1900
Rocznik: 2006
Wiek: 67 Dołączył: 30 Lis 2014 Posty: 1621 Skąd: warmia
|
Wysłany: 2015-12-03, 08:54
|
|
|
witek1965 - jest sposób , mianowicie pochromować całość , a w części gdzie "chodzą" klocki przetoczyć - zebrać delikatnie chrom i w końcu będziesz zmuszony do toczenia tarcz
A tak poważnie , to chyba jest sposób żeby chromować elementy częściowo . Napewno każdy pamięta Jawy gdzie któryś tam model miał chromowany po bokach zbiornik , albo pokrywają czymś część na której ma nie być chromu , albo przez częściowe zanurzenie elementu w tej "kąpieli" gdzie "latają" elektrony z chromem . Zawsze mnie to ciekawiło jak to się robi . |
_________________ W życiu jest jak w saunie - najbardziej pocą się ci na górze. |
|
|
|
|
witek1965
Model: DS 1100 Classic
Rocznik: 2008
Wiek: 59 Dołączył: 28 Maj 2009 Posty: 14512 Skąd: Gdzieś
|
Wysłany: 2015-12-03, 19:08
|
|
|
Cytat: | ciekawe jak je wymontujesz z tarczy, bo chyba masz pływające. | a w niepływającej (sztywnej) byłoby łatwiej ?
Raczej skłaniałem się do sposobu opisanego przez tygrys, , tyle, ze to chyba gra niewarta świeczki. Coś bym urozmaicił. |
_________________ Motul 5100 4T 15W50, NGK BPR7EIX
Moje moto
XVS 650 - był
XVS 1100 - jest
DL-650 - jest
***** ***
|
|
|
|
|
arkady007
Model: MS1900
Rocznik: 2011
Wiek: 52 Dołączył: 23 Maj 2015 Posty: 208 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2015-12-14, 22:51
|
|
|
I tak płynnie wystąpiło przejście od toczenia tarcz do chromowania zbiorników
Proponuję zamknąć temat, chyba wszystko powiedziane w tym temacie |
_________________ Arkady007
Był Stryker 1300 Raider zakupiony
Z motocyklami jest jak z wódką...
Fun zaczyna się od litra ... |
|
|
|
|
pyra
Model: SYMPATYK
Dołączył: 08 Gru 2011 Posty: 5355 Skąd: pyrlandia
|
Wysłany: 2015-12-14, 23:29
|
|
|
arkady007, czytaj ze zrozumieniem, bo gdybyś przeczytał temat od początku, wiedziałbyś, że jego istnienie ma sens. No i ten refleks. Przepraszam za małe OT, poproszę o niski wymiar kary.
zostało Ci wybaczone //Anula |
Ostatnio zmieniony przez Anula 2015-12-14, 23:35, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
arkady007
Model: MS1900
Rocznik: 2011
Wiek: 52 Dołączył: 23 Maj 2015 Posty: 208 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2016-01-02, 20:34
|
|
|
Pyra
Czepiasz się a nie wiem co jeszcze w temacie można napisać - przeważająca większość nie zaleca toczenia tarcz - bo to głupota w motocyklu.
I czytając ze zrozumieniem tyle w temacie.
[ Dodano: 2016-01-10, 13:46 ]
Tak BTW znalazłem na Aledrogo tarcze hamulcowe do naszych maszynek.
Najdroższa była za nieco ponad 500 PLN (nowa).
Więc za taką kasę nie zaryzykowałbym życia (toczenia) za które i tak co najmniej stówę zabulić trzeba... |
_________________ Arkady007
Był Stryker 1300 Raider zakupiony
Z motocyklami jest jak z wódką...
Fun zaczyna się od litra ... |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|