[tqmeh]

Jak ważne jest prawidłowe używanie kierunków.... pytanie czy to jedyna przyczyna...




https://www.youtube.com/watch?v=pom630FC0wk

Cytat:

Wypadek motocyklisty pod sklepem Lidl w Bieruniu Nowym. Kierująca Fordem Mondeo kobieta wymusiła pierwszeństwo na motocykliście który nie wyłączył kierunkowskazu po zjeździe z ronda. Policja ukarała kobietę mandatem ponieważ włączając się do ruchu spowodowała kolizję i nie zastosowała się do zasady ograniczonego zaufania na drodze.

[Biały]

Gdyby Pani jeździła na moto, to by wiedziała, że można zapomnieć

[Uryś]

Biały, daj spokój, usuń swój komentarz. Dobry masz żart

[robert_p (vel Hipis)]

Biały nie tylko na moto. Nigdy z podporządkowanej nie wyjeżdzajcie widząc pojazd z kierunkiem mówiącym że skręca w Waszą stronę. Traficie na cwaniaka albo zapominalskiego i się ugotujecie bo wina jest Wasza. O wyłączaniu na moto jak widać na filmie tym bardziej należy pamiętać...

[jendras66]

A co gorsza kumpel podobnie wtopił bo po takiej stłuczce autami gościu powiedział że to świecące słońce dało efekt włączonego migacza, i było słowo przeciw słowu, a glinia uznał winę wymuszającego pierwszeństwo. No i dupa

[robert_p (vel Hipis)]

jendras66, winny jest zawsze ten co rusza z podporządkowanej, kierunkowskaz nie ma znaczenia.

[Ruffi]

No mnie samemu czasami zdarza się zapomieć wyłączyć kierunek, tak jak koledze w tym przypadku. Ale co by nie mówić przypomniały mi się pierwsze nauki jazdy po prawku z dziadkiem który mnie opitolił za wielką ufność do kierowców na drodze. Do dziś wiem, że jak jest włączony kierunek czy w moto czy w aucie a ja jestem na podporzadkowanej to należy poczekać aż kierujacy wykona zamierzony manewr - bo inacej moze być tak jak na filmiku.

[remol71]

Kolejna tępa dzida

[spider]

Ja bym dal motocykliscie jeszcze w ryj, co z tego ze moja wina, kierunkowskazy sie wylacza i to nie podlega dyskusji.

[robert_p (vel Hipis)]

spider, pierdolisz Kolego to osoba z podporządkowanej ma obowiązek Cię przepuścić i basta Tak mówią przepisy i tyle . A zapomnieć każdemu może się zdarzyć...

[moondek]

Idąc tokiem rozumowania niektórych, powinniśmy jeździć na światłach awaryjnych, żeby mieć wyjebane na to, czy chcemy może jechać prosto, czy skręcić w lewo, a może w prawo? Istnieje coś takiego, jak zasada ograniczonego zaufania. Codziennie rano wyjeżdżam z drogi wewnętrznej na drogę główną i nie ma ch*ja żebym się włączył do ruchu, pomoimo tego, że widzę nadjeżdzający samochód z właczonym kierunkowskazem do skrętu w prawo. Jak upewnię się na 100%, że skręca, wtedy ruszę.
Konkluzja z tego dzwona dla uczestników jest tak - pani z Mondeo nauczyła się, że włączony kierunek to jedno, a skręt to drugie. Motocyklista nauczył się, że trzeba pamiętać o wyłączonym kierunkowskazie, bo na każdym skrzyżowaniu może na niego czyhać pani z Mondeo.
Pozostaje jeszcze kwestia ustalenia winy. Na szczęście dla motocyklisty, wg polskiego prawa wina leży po stronie laski, ale już za to, że "zapomniało" mu się wyłączyć kierunkowskazu nie spotka go ŻADNA kara... Kodeks Ruchu Drogowego przewiduje mandaty za brak włączonych świateł mijania, brak zapiętych pasów bezpieczeństwa itp. tylko za to, że ktoś zapomniał... Dlatego wg mnie tak samo powinno się karać mandatem za jazdę z włączonym kierunkowskazem, non stop na światłach dłucgich, non stop na leweym pasie na drodze szybkiego ruchu. Jakie mogą być tego skutki, widac na filmie. A parę zł po kieszeni skutecznie nauczyłoby ludzi myślenia na drodze.

[spider]

Robert nie pierdole, tylko mam racje. Na filmie widac jak babka dojezdza, zwalnia i sie zatrzymuje. Jak widzi moto z wlaczonym kierunkiem to chyba jasne, ze bedzie skrecal do Lidla i babka rusza. Nadal twierdze ok wina babki wg prawa, ale motocyklista w ryj powinien dostac, bo kierunki sie wylacza, a jak sie nie pamieta to do apteki po bilobil.

[remol71]

[spider]

Remol zobacz co napisalem w poscie wyzej i obejrzyj film raz jeszcze. Baba nie wyjechala na chama z rozpedu, bez zatrzymania.

[robert_p (vel Hipis)]

spider, nie masz racji i nie jest oczywiste że będzie skręcał.
Oczywiste jest, że miał włączony kierunkowskaz ale mógł zapomnieć wyłączyć , mogła być awaria układu
Niestety włączony kierunkowskaz nic nie znaczy według przepisów prawa drogowego w takiej sytuacji jak zaprezentowana. Musisz to zrozumieć i NIGDY nie wyjeżdżaj z podporządkowanej.
Można się wkurzać, że tak jest ale niestety tak jest
Tutaj koleś oberwał (dobra nauczka dla nas wszystkich) ale są cwaniacy którzy to wykorzystują i specjalnie się "podstawiają" .

ps.
Moje wywody są niestety na podstawie własnych doświadczeń. Czekam na podporządkowanej, jedzie pani - włączony kierunkowskaz -zwalnia prawie do zera, więc patrzę w drugą stronę i startuję.,, no i bum
Pani mnie przeprasza, mówi że się rozmyśliła bo to nie ten wjazd. Przeprasza i mówi że jej wina itd.
Wkurwiony czekam za policją , prędkość mała , małe szkody, wszak jej wina, zdarza się.
Powtórzyła przy policji to co przy mnie i co ? Niestety to moja wina stwierdził policjant. "kierunkowskaz informuje tylko o zamiarze skręcenia co nie jest jednoznaczne z tym że będzie skręcał" Winnym wymuszenia byłem ja

Teraz jak widzę kierunkowskaz to mam to głęboko w dupie i grzecznie czekam

[Mickey.]

[spider]

[jendras66]

Cytat:

. A zapomnieć każdemu może się zdarzyć... _________________

robert_p masz rację każdy o tym wie, że z drogi podporządkowanej ustępować musimy, ale warto czasami poczekać, właśnie na przykładzie tym i mega kumpla.
Glina powiedział że każdy kierowca musi mieć ograniczone zaufanie do drugiego.

[tqmeh]

[Biały]

Spider, w takim razie w ryj dostało by prawie połowę ludzi z tego forum
Bardzo dużo ludzi zapomina o kierunkach i dlatego w niektórzy mają w moto, że kierunki po jakimś czasie same się wyłączają.
Co do zasady ograniczonego zaufania, to jak najbardziej należy jej przestrzegać, ale jak się widzi samochód jadący bez kierunków i nagle kierowca włącza kierunki i pojazd zwania, to nie będę czekał aż wejdzie w zakręt, tylko skręcam przed nim. Osobiście wkurwiam się, na takich co to muszą mieć 500 m odstępu od pojazdu, żeby włączyć się do ruchu i czekają aż gość wejdzie w zakręt i dopiero potem on skręca. Przez takich powstają korki.

Uryś, to nie żart. Taka jest prawda. Baba nie mogła zaobserwować w którym momencie motocyklista włączył kierunek, bo miał włączony wcześniej, a skoro nie widziała jak włączył, to nie powinna wyjeżdżać.