Deszcz i koleiny |
Autor |
Wiadomość |
Sylwek
Model: BĘDZIE
Rocznik: 2001
Dołączył: 08 Cze 2008 Posty: 2555 Skąd: Luzino
|
Wysłany: 2008-07-09, 00:26 Deszcz i koleiny
|
|
|
Koledzy.Dzisiaj postanowiłem że przemaltretuje siebie i mojego draga w deszczu.I oczywiście doczekałem się obfitej ulewy.I mam parę przemyśleń dotyczących jazdy w deszczu.Nie wiem jak to się stało ale na prostej drodze,na gładkim asfalcie przednie koło wpadło mi w poślizg przy prędkości gdzieś 80 km/h.Zawineło mną i dragiem że myślałem iż wywine pięknego i widowiskowego kozła,ale przychamowałem tyłem no i wyprostowało.I tak sobie pomyślałem że,pomimo dobrych opon,jako takich umiejętności i sprawnego motocykla przy takich warunkach atmosferycznych : wolniej,koledzy,poprostu wolniej.To może nam oszczędzić bólu i wydatków.Pozdrowionka. |
Ostatnio zmieniony przez Kozak_Barabasz 2008-08-25, 00:42, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
krzysiekDrag
Rocznik: 2004
Wiek: 57 Dołączył: 22 Cze 2008 Posty: 26 Skąd: Dorohusk
|
Wysłany: 2008-07-09, 22:01
|
|
|
POPIERAM ostatnio tez wracalem w duzym deszczu i powiem ze predkosc i koleiny to pewny DZWON.Sylwek na jakich oponkach smigasz? |
|
|
|
|
marian00
Model: SYMPATYK
Rocznik: 2006
Wiek: 32 Dołączył: 01 Cze 2008 Posty: 304 Skąd: Wólka Kosowska
|
Wysłany: 2008-07-09, 22:20
|
|
|
Witam, niedawno tez wracalem do domu po deszczu i przed zakretem tylko tyknalem hamulec.... i od razu postawilo mnie bokiem.... a jachalem z 40 km/h
Pozdrawiam marian00 |
|
|
|
|
Sylwek
Model: BĘDZIE
Rocznik: 2001
Dołączył: 08 Cze 2008 Posty: 2555 Skąd: Luzino
|
Wysłany: 2008-07-09, 23:44
|
|
|
Dokładnie nie pamiętam jakie to oponki ale pisze na nich Marathon czy coś takiego.Jutro sprawdze.P. |
|
|
|
|
labondz
Rocznik: 2002
Dołączył: 18 Cze 2008 Posty: 46 Skąd: Przemyśl
|
Wysłany: 2008-07-25, 00:40 Witam
|
|
|
oj ja też ostatnio miałem "lekki" niepokój.
Jechałem z plecaczkiem i na 10 km trasie w lesie napatoczyliśmy się na ulewę. Teren z krętymi dróżkami (na szczęście asfalt) i lekkie górki (bieszczady). Zero miejsca aby się zatrzymać, pobocze kończyło sie i zaczynało w rowie. Po 10 min jazdy zaczął sypać grad!!!!!!!!!!!!!!! Na szczęści pojawił się przystanek PKS gdzie moja Pani wraz z motocyklem mgły się schować. Grad tak walił w blaszany dach że musieliśmy siedzieć w kaskach żeby nie ogłuchnąć................po 10 minutach wyjrzało słoneczko:)
pozdrawiam
labondz |
|
|
|
|
berezx
Rocznik: 2000
Dołączył: 11 Sie 2008 Posty: 19 Skąd: Namysłów
|
Wysłany: 2008-08-12, 13:50
|
|
|
mogę się pochwalić wielkim doświadczeniem w jeździe w deszczu. Na moim dragu zrobiłem ponad 6000 km w Irlandii i Szkocji, gdzie pada 400 dni w roku Najważniejsze to porządne ubranie i jak najmniej hamowania zwłaszcza tylnym hamulcem no i unikanie jak ognia białych linii na jezdni. Szerokości |
_________________ 4 wheels transport the body----2 wheels transport the soul!! |
|
|
|
|
zbymus
Model: DS 650 Classic
Rocznik: 2012
Dołączył: 18 Maj 2008 Posty: 730 Skąd: Sochaczew
|
Wysłany: 2008-08-14, 11:44
|
|
|
Ja do białych linii dodam koleiny z którymi zawsze mam problemy, normalnie boję się kolein.
Byłem teraz w jeleniogórskim na wycieczce zrobiłem ok 1100 km i twierdzę że im więcej ustąpię miejsca tym prędzej będę przejechany. Nie namawiam do nie uciekania ,TIRY są jednak mocniejsze. Byłem sam w grupie jest dla nas bezpieczniej. |
|
|
|
|
Sibil
Rocznik: 2000
Dołączył: 17 Sie 2008 Posty: 3 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 2008-08-17, 17:21
|
|
|
ja dodam jeszcze ze warto uwazac na auta co nas wyprzedzaja - jak czasem chlapna to tylko wylewac wode z pokladu pozostaje |
|
|
|
|
migdał
Model: SYMPATYK
Wiek: 62 Dołączył: 23 Sie 2008 Posty: 573 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: 2008-08-23, 12:10
|
|
|
jeszcze proszę uważajcie na zebrany asfalt z jezdni w czasie deszczu robi się tam poduch wodna zero przyczepności i białe linie znora mokrych dróg Pozdrawiam |
_________________ hakuna matata |
|
|
|
|
adun2
Rocznik: 2003
Dołączył: 01 Lip 2008 Posty: 541 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 2008-08-23, 22:05
|
|
|
Koleiny to zmora nie tylko w desczu. Dojazd i wyjazd ze zlotu w Krotoszynie to jazda po takich drogach. Rano jechałem po deszcu i szczerze mówiąc byłem szczęśliwy jak już dojechałem. Jedzie się i nie wie kiedy stracisz przyczepność. Po prostu tragedia. |
_________________
|
|
|
|
|
Jacek
Model: SYMPATYK
Wiek: 60 Dołączył: 30 Lip 2008 Posty: 310 Skąd: Zielonka k/W-wy
|
Wysłany: 2008-08-23, 22:12
|
|
|
Zawsze wystrzegam się najeżdżania na białe pola na czarnej jezdni, nawet w słoneczne dni. Jak by nie patrząc to cholerstwo zawsze jest śliski, gorsze od kostki granitowej. |
|
|
|
|
sztanga1000
Rocznik: 1998
Wiek: 38 Dołączył: 28 Lip 2008 Posty: 108 Skąd: Toruń
|
Wysłany: 2008-08-24, 22:19
|
|
|
dzis wieczorkiem bylem sie przejechac po okolicy i na pewnym odcinku drogi byly takie koleiny ze myslalem juz ze nieutrzymam maszyny i to przy malej predkosci
kiedy w polsce beda bezpieczne drogi dla motocyklistow??????? |
_________________
|
|
|
|
|
Sylwek
Model: BĘDZIE
Rocznik: 2001
Dołączył: 08 Cze 2008 Posty: 2555 Skąd: Luzino
|
Wysłany: 2008-08-25, 00:28
|
|
|
Faktycznie z tymi koleinami jest tragedia.Adun ma rację z dojazdem do Krotoszyna.Praktycznie od Wrześni do samego Krotoszyna są koleiny.Drogowcy ograniczyli się na tym odcinku drogi do postawienia tablic informacyjnych o koleinach co 2 km., i na tym poprzestali.Ale pomyślcie jakie mogą być z tego kożyści:jak nauczymy się po takim "gównie" jeździć i żadna trasa nam nie straszna. |
|
|
|
|
Kuba
Rocznik: 2002
Wiek: 38 Dołączył: 31 Sie 2008 Posty: 10 Skąd: Ropczyce
|
Wysłany: 2008-09-01, 09:59
|
|
|
Ja osobiście w deszczu przejechałem pewnie ok. 2000 km. Ale ostatnio powiedziałem dość - przynajmniej na polskich drogach.
Jechałem z Niemiec autostradą 3-4 godziny w deszczu z prędkością ok. 120-130 km/h. Nie miałem najmniejszych problemów. Przyczepność była (lub może wydawała się być) świetna i ogólnie poza tym że lało nie można było narzekać. Problem zaczął się w Polsce za przejściem w Jędrzychowicach. Koleiny, wyświechtany asfalt, białe linie zamalowywane żółtymi wszędzie - dosłownie cyrk, a do tego jeszcze mocny deszcz. Przejechałem w tych warunkach (z prędkością 70 - 80 km/h) ok. 100 km no i zaliczyłem upadek - dla tych co wydaje się im, że można się z tego wyratować, chciałbym powiedzieć że trwało to ułamki sekund, więc ćwiczcie swój czas reakcji. Na szczęście uderzenie poszło na gmola przedniego i motor sparł się na sakwie z tył. Ja spadłem wcześniej, ale ogólnie nic mi się nie stało. Poczekałem później w hotelu jedną nockę, i wróciłem jak była pogoda.
Podsumowując, nie doradzam jazdy w deszczu, a jeśli już to do 70 - 80 km/h. Dopóki jest dobrze to jest dobrze - przy większych prędkościach problemy zaczynają się gdy coś wyskoczy, albo ktoś przed nami będzie gwałtownie hamował. |
|
|
|
|
Grzegorz Nowak
Model: SYMPATYK
Wiek: 48 Dołączył: 01 Paź 2008 Posty: 63 Skąd: Żużela
|
Wysłany: 2008-10-01, 19:10
|
|
|
19 września jechałem do Gdańska było pochmurnie, ale nie padało trasa była fajna, wracałem do Straduni (koło Opola) 21 września przez całą drogę padało, przy pierwszym wyprzedzaniu zaliczyłem mały poślizg i skończyło się na prawie 10 godzinnej przejażdżce. W między czasie było parę poślizgów wymuszonych przez kierowców osobówek, ale ogólnie wycieczka była pierwsza klasa tylko wyziębienie organizmu dość spore. |
|
|
|
|
fazzi
Rocznik: 2008
Wiek: 56 Dołączył: 27 Sie 2008 Posty: 2691 Skąd: Jankes
|
Wysłany: 2008-10-02, 02:18
|
|
|
czytajac wasze posty ciesze sie ze nie wiem co to w hiszpanii deszcz |
|
|
|
|
Latoch
Rocznik: 2006
Wiek: 60 Dołączył: 06 Wrz 2008 Posty: 194 Skąd: Szczyrk
|
Wysłany: 2008-10-02, 09:14
|
|
|
Dużo cennych uwag. Nie jechałem jeszcze w deszczu, więc dzięki wielkie |
_________________
Grzegorz |
|
|
|
|
Sylwek
Model: BĘDZIE
Rocznik: 2001
Dołączył: 08 Cze 2008 Posty: 2555 Skąd: Luzino
|
Wysłany: 2008-10-02, 10:02
|
|
|
Latoch jak nie musisz to lepiej się nie wypuszczaj w deszczu.No chyba że masz zacięcie masochistyczne evil Teraz i tak ciężko przewidzieć pogodę.Wczoraj wieczorkiem wyjechałem na rundkę no i mnie dopadło,przyjechałem mokry jak kaczka.A do tego wszystkiego zajebi.... wiatr jaki pojawił się wraz z deszczem.To też nie należy do przyjemności.Rzuca motorem jak latawcem.Jazda do dupy.Ale i tak warto..........
[ Dodano: 2008-10-02, 10:04 ]
Zapomniałem dodać że ktoś kiedyś powiedział mądre słowa : nie ma złej pogody na jazdę motocyklem ....... są tylko źle ubrani motocykliści |
|
|
|
|
Grzegorz Nowak
Model: SYMPATYK
Wiek: 48 Dołączył: 01 Paź 2008 Posty: 63 Skąd: Żużela
|
Wysłany: 2008-10-03, 16:45
|
|
|
Sylwek masz rację mi przemokły buty i to był błąd, ale jazda była super. Deszczu nie należy się bać tylko trochę popróbować, bo i tak kiedyś Cię dopadnie a wtedy lepiej wiedzieć co robić. Czyli dreszczyk emocji przy małej prędkości. (a jaka oszczędność na paliwie ) |
|
|
|
|
Merlin
Model: MS1900
Rocznik: 2008
Wiek: 62 Dołączył: 17 Sie 2008 Posty: 3291 Skąd: JANKES - RACIBÓRZ
|
Wysłany: 2008-10-05, 18:18
|
|
|
Ja unikam deszczu ale nie zawsze się udaje. Jednak deszcz to pikuś w porównaniu z koleinami.
Moją kierownicą rzuca jak kotem po musztardzie. Też boję się kolein. Jedyna rada - zwolnić.
Jeszcze jedna perełka na naszych drogach to sfrezowany asfalt skur.....y drogowcy uważają to za poprawę nawierzchni.
Dziś jadę sobie do Częstochowy i nagle wpadam na taką falistą drogę - horror.
Pozdrawiam wszystkich skazanych na polskie drogi.
Moja obserwacja - trzeba mieć prawidłowe ciśnienie w oponkach. Przy za małym ciśnieniu bardziej rzuca a i zakręty są trudniejsze.
Merlin |
_________________ Maciek
MS (MaStodont) 1900
Lepiej milczeć i uchodzić za głupiego, niż się odezwać i rozwiać wątpliwości.
Piwo bezalkoholowe to pierwszy krok do nadmuchiwanej kobiety.
"Trzeźwość jest do dupy" Ozzy Osbourne
|
|
|
|
|
|